Czy ktoś wie moze jak działają tabletki nasenne ? Napiszę w skrócie o co chodzi.
Ostatnio nocowałam u takiego starszego chłopaka. Piliśmy wódkę i w ogóle, fajnie było. Miałam już trochę gaz i w pewnym momencie urwał mi się całkowicie film ale nie od alkoholu.
Obudziłam się około 9:00 rano i bardzo bolał mnie tyłek, nie mogłam normalnie chodzić.
Zapytałam go o to co się stało. A On powiedział że byłam bardzo pijana i szybko poszłam spać.
Podejrzewam że dał mi jakieś mocne tabletki nasenne, albo coś podobnego i jak spałam nieprzytomna to wyru***ł mnie w tyłek.
On twierdzi że nie wie o co mi chodzi i że mam nie robić z niego idioty bo on nic takiego nie zrobił.
Czy to jest w ogóle możliwe, że po tabletkach nasennych mogłam leżeć nieprzytomna przez kilka godzin i nie czuć że ktoś mnie ru***ł ? Że się nie obudziłam i w ogóle ?
Jak to jest w ogóle możliwe że tyle godzin leżałam nieprzytomna a ktoś w tym czasie robił sobie ze mną co chce ?
Może dał mi kilka takich tabletek i dlatego sen był tak mocny ? Albo może to było coś jeszcze innego ?
Czuję sie taka wykorzystana i upokorzona a jeszcze nic mu nie mogę udowodnić.