Powiedzialam jednemu koledze ktory za mna ugania Sie ze nie jestem zaintereowans. Gdyz z mojej strony nie ma uczuc. A za stara jestem zeby sie zmuszac do czegos. . Godz mu to tlumaczylam.
A ten sie pyta czy nie znam jakiejs kolezanki ktora by byla dla niego odpowiednia.
Niezly numer. Koles ma chyba nie po kolei.
Mowie do niego ze desperacko szuka kogos . A tak milosci sie nie znajdzie. Bo milosc sama przyjdzie. A uczuc sie nie wyczaruje jak ich nie ma.
Wsiadlam w Auto i odjechalam. Mam nadzieje ze mnie nie bedzie nachodzil bo wie gdzie pracuje. Boje sie.
Popelnilam spory blad ze powiedzialam mu gdzie pracuje.
Dzis stal przy moim aucie . Chcialam niezauwazenie odjechac i biegl za moim autem. Wiec zatrzymalam sie.
Boje sie . Chce zeby odczepil sie ode mnie. Bo mnie wkurza jego natrectwo i obecnosc. Nie czuje nic do niego. Mam nadzie je zrozumial !