po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

1 Ostatnio edytowany przez Enona (2024-12-26 13:03:49)

Temat: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Pytanie adresuję głównie do panów, ale spostrzeżenia pań też są mile widziane.

Z całą pewnością był tu podobny temat, więc chętnie przyjmę też polecenia lektury ze strony użytkowników lepiej znających forum.

Pierwsza randka z Wiadomego Portalu. Ja po około piętnastu jednorazowych randkach, na których wiele dowiedziałam się o sobie i o mężczyznach, ale które nie miały dalszego ciągu z powodu braku woli jednej strony lub obu stron.

I teraz spotkanie z Nim. Długie, ciekawe. Jeśli chodzi o mnie - wszystko się zgadza jak na pierwszy raz. Czuję się zaciekawiona i zauroczona. Po spotkaniu pytanie o to, czy dotarłam do domu.

Ja po niepowodzeniach, z lekką rezygnacją, ale i ogromnym pragnieniem i wciąż naiwną nadzieją na bliskość, namiętność, miłość. Przepakowana rozmaitymi mądrościami, w rodzaju: skróć randkę, okaż zainteresowanie, obserwuj, spraw, żeby on czuł się dobrze i sprawdzaj, jak ty się czujesz, utrzymaj dystans, żeby podtrzymać jego motywację... itd. itp. I w tymi mądrościami to ja dałam znak do zakończenia, on jeszcze trochę przedłużał, zapytał, czy mnie nie nudzi. Nie nudził, ale...

... co możesz robić, kiedy jesteś koło czterdziestki, znasz już siebie i wiesz, że możecie to ciągnąć i w końcu pojawi się potrzeba innej bliskości niż rozmowa. I nie chodzi mi od razu o pełną intymność? Że chcesz kogoś lepiej poznawać, ale jesteś już zmęczona, chcesz to kontynuować, ale już innym razem. Tak. Nie umiem ubrać tego w słowa.

I pierwszy raz czuję taki niepokój. Zostawić mu inicjatywę albo jej brak? Zagaić luźno o coś związanego z wątkiem rozmowy? A może zapytać, czy się jeszcze spotkamy? Zaproponować? Za stara się czuję na podchody i gierki i za dużo rzeczy mi się zgadzało. Szkoda mi czasu. Chciałabym wiedzieć. On wyraźnie akcentował potrzebę otwartej komunikacji. Z drugiej strony przekonuje mnie, że między kobietą i mężczyzną zawsze będzie gra, i że jest potrzebna.

Nie wiem, czy ktoś coś z tego zrozumie. Chętnie odpowiem na pytania i poznam Wasze opinie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

To, co opisujesz, to dość uniwersalne doświadczenie, zwłaszcza jeśli chodzi o randkowanie w wieku dojrzałym, kiedy mamy już za sobą pewne doświadczenia, może też rozczarowania, i nie chcemy tracić czasu na niepewność czy gierki. Podzielę się kilkoma refleksjami i przemyśleniami – być może coś z tego będzie dla Ciebie pomocne.

1. Inicjatywa czy cierpliwość?
To klasyczny dylemat: czy czekać, aż on zrobi kolejny krok, czy sama wyjść z propozycją?

Zawsze warto być autentyczną. Jeśli czujesz, że jesteś zainteresowana kolejnym spotkaniem, nie bój się o tym powiedzieć, nawet w subtelny sposób. Możesz nawiązać do wątku rozmowy z randki, np. "Mówiłeś, że chcesz kiedyś spróbować [czegoś, co wspomniał]. Może to dobry pretekst, żeby się jeszcze raz spotkać?". To luźne, naturalne, a jednocześnie pokazuje, że jesteś zainteresowana, bez presji.

Dojrzałe osoby często doceniają szczerość i prostotę. Jeśli on mówił o potrzebie otwartej komunikacji, to raczej doceni taki gest. Granie w gierki na siłę – w Twoim wieku i sytuacji – brzmi bardziej jak zmęczenie niż przyjemność.

2. Obserwowanie jego zachowania po randce
Po pierwszej randce często więcej można wyczytać z działań niż ze słów.

Jeśli on odezwał się (np. z pytaniem, czy dotarłaś do domu), to dobry znak, że przynajmniej miał na tyle zainteresowania, by się zatroszczyć.
Co dalej? Jeśli będzie inicjował kontakt, to znak, że jest zainteresowany. Ale brak kontaktu niekoniecznie musi znaczyć, że nie chce – czasem ludzie czekają, by nie wyjść na zbyt nachalnych.
Co zrobić w tej sytuacji? Jeśli on się nie odzywa w ciągu 2-3 dni, możesz napisać krótko, np. "Cieszę się, że mieliśmy okazję się spotkać. Chętnie porozmawiałabym więcej o [jakiś wspólny temat]. Może znajdziemy czas na drugie spotkanie?". To nie jest nachalne, ale pokazuje, że jesteś zainteresowana.

3. Czy warto zostawiać całą inicjatywę jemu?
Chęć zostawienia inicjatywy po stronie mężczyzny często wynika z przekonania, że jeśli mu zależy, to sam się odezwie. I to prawda – warto obserwować, czy on faktycznie coś robi w tym kierunku. Jednak mężczyźni też mają swoje obawy: może myśli, że Ty nie jesteś zainteresowana, może chce dać Ci przestrzeń. W takim przypadku subtelne pokazanie, że jesteś otwarta na kontakt, może przechylić szalę na Twoją korzyść.

4. Czy warto pytać wprost, czy się jeszcze spotkacie?
Nie ma w tym nic złego, jeśli powiesz coś w stylu:

"Miło spędziłam czas. Czy myślisz, że znajdziemy chwilę, żeby to powtórzyć?"
To pytanie jest neutralne, otwarte i pozwala mu odpowiedzieć bez presji. Jeśli faktycznie jest zainteresowany, to się ucieszy. Jeśli nie, da Ci to jasność sytuacji – a tego właśnie szukasz, prawda?
5. Gra i chemia – czy to naprawdę konieczne?
Twój rozmówca wspomniał, że między kobietą a mężczyzną zawsze jest gra. To prawda – pewna "gra" w kontekście flirtu czy budowania napięcia może być atrakcyjna i dodawać iskry, ale nie musi oznaczać manipulacji czy sztuczności. Można utrzymać naturalny dystans i dać drugiej osobie przestrzeń, nie rezygnując z autentyczności.

Przykład: Zamiast od razu pisać "czy się spotkamy?", możesz zacząć od luźnej wiadomości, która nawiązuje do Waszej rozmowy, np. "Wczoraj przypomniało mi się to, o czym mówiliśmy... wciąż mnie to śmieszy!". To buduje kontakt, bez wywierania presji.

6. Jak radzić sobie z niepewnością po 40?
Warto pamiętać, że po czterdziestce zarówno Ty, jak i on możecie mieć za sobą różne doświadczenia, które wpływają na Wasze podejście. Być może on też ma swoje obawy, bagaż emocjonalny czy lęk przed zbyt szybkim zaangażowaniem. Dlatego kluczem jest cierpliwość i szczerość – tak wobec siebie, jak i wobec niego.

Jeśli masz za sobą wiele randek, które "nie zaskoczyły", możesz być bardziej zmęczona procesem poznawania ludzi. To normalne. Ale jeśli czujesz, że teraz "coś się zgadza", spróbuj to kontynuować, nawet jeśli wymaga to przełamania swoich oporów.

Podsumowanie
Jeśli czujesz, że było dobrze i chciałabyś się spotkać jeszcze raz – subtelnie daj mu znać.
Obserwuj jego reakcję – czy sam podejmuje inicjatywę, czy tylko odpowiada.
Stawiaj na autentyczność – szczerość w dojrzałych relacjach jest bardziej ceniona niż zabawa w "kto się odezwie pierwszy".
Pamiętaj, że nawet jeśli ten kontakt nie wypali, nie oznacza to, że coś jest z Tobą nie tak. Randkowanie to proces, a nie jednorazowa "próba".

3

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Jestem w dojrzałym wieku, ale naprawdę nie mam pojęcia o ci Ci chodzi..
Mam wrażenie że o to, że po prostu coś XI w gościu nie gra, albo w ogóle jie jesteś gotowa na związek bo nie przerobiłaś lekcji z poprzednich relacji

4

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Ela210 napisał/a:

Jestem w dojrzałym wieku, ale naprawdę nie mam pojęcia o ci Ci chodzi..
Mam wrażenie że o to, że po prostu coś XI w gościu nie gra, albo w ogóle jie jesteś gotowa na związek bo nie przerobiłaś lekcji z poprzednich relacji

Coś w stylu chciałabym, ale się boję.

5 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-12-27 13:51:35)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
wieka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Jestem w dojrzałym wieku, ale naprawdę nie mam pojęcia o ci Ci chodzi..
Mam wrażenie że o to, że po prostu coś XI w gościu nie gra, albo w ogóle jie jesteś gotowa na związek bo nie przerobiłaś lekcji z poprzednich relacji

Coś w stylu chciałabym, ale się boję.

To jak mam po 40 i się boję, to nie zawracam innym głowy, bo łatwo się domyślić,  że swoje traumy też mają i po co im dodawać więcej swoim niezdecydowaniem.
Nie ma też co się rzucać na 1 osobę z którą w miarę jest flow.
W trybie portali randkowych 15 spotkań to nie jest dużo..
Nawet jak ktoś mi się podobał i ja jemu, to jeśli nie byłam kompletnie przekonana, kolejnego spotkania nie było.
I tutaj też nie musi być.
I do niczego się nie trzeba a nawet nie powinno zmuszać.
I nie martw się,  jeśli ma być coś z tego,  to będzie.
Czekałabym na propozycję od tego Pana , jeśli już.

6

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

To są możliwi tacy z tych portali co się podobają?

7

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Co on odezwał się ponownie??

8 Ostatnio edytowany przez Enona (2024-12-27 15:41:46)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Marthe, bardzo Ci dziękuję za systematyczne podejście do tematu i spokojne wyłożenie różnych niuansów z dbałością o szczegóły i szacunek. Twoja odpowiedź, to, że Ci się chciało, podnosi na duchu! Dużo w niej znajduję wyważonych, cennych wskazówek dla siebie.

9

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Ela210 napisał/a:

Nawet jak ktoś mi się podobał i ja jemu, to jeśli nie byłam kompletnie przekonana, kolejnego spotkania nie było.


Mam zupełnie inne podejście. Nie wiem, do czego można być przekonanym po pierwszym spotkaniu. Kolejne spotkanie to nie decyzja o ślubie i domku z ogródkiem. Moim zdaniem (a okazuje się, że potwierdzają to także badania) wiele fajnych relacji na portalach nie powstaje, bo ludzie oczekują strzału od początku. I rozstrzygają: TAK/NIE, eliminując MOŻE - sprawdźmy to dalej. Oczywiście: czasem wiadomo od razu, że NIE, rzadko zdarza się pewnie TAK. Ale najczęściej to jest przecież NIE WIADOMO.

10 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2024-12-27 15:50:06)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Marthe, co Ci daje wklejanie odpowiedzi bota AI jako swoja wlasna?
Tak bardzo uznania potrzebujesz?

I jeszcze to:

Marthe napisał/a:

Twój rozmówca wspomniał, że między kobietą a mężczyzną zawsze jest gra.

Bez komentarza xD

11

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Trzeba być przekonanym do spotkania się,  a nie ślubu,  nie przesadzaj..
Gdybyś była,  to jie byłoby tego tematu, uwierz.
A On by już zaproponował 2 randkę.

12 Ostatnio edytowany przez Marthe (2024-12-27 16:43:22)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
JohnyBravo777 napisał/a:

Marthe, co Ci daje wklejanie odpowiedzi bota AI jako swoja wlasna?
Tak bardzo uznania potrzebujesz?

I jeszcze to:

Marthe napisał/a:

Twój rozmówca wspomniał, że między kobietą a mężczyzną zawsze jest gra.

Bez komentarza xD

AI daje dobre rady widocznie informacja o tym co jest zródłem się nie przekopiowała. Czasem lepiej to co wpisujemy tu wpisać sobie w AI - odpowiedzi są bardziej wyważone i wyczerpujące.

Uznania kompletnie nie potrzebuję... A także uczestniczenia w jakiś shitstormach (jakby co).

13

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Enona napisał/a:

Marthe, bardzo Ci dziękuję za systematyczne podejście do tematu i spokojne wyłożenie różnych niuansów z dbałością o szczegóły i szacunek. Twoja odpowiedź, to, że Ci się chciało, podnosi na duchu! Dużo w niej znajduję wyważonych, cennych wskazówek dla siebie.

Enona - odpowiedź pochodzi od sztucznej inteligencji. Informacja o tym co jest zródłem się nie przekopiowała. Czasem lepiej to co wpisujemy tu wpisać sobie w AI - odpowiedzi są bardziej wyważone i wyczerpujące.

Dużo porad dla samej siebie szukam na GPT - ale radzę uważać bo może to być trochę uzależniające.

14 Ostatnio edytowany przez Marthe (2024-12-27 16:49:33)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Enona napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nawet jak ktoś mi się podobał i ja jemu, to jeśli nie byłam kompletnie przekonana, kolejnego spotkania nie było.


Mam zupełnie inne podejście. Nie wiem, do czego można być przekonanym po pierwszym spotkaniu. Kolejne spotkanie to nie decyzja o ślubie i domku z ogródkiem. Moim zdaniem (a okazuje się, że potwierdzają to także badania) wiele fajnych relacji na portalach nie powstaje, bo ludzie oczekują strzału od początku. I rozstrzygają: TAK/NIE, eliminując MOŻE - sprawdźmy to dalej. Oczywiście: czasem wiadomo od razu, że NIE, rzadko zdarza się pewnie TAK. Ale najczęściej to jest przecież NIE WIADOMO.

W młodości mogą strzały pojawiać się szybko nawet jeśli ludzie poznali się na portalu. Póżniej oczywiście już nie jest tak łatwo, aczkolwiek nie jest to niemożliwe. Trzeba mieć szczęście.
Bardzo się cieszę jak się to ludziom udaje, a nie kolejne ponure historie.

15

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
JohnyBravo777 napisał/a:

Marthe, co Ci daje wklejanie odpowiedzi bota AI jako swoja wlasna?
Tak bardzo uznania potrzebujesz?

I jeszcze to:

Marthe napisał/a:

Twój rozmówca wspomniał, że między kobietą a mężczyzną zawsze jest gra.

Bez komentarza xD

Świat się kończy. Bot życzliwszy niż człowieki. Witajcie w piekle.

16

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Ela210 napisał/a:

Trzeba być przekonanym do spotkania się,  a nie ślubu,  nie przesadzaj..

No więc pytam: do czego miałaś być przekonana ABSOLUTNIE?

Ela210 napisał/a:

Gdybyś była,  to jie byłoby tego tematu, uwierz.

I naprawdę myślisz, że gdybym nie była, logowałabym się tu, zakładała nowy wątek, żeby zapytać MĘŻCZYZN, jak to zrobić, żeby to dla niego było miłe?

Ela210 napisał/a:

A On by już zaproponował 2 randkę.

Czyli wątku by nie było nie gdybym to ja była przekonana, tylko gdyby to on był przekonany. Wyczuwam tu subtelny smrodek uwewnętrznionego przez kobiety patriarchatu. Chyba, że coś źle zrozumiałam...?

17

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Marthe napisał/a:
Enona napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nawet jak ktoś mi się podobał i ja jemu, to jeśli nie byłam kompletnie przekonana, kolejnego spotkania nie było.


Mam zupełnie inne podejście. Nie wiem, do czego można być przekonanym po pierwszym spotkaniu. Kolejne spotkanie to nie decyzja o ślubie i domku z ogródkiem. Moim zdaniem (a okazuje się, że potwierdzają to także badania) wiele fajnych relacji na portalach nie powstaje, bo ludzie oczekują strzału od początku. I rozstrzygają: TAK/NIE, eliminując MOŻE - sprawdźmy to dalej. Oczywiście: czasem wiadomo od razu, że NIE, rzadko zdarza się pewnie TAK. Ale najczęściej to jest przecież NIE WIADOMO.

W młodości mogą strzały pojawiać się szybko nawet jeśli ludzie poznali się na portalu. Póżniej oczywiście już nie jest tak łatwo, aczkolwiek nie jest to niemożliwe. Trzeba mieć szczęście.
Bardzo się cieszę jak się to ludziom udaje, a nie kolejne ponure historie.

No to też zupełnie nie moja bajka. Że albo strzał albo ponure historie. Chyba zapędziliśmy się jako ludzkość w kozi róg, jeśli naprawdę nie widzimy nic pomiędzy. Na szczęście to nie mój cyrk.

18 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-12-27 17:29:21)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

To może się umyj po świętach. smile
Jeśli pasuje Ci odpowiedź  sztucznej inteligencji, to z niej skorzystaj i daj  znać jak poszlo.
Ale moim zdaniem o ile randka nie była najdalej wczoraj,  to On nie jest zainteresowany  kontynuowaniem znajomości.
Chyba że jest żonaty i dopiero po świętach będzie miał czas się odezwać

19

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Ela210 napisał/a:

To może się umyj po świętach. smile
Jeśli pasuje Ci odpowiedź  sztucznej inteligencji, to z niej skorzystaj i daj  znać jak poszlo.
Ale moim zdaniem o ile randka nie była najdalej wczoraj,  to On nie jest zainteresowany  kontynuowaniem znajomości.
Chyba że jest żonaty i dopiero po świętach będzie miał czas się odezwać

Autorka nie pytała o twoje zdanie, a ty jak zwykle wtryniasz się do kolejnego wątku i siejesz swoim jadem i złośliwością.  Chyba masz mnóstwo kompleksów i w ten sposób je leczysz.

20

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Enona napisał/a:

... co możesz robić, kiedy jesteś koło czterdziestki, znasz już siebie i wiesz, że możecie to ciągnąć i w końcu pojawi się potrzeba innej bliskości niż rozmowa. I nie chodzi mi od razu o pełną intymność? Że chcesz kogoś lepiej poznawać, ale jesteś już zmęczona, chcesz to kontynuować, ale już innym razem. Tak. Nie umiem ubrać tego w słowa.

I pierwszy raz czuję taki niepokój. Zostawić mu inicjatywę albo jej brak? Zagaić luźno o coś związanego z wątkiem rozmowy? A może zapytać, czy się jeszcze spotkamy? Zaproponować? Za stara się czuję na podchody i gierki i za dużo rzeczy mi się zgadzało. Szkoda mi czasu. Chciałabym wiedzieć. On wyraźnie akcentował potrzebę otwartej komunikacji. Z drugiej strony przekonuje mnie, że między kobietą i mężczyzną zawsze będzie gra, i że jest potrzebna.

Nie wiem, czy ktoś coś z tego zrozumie. Chętnie odpowiem na pytania i poznam Wasze opinie.


Kiedy mieliście randkę?
Nie rozumiem tego, co napisałaś - chciałabyś się z nim spotykać, ale innym razem gdzieś w przyszłości?

21 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-12-27 22:40:18)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Display, coś  Ci się pomyliło, to forum ogólne, a nie czyjś fanklub. 
Ci jest dla Ciebie jadem? Wyśmianie cytowania tutaj odpowiedzi sztucznej inteligencji, która jest słaba i bardzo ogólna?
Daj subtelnie znak? Pp jakim czasie? Po paru dniach?
Woli odpowiedzi mężczyzn? 
Czy nie mają miejsca się tutaj wypowiedzieć? Mają.
Tylko jak jednocześnie można prosić o zdajcie mężczyzn i pisać coś o smierdzącym patriarchaliźmie? Nie kłoci Ci się to?.
Problem wielu kobiet piszących tu na forum w ostatnim czasie jest taki, że oczekują jje tyle zdania z zewnątrz, co głasków i wsparcia.
A to jest zupełnie coś innego.

22

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Ela210 napisał/a:

Display, coś  Ci się pomyliło, to forum ogólne, a nie czyjś fanklub. 
Ci jest dla Ciebie jadem? Wyśmianie cytowania tutaj odpowiedzi sztucznej inteligencji, która jest słaba i bardzo ogólna?
Daj subtelnie znak? Pp jakim czasie? Po paru dniach?
Woli odpowiedzi mężczyzn? 
Czy nie mają miejsca się tutaj wypowiedzieć? Mają.
Tylko jak jednocześnie można prosić o zdajcie mężczyzn i pisać coś o smierdzącym patriarchaliźmie? Nie kłoci Ci się to?.
Problem wielu kobiet piszących tu na forum w ostatnim czasie jest taki, że oczekują jje tyle zdania z zewnątrz, co głasków i wsparcia.
A to jest zupełnie coś innego.


Np to, że uważasz że on nie jest zainteresowany autorką? Dlaczego wydajesz jakieś osądy,  nie jesteś tym facetem, a autorka w ogóle pytała o coś  innego niż opinie o tym czy facet jest nią zainteresowany. Autorka nie oczekuje głasków tylko konkretnych porad, a ty wyjeżdżasz jej z tekstem, że facet jest niezainteresowany albo żonaty. Nie tego w ogóle dotyczy wątek

23 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2024-12-27 23:02:11)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Napisałam o swojej obserwacji a nie sztucznej inteligencji.
Jeśli mężczyzna po randce jest zainteresowany, praktycznie na drugi dzień kobieta ma kontakt od niego.
Tak działają portale, to nie to samo co kolega z pracy,  który tygodniami zerka zza biurka.
Więc jeśli spotkanie hylo wczoraj, to może się jeszcze dzisiaj odezwie, ale jeśli przed świętami,  to bez sensu zachęcać teraz autorkę do odezwania się.

24 Ostatnio edytowany przez Enona (2024-12-27 23:26:15)

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Samba napisał/a:
Enona napisał/a:

... co możesz robić, kiedy jesteś koło czterdziestki, znasz już siebie i wiesz, że możecie to ciągnąć i w końcu pojawi się potrzeba innej bliskości niż rozmowa. I nie chodzi mi od razu o pełną intymność? Że chcesz kogoś lepiej poznawać, ale jesteś już zmęczona, chcesz to kontynuować, ale już innym razem. Tak. Nie umiem ubrać tego w słowa.

I pierwszy raz czuję taki niepokój. Zostawić mu inicjatywę albo jej brak? Zagaić luźno o coś związanego z wątkiem rozmowy? A może zapytać, czy się jeszcze spotkamy? Zaproponować? Za stara się czuję na podchody i gierki i za dużo rzeczy mi się zgadzało. Szkoda mi czasu. Chciałabym wiedzieć. On wyraźnie akcentował potrzebę otwartej komunikacji. Z drugiej strony przekonuje mnie, że między kobietą i mężczyzną zawsze będzie gra, i że jest potrzebna.

Nie wiem, czy ktoś coś z tego zrozumie. Chętnie odpowiem na pytania i poznam Wasze opinie.


Kiedy mieliście randkę?
Nie rozumiem tego, co napisałaś - chciałabyś się z nim spotykać, ale innym razem gdzieś w przyszłości?

Teraz widzę, że nie napisałam tego zrozumiale. Chodzi o to, że randka trwała długo. Ja byłam już mocno przebodźcowana i dałam sygnał, żeby się już zbierać. On zareagował rozczarowaniem, zapytał żartem, czy mnie nie nudzi i żebym powiedziała wprost, jeśli tak jest. Nie było tak, po prostu obawiałam się, że co za dużo to niezdrowo, a ostatnie, czego bym chciała, to żeby on się znudził. I kiedy wróciłam, a właściwie następnego dnia, zastanawiałam się, czy nie było mu przykro, czy nie odebrał tego jako braku zainteresowania z mojej strony. I czy z tego powodu sam się nie wycofał. I bardzo chciałam dać mu do zrozumienia, że jest dla mnie bardzo interesujący. I dlatego chciałam poznać Wasze, a z wiadomych względów - głównie mężczyzn, opinie, jak to może wyglądać i jak oni traktują kontakt ze strony kobiety w takiej sytuacji.

To było przedwczoraj wieczorem. Tzn. spotkanie, a moje wątpliwości, to już wiecie: wczoraj. Ale już gadamy.

25

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Enona napisał/a:
Samba napisał/a:
Enona napisał/a:

... co możesz robić, kiedy jesteś koło czterdziestki, znasz już siebie i wiesz, że możecie to ciągnąć i w końcu pojawi się potrzeba innej bliskości niż rozmowa. I nie chodzi mi od razu o pełną intymność? Że chcesz kogoś lepiej poznawać, ale jesteś już zmęczona, chcesz to kontynuować, ale już innym razem. Tak. Nie umiem ubrać tego w słowa.

I pierwszy raz czuję taki niepokój. Zostawić mu inicjatywę albo jej brak? Zagaić luźno o coś związanego z wątkiem rozmowy? A może zapytać, czy się jeszcze spotkamy? Zaproponować? Za stara się czuję na podchody i gierki i za dużo rzeczy mi się zgadzało. Szkoda mi czasu. Chciałabym wiedzieć. On wyraźnie akcentował potrzebę otwartej komunikacji. Z drugiej strony przekonuje mnie, że między kobietą i mężczyzną zawsze będzie gra, i że jest potrzebna.

Nie wiem, czy ktoś coś z tego zrozumie. Chętnie odpowiem na pytania i poznam Wasze opinie.


Kiedy mieliście randkę?
Nie rozumiem tego, co napisałaś - chciałabyś się z nim spotykać, ale innym razem gdzieś w przyszłości?

Teraz widzę, że nie napisałam tego zrozumiale. Chodzi o to, że randka trwała długo. Ja byłam już mocno przebodźcowana i dałam sygnał, żeby się już zbierać. On zareagował rozczarowaniem, zapytał żartem, czy mnie nie nudzi i żebym powiedziała wprost, jeśli tak jest. Nie było tak, po prostu obawiałam się, że co za dużo to niezdrowo, a ostatnie, czego bym chciała, to żeby on się znudził. I kiedy wróciłam, a właściwie następnego dnia, zastanawiałam się, czy nie było mu przykro, czy nie odebrał tego jako braku zainteresowania z mojej strony. I czy z tego powodu sam się nie wycofał. I bardzo chciałam dać mu do zrozumienia, że jest dla mnie bardzo interesujący. I dlatego chciałam poznać Wasze, a z wiadomych względów - głównie mężczyzn, opinie, jak to może wyglądać i jak oni traktują kontakt ze strony kobiety w takiej sytuacji.

To było przedwczoraj wieczorem. Tzn. spotkanie, a moje wątpliwości, to już wiecie: wczoraj. Ale już gadamy.

To jak juz gadacie to znaczy, ze wszystko jest ok

26

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Na to wygląda że zainteresowanie jest wzajemne.
Nie zgodzę się z tym, że trzeba kombinować jak długo ma trwać spotkanie, vos kalkulować.
Ale miałaś prawo poczuć się zmęczona i o tym powiedzieć mu., zakończyć spotkanie.
Wg mnie taka właśnie jest statystyka na  randkach.
Ja o 20 randkach spotkałam kogoś z kimś chciałam spotkać się 2 raz.
Tymczasem na portalach tak naprawdę większość zniechęca się po paru spotkaniach. I lecą opinie że tam na portalach nie można nikogo spotkać, jakby tam kosmici siedzieli, a nie Ci sami ludzie których w realu spotykamy

27

Odp: po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)
Marthe napisał/a:

To, co opisujesz, to dość uniwersalne doświadczenie, zwłaszcza jeśli chodzi o randkowanie w wieku dojrzałym, kiedy mamy już za sobą pewne doświadczenia, może też rozczarowania, i nie chcemy tracić czasu na niepewność czy gierki. Podzielę się kilkoma refleksjami i przemyśleniami – być może coś z tego będzie dla Ciebie pomocne.

1. Inicjatywa czy cierpliwość?
To klasyczny dylemat: czy czekać, aż on zrobi kolejny krok, czy sama wyjść z propozycją?

Zawsze warto być autentyczną. Jeśli czujesz, że jesteś zainteresowana kolejnym spotkaniem, nie bój się o tym powiedzieć, nawet w subtelny sposób. Możesz nawiązać do wątku rozmowy z randki, np. "Mówiłeś, że chcesz kiedyś spróbować [czegoś, co wspomniał]. Może to dobry pretekst, żeby się jeszcze raz spotkać?". To luźne, naturalne, a jednocześnie pokazuje, że jesteś zainteresowana, bez presji.

Dojrzałe osoby często doceniają szczerość i prostotę. Jeśli on mówił o potrzebie otwartej komunikacji, to raczej doceni taki gest. Granie w gierki na siłę – w Twoim wieku i sytuacji – brzmi bardziej jak zmęczenie niż przyjemność.

2. Obserwowanie jego zachowania po randce
Po pierwszej randce często więcej można wyczytać z działań niż ze słów.

Jeśli on odezwał się (np. z pytaniem, czy dotarłaś do domu), to dobry znak, że przynajmniej miał na tyle zainteresowania, by się zatroszczyć.
Co dalej? Jeśli będzie inicjował kontakt, to znak, że jest zainteresowany. Ale brak kontaktu niekoniecznie musi znaczyć, że nie chce – czasem ludzie czekają, by nie wyjść na zbyt nachalnych.
Co zrobić w tej sytuacji? Jeśli on się nie odzywa w ciągu 2-3 dni, możesz napisać krótko, np. "Cieszę się, że mieliśmy okazję się spotkać. Chętnie porozmawiałabym więcej o [jakiś wspólny temat]. Może znajdziemy czas na drugie spotkanie?". To nie jest nachalne, ale pokazuje, że jesteś zainteresowana.

3. Czy warto zostawiać całą inicjatywę jemu?
Chęć zostawienia inicjatywy po stronie mężczyzny często wynika z przekonania, że jeśli mu zależy, to sam się odezwie. I to prawda – warto obserwować, czy on faktycznie coś robi w tym kierunku. Jednak mężczyźni też mają swoje obawy: może myśli, że Ty nie jesteś zainteresowana, może chce dać Ci przestrzeń. W takim przypadku subtelne pokazanie, że jesteś otwarta na kontakt, może przechylić szalę na Twoją korzyść.

4. Czy warto pytać wprost, czy się jeszcze spotkacie?
Nie ma w tym nic złego, jeśli powiesz coś w stylu:

"Miło spędziłam czas. Czy myślisz, że znajdziemy chwilę, żeby to powtórzyć?"
To pytanie jest neutralne, otwarte i pozwala mu odpowiedzieć bez presji. Jeśli faktycznie jest zainteresowany, to się ucieszy. Jeśli nie, da Ci to jasność sytuacji – a tego właśnie szukasz, prawda?
5. Gra i chemia – czy to naprawdę konieczne?
Twój rozmówca wspomniał, że między kobietą a mężczyzną zawsze jest gra. To prawda – pewna "gra" w kontekście flirtu czy budowania napięcia może być atrakcyjna i dodawać iskry, ale nie musi oznaczać manipulacji czy sztuczności. Można utrzymać naturalny dystans i dać drugiej osobie przestrzeń, nie rezygnując z autentyczności.

Przykład: Zamiast od razu pisać "czy się spotkamy?", możesz zacząć od luźnej wiadomości, która nawiązuje do Waszej rozmowy, np. "Wczoraj przypomniało mi się to, o czym mówiliśmy... wciąż mnie to śmieszy!". To buduje kontakt, bez wywierania presji.

6. Jak radzić sobie z niepewnością po 40?
Warto pamiętać, że po czterdziestce zarówno Ty, jak i on możecie mieć za sobą różne doświadczenia, które wpływają na Wasze podejście. Być może on też ma swoje obawy, bagaż emocjonalny czy lęk przed zbyt szybkim zaangażowaniem. Dlatego kluczem jest cierpliwość i szczerość – tak wobec siebie, jak i wobec niego.

Jeśli masz za sobą wiele randek, które "nie zaskoczyły", możesz być bardziej zmęczona procesem poznawania ludzi. To normalne. Ale jeśli czujesz, że teraz "coś się zgadza", spróbuj to kontynuować, nawet jeśli wymaga to przełamania swoich oporów.

Podsumowanie
Jeśli czujesz, że było dobrze i chciałabyś się spotkać jeszcze raz – subtelnie daj mu znać.
Obserwuj jego reakcję – czy sam podejmuje inicjatywę, czy tylko odpowiada.
Stawiaj na autentyczność – szczerość w dojrzałych relacjach jest bardziej ceniona niż zabawa w "kto się odezwie pierwszy".
Pamiętaj, że nawet jeśli ten kontakt nie wypali, nie oznacza to, że coś jest z Tobą nie tak. Randkowanie to proces, a nie jednorazowa "próba".

dobra odpowiedź

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » po pierwszej randce (randkowanie po 40 - case study)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024