SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

Drodzy czytelnicy,

Mam na imię Aneta i mam 30lat. Przez 8lat związku w końcu postanowiliśmy o małżeństwie. Przez 8lat było wszystko ok. Teraz jestem po ślubie 6miesięcy i coś w moim mężu się zmieniło. Ciągle się mnie czepia (wcześniej tego nie robił). Są to sprawy drobiazgowe, ale boję się, że przejdzie to na poważniejsze sprawy.
A ostatnio nawet nie chce na mnie patrzyć, a już przebywać w jednym pomieszczeniu to tylko z godzinę dziennie i idzie grać do komputera. Ja pozostawiona sama sobie płaczę...

Miałam trudne dzieciństwo, ojca nigdy nie było bo zdradzał matkę. A matka martwiła się zawsze tylko o siebie, wiec musiałam szybko wejść w życie dorosłe. W mężu szukałam oparcia, który mi pomoże i wspomoże jak będzie trzeba.

I teraz czuję się porzucona i samotna pomimo iż mam męża.

Co doradzicie, poważna rozmowa z mężem czy może psycholog dla mnie? A może jeszcze coś innego?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU
Aneta04Kopytko04 napisał/a:

Drodzy czytelnicy,

Mam na imię Aneta i mam 30lat. Przez 8lat związku w końcu postanowiliśmy o małżeństwie. Przez 8lat było wszystko ok. Teraz jestem po ślubie 6miesięcy i coś w moim mężu się zmieniło. Ciągle się mnie czepia (wcześniej tego nie robił). Są to sprawy drobiazgowe, ale boję się, że przejdzie to na poważniejsze sprawy.
A ostatnio nawet nie chce na mnie patrzyć, a już przebywać w jednym pomieszczeniu to tylko z godzinę dziennie i idzie grać do komputera. Ja pozostawiona sama sobie płaczę...

Miałam trudne dzieciństwo, ojca nigdy nie było bo zdradzał matkę. A matka martwiła się zawsze tylko o siebie, wiec musiałam szybko wejść w życie dorosłe. W mężu szukałam oparcia, który mi pomoże i wspomoże jak będzie trzeba.

I teraz czuję się porzucona i samotna pomimo iż mam męża.

Co doradzicie, poważna rozmowa z mężem czy może psycholog dla mnie? A może jeszcze coś innego?

A o co się czepia?
Seks macie udany?
Planowaliście dzieci?

Odp: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

Drobiazgowe sprawy typu dlaczego coś odłożyłam jak nie jest to jego miejsce lub ciągle mnie poprawia w gotowaniu - "No co Ty robisz..."
Seks jest ok. Z tym nie ma problemu i nie widzę związku...
Dzieci nie planujemy - nie przepadam za dziećmi. Ale może kiedyś się do nich przekonam. Nigdy nie mówię nigdy. Mąż o tym wie i akceptuje - sam też ma takie podejście.
Boję się, że gdybyśmy mieli dzieci to ja musiałabym wszystko ogarniać dla mnie to jak samotna matka.

4

Odp: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

Mieszkaliscie razem przed ślubem? Bo to tak trochę wygląda, jakbyś go poznawała dopiero
po ślubie.
Mówisz mu, jak źle się czujesz z tymi ciągłymi uwagami?
Może zaproponuj terapię małżeńską.

Odp: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

9 lat mieszkaliśmy razem, wiec myślałam że dobrze go poznałam. Co do uwag to jedna rozmowa NARZIE to załatwiła. Zobaczymy, czy nie zapomni i nie wróci do starych przyzwyczajeń. Chociaż jak byliśmy w narzeczeństwie to nie było tego typu problemów

6 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-12-19 21:57:45)

Odp: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU
Aneta04Kopytko04 napisał/a:

Drodzy czytelnicy,

Mam na imię Aneta i mam 30lat. Przez 8lat związku w końcu postanowiliśmy o małżeństwie. Przez 8lat było wszystko ok. Teraz jestem po ślubie 6miesięcy i coś w moim mężu się zmieniło. Ciągle się mnie czepia (wcześniej tego nie robił). Są to sprawy drobiazgowe, ale boję się, że przejdzie to na poważniejsze sprawy.
A ostatnio nawet nie chce na mnie patrzyć, a już przebywać w jednym pomieszczeniu to tylko z godzinę dziennie i idzie grać do komputera. Ja pozostawiona sama sobie płaczę...

Miałam trudne dzieciństwo, ojca nigdy nie było bo zdradzał matkę. A matka martwiła się zawsze tylko o siebie, wiec musiałam szybko wejść w życie dorosłe. W mężu szukałam oparcia, który mi pomoże i wspomoże jak będzie trzeba.

I teraz czuję się porzucona i samotna pomimo iż mam męża.

Co doradzicie, poważna rozmowa z mężem czy może psycholog dla mnie? A może jeszcze coś innego?

Próbowałaś rozmawiać z męzem? Pytałaś, skąd taka zmiana w nim zaszła? Co on na to?

Powodów jego zachowania może być całe spektrum, jeśli jednak nie porozmawiacie, to nie będziecie mogli zrobić żadnego kroku w przód.

Płaczesz jak mała dziewczynka, zamiast zachować się jak dorosła kobieta i spróbować problem rozwiązać. Tu na forum możemy tylko gdybać, bo tak naprawdę nikt nic nie wie. Pogadaj z męzem, przynajmniej spróbuj.

Odp: SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

Porozmawiałam, rozmowa jest jednak lekiem na całe zło. Wszystko jest już dobrze. Tylko trzeba szczerze i częściej.
Ja niestety też z domu rodzinnego nie wyniosłam. Ale powoli się uczę ale wszystko idzie ku dobremu

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » SAMOTNOŚĆ POMIMO ZWIĄZKU

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024