Drodzy czytelnicy,
Mam na imię Aneta i mam 30lat. Przez 8lat związku w końcu postanowiliśmy o małżeństwie. Przez 8lat było wszystko ok. Teraz jestem po ślubie 6miesięcy i coś w moim mężu się zmieniło. Ciągle się mnie czepia (wcześniej tego nie robił). Są to sprawy drobiazgowe, ale boję się, że przejdzie to na poważniejsze sprawy.
A ostatnio nawet nie chce na mnie patrzyć, a już przebywać w jednym pomieszczeniu to tylko z godzinę dziennie i idzie grać do komputera. Ja pozostawiona sama sobie płaczę...
Miałam trudne dzieciństwo, ojca nigdy nie było bo zdradzał matkę. A matka martwiła się zawsze tylko o siebie, wiec musiałam szybko wejść w życie dorosłe. W mężu szukałam oparcia, który mi pomoże i wspomoże jak będzie trzeba.
I teraz czuję się porzucona i samotna pomimo iż mam męża.
Co doradzicie, poważna rozmowa z mężem czy może psycholog dla mnie? A może jeszcze coś innego?