Cześć wszystkim, mam 22 lata, moja dziewczyna 21. Klasycznie jak to na początku związku wszystko było super fajnie, ale gdy już ten kurz opadł, zaczął się problem, a raczej ich masa. Jestem w trakcie studiów (od paru dni pracuję i mam wrażenie że to spotęgowało to wszystko), czuję że moja dziewczyna chce mnie mieć tylko na wyłączność, duża część mojego czasu wolnego zaczyna przeradzać się w obawy że czegoś nie zrobiłem, przykład nr 1: Tiktok, wiadomo fajna aplikacja z losowymi filmikami, dziewczyna mi wysyła tonę filmików dziennie, i ostatnio była draka o to że nie otworzyłem ich przez jeden dzień. Tak samo na instagramie (z którego poza wstawianiem swoich zdjęć, coś a'la pamiętnik i podbijanie swojej samooceny cyferkami, nie korzystam). Przykład nr 2: Chciała porozmawiać, powiedziałem jej że za 10 minut skończę grać, jednak się przedłużyło o kolejne 10 (o czym poinformowałem) (nigdy wcześniej nie musiałem się tłumaczyć jakoś mocno z tego na co poświęcam czas), ona mi napisała że rozmawia z Mamą, na co ja odpisałem że w porządku i żeby napisała mi jak skończy. Myślałem że zejdzie jej się z pół godziny, więc nie odpalałem następnego meczu w grze cierpliwie czekając. Jednakże po jakichś 45-50 minutach stwierdziłem, że nie będę czekał tylko odpale sobie mecz i tyle. Wróciła po godzinie i jej powiedziałem że niech poczeka bo znowu odpaliłem mecz bo nie napisała mi ile jej się zejdzie a też nie będę siedział bezczynnie i czekał, na co w zamian dostałem, tutaj praktycznie cytat "Mam ciekawsze rzeczy do roboty, niż czekanie aż skończysz grać", po czym poszła spać bez nawet napisania "Dobranoc" jak między nami się to utarło. Kolejną sprawą jest to że gdy mówię że jadę w dane miejsce (ma dostęp do mojej lokalizacji na mapach google), to gdy jadę po raz kolejny w to miejsce i czasami zdarzy mi się zapomnieć ją poinformować (nei mieszkamy razem), to już jest napięta atmosfera z tego tytułu.
Ostatnio też pojawiła się większą kłótnia, gdzie niestety wybuchłem i już naprawdę nie chciałem z nią rozmawiać, to wtedy panicznie ona chciała pogadać. Tutaj do tego dodam że często wtrąca głównie negatywne komentarze do pewnej części rzeczy o których opowiadam, tudzież moich znajomych. I idealnie wtedy gdy wybuchłem, to jakby specjalnie napisała, że nie będzie się wcinać oraz nie będzie komentować. A gdy ostatnio była awantura o tiktoki (o to właśnie że cały dzień nie przejrzałem tiktokow od niej), to dostałem wiadomość "że teraz mogę się bawić w ciebie i powiedzieć że mi się nie chce".
Z góry dziękuję za pomoc, i ewentualne rady.