Czy jeśli nie będę wyznawał żadnego grzechu nieczytego, to ksiądz będzie sam pytał czy współżyje lub się masturbuje?
Czy nie ma prawa zadawać pytań o grzechy jeśli ktoś nie wymienił jakiegoś? Jeśli nie uważam czegos za grzech i tego nie powiem, a potem sam zapyta i się przyznam to nie chce potem pytań dlaczego sam nie powiedziałem.
tak zapyta a Ty bedziesz musial ze szczegolami opowiadac a tak na powaznie to na 100% jestes troll
tak zapyta a Ty bedziesz musial ze szczegolami opowiadac a tak na powaznie to na 100% jestes troll
Trolica się odezwała
Postanowiłem się z tego nie spowiadac.
New Me napisał/a:
tak zapyta a Ty bedziesz musial ze szczegolami opowiadac a tak na powaznie to na 100% jestes troll
Trolica się odezwała
Postanowiłem się z tego nie spowiadac.
A to sie nie spowiadaj Twoj problem jak bedziesz mial ciezkie grzechy nie odpuszczone. A wogole to niewiem co ja pisze z 19 letnim smarkatym trollem
5 2024-11-24 18:29:43 Ostatnio edytowany przez GloriaSoul (2024-11-24 18:30:28)
Czy jeśli nie będę wyznawał żadnego grzechu nieczytego, to ksiądz będzie sam pytał czy współżyje lub się masturbuje?
Czy nie ma prawa zadawać pytań o grzechy jeśli ktoś nie wymienił jakiegoś? Jeśli nie uważam czegos za grzech i tego nie powiem, a potem sam zapyta i się przyznam to nie chce potem pytań dlaczego sam nie powiedziałem.
Na wstępie informuję, że nie jestem zwolenniczką spowiedzi, a także wielu czynności lub ich braku oraz niektórych myśli nie uważam za grzech.
Ale Ty skoro idziesz do spowiedzi to powinieneś wyznać wszystko.
Jesteś dorosły lub prawie dorosły, czytać umiesz, więc doskonale wiesz i masz taką możliwość aby się dowiedzieć jakie grzechy KK uznaje za ciężkie, I jeśli je popełniasz to masz obowiązek je wyznać. Jesteś młody więc to nie jest żaden wstyd powiedzieć, że się masturbujesz.
Gorzej mają starsze kobiety nie posiadające partnera.
Dla takiej kobiety przyznać się księdzu, że używają np. wibratora to jest bardzo krępujące.
Patryk19abc napisał/a:Czy jeśli nie będę wyznawał żadnego grzechu nieczytego, to ksiądz będzie sam pytał czy współżyje lub się masturbuje?
Czy nie ma prawa zadawać pytań o grzechy jeśli ktoś nie wymienił jakiegoś? Jeśli nie uważam czegos za grzech i tego nie powiem, a potem sam zapyta i się przyznam to nie chce potem pytań dlaczego sam nie powiedziałem.Na wstępie informuję, że nie jestem zwolenniczką spowiedzi, a także wielu czynności lub ich braku oraz niektórych myśli nie uważam za grzech.
Ale Ty skoro idziesz do spowiedzi to powinieneś wyznać wszystko.
Jesteś dorosły lub prawie dorosły, czytać umiesz, więc doskonale wiesz i masz taką możliwość aby się dowiedzieć jakie grzechy KK uznaje za ciężkie, I jeśli je popełniasz to masz obowiązek je wyznać. Jesteś młody więc to nie jest żaden wstyd powiedzieć, że się masturbujesz.
Gorzej mają starsze kobiety nie posiadające partnera.
Dla takiej kobiety przyznać się księdzu, że używają np. wibratora to jest bardzo krępujące.
W poprzednim temacie pisałem czy na pewno to jest grzech ciężki?
Z natury owszem. Tak jak opuszczenie mszy jest grzechem ciężkim, ale gdy jest ktoś chory, to później nie spowiada się, że nie był na mszy z powodu choroby, tylko pomija, to bo grzechu nie było.
Podobnie wydaje mi się, że jest w przypadku masturbacji.
Niektórzy piszą, że to nałóg. Jeśli osoba nie jest uzależniona i robi to wtedy tak, grzech ciezki.
Jak może być grzech ciezki u osoby która nie robi tego dobrowolnie?
Ja nie uważam tego nawet za nałóg tylko zwykle potrzeby.
GloriaSoul napisał/a:Patryk19abc napisał/a:Czy jeśli nie będę wyznawał żadnego grzechu nieczytego, to ksiądz będzie sam pytał czy współżyje lub się masturbuje?
Czy nie ma prawa zadawać pytań o grzechy jeśli ktoś nie wymienił jakiegoś? Jeśli nie uważam czegos za grzech i tego nie powiem, a potem sam zapyta i się przyznam to nie chce potem pytań dlaczego sam nie powiedziałem.Na wstępie informuję, że nie jestem zwolenniczką spowiedzi, a także wielu czynności lub ich braku oraz niektórych myśli nie uważam za grzech.
Ale Ty skoro idziesz do spowiedzi to powinieneś wyznać wszystko.
Jesteś dorosły lub prawie dorosły, czytać umiesz, więc doskonale wiesz i masz taką możliwość aby się dowiedzieć jakie grzechy KK uznaje za ciężkie, I jeśli je popełniasz to masz obowiązek je wyznać. Jesteś młody więc to nie jest żaden wstyd powiedzieć, że się masturbujesz.
Gorzej mają starsze kobiety nie posiadające partnera.
Dla takiej kobiety przyznać się księdzu, że używają np. wibratora to jest bardzo krępujące.W poprzednim temacie pisałem czy na pewno to jest grzech ciężki?
Z natury owszem. Tak jak opuszczenie mszy jest grzechem ciężkim, ale gdy jest ktoś chory, to później nie spowiada się, że nie był na mszy z powodu choroby, tylko pomija, to bo grzechu nie było.
Podobnie wydaje mi się, że jest w przypadku masturbacji.
Niektórzy piszą, że to nałóg. Jeśli osoba nie jest uzależniona i robi to wtedy tak, grzech ciezki.
Jak może być grzech ciezki u osoby która nie robi tego dobrowolnie?
Ja nie uważam tego nawet za nałóg tylko zwykle potrzeby.
Tak jest to grzech ciezki jezeli jest popelniany swiadomie. Jedynie jak Ci lekarz da swistek ze masz tam jakies problemy natury psychicznej to masz szanse na to ze to bedzie grzech lekki poniewaz niezalezny od Ciebie. Nalogi tez sa grzechem poczytaj sobie rachunek sumienia 5 przykazanie
Patryk19abc napisał/a:GloriaSoul napisał/a:Na wstępie informuję, że nie jestem zwolenniczką spowiedzi, a także wielu czynności lub ich braku oraz niektórych myśli nie uważam za grzech.
Ale Ty skoro idziesz do spowiedzi to powinieneś wyznać wszystko.
Jesteś dorosły lub prawie dorosły, czytać umiesz, więc doskonale wiesz i masz taką możliwość aby się dowiedzieć jakie grzechy KK uznaje za ciężkie, I jeśli je popełniasz to masz obowiązek je wyznać. Jesteś młody więc to nie jest żaden wstyd powiedzieć, że się masturbujesz.
Gorzej mają starsze kobiety nie posiadające partnera.
Dla takiej kobiety przyznać się księdzu, że używają np. wibratora to jest bardzo krępujące.W poprzednim temacie pisałem czy na pewno to jest grzech ciężki?
Z natury owszem. Tak jak opuszczenie mszy jest grzechem ciężkim, ale gdy jest ktoś chory, to później nie spowiada się, że nie był na mszy z powodu choroby, tylko pomija, to bo grzechu nie było.
Podobnie wydaje mi się, że jest w przypadku masturbacji.
Niektórzy piszą, że to nałóg. Jeśli osoba nie jest uzależniona i robi to wtedy tak, grzech ciezki.
Jak może być grzech ciezki u osoby która nie robi tego dobrowolnie?
Ja nie uważam tego nawet za nałóg tylko zwykle potrzeby.Tak jest to grzech ciezki jezeli jest popelniany swiadomie. Jedynie jak Ci lekarz da swistek ze masz tam jakies problemy natury psychicznej to masz szanse na to ze to bedzie grzech lekki poniewaz niezalezny od Ciebie. Nalogi tez sa grzechem poczytaj sobie rachunek sumienia 5 przykazanie
Ja przecież wiem, że to niezależne ode mnie więc po co mi świstek? Ksiądz nie potrzebuje zaświadczeń.
New Me napisał/a:Patryk19abc napisał/a:W poprzednim temacie pisałem czy na pewno to jest grzech ciężki?
Z natury owszem. Tak jak opuszczenie mszy jest grzechem ciężkim, ale gdy jest ktoś chory, to później nie spowiada się, że nie był na mszy z powodu choroby, tylko pomija, to bo grzechu nie było.
Podobnie wydaje mi się, że jest w przypadku masturbacji.
Niektórzy piszą, że to nałóg. Jeśli osoba nie jest uzależniona i robi to wtedy tak, grzech ciezki.
Jak może być grzech ciezki u osoby która nie robi tego dobrowolnie?
Ja nie uważam tego nawet za nałóg tylko zwykle potrzeby.Tak jest to grzech ciezki jezeli jest popelniany swiadomie. Jedynie jak Ci lekarz da swistek ze masz tam jakies problemy natury psychicznej to masz szanse na to ze to bedzie grzech lekki poniewaz niezalezny od Ciebie. Nalogi tez sa grzechem poczytaj sobie rachunek sumienia 5 przykazanie
Ja przecież wiem, że to niezależne ode mnie więc po co mi świstek? Ksiądz nie potrzebuje zaświadczeń.
Niewiesz dopoki lekarz tego nie sprawdzi. Skad wiesz czy to robisz bo lubisz i nie mozesz sie odzywczaic czy po prostu problem lezy w psychice? A widac ze lezy
10 2024-11-24 19:55:40 Ostatnio edytowany przez Patryk19abc (2024-11-24 19:56:46)
Patryk19abc napisał/a:New Me napisał/a:Tak jest to grzech ciezki jezeli jest popelniany swiadomie. Jedynie jak Ci lekarz da swistek ze masz tam jakies problemy natury psychicznej to masz szanse na to ze to bedzie grzech lekki poniewaz niezalezny od Ciebie. Nalogi tez sa grzechem poczytaj sobie rachunek sumienia 5 przykazanie
Ja przecież wiem, że to niezależne ode mnie więc po co mi świstek? Ksiądz nie potrzebuje zaświadczeń.
Niewiesz dopoki lekarz tego nie sprawdzi. Skad wiesz czy to robisz bo lubisz i nie mozesz sie odzywczaic czy po prostu problem lezy w psychice? A widac ze lezy
Nie mogę się odzwyczaić, grzechu nie ma. Czy to uzależnienie czy normalne potrzeby to nie wiem.