Swiadomie, dobrowolnie z wlasnego wyboru na godnym poziomie?
Ja uwazam,ze TAK i jestem tego zywym przykladem: ponad 11 lat bez pracy, mieszkanie z ogrodem z urzedu bez kredytu. Zasilki ktore sa na tyle wysokie,ze kazda pomoc ex i innych jest dla mnie tylko przyjemnym dodatkiem, a nie koniecznoscia w sensie "fajnie, ze mi pomagaja,ale gdyby przestali to bym sobie poradzila " . Wiele wycieczek w rozne ciekawe miejsca mam juz za soba. Z zasilkow co miesiac odkladam £100 sobie obliczylam,ze do emerytury uzbieram ponad 38 tysiecy funtow
2 2024-10-01 14:47:24 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-10-01 14:48:12)
Swiadomie, dobrowolnie z wlasnego wyboru na godnym poziomie?
Ja uwazam,ze TAK i jestem tego zywym przykladem: ponad 11 lat bez pracy, mieszkanie z ogrodem z urzedu bez kredytu. Zasilki ktore sa na tyle wysokie,ze kazda pomoc ex i innych jest dla mnie tylko przyjemnym dodatkiem, a nie koniecznoscia w sensie "fajnie, ze mi pomagaja,ale gdyby przestali to bym sobie poradzila " . Wiele wycieczek w rozne ciekawe miejsca mam juz za soba. Z zasilkow co miesiac odkladam £100 sobie obliczylam,ze do emerytury uzbieram ponad 38 tysiecy funtow
Emerytury to ty żadnej mieć nie będziesz, tylko zasiłki aż do zamknięcia oczu, o ile cię nie wypieprzą z tej Anglii, bo ja od początku się dziwię, że cię tam trzymają i utrzymują. A te 38.000 to dla ciebie jakaś zawrotna kwota jest? Wystarczy że coś w życiu złego się wydarzy, nie wróżę źle ale znam życie i wiem że "wypadki chodzą po ludziach", to nawet na paczkę wacików ci nie wystarczy. Żyj sobie i pasożytuj na innych którzy ze swoich podatków cię finansują, ale powodem do dumy tego bym nie nazwała.
JuliaUK33 napisał/a:Swiadomie, dobrowolnie z wlasnego wyboru na godnym poziomie?
Ja uwazam,ze TAK i jestem tego zywym przykladem: ponad 11 lat bez pracy, mieszkanie z ogrodem z urzedu bez kredytu. Zasilki ktore sa na tyle wysokie,ze kazda pomoc ex i innych jest dla mnie tylko przyjemnym dodatkiem, a nie koniecznoscia w sensie "fajnie, ze mi pomagaja,ale gdyby przestali to bym sobie poradzila " . Wiele wycieczek w rozne ciekawe miejsca mam juz za soba. Z zasilkow co miesiac odkladam £100 sobie obliczylam,ze do emerytury uzbieram ponad 38 tysiecy funtowEmerytury to ty żadnej mieć nie będziesz, tylko zasiłki aż do zamknięcia oczu, o ile cię nie wypieprzą z tej Anglii, bo ja od początku się dziwię, że cię tam trzymają i utrzymują. A te 38.000 to dla ciebie jakaś zawrotna kwota jest? Wystarczy że coś w życiu złego się wydarzy, nie wróżę źle ale znam życie i wiem że "wypadki chodzą po ludziach", to nawet na paczkę wacików ci nie wystarczy. Żyj sobie i pasożytuj na innych którzy ze swoich podatków cię finansują, ale powodem do dumy tego bym nie nazwała.
No tak masz racje. Nie bede miec emerytury, bo nie pracuje, zle to napisalam, chodzilo mi o to,ze tyle uzbieram do wieku emerytalnego odkladajac co miesiac £100.
A dlaczego mieli by mnie wyrzucic? Mam settled status, moja corka kontynuuje edukacje, bede miec niedlugo drugie dziecko-nie ma prawnych powodow, zeby mnie wyrzucac tym bardziej,ze nie jestem jedyna osoba w Anglii,ktora zyje z zasilkow. A samo pobieranie zasilkow nie jest przestepstwem wymagajacym deportacji. Tak 38 tysiecy to bardzo duzo, po co mi wiecej I tak juz wtedy bede stara wiec niewiadomo ile pozyje, poza tym to bedzie startowa kwota na stare lata,bo przejde wtedy z automatu na inny rodzaj zasilku. W Anglii na zasilkach mam darmowe leczenie i lekarstwa tez. Ja tez nie nazywam tego powodem do dumy,ale dla mnie wolnosc od 8 godzinnego zapierdzielania w robocie jest wazniejsza
4 2024-10-01 15:09:31 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-01 15:10:10)
Wogole wpadlam na pomysl, zeby zalozyc klub lub grupe bezrobotnych z wyboru po angielsku "Free from work "
Ja sobie zdalam sprawe ,ze jestem free from work od wielu juz lat i sobie mysle,ze jakim cudem nie pracuje, a moge kupic corce i sobie wiele fajnych rzeczy. Jakim cudem nie pracuje a mam wlasne klucze do mieszkania, ktore mam od urzedu. Nie pracuje ,a mam umeblowane urzadzone mieszkanie i nic mi nie brakuje. Na jedzeniu tez juz dawno nie oszczedzam chociaz z poczatku musialam, bo mam teraz duzo wyzsze zasilki. To wogole jest cud nie pracowac, a miec
Julcia, o jakiej godności Ty piszesz?
Wyciąganie łapy po datki z angielskiego MOPSu, życie na koszt ludzi pracujących uczciwie, płacących podatki nazywasz godnym życiem?
Do wieku emerytalnego masz ponad 35 lat.
Przez ten czas dużo może się zmienić, kilkakrotnie zmieni się rząd i mogą wszelkie zasiłki zostawić tylko tym kalekim.
Poza tym jeśli Twoje córki wezmą przykład z mamusi i będą u Ciebie na garnuszku nawet po uzyskaniu pełnoletności to szybko te Twoje oszczędności znikną.
Jesteś tym co nazywamy patologią, pasożytem społecznym.
Przykra prawda, ale prawda.
6 2024-10-01 19:11:11 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-01 19:12:28)
Julcia, o jakiej godności Ty piszesz?
Wyciąganie łapy po datki z angielskiego MOPSu, życie na koszt ludzi pracujących uczciwie, płacących podatki nazywasz godnym życiem?
Do wieku emerytalnego masz ponad 35 lat.
Przez ten czas dużo może się zmienić, kilkakrotnie zmieni się rząd i mogą wszelkie zasiłki zostawić tylko tym kalekim.
Poza tym jeśli Twoje córki wezmą przykład z mamusi i będą u Ciebie na garnuszku nawet po uzyskaniu pełnoletności to szybko te Twoje oszczędności znikną.
Jesteś tym co nazywamy patologią, pasożytem społecznym.
Przykra prawda, ale prawda.
Naprawde mnie to nie interesuje Twoje zdanie na moj temat,bo w Anglii zyje tysiace takich ludzi jak ja i rzad nam co jakis czas daje dodatkowe doplaty albo przywileje np teraz moge aplikowac zima o dofinansowanie za ogrzewanie mieszkania. Tak naprawde to wiele z was by sobie siedzialo na zasilkach,gdybyscie mieli taka mozliwosc, a zwlaszcza jezeli te zasilki sa na godnym poziomie, a nie wygladaja jak zasilki w Polsce przy ktorych panuje bieda. Tak poza tym to teraz w ciazy i tak bym nie mogla isc do pracy(nawet gdybym chciala ale nie mam zamiaru chciec) I przez pierwsze lata zycia drugiego dziecka. A rzad tutaj super dba o kobiety w ciazy. Pewnie dlatego jest tu tyle samotnych(single)matek, bo kobiety doskonale sobie tu radza bez facetow bo maja sporo pomocy od rzadu
Tak naprawde to wiele z was by sobie siedzialo na zasilkach,gdybyscie mieli taka mozliwosc, a zwlaszcza jezeli te zasilki sa na godnym poziomie, a nie wygladaja jak zasilki w Polsce przy ktorych panuje bieda.
Nie generalizuj. Ja np. nie chciałabym być na twoim miejscu nawet przez chwilę, chyba że bym była niepelnosprawna i niezdolna do żadnej pracy.
Nigdy nie pracowałaś to przyzwyczaiłaś się do tego "co łaska" i ci to wystarcza, ale nie wszyscy mają takie ambicje, albo brak ambicji bardziej. Nie możesz mieć samochodu, nie możesz mieć na koncie więcej niż jakaś tam kwota, musisz się "spowiadać" ciągle przed jakimiś ludzmi ze swojego prywatnego życia i osobistych decyzji. Ba! Nawet spadku nie możesz dostać, bo zaraz ci cofną zasiłek. Ograniczeń jest więcej, ale to tylko kilka które przyszły mi do głowy. Nie każdy chce tak żyć, więc nie opowiadaj, że każdy ci zazdrości. Chciałabyś
Znowu to samo (zieeew!).
9 2024-10-01 21:13:31 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-01 21:14:07)
JuliaUK33 napisał/a:Tak naprawde to wiele z was by sobie siedzialo na zasilkach,gdybyscie mieli taka mozliwosc, a zwlaszcza jezeli te zasilki sa na godnym poziomie, a nie wygladaja jak zasilki w Polsce przy ktorych panuje bieda.
Nie generalizuj. Ja np. nie chciałabym być na twoim miejscu nawet przez chwilę, chyba że bym była niepelnosprawna i niezdolna do żadnej pracy.
Nigdy nie pracowałaś to przyzwyczaiłaś się do tego "co łaska" i ci to wystarcza, ale nie wszyscy mają takie ambicje, albo brak ambicji bardziej. Nie możesz mieć samochodu, nie możesz mieć na koncie więcej niż jakaś tam kwota, musisz się "spowiadać" ciągle przed jakimiś ludzmi ze swojego prywatnego życia i osobistych decyzji. Ba! Nawet spadku nie możesz dostać, bo zaraz ci cofną zasiłek. Ograniczeń jest więcej, ale to tylko kilka które przyszły mi do głowy. Nie każdy chce tak żyć, więc nie opowiadaj, że każdy ci zazdrości. Chciałabyś
Nie chce miec samochodu, bo w Anglii to duzy wydatek samo ubezpieczenie kosztuje miesiecznie przy wielu autach nawet 400-500f miesiecznie, a gdzie paliwo,czy jakies naprawy. Juz wole autobusy zwlaszcza, ze mam przystanek blisko domu, a autobusow to jezdzi z 50 dziennie,bo polaczenia sa bardzo dobre do miasta. Na koncie moge miec max £16 tys funtow, ale ja nie trzymam pieniedzy na koncie,bo to glupota w razie wojny lub chociazby ataku hakerskiego trace dostep do konta i pieniedzy...a spadku nawet nie chce,bo bym pewnie musiala wracac mieszkac do Polski z checia oddam wszystko swojemu glupiemu bratu i niech sie tym zajmuje
Julia, skoro jest Ci tak dobrze na zasiłku, i uważasz, że żyjesz godnie, to po co te wszystkie wątki i pytania?
Ciesz się tym co masz, bo jeśli się tym nie cieszysz, to tak, jakbyś tego nie miała
Julia, skoro jest Ci tak dobrze na zasiłku, i uważasz, że żyjesz godnie, to po co te wszystkie wątki i pytania?
Ciesz się tym co masz, bo jeśli się tym nie cieszysz, to tak, jakbyś tego nie miała
Ale ja sie z tego ciesze i dziele sie swoim szczesciem
12 2024-10-02 00:55:10 Ostatnio edytowany przez GloriaSoul (2024-10-02 00:56:00)
Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.
13 2024-10-02 01:55:48 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-10-02 02:05:00)
7 września założyłaś wątek (pisownia oryginalna): "Moja ciaza i pozniej wychowanie dwojki dzieci(to moj ostatni temat)", ale to Ci wcale nie przeszkadza oburzać się, kiedy piszę, że dla mnie jesteś kompletnie niewiarygodna.
Czy mogłabyś choć raz okazać się konsekwentna?? Mało Ci jeszcze tych, co masz, notabene w większości o niczym?
Nie wspominając, że tematu Twoich zasiłków chyba wszyscy mamy już po dziurki w nosie.
7 września założyłaś wątek (pisownia oryginalna): "Moja ciaza i pozniej wychowanie dwojki dzieci(to moj ostatni temat)", ale to Ci wcale nie przeszkadza oburzać się, kiedy piszę, że dla mnie jesteś kompletnie niewiarygodna.
Czy mogłabyś choć raz okazać się konsekwentna?? Mało Ci jeszcze tych, co masz, notabene w większości o niczym?
Nie wspominając, że tematu Twoich zasiłków chyba wszyscy mamy już po dziurki w nosie.
Ostatni temat dotyczacy ciazy o to mi chodzilo
Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.
Przeciez to ZADEN problem. W Anglii w autobusach jest miejsce dla wozkow z dziecmi, a przystanek mam bardzo blisko minuta drogi od mieszkania. A atrakcje itp dla dzieci to bez problemu, a nawet NIE majac samochodu oszczedze na wiecej atrakcji dla dzieci, bo zamiast np placic £400 ubezpieczenia za auto to za te kase mogla bym.zabrac dzieci gdzies np do innego miasta na rozne atrakcje przez caly dzien
Ostatni temat dotyczacy ciazy o to mi chodzilo
My nie siedzimy w Twojej głowie, więc skąd mamy to wiedzieć? Ponadto teraz to możesz napisać co tylko zechcesz.
17 2024-10-03 10:38:23 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-03 10:38:58)
JuliaUK33 napisał/a:Ostatni temat dotyczacy ciazy o to mi chodzilo
My nie siedzimy w Twojej głowie, więc skąd mamy to wiedzieć? Ponadto teraz to możesz napisać co tylko zechcesz.
No wlasnie nie siedzicie w mojej glowie, wiec skad sie wzial u Ciebie pomysl, ze jest to moj ostatni post ogolem? Przeciez logicznie myslac ja tu bede na forum ,wiec wiadomo,ze bede pewnie jeszcze zakladac inne tematy
No wlasnie nie siedzicie w mojej glowie, wiec skad sie wzial u Ciebie pomysl, ze jest to moj ostatni post ogolem? Przeciez logicznie myslac ja tu bede na forum ,wiec wiadomo,ze bede pewnie jeszcze zakladac inne tematy
Juluś, Ciebie w żadnej mierze nie można traktować logicznie, co już wielokrotnie nam tu udowodniłaś.
Przede wszystkim jednak jeśli ktoś pisze "to mój ostatni temat", to zdecydowanie bardziej logiczne jest uznanie, że to jest czyjś ostatni temat na forum, a nie ostatni temat dotyczący wirtualnej ciąży.
19 2024-10-03 12:26:29 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-03 12:26:53)
JuliaUK33 napisał/a:No wlasnie nie siedzicie w mojej glowie, wiec skad sie wzial u Ciebie pomysl, ze jest to moj ostatni post ogolem? Przeciez logicznie myslac ja tu bede na forum ,wiec wiadomo,ze bede pewnie jeszcze zakladac inne tematy
Juluś, Ciebie w żadnej mierze nie można traktować logicznie, co już wielokrotnie nam tu udowodniłaś.
Przede wszystkim jednak jeśli ktoś pisze "to mój ostatni temat", to zdecydowanie bardziej logiczne jest uznanie, że to jest czyjś ostatni temat na forum, a nie ostatni temat dotyczący wirtualnej ciąży.
No nastepnym razem konkretnie sie okresle, zeby bylo wiadomo o co chodzi. A ciaza nie jest wirtualna,bo ja naprawde jestem w ciazy
Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.
A myślisz, że to tak fajnie mieć samochód w wielkim mieście i nie mieć partnera/męża, który ten samochód ogania?
A wiesz ile kosztuje utrzymanie samochodu? opłacanie miejsca parkingowego? Opłaty za paliwo?
Z powodzeniem można za tą kwotę jeździć taksówką, zwłaszcza w UK , czyli mieć taniej, wygodniej, bez problemów jakie stwarza dbanie o własne auto.
Znam bardzo wiele samotnych kobiet, które świadomie nie kupują samochodu, za to mają swojego stałego kierowcę, który na zamówienie podstawia auto kiedy chcą i jadzie z nimi gdzie chcą. To bardzo wygodne rozwiązanie, ekonomicznie opłacalne w przeciągu roku, tylko nie trzeba skąpić na taksówki bo kurs autobusem wyjdzie taniej.
21 2024-10-03 18:15:00 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-03 18:16:27)
GloriaSoul napisał/a:Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.A myślisz, że to tak fajnie mieć samochód w wielkim mieście i nie mieć partnera/męża, który ten samochód ogania?
A wiesz ile kosztuje utrzymanie samochodu? opłacanie miejsca parkingowego? Opłaty za paliwo?
Z powodzeniem można za tą kwotę jeździć taksówką, zwłaszcza w UK , czyli mieć taniej, wygodniej, bez problemów jakie stwarza dbanie o własne auto.
Znam bardzo wiele samotnych kobiet, które świadomie nie kupują samochodu, za to mają swojego stałego kierowcę, który na zamówienie podstawia auto kiedy chcą i jadzie z nimi gdzie chcą. To bardzo wygodne rozwiązanie, ekonomicznie opłacalne w przeciągu roku, tylko nie trzeba skąpić na taksówki bo kurs autobusem wyjdzie taniej.
Dokladnie w Anglii wiele osob rezygnuje z samochodu o ile to mozliwe sama znam kilka osob, ktore do pracy wykupuja miesieczny bilet , a samochod mimo, ze maja to jezdza nim tylko na zakupy lub kogos odwiedzic, bo paliwo i ubezpieczenie jest zbyt drogie. Ja nawet gdybym pracowala to nigdy bym nie kupila samochodu, bo polowa kasy by szla na samochod ,a druga polowa na rachunki
Dokladnie w Anglii wiele osob rezygnuje z samochodu o ile to mozliwe sama znam kilka osob, ktore do pracy wykupuja miesieczny bilet , a samochod mimo, ze maja to jezdza nim tylko na zakupy lub kogos odwiedzic, bo paliwo i ubezpieczenie jest zbyt drogie. Ja nawet gdybym pracowala to nigdy bym nie kupila samochodu, bo polowa kasy by szla na samochod ,a druga polowa na rachunki
Julka, przecież samochód to tylko przykład tego, CZEGO NIE MOŻESZ mieć będąc na zasiłku, a ty zaczynasz pisać elaboraty na pochwałę życia bez własnego pojazdu, zupełnie nie skupiając się na clou sprawy. Jest cała lista ograniczeń i rzeczy których robić nie możesz i do których jesteś zobowiązana a wręcz przymuszona, jak choćby wieczne poddawanie się weryfikacji, przedstawianie dokumentów, zaświadczeń etc.
Jeżeli takie życie ci pasuje i potrafisz żyć bez żadnych ambicji życiowych, to twój wybór i tak żyj. Człowiek generalnie potrafi adaptować się do przeróżnych warunków i ludzie w więzieniach też potrafią się przystosować i przeżyć. Socjal w Anglii nie jest beznadziejnie niski, ale to jednak pieniądze "darowane" i zawsze, w każdym momencie mogą się skończyć, bo jakiś urzędnik dojdzie do wniosku, że jednak mogłabyś ruszyć się do jakiejś pracy. Wtedy z dnia na dzień zostaniesz bez pieniędzy, bez żadnego doświadczenia w tym temacie i bez możliwości zdobycia jakiejś konkretnej dobrej pracy.
Następny temat to ta twoja córka którą ty ponoć masz. Jeśli dziewczyna skończy ileś tam lat, nie wiem ile to jest w Anglii i pójdzie do jakiejkolwiek pracy, stracisz zasiłki na nią (a to jest w tej chwili lwia część tej kasy którą dostajesz), i zostaną ci tylko marne grosze na przeżycie.
Gdyby natomiast chciała się dalej uczyć, to moja droga Julio.. Nie jesteś jej w stanie zapewnić prawie żadnego wykształcenia i mówię ci to ja, która ma córkę i wie ile to kosztuje, jesli chce się dać dziecku naprawdę rzetelne i dobre wykształcenie aby miało dobry start w życie. Z góry więc skazujesz swoje dziecko na pracę w markecie na kasie. To, że nie będziesz w stanie finansowo pomóc dziecku na start w jakikolwiek sposób, to nawet nie wspomnę.
Teraz kwestie zdrowotne..
Między bajki można włożyć fakt, że masz ubezpieczenie i ono pokrywa wszystkie koszty. Pokrywa podstawowe i gdy naprawdę zachorujesz i będziesz potrzebowala specjalistycznego leczenia, to dostaniesz pakiet "na odczep się", a resztę niestety albo sobie sfinansujesz sama, albo tego po prostu mieć nie będziesz. O opiece chociażby stomatologicznej nawet nie wspomnę, bo ta z "wyższej półki" na pewno dla ludzi na zasiłkach nie istnieje.
Czy można tak żyć? Pewnie że można, ale jednym pasuje życie na biedowaniu, innym nie. Ja jestem zdania że jak ktoś się "wypalił" zawodowo to może sobie takie wakacje zrobić nawet rok czy dwa, żeby dojść do ładu z sobą, ale na całe życie? Nie... To skazywanie siebie na wegetację i życie na oparach. Taki mamy dziś świat, że wszystko kosztuje i choć ciągła gonitwa za kasą też nie jest godna pochwały, to jednak trzeba umieć wypośrodkować i żyć przynajmniej godnie, bez strachu o jutro. Takie jest moje zdanie i myślę, że nie tylko moje.
Prawda jest taka, że życie na zasiłkach na dłuższą metę powoduje zależności od rodziny i bliskich. Musisz jechać samochodem, prosisz kogoś, by cię podwiózł. Chcesz skomplikowaną operację, finansuje ją rodzina. To uczy takiej wyuczonej bezradności, że oni muszą pomóc, bo ty przecież jesteś na zasiłkach.
Możesz naopowiadać mnóstwo rzeczy i nachwalić się jak to ci jest dobrze, a rodzina, i tak będzie ponosić tego konsekwencje.
Naprawde mnie to nie interesuje Twoje zdanie na moj temat,bo w Anglii zyje tysiace takich ludzi jak ja i rzad nam co jakis czas daje dodatkowe doplaty albo przywileje np teraz moge aplikowac zima o dofinansowanie za ogrzewanie mieszkania. Tak naprawde to wiele z was by sobie siedzialo na zasilkach,gdybyscie mieli taka mozliwosc, a zwlaszcza jezeli te zasilki sa na godnym poziomie, a nie wygladaja jak zasilki w Polsce przy ktorych panuje bieda. Tak poza tym to teraz w ciazy i tak bym nie mogla isc do pracy(nawet gdybym chciala ale nie mam zamiaru chciec) I przez pierwsze lata zycia drugiego dziecka. A rzad tutaj super dba o kobiety w ciazy. Pewnie dlatego jest tu tyle samotnych(single)matek, bo kobiety doskonale sobie tu radza bez facetow bo maja sporo pomocy od rzadu
Ja tez moglabym sobie siedziec na zasilku, ale nie chce.
Ty sie za bardzo z tym obnosisz, rozumiem ludzi, ktorzy sa zmuszeni do siedzenia na bezrobociu, chocby dlatego, ze maja male dziecko, ja tez niestety tak mialam przez 4 lata. Potem jak stracilam prace, zrobilam kurs, za ktory placi urzad i znalazlam lepsza prace, i jestem super zadowolona. Kilka razy ci juz pisalam, ze mozesz rowniez (chyba, bo nie wiem jak w Anglii to dziala) dostac darmowe szkolenie we wielu zawodach.
Nie chcesz byc kelnerka czy pomywaczka, czy sprzedawczynia w sklepie, warto zrobic jakas szkole, pracodawca docenia wieksze kwalifikacje. No ale z tego co ty ciagle piszesz, jestes na to zamknieta, jest ci dobrze i wrecz szczycisz sie tym, ze dostajesz pieniadze, bo takie jest prawo. Powinni zmienic te ustawy.
Zmienie teraz temat na inny.
Ja np. dostaje z urzedu alimetny na corke, bo ojciec nie placi, nie interesuje sie, brak kontaktu.
I tu teraz jest ta "niesprawiedliwosc", ze tak napisze, bo jesli wyjde za maz za obecnego partnera, to mi zabiora ten dodatek, a jesli ojciec dziecka placilby alimenty, to musialby je placic mimo mojego ozenku z nowym. Ktos moze sie czepi teraz mnie, ze nie bede brac slubu, bo chce miec 300 Euro co miesiac, no chce. Legalnie mieszkamy razem i nie przeszkadza to urzedom, ale jak wezmiemy slub, to juz tak. Bezsens.
A dla bezrobotnych, zdrowych ludzi nie robia zadnego ultimatum, tylko placa za nie robienie. Masakra.
Nie chce miec samochodu, bo w Anglii to duzy wydatek samo ubezpieczenie kosztuje miesiecznie przy wielu autach nawet 400-500f miesiecznie, a gdzie paliwo,czy jakies naprawy. Juz wole autobusy zwlaszcza, ze mam przystanek blisko domu, a autobusow to jezdzi z 50 dziennie,bo polaczenia sa bardzo dobre do miasta. Na koncie moge miec max £16 tys funtow, ale ja nie trzymam pieniedzy na koncie,bo to glupota w razie wojny lub chociazby ataku hakerskiego trace dostep do konta i pieniedzy...a spadku nawet nie chce,bo bym pewnie musiala wracac mieszkac do Polski z checia oddam wszystko swojemu glupiemu bratu i niech sie tym zajmuje
Co ty wypisujesz - 400-500 f miesiecznie? nie wierze, ja place 35 € co miesiac, a na rok 22 €
Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.
W Angli to pewnie co chwile pada, moze Julka nie ma prawka?
GloriaSoul napisał/a:Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.W Angli to pewnie co chwile pada, moze Julka nie ma prawka?
Mam prawo jazdy ale na zasilkach nie stac mnie na samochod plus jego utrzymanie a nawet gdyby mnie bylo stac to i tak szkoda mi by bylo wydawac polowe ciezko zarobionej wyplaty na oplaty zwiazane z autem. Tak jest duzo deszczu'ale slonca tez dzis np jest slonecznie
JuliaUK33 napisał/a:Nie chce miec samochodu, bo w Anglii to duzy wydatek samo ubezpieczenie kosztuje miesiecznie przy wielu autach nawet 400-500f miesiecznie, a gdzie paliwo,czy jakies naprawy. Juz wole autobusy zwlaszcza, ze mam przystanek blisko domu, a autobusow to jezdzi z 50 dziennie,bo polaczenia sa bardzo dobre do miasta. Na koncie moge miec max £16 tys funtow, ale ja nie trzymam pieniedzy na koncie,bo to glupota w razie wojny lub chociazby ataku hakerskiego trace dostep do konta i pieniedzy...a spadku nawet nie chce,bo bym pewnie musiala wracac mieszkac do Polski z checia oddam wszystko swojemu glupiemu bratu i niech sie tym zajmuje
Co ty wypisujesz - 400-500 f miesiecznie? nie wierze, ja place 35 € co miesiac, a na rok 22 €
Zalezy jaki masz model samochodu te nowe' lepsze modele maja wysokie ubezpieczenie do samochodu w Anglii moj ex placi £270 miesiecznie' jego brat tylko £50' a moja kolezanka £150. Tez zalezy od post code i czy ma sie punkty karne. Za kazdy punkt rosnie oplata za ubezpieczenie
Prawda jest taka, że życie na zasiłkach na dłuższą metę powoduje zależności od rodziny i bliskich. Musisz jechać samochodem, prosisz kogoś, by cię podwiózł. Chcesz skomplikowaną operację, finansuje ją rodzina. To uczy takiej wyuczonej bezradności, że oni muszą pomóc, bo ty przecież jesteś na zasiłkach.
Możesz naopowiadać mnóstwo rzeczy i nachwalić się jak to ci jest dobrze, a rodzina, i tak będzie ponosić tego konsekwencje.
Ale ja nie jestem zalezna od rodziny' ani od nikogo innego' moje zasilki mi w zupelnosci wystarczaja. A radze sobie w wielu sytuacjach sama. No a Ci co pracuja sa zalezni od pracodawcy-musza robic co im powie'zeby dostac wyplate z czego polowa idzie na rozne oplaty
30 2024-10-04 10:55:01 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-04 10:55:39)
JuliaUK33 napisał/a:Dokladnie w Anglii wiele osob rezygnuje z samochodu o ile to mozliwe sama znam kilka osob, ktore do pracy wykupuja miesieczny bilet , a samochod mimo, ze maja to jezdza nim tylko na zakupy lub kogos odwiedzic, bo paliwo i ubezpieczenie jest zbyt drogie. Ja nawet gdybym pracowala to nigdy bym nie kupila samochodu, bo polowa kasy by szla na samochod ,a druga polowa na rachunki
Julka, przecież samochód to tylko przykład tego, CZEGO NIE MOŻESZ mieć będąc na zasiłku, a ty zaczynasz pisać elaboraty na pochwałę życia bez własnego pojazdu, zupełnie nie skupiając się na clou sprawy. Jest cała lista ograniczeń i rzeczy których robić nie możesz i do których jesteś zobowiązana a wręcz przymuszona, jak choćby wieczne poddawanie się weryfikacji, przedstawianie dokumentów, zaświadczeń etc.
Jeżeli takie życie ci pasuje i potrafisz żyć bez żadnych ambicji życiowych, to twój wybór i tak żyj. Człowiek generalnie potrafi adaptować się do przeróżnych warunków i ludzie w więzieniach też potrafią się przystosować i przeżyć. Socjal w Anglii nie jest beznadziejnie niski, ale to jednak pieniądze "darowane" i zawsze, w każdym momencie mogą się skończyć, bo jakiś urzędnik dojdzie do wniosku, że jednak mogłabyś ruszyć się do jakiejś pracy. Wtedy z dnia na dzień zostaniesz bez pieniędzy, bez żadnego doświadczenia w tym temacie i bez możliwości zdobycia jakiejś konkretnej dobrej pracy.
Następny temat to ta twoja córka którą ty ponoć masz. Jeśli dziewczyna skończy ileś tam lat, nie wiem ile to jest w Anglii i pójdzie do jakiejkolwiek pracy, stracisz zasiłki na nią (a to jest w tej chwili lwia część tej kasy którą dostajesz), i zostaną ci tylko marne grosze na przeżycie.
Gdyby natomiast chciała się dalej uczyć, to moja droga Julio.. Nie jesteś jej w stanie zapewnić prawie żadnego wykształcenia i mówię ci to ja, która ma córkę i wie ile to kosztuje, jesli chce się dać dziecku naprawdę rzetelne i dobre wykształcenie aby miało dobry start w życie. Z góry więc skazujesz swoje dziecko na pracę w markecie na kasie. To, że nie będziesz w stanie finansowo pomóc dziecku na start w jakikolwiek sposób, to nawet nie wspomnę.
Teraz kwestie zdrowotne..
Między bajki można włożyć fakt, że masz ubezpieczenie i ono pokrywa wszystkie koszty. Pokrywa podstawowe i gdy naprawdę zachorujesz i będziesz potrzebowala specjalistycznego leczenia, to dostaniesz pakiet "na odczep się", a resztę niestety albo sobie sfinansujesz sama, albo tego po prostu mieć nie będziesz. O opiece chociażby stomatologicznej nawet nie wspomnę, bo ta z "wyższej półki" na pewno dla ludzi na zasiłkach nie istnieje.Czy można tak żyć? Pewnie że można, ale jednym pasuje życie na biedowaniu, innym nie. Ja jestem zdania że jak ktoś się "wypalił" zawodowo to może sobie takie wakacje zrobić nawet rok czy dwa, żeby dojść do ładu z sobą, ale na całe życie? Nie... To skazywanie siebie na wegetację i życie na oparach. Taki mamy dziś świat, że wszystko kosztuje i choć ciągła gonitwa za kasą też nie jest godna pochwały, to jednak trzeba umieć wypośrodkować i żyć przynajmniej godnie, bez strachu o jutro. Takie jest moje zdanie i myślę, że nie tylko moje.
Ostatni raz przedstawialam dokumenty jak pierwszy raz szlam na chorobowe I teraz w ciazy . Przeciez w urzedzie pracy to oni nie sprawdzaja za kazdym.razem dokumentow'bo wszystko maja w systemie. Ograniczen nie czuje zebym miala. No ja mialam za darmo leczenie u.dentysty' leczenie tez ma darmowe jak chodze do lekarza ws mojej hipoglikemii itp i ja nie wegetuje bo robie duzo ciekawych rzeczy. No dla mnie wegetacja jest kiszenie sie w biurze przez 8 godzin przed kompem i np robienie nudnych tabelek 'zapiskow itp albo siedzenie na kasie w sklepie i wciskanie guzikow przy kasie przez pol dnia ' podczas 'gdy mozna te pol dnia np spedzic na swoim hobby' isc do pieknego parku 'spotkac kolezanke' jechac na zakupy' pozwiedzac okolice poczytac pocwiczyc itp
JuliaUK33 napisał/a:Naprawde mnie to nie interesuje Twoje zdanie na moj temat,bo w Anglii zyje tysiace takich ludzi jak ja i rzad nam co jakis czas daje dodatkowe doplaty albo przywileje np teraz moge aplikowac zima o dofinansowanie za ogrzewanie mieszkania. Tak naprawde to wiele z was by sobie siedzialo na zasilkach,gdybyscie mieli taka mozliwosc, a zwlaszcza jezeli te zasilki sa na godnym poziomie, a nie wygladaja jak zasilki w Polsce przy ktorych panuje bieda. Tak poza tym to teraz w ciazy i tak bym nie mogla isc do pracy(nawet gdybym chciala ale nie mam zamiaru chciec) I przez pierwsze lata zycia drugiego dziecka. A rzad tutaj super dba o kobiety w ciazy. Pewnie dlatego jest tu tyle samotnych(single)matek, bo kobiety doskonale sobie tu radza bez facetow bo maja sporo pomocy od rzadu
Ja tez moglabym sobie siedziec na zasilku, ale nie chce.
Ty sie za bardzo z tym obnosisz, rozumiem ludzi, ktorzy sa zmuszeni do siedzenia na bezrobociu, chocby dlatego, ze maja male dziecko, ja tez niestety tak mialam przez 4 lata. Potem jak stracilam prace, zrobilam kurs, za ktory placi urzad i znalazlam lepsza prace, i jestem super zadowolona. Kilka razy ci juz pisalam, ze mozesz rowniez (chyba, bo nie wiem jak w Anglii to dziala) dostac darmowe szkolenie we wielu zawodach.
Nie chcesz byc kelnerka czy pomywaczka, czy sprzedawczynia w sklepie, warto zrobic jakas szkole, pracodawca docenia wieksze kwalifikacje. No ale z tego co ty ciagle piszesz, jestes na to zamknieta, jest ci dobrze i wrecz szczycisz sie tym, ze dostajesz pieniadze, bo takie jest prawo. Powinni zmienic te ustawy.Zmienie teraz temat na inny.
Ja np. dostaje z urzedu alimetny na corke, bo ojciec nie placi, nie interesuje sie, brak kontaktu.
I tu teraz jest ta "niesprawiedliwosc", ze tak napisze, bo jesli wyjde za maz za obecnego partnera, to mi zabiora ten dodatek, a jesli ojciec dziecka placilby alimenty, to musialby je placic mimo mojego ozenku z nowym. Ktos moze sie czepi teraz mnie, ze nie bede brac slubu, bo chce miec 300 Euro co miesiac, no chce. Legalnie mieszkamy razem i nie przeszkadza to urzedom, ale jak wezmiemy slub, to juz tak. Bezsens.A dla bezrobotnych, zdrowych ludzi nie robia zadnego ultimatum, tylko placa za nie robienie. Masakra.
No tak tez uwazam 'ze to niesprawiedliwe z tymi alimentami 'ze utrudnia system branie slubu.
Ostatni raz przedstawialam dokumenty jak pierwszy raz szlam na chorobowe I teraz w ciazy . Przeciez w urzedzie pracy to oni nie sprawdzaja za kazdym.razem dokumentow'bo wszystko maja w systemie. Ograniczen nie czuje zebym miala. No ja mialam za darmo leczenie u.dentysty' leczenie tez ma darmowe jak chodze do lekarza ws mojej hipoglikemii itp i ja nie wegetuje bo robie duzo ciekawych rzeczy. No dla mnie wegetacja jest kiszenie sie w biurze przez 8 godzin przed kompem i np robienie nudnych tabelek 'zapiskow itp albo siedzenie na kasie w sklepie i wciskanie guzikow przy kasie przez pol dnia ' podczas 'gdy mozna te pol dnia np spedzic na swoim hobby' isc do pieknego parku 'spotkac kolezanke' jechac na zakupy' pozwiedzac okolice poczytac pocwiczyc itp
Nie no teraz to przesadzilas, jak widac zadna praca cie nie satysfakcjonuje tylko spacery po parku i spotkania z kolezankami.
Jak ktos nie lubi swojej pracy, to mozna mu wspolczuc, ale zawsze mozna zmienic na lepsza.
33 2024-10-04 17:57:56 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-04 17:58:25)
JuliaUK33 napisał/a:Ostatni raz przedstawialam dokumenty jak pierwszy raz szlam na chorobowe I teraz w ciazy . Przeciez w urzedzie pracy to oni nie sprawdzaja za kazdym.razem dokumentow'bo wszystko maja w systemie. Ograniczen nie czuje zebym miala. No ja mialam za darmo leczenie u.dentysty' leczenie tez ma darmowe jak chodze do lekarza ws mojej hipoglikemii itp i ja nie wegetuje bo robie duzo ciekawych rzeczy. No dla mnie wegetacja jest kiszenie sie w biurze przez 8 godzin przed kompem i np robienie nudnych tabelek 'zapiskow itp albo siedzenie na kasie w sklepie i wciskanie guzikow przy kasie przez pol dnia ' podczas 'gdy mozna te pol dnia np spedzic na swoim hobby' isc do pieknego parku 'spotkac kolezanke' jechac na zakupy' pozwiedzac okolice poczytac pocwiczyc itp
Nie no teraz to przesadzilas, jak widac zadna praca cie nie satysfakcjonuje tylko spacery po parku i spotkania z kolezankami.
Jak ktos nie lubi swojej pracy, to mozna mu wspolczuc, ale zawsze mozna zmienic na lepsza.
No tak. Wiem ze jest pelno ludzi na swiecie co lubia swoja prace. Sa tez tacy co chodza bo musza a z checia by nie chodzili. A te spacery po parku to tylko przyklad mozna robic tysiace innych roznych rzeczy
Wow zawrotne 38000 funtów
Wiek emerytalny to 60 lat. Przypuśćmy, że będziesz żyła lat 80. Tyle ile średnio żyją kobiety w Polsce.
38000 : 20 lat = 1900 funtów na rok,
co daje 158,33zł na miesiąc
Serio chcesz przeżyć miesiąc za 158 funtów?
Piękna przyszłość Cię czeka
Wow zawrotne 38000 funtów
Wiek emerytalny to 60 lat. Przypuśćmy, że będziesz żyła lat 80. Tyle ile średnio żyją kobiety w Polsce.
38000 : 20 lat = 1900 funtów na rok,
co daje 158,33zł na miesiącSerio chcesz przeżyć miesiąc za 158 funtów?
Piękna przyszłość Cię czeka
A czemu by nie biorac pod uwage 'ze bede ns innym typowe zasilkow to na zycie miesiecznie 158funtow mi starczy na miesiac a co.ja bede potrzebowac do szczescia niby tylko zdrowia i spokoju jak bede stara' bo leki za darmo
36 2024-10-06 23:51:39 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-10-06 23:52:13)
A czemu by nie biorac pod uwage 'ze bede ns innym typowe zasilkow to na zycie miesiecznie 158funtow mi starczy na miesiac a co.ja bede potrzebowac do szczescia niby tylko zdrowia i spokoju jak bede stara' bo leki za darmo
I mówisz, że taka wegetacja, bo nie wiem jak to inaczej nazwać, jest czymś, co nazywasz szczęściem?
A jak tego zdrowia zabraknie, to co wtedy? Albo jak zmieni się sytuacja polityczna lub będzie potężna inflacja, a Twoje 158 funtów nie będzie waloryzowane do jej poziomu, co zwykle się dzieje?
Teraz kiedy możesz, to siedzisz na czterech literach, bo nie chce Ci się pracować na godziwą starość, a potem możesz już nie być w stanie cokolwiek sobie dorobić. Będziesz pewnie pozywać dzieci o alimenty?
JuliaUK33 napisał/a:A czemu by nie biorac pod uwage 'ze bede ns innym typowe zasilkow to na zycie miesiecznie 158funtow mi starczy na miesiac a co.ja bede potrzebowac do szczescia niby tylko zdrowia i spokoju jak bede stara' bo leki za darmo
I mówisz, że taka wegetacja, bo nie wiem jak to inaczej nazwać, jest czymś, co nazywasz szczęściem?
A jak tego zdrowia zabraknie, to co wtedy? Albo jak zmieni się sytuacja polityczna lub będzie potężna inflacja, a Twoje 158 funtów nie będzie waloryzowane do jej poziomu, co zwykle się dzieje?
Teraz kiedy możesz, to siedzisz na czterech literach, bo nie chce Ci się pracować na godziwą starość, a potem możesz już nie być w stanie cokolwiek sobie dorobić. Będziesz pewnie pozywać dzieci o alimenty?
To NIC to umre i pojde do Nieba. Corka juz bedzie wtedy dawno dorosla ze swoja rodzina 'drugie dziecko pewnie juz tez. Pojde do Nieba przynajmniej mi Bog oszczedzi cierpienia i chorob ze starosci. Myslisz 'ze ja bym chciala cierpie przez lata? Jak raz zobaczylam taka stara babcia co chodzi pochylona o lasce ledwo czlapie 'meczy sie' ma bole zapewne kosci to nawet powiedzialam raz do mojej kolezanki "ze jak bede w takim.stanie to ma mnie zastrzelic ".
To NIC to umre i pojde do Nieba. ".
Optymistka Takich leniwców, oszustów, "zmiennowierców" w zależności od tego co się w danej chwili bardziej opłaca do nieba nie wpuszczają. Poczytaj w Biblii co zrobiono z kilkoma tysiącami izraelitów którzy zaczęli czcić zlotego cielca. Skrócono ich o głowę a bóg powiedział, że nie ma dla nich miejsca w niebie
Ty sobie lepiej Julka już zawczasu poszukaj jakiejś innej religii i bardziej wyrozumiałego boga.
JuliaUK33 napisał/a:To NIC to umre i pojde do Nieba. ".
Optymistka Takich leniwców, oszustów, "zmiennowierców" w zależności od tego co się w danej chwili bardziej opłaca do nieba nie wpuszczają. Poczytaj w Biblii co zrobiono z kilkoma tysiącami izraelitów którzy zaczęli czcić zlotego cielca. Skrócono ich o głowę a bóg powiedział, że nie ma dla nich miejsca w niebie
Ty sobie lepiej Julka już zawczasu poszukaj jakiejś innej religii i bardziej wyrozumiałego boga.
Jest tylko Jeden Bog. Jestem Chrzescijanka Katoliczka i nie zmieniam juz wiary. I tak pojde do Nieba (najwyzej do czysca) bo sie duzo zmieniam i Bog to widzi. A brak pracy zawodowej to sie nie rowna lenistwo.
Jest tylko Jeden Bog. Jestem Chrzescijanka Katoliczka i nie zmieniam juz wiary. I tak pojde do Nieba (najwyzej do czysca) bo sie duzo zmieniam i Bog to widzi. A brak pracy zawodowej to sie nie rowna lenistwo.
w twoim przypadku to nie tylko lenistwo.
JuliaUK33 napisał/a:Jest tylko Jeden Bog. Jestem Chrzescijanka Katoliczka i nie zmieniam juz wiary. I tak pojde do Nieba (najwyzej do czysca) bo sie duzo zmieniam i Bog to widzi. A brak pracy zawodowej to sie nie rowna lenistwo.
w twoim przypadku to nie tylko lenistwo.
A co niby jeszcze?
Gosiawie napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Jest tylko Jeden Bog. Jestem Chrzescijanka Katoliczka i nie zmieniam juz wiary. I tak pojde do Nieba (najwyzej do czysca) bo sie duzo zmieniam i Bog to widzi. A brak pracy zawodowej to sie nie rowna lenistwo.
w twoim przypadku to nie tylko lenistwo.
A co niby jeszcze?
Proznosc, samouwielbienie *)
JuliaUK33 napisał/a:Gosiawie napisał/a:w twoim przypadku to nie tylko lenistwo.
A co niby jeszcze?
Proznosc, samouwielbienie *)
A gdzie ja siebie samauwielbiam tutaj na forum?
Gosiawie napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:A co niby jeszcze?
Proznosc, samouwielbienie *)
A gdzie ja siebie samauwielbiam tutaj na forum?
Jesli mowa jest o tobie i w tymze temacie to wpadasz w zachwyt, jak to ci dobrze na bezrobociu.
JuliaUK33 napisał/a:Gosiawie napisał/a:Proznosc, samouwielbienie *)
A gdzie ja siebie samauwielbiam tutaj na forum?
Jesli mowa jest o tobie i w tymze temacie to wpadasz w zachwyt, jak to ci dobrze na bezrobociu.
No tak ale to nie jest samouwielbienie bo ja siebie tutaj nie wielbie a jedynie pisze ze jestem zadowolona z zycia bez pracy
Gosiawie napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:A gdzie ja siebie samauwielbiam tutaj na forum?
Jesli mowa jest o tobie i w tymze temacie to wpadasz w zachwyt, jak to ci dobrze na bezrobociu.
No tak ale to nie jest samouwielbienie bo ja siebie tutaj nie wielbie a jedynie pisze ze jestem zadowolona z zycia bez pracy
Jesteś zadowolona z życia BEZ SWOJEJ PRACY, bo na takich jak ty pracują inni.
JuliaUK33 napisał/a:Gosiawie napisał/a:Jesli mowa jest o tobie i w tymze temacie to wpadasz w zachwyt, jak to ci dobrze na bezrobociu.
No tak ale to nie jest samouwielbienie bo ja siebie tutaj nie wielbie a jedynie pisze ze jestem zadowolona z zycia bez pracy
Jesteś zadowolona z życia BEZ SWOJEJ PRACY, bo na takich jak ty pracują inni.
Nie jestem zadowolona z tego powodu' ale masz racje ze inni ludzie pracuja na ludzi co sa na zasilkach
Gosiawie napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:A gdzie ja siebie samauwielbiam tutaj na forum?
Jesli mowa jest o tobie i w tymze temacie to wpadasz w zachwyt, jak to ci dobrze na bezrobociu.
No tak ale to nie jest samouwielbienie bo ja siebie tutaj nie wielbie a jedynie pisze ze jestem zadowolona z zycia bez pracy
No dobra, moze zle to nawalam.
49 2024-10-08 22:19:48 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-10-08 22:24:06)
Jest Jeden Bog. Jestem Chrzescijanka Katoliczka i nie zmieniam juz wiary. I tak pojde do Nieba (najwyzej do czysca) bo sie duzo zmieniam i Bog to widzi. A brak pracy zawodowej to sie nie rowna lenistwo.
Haha. Jasne. Gdyby Cie Ahmed nie zostawił dla miłości swojego życia to w dalszym ciągu byś sie rozpisywała jaki to islam jest wspaniały. Co juz nie pamiętasz jak sie zachwycałaś slubem swojego Ahmeda z inną kobietą? I jak chciałaś chodzić w islamskich fatałaszkach? I jak ci pasowała poligamia?
Typ Cie oszukał mowił ze jesteś jedyna a chwile pozniej planował slub z inną. I co zrobiłaś jak sie o tym dowiedziałaś? Zachwycałaś sie tym
Wystarczy ze jakiś typ prstyknie palcem i lecisz jak mucha do g.... nawet jak preferuje poligamie, obiecuje slub a potem zeni sie z inną. Ty to wszystko przyjmujesz bez zastanowienia i sie wielce zachwycasz. Jakby sie zainteresował Tobą jakiś hindus to byś sie tu zaraz rozpisywała o hinduizmie. Taka z Ciebie chrzescijanka.
JuliaUK33 napisał/a:Jest Jeden Bog. Jestem Chrzescijanka Katoliczka i nie zmieniam juz wiary. I tak pojde do Nieba (najwyzej do czysca) bo sie duzo zmieniam i Bog to widzi. A brak pracy zawodowej to sie nie rowna lenistwo.
Haha. Jasne. Gdyby Cie Ahmed nie zostawił dla miłości swojego życia to w dalszym ciągu byś sie rozpisywała jaki to islam jest wspaniały. Co juz nie pamiętasz jak sie zachwycałaś slubem swojego Ahmeda z inną kobietą? I jak chciałaś chodzić w islamskich fatałaszkach? I jak ci pasowała poligamia?
Typ Cie oszukał mowił ze jesteś jedyna a chwile pozniej planował slub z inną. I co zrobiłaś jak sie o tym dowiedziałaś? Zachwycałaś sie tym
Wystarczy ze jakiś typ prstyknie palcem i lecisz jak mucha do g.... nawet jak preferuje poligamie, obiecuje slub a potem zeni sie z inną. Ty to wszystko przyjmujesz bez zastanowienia i sie wielce zachwycasz. Jakby sie zainteresował Tobą jakiś hindus to byś sie tu zaraz rozpisywała o hinduizmie. Taka z Ciebie chrzescijanka.
Moj ex mnie nie zostawil. Ja go zostawilam po tym jak dowiedzialam sie'ze poligamia jest niezgodna z zasadami mojej wiary co zreszta juz tutaj pisalam. A nie bedzie zadnego Hindusa 'bo ja juz nie chce zwiazkow. No Islam to byl moj blad. Wogole pisalam tak o poligamii bo nie chcialam byc sama z dwojka dzieci.ale duzo sobie myslalam duzo rad kolezanek sluchalam itp zobaczylam ze kobiety sobie radza same z dwojka dzieci to zerwalam proste.
51 2024-10-08 22:42:19 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-10-08 22:45:31)
Nie uwierze w to, ze nie wiedziałas, ze poligamia jest niezgodna z wiarą chrzescijanską. Serio juz lepszej bajki nie moglas wymyslec . Nawet ateista wie ze katolik moze miec tylko jedną zone. Dziecko by nawet wiedzialo.
52 2024-10-08 22:51:08 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-08 22:51:38)
Nie uwierze w to, ze nie wiedziałas, ze poligamia jest niezgodna z wiarą chrzescijanską. Serio juz lepszej bajki nie moglas wymyslec . Nawet ateista wie ze katolik moze miec tylko jedną zone. Dziecko by nawet wiedzialo.
Nie musisz wierzyc ale wiara Chrzescijanska to nie tylko katolicyzm m in w USA sa pary chrzescijanskie zyjace w poligamii. Wtedy jeszcze nie przeszlam na katolicyzm. Teraz wiem'ze nie mozna w wierze katolickiej miec wiecej niz jedna zone
53 2024-10-08 22:55:04 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-10-08 22:56:17)
123qwerty123 napisał/a:Nie uwierze w to, ze nie wiedziałas, ze poligamia jest niezgodna z wiarą chrzescijanską. Serio juz lepszej bajki nie moglas wymyslec . Nawet ateista wie ze katolik moze miec tylko jedną zone. Dziecko by nawet wiedzialo.
Nie musisz wierzyc ale wiara Chrzescijanska to nie tylko katolicyzm m in w USA sa pary chrzescijanskie zyjace w poligamii. Wtedy jeszcze nie przeszlam na katolicyzm. Teraz wiem'ze nie mozna w wierze katolickiej miec wiecej niz jedna zone
Co ty za bajki tu opowiadasz. Wychowalas sie w Polce. Pewnie bylas ochrzczona i u I komunii. Wczesniej zanim postałas Ahmeda tez pisalas ze jestes wierzaca.
Typ Cie zostawil i tyle w temacie. W sumie to bylo do przewidzenia
JuliaUK33 napisał/a:123qwerty123 napisał/a:Nie uwierze w to, ze nie wiedziałas, ze poligamia jest niezgodna z wiarą chrzescijanską. Serio juz lepszej bajki nie moglas wymyslec . Nawet ateista wie ze katolik moze miec tylko jedną zone. Dziecko by nawet wiedzialo.
Nie musisz wierzyc ale wiara Chrzescijanska to nie tylko katolicyzm m in w USA sa pary chrzescijanskie zyjace w poligamii. Wtedy jeszcze nie przeszlam na katolicyzm. Teraz wiem'ze nie mozna w wierze katolickiej miec wiecej niz jedna zone
Co ty za bajki tu opowiadasz. Wychowalas sie w Polce. Pewnie bylas ochrzczona i u I komunii. Wczesniej zanim postałas Ahmeda tez pisalas ze jestes wierzaca.
Typ Cie zostawil i tyle w temacie. W sumie to bylo do przewidzenia
No tak wychowalam sie w wierze katolickiej tyle'ze nie bardzo praktykowalam a jak juz wyjechalam do Anglii to wogole przestalam chodzic do kosciola. Zaczelam dopiero od niedawna... nikt mnie nie zostawil ja zostawilam.swojego ex
55 2024-10-08 23:12:11 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-10-08 23:14:52)
123qwerty123 napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Nie musisz wierzyc ale wiara Chrzescijanska to nie tylko katolicyzm m in w USA sa pary chrzescijanskie zyjace w poligamii. Wtedy jeszcze nie przeszlam na katolicyzm. Teraz wiem'ze nie mozna w wierze katolickiej miec wiecej niz jedna zone
Co ty za bajki tu opowiadasz. Wychowalas sie w Polce. Pewnie bylas ochrzczona i u I komunii. Wczesniej zanim postałas Ahmeda tez pisalas ze jestes wierzaca.
Typ Cie zostawil i tyle w temacie. W sumie to bylo do przewidzenia
No tak wychowalam sie w wierze katolickiej tyle'ze nie bardzo praktykowalam a jak juz wyjechalam do Anglii to wogole przestalam chodzic do kosciola. Zaczelam dopiero od niedawna... nikt mnie nie zostawil ja zostawilam.swojego ex
Tak oczywiscie i nie wiedzialas ze w Polsce katolicy zyją w związkach monogamicznych. I nagle teraz sie wielce nawrocilas gdy poznalas Ahmeda przeciez to sie zupelnie nie klei.
Klei sie za to bardzo dobrze ta cala historia z typkiem ktory Cie odwiedzal tylko w weekendy, bo w tygodniu ciezko pracowal. A tymczasem okazalo sie ze on planuje slub z kobieta o ktorej istnieniu nie mialas pojecia. To juz bylo podstawa do kopa w dupe. A Ty dalej w to brnelas bo Tobie tez slub obiecal.... jestem przekonana ze jak hajtnal sie z tą 1 to juz o Tobie zapomnial. I wtedy dopiero dotarlo do Ciebie w co sie wpakowałas i wielce sie "nawrocilas"
Ta historia nie mogla potoczyc sie inaczej.
JuliaUK33 napisał/a:123qwerty123 napisał/a:Co ty za bajki tu opowiadasz. Wychowalas sie w Polce. Pewnie bylas ochrzczona i u I komunii. Wczesniej zanim postałas Ahmeda tez pisalas ze jestes wierzaca.
Typ Cie zostawil i tyle w temacie. W sumie to bylo do przewidzenia
No tak wychowalam sie w wierze katolickiej tyle'ze nie bardzo praktykowalam a jak juz wyjechalam do Anglii to wogole przestalam chodzic do kosciola. Zaczelam dopiero od niedawna... nikt mnie nie zostawil ja zostawilam.swojego ex
Tak oczywiscie i nie wiedzialas ze w Polsce katolicy zyją w związkach monogamicznych. I nagle teraz sie wielce nawrocilas gdy poznalas Ahmeda przeciez to sie zupelnie nie klei.
Klei sie za to bardzo dobrze ta cala historia z typkiem ktory Cie odwiedzal tylko w weekendy, bo w tygodniu ciezko pracowal. A tymczasem okazalo sie ze on planuje slub z kobieta o ktorej istnieniu nie mialas pojecia.
Ta historia nie mogla potoczyc sie inaczej.
Juz nie bede tlumaczyc po sto razy bo i tak nie zrozumiesz
Juz nie bede tlumaczyc po sto razy bo i tak nie zrozumiesz
Ja myślę, że to Ty nie rozumiesz, że postępujesz kompletnie nieracjonalnie i jeszcze usiłujesz to pokrętnie tłumaczyć.
JuliaUK33 napisał/a:Juz nie bede tlumaczyc po sto razy bo i tak nie zrozumiesz
Ja myślę, że to Ty nie rozumiesz, że postępujesz kompletnie nieracjonalnie i jeszcze usiłujesz to pokrętnie tłumaczyć.
O ile to naprawdę się wydarzyło i nie jest produktem wyobraźni.
59 2024-10-09 10:45:16 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-09 10:47:39)
Priscilla napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Juz nie bede tlumaczyc po sto razy bo i tak nie zrozumiesz
Ja myślę, że to Ty nie rozumiesz, że postępujesz kompletnie nieracjonalnie i jeszcze usiłujesz to pokrętnie tłumaczyć.
O ile to naprawdę się wydarzyło i nie jest produktem wyobraźni.
Tak to prawda. Bylam Muzulmanka moj blad. W ciaze natomiast zaszlam zanim.przeszlam na Islam z partnerem. Obecnie nie jestesmy razem ze wzgledu na moja wiare-NIE chce zyc latami w grzechu poligamii. Moj ex poniewaz nie jest radykalny zgodzil sie 'ze ja wychowam dziecko on mi bedzie pomagac finansowo jak moze plus zabierac dziecko na weekendy. Chociaz juz zauwazylam ze sobie mnie olewa nawet nic nie zrobil jak mialam wlamanie ostatnio weekend nie przyjechal coraz rzadziej pisze wiec sobie mysle moze nawet to i dobrze dziecko nie bedzie chociaz islamem przesiakniete. Niewiem moze Salma ma wplyw na niego albo ma jakies problemy ale juz widze ze kontakt mamy rzadziej niz wczesniej. Jedynie na kogo moge liczyc caly czas to ojciec corki do niego zadzwonilam jak juz byla policja to zaraz przyjechal dom tez mi pomagal dekorowac z kolega i bratem co weekend ma corke ze soba takze akurat ojcem jest dobrym ale na zwiazek nie bo mial juz dosc duzo partnerek niektore nawet mnie nie lubily jak wiedzialy ze ex mi pomaga albo corce cos kupuje sie nia zajmuje itp. Takze no chyba juz sie nastawie ze na mojego ostatniego ex nie bede miala za bardzo co liczyc' jedynie na ojca corki ale mam akurat dosc duzo zasilkow takze mysle ze sobie poradze nawet sama
......... Chociaz juz zauwazylam ze sobie mnie olewa nawet nic nie zrobil jak mialam wlamanie ostatnio weekend nie przyjechal coraz rzadziej pisze wiec sobie mysle moze nawet to i dobrze dziecko nie bedzie chociaz islamem przesiakniete. Niewiem moze Salma ma wplyw na niego albo ma jakies problemy ale juz widze ze kontakt mamy rzadziej niz wczesniej.
Chciałoby się powiedzieć "i po co ci to było"? Jednak teraz to gadanie sobie a muzom.
61 2024-10-09 12:50:10 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-10-09 14:40:20)
O ile to naprawdę się wydarzyło i nie jest produktem wyobraźni.
To już jest zupełnie insza inszość
JuliaUK33 napisał/a:......... Chociaz juz zauwazylam ze sobie mnie olewa nawet nic nie zrobil jak mialam wlamanie ostatnio weekend nie przyjechal coraz rzadziej pisze wiec sobie mysle moze nawet to i dobrze dziecko nie bedzie chociaz islamem przesiakniete. Niewiem moze Salma ma wplyw na niego albo ma jakies problemy ale juz widze ze kontakt mamy rzadziej niz wczesniej.
Chciałoby się powiedzieć "i po co ci to było"? Jednak teraz to gadanie sobie a muzom.
No tak' ale teraz jest ok poradze sobie
Jak to po co. Dziecko to zasiłki. Corka zaraz bedzie pełnoletnia i skończą sie benefity. Przeszło mi przez myśl, że ta ciąża była celowa... juz nie wazne nawet z kim...
Jak to po co. Dziecko to zasiłki. Corka zaraz bedzie pełnoletnia i skończą sie benefity. Przeszło mi przez myśl, że ta ciąża była celowa... juz nie wazne nawet z kim...
Nie byla celowa. A benefity sie nie skoncza bo ja mam tez zasilek na siebie chorobowy pluc inne dodatki takze akurat pelnoletnosc dziecka nie zabiera mi wszystkich zasilkow. Nie mam dzieci dla kasy
65 2024-10-11 15:13:47 Ostatnio edytowany przez ChuopskiChłop (2024-10-11 15:16:28)
Zaiste, przekonałaś mnie.
To bardzo fajne nie mieć samochodu, taszczyć niemowlaka wózkiem w autobusie gdy trzeba pojechać po zakupy czy do lekarza, brnąć w śniegu czy deszczu, niskiej temperaturze do tego przystanku z wózkiem i siatami z zakupami.
A w autobusie jechać z kichającymi, zakatarzonymi, kaszlącymi ludźmi.
Czy nawet bez tych siat, z samym dzieckiem gdzieś na jakieś atrakcje dla dzieci, do kina, na kilkugodzinna wycieczkę.
Odnoszę wrażenie że niektórzy bez tego samochodu nie są w stanie funkcjonować. Ja rozumiem że w małym miasteczku czy na wsi, gdzie nie istnieje komunikacja praktycznie ale w kraju takim jak UK idę o zakład że bez problemu można wszystko załatwić korzystając z publicznego transportu.
Komunikacja miejska to przyszłość i wspólny interes społeczny, a prywatna motoryzacja w obecnym kształcie to zwykłe wygodnictwo przegrywów którzy boją się minimalnego deszczu czy śniegu, plus rzecz potężnie niekorzystna dla ogółu (popularność aut typu SUV na przykład).
I piszę to jako wielki fan motoryzacji, tylko że klasycznej i w normalnej ilości. Gdyby w Polsce było dalej milion prywatnych aut, a nie 20 to byłoby dużo lepiej.