Cześć wszystkim, mam do was pytanie. Ostatnio poznałem pewną kobietę, która jest mężatką od ponad 15 lat. Żeby nie owijać w bawełnę powiem, że bardzo mi się spodobała i z charakteru i z wyglądu. Nie mam zamiaru psuć jej związku czy w niego ingerować, chciałbym żeby tylko wiedziała o tym co o niej myślę. I tu pojawia się moje pytanie do was. Jak ją o tym poinformować? Powiedzieć coś w stylu: Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej ponieważ uważam że jest Pani piękna kobietą i bardzo zazdroszczę Pani mężowi że znalaz taką kobietę jak Pani, a mi było dane panią spotkać? Czy coś innego? Dziękuję za każdą odpowiedź, proszę o normalne porady.
Nic.
Skoro nie chcesz ingerować w jej związek to najlepiej nie mówić nic.
No ale po jaką cholerę?
.... Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej....
Dobre
Liczysz na coś? Bo jesli nie, to jaki ma sens taki tekst? Zauroczyłeś się? Zdarza się, ale nie poznałeś jej wcześniej i tego nie zmienisz. Skieruj swoją energię na poznanie kobiety samotnej, bez męża i rodziny.
Ołtarzyk zrobić i oddawać rano i wieczorem hołd.
Cześć wszystkim, mam do was pytanie. Ostatnio poznałem pewną kobietę, która jest mężatką od ponad 15 lat. Żeby nie owijać w bawełnę powiem, że bardzo mi się spodobała i z charakteru i z wyglądu. Nie mam zamiaru psuć jej związku czy w niego ingerować, chciałbym żeby tylko wiedziała o tym co o niej myślę. I tu pojawia się moje pytanie do was. Jak ją o tym poinformować? Powiedzieć coś w stylu: Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej ponieważ uważam że jest Pani piękna kobietą i bardzo zazdroszczę Pani mężowi że znalaz taką kobietę jak Pani, a mi było dane panią spotkać? Czy coś innego? Dziękuję za każdą odpowiedź, proszę o normalne porady.
Każdą kobietę, która podoba się Tobie informujesz ją o tym sekrecie ?
Ile takich kobiet obdarzyłeś takim szczęściem ?
Qurna chłopie co Ty masz w głowie ? BAŁAGAN.
Nieee to chyba prowokacja trollowa.
Żadna prowokacja trollowa tylko zwykłe pytanie...
No to po co bedziesz jej gadac takie rzeczy jak i tak nie bedziecie razem. No jako komplement to powiedz normalnie
Cześć wszystkim, mam do was pytanie. Ostatnio poznałem pewną kobietę, która jest mężatką od ponad 15 lat. Żeby nie owijać w bawełnę powiem, że bardzo mi się spodobała i z charakteru i z wyglądu. .
Może być to przykrym doświadczeniem bo nie wszyscy małżonkowie są wyrozumiali względem podrywaczy ich żon
Z jednej strony piszesz że nie chcesz być przyczyną rozwalenia małżeństwa z drugiej chcesz spowodować w przyszłości jej tragedię. To że się zauroczyłeś nie oznaccza że musisz ją krzywdzić. Nie wiesz w jakim stanie jest jej związek naprawdę. Mogą przechodzić kryzys i ty będziesz zapalnikiem romansu=rozwodu. Wezmiesz na siebie odpowiedzialność za skutki ? czy tylko pobawisz się i odstawisz ? Takie oświadczenie to spowodowanie początku romansu między wami prawdopodobnie. Więc zamilcz i się odseparuj bo tak postępuje facet z moralnym kręgosłupem. Poszukaj lepiej wolnej kobiety.
Kochanki i kochankowie to sa wrzody na dooopie kazdego malzenstwa i zwiazku i wogole powinno byc wiezienie za niszczenie innym zycia i rodziny
Dlaczego uważasz, że ona powinna o tym wiedzieć?
I dlaczego miałaby ten powierzony jej "sekret" zachować dla siebie?
Poważnie pytam.
13 2024-09-10 09:59:49 Ostatnio edytowany przez bullet (2024-09-10 10:07:01)
Jeśli kobieta jest rzeczywiście atrakcyjna to takie teksty słyszy kilka razy dziennie. Jak zareaguje ? Poczuje zażenowanie po raz kolejny. By wzbudzić zaciekawienie nie należy powielać innych. Trzeba być oryginalnym. Taki sposób raczej oryginalny nie jest, a już hitem stulecia zostanie:
Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej ... bardzo zazdroszczę Pani mężowi że znalaz taką kobietę jak Pani, a mi było dane panią spotkać? ...
jeśli ze śmiechu się nie opluje tzn, ze jest taktowna.
czy potrafi Pani dochować sekretu ...Dżizaz ... To jest tak żenujące, ze nawet nie wyobrażam sobie bym tak kiedykolwiek zrobił.
Daj kobiecie spokój skoro ma rodzinę.
Zupełnie nie widzę sensu, żeby pchać się między wódkę a zakąskę.
Masakra....
Cześć wszystkim, mam do was pytanie. Ostatnio poznałem pewną kobietę, która jest mężatką od ponad 15 lat. Żeby nie owijać w bawełnę powiem, że bardzo mi się spodobała i z charakteru i z wyglądu. Nie mam zamiaru psuć jej związku czy w niego ingerować, chciałbym żeby tylko wiedziała o tym co o niej myślę. I tu pojawia się moje pytanie do was. Jak ją o tym poinformować? Powiedzieć coś w stylu: Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej ponieważ uważam że jest Pani piękna kobietą i bardzo zazdroszczę Pani mężowi że znalaz taką kobietę jak Pani, a mi było dane panią spotkać? Czy coś innego? Dziękuję za każdą odpowiedź, proszę o normalne porady.
Wiesław to Ty? Miałem kiedyś kumpla co tak fantazjował o jakiś starszych kobietach... Nie skończyło się to dla niego dobrze. To chyba jakieś zabużenie wynikające z kompleksów i braku zdrowej relacji ze zwykłą dziewczyną. Ogarnij się chłopie, bo szkoda życia. Znajdź sobie jakąś zwykłą dziewczyne i na początek podchodź z nią za rączke.
Cześć wszystkim, mam do was pytanie. Ostatnio poznałem pewną kobietę, która jest mężatką od ponad 15 lat. Żeby nie owijać w bawełnę powiem, że bardzo mi się spodobała i z charakteru i z wyglądu. Nie mam zamiaru psuć jej związku czy w niego ingerować, chciałbym żeby tylko wiedziała o tym co o niej myślę. I tu pojawia się moje pytanie do was. Jak ją o tym poinformować? Powiedzieć coś w stylu: Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej ponieważ uważam że jest Pani piękna kobietą i bardzo zazdroszczę Pani mężowi że znalaz taką kobietę jak Pani, a mi było dane panią spotkać? Czy coś innego? Dziękuję za każdą odpowiedź, proszę o normalne porady.
Powiedz jej to oficjalnie w obecności innych osób.
Wtedy nie będzie mieć dylematów co do Twoich intencji i potraktuje wyznanie jako komplement.
Generalnie jaki jest cel czegoś takiego ? Otóż flirt z osobą w pracy i hmm ... coś więcej. Spotkałem się własnie z czymś takim stosunkowo niedawno. Słówka, rozmowy, kawki, potem się okazało jak ten 'tylko kolega z pracy' jest fajny i uczynny i wszystko rozumie i wogóle wszyscy im zazdroszczą w pracy takiego rozumienia się i superackiej relacji, że aż pytali czy się znaja z czasów zanim podjęła pracę w tym miejscu... Oczywiście o wszystkim mi mówiła, aż do czasu, gdy zrobiłem się zazdrosny o czas jaki zaczęła spędzać ze swoim 'tylko kolegą' na telefonie po pracy... Czas który zaczęła zabierać mnie i dziecioim i nie widziała w tym nic złego... Zaczęła stawać po stronie kolegi, który był 'fajny' po prostu i świetnie się z nim pisało, rozmawiało, pracowało i ogólnie miałem wrażenie, że w pracy ma więcej radości niż po niej... Zabrałem jej raz telefon... i zobaczyłem ich rozmowę w której poleca koledze serial, wychwalając go pod niebiosa, jak poprzedniego dnia mi powiedziała, że jak ja mogę oglądać takie coś i że to debilne (nie można cały czas oglądać tylko naukowych rzeczy i czasem trzeba obejrześ jakiś głupkowaty film czy serial)... Innego dnia zobaczyłem podczas kolacji wiadomość przychodzącą na jej tel - Jak Cię zobaczyłem dzisiaj w pracy to miałem ochotę zedrzeć z Ciebie ciuchy... Oczywiście usłyszałem że to tylko koleżeńskie żarty... Zapytałem tylko - czy z takim samym przekonaniem by w to wierzyła, gdybym to ja był adresatem takiej wiadomości i równie przekonująco się usprawiedliwił...? Relacje w pracy powinny nie przekraczać peewnych granic.. Mogą się opierać na prywatnych informacjach, ale nie wolno przekraczać granic pewnej intymności, bo potem zawsze to idzie w złym kierunku... A z pewnego miejsca nie ma już powrotu...
Nie mam zamiaru psuć jej związku czy w niego ingerować, chciałbym żeby tylko wiedziała o tym co o niej myślę. I tu pojawia się moje pytanie do was. Jak ją o tym poinformować? Powiedzieć coś w stylu: Pani Marto, czy potrafi Pani dochować sekretu, żałuję że nie poznałem Pani wcześniej ponieważ uważam że jest Pani piękna kobietą i bardzo zazdroszczę Pani mężowi że znalaz taką kobietę jak Pani, a mi było dane panią spotkać? proszę o normalne porady.
Najważniejsze - Mówiąc jej coś takiego, INGERUJESZ W JEJ ZWIĄZEK I PSUJESZ GO ( jej dotychczasowe życie zmienia się pod tym względem, że w jej rodzinne życie wchodzi ktoś inny i to z bardzo intymnym wyznaniem, które tak naprawde brzmi baaaaaaaaaaaardzo wieloznacznie - od tej chwili będzie się zastanawiała czy chcesz ją poderwać, czy faktycznie Ci się tak podoba, będzie zwracac na Ciebie większą uwagę ( co jakby nie było jest czynnikiem ingerencji w jej zwiazek ) . ) .
Po co chcesz żeby wiedziała co o niej myślisz? I to jeszcze w zakresie jej fizycznością ?:D Takie zdanie wypowiedziane przez Ciebie brzmi tak, jakby ona była w związku małżeńskim przez pietnaście lat a ty się urodziłeś tego roku w którym w niego weszła...
Generalnie jeżeli nie masz jakichś zamiarów wobec niej to nie mów jej niczego i bądź kulturalny, miły, koleżeński i to będzie wystarczające.
JEŻELI JEDNAK SIĘ UPARŁEŚ ŻEBY WIEDZIAŁA CO O NIEJ MYŚLISZ, POSTĄP TAK, ŻEBY TWOJE INTENCJE NIE ZDRADZAŁY PODSTĘPU ( ZOBACZYMY CZY JESTEŚ KOZAK I NAPRAWDĘ NIE MASZ ŻADNYCH ZAMIARÓW ) -
- ZDOBĄDŹ JEJ ADRES, ALBO NUMER TEL DO JEJ MĘŻA, POJEDŹ TAM (ALBO ZADZWOŃ), PRZEDSTAW SIĘ, POWIEDZ KIM JESTEŚ I PO PROSTU POWIEDZ JEJ MĘŻOWI, ŻE JEST SZCZĘŚCIARZEM, ŻE JEGO ŻONA JEST PIĘKNA I ŻAŁUJESZ, ŻE NIE POZNAŁEŚ JEJ WCZEŚNIEJ... I POWIEDZ ŻEBY ON JEJ TO POWTÓRZYŁ OD SIEBIE BO ONA NA TO ZASŁUGUJE ...
Wtedy wyrazisz swoje zdanie poprzez jej męża i ona będzie szczęśliwa i on też, bo przecież nie chcesz od niej nic...
Teraz Ci pomogę odróżnić zdania właściwe i zdrowe relacyjnie, od tych niewłaściwych - wyobraź sobie że to co mówisz do koleżanki, robisz w obecności jej męża i np. jej rodziny - czy by to uszło za normalne zachowanie czy nie ?:) Jeżeli wstydziłbyś się powiedzieć danej rzeczy przy jej mężu (w sensie naprawdę), to zdanie zdecydowanie nieodpowiednie i powinieneś sobie je darować
...'tylko kolega z pracy' ....'tylko kolegą' ... był 'fajny' po prostu i świetnie się z nim pisało, ....że to tylko koleżeńskie żarty... ....zawsze to idzie w złym kierunku... A z pewnego miejsca nie ma już powrotu...
Tak zaczyna się zawsze. To tylko kolega. U mnie było identycznie i raczej u wszystkich.
TYLKO KOLEGA
Casanunda napisał/a:...'tylko kolega z pracy' ....'tylko kolegą' ... był 'fajny' po prostu i świetnie się z nim pisało, ....że to tylko koleżeńskie żarty... ....zawsze to idzie w złym kierunku... A z pewnego miejsca nie ma już powrotu...
Tak zaczyna się zawsze. To tylko kolega. U mnie było identycznie i raczej u wszystkich.
TYLKO KOLEGA
Naukowo jest dowiedzione, że ktoś bez złych intencji, traktujący znajowość/relację jako koleżeńską powie - to kolega/kumpel z pracy. W momencie kiedy zostaje użyte słowo "tylko", można zacżąć się niepokoić, ponieważ słowo "tylko" w ustach kogoś ukrywającego sympatię do osoby kolegi, ma za zadanie uśpić czujność osoby zainteresowanej poprzez zmniejszenie rangi słowa kolega. Czyli "to TYLKO kolega" , już sugeruje, że coś nie gra i należy się temu przyjrzeć. Podobnie jak osoba kolegi pojawiająca się coraz częściej w opowiadaniach, w pewnym momencie przestaje się zupełnie ni z tego ni z owego pojawiać w żadnym z kolejnych... To znaczy, że osoba, która mówiła swobodnie o kimś nie znaczącym dla niej, zaczyna nagle wiedzieć że robi coś niewłaściwego i stara się ukryć tę osobę przed ukochanym/ną , aby nie wywołać niewygodnych pytań lub nie zdradzić się z tym, że coś jest na rzeczy...