Hej dziewczyny, mam trudną sytuację i jest mi ciężko. Jestem bardzo rodzinna i praktycznie co wakacje latałam z córką do rodziny w Polsce żeby miała kontakt z babcią i kuzynkami. Moja mama jest trudną osobą, apodyktyczna i musi rządzić o wtrącać siebie wszystko. Mam 43 lata i potrafiła mnie szczypać pod stołem przy gościach bo wg. niej coś powiedziałam nie tak. Jest kontrolująca i od 2 lat nie byłam w Polsce u niej. Nie chce żeby ktoś się na mnie krzyczał i to przy mojej 4letniej córeczce. Mama nie potrafiła się zachować będąc u mnie na święta, szeptała do córki…Ona musi więc czuć potrzebna a ja mam wspaniałego narzeczonego i spokój w domu. I nie czuła się komfortowo.
Starsza córka 20 l. ma gdzieś babcię. Przy młodszej nie chce popełniać tego błędu lecąc to rodziny na wakacje i czuć się jakbym przeszkadzała. Siostra mi zazdrości, ciągle jest na mnie zła i nigdy razem nie spędziłyśmy wakacji żeby razem z dziećmi wyjechać. Kiedyś będąc u kuzyna usłyszałam od niej, że się wprosiłam… Bardzo bolało.
Brat nie ułożył sobie życia, ma problemy z alkoholem i jest nerwowy. Nie mamy kontaktu odkąd wybuchł u mnie w domu przy dziecku.
Mam kochaną córeczkę i jest mi przykro, że nie ma babci, z którą mogłaby spędzać czas, cioci, nie widzi się z kuzynkami…Wakacje o święta są najgorsze. Nie mogę jej dać to na co zasługuje. Choć nie chcemy żeby patrzyła na patologię.
Kropka nad i było to jak mama stwierdzila pisząc , że zdecydowała przepisać mieszkanie na siostrę z dożywotnim mieszkaniem u niej. Nic nie wspomniała o mnie a zapłaciłam pół za wykupienie mieszkania. Siostra jeszcze oburzona jak spokojnie poruszyłam ten temat.
Nie czuję się kochana, ile mogę być soba. Brat ciągle temat pieniędzy porusza.
Zresztą w rodzinie sama kobiety rządzą, brak męskiej ręki żeby ustawić np. córkę siostry, która jest bardzo problematyczna i o wszystko ma fochy, szantażuje, że popełni samobojstwo (15 l.).
Życie za granicą nie jest takie łatwe jak się ludziom wydaje. Zawsze miałam dużo przyjaciół. W ostałych latach się pozmieniało. Ludzie się przeprowadzili, mają dzieci, swoich znajomych.
Jestem szczęśliwa w związku, mamy kochaną córeczką i nie mamy z kim tego dzielić.
Dobrze jest wyrzucić z siebie to co się czuje.
Jak Wy znosicie trudności rodzinne/brak rodziny?
Temat: Relacje rodzinne
Zobacz podobne tematy :
Odp: Relacje rodzinne
W jakim kraju mieszkasz? Ja w Anglii od 12 lat rodzine widze na zywo co kilka lat.
Odp: Relacje rodzinne
Mieszkamy w Norwegii.
Pozdrawiam.