Kontakt z byłą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 18 ]

Temat: Kontakt z byłą

Chciałabym wiedzieć, czy zbyt to przeżywam, czy przesadzam.

Jestem w związku od prawie 4 lat.
Zanim się poznaliśmy, mój partner jakieś 2 miesiące wcześniej zakończył relację z inną kobietą. Według niego - trwała około 3 miesięcy. Relacja oparta głównie na niezobowiązującym seksie, czytaniu poezji, chwilowych romantycznych spotkaniach. Ta kobieta była w związku małżeńskim, otwartym związku. Pokłócili się o coś, kontakt został urwany. Niedługo później, poznaliśmy się. Ona zabiegała, wydzwaniała do niego, gdy dowiedziała się, że jest w związku. Dostał tylko wiadomość, że "w końcu wzięła rozwód". Od czasu do czasu pisała do niego, ale olewał to. Mówił o niej same najgorsze rzeczy. Raz stwierdził, że szukam sobie koleżanek o charakterze podobnym do niej:)

Jej temat został zamknięty. Nagle znowu. Gdy był pijany, opowiadał mi jak to było z nią w łóżku. Ukróciłam rozmowę, ale było mi bardzo przykro. Ona zaczęła wypisywać, wypytywać, dzwonić w dziwnych godzinach. Zawsze mieliśmy dostęp do swoich telefonów - nie sprawdzałam treści, ale pewnego dnia poczułam niepokój. Skarżył jej się na sytuację życiową, na seks ze mną, na różności - drobiazgi życia codziennego. Zapytałam go - dlaczego? Już wcześniej obiecał mi, że nie będzie utrzymywał z nią kontaktu. Zabolało mnie to, ponieważ stopniowo przestał mi się zwierzać. Na każde pytanie słyszałam: dobrze lub ok, a co na obiad? Stopniowo przestałam słyszeć komplementy, przestał doceniać to, co robię, powiedział nawet, że po pracy jest tak zmęczony, że nie ma siły myśleć o mnie i że nie potrzebuje kontaktu fizycznego ze mną.

Dramat zaczął się kiedy drugi raz znalazłam tego typu wiadomości. On uznał, że koniec z "wolnością sprawdzania telefonów" bo w sumie ja z nikim poza przyjaciółkami nie piszę więc nie ma obaw co do mnie, a jak chciałby sobie coś sprawdzić, to ma swój telefon. Jestem przekonana, że jego ex nadal coś do niego czuje, a raczej żyje iluzją człowieka, którym on według niej jest. Pisze do niego choćby nawet to, że nie jest pewna, jak bardzo go sobie wymarzyła. Jednocześnie zarzeka się, że nie ma nic do mnie. Wysyła mu swoje zdjęcia, rozpamiętuje przeszłość, ciągle podkreśla, że nikt nie zna go bardziej niż ona.
Napisał jej, że nie może się z nią kontaktować, choć bardzo by chciał wyjść na kawę. Nie może, bo "dziewczyna zabrania". On uważa to za zdrową relację, w której pojawia się chęć, ciekawość, co u danej osoby z przeszłości. I że poza tym, to ja się czepiam, bo mu zabraniam mieć przyjaciół. Nie, nie zabraniam. Ale to jedyna osoba, z która poza mną ma kontakt - po tym, jak sam odcinał konsekwentnie kontakt ze swoją rodziną; nie zabraniam mu przyjaciół, wyjść - nic z tych rzeczy, ale on po prostu nie chce. Nie chce wychodzić nigdzie, obecnie tym bardziej ze mną. Czuję, że kręci. Nie wiem, czy jest tak naiwny wobec niej, czy jest tu drugie dno. Kiedyś, na początku mówił, że chętnie by nas poznał, obecnie uważa że jest to nie możliwe (bo jestem biseksualna i jak twierdzi - on byłby zazdrosny:))

Skończyło się na tym, że pisząc z kimkolwiek, wychodzi z mieszkania. Archiwizuje wiadomości itd. Czuję się ciągle oszukiwana, zraniona. Czuję, że powoli przybiera to barwy absurdu. Nie chce wracać do tego tematu, uważa, że się uwzięłam na nią i on nie zamierza się tłumaczyć. Najbardziej boli mnie to, że przechodził czas w którym bardzo źle się czuł. Przejęłam wszelkie obowiązki domowe, mówił, że nie może rozmawiać, bo czuje się słabo, sypiał po kilkanaście godzin - jak się okazało - miał siłę dla niej. Tyle mówił, że to rozdział zamknięty, a czuję że to ja jestem tą drugą...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kontakt z byłą
hippieyears napisał/a:

Chciałabym wiedzieć, czy zbyt to przeżywam, czy przesadzam.

Jestem w związku od prawie 4 lat.
Zanim się poznaliśmy, mój partner jakieś 2 miesiące wcześniej zakończył relację z inną kobietą. Według niego - trwała około 3 miesięcy. Relacja oparta głównie na niezobowiązującym seksie, czytaniu poezji, chwilowych romantycznych spotkaniach. Ta kobieta była w związku małżeńskim, otwartym związku. Pokłócili się o coś, kontakt został urwany. Niedługo później, poznaliśmy się. Ona zabiegała, wydzwaniała do niego, gdy dowiedziała się, że jest w związku. Dostał tylko wiadomość, że "w końcu wzięła rozwód". Od czasu do czasu pisała do niego, ale olewał to. Mówił o niej same najgorsze rzeczy. Raz stwierdził, że szukam sobie koleżanek o charakterze podobnym do niej:)

Jej temat został zamknięty. Nagle znowu. Gdy był pijany, opowiadał mi jak to było z nią w łóżku. Ukróciłam rozmowę, ale było mi bardzo przykro. Ona zaczęła wypisywać, wypytywać, dzwonić w dziwnych godzinach. Zawsze mieliśmy dostęp do swoich telefonów - nie sprawdzałam treści, ale pewnego dnia poczułam niepokój. Skarżył jej się na sytuację życiową, na seks ze mną, na różności - drobiazgi życia codziennego. Zapytałam go - dlaczego? Już wcześniej obiecał mi, że nie będzie utrzymywał z nią kontaktu. Zabolało mnie to, ponieważ stopniowo przestał mi się zwierzać. Na każde pytanie słyszałam: dobrze lub ok, a co na obiad? Stopniowo przestałam słyszeć komplementy, przestał doceniać to, co robię, powiedział nawet, że po pracy jest tak zmęczony, że nie ma siły myśleć o mnie i że nie potrzebuje kontaktu fizycznego ze mną.

Dramat zaczął się kiedy drugi raz znalazłam tego typu wiadomości. On uznał, że koniec z "wolnością sprawdzania telefonów" bo w sumie ja z nikim poza przyjaciółkami nie piszę więc nie ma obaw co do mnie, a jak chciałby sobie coś sprawdzić, to ma swój telefon. Jestem przekonana, że jego ex nadal coś do niego czuje, a raczej żyje iluzją człowieka, którym on według niej jest. Pisze do niego choćby nawet to, że nie jest pewna, jak bardzo go sobie wymarzyła. Jednocześnie zarzeka się, że nie ma nic do mnie. Wysyła mu swoje zdjęcia, rozpamiętuje przeszłość, ciągle podkreśla, że nikt nie zna go bardziej niż ona.
Napisał jej, że nie może się z nią kontaktować, choć bardzo by chciał wyjść na kawę. Nie może, bo "dziewczyna zabrania". On uważa to za zdrową relację, w której pojawia się chęć, ciekawość, co u danej osoby z przeszłości. I że poza tym, to ja się czepiam, bo mu zabraniam mieć przyjaciół. Nie, nie zabraniam. Ale to jedyna osoba, z która poza mną ma kontakt - po tym, jak sam odcinał konsekwentnie kontakt ze swoją rodziną; nie zabraniam mu przyjaciół, wyjść - nic z tych rzeczy, ale on po prostu nie chce. Nie chce wychodzić nigdzie, obecnie tym bardziej ze mną. Czuję, że kręci. Nie wiem, czy jest tak naiwny wobec niej, czy jest tu drugie dno. Kiedyś, na początku mówił, że chętnie by nas poznał, obecnie uważa że jest to nie możliwe (bo jestem biseksualna i jak twierdzi - on byłby zazdrosny:))

Skończyło się na tym, że pisząc z kimkolwiek, wychodzi z mieszkania. Archiwizuje wiadomości itd. Czuję się ciągle oszukiwana, zraniona. Czuję, że powoli przybiera to barwy absurdu. Nie chce wracać do tego tematu, uważa, że się uwzięłam na nią i on nie zamierza się tłumaczyć. Najbardziej boli mnie to, że przechodził czas w którym bardzo źle się czuł. Przejęłam wszelkie obowiązki domowe, mówił, że nie może rozmawiać, bo czuje się słabo, sypiał po kilkanaście godzin - jak się okazało - miał siłę dla niej. Tyle mówił, że to rozdział zamknięty, a czuję że to ja jestem tą drugą...

Poczytaj o zdradzie emocjonalnej, to też może być podstawa do rozstania, jeśli rozmowy z partnerem nie pomagaja.

3 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-08-07 18:02:12)

Odp: Kontakt z byłą

Jeśli byli ze sobą tylko dla seksu, to wiadomo, że musiał być dobry seks, bez bagażu związkowego, więc ją teraz idealizuje i "śni po nocach", tym bardziej jak ona czeka chętna i gotowa.
Blado więc przy niej wyglądasz, nie widzę dla was przyszłości. On chyba czeka, aż sama z nim zerwiesz.

4

Odp: Kontakt z byłą

A co Ty tam jeszcze robisz?

5

Odp: Kontakt z byłą
Ela210 napisał/a:

A co Ty tam jeszcze robisz?

Dobre pytanie:)
Chyba przywiązanie.
Tak naprawdę poza tą jedną kwestią wszystko inne jest albo ok, albo "bardziej niż ok", ale po tych sytuacjach - po prostu czuję się zdradzona. Od ostatniej rozmowy trochę w szoku, bo czułam, że stanął po jej stronie, że ją bronił. Tak jak napisałam - nie mam żadnych wątpliwości, co do tego, że ona coś do niego czuje (niezidentyfikowane coś, bo to raczej zauroczenie, a nie miłość).
Liczyłam, że zerwie z nią kontakt, nie będzie reagował (zamiast tego tłumaczenie "ale to ona napisała pierwsza") - myślę, że nawet to zablokowanie chyba nic by mu nie odjęło, jeśli mu zależy.
Ale te kłótnie kończą się tak, że on potrafi wszystko usprawiedliwić, znaleźć odpowiedź i zazwyczaj to ja czuję się winna.

6

Odp: Kontakt z byłą
Ela210 napisał/a:

A co Ty tam jeszcze robisz?

Widocznie dobry posuwnik. smile

7

Odp: Kontakt z byłą
Legat napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A co Ty tam jeszcze robisz?

Widocznie dobry posuwnik. smile

Gdyby nie to, że odmawia zbliżeń od niemal roku - odkąd poruszyłam jej temat, to może i tak:)

8

Odp: Kontakt z byłą
hippieyears napisał/a:

on potrafi wszystko usprawiedliwić, znaleźć odpowiedź i zazwyczaj to ja czuję się winna.

poczytaj o gaslightingu

9 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-08-07 21:47:33)

Odp: Kontakt z byłą
hippieyears napisał/a:
Legat napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A co Ty tam jeszcze robisz?

Widocznie dobry posuwnik. smile

Gdyby nie to, że odmawia zbliżeń od niemal roku - odkąd poruszyłam jej temat, to może i tak:)

Tym bardziej jaki widzisz sens tej relacji?

Żyjecie jak brat z siostrą i mówisz, że wszystko jest ok. !?

10

Odp: Kontakt z byłą

naliczyłem na szybko 6 czerwonych flag.
Ile jeszcze potrzebujesz?

11

Odp: Kontakt z byłą
hippieyears napisał/a:

Tak naprawdę poza tą jedną kwestią wszystko inne jest albo ok, albo "bardziej niż ok" (...)

Czyli co jest "ok" albo "bardziej niż ok"? W Twoich wypowiedziach niestety nie umiem doszukać się niczego, co mogłoby wskazywać, że ten związek ma przed sobą jakąkolwiek przyszłość.

12

Odp: Kontakt z byłą
hippieyears napisał/a:
Legat napisał/a:
Ela210 napisał/a:

A co Ty tam jeszcze robisz?

Widocznie dobry posuwnik. smile

Gdyby nie to, że odmawia zbliżeń od niemal roku - odkąd poruszyłam jej temat, to może i tak:)

Czego nie rozumiesz? Wprost ci powiedział, że nie potrzebuje ciebie i nie pragnie twojego ciała. Splunął ci w twarz.
Dlaczego tego nie zakończysz? Marnujesz z nim tylko czas.
Od roku jesteś zdradzana, co ty sobie myślisz? Że niby nie spotykają się? Pewnie młócą się aż miło.

Widocznie to kolejny frajer bez jajec, który nie potrafi podjąć poważnej decyzji i liczy na ciebie. A ty nadal się łudzisz, że on cię kocha.
Nie kocha i nie pokocha.
Więc kochaj siebie i zakończ tę padlinę.

13

Odp: Kontakt z byłą

Młody facet który był w związkach opartych na seksie - to znaczy że ten seks bardzo lubi. Czy naprawdę wierzysz że żyłby bez seksu aż rok bez konkretnego powodu? Ten powód to: on ma seks, ale z inną.

Co za koleś... big_smile Ciekawe czy dla niego byłoby "tylko przyjaźnią" gdybyś obcemu facetowi zwierzała się jaki Twój facet jest chujowy w łóżku.

14

Odp: Kontakt z byłą

Ja nie wiem co Ty tam jeszcze robisz Autorko. Niskie poczucie wartości ? Jakieś chore przywiązanie ? Masochizm? Bo jeśli w 4 roku związku nic ma już między Wami ani seksu ani szacunku (bo konsekwentne utrzymywanie kontaktu z byłą i narzekanie jej na pożycie z Tobą to brak szacunku) ani szczerości to za kolejne 4 lata  będziesz jego koleżanką współlokatorką, darmową kucharką i sprzątaczką albo będziesz porzuconą dziewczyną która obudziła się na własne życzenie z ręką w nocniku że zmarnowała tyle lat na zycie w jakiejś wydmuszce związku. Naprawdę nie szkoda życia ? Ja już dawno bym odeszła. Bez dram bez kłótni. Poprostu pozwoliłabym żeby zrealizował swoje pragnienia kontaktu z byłą… o ile już ich nie realizuje za Twoimi plecami.

15

Odp: Kontakt z byłą

Historia raczej z tych niewiarygodnych, tym bardziej, że autorka milczy.

16

Odp: Kontakt z byłą
wieka napisał/a:

Historia raczej z tych niewiarygodnych, tym bardziej, że autorka milczy.

Moze jest zajeta innymi sprawami lub poszla na inne forum

17 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2024-08-11 17:11:39)

Odp: Kontakt z byłą
feniks35 napisał/a:

Ja nie wiem co Ty tam jeszcze robisz Autorko. Niskie poczucie wartości ? Jakieś chore przywiązanie ? Masochizm? Bo jeśli w 4 roku związku nic ma już między Wami ani seksu ani szacunku (bo konsekwentne utrzymywanie kontaktu z byłą i narzekanie jej na pożycie z Tobą to brak szacunku) ani szczerości to za kolejne 4 lata  będziesz jego koleżanką współlokatorką, darmową kucharką i sprzątaczką albo będziesz porzuconą dziewczyną która obudziła się na własne życzenie z ręką w nocniku że zmarnowała tyle lat na zycie w jakiejś wydmuszce związku. Naprawdę nie szkoda życia ? Ja już dawno bym odeszła. Bez dram bez kłótni. Poprostu pozwoliłabym żeby zrealizował swoje pragnienia kontaktu z byłą… o ile już ich nie realizuje za Twoimi plecami.

Właśnie. Czasami czyta się tu historie o ludziach, którym z sobą po prostu nie jest po drodze, ale z jakiegoś powodu trzymają się siebie kurczowo (pułapka utraconych kosztów?) i zamiast usiąść naprzeciwko siebie i szczerze porozmawiać, że ich związek zmienił się w parodię związku, w którym żadne z nich nie czuje się szczęśliwe i co zrobić w związku z tym, to wolą robić sobie wyrzuty, wpędzać się w poczucie winy itd. itp.
I co my mamy tu dodać?
Przecież wszystko w rękach autorki i jej partnera. Wystarczy pogadać, coś ustalić albo się rozstać zamiast męczyć kolejne tygodnie, miesiące, lata.

18

Odp: Kontakt z byłą

Ihre Gefühle sind völlig berechtigt und es ist wichtig, Unterstützung zu suchen oder darüber nachzudenken, was Sie wirklich von der Beziehung 1v1 lol brauchen. Es ist normal, dass Sie sich fragen, ob Sie dies zu häufig erleben. Es ist wichtig, dass Sie sich in Ihrer Beziehung glücklich und respektiert fühlen.

Posty [ 18 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024