Witam. Pracuje w żabce i od pewnego czasu przychodzi klient z pobliskiej budowy. Dużo rozmawiamy. Przychodzi kilka razy dziennie. I tu zaczyna się mój dylemat. Czy to flirt czy po prostu zwykła rozmowa z klientem?? Rozmowy często schodzą na prywatne tematy... Ostatnio powiedział że szef chciał go wysłać w delegacje na inną budowę a ja zażartowalam że nie może jechać i musi tu zostać:-D wczoraj znowu był w sklepie i powiedziałam mu,że idę na 4 dni urlopu a on odpowiedział TO JA SPECJALNIE DLA CIEBIE ZOSTALEM A CIEBIE NIE BĘDZIE W SKLPIE?! Ostatnio jechał na inną budowę i wjechał się przywitać i zapytać do której pracuje i że postara się jeszcze wpaść zanim skończę pracę. Oczywiście udało mu się na co stwierdził że robił wszystko aby zdążyć zanim skończę zmianę. I tak zastanawiam czy czy to coś więcej? Oboje jesteśmy w związku dlatego nie jestem pewna jego intencji
Witam. Pracuje w żabce i od pewnego czasu przychodzi klient z pobliskiej budowy. Dużo rozmawiamy. Przychodzi kilka razy dziennie. I tu zaczyna się mój dylemat. Czy to flirt czy po prostu zwykła rozmowa z klientem?? Rozmowy często schodzą na prywatne tematy... Ostatnio powiedział że szef chciał go wysłać w delegacje na inną budowę a ja zażartowalam że nie może jechać i musi tu zostać:-D wczoraj znowu był w sklepie i powiedziałam mu,że idę na 4 dni urlopu a on odpowiedział TO JA SPECJALNIE DLA CIEBIE ZOSTALEM A CIEBIE NIE BĘDZIE W SKLPIE?! Ostatnio jechał na inną budowę i wjechał się przywitać i zapytać do której pracuje i że postara się jeszcze wpaść zanim skończę pracę. Oczywiście udało mu się na co stwierdził że robił wszystko aby zdążyć zanim skończę zmianę. I tak zastanawiam czy czy to coś więcej? Oboje jesteśmy w związku dlatego nie jestem pewna jego intencji
To po co z nim flirtujesz?
A w jakim związku jesteście? Małżeńskim?
Może być różnie.
Mam kolegę który tez tak flirtuje z każdą kobieta. Wchodzi do biura i od progu "moja najpiękniejsza panna Krysia" do recepcjonistki, i tak po drodze do każdej.
Ja często chodzę do jednego kiosku gdzie w ten sposób sobie żartuję z sympatycznym panem kioskarzem który ma 70 lat Też "strasznie rozpaczam" jak się dowiaduję że będzie miał urlop, albo mówię "no już mnie tydzień nie było, tęsknił pan?".
Dla mnie to niegroźne żarciki, zero realnego podtekstu.
Oboje jesteśmy w związku dlatego nie jestem pewna jego intencji
A jakie są twoje intencje, bo to głównie powinno cię interesować.
Z twoim podejściem, to mogą być spore problemy.