Już czuję, że projekt "remont" to będzie prawdziwa epopeja
Okres wakacyjny też zapewne robi swoje.
Próbowałam z FB, ale to nie zdaje specjalnie egzaminu. "Fachowcy" ściemniają np. niby ktoś ma firmę, ale tak naprawdę jest sam, a współpracowników to będzie dopiero szukał, ktoś się ogłasza jako budowlaniec, ale w rzeczywistości ma pracę na etacie, a budowlanką zajmuje się po godzinach (można sobie wyobrazić, że taki remont będzie trwał i trwał). Są też firmy organizujące remonty, oczywiście cena jest wtedy odpowiednio wysoka, a ponadto domagają się dużych zaliczek z wyprzedzeniem. Zetknęłam się jeszcze z jednym ciekawym problemem: część osób podaje tylko cenę za całość, nie chcą tego rozbić na poszczególne elementy np. ile za malowanie, ile za gładzie, ile za kładzenie płytek itp. Niektórzy już samą wycenę swoich prac traktują jak element usługi i mówią, że dokładny cennik dopiero po podpisaniu umowy.
Jeśli ktoś ma konkretne wskazówki, to wszelkie sugestie mile widziane Na razie szukam elektryka, więc zwłaszcza w tym temacie każda porada jest na wagę złota.
Odnośnie terminu, to nie spodziewam się, że będzie szybko, jestem skłonna poczekać, jeśli będzie trzeba.