Pytanie, jak w temacie. Jak uważacie, dlaczego facet stara się być blisko kobiety? Podchodzi do niej zbyt blisko lub gdy przechodzi koło niej to też bardzo blisko? Lub nachyla się tak, że ona aż czuje jego oddech na sobie? Miałam takie sytuacje już kilkakrotnie i zastanawiam się co jest motywacją. Jak myślicie? Jak Takim Panom grzecznie zwrócić uwagę? Krok w tył w takich sytuacjach widzę, nie jest jasnym komunikatem.
Pytanie, jak w temacie. Jak uważacie, dlaczego facet stara się być blisko kobiety? Podchodzi do niej zbyt blisko lub gdy przechodzi koło niej to też bardzo blisko? Lub nachyla się tak, że ona aż czuje jego oddech na sobie? Miałam takie sytuacje już kilkakrotnie i zastanawiam się co jest motywacją. Jak myślicie? Jak Takim Panom grzecznie zwrócić uwagę? Krok w tył w takich sytuacjach widzę, nie jest jasnym komunikatem.
Kim jest ten facet dla ciebie? Pracujecie razem, czy np. spotykacie się gdzieś w kręgu prywatnym.
Moim zdaniem facet pozwala sobie na to, bo wg. jego zaburzonego osądu, nie reagujesz tzn. to ci się podoba.
Chcesz mu grzecznie zwracać uwagę? Grzecznym to można być dla kulturalnych ludzi, natomiast takiemu komuś pokroju tego faceta trzeba po prostu wypalić: Trzymaj się ode mnie na 1 m odległości, bo nie sprawia mi żadnej przyjemności twoje nachalne ocieranie się o mnie.
To powinno poskutkować
Strefa komfortu, osobista to minimum 0,5-1,0 metra. Tego pół metra nie powinno się w żadnym przypadku przekraczać.
Jak reagować? Odsunąć się zdecydowanie, tak by ta osoba to zauważyła. Jeśli to nie pomaga, lub nie masz możliwości na odsunięcie się...to poprosić by ta osoba się sama odsuneła.
Grzecznie ale zdecydowanie.
To jeszcze powiedz jakie są okoliczności. Jak to tramwaj - weź się w garść. Tak wygląda wielkomiejskie życie.
Jak biuro - jest to zależne od przestrzeni, jej powierzchni i architektury. Niekiedy błędnie zaprojektowane przestrzenie wymuszają kurs kolizyjny na ludziach i robią to nieświadomie.
Jeśli żadne z powyższych i sytuacja się powtarza np w pracy, to poproś, aby nie stawał aż tak blisko. Lub od razu idź do HR.