Witam! Jestem tutaj nowa i szukam rady w sprawie relacji z koleżanką. Mam koleżankę, kiedyś pracowałyśmy razem, jednak ja wyjechałam zagranicę, później wróciłam, mieszkam w innym mieście, mamy kontakt głównie przez internet. Koleżanka jest osobą mądrą życiowo, udziela bardzo dobrych porad, ma intuicję, od kilku lat żyje jednak w dziwny sposób. Jest starą panną (ma 39 lat), mieszka sama, jej życie to głównie praca, dom, książki i spacery, jakaś garstka ludzi. Ja z kolei jestem wulkanem energii, jestem dobrze sytuowana, dużo podróżuję, ciągle jestem na jakichś imprezach czy randkach. Chciałam, żeby czuła się komuś potrzebna, więc zawsze pytałam ją o rady dotyczące ubioru, nowego faceta czy wysyłałam zdjęcia z podróży. Teraz trochę się w moim życiu dzieje i potrzebuję wsparcia i rady przyjaciół. Koleżanka zaczęła jednak zachowywać się dziwnie. Tydzień temu wysłałam jej zdjęcie mojego nowego kolegi z prośbą o opinię - nie odpisała. Kilka dni później wysłałam jej mój dylemat dotyczący stroju na randkę - nie odpisała. Dziś dałam jej znać, że zdecydowałam się na zmianę pracy - również nie odpisała. Wiem, że z innymi znajomymi jest w kontakcie. Nie wiem czy powinnam to przeczekać (takie humory już jej się zdarzały) czy raczej porozmawiać i dać znać jak się z tym czuję?
Witam! Jestem tutaj nowa i szukam rady w sprawie relacji z koleżanką. Mam koleżankę, kiedyś pracowałyśmy razem, jednak ja wyjechałam zagranicę, później wróciłam, mieszkam w innym mieście, mamy kontakt głównie przez internet. Koleżanka jest osobą mądrą życiowo, udziela bardzo dobrych porad, ma intuicję, od kilku lat żyje jednak w dziwny sposób. Jest starą panną (ma 39 lat), mieszka sama, jej życie to głównie praca, dom, książki i spacery, jakaś garstka ludzi. Ja z kolei jestem wulkanem energii, jestem dobrze sytuowana, dużo podróżuję, ciągle jestem na jakichś imprezach czy randkach. Chciałam, żeby czuła się komuś potrzebna, więc zawsze pytałam ją o rady dotyczące ubioru, nowego faceta czy wysyłałam zdjęcia z podróży. Teraz trochę się w moim życiu dzieje i potrzebuję wsparcia i rady przyjaciół. Koleżanka zaczęła jednak zachowywać się dziwnie. Tydzień temu wysłałam jej zdjęcie mojego nowego kolegi z prośbą o opinię - nie odpisała. Kilka dni później wysłałam jej mój dylemat dotyczący stroju na randkę - nie odpisała. Dziś dałam jej znać, że zdecydowałam się na zmianę pracy - również nie odpisała. Wiem, że z innymi znajomymi jest w kontakcie. Nie wiem czy powinnam to przeczekać (takie humory już jej się zdarzały) czy raczej porozmawiać i dać znać jak się z tym czuję?
Jeśli koleżanka ma taką intuicję jak piszesz, to pewnie czuje że utrzymujesz z nią kontakt z litości, żeby "czuła się komuś potrzebna". Moim zdaniem daj jej spokój i przeczekaj te jej humory. Może też być tak, że po prostu nie ma ochoty utrzymywać tej znajomości, wtedy pozostanie ci tylko to uszanować.
Może się dowiedziała, że nazywasz ją "starą panną", mimo że ona ma dopiero 39 lat.
A Ty ile masz lat?
Może czuje, że odzywasz się do niej wyłącznie wtedy, gdy potrzebujesz porady, opinii i wsparcia. Może nie odzywasz się, by zapytać się, jak ONA się czuje, co się u niej dzieje. Może skupiasz się wyłącznie na własnym życiu i własnych problemach i tylko z tym się do niej zwracasz. Może przez to stalaś się dla niej toksyczna i niechciana.
Mam 35 lat. Ona sama mi kiedyś powiedziała, że najlepszą metodą na depresję i doły jest pomoc innym, więc myślałam, że w taki sposób ją wspieram.
Mam 35 lat. Ona sama mi kiedyś powiedziała, że najlepszą metodą na depresję i doły jest pomoc innym, więc myślałam, że w taki sposób ją wspieram.
Może już się wyleczyła z depresji i teraz potrzebuje zdrowej relacji?
Nigdy nie mówiła, że ma depresję. Była to bardziej rada dla mnie kiedy miałam problemy w pracy czy w relacjach. Ona tak naprawdę nigdy nie mówiła nic o sobie. Od innej koleżanki dowiedziałam się, że 3 lata temu poroniła. Ja nawet nie wiedziałam, że była wtedy z kimś w relacji.
Nigdy nie mówiła, że ma depresję. Była to bardziej rada dla mnie kiedy miałam problemy w pracy czy w relacjach. Ona tak naprawdę nigdy nie mówiła nic o sobie. Od innej koleżanki dowiedziałam się, że 3 lata temu poroniła. Ja nawet nie wiedziałam, że była wtedy z kimś w relacji.
Myślę, że Ci nie ufa i napewno nie potrzebuje Cię w życiu tak jak Ty jej. Gdyby było inaczej napewno wiedzialabys o poronieniu. Zakładam też, że trudno jej jest z tobą zerwać kontakt bo jesteś meczybula i tak jak Tobie sie wydaje, że jej pomagasz to dla niej jest to jakiś przykry obowiązek i możliwe, że jest zmęczona tymi zdjęciami i ciągłymi poradami.
9 2024-06-02 11:26:10 Ostatnio edytowany przez Lucy-on-the-roof (2024-06-02 11:48:43)
(...) żyje jednak w dziwny sposób. Jest starą panną (ma 39 lat), mieszka sama, jej życie to głównie praca, dom, książki i spacery, jakaś garstka ludzi.
A dlaczego nazywasz jej styl życia dziwnym? Ona żyje normalnie, żadna z jej aktywności nie jest dziwna. Ma pracę, samodzielne mieszkanie, hobby, znajomych. To wszystko jest normalne.
Kilka dni później wysłałam jej mój dylemat dotyczący stroju na randkę - nie odpisała. Dziś dałam jej znać, że zdecydowałam się na zmianę pracy - również nie odpisała. Wiem, że z innymi znajomymi jest w kontakcie. Nie wiem czy powinnam to przeczekać (takie humory już jej się zdarzały) czy raczej porozmawiać i dać znać jak się z tym czuję?
Ale w jakim celu masz zamiar dawać jej znać, jak się czujesz i dlaczego koleżankę miałoby to cokolwiek obchodzić? Ona nie ma obowiązku być do twojej dyspozycji i ci radzić. Skoro nie odpisała, to najwyraźniej nie miała ochoty. Może nie jesteś ważna. A może czymś ją obraziłaś? Zastanów się nad tym.
Nie odpowiedziała kolejny raz na Twoje wiadomości to może znaczyć, że ona nie chce kontynuować tej znajomości.
Ona prowadzi zupełnie inny tryb życia niż Ty, ma inne priorytety.
Z drugiej strony Twoje przechwalanie się ciągłymi podróżami, imprezami, randkami może ją dołować, dlatego chce się odciąć od Ciebie.
W moim odczuciu mogło jej się zrobić przykro. Przypuszczam, że dotknęłaś trudnego dla niej tematu. Mnie Twoje zapytania wydały się takie bez wyczucia i empatii. Pozostaje wyjaśnić sytuację, może przeprosić za brak delikatności?