NataliaSSS napisał/a:Hej kochani
Po kilku latach pracy w jednej firmie zdecydowałam się na złożenie wypowiedzenia. I nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie olbrzymi lęk przed tym, żeby pójść do przełożonej z wypowiedzeniem. Gdy otrzymałam propozycję nowej pracy, bardzo się ucieszyłam, bo wiedziałam, że tutaj już pracować z wielu względów nie chcę. Jednak zaraz po wybuchu euforii przyszedł czas na lęk. Jak sobie z tym poradzić, czy to normalne? Jak się przygotować do złożenia wypowiedzenia, co mówić pracodawcy? Pierwszy raz jestem postawiona przed taką sytuacją i jestem ogromnie zdenerwowana. Szczególnie, że wiem, że mam już zaplanowane nowe projekty i obawiam się, że będę mocno namawiana do pozostania (a z asertywnością u mnie krucho)
Z góry dziękuję za wszystkie porady od bardziej doświadczonych 
Kilkukrotnie składałam wypowiedzenie, ale zawsze byłam absolutnie pewna swojej decyzji, dzięki czemu próby przekonywania mnie do jej zmiany z góry były skazane na fiasko. Zdarzało się, że miałam świadomość, że mogę swojego pracodawcę postawić w kłopotliwej sytuacji, niemniej zwykle to właśnie jego postawa była determinantem składania wypowiedzenia. W takich sytuacjach starałam się przekazać swoje obowiązki komuś innemu w taki sposób, aby współpracownikom nie utrudnić funkcjonowania po moim odejściu, co stawiało mnie w dobrym świetle także w oczach pracodawcy. Zresztą po to między innymi jest okres wypowiedzenia.
Jeśli masz obawy, że sytuacja może być dla Ciebie trudna, powtarzaj sobie w głowie, także tuż przed decydującą rozmową, wszystkie argumenty, które przemawiają za odejściem. Dzięki temu, jeśli zaczniesz się wahać, te myśli pomogą Ci się nie złamać.
Zawsze, kiedy czeka mnie coś stresującego, cokolwiek, to oswajaniu się z sytuacją pomaga mi, kiedy w duchu sobie pomyślę, że cokolwiek się wydarzy, to jutro o tej samej porze, albo nawet za godzinę, będzie już po wszystkim i ten czas przecież w końcu nadejdzie. Polecam!
Weź też pod uwagę, że masz prawo się rozwijać, pracować w miejscu, które sama sobie wybrałaś, a pracodawca w każdej sytuacji powinien umieć znaleźć jakieś rozwiązanie problemu, który stworzy się po Twoim odejściu. Poza tym to jest JEGO problem. W tym momencie powiedzenie, że nie ma ludzi niezastąpionych, paradoksalnie powinno nieco ułatwić Ci satysfakcjonujący przebieg rozmowy
Możesz je zresztą wykorzystać.
Powodzenia!