Czy ja aby nie przesadzam - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy ja aby nie przesadzam

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Czy ja aby nie przesadzam

Powiedzcie mi proszę czy ja aby nie przesadzam.
Mój mąż ma przyjaciółkę co do której już kiedyś miałam wątpliwości. Chodziło o jakąś pierdołe, którą można mieć do każdego, więc przyjęłam jego wytłumaczenie. Jakiś czas później przyznał się, że zwierzył się jej z problemów w naszym związku. Od razu powiedziałam, że sobie tego nie życzę a on bronił tej relacji, mówiąc, że i on i ta przyjaciółka mają czyste intencje i jest co do tego pewien. Po kilku awanturach w końcu mi przytaknął gdy zapytałam co on by zrobił gdybym to ja poszła opowiadac do obcego faceta o naszych problemach. Uwierzyłam mu. Ostatnio byliśmy na razem na weselu na którym była ta koleżanka. Kilka dni po nim, powiedziałam mu, że nie podoba mi się jak z nią tańczył i nie podoba mi się, że tańczył z nią kilka tancow pod rzad mimo, że ja stałam dwa metry od nich i mnie nawet nie zauważył. On na to, że jemu w sumie też nie podobało się jak ona go dotykała w tańcu i że rozumie, że ja się mogę czuć z tym źle. Zapytałam go czemu sam na weselu nie podszedł do mnie i nie powiedział o tym, że - jak on to sam ujął - "ona przekraczała jego granice w tańcu" to powiedział, że nie chciał zaogniać atmosfery, bo ja już przed tym weselem powiedziałam, że nie recze za siebie, ze jej tam nie wydlubie oczu (to prawda, tak powiedziałam). I ze on nie chciał awantury. Zapytałam też czemu sam do mnie nie przyszedł z tym po weselu i to ja muszę go ciagnac za jezyk, to sie nie odniosl jakos specjalnie.
Rozumiem, ze nie kazdy ma obowiazek zachowywania sie jak mnich w zakonie i nie oskarzam go o zdrade (jeszcze). Natomiast ja osobiscie nie mam juz nawet ochoty na seks z nim i stracilam do niego zaufanie w sprawie tego przyjaciela. Aha, to wesele o ktorym pisze, to bylo nasze wesele, wiec dlatego to, ze mnie nie zauwazyl boli mnie podwojnie. Juz bym wolala zeby podszedl do mnie i powiedzial co sie dzieje i rzucilabym sie na te jego "przyjaciolke". Choc po prawdzie to nie wierze, ze on sam by sie do tego przyznal gdybym go nie przygwozdzila do tej rozmowy.
Nie wiem jak teraz sie zachowywac. Czuje sie troche obco wzgledem niego. Co o tym myslicie? Czy ja przesadzam? On juz wyczuwa atmosfere i zaczal cos gadac, ze nam sie szykuje biale malzenstwo, ja po prawdzie mam to w tym momencie w d... chyba pierwszy raz w naszej relacji nie interesuje mnie to jak on sie czuje ze mna i mysle tylko o tym jak ja mam sie sama w tym odnalezc. Ja mu mowie otwarcie o tym co czuje, tylko nie za bardzo wierze w jego odpowiedzi. On te raz jest taki super empatyczny i opiekunczy, pyta sie jak moze odbudowac zaufanie i w ogole ekstra jest, tylko ja tego nie kupuje. Moja intuicja mi podpowiada, ze to wszystko sie nie do konca trzyma kupy i powinnam watpic w to co on teraz mowi. I co ja moge zrobic? Czy ja przesadzam? Nie doszlo do zdrady, wszystko da sie ladnie racjonalnie wytlumaczyc i pogodzic. Ale z drugiej strony ja sama nie czuje zaufania do niego, a juz za duzo razy w moim zyciu moja intuicja okazywala sie blizsza prawdy niz najlepsze zdroworozsadkowe analizy.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-04-11 10:27:10)

Odp: Czy ja aby nie przesadzam

"Ostatnio byliśmy na weselu... ", później Ci się przypomniało, że to było wasze wesele, chyba do podkręcenia atmosfery tongue

O koleżankach partnerów było tu wiele wątków,
poszukaj, wszystko tam znajdziesz, nudny już ten temat.

3

Odp: Czy ja aby nie przesadzam
wieka napisał/a:

"Ostatnio byliśmy na weselu... ", później Ci się przypomniało, że to było wasze wesele, chyba do podkręcenia atmosfery tongue

Czepiasz się, w końcu własne czy cudze to tylko drobny szczegół big_smile

A tak poważnie, to też zwróciłam na to uwagę i w ten sposób historia od razu staje się mało wiarygodna.

4

Odp: Czy ja aby nie przesadzam

Historia wiarygodna czy nie. Trudno orzec. Ale kobiet z takim podejściem jest sporo. Najważniejsze jest zaspokojenie poczucia własnej wartości. A potem tak mało ważne sprawy jak to, że dany wybranek kompletnie nie nadaje się do związku. Ale musi być mój ci on, a koleżanki niech zazdroszczą i trzymają się od niego z daleka.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Czy ja aby nie przesadzam

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024