Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 231 ]

Temat: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Ja postanowilam, ze od dzisiaj sie bede modlic kazdego dnia do Boga. Bog dal mi tyle dobrego,piekne moje dni,duzo razy mnie ochronil,zawsze jakos udaje mnie sie wyjsc calo z roznych trudnych sytuacji, kiedy prosze Boga o pomoc. Wiec postanowilam, ze skoro juz dawno przestalam byc muzulmanka i moje zycie jest tak cudowne to skoro jestem znow Chrzescijanka to chce,a nawet powinnam praktykowac swoja wiare,wiec od dzis postanowilam sie nawrocic i bede stopniowo przestrzegac bozych przykazan. Od dzisiaj postanowilam,ze bede sie modlic do Boga kazdego dnia. Juz dzisiaj rano sie pomodlilam swoimi slowami do Boga I jak skonczylam to sie tak super zaczelam czuc, sloneczko zaczelo pieknie swiecic, dzien stal sie taki cudowny. Musze jeszcze zaczac chodzic regularnie do kosciola, ale najpierw bym musiala poszukac, ktory mo odpowiada(oczywiscie katolicki) oraz stopniowo zaczac tez przestrzegac innych przykazan bozych. Wczoraj nagle poznym wieczorem tak mnie wzielo na refleksje i sobie mysle "tutaj zyje tylko tymczasowo, ale to zycie szybko leci,niedawno mialam 20 kilka lat,teraz juz 30 kilka, ile juz ludzi zginelo w moim wieku, tyle mlodych zmarl na raki i inne choroby, takie to zycie jest niepewne" i tak sobie rozmyslalam o zyciu,o jego sensie I nagle mnie olsnilo "ze najwazniejsze to jest tak zyc,by dostac sie do Nieba, bo tu zycie jest tylko tymczasowe, a po smierci zycie jest wiecznie i nie ma juz z tamtad wyjscia(oprocz czysca)" wiec sobie postanowilam sie nawrocic ze swojego grzesznego zycia. Natomiast postanowilam to robic stopniowo,bo nie dam rady wszystkiego zmienic w jeden dzien,ale wierze, ze z pomoca Boga i Ducha Swietego mnie sie to uda. A wy myslicie czasem ,zeby nawrocic sie do Boga,przestac grzeszyc i przestrzegac przykazan?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-03-23 11:18:45)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Ty Julka nie licz na cud, tylko weź się za naukę zawodu, bo to bardziej Ci się w życiu przyda, a też nie przeszkodzi w modlitwie, bo Bóg nie wysłuchuje leni wink

3 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-03-23 11:25:05)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
wieka napisał/a:

Ty Julka nie licz na cud, tylko weź się za naukę zawodu, bo to bardziej Ci się w życiu przyda, a też nie przeszkodzi w modlitwie, bo Bóg nie wysłuchuje lowelasów wink

Mnie Pan Bog wiele razy wysluchal i wiele razy mi pomogl,dlatego postanowilam sie nawrocic i zaczac stopniowo przestrzegac przykazan bozych. A co do pracy to nie ma takiego przykazania "ze kazdy dorosly musi wykonywac jakis zawod " nawet nikt sie nie spowiada i nie mowi do ksiedza na spowiedzi "nie chodze do pracy,jestem bezrobotny",bo to nie jest grzech. Grzechem jest lenistwo, ale lenistwo nie rowna sie brak pracy zawodowej, bo brak lenistwa mozna tez praktykowac na rozne sposoby, a nie  tylko chodzeniem do pracy np wykonujac prace domowe, pomoc ludziom, wolontariat itp

4

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

Ty Julka nie licz na cud, tylko weź się za naukę zawodu, bo to bardziej Ci się w życiu przyda, a też nie przeszkodzi w modlitwie, bo Bóg nie wysłuchuje lowelasów wink

Mnie Pan Bog wiele razy wysluchal i wiele razy mi pomogl,dlatego postanowilam sie nawrocic i zaczac stopniowo przestrzegac przykazan bozych. A co do pracy to nie ma takiego przykazania "ze kazdy dorosly musi wykonywac jakis zawod " nawet nikt sie nie spowiada i nie mowi do ksiedza na spowiedzi "nie chodze do pracy,jestem bezrobotny",bo to nie jest grzech. Grzechem jest lenistwo, ale lenistwo nie rowna sie brak pracy zawodowej, bo brak lenistwa mozna tez praktykowac na rozne sposoby, a nie  tylko chodzeniem do pracy np wykonujac prace domowe, pomoc ludziom, wolontariat itp

Gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! (2 Tes 3, 10)

Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli” (2 Tes 3, 11–12)

5

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

Ty Julka nie licz na cud, tylko weź się za naukę zawodu, bo to bardziej Ci się w życiu przyda, a też nie przeszkodzi w modlitwie, bo Bóg nie wysłuchuje lowelasów wink

Mnie Pan Bog wiele razy wysluchal i wiele razy mi pomogl,dlatego postanowilam sie nawrocic i zaczac stopniowo przestrzegac przykazan bozych. A co do pracy to nie ma takiego przykazania "ze kazdy dorosly musi wykonywac jakis zawod " nawet nikt sie nie spowiada i nie mowi do ksiedza na spowiedzi "nie chodze do pracy,jestem bezrobotny",bo to nie jest grzech. Grzechem jest lenistwo, ale lenistwo nie rowna sie brak pracy zawodowej, bo brak lenistwa mozna tez praktykowac na rozne sposoby, a nie  tylko chodzeniem do pracy np wykonujac prace domowe, pomoc ludziom, wolontariat itp

Gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! (2 Tes 3, 10)

Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli” (2 Tes 3, 11–12)

1. Tu nie chodzilo tylko i wylacznie o prace zawodowa, ale o pracowitosc ogolnie. Idac tym tokiem myslenia to kobiety,ktore nie pracowaly, tylko zajmowaly sie dziecmi i domem nie dostawaly jedzenia, bo nie zarabialy na zycie
2. Tak chodzilo o uczciwa prace,ale nie o prace zawodowa,bo kazdy wysilek jest praca, pomaganie innym to tez praca np ja zanoszac ksiazki do hospicjum dla dzieci rowniez wykonuje prace w dodatku nikt mi za to nie placi pieniedzy albo jak ktos wykonuje prace w ogrodzie,dba o gospodarstwo to tez jest to praca. Tutaj chodzilo o zajmowanie sie rzeczami niepotrzebnymi, takimi,ktore nie przynosza korzysci. Apostolowie Jezusa tez byli rybakami itp a jak Jezus ich zawolal to porzucili prace I za nim poszli, a pozniej zamiast pracowac to podrozowali po swiecie nawracajac innych,gloszac Ewangelie. Nie widzialam tez w rachunku sumienia, zeby tam pisali cos takiego
-"nie chodzilem/chodzilam do pracy",wiec nawet Kosciol nie uznaje za grzech brak pracy zawodowej. Jest natomiast napisane
-"bylem/bylam leniwa"- ale z lenistwem mozna walczyc na wiele sposobow nie tylko chodzic do pracy,ale to juz wczesniej wyjasnilam

6

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Mnie Pan Bog wiele razy wysluchal i wiele razy mi pomogl,dlatego postanowilam sie nawrocic i zaczac stopniowo przestrzegac przykazan bozych. A co do pracy to nie ma takiego przykazania "ze kazdy dorosly musi wykonywac jakis zawod " nawet nikt sie nie spowiada i nie mowi do ksiedza na spowiedzi "nie chodze do pracy,jestem bezrobotny",bo to nie jest grzech. Grzechem jest lenistwo, ale lenistwo nie rowna sie brak pracy zawodowej, bo brak lenistwa mozna tez praktykowac na rozne sposoby, a nie  tylko chodzeniem do pracy np wykonujac prace domowe, pomoc ludziom, wolontariat itp

Gdy byliśmy u was, nakazywaliśmy wam tak: Kto nie chce pracować, niech też nie je! (2 Tes 3, 10)

Słyszymy bowiem, że niektórzy wśród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, lecz zajmują się rzeczami niepotrzebnymi. Tym przeto nakazujemy i napominamy ich w Panu Jezusie Chrystusie, aby pracując ze spokojem, własny chleb jedli” (2 Tes 3, 11–12)

1. Tu nie chodzilo tylko i wylacznie o prace zawodowa, ale o pracowitosc ogolnie. Idac tym tokiem myslenia to kobiety,ktore nie pracowaly, tylko zajmowaly sie dziecmi i domem nie dostawaly jedzenia, bo nie zarabialy na zycie
2. Tak chodzilo o uczciwa prace,ale nie o prace zawodowa,bo kazdy wysilek jest praca, pomaganie innym to tez praca np ja zanoszac ksiazki do hospicjum dla dzieci rowniez wykonuje prace w dodatku nikt mi za to nie placi pieniedzy albo jak ktos wykonuje prace w ogrodzie,dba o gospodarstwo to tez jest to praca. Tutaj chodzilo o zajmowanie sie rzeczami niepotrzebnymi, takimi,ktore nie przynosza korzysci. Apostolowie Jezusa tez byli rybakami itp a jak Jezus ich zawolal to porzucili prace I za nim poszli, a pozniej zamiast pracowac to podrozowali po swiecie nawracajac innych,gloszac Ewangelie. Nie widzialam tez w rachunku sumienia, zeby tam pisali cos takiego
-"nie chodzilem/chodzilam do pracy",wiec nawet Kosciol nie uznaje za grzech brak pracy zawodowej. Jest natomiast napisane
-"bylem/bylam leniwa"- ale z lenistwem mozna walczyc na wiele sposobow nie tylko chodzic do pracy,ale to juz wczesniej wyjasnilam

Julka, ale Ty nie robisz niczego pozytecznego. Nie pracujesz w zadnym wymiarze tego słowa. Co wiecej ciagniesz zasilki, chociaz spokojnie moglabys zarabiac na siebie sama.
Zamiast robić fikolki logiczne, warto przyznac przed soba, ze sie jest leniwa bułą.

7

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Julka, a Ty planujesz do śmierci żyć na zasiłkach? Tak można w ogóle?

Ja to Ci współczuję, że jesteś taka nieogarnięta życiowo, nawet nie zdajesz sobie sprawy, że cofasz się w rozwoju, jak siedzisz na zasiłkach i nic pożytecznego nie robisz.

8

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
wieka napisał/a:

Julka, a Ty planujesz do śmierci żyć na zasiłkach? Tak można w ogóle?

Ja to Ci współczuję, że jesteś taka nieogarnięta życiowo, nawet nie zdajesz sobie sprawy, że cofasz się w rozwoju, jak siedzisz na zasiłkach i nic pożytecznego nie robisz.

Tak do smierci planuje byc na zasilkach. Mysle,ze tak mozna. Nie musisz mi wspolczuc, ja sobie swietnie radze w zyciu w dodatku nie majac tutaj nikogo z rodziny. Przezylam lepsze i gorsze czasy sama, wiec nie musisz mi wspolczuc, bo w nie jednej ciezkiej sytuacji sama sobie poradzilam, a rodzina nawet o nich nie ma pojecia, bo im wszystkiego nie mowie. Dlatego ja akurat zyciowe jestem dosc ogarnieta mimo, ze nie chodze do pracy. Nie cofam sie w rozwoju-mam wiele ciekawych zainteresowan,zaczelam czytac ksiazki o zdrowiu i podrozowaniu,robie czasem produkty DIY itp. Co do pozytecznosci to udzielam sie w roznych wolontariatach, bo lubie pomagac,jak ktos potrzebuje pomocy to w miare mozliwosci tez pomagam-serio myslisz, ze ,aby byc pozytecznym to trzeba zarabiac pieniadze?

9

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

Julka, a Ty planujesz do śmierci żyć na zasiłkach? Tak można w ogóle?

Ja to Ci współczuję, że jesteś taka nieogarnięta życiowo, nawet nie zdajesz sobie sprawy, że cofasz się w rozwoju, jak siedzisz na zasiłkach i nic pożytecznego nie robisz.

Tak do smierci planuje byc na zasilkach. Mysle,ze tak mozna. Nie musisz mi wspolczuc, ja sobie swietnie radze w zyciu w dodatku nie majac tutaj nikogo z rodziny. Przezylam lepsze i gorsze czasy sama, wiec nie musisz mi wspolczuc, bo w nie jednej ciezkiej sytuacji sama sobie poradzilam, a rodzina nawet o nich nie ma pojecia, bo im wszystkiego nie mowie. Dlatego ja akurat zyciowe jestem dosc ogarnieta mimo, ze nie chodze do pracy. Nie cofam sie w rozwoju-mam wiele ciekawych zainteresowan,zaczelam czytac ksiazki o zdrowiu i podrozowaniu,robie czasem produkty DIY itp. Co do pozytecznosci to udzielam sie w roznych wolontariatach, bo lubie pomagac,jak ktos potrzebuje pomocy to w miare mozliwosci tez pomagam-serio myslisz, ze ,aby byc pozytecznym to trzeba zarabiac pieniadze?

Wiesz, mnie to ani parzy, ani ziębi, że nie pracujesz, ale masz ograniczenia z których nie zdajesz sobie sprawy, które chce Ci uświadomić, ale widzę, że się nie da, a mogłabyś nad tym pracować, żeby poprawiać chociażby swoją mentalność dziecka, percepcję, a nie wierzyć w cuda.

10

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
wieka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:

Julka, a Ty planujesz do śmierci żyć na zasiłkach? Tak można w ogóle?

Ja to Ci współczuję, że jesteś taka nieogarnięta życiowo, nawet nie zdajesz sobie sprawy, że cofasz się w rozwoju, jak siedzisz na zasiłkach i nic pożytecznego nie robisz.

Tak do smierci planuje byc na zasilkach. Mysle,ze tak mozna. Nie musisz mi wspolczuc, ja sobie swietnie radze w zyciu w dodatku nie majac tutaj nikogo z rodziny. Przezylam lepsze i gorsze czasy sama, wiec nie musisz mi wspolczuc, bo w nie jednej ciezkiej sytuacji sama sobie poradzilam, a rodzina nawet o nich nie ma pojecia, bo im wszystkiego nie mowie. Dlatego ja akurat zyciowe jestem dosc ogarnieta mimo, ze nie chodze do pracy. Nie cofam sie w rozwoju-mam wiele ciekawych zainteresowan,zaczelam czytac ksiazki o zdrowiu i podrozowaniu,robie czasem produkty DIY itp. Co do pozytecznosci to udzielam sie w roznych wolontariatach, bo lubie pomagac,jak ktos potrzebuje pomocy to w miare mozliwosci tez pomagam-serio myslisz, ze ,aby byc pozytecznym to trzeba zarabiac pieniadze?

Wiesz, mnie to ani parzy, ani ziębi, że nie pracujesz, ale masz ograniczenia z których nie zdajesz sobie sprawy, które chce Ci uświadomić, ale widzę, że się nie da, a mogłabyś nad tym pracować, żeby poprawiać chociażby swoją mentalność dziecka, percepcję, a nie wierzyć w cuda.

Cuda istnieja i sa udukumentowane. Mnie Pan Bog tez wiele razy pomogl, tak wiec wierze w cuda i nie trzeba byc dzieckiem, zeby w nie wierzyc

11

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tak do smierci planuje byc na zasilkach. Mysle,ze tak mozna. Nie musisz mi wspolczuc, ja sobie swietnie radze w zyciu w dodatku nie majac tutaj nikogo z rodziny. Przezylam lepsze i gorsze czasy sama, wiec nie musisz mi wspolczuc, bo w nie jednej ciezkiej sytuacji sama sobie poradzilam, a rodzina nawet o nich nie ma pojecia, bo im wszystkiego nie mowie. Dlatego ja akurat zyciowe jestem dosc ogarnieta mimo, ze nie chodze do pracy. Nie cofam sie w rozwoju-mam wiele ciekawych zainteresowan,zaczelam czytac ksiazki o zdrowiu i podrozowaniu,robie czasem produkty DIY itp. Co do pozytecznosci to udzielam sie w roznych wolontariatach, bo lubie pomagac,jak ktos potrzebuje pomocy to w miare mozliwosci tez pomagam-serio myslisz, ze ,aby byc pozytecznym to trzeba zarabiac pieniadze?

Wiesz, mnie to ani parzy, ani ziębi, że nie pracujesz, ale masz ograniczenia z których nie zdajesz sobie sprawy, które chce Ci uświadomić, ale widzę, że się nie da, a mogłabyś nad tym pracować, żeby poprawiać chociażby swoją mentalność dziecka, percepcję, a nie wierzyć w cuda.

Cuda istnieja i sa udukumentowane. Mnie Pan Bog tez wiele razy pomogl, tak wiec wierze w cuda i nie trzeba byc dzieckiem, zeby w nie wierzyc


To czy pomógł czy nie, to jest tylko sprawa wiary, nie faktu, a o wierze się nie dyskutuje.
W cuda to raczej wierzą tylko dorośli, bo dzieci tego nie rozumieją, przyjmują to, czego je się uczy.

12

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:

Ja postanowilam, ze od dzisiaj sie bede modlic kazdego dnia do Boga. Bog dal mi tyle dobrego,piekne moje dni,duzo razy mnie ochronil,zawsze jakos udaje mnie sie wyjsc calo z roznych trudnych sytuacji, kiedy prosze Boga o pomoc. Wiec postanowilam, ze skoro juz dawno przestalam byc muzulmanka i moje zycie jest tak cudowne to skoro jestem znow Chrzescijanka to chce,a nawet powinnam praktykowac swoja wiare,wiec od dzis postanowilam sie nawrocic i bede stopniowo przestrzegac bozych przykazan. Od dzisiaj postanowilam,ze bede sie modlic do Boga kazdego dnia. Juz dzisiaj rano sie pomodlilam swoimi slowami do Boga I jak skonczylam to sie tak super zaczelam czuc, sloneczko zaczelo pieknie swiecic, dzien stal sie taki cudowny. Musze jeszcze zaczac chodzic regularnie do kosciola (...)

To ja Ci tylko przypomnę, co napisałaś 14 czerwca 2023:

JuliaUK33 napisał/a:

I zaczac zyc wedlug Biblii. Nie mam na mysli pojscie do zakonu,poniewaz mam juz dziecko i partnera, ktorego kocham. Mam na mysli to,ze moje codzienne zycie poswiece Bogu tak,ze bede sie starac jak najlepiej potrafie zyc wg Pisma Swietego... czy myslicie, ze w dzisiejszych czasach,gdzie swiat jest zepsuty,ludzie coraz bardziej siebie nawzajem nienawidza i malo kto docenia dobro jest to mozliwe, by zyc wg Przykazan i wg calej Biblii?

Jakiś słomiany ten Twój zapał, jeśli za chwilę minie rok, a Ty od nowa podejmujesz te same postanowienia big_smile

Swoją drogą czy Ty naprawdę musisz zakładać takie pierdyliardy wątków i każdą swoją "myśl" i "rewelację" opisywać w nowym?

13

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Gratuluję Julcia...Wpadnij za jakiś czas i napisz czy wymodliłaś jakiś nowy zasiłek. A może w ramach cudu dostaniesz parę używanych skarpet po jakimś Angolu. To może  być mistyczne przeżycie i wato abyś się nim podzieliła.

14

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Rafał Poznań napisał/a:

Gratuluję Julcia...Wpadnij za jakiś czas i napisz czy wymodliłaś jakiś nowy zasiłek. A może w ramach cudu dostaniesz parę używanych skarpet po jakimś Angolu. To może  być mistyczne przeżycie i wato abyś się nim podzieliła.

Nie modle sie o nowe zasilki, a skarpety mam nowe ze sklepu a nie uzywane.  Mam duzo wiecej zasilkow niz wczesniej,bo mam teraz jeszcze chorobowy na swoja hipoglikemie

15

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Rafał Poznań napisał/a:

Gratuluję Julcia...Wpadnij za jakiś czas i napisz czy wymodliłaś jakiś nowy zasiłek. A może w ramach cudu dostaniesz parę używanych skarpet po jakimś Angolu. To może  być mistyczne przeżycie i wato abyś się nim podzieliła.

Nie modle sie o nowe zasilki, a skarpety mam nowe ze sklepu a nie uzywane.  Mam duzo wiecej zasilkow niz wczesniej,bo mam teraz jeszcze chorobowy na swoja hipoglikemie

16

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja postanowilam, ze od dzisiaj sie bede modlic kazdego dnia do Boga. Bog dal mi tyle dobrego,piekne moje dni,duzo razy mnie ochronil,zawsze jakos udaje mnie sie wyjsc calo z roznych trudnych sytuacji, kiedy prosze Boga o pomoc. Wiec postanowilam, ze skoro juz dawno przestalam byc muzulmanka i moje zycie jest tak cudowne to skoro jestem znow Chrzescijanka to chce,a nawet powinnam praktykowac swoja wiare,wiec od dzis postanowilam sie nawrocic i bede stopniowo przestrzegac bozych przykazan. Od dzisiaj postanowilam,ze bede sie modlic do Boga kazdego dnia. Juz dzisiaj rano sie pomodlilam swoimi slowami do Boga I jak skonczylam to sie tak super zaczelam czuc, sloneczko zaczelo pieknie swiecic, dzien stal sie taki cudowny. Musze jeszcze zaczac chodzic regularnie do kosciola (...)

To ja Ci tylko przypomnę, co napisałaś 14 czerwca 2023:

JuliaUK33 napisał/a:

I zaczac zyc wedlug Biblii. Nie mam na mysli pojscie do zakonu,poniewaz mam juz dziecko i partnera, ktorego kocham. Mam na mysli to,ze moje codzienne zycie poswiece Bogu tak,ze bede sie starac jak najlepiej potrafie zyc wg Pisma Swietego... czy myslicie, ze w dzisiejszych czasach,gdzie swiat jest zepsuty,ludzie coraz bardziej siebie nawzajem nienawidza i malo kto docenia dobro jest to mozliwe, by zyc wg Przykazan i wg calej Biblii?

Jakiś słomiany ten Twój zapał, jeśli za chwilę minie rok, a Ty od nowa podejmujesz te same postanowienia big_smile

Swoją drogą czy Ty naprawdę musisz zakładać takie pierdyliardy wątków i każdą swoją "myśl" i "rewelację" opisywać w nowym?

No tak wtedy sobie wszystko przypominalam z katolicyzmu, bo nie praktykowalam wiele lat. Teraz jestem gotowa i od dzis zaczelam swoje nawrocenie

17 Ostatnio edytowany przez 5i5kiN (2024-03-23 20:58:24)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Ja jestem wierzący - wierzę w siebie, a tego typa "Boga" nie znam, tylko bajki o nim słyszałem...

18

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
5i5kiN napisał/a:

Ja jestem wierzący - wierzę w siebie, a tego typa "Boga" nie znam, tylko bajki o nim słyszałem...

To nie bajki. To prawda jest

19 Ostatnio edytowany przez 5i5kiN (2024-03-23 21:14:44)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
5i5kiN napisał/a:

Ja jestem wierzący - wierzę w siebie, a tego typa "Boga" nie znam, tylko bajki o nim słyszałem...

To nie bajki. To prawda jest

Tak samo jak Maryja wieczna dziewica i niepokalane poczęcie hehe
Chłop w polu był, a mu książę babę posuwał w tym czasie ot tak powstała bajeczka, ale dalej ludzie w to wierzą to jest dopiero szokujące smile

20

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

21

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

Ale on umiał cudownie rozmnożyć chleb i wino. Cóż więcej do życie potrzeba...? smile

22

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
bbasia napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

Ale on umiał cudownie rozmnożyć chleb i wino. Cóż więcej do życie potrzeba...? smile

Korniszonów big_smile

23

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
bbasia napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

Ale on umiał cudownie rozmnożyć chleb i wino. Cóż więcej do życie potrzeba...? smile

Jezus czynil tez wiele innych cudow kiedy byl na ziemii

24

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.

25

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.

O Jezu!!!!

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.


Nie przypominam sobie by w historii Jezusa było coś o zasiłkach. Za to wiadomo, że był utrzymywany wraz z apostolami, przez wiernych. M.in. przez bogate kobiety.
Tak więc zrezygnuj z zasiłków i zajmij się głoszeniem Słowa, z tego żyj.
A potem pisz że idziesz Jego śladem.

27 Ostatnio edytowany przez 5i5kiN (2024-03-24 00:08:04)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.

Matka wie, że cpiesz:)?

28

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.

Co najmniej lenistwo i pycha (przypomnę, że mowa o grzechach głównych) mają się u Ciebie bardzo dobrze, więc gdzie to rzekome nawrócenie?? hmm

29

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
5i5kiN napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.

Matka wie, że cpiesz:)?

Nic nie cpam mam na tyle rozumu, ze na szczescie nigdy nie probowalam tego syfu i nie mam zamiaru. A to wszystko prawda.  Przeciez Jezus nie wykonywal zadnego zawodu po swoim Chrzcie, jedynie wczesnie mlodosc pracowal pomagajac sw Jozefowi.

30

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.

Co najmniej lenistwo i pycha (przypomnę, że mowa o grzechach głównych) mają się u Ciebie bardzo dobrze, więc gdzie to rzekome nawrócenie?? hmm

Jaka pycha? Czy ja sie tu wywyzaszam nad innnych? A co do lenistwa to NIE trzeba wykonywac zawodowej pracy, by nie byc leniwym.  Sa tez inne formy pracowitosci. Jak wy na haslo lemistwo widzicie tylko =chodzenie do pracy to nie moja wina,ze macie ograniczone horyzonty

31 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-03-24 00:30:15)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Legat napisał/a:

Jezus poza młodością też nie pracował. smile

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.


Nie przypominam sobie by w historii Jezusa było coś o zasiłkach. Za to wiadomo, że był utrzymywany wraz z apostolami, przez wiernych. M.in. przez bogate kobiety.
Tak więc zrezygnuj z zasiłków i zajmij się głoszeniem Słowa, z tego żyj.
A potem pisz że idziesz Jego śladem.

To w sumie jak zasilki byly tylko,ze troche inaczej to wygladalo, bo mnie utrzymuje podatnicy a Jezusa i jego uczniow bogatsi wierni zapewne... a gloszeniem slowa bozego tez sie napewno zajme zreszta ten temat to juz jest gloszenie slowa bozego o modlitwie i niestety widze,ze jeden mysli ,ze cpam, inns,ze opowiadam bajki dla dzieci i, ze wierze w cuda, a inni jak zwykle nie widze nic tylko moje zasilki,a przeciez napisalam, ze nawracam sie stopniowo i zaczelam od modlitwy do Boga

32

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:

Jaka pycha? Czy ja sie tu wywyzaszam nad innnych? A co do lenistwa to NIE trzeba wykonywac zawodowej pracy, by nie byc leniwym.  Sa tez inne formy pracowitosci. Jak wy na haslo lemistwo widzicie tylko =chodzenie do pracy to nie moja wina,ze macie ograniczone horyzonty

Samo tego rodzaju porównanie do Jezusa stanowi pychę.
Dużo nauki przed Tobą, jak widzę wink

Ale trolluj dalej, dobrze Ci idzie big_smile

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

A wlasnie w punkt. I co teraz madrale napiszecie? Jezus tylko w mlodosc pracowal, jako nastolatek tez zapewne pomagal sw Jozefowi w pracy... a pozniej to nie pracowal, wiec ja akurat poszlam w slady Jezusa i jestem bezrobotna.


Nie przypominam sobie by w historii Jezusa było coś o zasiłkach. Za to wiadomo, że był utrzymywany wraz z apostolami, przez wiernych. M.in. przez bogate kobiety.
Tak więc zrezygnuj z zasiłków i zajmij się głoszeniem Słowa, z tego żyj.
A potem pisz że idziesz Jego śladem.

To w sumie jak zasilki byly tylko,ze troche inaczej to wygladalo, bo mnie utrzymuje podatnicy a Jezusa i jego uczniow bogatsi wierni zapewne


To nie jest to samo. Żeby ktoś Cię utrzymywał, musisz coś dać. Jakąś wartość.

Ty nie dajesz nic.
Możesz pracować, tylko nie chcesz.  A masz taką możliwość, bo chory system zabiera ludziom pracującym by utrzymywać tych, którzy się od pracy migają.
Tacy ludzie byli w Biblii potępiani. To właściwie można rozumieć jako kradzież.

Gdyby ludzie byli uczciwi, zasiłki pobieraliby tylko naprawdę niezdolni do pracy. Ty nie jesteś uczciwa, ale masz tupet swoje zachowanie racjonalizować postacią Jezusa.

34

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Nie przypominam sobie by w historii Jezusa było coś o zasiłkach. Za to wiadomo, że był utrzymywany wraz z apostolami, przez wiernych. M.in. przez bogate kobiety.
Tak więc zrezygnuj z zasiłków i zajmij się głoszeniem Słowa, z tego żyj.
A potem pisz że idziesz Jego śladem.

To w sumie jak zasilki byly tylko,ze troche inaczej to wygladalo, bo mnie utrzymuje podatnicy a Jezusa i jego uczniow bogatsi wierni zapewne


To nie jest to samo. Żeby ktoś Cię utrzymywał, musisz coś dać. Jakąś wartość.

Ty nie dajesz nic.
Możesz pracować, tylko nie chcesz.  A masz taką możliwość, bo chory system zabiera ludziom pracującym by utrzymywać tych, którzy się od pracy migają.
Tacy ludzie byli w Biblii potępiani. To właściwie można rozumieć jako kradzież.

Gdyby ludzie byli uczciwi, zasiłki pobieraliby tylko naprawdę niezdolni do pracy. Ty nie jesteś uczciwa, ale masz tupet swoje zachowanie racjonalizować postacią Jezusa.

Nie moja wina,ze pod pojeciem lenistwo rozumiesz tylko wylacznie prace zawodowa. Ja akurat robie wiele pozytecznego dla spoleczenstwa i to uwaga za darmo i nie dre jadaczki, ze pomagam za nic jak wy sie tu co niektorzy drzecie o swoje podatki.

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

To w sumie jak zasilki byly tylko,ze troche inaczej to wygladalo, bo mnie utrzymuje podatnicy a Jezusa i jego uczniow bogatsi wierni zapewne


To nie jest to samo. Żeby ktoś Cię utrzymywał, musisz coś dać. Jakąś wartość.

Ty nie dajesz nic.
Możesz pracować, tylko nie chcesz.  A masz taką możliwość, bo chory system zabiera ludziom pracującym by utrzymywać tych, którzy się od pracy migają.
Tacy ludzie byli w Biblii potępiani. To właściwie można rozumieć jako kradzież.

Gdyby ludzie byli uczciwi, zasiłki pobieraliby tylko naprawdę niezdolni do pracy. Ty nie jesteś uczciwa, ale masz tupet swoje zachowanie racjonalizować postacią Jezusa.

Nie moja wina,ze pod pojeciem lenistwo rozumiesz tylko wylacznie prace zawodowa. Ja akurat robie wiele pozytecznego dla spoleczenstwa i to uwaga za darmo i nie dre jadaczki, ze pomagam za nic jak wy sie tu co niektorzy drzecie o swoje podatki.


Nie użyłem nigdzie słowa lenistwo.

Robisz coś, jeśli to prawda, bo tego chcesz. To Twoja decyzja.
Ludzi, którzy Cię utrzymują, nikt o opinię nie pyta. Oni nie mają nuc do gadania. Państwo zabiera im pieniądze pod groźbą kary, by dać je Tobie.

Już widzę Twoją reakcję, gdybyś jutro dostała decyzję że obcinają Ci zasiłki o połowę, by np. przekazać je wielodzietnym arabskim rodzinom;)

36

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:

Ja akurat robie wiele pozytecznego dla spoleczenstwa i to uwaga za darmo i nie dre jadaczki, ze pomagam za nic jak wy sie tu co niektorzy drzecie o swoje podatki.

Nie wierzę w żadne wolontariaty ani innego rodzaju nieodpłatne działania na rzecz społeczeństwa, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cokolwiek robisz, to zakładasz na ten temat po kilka wątków.

37

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

To nie jest to samo. Żeby ktoś Cię utrzymywał, musisz coś dać. Jakąś wartość.

Ty nie dajesz nic.
Możesz pracować, tylko nie chcesz.  A masz taką możliwość, bo chory system zabiera ludziom pracującym by utrzymywać tych, którzy się od pracy migają.
Tacy ludzie byli w Biblii potępiani. To właściwie można rozumieć jako kradzież.

Gdyby ludzie byli uczciwi, zasiłki pobieraliby tylko naprawdę niezdolni do pracy. Ty nie jesteś uczciwa, ale masz tupet swoje zachowanie racjonalizować postacią Jezusa.

Nie moja wina,ze pod pojeciem lenistwo rozumiesz tylko wylacznie prace zawodowa. Ja akurat robie wiele pozytecznego dla spoleczenstwa i to uwaga za darmo i nie dre jadaczki, ze pomagam za nic jak wy sie tu co niektorzy drzecie o swoje podatki.


Nie użyłem nigdzie słowa lenistwo.

Robisz coś, jeśli to prawda, bo tego chcesz. To Twoja decyzja.
Ludzi, którzy Cię utrzymują, nikt o opinię nie pyta. Oni nie mają nuc do gadania. Państwo zabiera im pieniądze pod groźbą kary, by dać je Tobie.

Już widzę Twoją reakcję, gdybyś jutro dostała decyzję że obcinają Ci zasiłki o połowę, by np. przekazać je wielodzietnym arabskim rodzinom;)

Rozumiem, tylko, ze temat nie jest o moich zasilkach, a widze,ze kazdy moj temat do tego sprawdzacie,  gdybym zalozyla temat pt "za tydzien ide do kolezanki na urodziny" to tez byscie zaczeli pisac o moich zasilkach. Temat ten jest o czyms innym. Zadziwiajace, ze wsrod wszystkich przykazan akurat za grzech uwazacie fakt, ze nie chodze do pracy. Brak chodzenia do pracy to nie jest zaden grzech,a nawet w rachunku sumienia brak zawodu nie jest grzechem przeciez nikt nie idzie do ksiedza i sie nie spowiada "ze jest bezrobotnym " spowiada sie z lenistwa,ale brak lenistwa to po prostu pracowitosc nie koniecznie odplatna prawda? Wolontariat to forma pracy i przeciwienstwo lenistwa. Jezeli no kobieta w rodzinie nie pracuje tylko zajmuje sie dziecmi to tez jest to brak lenistwa pomimo, ze sama nie zarabia pieniedzy. Zakonnice tez jezdza na misje, organizuja zbiorki itp wiec to tez brak lenistwa prawda. A co do zabrania mi polowy zasilkow I dania innym na cos watpie by tak sie stalo, a nawet jesli to nie byla bym zla, bo wlasnie w rachunku sumienia pisze ,ze zawisc oraz zazdrosc to grzech. Serio niby ja jestem tutaj ograniczona,ale to nie ja uwazam prace zawodowa za jedyne sluszna droge do bycia pozytecznym. A o pozytecznosci to ile jest wrednych pracownikow na swiecie,ktorzy uprzykrzaja zycie klientom np wredne sklepowe albo przyjedzie naburmuszony hydraulik ,ze on musi kran naprawic z mina jakby pracowal za kare,a co z lekarzami, ktorzy zaniedbali pacjentow i czesto niestety zmarli? Ale tak tak pracujacy sa pozyteczni, a ci co nie zarabiaja pieniedzy to bezuzyteczni sa dla swiata. To wlasnie widac kto ma tutaj ograniczone myslenie. Ja nie pracujac moge nadal robic dla ludzi wiele dobrego, nie potrzeba chodzic do pracy,by przestrzegac przykazan

38

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Priscilla napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja akurat robie wiele pozytecznego dla spoleczenstwa i to uwaga za darmo i nie dre jadaczki, ze pomagam za nic jak wy sie tu co niektorzy drzecie o swoje podatki.

Nie wierzę w żadne wolontariaty ani innego rodzaju nieodpłatne działania na rzecz społeczeństwa, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że cokolwiek robisz, to zakładasz na ten temat po kilka wątków.

Tak to sobie przypomnij jak pisalam "ze pomagam m in w schronisku dla zwierzat" dzieciom chorym tez pomaga. W wolnym czasie sobie znajde swoje posty na ten temat. Wspominalam o tym kilka razy.

39

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:

Tak to sobie przypomnij jak pisalam "ze pomagam m in w schronisku dla zwierzat" dzieciom chorym tez pomaga. W wolnym czasie sobie znajde swoje posty na ten temat. Wspominalam o tym kilka razy.

Nie kojarzę, ale jeśli tak jest, to łapka w górę wink

40

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

"  W doktrynie katolickiej potępiany jest nie brak pracy, tylko lenistwo, jeden z siedmiu grzechów głównych. Te rzeczy zresztą nie zawsze idą w parze – można np. nie mieć pracy, ale być bardzo zajętym obowiązkami domowymi. Ta prawidłowość działa także w drugą stronę. Grzechem lenistwa może wykazywać się ktoś, kto pracuje. Weźmy na przykład  pracownika budowli- jest zatrudniony, zarabia pieniądze, ale nie przykłada się, wykonuje swoje obowiązki niedbale,  czego negatywne konsekwencje ponoszą inni ludzie. Popełnia grzech lenistwa, choć przecież ma pracę"

41

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Niewierzący wszystko wypaczają i urabiają na swoją modłę. Nie ma się co im dziwić. Oni wierzą w tu i teraz. Co im pozostało, skoro daru wiary brak.
Jeśli chodzi o lenistwo, to oczywiście chodzi o lenistwo w służbie bożej. Dbałość o zbawienie. No ale tu jest jak jest. Cza robić, brać udział w wyścigu szczurów, żeby np. w święta pokazać rodzinie i znajomym. Powodzi się.
Wracając do Jezusa. Był biedakiem. Miał sobie za nic doczesne dobra. Ale leniem to nikt go nie nazywa.

42 Ostatnio edytowany przez Teufel (2024-03-24 11:45:43)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Julcia, życzę Ci więcej pokory i abyś potrafiła wytrwać w swoim postanowieniu. Ot i wszystko.

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Nie moja wina,ze pod pojeciem lenistwo rozumiesz tylko wylacznie prace zawodowa. Ja akurat robie wiele pozytecznego dla spoleczenstwa i to uwaga za darmo i nie dre jadaczki, ze pomagam za nic jak wy sie tu co niektorzy drzecie o swoje podatki.


Nie użyłem nigdzie słowa lenistwo.

Robisz coś, jeśli to prawda, bo tego chcesz. To Twoja decyzja.
Ludzi, którzy Cię utrzymują, nikt o opinię nie pyta. Oni nie mają nuc do gadania. Państwo zabiera im pieniądze pod groźbą kary, by dać je Tobie.

Już widzę Twoją reakcję, gdybyś jutro dostała decyzję że obcinają Ci zasiłki o połowę, by np. przekazać je wielodzietnym arabskim rodzinom;)

Rozumiem, tylko, ze temat nie jest o moich zasilkach, a widze,ze kazdy moj temat do tego sprawdzacie,  gdybym zalozyla temat pt "za tydzien ide do kolezanki na urodziny" to tez byscie zaczeli pisac o moich zasilkach. Temat ten jest o czyms innym. Zadziwiajace, ze wsrod wszystkich przykazan akurat za grzech uwazacie fakt, ze nie chodze do pracy. Brak chodzenia do pracy to nie jest zaden grzech,a nawet w rachunku sumienia brak zawodu nie jest grzechem przeciez nikt nie idzie do ksiedza i sie nie spowiada "ze jest bezrobotnym " spowiada sie z lenistwa,ale brak lenistwa to po prostu pracowitosc nie koniecznie odplatna prawda? Wolontariat to forma pracy i przeciwienstwo lenistwa. Jezeli no kobieta w rodzinie nie pracuje tylko zajmuje sie dziecmi to tez jest to brak lenistwa pomimo, ze sama nie zarabia pieniedzy. Zakonnice tez jezdza na misje, organizuja zbiorki itp wiec to tez brak lenistwa prawda. A co do zabrania mi polowy zasilkow I dania innym na cos watpie by tak sie stalo, a nawet jesli to nie byla bym zla, bo wlasnie w rachunku sumienia pisze ,ze zawisc oraz zazdrosc to grzech. Serio niby ja jestem tutaj ograniczona,ale to nie ja uwazam prace zawodowa za jedyne sluszna droge do bycia pozytecznym. A o pozytecznosci to ile jest wrednych pracownikow na swiecie,ktorzy uprzykrzaja zycie klientom np wredne sklepowe albo przyjedzie naburmuszony hydraulik ,ze on musi kran naprawic z mina jakby pracowal za kare,a co z lekarzami, ktorzy zaniedbali pacjentow i czesto niestety zmarli? Ale tak tak pracujacy sa pozyteczni, a ci co nie zarabiaja pieniedzy to bezuzyteczni sa dla swiata. To wlasnie widac kto ma tutaj ograniczone myslenie. Ja nie pracujac moge nadal robic dla ludzi wiele dobrego, nie potrzeba chodzic do pracy,by przestrzegac przykazan


Po pierwsze, to Ty temat swojego życia z socjalu najgłośniej propagujesz. Często w prowokacyjny sposób.
Nie powinno Cię dziwić zatem, że ludzie do tego nawiązują.
Ludzie jak Ty, którzy mogą pracować a tego nie robią żerując na systemie, powinni być poddawani ostracyzmowi społecznemu. I to się tu dzieje.
Powód jest prosty- każdy wie że Twoja postawa jest patologiczna.
Gdyby takich jak Ty w społeczeństwie była większość, system by się załamał. Promujesz głośno postawę, która jest szkodliwa.

W tym temacie, co jest już kuriozalne, próbujesz się wybielać w idiotyczny sposób, podpierając postacią Jezusa.

Wontariat to nie jest praca- chyba że pozwala Ci się utrzymać. Ale to już nie wolontariat.
Poza tym, okazjonalna pomoc ma się nijak do uczciwej pracy 8h dziennie.

Ile byś się nie próbowała tłumaczyć, Twoja postawa to lenistwo i złodziejstwo.
Masz zdrowe ręce do pracy. Jedyny powód dla którego jej nie podejmujesz, to brak chęci. To jest lenistwo.

Złoziejstwo dlatego, że wykorzystujesz system pobierając pieniądze przeznaczone dla ludzi, którzy ze znalezieniem pracy mają problem albo z innych względów nie mogą jej wykonywać.
Pieniądze, na które inni muszą ciężko pracować a które są im zabierane m.in. po to, by ktoś taki jak Ty mógł się chwalić, że jest patentowanym leniem i dobrze mu z tym.


Biorąc powyższe pod uwagę, nie powinno Cię dziwić że nikt nie traktuje Cię poważnie, za to budzisz w ludziach sporo niechęci.
Czasem pobłażania, jakie okazuje się nieporadnym, odstającym ludziom. A czasem rozbawienia.

Powyżej dostałaś cytaty nt. tego, co Biblia ma do powiedzenia nt. takich jak Ty.
Już wtedy tacy istnieli i próbowali wykorzystywać innych. I już wtedy wiedziano, że takie postawy należy tępić.

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Legat napisał/a:

Wracając do Jezusa. Był biedakiem. Miał sobie za nic doczesne dobra. Ale leniem to nikt go nie nazywa.

Nie był biedakiem i korzystał z dóbr doczesnych. Poczytaj choćby o tym, dlaczego grano w kosci o jego szatę, dlaczego nie chciano jej rozrywać- z czego byla zrobiona i ile warta. Czy o kielichu z ostatniej wieczerzy. Plus wiele innych przykładów.
Nie bał się korzystać, tyle że  miał inne priorytety.

W przytaczanych cytatach zaś chodziło o lenistwo, w sensie wykorzystywania cudzej pracy by samemu jej unikać.

45

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Nie użyłem nigdzie słowa lenistwo.

Robisz coś, jeśli to prawda, bo tego chcesz. To Twoja decyzja.
Ludzi, którzy Cię utrzymują, nikt o opinię nie pyta. Oni nie mają nuc do gadania. Państwo zabiera im pieniądze pod groźbą kary, by dać je Tobie.

Już widzę Twoją reakcję, gdybyś jutro dostała decyzję że obcinają Ci zasiłki o połowę, by np. przekazać je wielodzietnym arabskim rodzinom;)

Rozumiem, tylko, ze temat nie jest o moich zasilkach, a widze,ze kazdy moj temat do tego sprawdzacie,  gdybym zalozyla temat pt "za tydzien ide do kolezanki na urodziny" to tez byscie zaczeli pisac o moich zasilkach. Temat ten jest o czyms innym. Zadziwiajace, ze wsrod wszystkich przykazan akurat za grzech uwazacie fakt, ze nie chodze do pracy. Brak chodzenia do pracy to nie jest zaden grzech,a nawet w rachunku sumienia brak zawodu nie jest grzechem przeciez nikt nie idzie do ksiedza i sie nie spowiada "ze jest bezrobotnym " spowiada sie z lenistwa,ale brak lenistwa to po prostu pracowitosc nie koniecznie odplatna prawda? Wolontariat to forma pracy i przeciwienstwo lenistwa. Jezeli no kobieta w rodzinie nie pracuje tylko zajmuje sie dziecmi to tez jest to brak lenistwa pomimo, ze sama nie zarabia pieniedzy. Zakonnice tez jezdza na misje, organizuja zbiorki itp wiec to tez brak lenistwa prawda. A co do zabrania mi polowy zasilkow I dania innym na cos watpie by tak sie stalo, a nawet jesli to nie byla bym zla, bo wlasnie w rachunku sumienia pisze ,ze zawisc oraz zazdrosc to grzech. Serio niby ja jestem tutaj ograniczona,ale to nie ja uwazam prace zawodowa za jedyne sluszna droge do bycia pozytecznym. A o pozytecznosci to ile jest wrednych pracownikow na swiecie,ktorzy uprzykrzaja zycie klientom np wredne sklepowe albo przyjedzie naburmuszony hydraulik ,ze on musi kran naprawic z mina jakby pracowal za kare,a co z lekarzami, ktorzy zaniedbali pacjentow i czesto niestety zmarli? Ale tak tak pracujacy sa pozyteczni, a ci co nie zarabiaja pieniedzy to bezuzyteczni sa dla swiata. To wlasnie widac kto ma tutaj ograniczone myslenie. Ja nie pracujac moge nadal robic dla ludzi wiele dobrego, nie potrzeba chodzic do pracy,by przestrzegac przykazan


Po pierwsze, to Ty temat swojego życia z socjalu najgłośniej propagujesz. Często w prowokacyjny sposób.
Nie powinno Cię dziwić zatem, że ludzie do tego nawiązują.
Ludzie jak Ty, którzy mogą pracować a tego nie robią żerując na systemie, powinni być poddawani ostracyzmowi społecznemu. I to się tu dzieje.
Powód jest prosty- każdy wie że Twoja postawa jest patologiczna.
Gdyby takich jak Ty w społeczeństwie była większość, system by się załamał. Promujesz głośno postawę, która jest szkodliwa.

W tym temacie, co jest już kuriozalne, próbujesz się wybielać w idiotyczny sposób, podpierając postacią Jezusa.

Wontariat to nie jest praca- chyba że pozwala Ci się utrzymać. Ale to już nie wolontariat.
Poza tym, okazjonalna pomoc ma się nijak do uczciwej pracy 8h dziennie.

Ile byś się nie próbowała tłumaczyć, Twoja postawa to lenistwo i złodziejstwo.
Masz zdrowe ręce do pracy. Jedyny powód dla którego jej nie podejmujesz, to brak chęci. To jest lenistwo.

Złoziejstwo dlatego, że wykorzystujesz system pobierając pieniądze przeznaczone dla ludzi, którzy ze znalezieniem pracy mają problem albo z innych względów nie mogą jej wykonywać.
Pieniądze, na które inni muszą ciężko pracować a które są im zabierane m.in. po to, by ktoś taki jak Ty mógł się chwalić, że jest patentowanym leniem i dobrze mu z tym.


Biorąc powyższe pod uwagę, nie powinno Cię dziwić że nikt nie traktuje Cię poważnie, za to budzisz w ludziach sporo niechęci.
Czasem pobłażania, jakie okazuje się nieporadnym, odstającym ludziom. A czasem rozbawienia.

Powyżej dostałaś cytaty nt. tego, co Biblia ma do powiedzenia nt. takich jak Ty.
Już wtedy tacy istnieli i próbowali wykorzystywać innych. I już wtedy wiedziano, że takie postawy należy tępić.

Tylko,ze wbij sobie do glowy, ze to nie jest tak ,ze 100% doroslych ludzi na swiecie MUSI chodzic do pracy,bo kazdy ma w zyciu inne powolanie, a nie,ze kazdy czlowiek na swiecie konczy np studia lub jest pelnoletni i pracuje do emerytury. Swiat nie jest czarno-bialy,ze 100% ludzi bedzie zylo wg tego samego schematu. Ten temat dotyczyl modlitwy do Boga,a nie moich zasilkow czy braku pracy zawodowej. Zreszta jak wyzej napisalam czlowiek,ktory chodzi do pracy rowniez moze popelniac grzech lenistwa, gdy wykonuje obowiazki w pracy niedbale. Brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN grzech- nikt nie idzie do ksiedza i nie spowiada sie"ze jest bezrobotny"

46

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Teufel napisał/a:

Julcia, życzę Ci więcej pokory i aby potrafiła wytrwać w swoim postanowieniu. Ot i wszystko.

Dzieki wlasnie od dzisiaj oprocz codziennej modlitwy do Boga dolaczylam czytanie Biblii kazdego dnia. Powoli stopniowo zmieniam swoje piekne zycie na jeszcze bardziej piekniejsze. Duzo jeszcze musze zmienic,bo czytalam rachunek sumienia to sporo musze zmienic, ale to bede robic stopniowo kazdego dnia cos nowego zmienie tak postanowilam

47

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Legat napisał/a:

Niewierzący wszystko wypaczają i urabiają na swoją modłę. Nie ma się co im dziwić. Oni wierzą w tu i teraz. Co im pozostało, skoro daru wiary brak.
Jeśli chodzi o lenistwo, to oczywiście chodzi o lenistwo w służbie bożej. Dbałość o zbawienie. No ale tu jest jak jest. Cza robić, brać udział w wyścigu szczurów, żeby np. w święta pokazać rodzinie i znajomym. Powodzi się.
Wracając do Jezusa. Był biedakiem. Miał sobie za nic doczesne dobra. Ale leniem to nikt go nie nazywa.

Tak to prawda Jesus nie byl leniwy cale Jego nauczanie, uzdrawianie ludzi itp to byl rodzaj jego pracy, czesto przechodzil dluga trase, by nauczac o Slowie Bozym dzisiaj cos takiego mozna porownac do pracy misjonarzy.

48 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-03-24 12:05:50)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

"Ludzie na zasilkach zeruja na podatnikach" a ja mam pytanie
1. Skad wiecie na co konkretnie ida wasze podatki? Moze akurat podatki wieki ida na budowa szpitala,podatki rozrabiaki ida na wiezienia i utrzymuje ze swojej pracy kryminalistow, a podatki lady loki ida na budowe placu zabaw
2. Nawet jezeli jakis % waszych podatkow idzie na socjal dla bezrobotnych to ile to jest? Pare zl rocznie jak bedziecie sie co roku rozliczac to moze wam panstwo z podatkow na rozne inne rzeczy pobiera 2 zl roczne na socjal tak sobie policzyc ile ludzi w Polsce pracuje pomnozyc razy 2 zl to wyjdzie razem suma plus tam milonow. Takze drzecie sie o byle jaki % podatku,ktory idzie na socjal. To jest wlasnie grzech takie skapstwo i zawisc,bo tak naprawde to kazdy pracujacy wcale nie doklada duzo podatku do zasilkow to nie jest tak ,ze np 100 zl podatnicy placa na socjal. Wam pobieraja rocznie jakis % z podatkow, ktore miedzy innymi ida tez na rozne inne rzeczy,ale najlepiej sie drzec"ze sie placi podatki na nierobow no cale kilka zlotych z rozliczen podatkowych rocznie-faktycznie majatek 2 zl wam ubylo" oczywiscie 2 zl to tylko przyklad, zeby zaraz nie bylo odpowiedzi "ze to nie jest 2 zl" .
3. A jeszcze zapomnialam, ze istnieje cos takiego jak zwrot podatku, wiec serio nie macie o co sie drzec

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:

Tylko,ze wbij sobie do glowy, ze to nie jest tak ,ze 100% doroslych ludzi na swiecie MUSI chodzic do pracy,bo kazdy ma w zyciu inne powolanie,


Jakie Ty masz powołanie? Jak je realizujesz?


JuliaUK33 napisał/a:

Ten temat dotyczyl modlitwy do Boga,a nie moich zasilkow czy braku pracy zawodowej

To Ty często prowokujesz pisząc o swoich zasiłkach. To jest efekt tego zachowania.

JuliaUK33 napisał/a:

Brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN grzech- nikt nie idzie do ksiedza i nie spowiada sie"ze jest bezrobotny"

Pracy można nie mieć z różnych powodów.
W Twoim To jest lenistwo- nie pracujesz tylko dlatego, że nie chcesz. A masz taką możliwość, bo system umożliwia Ci okradanie innych.
Więc to już są dwa grzechy.

Nie pisałbym tego wszystkiego, gdybyś nie zaczęła się w idiotyczny sposób porównywać do Jezusa, tylko dlatego że nie pracujesz.

Poniżej masz krótki tekst do przeczytania, jest tam kilka odniesień do Twojego zachowania.
Ja więcej z Tobą dyskutować na ten temat nie będę, nie chcę się znęcać.

https://pl.aleteia.org/2018/01/13/po-cz … ug-biblii/

50

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Jeszcze trochę Julka, a wstąpisz do klasztoru i na modlitwie spędzisz życie, więc po co Ci praca czy umiejętności... Zawsze jest jakieś wyjście.

51

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
wieka napisał/a:

Jeszcze trochę Julka, a wstąpisz do klasztoru i na modlitwie spędzisz życie, więc po co Ci praca czy umiejętności... Zawsze jest jakieś wyjście.

Do klasztoru raczej nie,bo mam corke jeszcze niepelnoletnia, no chyba,ze istnieje mozliwosc pojscia do zakonu jak sie ma juz dorosle, samodzielnie dzieci to wtedy bym mozliwe, ze wstapila do klasztoru

52

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tylko,ze wbij sobie do glowy, ze to nie jest tak ,ze 100% doroslych ludzi na swiecie MUSI chodzic do pracy,bo kazdy ma w zyciu inne powolanie,


Jakie Ty masz powołanie? Jak je realizujesz?


JuliaUK33 napisał/a:

Ten temat dotyczyl modlitwy do Boga,a nie moich zasilkow czy braku pracy zawodowej

To Ty często prowokujesz pisząc o swoich zasiłkach. To jest efekt tego zachowania.

JuliaUK33 napisał/a:

Brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN grzech- nikt nie idzie do ksiedza i nie spowiada sie"ze jest bezrobotny"

Pracy można nie mieć z różnych powodów.
W Twoim To jest lenistwo- nie pracujesz tylko dlatego, że nie chcesz. A masz taką możliwość, bo system umożliwia Ci okradanie innych.
Więc to już są dwa grzechy.

Nie pisałbym tego wszystkiego, gdybyś nie zaczęła się w idiotyczny sposób porównywać do Jezusa, tylko dlatego że nie pracujesz.

Poniżej masz krótki tekst do przeczytania, jest tam kilka odniesień do Twojego zachowania.
Ja więcej z Tobą dyskutować na ten temat nie będę, nie chcę się znęcać.

https://pl.aleteia.org/2018/01/13/po-cz … ug-biblii/

Pomagam chorym dzieciom w hospicjum, zwierzetom w schronisku, pomagam ludziom na co dzien wg mozliwosci,jestem zapisana do grupy ex muzulmanow,ktorym czasami wysylam fragmenty Biblii  ktorzy pytaja mnie o przykazania, jak wyglada Msza Swieta itp to tyle ile wiem to im odpowiadam, reszte pytaja ksiedza,ktory te grupe prowadzi jest coraz wiecej ex muzulmanow, co mnie bardzo cieszy. A Ty jakie masz w zyciu powolanie? Co takiego dobrego robisz?

53

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Tylko,ze wbij sobie do glowy, ze to nie jest tak ,ze 100% doroslych ludzi na swiecie MUSI chodzic do pracy,bo kazdy ma w zyciu inne powolanie,


Jakie Ty masz powołanie? Jak je realizujesz?


JuliaUK33 napisał/a:

Ten temat dotyczyl modlitwy do Boga,a nie moich zasilkow czy braku pracy zawodowej

To Ty często prowokujesz pisząc o swoich zasiłkach. To jest efekt tego zachowania.

JuliaUK33 napisał/a:

Brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN grzech- nikt nie idzie do ksiedza i nie spowiada sie"ze jest bezrobotny"

Pracy można nie mieć z różnych powodów.
W Twoim To jest lenistwo- nie pracujesz tylko dlatego, że nie chcesz. A masz taką możliwość, bo system umożliwia Ci okradanie innych.
Więc to już są dwa grzechy.

Nie pisałbym tego wszystkiego, gdybyś nie zaczęła się w idiotyczny sposób porównywać do Jezusa, tylko dlatego że nie pracujesz.

Poniżej masz krótki tekst do przeczytania, jest tam kilka odniesień do Twojego zachowania.
Ja więcej z Tobą dyskutować na ten temat nie będę, nie chcę się znęcać.

https://pl.aleteia.org/2018/01/13/po-cz … ug-biblii/

Serio myslisz, ze czlowiek niepracujacy z wyboru=czlowiek leniwy? . W takim razie wspolczuje plytkiego myslenia i rozumowania lenistwa,bo pracowitosc czlowieka objawia sie na wiele roznych sposobow, a praca zarobkowa jest jeden z nich . Ja np jednego dnia wczesniej wstalam, odwiozlam autobusem corke do szkoly, wrocilam do domu, spakowalam wszystkie niepotrzebne ksiazeczki corki oraz kilka zabawek i zawiozlam do hospicjum,  po drozdze kupilam bezdomnemu jedzenie i dalam 5 funtow, zrobilam zakupy, kupilam rzeczy w charity shopie dzieki czemu moje pieniadze poszly na organizacje charytatywna, wrocilam zrobilam szybko obiad,bo nie lubie gotowac, posprzatalam mieszkanie, sasiadce przypilnowalam dziecko,bo bylo chore I musialo pojsc do apteki-a  wiec ja niepracujac zrobilam duzo wiecej dobrego dla spoleczenstwa niz wiele pracujacych ludzi oraz bylam duzo mniej leniwa niz wielu pracujacych. I to tylko przyklad z pol dnia jednego dnia,bo kazdego dnia staram sie robic cos dobrego dla ludzi. A Ty co robisz dobrego dla ludzi,kiedy idziesz do pracy? Czy jestes dla nich zyczliwy, pomocny? Czy dobrze traktujesz innych tylko dlatego,ze musisz bo np wymaga tego kodeks pracy,a sam z siebie bys tego nie robil? Czy zachowujesz sie jakbys pracowal za kare? Czy idziesz do pracy z radoscia z powolaniem? Czy w pracy faktycznie pracujesz a nie sie opierdalasz jak szef nie widzi, czy pomagasz wspoplacownikom, dbasz o dobra atmosfere w pracy... bo widzisz samo pojscie do pracy jeszcze nie likwiduje lenistwa ani nie jest wyrocznia pozytecznosci

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Julka, leniwa buło. Bujać to Szweda.. wink

Zaraz Ci wieniec laurowy na skronie złożymy, taki lukrowany opis sobie tu zrobiłaś.
Nie wiem jak ostatnio, bo nie zaglądam często, ale jeszcze niedawno byłaś w każdym temacie, non stop na forum.
Twoja średnia to prawie tysiac postów miesięcznie.

Do tego bujanie się na raz z czterema facetami na raz, jeśli dobrze pamiętam. Urządzanie na forum plebiscytów, którego wybrać.
To pokazuje gdzie lokujesz swój czas.

A teraz okazuje się, że matka Teresa mogłaby brać z Ciebie przyklad.
Ba! Ty jesteś o wiele bardziej pracowita i pożyteczna od tych, którzy pracują;)

Ja wiem że internet wszystko przyjmie, ale zlituj się, nie próbuj robić z ludzi idiotów.

W normalnym społeczeństwie, które nie utrzymuje pasożytów, musiałabyś na swój chleb uczciwie zapracować.
Ale że, jeszcze, takie postawy są premiowane, korzystasz. To już długo nie potrwa, bo system trzeszczy od nadmiaru takich pożytecznych istotek.
W końcu to jebnie, a wtedy normalne życie się o Ciebie upomni.

Rozwijaj się, nawracaj. Spoko.
Jednak Twoja postawa życiowa jest zła i to że ludzie Ci o tym mówią, jest normalne.
Jest zła społecznie, jest zła że względu na przekazywanie kiepskich wzorców dziecku i wreszcie, Biblia też krytykuje takie zachowanie.

55

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Julka, jak Ty to sobie pięknie racjonalizujesz! wink Podobnie zresztą jak Legat, ale to jest akurat temat na inny wątek i do innego wątku nawiązanie.
Generalnie kreujesz się na dążącą do świętości, ale bardzo Ci to nie wychodzi big_smile

56

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Julka, bardzo ci się chwali zwrócenie się do Boga. Jednak gdybyś poznała, choć jedną siostrę zakonną, wyjaśniłaby ci, na czym polega powołanie i co to znaczy iść w ślady Jezusa. Osobom głęboko wierzącym nie może się podobać obrażanie Jezusa i spłycanie wartości religijnych. Nie wszystkie siostry zakonne pracują zawodowo, ale żadna nie siedzi bezczynnie z założonymi rękami.

57

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Tamiraa napisał/a:

Julka, bardzo ci się chwali zwrócenie się do Boga.

OJ daj spokój. Ona żongluje tą wiarą jak jej wygodnie.

Był czas, że zachwalała islam, bo była w związku z muzułmaninem i pod niebiosa wychwalała ich podejście od kobiet.

Swego czasu pisała, że odeszła od KK....ale apostazji nie dokonała.

Swego czasu pisała, że odeszła od Islamu....ale riddy nie dokonała.

O jej nawróceniu i zwróceniu się do Boga to też już kolejny temat, przy czym też kolejny, gdzie sama sobie ustala w co wierzy i których praw przestrzega.

58

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
Jack Sparrow napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Julka, bardzo ci się chwali zwrócenie się do Boga.

OJ daj spokój. Ona żongluje tą wiarą jak jej wygodnie.

Był czas, że zachwalała islam, bo była w związku z muzułmaninem i pod niebiosa wychwalała ich podejście od kobiet.

Swego czasu pisała, że odeszła od KK....ale apostazji nie dokonała.

Swego czasu pisała, że odeszła od Islamu....ale riddy nie dokonała.

O jej nawróceniu i zwróceniu się do Boga to też już kolejny temat, przy czym też kolejny, gdzie sama sobie ustala w co wierzy i których praw przestrzega.


Bo Julka przy jednym długo nie wytrwa, więc wymyśla z nudów, w co by wejść..., żeby się nie "ubrudzić".
Zmienia poglądy "jak rekawiczki", tylko po co o tym informuje świat? Tylko deficytami można to tłumaczyć.

59

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
wieka napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Tamiraa napisał/a:

Julka, bardzo ci się chwali zwrócenie się do Boga.

OJ daj spokój. Ona żongluje tą wiarą jak jej wygodnie.

Był czas, że zachwalała islam, bo była w związku z muzułmaninem i pod niebiosa wychwalała ich podejście od kobiet.

Swego czasu pisała, że odeszła od KK....ale apostazji nie dokonała.

Swego czasu pisała, że odeszła od Islamu....ale riddy nie dokonała.

O jej nawróceniu i zwróceniu się do Boga to też już kolejny temat, przy czym też kolejny, gdzie sama sobie ustala w co wierzy i których praw przestrzega.


Bo Julka przy jednym długo nie wytrwa, więc wymyśla z nudów, w co by wejść..., żeby się nie "ubrudzić".
Zmienia poglądy "jak rekawiczki", tylko po co o tym informuje świat? Tylko deficytami można to tłumaczyć.

Mozesz nie wymyslac? Przeszlam na Islam po czym powrocilam na Chrzescijanstwo. Po za tym nie bylam w zadnej innej wierze, a Ty to przedstawiasz jakbym wyznawala 50 religii i co chwile je zmieniala

60

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Julka, leniwa buło. Bujać to Szweda.. wink

Zaraz Ci wieniec laurowy na skronie złożymy, taki lukrowany opis sobie tu zrobiłaś.
Nie wiem jak ostatnio, bo nie zaglądam często, ale jeszcze niedawno byłaś w każdym temacie, non stop na forum.
Twoja średnia to prawie tysiac postów miesięcznie.

Do tego bujanie się na raz z czterema facetami na raz, jeśli dobrze pamiętam. Urządzanie na forum plebiscytów, którego wybrać.
To pokazuje gdzie lokujesz swój czas.

A teraz okazuje się, że matka Teresa mogłaby brać z Ciebie przyklad.
Ba! Ty jesteś o wiele bardziej pracowita i pożyteczna od tych, którzy pracują;)

Ja wiem że internet wszystko przyjmie, ale zlituj się, nie próbuj robić z ludzi idiotów.

W normalnym społeczeństwie, które nie utrzymuje pasożytów, musiałabyś na swój chleb uczciwie zapracować.
Ale że, jeszcze, takie postawy są premiowane, korzystasz. To już długo nie potrwa, bo system trzeszczy od nadmiaru takich pożytecznych istotek.
W końcu to jebnie, a wtedy normalne życie się o Ciebie upomni.

Rozwijaj się, nawracaj. Spoko.
Jednak Twoja postawa życiowa jest zła i to że ludzie Ci o tym mówią, jest normalne.
Jest zła społecznie, jest zła że względu na przekazywanie kiepskich wzorców dziecku i wreszcie, Biblia też krytykuje takie zachowanie.

Jedno drugiego nie wyklucza.  Ja nie pisze wam wszystkiego, bo nie musicie znac 100% mojego zycia . A brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN  grzech,czy Tobie sie to podoba czy nie.

61

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Oj, czepiacie się Julki.
Julka zaczyna czytać Biblię i niedługo natknie się na fragment i zagnie nas cytatem o Niebieskich Ptakach.
Co to nie orzą, nie sieja a Pan Bóg im daje wszystko czego do życia potrzebują.

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Julka, leniwa buło. Bujać to Szweda.. wink

Zaraz Ci wieniec laurowy na skronie złożymy, taki lukrowany opis sobie tu zrobiłaś.
Nie wiem jak ostatnio, bo nie zaglądam często, ale jeszcze niedawno byłaś w każdym temacie, non stop na forum.
Twoja średnia to prawie tysiac postów miesięcznie.

Do tego bujanie się na raz z czterema facetami na raz, jeśli dobrze pamiętam. Urządzanie na forum plebiscytów, którego wybrać.
To pokazuje gdzie lokujesz swój czas.

A teraz okazuje się, że matka Teresa mogłaby brać z Ciebie przyklad.
Ba! Ty jesteś o wiele bardziej pracowita i pożyteczna od tych, którzy pracują;)

Ja wiem że internet wszystko przyjmie, ale zlituj się, nie próbuj robić z ludzi idiotów.

W normalnym społeczeństwie, które nie utrzymuje pasożytów, musiałabyś na swój chleb uczciwie zapracować.
Ale że, jeszcze, takie postawy są premiowane, korzystasz. To już długo nie potrwa, bo system trzeszczy od nadmiaru takich pożytecznych istotek.
W końcu to jebnie, a wtedy normalne życie się o Ciebie upomni.

Rozwijaj się, nawracaj. Spoko.
Jednak Twoja postawa życiowa jest zła i to że ludzie Ci o tym mówią, jest normalne.
Jest zła społecznie, jest zła że względu na przekazywanie kiepskich wzorców dziecku i wreszcie, Biblia też krytykuje takie zachowanie.

Jedno drugiego nie wyklucza.  Ja nie pisze wam wszystkiego, bo nie musicie znac 100% mojego zycia . A brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN  grzech,czy Tobie sie to podoba czy nie.

Brak pracy zawodowej, wynikający tylko i wyłącznie z braku ochoty, który z kolei wynika z możliwości okradania innych przez chory system?

Odesłałbym Cię do ksiedza po informacje, ale jeszcze się okaże, że kiedy będą one sprzeczne z Twoimi "mądrościami", gotować się wypiąć na wiarę byle tylko nie dotknąć się uczciwej pracy.

Tak więc, zgodnie z pradawnym obyczajem traktowania pewnych specyficznych kobiet, odpowiem;

- Tak Juleczko, oczywiście. Masz rację xd

63 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-03-25 12:31:52)

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Julka, leniwa buło. Bujać to Szweda.. wink

Zaraz Ci wieniec laurowy na skronie złożymy, taki lukrowany opis sobie tu zrobiłaś.
Nie wiem jak ostatnio, bo nie zaglądam często, ale jeszcze niedawno byłaś w każdym temacie, non stop na forum.
Twoja średnia to prawie tysiac postów miesięcznie.

Do tego bujanie się na raz z czterema facetami na raz, jeśli dobrze pamiętam. Urządzanie na forum plebiscytów, którego wybrać.
To pokazuje gdzie lokujesz swój czas.

A teraz okazuje się, że matka Teresa mogłaby brać z Ciebie przyklad.
Ba! Ty jesteś o wiele bardziej pracowita i pożyteczna od tych, którzy pracują;)

Ja wiem że internet wszystko przyjmie, ale zlituj się, nie próbuj robić z ludzi idiotów.

W normalnym społeczeństwie, które nie utrzymuje pasożytów, musiałabyś na swój chleb uczciwie zapracować.
Ale że, jeszcze, takie postawy są premiowane, korzystasz. To już długo nie potrwa, bo system trzeszczy od nadmiaru takich pożytecznych istotek.
W końcu to jebnie, a wtedy normalne życie się o Ciebie upomni.

Rozwijaj się, nawracaj. Spoko.
Jednak Twoja postawa życiowa jest zła i to że ludzie Ci o tym mówią, jest normalne.
Jest zła społecznie, jest zła że względu na przekazywanie kiepskich wzorców dziecku i wreszcie, Biblia też krytykuje takie zachowanie.

Jedno drugiego nie wyklucza.  Ja nie pisze wam wszystkiego, bo nie musicie znac 100% mojego zycia . A brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN  grzech,czy Tobie sie to podoba czy nie.

Brak pracy zawodowej, wynikający tylko i wyłącznie z braku ochoty, który z kolei wynika z możliwości okradania innych przez chory system?

Odesłałbym Cię do ksiedza po informacje, ale jeszcze się okaże, że kiedy będą one sprzeczne z Twoimi "mądrościami", gotować się wypiąć na wiarę byle tylko nie dotknąć się uczciwej pracy.

Tak więc, zgodnie z pradawnym obyczajem traktowania pewnych specyficznych kobiet, odpowiem;

- Tak Juleczko, oczywiście. Masz rację xd

Nie ma okradania innych,poniewaz istnieje cos takiego jak zwrot podatku. Po za tym ile Ciebie bezrobotni okradaja kilka zlotych rocznie,bo przeciez wszystkie Twoje podatki nie ida na socjal,ale tez na rozne inne rzeczy,dlaczego wiec nie przejmujesz sie tym,ze ze swoich podatkow mozliwe,ze utrzymuje kryminalistow w wiezieniu? A jak juz chcesz wiedziec na kogo i na co ida Twoje i innych podatki to obserwuj zycie politykow zwlaszcza lewicy taki tusk,czy holownia za Twoje podatki sobie zyja calkiem niezle i jakos Ci to nie przeszkadza,ze teraz w Polsce wszystko bedzie drogie,zadna obietnica nie spelniona, a Ty z innymi bedziesz napelnial podatkami koryto politykow,ktorzy niszcza kraj.  Przeszkadza Tobie za to,ze placisz po kilka zlotych podatku na socjal,bo przeciez 100% Twojego podatku nie idzie tylko na zasilki. A ciekawe czy mozna sprawdzic np w google i wpisac "ile pracujacy Polacy placa podatku rocznie na swiadczenia socjalne" wtedy by sie okazalo czy drzecie mordy o duze sumy pieniedzy czy o kilka zlotych podatku,ktory i tak moze ulec zwrotowi.  I tak nie mam zamiaru isc do pracy,bo mam inna misje w zyciu,gdybym poszla pracowac to nie miala bym jej czasu spelniac. Nie kazdy dorosly jest powolany do pracy zawodowej. Po za tym to,ze ktos chodzi do pracy nie znaczy,ze jest pozyteczny dla spoleczenstwa wezmy np lekarza, ktory zaniedbuje swoje obowiazki przez co jakis pacjent zmarl I co powiesz ,ze jest pozyteczny,bo pracuje? Albo np fryzjerke, ktora zle obcina wlosy,zle doradza co do typu fryzury itp i co tez jest pozyteczna,bo pracuje? Albo kierowca,ktory jezdzi zbyt szybko i firmowym samochodem powoduje wypadek-czy taki tez jest pozyteczny? Wg mnie to szkodniki spoleczne, a nie pozyteczni ludzie. Dla Ciebie i  innych wszystko jest czarno biale wg takiego wykresu:
brak lenistwa=praca zawodowa
Pracujacy =ambicja i pozytecznosc spoleczna
Brak pracy zawodowej= lenistwo
Bezrobotni=brak ambicji, bezutycznosc spoleczna
A swiat nie jest czarno bialy i o tym nie wiecie dlatego macie tylko ten jeden wykres w zyciu

64

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Widząc niektóre jednostki w życiu codziennym czasem morale spada a przy innych rośnie. Kwestia przyjętej postawy i przekonań.

65

Odp: Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?
JuliaUK33 napisał/a:

Nie ma okradania innych,poniewaz istnieje cos takiego jak zwrot podatku. Po za tym ile Ciebie bezrobotni okradaja kilka zlotych rocznie,bo przeciez wszystkie Twoje podatki nie ida na socjal,ale tez na rozne inne rzeczy,dlaczego wiec nie przejmujesz sie tym,ze ze swoich podatkow mozliwe,ze utrzymuje kryminalistow w wiezieniu? A jak juz chcesz wiedziec na kogo i na co ida Twoje i innych podatki to obserwuj zycie politykow zwlaszcza lewicy taki tusk,czy holownia za Twoje podatki sobie zyja calkiem niezle i jakos Ci to nie przeszkadza,ze teraz w Polsce wszystko bedzie drogie,zadna obietnica nie spelniona, a Ty z innymi bedziesz napelnial podatkami koryto politykow,ktorzy niszcza kraj.

Dlaczego BĘDZIE drogie, jeśli inflację rozbuchała poprzednia władza i to za ich rządów odczuliśmy największy i najszybszy w ostatnich latach wzrost cen? To co w najbliższym czasie będzie miało miejsce, to nadal jest skutek tamtych ustaw i decyzji.

JuliaUK33 napisał/a:

Przeszkadza Tobie za to,ze placisz po kilka zlotych podatku na socjal,bo przeciez 100% Twojego podatku nie idzie tylko na zasilki.

Zamiast bezproduktywnie siedzieć w necie weź no Ty poczytaj trochę na temat elementarnej ekonomii społecznej, wtedy przestaniesz pisać takie bzdury.

JuliaUK33 napisał/a:

A brak pracy zawodowej to nie jest ZADEN  grzech,czy Tobie sie to podoba czy nie.

Możesz to czymś uzasadnić? Ale konkrety proszę, bo póki co wiem, że lenistwo jest grzechem ciężkim. Podobnie jak pycha. Kradzież łamie siódme przykazanie. Mamy też przykazania o miłości do bliźniego. I mogę tak długo, a to co je łączy, to że wszystkie koncertowo popełniasz.
Masza pecha, Julko, że Twoje życiowe postawy za nic nie chcą się wpisać w to co usiłujesz głosić wink

Posty [ 1 do 65 z 231 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Do wierzacych-czy sie modlicie do Boga?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024