Witajcie wszyscy forumowicze. Mam 30 lat i od pięciu miesięcy spotykałam się z wydawało mi się zajebistym chłopakiem. Rozumieliśmy się doskonale, dochodziło do zbliżeń ale bez pójścia na całość. Spotykaliśmy kiedy tylko oboje mieliśmy trochę czasu. Było cudownie. Niestety, kilka tygodni temu wyznał mi, że widzi we mnie tylko przyjaciółkę, że nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety. Od tygodnia przestał całkowicie się oddzywać. Honor nakazuje mi również milczeć. Przeczekać. Dać mu czas. Ale jednocześnie boję się, że o mnie zapomni. Co robić.
Witajcie wszyscy forumowicze. Mam 30 lat i od pięciu miesięcy spotykałam się z wydawało mi się zajebistym chłopakiem. Rozumieliśmy się doskonale, dochodziło do zbliżeń ale bez pójścia na całość. Spotykaliśmy kiedy tylko oboje mieliśmy trochę czasu. Było cudownie. Niestety, kilka tygodni temu wyznał mi, że widzi we mnie tylko przyjaciółkę, że nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety. Od tygodnia przestał całkowicie się oddzywać. Honor nakazuje mi również milczeć. Przeczekać. Dać mu czas. Ale jednocześnie boję się, że o mnie zapomni. Co robić.
Nic, było minęło.
Ciesz się ze Cię nie bzyknal i nie zablokował.
Postawił sprawę jasno.
kilka tygodni temu wyznał mi, że widzi we mnie tylko przyjaciółkę, że nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety. Od tygodnia przestał całkowicie się oddzywać. Honor nakazuje mi również milczeć. Przeczekać. Dać mu czas. Ale jednocześnie boję się, że o mnie zapomni. Co robić.
Co robić, co robić... Na początek, tym co nie wiedzą, tłumaczę i objaśniam "nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety" w naszym męskim języku oznacza dokładnie to samo co w waszym czyli mniej więcej "mam już na oku kogoś innego, więc trzymaj się mordo, ja odpalam wrotki" i nie ma co się tutaj doszukiwać jakiejś głębszej filozofii. Jednak bardzo często bywa tak, że po jakimś czasie wracają pierdoląc, że ważni byliśmy i w ogóle, co z kolei oznacza tylko tyle, że "tam jednak mi nie wyszło, więc z braku laku może do siebie wrócimy" i to w zasadzie tyle. Mam nadzieję, że pomogłem.
5 2024-03-09 15:24:16 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-03-09 15:25:03)
Witajcie wszyscy forumowicze. Mam 30 lat i od pięciu miesięcy spotykałam się z wydawało mi się zajebistym chłopakiem. Rozumieliśmy się doskonale, dochodziło do zbliżeń ale bez pójścia na całość. Spotykaliśmy kiedy tylko oboje mieliśmy trochę czasu. Było cudownie. Niestety, kilka tygodni temu wyznał mi, że widzi we mnie tylko przyjaciółkę, że nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety. Od tygodnia przestał całkowicie się oddzywać. Honor nakazuje mi również milczeć. Przeczekać. Dać mu czas. Ale jednocześnie boję się, że o mnie zapomni. Co robić.
PIEĆ miesięcy i bez bzyknięcia? I Ty masz 30 lat, a nie 17? To w tej sytuacji jego słowa o widzeniu w Tobie tylko przyjaciółki brzmią całkiem szczerze
Porzucona2024 napisał/a:kilka tygodni temu wyznał mi, że widzi we mnie tylko przyjaciółkę, że nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety. Od tygodnia przestał całkowicie się oddzywać. Honor nakazuje mi również milczeć. Przeczekać. Dać mu czas. Ale jednocześnie boję się, że o mnie zapomni. Co robić.
Co robić, co robić... Na początek, tym co nie wiedzą, tłumaczę i objaśniam "nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety" w naszym męskim języku oznacza dokładnie to samo co w waszym czyli mniej więcej "mam już na oku kogoś innego, więc trzymaj się mordo, ja odpalam wrotki" i nie ma co się tutaj doszukiwać jakiejś głębszej filozofii. Jednak bardzo często bywa tak, że po jakimś czasie wracają pierdoląc, że ważni byliśmy i w ogóle, co z kolei oznacza tylko tyle, że "tam jednak mi nie wyszło, więc z braku laku może do siebie wrócimy" i to w zasadzie tyle. Mam nadzieję, że pomogłem.
doklanie tak podpisuje sie pod tym w `100%
7 2024-03-09 21:17:20 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-03-09 21:18:07)
Miał chętna pannę i nawet nie bzyknął. Ulotnił się po połowie roku. Wg mnie to on miał kogo przed tobą i tam wrócił.
"Dochodziło do zbliżeń ale bez pójścia na całość "
Proste
Witajcie wszyscy forumowicze. Mam 30 lat i od pięciu miesięcy spotykałam się z wydawało mi się zajebistym chłopakiem. Rozumieliśmy się doskonale, dochodziło do zbliżeń ale bez pójścia na całość. Spotykaliśmy kiedy tylko oboje mieliśmy trochę czasu. Było cudownie. Niestety, kilka tygodni temu wyznał mi, że widzi we mnie tylko przyjaciółkę, że nie chce się teraz angażować i inne typowe bzdety. Od tygodnia przestał całkowicie się oddzywać. Honor nakazuje mi również milczeć. Przeczekać. Dać mu czas. Ale jednocześnie boję się, że o mnie zapomni. Co robić.
I tak dlugo wytrzymal.
"Dochodziło do zbliżeń ale bez pójścia na całość "
Proste
tez mi sie wydaje, ze to moglo byc powodem rozstania. Nie chcial byc nachalny i wolal sie rozstac.
Tylko, że ja chciałam iść na całość. Chyba coś nie tak było u niego w sprawach intymnych. Bo jestem dosyć atrakcyjną kobietą raczej
jaki s faktycznie nie halo raczej
odnosnie komenta powyzej.