ja i tak szczęśliwa nie będe...... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » ja i tak szczęśliwa nie będe......

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: ja i tak szczęśliwa nie będe......

W innym poście pisałam,że świętowałam wczoraj z chłopakiem urodziny,w innym że wróciły problemy z dzieciństwa i,że przez nie psuje sama swój związek- związek z chłopakiem, którego kocham i wiem,że z żadnym innym nie będę! Wczoraj mogło być całkiem fajnie ale skończyło się jak zwykle kłótnie....Wracaliśmy z kościoła i żartowaliśmy coś na temat tego,że ja taka szczupła jestem i w ogóle, no i ja chciałam na luzie zacząć rozmowę o dziecku, żebyśmy kiedyś mogli mieć- no chciałam wybadać czy on chciałby w ogóle, zaczęłam mówić że mogłabym przytyć ok 16 kg czy więcej i urodzić takie małe 3 kilogramy...co on na to? Długo udawał,że nie wie o co chodzi aż w końcu chyba pomyślał,że ja nie oczekuje żadnej odpowiedzi i powiedział...."napijemy się teraz wina" to mnie zdenerwowało, nie raz tak jest,że jak chce powiedzieć coś ważnego to on coś takiego powie, jakby go nie obchodziło co ja chce powiedzieć...A ten temat wczorajszy miał być luźnym tematem...nie raz już rozmawialiśmy jaki dom bd mieć itd. i nie powiedziałam,że pójdziemy na górę od razu się starać tylko chciałam wybadać co on w ogóle myśli o dzieciach..
Byłam już zła później, nie miałam ochoty żartować,trochę było z mojej strony takich komentarzy które go na pewno też ruszyły, piliśmy to wino później siedzieliśmy z jego bratową, której opowiedziałam całą sytuację,a mój chłopak skomentował to tylko "Ty już lepiej nie pij więcej"-  to mnie najbardziej zabolało, bo dobrze wie,że mam w rodzinie alkoholika i poczułam jakby mi powiedział nie pij tyle bd taka sama jak on..
Wstałam i wyszłam. Dziś mój chłopak stwierdził, że ja jak zwykle szukam problemów, wyolbrzymiam itd.

Wyolbrzymiam???????????Może za ostro zareagowałam od razu wychodząc, może dziś nie powinnam już być obrażona ale zabolało mnie to naprawdę!:(

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez andzia777 (2010-06-07 11:48:28)

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Moze nie jest gotowy na dziecko bo jest jeszcze za młody, wiec ciesz sie ze jestescie razem i nie poruszaj takich tematów, bo jaki to ma cel??/

3

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Moim zdaniem trochę wyolbrzymiasz, owszem. Po pierwsze - dawanie facetowi delikatnie czegoś do zrozumienia, zaczynanie "luźnych tematów" itd. jest bezsensowne. Z facetami to jest tak, że jeśli chcesz z nim o czymś porozmawiać, poznać jego zdanie na jakiś temat - musisz zapytać wprost. W przeciwnym razie istnieje duuuża szansa, że on Twoje "podchody" odczyta wyłącznie jako taką właśnie luźną gadkę, do której nie musi się ustosunkowywać. Tak więc konkrety, tylko i wyłącznie konkrety.

Druga sprawa jest taka, że to, co on mówi, interpretujesz po swojemu, dopowiadasz sobie do tego "historię", po czym się o to obrażasz. Z jednej strony Cię oczywiście rozumiem, też jestem kobietą i też mam czasem skoki hormonalne wink Ale popatrz: opowiedziałaś tę historię bratowej tak jak Ty to widziałaś, on pewnie nawet się nie spodziewał, że mogłaś mieć coś konkretnego na myśli (w końcu nie powiedziałaś o tym wprost). Nagle się okazało, że to dla Ciebie problem, on powiedział w żartach "nie pij więcej", być może chodziło mu właśnie o to, że wyolbrzymiłaś problem, którego on nawet nie widział. Ty od razu zinterpretowałaś to po swojemu, tj. że według niego staniesz się alkoholiczką i obraziłaś się za coś, co powstało w Twojej głowie - nie w jego...

Oczywiście to tylko moje domysły, nie potrafię przewidzieć, co naprawdę mógł mieć Twój facet na myśli. Chodzi mi tylko o to, żebyś spróbowała spojrzeć na to wszystko z innej strony.

4 Ostatnio edytowany przez a_normalna (2010-06-07 12:13:50)

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

bezsens, z facetami trzeba łopatologicznie: siadasz z nim i na spokojnie rozmawiacie. Mówisz mu czego Ty chcesz, on mówi czego on chce.

5

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Anemonne,wg mnie tez tak to wlasnie wyglada.Autorka watku za bardzo skupia sie na drobnostkach...Wystarczy zapytac...Chcialbys miec ze mna kiedys dziecko ?

6

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Zgadzam się z Anemonne, jak dla mnie też wyolbrzymiasz. Facet po prostu - w ojej opinii - miał na myśli to, że opowiadasz od razu bratowej o całej sytuacji, jakby faktycznie stało się coś strasznego. I może jego to zirytowało. Po za tym faktycznie, Ty masz 22 lata, on pewnie w podobnym wieku, więc nie dziwię się, że temat może być dla niego niezrozumiały. Faktycznie z resztą mógł się nie domyślać co masz mu do powiedzenia, czy w jakim kierunku jest rozmowa.
A, hm i zaskakuje mnie bardzo stweirdzenie, że już na pewno z nim będziesz, z nim  tylko z nim. Różnie bywa, a przy nicku jakiego sobie wybrałaś i tytule posta, jakoś odnoszę wrażenie o pesymizmie - równi pochyłej...

7 Ostatnio edytowany przez pennylane (2010-06-07 13:03:00)

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Nie dość, że wystarczy zapytać - to może jeszcze w jakichś bardziej sprzyjających okolicznościach. Rozmowy o przyszłości to dla facetów nie byle co więc jeśli naprawdę zależy na szczerej jego odpowiedzi to usiądźcie na spokojnie, nie po alkoholu i nie w trakcie krótkiego spaceru, i dopiero wtedy zabierajcie się za rozmowę.


PS. Postaraj się pisać o swojej sytuacji w jednym wątku. Wspomniałaś tutaj o innych problemach ale ich odnalezienie wymaga sporo zachodu. Dla każdej z nas łatwiej będzie Ci doradzać jeżeli będziemy miały pełen opis Twojej sytuacji.

8

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Mogę się nawet zgodzić z tym co pisałyście,że przesadziła,wyolbrzymiłam bo zastanawiałam się nad swoją reakcją,przeprosiłam Piotra i dałam spokój już z tym co się działo- powiedziałam dlaczego tak zareagowałam,kiedy zwrócił mi uwagę...bo z 1 strony przesadziłam ale z 2 historia związana z alkoholem jest dla mnie nadal trudna i drażliwa...nie ważne,nie będę pisała już tego co w innym wątku.
"november" jak pisałaś, zastanawia Cię mój nick i tytuł posta- mam teraz taki dziwny okres,że właśnie wszystko wydaje mi się trudne, nie mogę wyzbyć się niepewności w związku z chłopakiem,nie umiem zaufać do końca...przez to wszystko boje się,że ja i tak szczęśliwa nie będe bo zawsze znajdzie się coś co wydawać mi się będzie złe ze strony Piotra tj to, że nie chciał nic złego powiedzieć przez to 'nie pij więcej' ja odebrałam źle i powiązałam z czymś innym...

9

Odp: ja i tak szczęśliwa nie będe......

Autorko wątu nie bierz do siebie wszystkiego. "nie pij wiecej" ozn. mniej wiecej- skończ bredzić. Nie miało to na pewno związku z Twoją rodziną. A na 2 raz zadaj prosto pytanie: np. czy gdybym mocno przytyła również byś mnie akceptował?
A urodzienie dziecka= jednorazowe wydalenie 3 kg.- przyznasz ze niezbyt szczęsliwe porównanie.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » ja i tak szczęśliwa nie będe......

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024