Witam zacznę od początku jestem mamą 8 letniej córki. I 7 letniej córki chodzi mi głównie o starsza zawsze była miła poukładana grzeczna dziewczynka jak poszła do szkoły i zaczęła się kolegować z pewną koleżanka jest nie do wytrzymania z nią...w domu w ogóle się nie słucha jak wraca ze szkoły jest bardzo agresywna o co ja nie poproszą zaczyna mnie obrażać bardzo brzydkimi słowami nawet nie raz mnie uderzyła..w szkole dobrze się uczy..sama pochwały widzę...te środowisko sprawiło ze nie poznaje mojego dziecka...Moze któryś rodzic miał podobnie i zna jakieś sposoby aby..trochę "utemperować" jest temperament..nigdy nie przeklinała a teraz używa takich słów że włos na głowie się Jerzy.. w każdej sytuacji może na mnie liczyć..np mieliśmy taka sytuację że jakiś tam kolegą z klasy zaczął moja córkę "popychać" bardzo się bała poszłam do nauczycielki i zajęłam się ta sprawą...w szkole nie potrafi się obronić..a w domu przerzuca na mnie wszystkie swoje negatywne nerwy czasami nawet się zastanawiam co ja jej zrobiłam...
Witam zacznę od początku jestem mamą 8 letniej córki. I 7 letniej córki chodzi mi głównie o starsza zawsze była miła poukładana grzeczna dziewczynka jak poszła do szkoły i zaczęła się kolegować z pewną koleżanka jest nie do wytrzymania z nią...w domu w ogóle się nie słucha jak wraca ze szkoły jest bardzo agresywna o co ja nie poproszą zaczyna mnie obrażać bardzo brzydkimi słowami nawet nie raz mnie uderzyła..w szkole dobrze się uczy..sama pochwały widzę...te środowisko sprawiło ze nie poznaje mojego dziecka...Moze któryś rodzic miał podobnie i zna jakieś sposoby aby..trochę "utemperować" jest temperament..nigdy nie przeklinała a teraz używa takich słów że włos na głowie się Jerzy.. w każdej sytuacji może na mnie liczyć..np mieliśmy taka sytuację że jakiś tam kolegą z klasy zaczął moja córkę "popychać" bardzo się bała poszłam do nauczycielki i zajęłam się ta sprawą...w szkole nie potrafi się obronić..a w domu przerzuca na mnie wszystkie swoje negatywne nerwy czasami nawet się zastanawiam co ja jej zrobiłam...
Jerzy, to jest imię...
Nie chce mi się wierzyć, że dziecko w tym wieku, tak się zachowuje z dnia na dzień, niby pod wpływem koleżanki.
Jeśli to prawda, to efekt wychowania i Twojej reakcji. Czy bilaś ją w przeszłości? Sama wychowujesz dzieci?
Opisz dokładnie sytuację, kiedy córka Cię uderzyła.
Czy biłam ją? Słucham w życiu nawet bym psa nie uderzyła...! Np proszę córkę żeby posprzątała w pokoju nie reaguje to.. powtarzam sytuację..cisza nic podchodze zabieram telefon..i wtedy wpada w szał
Usiadłam wygodnie przed ekranem, z zaciekawieniem czekać będę na rozwój wydarzeń.
jestem mamą 8 letniej córki. I 7 letniej córki
Masz też syna?
Mama? Co Ty tu robisz?
Jak to się stało, że 8 letnie dziecko jest już uzależnione od telefonu?