Zazdrość i naprawa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 63 ]

1 Ostatnio edytowany przez KamykKamyk (2023-12-20 13:30:37)

Temat: Zazdrość i naprawa

Witam. Drogie Panie, potrzebuje waszej opinii i porady.
Pierwszy raz w życiu tak mam.
Poznałem ta jedyna i oczywiście musiałem zepsuć. Byłem zazdrosny. Pokłóciliśmy się. Przemyslalem to i zrozumiałem że zrobilem błąd, powinienem był jej ufać. Obiecałem że będę pracował nad sobą. Ona na to "To nie jest jeszcze szansa, zobaczymy jak będę się przy tobie czuła. Potrzebuje czasu. " Po paru dniach się odezwałem. Po kilku jej wyjściach pokazałem sam sobie, oraz jej że umiem zaufać. Natomiast minely zaledwie dwa tygodnie. Piszemy sobie. Mało ale piszemy.
I chciałbym się zwrócić do was o radę. Naprawdę mi na niej zależy. Jestem gotow zrobić wszystko . Ale nie chce popełnić już żadnego błędu. Wiem ze jeden mały błąd i może być po wszystkim. Nie chce naciskać, wiem ze ona potrzebuje czasu ale też nie chce żeby ta relacja nie wiadomo ile stała w miejscu żeby przypadkiem mi ktoś jej nie gwizdnął.
Tak wiem nie mogę myśleć takimi kategoriami. Mimo wszystko. Chce rady jak poprowadzic ta relacje żeby nie dać du py. Ile pisać, żeby nie było mnie za dużo, co zrobić żeby ja ciągnęło do mnie. Wiem ze trochę chaotycznie napisane...

Zazwyczaj o 6 już pisałem na dzień dobry. Teraz o 9 miłego dnia i nic więcej . Czasem coś napisze po południu. No i wieczorem już piszemy sobie. Sama potrafi napisać, spytać się co słychać jak się czuję, lecz nie zawsze. Czasem dopadają mnie obawy. A czasem sobie myślę. Ok dam jej czas będzie chciała to będzie. Wiem ze mało czasu minęlo. Ale boję się ze gdy czasu minie za dużo to całkiem o mnie zapomni
Chce się dla niej postarac ale nie chce wyjść też na desperata.
Wiem ze zachowuje się... Średnio, pisząc jakiś post na forum, pytając się o rady. Ale pierwszy raz tak mam i tak się czuje. A czuje się ze to właśnie ta jedyna.
Z drugiej strony. Dala mi jakaś szanse. Cieszę się. Odzylem bo byłem załamany. Zajmę się trochę sobą, dam jej czas
Kobiety, czy macie dla mnie jakieś rady? Jak tego nie zepsuć

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Poznałem ta jedyna i oczywiście musiałem zepsuć. Byłem zazdrosny. Pokłóciliśmy się.

Myliłeś się to nie była ta jedyna. smile Nie wygląda to przekonująco. No chyba, że ta zazdrość była w wykonaniu hard. Ludzie nie rozchodzą się po jednej kłótni.
Prawdopodobnie zostałeś już spuszczony z nurtem rzeki. A nadskakiwaniem jej próbujesz coś zmienić, czym jeszcze bardziej się pogrążasz.

3

Odp: Zazdrość i naprawa
Legat napisał/a:
KamykKamyk napisał/a:

Poznałem ta jedyna i oczywiście musiałem zepsuć. Byłem zazdrosny. Pokłóciliśmy się.

Myliłeś się to nie była ta jedyna. smile Nie wygląda to przekonująco. No chyba, że ta zazdrość była w wykonaniu hard. Ludzie nie rozchodzą się po jednej kłótni.
Prawdopodobnie zostałeś już spuszczony z nurtem rzeki. A nadskakiwaniem jej próbujesz coś zmienić, czym jeszcze bardziej się pogrążasz.

Staram się właśnie nie nadskakiwac. Hm no to dlaczego nie powiedziała w prost że z tego już nic nie będzie?

4

Odp: Zazdrość i naprawa

Jeśli znajdziesz błąd i go poprawisz to okaże się że pierwsza wersja była poprawna.

5

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

"To nie jest jeszcze szansa, zobaczymy jak będę się przy tobie czuła. Potrzebuje czasu. "

To zawsze oznacza to samo: jesteś ktoś jeszcze, a ty jesteś jej kołem ratunkowym jakby nie wyszło z tym pierwszym.


Nie chce naciskać, wiem ze ona potrzebuje czasu ale też nie chce żeby ta relacja nie wiadomo ile stała w miejscu żeby przypadkiem mi ktoś jej nie gwizdnął.
Tak wiem nie mogę myśleć takimi kategoriami.

To jest prawidłowe myślenie. Nigdy za to nie przepraszaj.


Zazwyczaj o 6 już pisałem na dzień dobry. Teraz o 9 miłego dnia i nic więcej . Czasem coś napisze po południu. No i wieczorem już piszemy sobie.

Przestań. Po prostu ogranicz się do wieczornej rozmowy i tyle. Bo takim ciągłym pisaniem i dopytywaniem się o pierdy to można kogoś srogo osaczyć.


to dlaczego nie powiedziała w prost że z tego już nic nie będzie?


Bo albo jesteś jej kołem zapasowym, albo (jak spora część kobiet) nie ma odwagi powiedzieć wprost o co chodzi i będzie ochładzać relację, aż się sam wycofasz. Nie ma sensu drążyć jak jest naprawdę, bo to niczego nie zmienia.

6

Odp: Zazdrość i naprawa

Szkoda, że o 5 tej nie pisałeś tych smsów, bo o 6 tej, to trochę późno big_smile

O jakie jej wyjścia chodziło, czyli o co konkretnie byłeś zazdrosny?

7 Ostatnio edytowany przez KamykKamyk (2023-12-21 12:23:40)

Odp: Zazdrość i naprawa

To zawsze oznacza to samo: jesteś ktoś jeszcze, a ty jesteś jej kołem ratunkowym jakby nie wyszło z tym pierwszym.

Od samego początku mam takie wrażenie

Właściwie to wczoraj tylko życzyłem jej miłego dnia i później już ani ona ani ja się nie odzywałem.
Stwierdziłem że już nie będę się narzucał. Będzie chciała to napisze.
No i cuz. Dziś rano mi pisze ze przeprasza ze się nie odezwała wczoraj...
Odpowiedziałem ze nie wymagam ze będzie ze mną non stop pisała.

Bo albo jesteś jej kołem zapasowym, albo (jak spora część kobiet) nie ma odwagi powiedzieć wprost o co chodzi i będzie ochładzać relację, aż się sam wycofasz. Nie ma sensu drążyć jak jest naprawdę, bo to niczego nie zmienia.


Dlatego odpuszczam. Będzie chciała być to będzie

8

Odp: Zazdrość i naprawa
wieka napisał/a:

Szkoda, że o 5 tej nie pisałeś tych smsów, bo o 6 tej, to trochę późno big_smile

O jakie jej wyjścia chodziło, czyli o co konkretnie byłeś zazdrosny?


Ale o co Tobie chodzi? Sama mnie nauczyła pisać na dzień dobry do niej. Było to dla nas oboje wygodnie i miło

Było tego sporo. Ostatnia rzecz która najbardziej mnie zabolała to taka ze ostatnim razem kiedy było wszystko ok zaprosiła mnie do siebie. Na koniec zaczęła się do mnie kleic i chciala zaciągnąć do łóżka. Powiedziałem ze chce jeszcze poczekac i spytałem czy ona traktuje ta relacje na poważnie. Zapewniała ze tak. W takim razie powiedziałem ze usuwam portal randkowy i skupiam się na niej skoro jesteśmy na takim etapie. Za pare dni chciała poznać moich rodziców. Więc chciałem być pewien co do niej przecież nie poznam jej z byle kim. Natomiast ona nie chciała usunąć portalu big_smile
Powiedziała że ostatnim razem jak usunęła to wyszły kwiatki. Więc ona poczekac dopóki wszysyko nie będzie jasne. Hah. Więc kiedy ma być jasne?
Prze śpimy się, poznam z rodzicami a ona mi potem powie sory jednak to nie to?
Obchodziłam się z nią inaczej. Brałem ja tak na bardzo poważnie dlatego nie chciałem iść z nią za szybko do łóżka

9

Odp: Zazdrość i naprawa

Całkowite odpuszczenie to też nie jest dobra strategia. Zwolnij, ale się nie zatrzymuj. Daj jej jednoznacznie znać czego oczekujesz, ale niczego nie wymuszaj i nie osaczaj.

10

Odp: Zazdrość i naprawa

Fakt z mojej strony też to nie było ok ze byłem zazdrosny przyznaje. Ale ona święta też nie była

11

Odp: Zazdrość i naprawa
Jack Sparrow napisał/a:

Całkowite odpuszczenie to też nie jest dobra strategia. Zwolnij, ale się nie zatrzymuj. Daj jej jednoznacznie znać czego oczekujesz, ale niczego nie wymuszaj i nie osaczaj.

Tak zrobię dzięki smile Mądrego dobrze posłuchać

12 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-12-21 12:44:52)

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Całkowite odpuszczenie to też nie jest dobra strategia. Zwolnij, ale się nie zatrzymuj. Daj jej jednoznacznie znać czego oczekujesz, ale niczego nie wymuszaj i nie osaczaj.

Tak zrobię dzięki smile Mądrego dobrze posłuchać

Słuchaj facetów, słuchaj. Oni najlepiej wiedzą co myślą kobiety big_smile

A potem jak kobiety napiszą, że wolą być same niż z niewłaściwym chłopakiem, to się plują, że to niemożliwe.

13

Odp: Zazdrość i naprawa

Bo albo jesteś jej kołem zapasowym, albo (jak spora część kobiet) nie ma odwagi powiedzieć wprost o co chodzi i będzie ochładzać relację, aż się sam wycofasz. Nie ma sensu drążyć jak jest naprawdę, bo to niczego nie zmienia.


To ty masz widzieć o co chodzi a nie kobiety ci mówić. Jak nie wiesz to jesteś dlatego piątym kołem u wozu.

14

Odp: Zazdrość i naprawa

A potem jak kobiety napiszą, że wolą być same niż z niewłaściwym chłopakiem, to się plują, że to niemożliwe


Nikt prawie że poza nim się nie wypowiedział...
W takim razie co wg Ciebie powinienem zrobić?

15

Odp: Zazdrość i naprawa
Agnes76 napisał/a:
KamykKamyk napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Całkowite odpuszczenie to też nie jest dobra strategia. Zwolnij, ale się nie zatrzymuj. Daj jej jednoznacznie znać czego oczekujesz, ale niczego nie wymuszaj i nie osaczaj.

Tak zrobię dzięki smile Mądrego dobrze posłuchać

Słuchaj facetów, słuchaj. Oni najlepiej wiedzą co myślą kobiety big_smile

A potem jak kobiety napiszą, że wolą być same niż z niewłaściwym chłopakiem, to się plują, że to niemożliwe.


Po pierwsze tu nie chodzi o to co myślą kobiety. Tylko o to jak się zachowują ogólnie LUDZIE. Jak wiesz, że znalazłaś, to nie szukasz dalej (i nie ma znaczenia czego się szukało). A wchodząc w relację i migając się od usunięcia konta na portalu/apce randkowej to sorry - nie jest to dobry wyznacznik uczciwości i szczerości intencji. I niezależnie od tego czy to facet, czy kobieta, to nie powinni się godzić na takie zachowania drugiej strony.


Po drugie nikt się nie pluje. Tylko w większości wypadków to jest takie klepanie dla uzasadnienia własnej nieporadności związkowej.

16 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 13:13:31)

Odp: Zazdrość i naprawa

@KamykKamyk
Kobiety wiedzą czego mężczyźni chcą. Natomiast faceci często jak z księżyca lądują na białym koniu.  Nie wiem skąd to się bierze?

Poczytaj poglówkuj.

Podpowiedź 1: Na pewno nie stawać na głowie.

17 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 13:24:16)

Odp: Zazdrość i naprawa

@KamykKamyk

Nie wykonam pracy za ciebie. Ale na pewno musisz wiedzieć co chcesz w życiu, co chcesz w relacji. Jak babka ci ma mówić co robić w życiu czy relacji to będziesz zawsze planem B albo jakimś kołem które nie wie jak się kręcić. Poczytaj wypisz listę rzeczy które kobiety cenią i pracuj nad tym. A nie dyskusje o dupie marynie, napisze czy nie napisze. To nie ma żadnego znaczenia.

18

Odp: Zazdrość i naprawa
ABC50 napisał/a:

Nie wykonam pracy za ciebie. Ale na pewno musisz wiedzieć co chcesz w życiu, co chcesz w relacji. Jak babka ci ma mówić co robić w życiu czy relacji to będziesz zawsze planem B albo jakimś kołem które nie wie jak się kręcić. Poczytaj wypisz listę rzeczy które kobiety cenią i pracuj nad tym. A nie dyskusje o dupie marynie, napisze czy nie napisze. To nie ma żadnego znaczenia.

Może ty sie już nie udzielaj. Ja wiem czego chce. Ale wydaje mi się że ona właśnie nie wie

19 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 13:46:10)

Odp: Zazdrość i naprawa

Tylko czy ona wie czego ty chcesz. Bo to o to chodzi. O przekonanie kobiety że się nadajesz. Jak ona myśli że ty nie wiesz to fakt że ty wiesz nie ma żadnego znaczenia. Zadaniem faceta jest pokazanie że jest się dobrym materiałem. A kobieta otwiera zamki po weryfikacji.

20

Odp: Zazdrość i naprawa

https://pbs.twimg.com/media/FuUnau7XsAEV18l.jpg

21

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

A potem jak kobiety napiszą, że wolą być same niż z niewłaściwym chłopakiem, to się plują, że to niemożliwe


Nikt prawie że poza nim się nie wypowiedział...
W takim razie co wg Ciebie powinienem zrobić?


Trochę mnie poniosło dziś na Jacka, jak przeczytałam ten fragment

"To nie jest jeszcze szansa, zobaczymy jak będę się przy tobie czuła. Potrzebuje czasu. "

To zawsze oznacza to samo: jesteś ktoś jeszcze, a ty jesteś jej kołem ratunkowym jakby nie wyszło z tym pierwszym.

No więc nie zawsze to oznacza, że jest ktoś jeszcze. Gdy przyjmiesz takie założenie oddasz kierowanie relacją w ręce tego "kogoś jeszcze". Nie będziesz się czuł sprawcą czegokolwiek, bo ten inny ma decydujący wpływ. To prowadzi do wniosków, że wszystko co dobre wynika z zaniedbań tamtego, bo już go nie chciała dlatego bierze Ciebie, a co złe też jest złe, bo on zrobił lepiej nawet jak Ty zdobiłeś dobrze. To prowadzi do zaniżania swojego poczucia wartości, utraty poczucia sprawczości. Przy takim podejściu ludzie zaczynają odczuwać zazdrość, chcą kontrolować się nawzajem, narzucają ograniczenia.

Ty się skoncentruj na sobie, na tym co robisz i dlaczego to robisz.
Poznaj tą dziewczynę - baw się z nią, spotykaj, rozmawiaj i obserwuj, czy TY chcesz z nią być.
Nie ustawiaj się w pozycji petenta tylko bądź partnerem.  Na ten moment najlepiej do zabawy i przyjemnego spędzania czasu, bo to najlepszy sposób aby się poznać wzajemnie, sprawdzić czy pasujecie do siebie.

Ludzie lgną do osób wesołych, sympatycznych, potrafiących ciekawie zorganizować wspólny czas.
Nikt nie chce wiązać się z człowiekiem stale niezadowolonym, stale czegoś wymagającym, narzucającym się, dyktującym jak trzeba żyć, mającym pretensje o to czego nie dostali - czyli z człowiekiem "sztywnym" mającym zbyt wiele zasad.
Łatwiej i przyjemniej się żyje gdy ludzie mają w sobie chociaż odrobiną szaleństwa i potrafią improwizować, chwytać okazje w lot i  wykorzystać szanse na coś ciekawego, miłego. Spraw abyście wspólny czas spędzali aktywnie dobrze się bawiąc. To przyciąga ludzi do siebie.

22

Odp: Zazdrość i naprawa

@Agnes76

Nadajemy na tych samych falach.

23

Odp: Zazdrość i naprawa
ABC50 napisał/a:

@Agnes76

Nadajemy na tych samych falach.

wink i fajnie smile

24

Odp: Zazdrość i naprawa

A konkretów nadal brak

25

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

A konkretów nadal brak

Ok.
1. Jutro zbierz ją do kina, Jak nie będzie chciała dobrowolnie użyj siły.
2 W piątek daj je spokój, nich zatęskni.
3. W sobotę zapytaj czy chce jechać rano na zakupy, może jej coś na świata brakuje.
4. W niedzielę o 16 zadzwoń na 15 minut. Wiadomo, wigilia, może nie mieć więcej casu.
5. W poniedziałek przed południem zapytaj co jadła na wigilię.

Dalszy plan ułożę z jednodniowym wyprzedzeniem wink

26 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 15:01:48)

Odp: Zazdrość i naprawa

@KamykKamyk

Lepiej otrzymać wędkę niż rybę.

Zrozumienie to podstawa. Pierwszy Klucz do wszystkiego.

Po Co ci krok po kroku instrukcja jak nie będziesz w stanie tego utrzymać? Jesteś w fazie weryfikacji. Nie powinieneś jej gonić tylko pokazać że nadajesz się na partnera. Jak się nie nadajesz to pracuj nad tym, a jak się nadajesz to to pokaż.  Masz zły światopogląd na te sprawy. Ty próbujesz ja namówić do bycia z tobą jakimiś gierkami słownymi. Że nie popełnisz błędów słownych. Albo że nie będziesz zazdrosny. Zaczynasz ja przepraszac za rzeczy za które nie odpowiadasz nawet. Błąd. Jak nie wielbłąd. Ty jesteś pawiem i masz rozłożyć ogon a nie próbować gdakaniem"proszę bądź ze mną" coś zrobić.

Oczywiście nie mówię że to jest jedyna droga. Ale ta jest skuteczna. Twoja?

27 Ostatnio edytowany przez KamykKamyk (2023-12-21 16:33:27)

Odp: Zazdrość i naprawa

Dziękuję bardzo Agnes mniej więcej o to mi chodziło. Wgl nie zauważyłem jednej twojej wiadomości wyżej.
Abc50. Sory może źle mnie zrozumiałaś.

To nie jest tak że ja nie wiem czego chce ani nie wiem jak z kobieta postępować.
To nie jest pierwsza lepsza kobieta. Po prostu akurat ona wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, większe niż większość kobiet. W moim poprzednim związku jak parę spraw nie wyszło to po prostu daliamy sobie spokój. W tym przypadku, chce walczyć bo mysle ze jest tego warta. Nasza relacja wisi na włosku, a ja chciałbym po prostu z kimś porozmawiać, żeby nie zrobić nic głupiego bo przez ta cała sytuację trochę zgłupiałem.
Miałem wiele związków ale nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji jakiej jestem.
I ja nie proszę o rade jak krok po kroku co i jak robić. Tylko nie bylem pewien czy faktycznie, dać jej czasu nie pisać nie spotykać się czy jednak właśnie być przy niej. Widzę że gdzieś delikatnie szuka tego kontaktu ale jest zablokowana. I ja jej powiedziałem ze też chcę ja jeszcze poznać, ja jej wcale nie składałem żadnej przysięgi małżeńskiej.
Ale wie ze szukam czegoś poważnego.
Spróbuje się jutro z nią umówić

28

Odp: Zazdrość i naprawa

Spróbuje się z nią jutro spotkać

29 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-12-21 16:47:31)

Odp: Zazdrość i naprawa

Co do dzień dobry, to tylko dziwiła mnie taka wczesna pora.

Teraz wysuwam wniosek, że jej zależało na seksie, a nie "chodzenie za rączkę."... więc ją zawiodłeś, bo może ona kwalifikuje facetów przez pryzmat seksu, bo dla niej to ważny aspekt.
O tym mówi jej zachowanie, o którym wspominałeś.

Dlatego się wycofała, więc takimi podchodami, żeby się lepiej poznać, nie wypali ta relacja.

W tej sytuacji niewykluczone, że działa na kilka frontów, żeby wybrać tego który jej bardziej odpowiada, co sugeruje bycie aktywnym na portalu.

30

Odp: Zazdrość i naprawa

Ja też zrobiłem na niej wrażenie. Mówiła mi wiele razy. Nie sądziłem że aż tak się zablokuje.

31

Odp: Zazdrość i naprawa

Wieka. Mi też się wydawało że jej tylko na tym zależy. W dzień kiedy chciała mnie zaciągnąć do łóżka, puściła mi jakiś film puszczalskiej laski . I pytała mnie czy miałbym coś przeciwko gdybym był z kobieta która miała bardzo wielu facetów
Lecz sama osobiście powiedziała że miała Mało. Tak czy siak zaświecila mi się lampka ostrzegawczą.
Tylko jeśli naprawde szuka seksu to po co mi dała Niby szanse?

32

Odp: Zazdrość i naprawa

Myślę że gdybym był dla niej ważny. Nie gniewala by się o to co się stało przez nią

33

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Wieka. Mi też się wydawało że jej tylko na tym zależy. W dzień kiedy chciała mnie zaciągnąć do łóżka, puściła mi jakiś film puszczalskiej laski . I pytała mnie czy miałbym coś przeciwko gdybym był z kobieta która miała bardzo wielu facetów
Lecz sama osobiście powiedziała że miała Mało. Tak czy siak zaświecila mi się lampka ostrzegawczą.
Tylko jeśli naprawde szuka seksu to po co mi dała Niby szanse?

Może liczy na Twoją zmianę w tym temacie, nie mówię, że szuka tylko seksu, ale to determinuje jej wybór faceta.

34

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Dziękuję bardzo Agnes mniej więcej o to mi chodziło. Wgl nie zauważyłem jednej twojej wiadomości wyżej.

Spoko wink potraktuj to jako żart big_smile


To nie jest tak że ja nie wiem czego chce ani nie wiem jak z kobieta postępować.
To nie jest pierwsza lepsza kobieta. Po prostu akurat ona wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, większe niż większość kobiet. W moim poprzednim związku jak parę spraw nie wyszło to po prostu daliamy sobie spokój. W tym przypadku, chce walczyć bo mysle ze jest tego warta. Nasza relacja wisi na włosku, a ja chciałbym po prostu z kimś porozmawiać, żeby nie zrobić nic głupiego bo przez ta cała sytuację trochę zgłupiałem.
Miałem wiele związków ale nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji jakiej jestem.
I ja nie proszę o rade jak krok po kroku co i jak robić. Tylko nie bylem pewien czy faktycznie, dać jej czasu nie pisać nie spotykać się czy jednak właśnie być przy niej. Widzę że gdzieś delikatnie szuka tego kontaktu ale jest zablokowana. I ja jej powiedziałem ze też chcę ja jeszcze poznać, ja jej wcale nie składałem żadnej przysięgi małżeńskiej.
Ale wie ze szukam czegoś poważnego.
Spróbuje się jutro z nią umówić

Rozmawiaj z nią na luzie i proponuj. Czyli nie pytaj co by chciała, bo tak najłatwiej, a proponuj jakąś formę spędzania czasu. Proponuj datę, czas, jeśli nie będzie mogła to powiedz, żeby ona tą datę czy godzinę wybrała.
Nie musisz planować wczasów pod palmami, ale możesz zaplanować wycieczkę do ciekawego miejsca w okolicy. Chodzi o to, żeby nie siedzieć , a raczej, żeby nie tylko siedzieć. Niech coś się dzieje, niech Was coś zacznie łączyć, jakieś wspólne prace i emocje.

A jak u Ciebie z seksem, wszystko ok? Czujesz się swobodnie w relacjach z kobietą?

35 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 17:49:19)

Odp: Zazdrość i naprawa

@KamykKamyk

To nie jest tak że ja nie wiem czego chce ani nie wiem jak z kobieta postępować.
To nie jest pierwsza lepsza kobieta. Po prostu akurat ona wywarła na mnie bardzo duże wrażenie, większe niż większość kobiet. W moim poprzednim związku jak parę spraw nie wyszło to po prostu daliamy sobie spokój. W tym przypadku, chce walczyć bo mysle ze jest tego warta. Nasza relacja wisi na włosku, a ja chciałbym po prostu z kimś porozmawiać, żeby nie zrobić nic głupiego bo przez ta cała sytuację trochę zgłupiałem.

Jesteś pewien? Bo odnoszę wrażenie że walczysz z wiatrakami.... Zdajesz sobie sprawę że tu się nie walczy? Im bardziej walczysz tym gorzej wypadasz. Tu się pokazuje swoje atrybuty. Jak ten przykład z pawiami. Gdzie tu jakaś walka?

36

Odp: Zazdrość i naprawa

@abc 50 To co nic mam nie robić... ?

37

Odp: Zazdrość i naprawa

Jeju Agnes. Randki były doskonale nigdy sie nie nudzilismy a z seksem jest ok

38 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 18:35:29)

Odp: Zazdrość i naprawa

@KamykKamyk
Ty masz wpływ jak się prezentujesz. Tak jak tej metaforze paw rozkłada ogon, tak facet ma pewną aurę, atrybuty które panie cenią. Twoja rola jest znać to co kobiety cenią i pracować nad tym. Walka to jest między przedstawicielami tej samej płci. Nie wiem jak chcesz walczyć z kobieta o jej względy. Chyba nie miałeś na myśli żeby ją prosić bardziej? Może źle ciebie zrozumialem. Może miałeś na myśli prace nad sobą. Nie wiem. Tak czy siak efekty pracy nad sobą to są w długim terminie. Nie za dużo da się osiągnąć w 2 tygodnie. Można walczyć z wiatrakami co najwyżej.

Zaprezentowałeś się i widzisz jak reaguje. Jeżeli zaczyna być wycofana, nie reaguje na te pawie zaloty to znaczy że zaszufladkowała cię w kategorii "może jak zobaczę moje inne opcje i te nie wypalą to zadzwonię do niego". Im bardziej się narzucasz w takiej sytuacji to zaczniesz wychodzić nawet z tej kategorii do kategorii natręt lepiej zablokować. A jak reaguje pozytywnie tylko chce cię bardziej poznać, zweryfikować, wtedy ogon w górę i jedziesz dalej. Proste jak drut.

39 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-12-21 18:42:42)

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Jeju Agnes. Randki były doskonale nigdy sie nie nudzilismy a z seksem jest ok

Czyli jest super.
No to nie wpadaj w jakieś dziwne stany lękowe, nie wyszukuj sobie zmartwień.
Luzik i do przodu.
Czasem jak się za bardzo chce to się przedobrzy.

Ta dziewczyna prawdopodobnie ma jakieś atuty, które mają dla Ciebie olbrzymią wartość, i chciałbyś ją sobie zaklepać, mieć pewność, że będzie Twoja. Nie wiem co to jest, w sumie nieważne, no ale bardzo tego chcesz. A ja Ci powiem, że człowiek jest całością. Kilka cech nie jest w stanie zagwarantować, że będziesz z nią szczęśliwy, a ona z Tobą.
Spaliłeś gdy chciałeś ją ograniczyć, zazdrość popsuła Waszą relację i dziewczyna chciała się szybko uwolnić.
Wniosek - to osoba niezależna, potrzebująca jakiegoś marginesu prywatności, nie da się wcisnąć do jakiejś klatki, nawet złotej.
Lekcja do odrobienia - nie ograniczać swobody jeśli chcesz z nią być.

To właśnie jest poznawanie się. Oboje będziecie się siebie uczyć i na bieżąco sprawdzać czy Wam razem po drodze.

40

Odp: Zazdrość i naprawa

Ok teraz to fajnie napisałaś i rozumiem. Dlatego pytałem. Fakt na początku trochę się narzucałem. Ale później już jej dałem luz. Chciałem jej po prostu pokazać że jednak chce dla niej zmienić zachowanie a nie mieć po prostu wy jebane. Teraz damy tej relacji po prostu czasu i niech się sama przekona czy się zmieniłem czy nie

41

Odp: Zazdrość i naprawa

Właśnie szybko zrozumialem i nawet omówiliśmy ten temat że nie zamierzam jej ograniczać bo sam też potrzebuje przestrzeni. Na początku byłem zazdrosny ale zrozumiałem że to nie koniecznie musi wyglądać tak że się puszcza, tylko że to może że mna jest coś nie tak. Dlatego od razu z nią porozmawiałem. Znaczy po tym jak się na jeden dzień obraziłem big_smile
Tym bardziej po tym jak zobaczyłem że jej zależało na mnie. Chciałbym naprawdę jej ufać. Po kilku dniach jak jej dałem odetchnąć ode mnie, napisałem i pierwsze co ona do mnie że właśnie urządza sobie impreze że znajomymi. Pierwsze co sobie pomyślałem że od razu mnie testuje. Ale powi działa że musi odreagować. I powiem wam że byłem w szoku bo totalnie nic mnie to nie ruszyło. Wiesz, nigdy nie byłem typem jakiegoś zazdrosnika. Tylko dawała mi takie sygnały że wyszło jak wyszło...
I może nie tyle co przyszedłem tutaj po radę a może też chciałem sie wygadać.
Nie jestem Desperatem. Jeżeli mi z nią nie wyjdzie, znaczy że to jednak nie była ta jedyna i tyle.

42 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 18:51:43)

Odp: Zazdrość i naprawa

Nie puszczaj żadnych fochow. Fochy to robią dzieci, kobiety i słabi mężczyźni.

Masz jakieś opcje czyli potencjał jest. Zafiksowales się na tym co one mówią i tym robisz sobie problemy. Czytaj mowę ciała i rób pierwsze ruchy. Obserwuj reakcje i reaguj na tej podstawie.

43

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Ok teraz to fajnie napisałaś i rozumiem. Dlatego pytałem. Fakt na początku trochę się narzucałem. Ale później już jej dałem luz. Chciałem jej po prostu pokazać że jednak chce dla niej zmienić zachowanie a nie mieć po prostu wy jebane. Teraz damy tej relacji po prostu czasu i niech się sama przekona czy się zmieniłem czy nie

Daj Jej trochę czasu, trochę przestrzeni, a później każdy pójdzie w swoją stronę.

44 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-21 19:07:21)

Odp: Zazdrość i naprawa

Jak ktoś musi udowadniać że nie jest desperatem to zazwyczaj wiesz co jest. Używaj pozytywnego jezyka, bo to też jest twój słaby punkt. Mów że jesteś odważny, optymista. A nie że nie jesteś desperatem. Nie jesteś pesymista. Jak sobie coś wmawiamy to później tacy się stajemy. Im więcej używasz negatywnych słów tym gorzej dla ciebie. Normalni faceci mają jakieś 4% sukcesu. Tz na 100, 96x dostaną kosza. Życie. Wstajesz rano i jest następny dzień. Spływa to po tobie. Inaczej będziesz się denerwować a kobiety to czuja.

45

Odp: Zazdrość i naprawa

Ogólnie jestem optymistą. Tylko ta cała sytuacja trochę mnie zdeptała. Ale już zacząłem dochodzić do siebie i jest ok. Poszedłem na silownie, dużo pracuje i wgl żyje sobie własnym życiem a nie szlocham w poduche wink
Więc dziękuję bardzo za te słowa!!

46

Odp: Zazdrość i naprawa

Gdybym 10 lat temu wiedział ile kasy wyłożę na alimenty to do swojej bym nie wracał. Przed ślubem za każdą można latać, po ślubie za żadną nienadążysz.

47

Odp: Zazdrość i naprawa
piana napisał/a:

Gdybym 10 lat temu wiedział ile kasy wyłożę na alimenty to do swojej bym nie wracał.

oplułem ekran

Odp: Zazdrość i naprawa
piana napisał/a:

Gdybym 10 lat temu wiedział ile kasy wyłożę na alimenty to do swojej bym nie wracał. Przed ślubem za każdą można latać, po ślubie za żadną nienadążysz.

Wy jesteście dziwni... Żeby obejrzeć z Wami film, trzeba go obejrzeć samemu wcześniej, żeby wiedzieć co w nim jest, no i żeby oczywiście nie urazić księcia. Czy w związku nie powinnam czuć się swobodnie i móc obejrzeć każdy film? Jak mam teraz sama filmy oglądać, to jaki sens oglądać je jeszcze raz tylko w towarzystwie. Lepiej zrobić ciepłą czekoladę i klimat świeczkowy przy jedzeniu kaszanki.

49

Odp: Zazdrość i naprawa
piana napisał/a:

Gdybym 10 lat temu wiedział ile kasy wyłożę na alimenty to do swojej bym nie wracał. Przed ślubem za każdą można latać, po ślubie za żadną nienadążysz.

Mięśnie zanikły  od siedzenie to  nie nadążysz tongue

50

Odp: Zazdrość i naprawa
ZłaAniaGroźnaGrysie napisał/a:
piana napisał/a:

Gdybym 10 lat temu wiedział ile kasy wyłożę na alimenty to do swojej bym nie wracał. Przed ślubem za każdą można latać, po ślubie za żadną nienadążysz.

Wy jesteście dziwni... Żeby obejrzeć z Wami film

Wiem brzmi to absurdalnie masz rację i ale to nie tak jak myślisz...  Myślałem że specialnie go włączyła żeby dać mi coś do zrozumienia. Ale to przez szereg jeszcze innych czynników których nie chce już poruszać. Po prostu tak nie fortunnie widocznie wyszło ... Że akurat ten film trafiła, kiedy wiedziała czego szukam....

51 Ostatnio edytowany przez ZłaAniaGroźnaGrysie (2023-12-21 22:21:37)

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:
ZłaAniaGroźnaGrysie napisał/a:
piana napisał/a:

Gdybym 10 lat temu wiedział ile kasy wyłożę na alimenty to do swojej bym nie wracał. Przed ślubem za każdą można latać, po ślubie za żadną nienadążysz.

Wy jesteście dziwni... Żeby obejrzeć z Wami film

Ale to przez szereg jeszcze innych czynników których nie chce już poruszać. Po prostu tak nie fortunnie widocznie wyszło ... Że akurat ten film trafiła, kiedy wiedziała czego szukam....

Gadaj jakich? hmm

Odp: Zazdrość i naprawa

Jutro będę oglądała filmy świąteczne. Teoretycznie prawie wszystkie są o miłości, inny scenariusz, że ktoś nie lubił świąt i spotkał kogoś kto to odczarował, ale ciekawi mnie film mój chłopak na święta, bo fabuła inna niż zwykle, co nie znaczy, że teraz chłopaka na święta będę szukać.

53

Odp: Zazdrość i naprawa
ZłaAniaGroźnaGrysie napisał/a:

Jutro będę oglądała filmy świąteczne. Teoretycznie prawie wszystkie są o miłości, inny scenariusz, że ktoś nie lubił świąt i spotkał kogoś kto to odczarował, ale ciekawi mnie film mój chłopak na święta, bo fabuła inna niż zwykle, co nie znaczy, że teraz chłopaka na święta będę szukać.

Ja w swieta tez bede ogladac swiateczne filmy

54 Ostatnio edytowany przez KamykKamyk (2023-12-24 22:40:28)

Odp: Zazdrość i naprawa

Hm no np teraz dostałem fote, jak siedzi z jakimś typem(jej kuzynem) u niej w mieszkaniu i piją a potem gdzieś wychodzą . xD

Właściwie zdjęcie przedstawia same klapki z dwoma drinkami.

Testuje czy jej ufam?

55

Odp: Zazdrość i naprawa

Wcześniej miała przyjechać kuzynka, ale była chora to przyjechał kuzyn smile

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Hm no np teraz dostałem fote, jak siedzi z jakimś typem(jej kuzynem) u niej w mieszkaniu i piją a potem gdzieś wychodzą . xD

Właściwie zdjęcie przedstawia same klapki z dwoma drinkami.

Testuje czy jej ufam?

Powodów na wyjście jest tyle samo co stron. Z jednymi można wyjść, z innymi nie. Kobieta powinna wiedzieć sama z kim może wyjść, aczkolwiek gdyby jakieś zachowania były nietaktowne zawsze można o tym rozmawiać. W pierwszym związku mój były wpadł na genialny pomysł, żebyśmy sobie wykreślili znajomych, z którymi nie chcemy, żeby druga strona się spotykała. I On mi naprodukował na tej liście 20 osób, które mają na mnie zły wpływ, oczywiście pierwsze 15 to sami faceci, a ja czytając tą listę wpisałam Mu tylko jedną osobę, mogłam wpisać jego byłą, ale wolałam wpisać najlepszego przyjaciela, którego sama z resztą bardzo lubiłam. smile A On do mnie, ale jak to przecież jest zarąbisty, nie chcesz widzieć mojego przyjaciela, a ja że oczywiście, że chcę, bo Go lubię, na mojej liście Go nie ma, więc tylko On nie może Go widzieć. I stwierdził, że jednak ten pomysł jest głupi smile Drugi chłopak wyliczał mi znajomych po tym gdzie pracują, księgowa to z Nią się trzymaj.. słabe co nie ? hmm
Nie męcz się z uczuciem zazdrości, bo pamiętaj, że znajomych będziecie mieć wspólnych i przy wspólnych spotkaniach sami dojdziecie do tego z kim się spotykać częściej, a z kim raz na jakiś czas.

57

Odp: Zazdrość i naprawa

Jest werdykt!
Cóż powiem wam ze jestem dumny z siebie. Udało mi się zaufać. Starałem się. I wychodzilo mi to całkiem dobrze. Pomyślałem że jeśli mnie nie że chce to musi być głupia. Spotkaliśmy się, pisalismy, dzwonilismy. Wszystko szło dobrze więc stwierdziłem że zrobię jej niespodziankę i na piątek się z nią umówiłem. Chcialem czwartek ale mówiła że jedzie na zakupy x mama, potem że zostaje w pracy, a później że idzie wvzesnie spać bo zmęczona. Przychodzi czwartek. Wracając z pracy wydawało mi się że widziałem jej auto u tego ponoć kuzyna, a była ponoć w pracy. Ale coz pomyślałem że jej ufam więc nie będę sprawdzał czy to faktycznie to auto. Mój błąd. godzina 18,pisze mi "Zapierdalam do kumpeli " Myślę sobie spoko. O 21 zapytałem czy wszystko ok. O 22 już wyłączony telef i odpisała mi dobranoc o 1

58 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-12-29 12:07:26)

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Jest werdykt!
Cóż powiem wam ze jestem dumny z siebie. Udało mi się zaufać. Starałem się. I wychodzilo mi to całkiem dobrze. Pomyślałem że jeśli mnie nie że chce to musi być głupia. Spotkaliśmy się, pisalismy, dzwonilismy. Wszystko szło dobrze więc stwierdziłem że zrobię jej niespodziankę i na piątek się z nią umówiłem. Chcialem czwartek ale mówiła że jedzie na zakupy x mama, potem że zostaje w pracy, a później że idzie wvzesnie spać bo zmęczona. Przychodzi czwartek. Wracając z pracy wydawało mi się że widziałem jej auto u tego ponoć kuzyna, a była ponoć w pracy. Ale coz pomyślałem że jej ufam więc nie będę sprawdzał czy to faktycznie to auto. Mój błąd. godzina 18,pisze mi "Zapierdalam do kumpeli " Myślę sobie spoko. O 21 zapytałem czy wszystko ok. O 22 już wyłączony telef i odpisała mi dobranoc o 1


Nie wiem z czego tu być dumnym, z tego, że wodzi Cię za nos...A z tamtym śpi.
Daj sobie spokój z tą dziewczyną.

59

Odp: Zazdrość i naprawa

Cóż temat do zamknięcia. Zerwała. Dzięki wam

Odp: Zazdrość i naprawa
KamykKamyk napisał/a:

Cóż temat do zamknięcia. Zerwała. Dzięki wam

W takim razie nowy rok nowy Ty. neutral

61

Odp: Zazdrość i naprawa

Zgadza się... sad

62

Odp: Zazdrość i naprawa

Ja tez mam duzo Postanowien na Nowy Rok

Odp: Zazdrość i naprawa
JuliaUK33 napisał/a:

Ja tez mam duzo Postanowien na Nowy Rok

Ja w sumie jedno, żeby zejść z kredytu na mieszkanie. Zobaczymy jak mi pójdzie.

Na pocieszenie mogę Wam żart opowiedzieć. Opowiedziano mi go dzisiaj jak mi się wymiotować chciało big_smile

Do baru na żołądka wpada kiełbasa, za chwilę dołącza ogórek i widzi, że ogólna stypa. Po chwili dołącza do nich gorzałka i mówi co Wy chłopaki, na górze taka impreza. Chodźcie wracamy. big_smile

Posty [ 63 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024