się zainteresowany znajomością nie raniąc tdj osoby .Powiedzieć że tylko przyjaźń nic więcej. Czg lepiej nic nie mówić i pozwolić aby to wszystko samo się wyjaśniło po prostu przeczekać ten czas aż ktoś da sobie spokój. Co zrobiliście w tym przypadku. Nie chce ranić tej osoby
się zainteresowany znajomością nie raniąc tdj osoby .Powiedzieć że tylko przyjaźń nic więcej. Czg lepiej nic nie mówić i pozwolić aby to wszystko samo się wyjaśniło po prostu przeczekać ten czas aż ktoś da sobie spokój. Co zrobiliście w tym przypadku. Nie chce ranić tej osoby
Zawsze można powiedzieć (o ile ktoś zapyta w ogóle) że ma się w głowie i sercu poprzedniego partnera. Wtedy ten nowy będzie wiedział, że sam jest ok, nie odrzucasz go przez jego nieatrakcyjność, tylko przez własne tęsknoty.
KlaudiaW napisał/a:się zainteresowany znajomością nie raniąc tdj osoby .Powiedzieć że tylko przyjaźń nic więcej. Czg lepiej nic nie mówić i pozwolić aby to wszystko samo się wyjaśniło po prostu przeczekać ten czas aż ktoś da sobie spokój. Co zrobiliście w tym przypadku. Nie chce ranić tej osoby
Zawsze można powiedzieć (o ile ktoś zapyta w ogóle) że ma się w głowie i sercu poprzedniego partnera. Wtedy ten nowy będzie wiedział, że sam jest ok, nie odrzucasz go przez jego nieatrakcyjność, tylko przez własne tęsknoty.
No nie wiem czy to dobra rada ale dzięki
się zainteresowany znajomością nie raniąc tdj osoby .Powiedzieć że tylko przyjaźń nic więcej. Czg lepiej nic nie mówić i pozwolić aby to wszystko samo się wyjaśniło po prostu przeczekać ten czas aż ktoś da sobie spokój. Co zrobiliście w tym przypadku. Nie chce ranić tej osoby
Normalnie mówisz, że nie jesteś zainteresowana. Wprost i po krzyku. Nie ma co kłamać że jest poprzedni partner.
Jeżsli ta druga osoba chce coś więcej, to przyjaźnini tak z tego nie będzie.
Normalnie, wprost. Owijając w bawełnę i pozostawiając niedopowiedzenia - ranimy bardziej. W tym wypadku objawem myślenia o dobru drugiej osoby jest pozwolenie jej na to, by się od Ciebie jak najszybciej "odczepiła", przestała tracić czas.
Mniejsza o to, jak Ty będziesz w tym wyglądać - czy wyjdziesz na osobę delikatną i dobrą, czy nie. Należy tu zatroszczyć się o drugą stronę, a nie o swój wizerunek i samopoczucie.
Najlepiej odciac sie od tej osoby, bo przyjazni z tego nie bedzie. Powiedz mu wprost, ze nie jestes zaintersowana.
Ja nie umiałabym powiedzieć wprost. Tylko raz w życiu to zrobiłam i potem długo mnie zżerały wyzuty sumienia, bo facet był naprawdę miły i grzeczny.
No i ja jestem niestety też za tym, żeby kłamać.
Że poznało się innego, że były wrócił, że obecnie skupiam się na pracy. Albo bardzo bardzo luzować kontakt, rzadko odpisywać.
Uwierz mi, że dla drugiej osoby też to będzie łatwiejsze. Mi raz ktoś powiedział "wybacz, nie jesteś w moim typie" i pamiętam to do dziś jako coś strasznego. Wolałam gdy ktoś stopniowo wyciszał kontakt. O wiele lepiej mi się z tym żyło.
8 2023-08-25 19:17:45 Ostatnio edytowany przez Mariusz 1984 (2023-08-25 19:29:50)
Ja nie umiałabym powiedzieć wprost. Tylko raz w życiu to zrobiłam i potem długo mnie zżerały wyzuty sumienia, bo facet był naprawdę miły i grzeczny.
No i ja jestem niestety też za tym, żeby kłamać.
![]()
Że poznało się innego, że były wrócił, że obecnie skupiam się na pracy. Albo bardzo bardzo luzować kontakt, rzadko odpisywać.
Uwierz mi, że dla drugiej osoby też to będzie łatwiejsze. Mi raz ktoś powiedział "wybacz, nie jesteś w moim typie" i pamiętam to do dziś jako coś strasznego. Wolałam gdy ktoś stopniowo wyciszał kontakt. O wiele lepiej mi się z tym żyło.
A gdyby ten sam facet miał charakter badboya? Byl trochę wulgarny i chamski , co wtedy? Dałabyś mu szansę?
I dlaczego nie dałaś mu szansy?
Ja nie umiałabym powiedzieć wprost. Tylko raz w życiu to zrobiłam i potem długo mnie zżerały wyzuty sumienia, bo facet był naprawdę miły i grzeczny.
No i ja jestem niestety też za tym, żeby kłamać.
![]()
Że poznało się innego, że były wrócił, że obecnie skupiam się na pracy. Albo bardzo bardzo luzować kontakt, rzadko odpisywać.
Uwierz mi, że dla drugiej osoby też to będzie łatwiejsze. Mi raz ktoś powiedział "wybacz, nie jesteś w moim typie" i pamiętam to do dziś jako coś strasznego. Wolałam gdy ktoś stopniowo wyciszał kontakt. O wiele lepiej mi się z tym żyło.
Trochę masz rację bo przecież to nie jest niczyja wina takie rzeczy się zdarzają. Gdyby był ktoś chamski itd prosciej wtedy jest a tak to trochę niefajnie prostu z mostu lepiej zachowywać się neutralnie to samo się rozwiąże
A gdyby ten sam facet miał charakter badboya? Byl trochę wulgarny i chamski , co wtedy? Dałabyś mu szansę?
I dlaczego nie dałaś mu szansy?
Nieeeee, ja nie lubię bad boy'ów. Odrzuciłam go bo ciężko się z nim rozmawiało. Był nudny, miał mało zainteresowań, a gdy próbowałam wymienić z nim jakieś poglądy to mówił "nie wiem".
Ogólnie był przystojny, uśmiechnięty i grzeczny, ale ja lubię inteligentnych facetów z którymi można gadac do rana.
lepiej zachowywać się neutralnie to samo się rozwiąże
Tak. Tak sądzę. Uważam że to tak delikatna kwestia (kontakty damsko męskie), że szczerość tutaj nikomu się nie przysłuży. Po co mówić, że Ci się nie podoba? W jakim celu? I Tobie będzie z tym źle, i jemu (straci pewność siebie).
Nie zgodzę się z opiniami, że facet zwyczajnie się z tym pogodzi i pójdzie do innej.
Kosz od osoby na której zależy jest straszny i zostawia uraz.
Mariusz 1984 napisał/a:A gdyby ten sam facet miał charakter badboya? Byl trochę wulgarny i chamski , co wtedy? Dałabyś mu szansę?
I dlaczego nie dałaś mu szansy?Nieeeee, ja nie lubię bad boy'ów. Odrzuciłam go bo ciężko się z nim rozmawiało. Był nudny, miał mało zainteresowań, a gdy próbowałam wymienić z nim jakieś poglądy to mówił "nie wiem".
Ogólnie był przystojny, uśmiechnięty i grzeczny, ale ja lubię inteligentnych facetów z którymi można gadac do rana.KlaudiaW4 napisał/a:lepiej zachowywać się neutralnie to samo się rozwiąże
Tak. Tak sądzę. Uważam że to tak delikatna kwestia (kontakty damsko męskie), że szczerość tutaj nikomu się nie przysłuży. Po co mówić, że Ci się nie podoba? W jakim celu? I Tobie będzie z tym źle, i jemu (straci pewność siebie).
Nie zgodzę się z opiniami, że facet zwyczajnie się z tym pogodzi i pójdzie do innej.
Kosz od osoby na której zależy jest straszny i zostawia uraz.
Ja dostalam 3x kosza i nie mam urazu zadnego,ale to dawno temu bylo
JuliaUK33 napisał/a:madoja napisał/a:Nieeeee, ja nie lubię bad boy'ów. Odrzuciłam go bo ciężko się z nim rozmawiało. Był nudny, miał mało zainteresowań, a gdy próbowałam wymienić z nim jakieś poglądy to mówił "nie wiem".
Ogólnie był przystojny, uśmiechnięty i grzeczny, ale ja lubię inteligentnych facetów z którymi można gadac do rana.Tak. Tak sądzę. Uważam że to tak delikatna kwestia (kontakty damsko męskie), że szczerość tutaj nikomu się nie przysłuży. Po co mówić, że Ci się nie podoba? W jakim celu? I Tobie będzie z tym źle, i jemu (straci pewność siebie).
Nie zgodzę się z opiniami, że facet zwyczajnie się z tym pogodzi i pójdzie do innej.
Kosz od osoby na której zależy jest straszny i zostawia uraz.Ja dostalam 3x kosza i nie mam urazu zadnego,ale to dawno temu bylo
CHYBA 3000 KOSZÓW DOSTAŁAŚ. KTÓRY FACET BY CIE CHCIAŁ?
Ciebie to nawet kosz nie chcial