Gorsza samoocena za granicą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Gorsza samoocena za granicą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Gorsza samoocena za granicą

Mam wrażenie że odkąd jestem za granicą to moja samoocena i samopoczucie jest jeszcze gorsze. Wcześniej przebywałam większości sama w domu i ludźmi których znałam i oni mnie. Zawsze się izolowałam od ludzi, chciałam to wyszłam na przeciw, nie chciałam to się chowałam. W pracy jako dziewczyna zawsze odstawałam, z reguły zawsze byłam spokojna,skryta , nieśmiała i tutaj w Holandii jest tak samo. Poznałam ludzi z hotelu razem pracujemy, każde wyjście z nimi kończy się tekstami " Czy wszystko ok?" " Strasznie spokojna jesteś" Dziś koordynator coś do mnie mówił po angielsku, mój angielski jest bardzo słaby i go nie rozumiałam,spięłam się i jakaś dziewczyna z pracy mi przetłumaczyła,mimo że pokazywał na palcach,że o 11 kończę pracę
. Widziałam że ta inna laska się podsmiechuje. Po mnie na pierwszy rzut oka nie widać tej niepewności, bo dbam o siebie, jestem wysoka ogólnie dość atrakcyjna (choć nie jestem jakaś piękność czy faceci jakoś nie latają za mną jak psy)  Dużo tracę przy bliższym Poznaniu,z reguły nie mam nic ciekawego do powiedzenia, jestem taka bez życia,mam tiki nerwowe itp. I bardzo w życiu sytuacji przez to mnie ominęło, nie poznaje dużo ludzi,unikam sytuacji społecznych, faceci raczej nie lubię aż takich niepewnych siebie dziewczyn. Widziałam że sie kilka razy komus spodobałam, ale jak ktoś widzi moja aspołeczność, małomówność to traci zainteresowanie i nie zwraca na mnie uwagi.  W domu raczej czułam się bardziej bezpieczniej, po pracy wracalam do swojego domu,swojej oazy i miałam spokój. Tutaj mam kontakt z ludźmi, choćby mijam się w windzie ,na mieście ,na mieszkaniu , w pracy. I widzę że moja zachowanie jest dziwne. Jak widzę że jakiś facet patrzy na mnie na ulicy to jadę inną drogą. Jak ktoś popatrzy na mnie przed wejściem do sklepu to włącza mi się radar i najpierw obserwuje czy nadal tam jest czy już poszedł. Ja nie wyglądam na taką nieśmiała,czuję się jak dziewczynka uwięziona w ciele dorosłej kobiety. Nie wiem czy to stany depresyjne . Ale napewno odczuwam duży dyskomfort,chce coś powiedzieć ale głos mi grzęźnie w gardle . Czuję się źle ze sobą . Brałam różne leki, żadne nie pomogły . Mam terapię na nfz online ,ale mam długa przerwę bo terapuetka nie może ,jakieś superwizję to urlop blabla... Najlepsze jest to że ja się w ogóle nie rozkręcam , nie ma we mnie energii i nie ma przy mnie ludzi. Nie mam odwagi żyć tak jakbym chciała. Męcze się wśród ludzi, bo każdy wydaje mi się bardziej ludzki, pogodniejszy. Wyjechałam za granicę żeby zarobić, ale nie wiem czy nie wrócić do domu i tam samotności konać ale czuć się bezpieczniej i pewniej to nie wiem co lepsze. W sumie tutaj też czuje się samotnie . Założyłam portal randkowy w Holandii chyba wszyscy szukają jednego albo sa rozrywkowi. Jak facet pisze że jest ekstrawertykiem dużo gada ,i się śmieje, to tracę chyba poczucie bezpieczeństwa, bo ja bym za nim nie nadążyła A on przy mnie by się zanudził i podświadomie chyba tracę nim zainteresowanje.

Zaczęłam oglądac jakieś filmiki na YouTube staram się oddychać głęboko. Ale mam wrażenie że jestem nielicznym przypadkiem, któremu nic nie pomoże. Dodam,że jako dziecko, miałam swój krąg znajomych i wszędzie mnie bylo pełno, chodź zawsze byłam nieśmiałym dzieckiem i bałam się dorosłych.Dzieci w szkole mnie nie lubiły.I nie lubiłam tam chidzic.Pod koniec szóstej klasy Zauważyłam że zaczyna się ze mną cos złego dziać . Spadek nastroju , niechęć i reagowanie na wszystko lękiem. Co robić ? ..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Gorsza samoocena za granicą

Podejrzewam, że jesteś introwertykiem, z dozą fobii społecznej, jak ja.

Leki Ci nie pomogą,raczej terapia. Jak już się trochę wzmocnisz, to wtedy nie unikaj ludzi.

Podszkol też swój język, będzie Ci łatwiej się komunikować i nie będziesz się krępować, że nie umiesz, czy że się śmieją z ciebie. Wykorzystaj też czas, gdy siedzisz w domu na naukę.

Może spróbuj bywać wśród ludzi, ale tak, żeby nie musieć za dużo rozmawiać, np na siłowni, czy jakimś treningu, albo zajęciach z jogi. Rozmowy tam są zazwyczaj minimalne, tyle, co na początku, a potem jest godzina ostrych ćwiczeń. Zawsze przyzwyczajasz się do ludzi, bez presji prowadzenia długiej rozmowy.

Ile czasu planujesz być w tej Holandii?

3

Odp: Gorsza samoocena za granicą
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:

musisz przebywać z ludźmi, rozmawiać z nimi tym bardziej z facetami którzy mają inne podejście niż ty.

Nic nie musi.
Jest introwertyczką i czas to zaakceptować, zamiast czuć się wciąż winną.
Mogłaby jedynie delikatnie popracować nad niektórymi rzeczami jeśli jej bardzo przeszkadzają. Ale jednocześnie musi wiedzieć, że nigdy nie będzie ekstrawertyczką, osobą ze swoich marzeń.

Ja tez jestem intro i jako gówniara miałam w tego powodu wyrzuty sumienia, poczucie że "nie pasuję" i muszę się zmienić - jest to zresztą podsycane przez społeczeństwo właśnie tekstami "MUSISZ wyjść do ludzi". Dopiero dużo później zrozumiałam że niczego nie muszę. Najważniejsze żebym czuła się szczęśliwa i bezpieczna.

Autorko, dla mnie samo to że wyjechałaś do Holandii sama, jest niesamowite. Ja w życiu bym nie dała rady. Ogólnie jestem dość odważna jeśli chodzi o rozmowy z ludźmi, pewna siebie (tylko jest to gra, bo czuję że tracę energię, najlepiej kończyć rozmowę i iść do domku). Ale nie ma mowy żebym sama gdzieś pojechała. Pomyśl o tym w taki sposób - czego już dokonałaś.

Co do angielskiego -  nic nie stoi na przeszkodzie żebyś wieczorami w zaciszu domowym się uczyła. Ale w jakiś przyjemny sposób, są teraz fajne aplikacje uczace np. na podstawie ulubionych seriali czy filmów.

Co do facetów na portalu - jak najbardziej rozumiem ze ekstrawertycy Cię odpychają. Co w tym złego? Ja też jak widziałam że facet jest ekstrawertykiem, przesuwałam w lewo. W opisie nawet ujęłam, że szukam domatora, introwertyka, chętnie nerda. Zrób tak samo.

Jeśli chodzi o przełamywanie się w rozmowie - potrenuj przez telefon. Gadaj np. z facetami przez telefon. Może zaczynając od nagranych głosówek?

Zainteresuj się może makijażem, ciuchami - na YT pełno tutoriali. Dobrze zrobiony makijaż daje potężną pewność siebie.

4

Odp: Gorsza samoocena za granicą
Herbatazlimonkąbezcukru napisał/a:

Nie widziałem jeszcze takiej co by szukała nerda.

Też wielu się wtedy dziwiło czytając mój opis big_smile

Mnie kręci wiedza, "kujoństwo", nawet takie trochę piwniczakowanie. Że on taki samotny, ma znikome kontakty z kobietami albo nigdy nawet żadnej nie dotknął, za to lubi książki i komputery.
Wolałam takich zamiast roześmianych ekstrawertyków ze zdjęciami z podróży.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Gorsza samoocena za granicą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024