Niska samoocena :( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Niska samoocena :(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

1 Ostatnio edytowany przez neeecik666 (2016-06-15 23:53:20)

Temat: Niska samoocena :(

Czesc dziewczyny ! smile

Gratulacje dla przyszlych mam (jesli sa tutaj jakies) oraz tych juz obecnych smile

Nie ukrywam, ze baaardzo sie ciesze na juz 2go Maluszka (pierworodny ma juz 5 lat), staram sie dbac o siebie: kwas foliowy, cwiczenia dla dziewczyn w ciazy, praca, jeszcze prawdopodobnie College od wrzesnia. Partner jak najbardziej mnie wspiera i czynami i slownie.. Ciagle mi powtarza, ze jestem piekna, a jako matka Jego dzieci jeszcze piekniejsza.. Jestem Mu wdzieczna za to, ze naprawde potrafi mi to pokazac, ale no nie ukrywajmy, ze hormony nam szaleja (bynajmniej wiekszosci - mi na pewno tongue) i z tym idzie rowniez moja samoocena. Jestem dopiero w 10 tyg., ale juz odczuwam stany zalamania.. W pierwszej ciazy sie strasznie zaniedbalam, dlatego o tym nie marudzilam, bo bylam sama sobie winna.. Staram sie nie powtorzyc tego bledu rowniez i teraz.. Ciezko mi bylo wrocic do formy (nie do konca mi sie udalo, ale tak czy siak rezultat byl - jest duzy), i dlatego chyba znow boje sie kilogramow, powrotu do formy, czuje sie nie atrakcyjna sad Z gory zaznaczam, ze najwazniejsze jest dla mnie zdrowie dziecka!, ale jestesmy kobietami, i wydaje mi sie raczej normalne, ze jednak odczuwamy te zmiany w naszym ciele itd. i czujemy sie gorzej...

Jak sobie z tym radzicie? Jak staracie sie myslec bardziej pozytywnie niz negatywnie? Jakies porady, opinie?

Z gory dziekuje ! smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Niska samoocena :(

Bynajmniej jest źle użyte - oznacza zaprzeczenie. Słowo "przynajmniej" jest adekwatne do wyrażenia.


A co do postu.. cóż. Może trochę w innym kontekscie, ale niską samoocenę mam teraz, po porodzie. Nie mam rozstępów.. ale nie lubię patrzeć na ranę po cesarskim cięciu. Została mi też fałdka na brzuchu - gdzie od zawsze miałam płaski brzuch. Zrzucam powoli kilogramy, ale czasami nie mogę na siebie patrzeć i wręcz się głodzę (wiem, że to błąd) aby nie widzieć tej fałdki w takim stopniu.
Cóż, moja rada - słuchaj męża. Przecież jemu się podobasz, więc chyba wszystko z Tobą okej (:

3

Odp: Niska samoocena :(

Neeecik666 ja jestem w 19 tyg ciąży mojej pierwszej i także boję się co zastanę po porodzie. Póki co przytyłam tylko 1 kg jedząc zupełnie normalnie a nawet pozwalając sobie na słodycze, co wcześniej mi się nie zdarzało zbyt często, no ale organizm może różnie reagować i nie powiedziane że do końca nie przytyję 15kg.. chyba każda kobieta, której zależy na atrakcyjności i dobrym samopoczuciu jednak myśli o wyglądzie.. jasne że zdrowie dziecka jest najważniejsze i tego żadna chyba nie zakwestionuje, ale ciąża to ogromne obciążenie dla organizmu, zachodzi szereg zmian i one nas dotyczą.. wiesz staram się myśleć, że dla mojego męża i tak będę najpiękniejsza i podziwiana za to poświęcenie jakim jest danie mu dziecka. A nad resztą trzeba będzie pracować po porodzie. Ja byłam bardzo aktywna przed ciążą, teraz też regularnie chodzę na basen, dużo spaceruję, więc mam nadzieję że to ułatwi później sprawę. Raz kochana udało Ci się schudnąć to i drugi raz jak będziesz chciała to dokonasz tego! bariery siedzą w głowie, nie w ciele, jeśli ktoś jest zdrowy oczywiście smile

4

Odp: Niska samoocena :(

Dzieki dziewczyny! smile wiem, ze nie tylko ja tak mam, ale czasem pojawiaja sie mysli, ze jestem egoistyczna myslac w ten sposob i powinnam sie skupic tylko na dziecku.. No coz, to jednak nasze cialo.. Wiec chyba nie da sie tego uniknac. Po pierwszej ciazy rowniez zaczelam prowadzic aktywny tryb zycia, dlatego teraz nadal to robie, tylko, ze w zwolnionym tempie smile slucham ''meza'' (jak najbardziej smile), ale czasem fajnie wysluchac opinii innej osoby, ktora przezywa cos podobnego - mi to pomaga i stara sie myslec pozytywniej, ze jednak damy i dajemy sobie rade smile 


Akaya - mimo utraty kilogramow, u mnie skora na brzuchu niestety zostala jednak ciut naciagnieta.. I tak byla - jest duza poprawa, ale nie udalo mi sie tej faldki calkiem stracic hmm  rozstepy mam, ale nie duzo i bardzo delikatne, ale jak powiedzialam wczesniej, sama sie poniekad zaniedbalam, nie stosujac zadnych kremow, cwiczen, nie hamujac apetytu.. wiec no jestem sama sobie winna, dlatego z takim zapalem zabralam sie za siebie, by naprawic swoj blad smile mam nadzieje, ze po jakims czasie i Ty poczujesz sie lepiej.. Poprawilo mi rowniez samopoczucie, jak moj synek podszedl do mnie pewnego dnia (mial niecale 4 latka) i powiedzial ''jestes sliczna mamusiu'' smile)) takie slowa od dziecka wynagradzaja wszystko smile

Ps. dzieki za poprawe wink))

chomik9911 - dzieki za mile slowa smile Ja poki co nie przytylam jeszcze nic, wrecz stracilam poczatkowo 2kg, ktore juz wrocily tongue, wiec w sumie wrocilo do normy.  Na pewno nasza aktywnosc fizyczna teraz ulatwi Nam pozniej sprawe. Mam nadzieje, ze Nam Wszystkim uda sie wrocic do stanu sprzed ciazy lub chociaz takiego, z ktorego poczujemy sie zadowolone smile

5 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2016-06-16 12:57:31)

Odp: Niska samoocena :(

Cały czas słyszy się opinie "zdrowie dziecka najważniejsze" - oczywiście że tak jest! ALE nie znaczy to, że nie masz prawa się martwić również o siebie. Kocham mojego maluszka, ale w ciąży np. dostałam żylaków miednicy, które uniemożliwiają mi współżycie z mężem.. jest to dla mnie przykre doświadczenie i uważam że mogę śmiało to głośno powiedzieć. Ciąża to piękny stan, bo rośnie w nas nowe życie, ale bywa też przykry ze względu na samopoczucie. Mówi się "ciąża to nie choroba" jasne że nie, ale dla mnie jest to spore wyzwanie, które wiąże się z rezygnacją z mnóstwa rzeczy i wcale nie uważam, że jestem egoistką mówiąc o tym. Są dni że cieszę się ogrooomnie, a są takie że się tak boję że zaczynam myśleć czy był to odpowiedni moment. Te zmiany zachodzą we mnie, nie w mężu, dochodzą hormony szalejące więc wydaje mi się że takie obawy ma KAŻDA kobieta, tylko nie każda o nich mówi.
Rozumiem Twoje obawy i strach. Na ile się da można to jakoś kontrolować i dbać o swoje zdrowie, ale pewnych rzeczy nie da się przewidzieć w ciąży, więc ważne jest żeby się chociażby wygadać. Wtedy lęk wydaje się być mniejszy chociaż na chwilę smile

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » CIĄŻA I PORÓD » Niska samoocena :(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024