Miałem imprezę firmową, bo duzo ludzi sie zwalnia i zrobili pożegnalna. Była też tak moja ulubiona dziewczyna z pracy. Szkoda, że się zwolniła, bo mi się podoba.
No i wczoraj na tej imprezie nas ze sobą swatali, bo jesteśmy najmlodsi i palnęła coś, że jest zajęta. To było akurat na samym początku.
No ale właściwie potem całą imprezę spędzaliśmy razem i czesto sam na sam, trochę też tańczyliśmy... smSama podchodziła i zagadywała. Ona nie piła, ja minimalnie. Szkoda, że to usłyszałem, że jest zajeta, bo potem mi było glupio coś więcej działać, a były okazje, bo dlugo bylismy tylko we dwoje. Ona nawet odpędzala trochę ludzi od nas. Nie wiem tez na ile to prawda, ze zajeta, bo to publicznie tak powiedziała.
Wykazywała większość sygnałów zainteresowania ale ta jedna myśl mnie zniechęcała. Na pewno też mój wygląd jest tutaj atutem, mala szansa, że jej sie nie podobam (198 i jestem dosyć przystojny).
Tylko dla niej tam przyszedłem i ona sie raczej domysla, bo ostatnia odchodziła z firmy i zapraszala wszystkich mailowo i tylko ja sam na koniec się dopisałem, co było juz troche dla wszystkich podejrzane xD
Na koniec mnie odwiozła i jeszcze zaprosiła na FB. Przed chwilą ja ją na IG i ona mnie też. Kurde, mega się zauroczyłem, nie wiem co robić. Chciałem zagadać na fb, czy insta. Ona juz tam do mnie pisala, bo ogarniałem koleżance taksę. Już jej mogę nie zobaczyć nigdy, chociaż mieszkamy blisko. Pozostaje tylko sie umówić gdzieś. Nie wiem, jeszcze jak kwestia z tym, ze niby zajęta oraz czy wgl sie zgodzi.
Nie chcę olac tematu, bo będę miał sobie za złe, że odpuściłem ale moze trzeba tak?
Chyba się zauroczyłem, bardzo chciałbym jednak nie odpuszczać.