Temat powszechnie znany ale chciałabym zasięgnąć rady kogoś z boku z mężem nie mogę dojść do porozumienia .Chodzi o wyprawianie urodzin dzieciom co roku. Rodzina mojego męża lubi się gościć a urodzinowych okazji jest dużo.Brat męża ma troje dzieci siostra jedno do tego teść i teściowa obchodzą urodziny i imieniny.Do pewnego czasu było ok bo i rodzina była mniejsza a czasy też były inne .Teraz wiadomo jak jest i nie uśmiecha mi się wydawać pieniędzy na wyprawianie urodzin dzieci co roku. Jak kulturalnie powiedzieć rodzinie meza że nie wyprawiam urodzin dzieciom nie chce z nikim się pokłócić.Bo na samego torta i kawę zapraszać nie wypada ?
Bo na samego torta i kawę zapraszać nie wypada ?
Czemu nie wypada? Organizujesz takie urodziny, na jakie Cię stać, nie musisz wyznawać powiedzenia "zastaw się, a postaw się". A zawsze to frajda dla dziecka, że jest tort i świętowanie czegoś ważnego.
PS U nas też się świętuje. Wszyscy, grubo i często. Imieniny, urodziny, dzień dziecka... i dzieci i dorosłych. Faktycznie kasa leci, ale jest "rodzinnie" i wesoło. Ale w życiu bym nie pomyślała, że sam tort i kawa to "za mało". Liczy się gest dla dziecka.
3 2023-04-17 11:06:26 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-04-17 11:07:29)
Zmieniła się sytuacja to zmieniło się podejście. 10 lat temu narzekałaś, że teściowa nie daje ci droższych prezentów na urodziny. Miałas pretensje, ze ona swojej córce kupuje droższe prezenty. (Córce która wtedy była dzieckiem). A teraz sama masz dzieci i Tobie jako matce szkoda pieniędzy na wyprawianie im urodzin
Wow czyli co od teściowej bedziesz oczekiwać prezentu na swoje urodziny? Mozliwe ze bedziesz tez oczekiwac ze tesciowa da prezenty twoim dzieciom w ich urodziny, ale imprezy nie bedziesz robic bo to są koszty?
Bo na samego torta i kawę zapraszać nie wypada ?
Dlaczego nie? Co jest niestosownego w zaproszeniu na kawę i tort?
5 2023-04-17 18:10:51 Ostatnio edytowany przez lal4gi (2023-04-17 18:19:47)
Zmieniła się sytuacja to zmieniło się podejście. 10 lat temu narzekałaś, że teściowa nie daje ci droższych prezentów na urodziny. Miałas pretensje, ze ona swojej córce kupuje droższe prezenty. (Córce która wtedy była dzieckiem). A teraz sama masz dzieci i Tobie jako matce szkoda pieniędzy na wyprawianie im urodzin
Wow czyli co od teściowej bedziesz oczekiwać prezentu na swoje urodziny? Mozliwe ze bedziesz tez oczekiwac ze tesciowa da prezenty twoim dzieciom w ich urodziny, ale imprezy nie bedziesz robic bo to są koszty?
Nigdy nie miałam pretensji do teściowej że nie daje mi droższych prezentow nawet sama jej mówiłam że jest dużo dzieci do obdarowania a Swoich urodzin od dawna nie robię i nie zapraszam.Uwazam że to mój dzień i nie spędzę go w garach !Nie oczekuje też prezentów od teściowej dla moich dzieci co będą chcieli sama im kupie.
(...) a Swoich urodzin od dawna nie robię i nie zapraszam.Uwazam że to mój dzień i nie spędzę go w garach !
Po co ten wykrzyknik? Zawsze można zamówić catering/zrobić w restauracji.
lal4gi napisał/a:(...) a Swoich urodzin od dawna nie robię i nie zapraszam.Uwazam że to mój dzień i nie spędzę go w garach !
Po co ten wykrzyknik? Zawsze można zamówić catering/zrobić w restauracji.
a Pani Swoje urodziny co rok celebruje ?
8 2023-04-17 18:30:06 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-04-17 18:33:12)
Ci celebrują każdą okazję, co lubią imprezować i lubią prezenty, więc nie ma się co porównywać, tylko robić tak jak się uważa.
Nie zapraszaj, jak przyjdą to zawsze bądź przygotowana na małe co nie co, sama też nie chodź na takie imprezy, pomału się odzwyczają.
Jeśli dziecko ogarnia, że ma urodziny to chociaż tort wypada przygotować
Jak kulturalnie powiedzieć rodzinie meza że nie wyprawiam urodzin dzieciom nie chce z nikim się pokłócić.
Do kłótni trzeba dwóch
Jak spokojnie powiadomisz rodzinę, że nie wyprawiasz urodzin to będzie wystarczająco kulturalnie.
Nawet jeśli spotkasz się z niemiłym komentarzem, nadal możesz zachować się kulturalnie, czyli wysłuchać i nie komentować, albo grzecznie odpowiedzieć, podając prawdziwe przyczyny.
Nie oczekuj, że każdy będzie rozumiał Twoje postępowanie oraz licz się z podobnym potraktowaniem. Nie zapraszasz - nie jesteś zapraszana Ty i Twoja rodzina. To tez się mieści w granicach kultury.
Nigdy nie miałam pretensji do teściowej że nie daje mi droższych prezentow nawet sama jej mówiłam że jest dużo dzieci do obdarowania a Swoich urodzin od dawna nie robię i nie zapraszam.
Vs.
- Jednak zauwazylam ze jak urodziny ma moj maz czy np ja to dostajemy tylko bombonierke cos do domu wartosci (ok 20zL) a sredni syn z najmlodsza siostra zawsze dostaja cos lepszego np koszulke ,bluze wartosci (80-150 zl).Moim zdaniem jak juz sie cos kupuje to tak zeby nie porozniac ?Moj maz oczywiscie nie widzi w tym zadnej roznicy a mi poprostu jest troche przykro.
- Jednak sredni brat jest tylko rok mlodszy od mojego meza a tez na urodziny dostaje zawsze cos lebszego .Chyba zawsze tak jest ze mlodsze rodzenstwo ma lepsze wzgledy u rodzicow
- Prawda jest ze swiat jest nie sprawiedliwy i nie wiem czemu a przewaznie jest tak ze najstarsze rodzenstwo musi sobie samo zapracowac na swoj sukces,a mlodsze przewaznie jest faworyzowane lecz nie zawsze.Troche smutne jest to ze rodzice nie umieja rowno traktowac swoje dzieci.
Nie, ten brak pretensji wręcz się tu wylewa :D
R_ita2 napisał/a:lal4gi napisał/a:(...) a Swoich urodzin od dawna nie robię i nie zapraszam.Uwazam że to mój dzień i nie spędzę go w garach !
Po co ten wykrzyknik? Zawsze można zamówić catering/zrobić w restauracji.
a Pani Swoje urodziny co rok celebruje ?
Akurat tak, my bardzo lubimy. Wyprawiamy urodziny moje, męża, córki. Imieniny też... ale to MY. Ale faktem jest, że zazwyczaj zamawiamy jedzenie. A jak przy garach to stoimy oboje, lubimy gotować razem. ALE to nie ważne... Nie ma co się porównywać. Tak jak napisała Wieka, cytuję "Ci celebrują każdą okazję, co lubią imprezować i lubią prezenty, więc nie ma się co porównywać, tylko robić tak jak się uważa."
Pytałaś o to, czy wypada zaprosić na sam tort i kawę. No a czemu nie? Liczy się gest, radość dziecka z kawałka tortu, drobny prezencik.
PS mi się nie chce przekopywać przez poprzednie tematy i wyciągać o co miałaś żal/pretensje do teściowej, a o co nie. Zostawiam to.
Moją odpowiedź na wątkowe pytanie już znasz.
Skopiuje swój post, z identycznego tematu:
Mentalność zastaw sie a postaw, jest szkodliwa.
Mój syn ma 12 lat.
I od 4 lat niczego nie organizujemy.
Po prostu zabieramy syna tam gdzie chce, nie ma sensu trzymać sie tez tego konkretnego dnia.
Po prostu najbliższy weekend gdy wypadają jego urodziny,organizujemy wszystko tak jak on chce.
Gdzieś jedziemy i po prostu zajadamy się niezdrowym jedzeniem.
W dzień urodzin przychodzą dziadkowie i przyjaciele, ja upiekę ciasto i po prostu spędzamy razem czas.
I w zasadzie nie znam nikogo kto by jeszcze organizował przyjęcia urodzinowe.
Nigdy nie miałam pretensji do teściowej że nie daje mi droższych prezentow nawet sama jej mówiłam że jest dużo dzieci do obdarowania a Swoich urodzin od dawna nie robię i nie zapraszam.
Vs.
- Jednak zauwazylam ze jak urodziny ma moj maz czy np ja to dostajemy tylko bombonierke cos do domu wartosci (ok 20zL) a sredni syn z najmlodsza siostra zawsze dostaja cos lepszego np koszulke ,bluze wartosci (80-150 zl).Moim zdaniem jak juz sie cos kupuje to tak zeby nie porozniac ?Moj maz oczywiscie nie widzi w tym zadnej roznicy a mi poprostu jest troche przykro.
- Jednak sredni brat jest tylko rok mlodszy od mojego meza a tez na urodziny dostaje zawsze cos lebszego .Chyba zawsze tak jest ze mlodsze rodzenstwo ma lepsze wzgledy u rodzicow
- Prawda jest ze swiat jest nie sprawiedliwy i nie wiem czemu a przewaznie jest tak ze najstarsze rodzenstwo musi sobie samo zapracowac na swoj sukces,a mlodsze przewaznie jest faworyzowane lecz nie zawsze.Troche smutne jest to ze rodzice nie umieja rowno traktowac swoje dzieci.Nie, ten brak pretensji wręcz się tu wylewa
Fakt pisałam taki post 10 lat temu nawet o nim zapomniałam ale nie była to pretensja co ja dostaję konkretnie od teściowej tylko o poróżnanie rodzeństwa . Z perspektywy czasu i tego że już jestem starsza widzę że teściowa za wiele się nie zmieniła teraz mnie to bawi ale tamtym czasie było inaczej . I już teraz wiem dlaczego obrzydło mi spędzanie urodzin z rodziną męża jakich poprostu nie lubię .
15 2023-04-20 07:27:08 Ostatnio edytowany przez lal4gi (2023-04-20 07:27:42)
Jeśli dziecko ogarnia, że ma urodziny to chociaż tort wypada przygotować
Tort zawsze będzie i jakies małe przekąski
16 2023-04-20 07:34:03 Ostatnio edytowany przez lal4gi (2023-04-20 07:40:49)
[/
quote=Szeptuch]Skopiuje swój post, z identycznego tematu:
Mentalność zastaw sie a postaw, jest szkodliwa.
Mój syn ma 12 lat.
I od 4 lat niczego nie organizujemy.
Po prostu zabieramy syna tam gdzie chce, nie ma sensu trzymać sie tez tego konkretnego dnia.
Po prostu najbliższy weekend gdy wypadają jego urodziny,organizujemy wszystko tak jak on chce.
Gdzieś jedziemy i po prostu zajadamy się niezdrowym jedzeniem.
W dzień urodzin przychodzą dziadkowie i przyjaciele, ja upiekę ciasto i po prostu spędzamy razem czas.
I w zasadzie nie znam nikogo kto by jeszcze organizował przyjęcia urodzinowe.[/quot
Fajne podejście podoba mi się
Mam ten sam problem o jak mnie to denerwuje… z męża strony maja taki zwyczaj wyprawiania urodzin dzieciom których jest naprawdę niewiele natomiast sporo dorosłych (bezdzietne rodzeństwo, dziadkowie) i te imprezy wyglądają tak ze sami starzy przy stole i raptem 3 dzieci w podobnym wieku… My mamy 2 i roczek jeszcze zrobiłam ale resztę imprez mam w nosie… Męża siostra z tym skończyła jakoś po cichu jak wybuchła pandemia, miała dobry pretekst a potem już nie wróciła do tego i jakoś gładko to przeszło. Dlatego myśle ze po prostu bez tłumaczenia się nie będę organizować. Wole zabrać dzieci na sale zabaw i gorąca czekoladę lub lody a nie zastawiać stół dla „starych” pod pretekstem imprezy dla dzieci… może po prostu nie zorganizować nic i nie Tłumaczyć się z tego?
Tak sobie myślę, że dla dziecka w wieku około 5-12 lat to większą frajdą będzie zaproszenie na urodziny innych dzieci - wspólna zabawa, tort, słodycze i pikolo załatwią sprawę. Lepsze to niż zapraszanie dorosłych - starych ciotek i wujków którzy będą siedzieć przy stole i rozmawiać np. polityce.
Są takie gry tajnamisja.pl. gotowe, tylko wydrukować i porozkładać po domu. Koszt około 25 zł. U mnie dzieciom się bardzo podobało. Do tego polecam grę w mafię. W zasadzie nie trzeba do tego żadnych dodatkowych rzeczy. Dzieciaki siedza i myślą
https://legio24.pl/pl/651_artykuly-spon … ruchu.html
Wygodną opcją jest wybranie się do sali zabaw No i dzieci na pewno będą zadowolone.