Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 184 ]

1 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 01:35:44)

Temat: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Przeżywam rozstanie, do którego w dużym stopniu sam doprowadziłem swoim dystansem i brakiem kontaktu. Jednak nie o tym chce napisać.
Targają mnie różne myśli i chciałbym poznać zdanie kobiet jak to waszym zdaniem powinno wyglądać. Wiadomo, że pieniądze w związku i ogólnie w życiu to ważna sprawa. Nie każdemu zależy na nie wiadomo jakim bogactwie, ale taki moim zdaniem przyzwoity standard to własny dom, dwa samochody i dochody powyżej średniej krajowej. Nie uważałem się nigdy za wyrachowanego, czy chytrego, rozrzutnego również, choć zdarzały się czasem epizody. W związku zawsze ja stawiam wycieczki, kina, restauracje, nigdy nie oczekuję nic z drugiej strony, prezenty w postaci odzieży, czy niedrogiej biżuterii (kilkaset zł.) to też standard u mnie. Jednak w związku zawsze wydawało mi się, że skoro jestem z młodą, zdrową kobietą to dobrze gdyby też miała zainteresowania, ambicje i pracowała, ewentualnie aby się rozwijała chociaż co mogłoby pomóc jej podjąć pracę. Nie chodzi tu o to, że mam problem aby kogoś utrzymać, tylko o taki spokój i bezpieczeństwo, że w razie gdyby mi coś nie szło czy był gorszy okres to druga strona by pomogła przetrwać. Spotykałem się z kobietą, której nie mogłem nawet namówić na zdanie matury, podejmowała się tylko prac dorywczych jak jabłka czy truskawki, nie czuła potrzeby żadnego rozwoju, czy podjęcia nauki w szkole. Zapisała się jedynie na jakieś studium kosmetyczne, które nawet nie wiem czy skończyła bo poznała chłopaka, z którym siedzi za granicą. Kupił jej auto, zrobił zęby, zabiera na wycieczki. Obydwoje szczęśliwi. Cieszę się, że jest szczęśliwa, bo naprawdę była mi bardzo bliska a ja takich osób nigdy całkiem nie wyrzucam z serca, nie potrafię nawet. Zastanawiam się teraz, czy moje podejście jest normalne, czy może jednak za dużo wymagam i powinienem być jak ten Jej nowy facet. Trochę mi źle, że zdystansowałem się do Niej przez ten brak ambicji, celów w życiu, braku wiedzy ogólnej, w wielu kwestiach mi imponowała (np. wrażliwość do zwierząt), seks był bardzo dobry. Waszym zdaniem powinienem zmienić podejście, czy moje oczekiwania co do partnerstwa w związku są do zaakceptowania przez kobiety? Mam sporo koleżanek i jakoś nie trzeba ich namawiać a same pną się w górę. Mam wyrzuty, że może przez moje podejście zmarnowałem sobie szansę na związek.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Mam wyrzuty, że może przez moje podejście zmarnowałem sobie szansę na związek.

Z tą konkretną sobie zmarnowałeś. Nie podobała Ci się całościowo. Spodobała się innemu, dla którego jej ambicje nie były aż tak ważne, a docenił że może umie super ciasta piec. Wszyscy zadowoleni.

Tomasz77 napisał/a:

Mam sporo koleżanek i jakoś nie trzeba ich namawiać a same pną się w górę.

Czyli kobiet które spełniają Twoje kryteria trochę jest.

Właściwe pytanie brzmi: czy Ty podobasz się kobietom które Tobie się podobają.

3

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Z tą konkretnie i tak nic by nie wyszło, bo nawet gdybyś zaciął zęby i wmawiał w siebie, że jest ok, to jednak generalnie patrzyłbys na nią krzywym okiem.
Nie posiadasz bowiem mentalności faceta, który uważa, że mężczyzna powinien zarabiać, oczywiście odpowiednio, a kobieta miałaby zająć się domem, dziecmi i sobą, by ładnie wyglądać.
Już sam fakt, gdy piszesz, że on zrobił jej zęby świadczy o tym, że tamten facet nie miał nic przeciwko temu,vzeby wziąć sobie kobietę, troszkę ja doszlifować, czyli zainwestować w jej wygląd, ułożyć ja pod swoje potrzeby i mieć satysfakcję.
Ty wolaobys jednak kobietę, która cenilaby własną wolność, niezależna i była ambitna.
Chciałbyś partnerkę a nie dziewczynkę, o którą należy dbać i prowadzić za rączkę.
Wydaje mi się więc, że nie masz czego żałować, jeśli chodzi o te pannę, bo zwyczajnie nie wytrzymałbys z nią na dłuższą metę.
Faktem jest, że ludzie się zmieniają - w tym sensie, że na drodze swojego życia bywają na różnych poziomach swojej świadomości.
To co dziś odpowiada tej pannie, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Może przyjść czas, że ona nie będzie potrzebowała kierownika, tylko sama będzie chciała stanowić o swoim życiu.
Jednak równie dobrze może zrobić się z niej jeszcze większą ulomka i pijawka.
Facet żyły sobie na nią wypruje, a ona na koniec okradnie go i zostawi jak zużyte brzydkie naczynie kuchenne.
Uważam, że Ciebie ciągnie do zdrowszych modeli związkowych i biorąc pod uwagę Twoje uwarunkowania charakterologiczne masz większe szanse na to, by stworzyć z kimś bardziej stabilny i odpowiedzialny związek
Tamten facet i w ogóle wszyscy mężczyźni tego typu muszą całe życie oglądać się za siebie i pilnować, by pajęczyna która utkali była wystarczająca gęsta i silna, by utrzymać w niej kobietę.
Ty natomiast możesz pozwolić sobie na długą smycz w swoim ręku, a kobieta sama będzie chciała trzymać się przy Tobie.
Tamta znajomość odzaluj i poszukaj innego typu kobiety. Naprawdę nie musisz być dla nikogo holownikiem i zbawcą tylko dlatego, że urodziłeś się mężczyzna.

4

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Mam sporo koleżanek i jakoś nie trzeba ich namawiać a same pną się w górę. Mam wyrzuty, że może przez moje podejście zmarnowałem sobie szansę na związek.

Zmarnowałeś sobie szansę na związek z tą konkretną kobietą, to fakt. Czy to jedyna, która zwróciła Twoją uwagę? Czy to może ona zwróciła na Ciebie swoją uwagę? To ważna różnica. Bo jak deklarujesz, że interesują Cię kobiety samodzielne i potrafiące zadbać o siebie, a potem celujesz w kobiety o mentalności utrzymanki, to sam się oszukujesz.

5

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Nie zmarnowałeś szansy na ten związek, bo on nie miał szans ani sensu, sam wiesz, że nie miał racji bytu, a będziesz go mielił do śmierci, więc zrobił Ci tylko krzywdę, wykrzywił postrzeganie normalnej relacji.
Ona szuka jelenia i zawsze jakiegoś znajdzie, jak nie ten, to inny, sam widzisz po sobie big_smile

6

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Postawa Autora pasuje do jednego z moich lepszych wierszy. Aż siebie zacytuję smile:
Kupię ciebie na tę noc jedną
Kupię jak kupuje się cukierek
Jesteś moim marzeniem sennym
Tą wyśnioną, wymarzoną, z pragnień
Wyczekiwana w długie zimne noce
Samotności uczuć suchej pustyni
Gdy patrzyłem oknem zamazanym
Jak inni tak radośni siebie mają
Wiem, że czekasz tak jak inne nie czekają
Wiem, że tęsknisz jak ja tęsknię
Kupię ciebie na tę noc jedną
Kupię siebie za tą cenę lepszym się stanę

7

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Nie masz czego zalowac. Masz swoje oczekiwania wobec kobiety, wiec szukaj takiej ktora te oczekiwania spełni.

8

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
ulle napisał/a:

Ty natomiast możesz pozwolić sobie na długą smycz w swoim ręku, a kobieta sama będzie chciała trzymać się przy Tobie.

Długie smycze mają to do siebie że lubią się zrywać. Jeżeli autor przedobrzy to jego partnerka będzie tak samodzielna i tak samowystarczalna, że może nawet nie zauważyć jego braku wink

9

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
M!ri napisał/a:
ulle napisał/a:

Ty natomiast możesz pozwolić sobie na długą smycz w swoim ręku, a kobieta sama będzie chciała trzymać się przy Tobie.

Długie smycze mają to do siebie że lubią się zrywać. Jeżeli autor przedobrzy to jego partnerka będzie tak samodzielna i tak samowystarczalna, że może nawet nie zauważyć jego braku wink

To prawda. Ale krotka smycz tez szybko sie rwie.

10

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
M!ri napisał/a:
ulle napisał/a:

Ty natomiast możesz pozwolić sobie na długą smycz w swoim ręku, a kobieta sama będzie chciała trzymać się przy Tobie.

Długie smycze mają to do siebie że lubią się zrywać. Jeżeli autor przedobrzy to jego partnerka będzie tak samodzielna i tak samowystarczalna, że może nawet nie zauważyć jego braku wink

M!ri, krótkie też się zrywają, jednak doświadczenie uczy, że lepsze są długie, chociaż wiele zależy od tego, co ktoś uważa za długą smycz.
Cała sztuka polega na tym, że umieć wypośrodkować, bo przesada w jedną ani w drugą stronę raczej nie poplaca.

Zgodzisz się chyba ze mną, że ta od zrobionych zębów nie pasowałaby do Tomasza? On mógłby zrobić coś dla niej od czasu do czasu, wyskoczyć z kieszeni, ale gdyby coś takiego miało stać się regułą, to po prostu by nie wytrzymał, bo czułby się wykorzystywanym jeleniem
Ten, który zrobił jej zęby chyba nie ma takich dylematów. Podrasuje sobie kobietę i będzie szczęśliwy pusząc się, jaki to niego men. Gorzej gdy tamta obrośnie w piórka i uzna, że jest taka cudowna, iż wszystko należy jej się z definicji.

11

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Tomek, czy przezywasz i mielisz to rozstanie dlatego, że od tamtej pory nie związałeś się z nikim i boisz się, że nie znajdziesz już ładnej, atrakcyjnej kobiety?
Zadziwia mnie ta smętna tęsknota za pasożytem. Pytasz w tytule o partnerstwo, wyobraź sobie więc odwrotną sytuację: fajna, zaradna kobieta od miesięcy chodzi struta, bo jej ex facet - atrakcyjny wizualnie, ale bezrobotny, bez wykształcenia, bez ambicji, bez pieniędzy, bez perspektyw - znalazł sobie nową babę, która kupuje mu jeszcze więcej drogich rzeczy. Co byś jej doradził?

12

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Ja mam właśnie odwrotne spostrzeżenia. Sama jestem wręcz pracoholiczką. Moja praca jest właściwie na akord, więc pracuję dużo, by mieć dużo pieniędzy. Ciągle zastanawiam się jak zarobić więcej.

Za to faceci to lenie. Ci których spotykałam byli albo bezrobotni albo bez ambicji - robili absolutne minimum by przeżyć i tyle. Ciągle tylko słyszałam historie o bogatych czy tez ambitnych facetach, ale na żywo nie spotkałam ani jednego.

13

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Nie sądzę, że to była kobieta atrakcyjna wizualnie, skoro trzeba jej było „zęby zrobić”. Jednak ładne zęby to jedna z podstaw atrakcyjnego wyglądu.

14 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2023-04-13 11:36:06)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Przeżywam rozstanie, do którego w dużym stopniu sam doprowadziłem swoim dystansem i brakiem kontaktu. Jednak nie o tym chce napisać.
Targają mnie różne myśli i chciałbym poznać zdanie kobiet jak to waszym zdaniem powinno wyglądać. Wiadomo, że pieniądze w związku i ogólnie w życiu to ważna sprawa. Nie każdemu zależy na nie wiadomo jakim bogactwie, ale taki moim zdaniem przyzwoity standard to własny dom, dwa samochody i dochody powyżej średniej krajowej. Nie uważałem się nigdy za wyrachowanego, czy chytrego, rozrzutnego również, choć zdarzały się czasem epizody. W związku zawsze ja stawiam wycieczki, kina, restauracje, nigdy nie oczekuję nic z drugiej strony, prezenty w postaci odzieży, czy niedrogiej biżuterii (kilkaset zł.) to też standard u mnie. Jednak w związku zawsze wydawało mi się, że skoro jestem z młodą, zdrową kobietą to dobrze gdyby też miała zainteresowania, ambicje i pracowała, ewentualnie aby się rozwijała chociaż co mogłoby pomóc jej podjąć pracę. Nie chodzi tu o to, że mam problem aby kogoś utrzymać, tylko o taki spokój i bezpieczeństwo, że w razie gdyby mi coś nie szło czy był gorszy okres to druga strona by pomogła przetrwać. Spotykałem się z kobietą, której nie mogłem nawet namówić na zdanie matury, podejmowała się tylko prac dorywczych jak jabłka czy truskawki, nie czuła potrzeby żadnego rozwoju, czy podjęcia nauki w szkole. Zapisała się jedynie na jakieś studium kosmetyczne, które nawet nie wiem czy skończyła bo poznała chłopaka, z którym siedzi za granicą. Kupił jej auto, zrobił zęby, zabiera na wycieczki. Obydwoje szczęśliwi. Cieszę się, że jest szczęśliwa, bo naprawdę była mi bardzo bliska a ja takich osób nigdy całkiem nie wyrzucam z serca, nie potrafię nawet. Zastanawiam się teraz, czy moje podejście jest normalne, czy może jednak za dużo wymagam i powinienem być jak ten Jej nowy facet. Trochę mi źle, że zdystansowałem się do Niej przez ten brak ambicji, celów w życiu, braku wiedzy ogólnej, w wielu kwestiach mi imponowała (np. wrażliwość do zwierząt), seks był bardzo dobry. Waszym zdaniem powinienem zmienić podejście, czy moje oczekiwania co do partnerstwa w związku są do zaakceptowania przez kobiety? Mam sporo koleżanek i jakoś nie trzeba ich namawiać a same pną się w górę. Mam wyrzuty, że może przez moje podejście zmarnowałem sobie szansę na związek.

Wszystko zależy od kobiety. Są takie kobiety, których do ambicji, celów w życiu, zdobywaniu wykształcenia i wiedzy ogólnej nie trzeba namawiać ani też nie trzeba ich przekupywać autem, nowymi zębami i wycieczkami.

15

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
ulle napisał/a:

Zgodzisz się chyba ze mną, że ta od zrobionych zębów nie pasowałaby do Tomasza? On mógłby zrobić coś dla niej od czasu do czasu, wyskoczyć z kieszeni, ale gdyby coś takiego miało stać się regułą, to po prostu by nie wytrzymał, bo czułby się wykorzystywanym jeleniem

Oczywiście tak by było. Plus mógłby po czasie zacząć wyżywać się na dziewczynie za to że jest "nie taka".

Inną kwestią jest to czy to co autor chce a to czego potrzebuje to na pewno to samo. Bo jeżeli marzy mu się prężna businesswoman, ale tak naprawdę potrzebuje kobiety rodzinnej która ugotuje i dzieckiem się zajmie to tu już ma problem.

16 Ostatnio edytowany przez jjbp (2023-04-13 17:49:20)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie sądzę, że to była kobieta atrakcyjna wizualnie, skoro trzeba jej było „zęby zrobić”. Jednak ładne zęby to jedna z podstaw atrakcyjnego wyglądu.

Niekoniecznie. Widziałam zdjęcia osób przed i po wstawieniu tych walących po oczach, robionych pod linijkę, śnieżnobiałych licowek które ma połowa celebrytów, i część z tych osób wcale nie miała przed brzydkiego uzębienia, a i tak sobie wstawiła nowe (taka moda)

17 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 19:13:31)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Kasssja napisał/a:

Tomek, czy przezywasz i mielisz to rozstanie dlatego, że od tamtej pory nie związałeś się z nikim i boisz się, że nie znajdziesz już ładnej, atrakcyjnej kobiety?
Zadziwia mnie ta smętna tęsknota za pasożytem. Pytasz w tytule o partnerstwo, wyobraź sobie więc odwrotną sytuację: fajna, zaradna kobieta od miesięcy chodzi struta, bo jej ex facet - atrakcyjny wizualnie, ale bezrobotny, bez wykształcenia, bez ambicji, bez pieniędzy, bez perspektyw - znalazł sobie nową babę, która kupuje mu jeszcze więcej drogich rzeczy. Co byś jej doradził?

Jest gorzej, bo nie potrafię nawet żadnej dopuścić bliżej, pomimo, że kilka okazji miałem. Zawsze marzyłem o kobiecie, która będzie bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt, lubiła wyjazdy do schroniska, uwielbiała zachody słońca, była czuła i delikatna. Ona to spełniała najbardziej ze wszystkich jakie miałem okazję w życiu poznać. Do tego mój typ fizyczny i zgranie w łóżku.
Tej kobiecie z pytania oczywiście bym doradził aby poszukała kogoś lepszego.

18

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
jjbp napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Nie sądzę, że to była kobieta atrakcyjna wizualnie, skoro trzeba jej było „zęby zrobić”. Jednak ładne zęby to jedna z podstaw atrakcyjnego wyglądu.

Niekoniecznie. Widziałam zdjęcia osób przed i po wstawieniu tych walących po oczach, robionych pod linijkę, śnieżnobiałych licowek które ma połowa celebrytów. Wiele osób wcale nie miała przed brzydkiego uzębieniauzębienia, a i tak sobie wstawiła nowe (taka moda)

Dla mnie akurat ten uśmiech z Hollywood to na minus zrobiła, miała chyba troszkę krzywe jedynki, ale ja nie lubię ideałów i takie niby niedoskonałości czasem są dla mnie zaletą, dodają uroku.

19

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Zawsze marzyłem o kobiecie, która będzie bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt, wyjazdu do schroniska, uwielbiała zachody słońca, była czuła i delikatna.

Chcesz wrażliwą romantyczkę, bujającą w obłokach.
Czy chcesz twardo stąpającą po ziemi, ambitną kobietę skupioną na pracy i pnącą się po szczeblach kariery.
Albo albo

20 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-04-13 17:55:30)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Jest gorzej, bo nie potrafię nawet żadnej dopuścić bliżej, pomimo, że kilka okazji miałem. Zawsze marzyłem o kobiecie, która będzie bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt, wyjazdu do schroniska, uwielbiała zachody słońca, była czuła i delikatna. Ona to spełniała najbardziej ze wszystkich jakie miałem okazję w życiu poznać. Do tego mój typ fizyczny i zgranie w łóżku.

Bardzo specyficzne marzenie i śmiem wątpić, czy rzeczywiście jest marzeniem "od zawsze". Czuję, że ta twoja ex była ogólnie fatalnym człowiekiem i widziałeś cały legion jej wad i przywar, a te zwierzęta i schronisko były jej jedyną namacalną zaletą, czymś miłym, uroczym i godnym szacunku i dlatego tak się tego uczepiłeś i na tym zbudowałeś jej wartość.

21 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 18:20:03)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
M!ri napisał/a:
Tomasz77 napisał/a:

Zawsze marzyłem o kobiecie, która będzie bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt, wyjazdu do schroniska, uwielbiała zachody słońca, była czuła i delikatna.

Chcesz wrażliwą romantyczkę, bujającą w obłokach.
Czy chcesz twardo stąpającą po ziemi, ambitną kobietę skupioną na pracy i pnącą się po szczeblach kariery.
Albo albo

Nie uważam, że jedno wyklucza drugie, ja pomimo ponad 40 lat na karku i ukończenia studiów rozwijam się cały czas, szkolę, zdobywam certyfikaty, a romantykiem jestem.

Kasssja napisał/a:
Tomasz77 napisał/a:

Jest gorzej, bo nie potrafię nawet żadnej dopuścić bliżej, pomimo, że kilka okazji miałem. Zawsze marzyłem o kobiecie, która będzie bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt, wyjazdu do schroniska, uwielbiała zachody słońca, była czuła i delikatna. Ona to spełniała najbardziej ze wszystkich jakie miałem okazję w życiu poznać. Do tego mój typ fizyczny i zgranie w łóżku.

Bardzo specyficzne marzenie i śmiem wątpić, czy rzeczywiście jest marzeniem "od zawsze". Czuję, że ta twoja ex była ogólnie fatalnym człowiekiem i widziałeś cały legion jej wad i przywar, a te zwierzęta i schronisko były jej jedyną namacalną zaletą, czymś miłym, uroczym i godnym szacunku i dlatego tak się tego uczepiłeś i na tym zbudowałeś jej wartość.

Naprawdę od zawsze mi to imponowało, głownie przez brak tej wrażliwości wygasł mój poprzedni związek. Ogólnie to faktycznie miała sporo cech, które mi się nie podobały - wrażliwość tylko do zwierząt, ludzi prawie nienawidziła, nie umiała się odnaleźć w towarzystwie, na każdym kroku demonstrowała tą swoją miłość do zwierząt i chyba przez to czuła się lepszą od innych. Nie moglem podejmować z Nią poważniejszych tematów bo nie posiadała podstawowej wiedzy ogólnej. Jakiś ambitniejszy film też nie bardzo, żadnych planów, pasji, planowania przyszłości. Pamiętam, że wtedy miałem tego dość, szczególnie gdy otrzymałem brak wsparcia przy chorobie ojca, oddaliłem się, ale nadal coś czułem. W końcu coraz rzadsze spotkania i zerwała a ja się zgodziłem. Jednak cały czas coś do Niej czułem, czekałem, że może przemyśli, jeśli faktycznie kochała jak mówiła. Niestety pojawił się nowy facet. A ja nadal w miejscu i wracam do wspólnych miejsc, rozpamiętuję, zawalam obowiązki. Może byłem niewystarczająco dobry, skoro ktoś inny dał Jej szczęście, może powinienem zmienić nastawienie i nie oczekiwać od kobiety za wiele ?

22

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Jest gorzej, bo nie potrafię nawet żadnej dopuścić bliżej, pomimo, że kilka okazji miałem. Zawsze marzyłem o kobiecie, która będzie bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt, wyjazdu do schroniska, uwielbiała zachody słońca, była czuła i delikatna. Ona to spełniała najbardziej ze wszystkich jakie miałem okazję w życiu poznać. Do tego mój typ fizyczny i zgranie w łóżku.

Zejdź na ziemie człowieku, bo az żałość bierze jak się to czyta.
Ta kobieta jest młodsza o ciebie o dekadę. (jeżeli w swoim drugim temacie piszesz o tej samej kobiecie).
Nic nie ma,do niczego nie doszła,nie ma żadnych kwalifikacji,żadnych umiejętności, żadnych ambicji, a jej aktualny ( i jedyny) plan za życie to złapanie bogatego faceta...
Nie ma co, wzór istoty ludzkiej.
Masz choć trochę instynktu samozachowawczego?
Nie wiem czy wiesz, ale ludziom ( nawet tym dobrym) przydarzają sie złe rzeczy w życiu: przewlekła choroba, kalectwo w wyniku wypadku.
Teraz zagadka: Co by sie stało, gdyby to przytrafiło sie tobie, będąc w związku z nią?
Powiedzmy że jest dobrą osoba ( no bo wszyscy ludzie kochający zwierzęta sa przecież najlepszymi na świecie), i że cie nie zostawi w godzinie próby.
Z czego będziecie żyć?
Z tego zbioru truskawek, czy robienia paznokci?
Rachunku za prąd nie zapłacisz nawet najpiękniejszym zachodem słońca.

23

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

To normalne oczekiwania tylko do kogo pretensje skoro sam wziales sobie lenia bez ambicji?


A na te zeby to teraz jakas moda? Juz bylo cos o nigh ostatnio w innym watku

24

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Szeptuch napisał/a:

Masz choć trochę instynktu samozachowawczego?
Nie wiem czy wiesz, ale ludziom ( nawet tym dobrym) przydarzają sie złe rzeczy w życiu: przewlekła choroba, kalectwo w wyniku wypadku.
Teraz zagadka: Co by sie stało, gdyby to przytrafiło sie tobie, będąc w związku z nią?
Powiedzmy że jest dobrą osoba ( no bo wszyscy ludzie kochający zwierzęta sa przecież najlepszymi na świecie), i że cie nie zostawi w godzinie próby.
Z czego będziecie żyć?
Z tego zbioru truskawek, czy robienia paznokci?
Rachunku za prąd nie zapłacisz nawet najpiękniejszym zachodem słońca.

O tym samym właśnie myślałem, co by było gdyby coś mi się stało, nawet na jakiś czas gdybym był wyłączony z pracy. Ale jednak ktoś inny to zaakceptował i się nie bał. Dlatego mam takie potężne dylematy, czy nie za dużo oczekiwałem.

25

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Masz choć trochę instynktu samozachowawczego?
Nie wiem czy wiesz, ale ludziom ( nawet tym dobrym) przydarzają sie złe rzeczy w życiu: przewlekła choroba, kalectwo w wyniku wypadku.
Teraz zagadka: Co by sie stało, gdyby to przytrafiło sie tobie, będąc w związku z nią?
Powiedzmy że jest dobrą osoba ( no bo wszyscy ludzie kochający zwierzęta sa przecież najlepszymi na świecie), i że cie nie zostawi w godzinie próby.
Z czego będziecie żyć?
Z tego zbioru truskawek, czy robienia paznokci?
Rachunku za prąd nie zapłacisz nawet najpiękniejszym zachodem słońca.

O tym samym właśnie myślałem, co by było gdyby coś mi się stało, nawet na jakiś czas gdybym był wyłączony z pracy. Ale jednak ktoś inny to zaakceptował i się nie bał. Dlatego mam takie potężne dylematy, czy nie za dużo oczekiwałem.

Jakie "za dużo"?
Umiejętność utrzymania sie z własnej pracy, na dobrym poziomie, to dla ciebie za dużo?
To jest PODSTAWA.

26

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Za bardzo od początku ulegałeś będąc pod jej wrażeniem, tym samym zatraciłeś siebie... Seks też zrobił swoje, więc wpadłeś po uszy jak małolat i też na takim poziomie są te Twoje rozkminy.
Zadbaj o siebie, bo nikt za Ciebie życia nie przeżyje.

27

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Dziwne jest to, że minął ponad rok od rozstania i nie bolało już tak mocno, a teraz kiedy dowiedziałem się, że znalazła kogoś kto zaakceptował to co sobą prezentuje wróciły rozterki i rozkminy. Tak jak pies ogrodnika trochę, mam tego świadomość ale to silniejsze ode mnie. Zmarnowałem rok życia a lata lecą, ja wracam do wspólnych miejsc, wspomnień. Sam się katuję, wiem, że nie powinienem ale naprawdę czułem do Niej dużo, choć to ona powiedziała, że kocha to już dawno jest w nowym związku a ja cierpię. Mam dla kogo żyć, ale budzę się i zasypiam z myślą o Niej, nie potrafię sobie przetłumaczyć, że to ja chciałem rozstania i ostudziłem relacje, nawet kiedy Ona chciała przyjeżdżać to mówiłem, że czasu nie mam, bo czułem, że oczekujemy czegoś innego od życia. Ale jakieś uczucie było cały czas, nie potrafię Jej wymazać z pamięci a co gorsza chyba nawet nie chcę. Chyba beznadziejny przypadek ze mnie, a zawsze raczej ogarnięty byłem i innych wspierałem a teraz sam jestem na dnie.

28

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Manikiurzystka zarabia na prąd  godzinę, Szeptuch.
Tomasz, dorośnij.
Jesteś jak pies ogrodnika, to raz, a po drugie to w Twoim wieku wypadałoby wiedzieć czego się chce od kobiety.
Bo wszystkiego mieć nie można.

29

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Do psychoterapeuty się wybierz, bo marnujesz czas na tych rozkminiach i nie zanosi się, żebyś sam sobie poradził.

I tak byłeś dla niej za biedny, więc wcześniej czy później by Cię zostawiła, więc przestań się obwiniać.
Jak sobie przypomnę o zmianie samochodu, bo ona do takiego nie wsiada, to nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Tyle normalnych dziewczym chodzi po tym świecie, a Ty zakochujesz się w tępej blacharze, bo... wrażliwa na krzywdę zwierząt i lubi zachód słońca, choć przez to nie była wyjątkowa, bo wiele kobiet ma takie cechy, tylko u żadnej tego nie dostrzeżesz...

30 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 20:02:46)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
wieka napisał/a:

Do psychoterapeuty się wybierz, bo marnujesz czas na tych rozkminiach i nie zanosi się, żebyś sam sobie poradził.

I tak byłeś dla niej za biedny, więc wcześniej czy później by Cię zostawiła, więc przestań się obwiniać.
Jak sobie przypomnę o zmianie samochodu, bo ona do takiego nie wsiada, to nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Tyle normalnych dziewczym chodzi po tym świecie, a Ty zakochujesz się w tępej blacharze, bo... wrażliwa na krzywdę zwierząt i lubi zachód słońca, choć przez to nie była wyjątkowa, bo wiele kobiet ma takie cechy, tylko u żadnej tego nie dostrzeżesz...

Myślę, że nie aż tak źle z moimi finansami ale akurat okres wykańczania domu a to pochłania sporo pieniędzy czasu i energii. Mógłbym zarabiać więcej ale nigdy nie byłem aż tak zachłanny, jakiś średni standard typu własny dom, dwa auta itp. to dla mnie wystarczający status. Ale fakt, że nie potrafię myśleć obiektywnie o tym związku. Pewnie też dlatego, że fizycznie bardzo mi się podobała, choć było tez kilka cech, których nie trawiłem, ale ideałów nie ma, ja tez do nich należę a gdyby nawet takie istniały to byłyby po prostu nudne.
Pewnie też nie bez znaczenia jest fakt, że ja bardzo mile wspominam wspólny czas i dla mnie były to piękne momenty, a Ona wypaliła mi niedawno, ze nie ma nad czym rozpaczać, bo oprócz wspólnej miłości do zwierząt to nic tam nie było, pierwsze 3 miesiące były OK, a potem kłótnie.

31

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Wiele kobiet w Polsce oczekuje partnerstwa, sądzę, że więcej niż mężczyzn. Twoje oczekiwania nie są niczym nadzwyczajnym. Nie zgadzam się, że bycie ogarniętym stoi w sprzeczności z posiadaniem empatii i romantyzmem. To zbyt czarno białe. Mamy w sobie mieszankę różnych cech. Zwierzęta i zachody słońca to kocha pewnie 50%ludzi albo więcej. Mieszkam w dużym mieście, więc mogę mieć trochę inną perspektywę, ale praktycznie wszystkie kobiety, które spotykam są wykształcone i realizują się zawodowo.
Strasznie się zafiksowałeś na przeszłości a szkoda, bo zabierasz sobie szansę na lepszy związek. Przynajmniej parę spotkań z psychoterapeutą mogłoby Ci pomóc.

32

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Na brak powodzenia nie narzekam, ale faktycznie niewiele w życiu spotkałem kobiet, które mi się podobały jak Ona i miały tą wrażliwość. Tutaj nie chodzi o wachlarz, tylko po prostu brak takich kobiet nie zależnie od możliwości.

33

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Na brak powodzenia nie narzekam, ale faktycznie niewiele w życiu spotkałem kobiet, które mi się podobały jak Ona i miały tą wrażliwość. Tutaj nie chodzi o wachlarz, tylko po prostu brak takich kobiet nie zależnie od możliwości.

Są, tylko ich nie widzisz/nie spotkałeś, musisz się otworzyć na nowe znajomości, a nie żyć przeszłością.
Ta Twoja ex, też nadrabiała seksem i tą wrażliwością, bo widziała, że tym tylko może coś dla siebie ugrać, manipulowała Tobą, a
Ty myślałeś że złapałeś "Pana Boga za nogi".

34

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Na brak powodzenia nie narzekam, ale faktycznie niewiele w życiu spotkałem kobiet, które mi się podobały jak Ona i miały tą wrażliwość. Tutaj nie chodzi o wachlarz, tylko po prostu brak takich kobiet nie zależnie od możliwości.

Skończ już przynudzać o tej tępej blacharze.
Gdyby nie odeszłą sama, to byś zerwał.
Nie nadawała się na partnerkę, a tym bardziej żonę.

Teraz masz uczucia, bo ona sobie kogoś innego znalazła.
Niech sobie żyje jak chce i z kim chce.

Nie dopowiadaj sobie za dużo jaka to ona wspaniała była, bo zwierzaczki lubiła.
Może i ładna, może i dobra w łóżku.

Ale czy tobie to wystarczało?
Nie i dobrze o tym wiesz.

Już rok minął, a ty stoisz w miejscu.

Zablokuj wszędzie gdzie się da i zacznij szukać jakiejś ogarniętej kobiety.

35

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Podobno jest wykształconym, ambitnym facetem, który ma swoje oczekiwania.
Tymczasem w praktyce zderzenie z rynkiem pokazało mu, że z jakichś powodów nie może liczyć na powodzenie u kobiet o podobnych parametrach w kwestii wykształcenia i ambicji zawodowych "ktore tez lubią pieski" wink
a jedna jedyna na świecie kobieta, ktora je lubi to pechowo bohaterka tego wątku.
Na świecie po prostu nie ma innych atrakcyjnych kobiet, które lubią zwierzęta.

To sa własnie te "Argumenty" , którymi posługują się panowie, którzy bardzo chcą wierzyć, ze to powodzenie mają. Pytanie u kogo, bo na pewno nie u kobiet na poziomie , biorąc pod uwagę ich "logikę" lol

Włączył mu się tryb opiekuna. Bidulka bez pracy, bez wsparcia itd. i ładna i chętna smile
Zmanipulowała go i trzyma go to do dziś.

Mężczyzna nie patrzy tak na status i wykształcenie kobiety jak to robi kobieta wobec mężczyzny.

36 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 22:21:42)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Wybacz, ale takie bajki możesz opowiadać kobietom, które próbujesz poderwać, ale nie tutaj wink
Trochę żyje na tym świecie i na brak doświadczenia nie narzekam i wiem jedno: nie ma takiej opcji żeby mężczyzna, który ma duże powodzenie nie spotykał na swojej drodze kobiet, które mają tak banalną cechę jak "lubienie zwierzątek". Rozumiem gdyby chodziło o śpiew mezo sopranem albo głowę do zarabiania grą w pokera dajmy na to, ale nie to, ze dziewczyna lubi pieski i kotki.
Człowieku zlituj sie wink

To tak "wyśrubowane" i rzadkie  wymagania jak to, że chciałbyś kobiete,która lubi chodzić w sukienkach XD

Potwierdzasz tym samym to o czym napisałam wyżej. Facet z  powodzeniem wybierałby z pośród co najmniej 10 atrakcyjnych wolnych kobiet, które tez lubią pieski wink, a nie obsesjonował się na jednej, która w dodatku nie ma nic innego w ofercie, poza seksem.

Nie zrozumiałaś, tu nie chodzi o zwykłe lubienie zwierząt, Jej wrażliwość jest na bardzo wysokim poziomie i to mi bardzo imponuje u kobiet.  Pisałem też, że mam słabość do filigranowych budowy. Nie zamierzam nic udowadniać i nie zależy mi na tym czy wierzysz czy nie. Nie uważam się za Adonisa, ale na Tinderze w miesiąc mam 46 par, na photofeeler attractive 9.2 na 170 głosów. Nigdy nie zdarzyło mi się w życiu abym nie był z kobietą, z którą chciałem być więc chyba tragedii nie ma.
Mam przy okazji pytanie do Ciebie - skąd ten jad ? Czyżbyś nie miała powodzenia i mogła znieść, że atrakcyjnej dla danego faceta kobiecie można dużo wybaczyć ? Niestety u mnie to tak wygląda i wcale nie jestem z tego dumny, ale to silniejsze ode mnie.

37 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 22:29:13)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Ale się uśmiałam. Nie zależy Ci żeby udowadniać, po czym podajesz statystyki z tindera big_smile
46 par W MIESIĄC? Przecież to jest nic.
Ja tyle to miałam w kilka minut jak szukała faceta hahaha. To mamy jasnośc juz co dla ciebie oznacza "mieć powodzenie" choćby po tych cyferkach  lol:lol:


Teraz nie mam juz wątpliwości i nie zdziwiłabym się gdyby ta legendarna uroda Twojej lubej to było standardowe 5/10 wink no ale to kwestia drugorzędna, ubaw mam z Twojego odklejenia i kryteriów oceny jakie stosujesz.
"photofeeler attractive 9.2 " a realne zainteresowanie to 46 par .. W MIESIĄC, co daje - uwaga - niecale 2 pary na dzień, hahahahaha. XD

Wiesz na czym polega para ? Obydwie strony muszą się sobie spodobać. Najwyżej kilka mi odpadło. To nieźle zdesperowana byłas jak w kilka minut 46 facetów Ci się spodobało ha ha. Mi jak dwie dziennie się spodobają to już naprawdę max Chyba  ktoś Cię zranił wybierając kiedyś młodszą, atrakcyjniejszą, że tyle jadu w Tobie

38

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Tak bywa, że faceci dla atrakcyjnej laski są gotowi na wszystko, nawet może zdradzać, wszystko wybaczą tongue
Nawet gotowi zmienić dach na domu, bo za płaski big_smile

39 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 22:37:36)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

wiem na czym polega smile
Jak masz kilkaset polubień w ciągu poł h od rejestracji (mój przypadek wink) to biorąc poprawkę na to, że tylko mały procent facetow mi się podobał, to na każde 400-500 polubien miałam 5 par. Pomnóz to sobie razy x , NA DZIEŃ, nie na miesiąc. big_smile

Tak się składa, że mam faceta i jest to ten typ, ktory mógłby mieć 5 młodszych siks na skinienie, biorąc pod uwagę wygląd, status i przede wszystkim poziom wysławiania się. Także nie jesteśmy razem bez powodu. Jak mowie, w tych sprawach nie ma przypadków wink

nigdy nie zostałam też wymieniona na młodsza i ładniejszą- na pewno nie w takim połączeniu big_smile także pudło

Kłamiesz ja miałem w pierwszy dzień 99+ i więcej nie pokazuje Tinder. I nadal nie rozumiesz. Ja głosowałem około 50 razy i mam 46 par. Nadal nie twierdzę, że jestem Adonisem czy Żebrowskim, ale nie wmawiaj mi, że nie mam powodzenia u kobiet.

40

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Hahaha, po co mam kłamać? big_smile to raz
Dwa: oczywiście, ze pokazuje, jesli wykasowujesz regularnie osoby, ktore Ci się nie podobaja, to w ich miejsce wskakuja natychmiast kolejne XD Chyba, że Ty miałeś 99 polubien na miesiąć , tak jak par, to tego nie wiesz wink

Napisalam, ze nie masz go u kobiet ktore spełniałyby te Twoje warunki podstawowe, o których sam napisałeś, czyli choćby podstawowa umiejętność rozmowy na tematy inne niż tipsy i nowe zęby, wykształcenie średnie, praca bardziej ambitna niż warzywniak z doskoku PLUS uroda big_smile
Cos powtórzyc?

Brniesz i pogubiłaś się w kłamstwach, pisałaś, że miałaś kilkaset - a teraz pewnie powiesz, że mnożyłaś sobie ile razy te 99 wykasowywałaś, żałosne. Podobnie jak to ilu facetów Ci się podobało w tak krótkim czasie. Mam wiele naprawdę atrakcyjnych koleżanek i naprawdę rzadko przesuwają w prawo, więc wiesz... Chyba przyszłaś tu się dowartościowywać.

41 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-04-13 23:10:31)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Mam wrażenie, że forum jest pełne ludzi, którzy nigdy się nie zakochali..
A drugą połówkę wybierają jak szynkę w sklepie.
Ciekawe co robicie w życiu i ile zarabiacie, skoro zarobki kosmetyczki to dla was za mało..
Ja nie wiem czy autora  było stać na wspueranie dziewczyny czy nie, ale przecież wiedział że nie wiąże się  z korpo gwiazdą..

42 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 23:08:27)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Hahaha. XD

Ale słuchaj, tutaj Cie zaskocze..lubię pieski. Chociaż kotki mniej.. to żech my se pogodoli lol

W sumie to Cię lubiłem bo mi ciśnienie podniosłaś na tyle, że zapomniałem choć na chwilę o tym moim żałosnym problemie.

Ela210 napisał/a:

Mam wrażenie, że forum jest pełne ludzi, którzy nigdy się nie zakochali..
A drugą połówkę wybierają jak szynkę w sklepie.
Ciekawe co robicie w życiu i ile zarabiacie, skoro zarobki kosmetyczki to dla was za mało..
Ja nie wiem czy autora  było stać na wspueranie dziewczyny czy nie, ale przecież wiedział że nie wiąże się  z kotpo gwiazdą..

To nie tak, spodobała mi się fizycznie to prawda, ale szukałem na profilach schronisk dla zwierząt, więc raczej duża szansa trafic kogoś wrażliwego. Wiedziałem, że nie pracuje i nie ukończyła studiów, ale miałem nadzieję, że uda mi się zmienić jej nastawienie, rozbudzić ambicje. Większość korpo karierowiczek to niestety ludzie mało wrażliwi a do tego nie imponuje mi ktoś taki.

43

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

No widzisz.
Ale ze mną jest ten problem, że matura nie była dla mnie sufitem możliwości i zarazem największą przeszkodą na drodze do podnoszenia kwalifikacji, pewnie dlatego tak ciężko nam się dogadać. big_smile wink

Ja mam magistra i inżyniera ale nigdy nie uważałem, że szkoła czyni mnie lepszym od tych, którzy jej nie skończyli. Jednak dla kobiety w tych czasach myślę, że matura to jednak powinna być takim minimum.

44 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 23:15:13)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Zapamiętaj sobie starą prawdę wink
Otóż nie jest zadaniem żadnego człowieka zmienianie drugiego człowieka wg swoich upodobań i na swoja modłę. Taka inicjatywa czy potrzeba zawsze powinna wychodzić od samego zainteresowanego. A jeśli nie wychodzi to dlatego, że nie chce.
To jedna z najprostszych i najgenialniejszych w swej prostocie zarazem mądrości, która od niejednego syfu uratowała niejednego białego rycerza wink)

Tutaj Cię zaskoczę, bo moją poprzednią kobietę namówiłem na studia, których uważała że nie da rady pociągnąć a skończyła dwa kierunki i dzięki temu jeszcze pomogłem jej w załatwieniu pracy, więc wiesz, Twoja teoria kłóci się z moją praktyką.
Niestety w przypadku tej, o której piszę każdorazowe wspominanie o szkole czy rozwoju nie było mile odbierane.

45 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-04-13 23:21:50)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

To mało wiesz o życiu. Też mieszkam w dużym mieście,  zarabiam na siebie
I ambicji mi nie brak a znam wiele par z długim stażem i tworzących rodziny nie według schematu podobnych ambicji finansowych.
To dlaczego autorze nie jesteś z tą po 2 fakultetach?

46 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 23:30:07)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Ela210 napisał/a:

To dlaczego autorze nie jesteś z tą po 2 fakultetach?

Bo brakowało jej empatii do zwierząt co powodowało wiele spięć i nie mogłem tego przeskoczyć niestety. Zawsze też wolałem drobne kobiety a tamta była dość wysoka. Dlatego przy kolejnym związku wiedziałem, że to bardzo ważne dla mnie.

47

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Do życia, nie tak potrzebny jest podobny poziom wykształcenia czy zarobków, jak porównywalny poziom intelektualny, co nie zawsze idzie w parze.

Dlatego ten związek i tak nie miał szans na dłuższą metę.

48 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-13 23:38:54)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
wieka napisał/a:

Do życia, nie tak potrzebny jest podobny poziom wykształcenia czy zarobków, jak porównywalny poziom intelektualny, co nie zawsze idzie w parze.

Dlatego ten związek i tak nie miał szans na dłuższą metę.

Święte słowa, ale najprostszą drogą wydawała mi się szkoła. Wyraziłem chęć pomocy w nauce, bo twierdziła, że z matmy jest słaba. Niestety ale ciężko było też namówić na jakiś ambitniejszy film czy program, lubiła jedynie te denne Love Island i Hotel jakiś tam, takie Big Brothery w innej odmianie. Czyli podsumowując samego siebie zauroczyłem lub zakochałem się w tej wrażliwości, wspólnym nieprzepadaniu za skupiskami ludzkimi (chociaż Ona przeginała bo jak miała iść nawet na 18-tkę to była dla Niej katorga) i w tej fizyczności oraz zgraniu w łóżku. Tak to chyba obiektywnie wygląda. Przyszłości to raczej nie miało, ale i tak mi Jej brakuje.

49 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2023-04-13 23:37:30)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Może się zatem juz teraz zastanów czego oczekujesz od kobiety, zanim zmarnujesz czas kolejnej,  bo nie będzie lubić zwierząt, będzie za wysoka,  za niska, za bardzo blondynka czy za mało ambitna.
Przyszło Ci do głowy, że dla tych kobiet też byłeś za jakiś? niekoniecznie idealny?

50

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Ela210 napisał/a:

Może się zatem juz teraz zastanów czego oczekujesz od kobiety, zanim zmarnujesz czas kolejnej,  bo nie będzie lubić zwierząt, będzie za wysoka,  za niska, za bardzo blondynka czy za mało ambitna.
Przyszło Ci do głowy, że dla tych kobiet też byłeś za jakiś? niekoniecznie idealny?

Wiem czego oczekuję, ideałów nie ma i dobrze bo byłoby nudno. Nie zdystansowałem się do tej kobiety z tematu przez brak ambicji, to zaakceptowałem, ale brak wsparcia w trudnym dla mnie czasie i ukazujący się coraz bardziej materializm już mnie zniechęcał.

51

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

[
Bo brakowało jej empatii do zwierząt co powodowało wiele spięć i nie mogłem tego przeskoczyć niestety.

Co ona tym biednym zwierzętom robiła, że aż dochodziło z tego powodu do spięć i w końcu zerwania? Serio pytam. Na 100 kobiet 99 podskakuje na widok szczeniaczka, miętosi kotecka i chętnie wyprowadzi na spacer zwierza ze schroniska. Wszystkie moje koleżanki mają zwierzaki, wszystkie wpłacają kasę na zbiórki prozwierzęce (głównie na schronisko miejskie). Naprawdę nie wiem, co oznacza "brak empatii do zwierząt" w przypadku normalnych, młodych kobiet.

Co do tindera - Violetta pewnie miała premium, wtedy pokazuje dokładną liczbę lajków i matchów. Ja miałam raz premium na miesiąc i w 4 pierwsze dni nabiło mi 3,5 tysiąca lajków, matchów mogłam z tego zrobić ile chciałam. Więc serio, te 46 par w miesiącu dla większości kobiet to żałość.

I jeszcze jedno - zagadka wieczoru, to kim jest Violette. Nowy, dzisiejszy nick, wjechała do tego wątku na pełnej kur** jak do siebie, jak nic pisała wcześniej pod innym nickiem. Jakby co, to nie ja, choć poziom uszczypliwości zbliżony XD

52 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-14 00:02:02)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Kasssja napisał/a:

Co ona tym biednym zwierzętom robiła, że aż dochodziło z tego powodu do spięć i w końcu zerwania? Serio pytam. Na 100 kobiet 99 podskakuje na widok szczeniaczka, miętosi kotecka i chętnie wyprowadzi na spacer zwierza ze schroniska. Wszystkie moje koleżanki mają zwierzaki, wszystkie wpłacają kasę na zbiórki prozwierzęce (głównie na schronisko miejskie). Naprawdę nie wiem, co oznacza "brak empatii do zwierząt" w przypadku normalnych, młodych kobiet.

Co do tindera - Violetta pewnie miała premium, wtedy pokazuje dokładną liczbę lajków i matchów. Ja miałam raz premium na miesiąc i w 4 pierwsze dni nabiło mi 3,5 tysiąca lajków, matchów mogłam z tego zrobić ile chciałam. Więc serio, te 46 par w miesiącu dla większości kobiet to żałość.

I jeszcze jedno - zagadka wieczoru, to kim jest Violette. Nowy, dzisiejszy nick, wjechała do tego wątku na pełnej kur** jak do siebie, jak nic pisała wcześniej pod innym nickiem. Jakby co, to nie ja, choć poziom uszczypliwości zbliżony XD

Na przykład to, że jechała autem potrąciła psa i nawet się nie zatrzymała, naprzeciw okna leżał zimną bezdomny pies na śniegu i ją to nie ruszało. Żadnych składek, żadnych zwierząt a ja kocham, przygarniam.
Ja nie mam premium tylko zwykły, rzadko wchodzę, szukam tez kobiety bezdzietnej a takich nie ma zbyt wiele w przedziale 35-40 lat.  W każdym razie wszystkie które mi się spodobały oprócz kilku się sparowało, więc chyba nie tak najgorzej ze mną. Z ciekawości kiedyś wstawiłem zdjęcie na Photofeeler i mam ocenę ponad 9 na 170 głosów bodajże a to jest w TOP 10% całego portalu. Naprawdę aż się zdziwiłem bo ja bym ocenił siebie maks 6/10 i zawsze się dziwię, że miałem takie atrakcyjne kobiety.

53 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-04-14 00:10:27)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Z ciekawości kiedyś wstawiłem zdjęcie na Photofeeler i mam ocenę ponad 9 na 170 głosów bodajże a to jest w TOP 10% całego portalu. Naprawdę aż się zdziwiłem bo ja bym ocenił siebie maks 6/10 i zawsze się dziwię, że miałem takie atrakcyjne kobiety.

Każdy z nas (no prawie) ma takie foty, na których wygląda top. Każdy ma też foty, które od razu klika kosz kosz kosz, bo wstyd je komuś pokazać wink Więc jedna fotka wiosny nie czyni.

A co do potrącenia psa i zostawienia go - jesli to prawda, to pani do utylizacji. Ale trafiłeś naprawdę na ten jeden antypatyczny procent żeńskiej populacji. Nie pomóc w takiej sytuacji to trzeba po prostu mendą być.
A temu zamarzniętemu psu pomogłes? Czy czekałeś tylko na jej rekacje?

54 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-14 00:21:20)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Kasssja napisał/a:

Każdy z nas (no prawie) ma takie foty, na których wygląda top. Każdy ma też foty, które od razu klika kosz kosz kosz, bo wstyd je komuś pokazać wink Więc jedna fotka wiosny nie czyni.

Pewnie każdy wybiera najlepszą, więc szanse są równe. Jednak z totalnie nieatrakcyjnego nawet najlepsza fotka ciacha nie zrobi.
Na szczęście w życiu to różnie bywa i ktoś kiepski na zdjęciu zyskuje w realu jakimś sposobem poruszania, głosem, uśmiechem itp.

Co do psa to oczywiście zabrałem do domu i został u mnie do końca swoich dni, niestety był staruszkiem już więc było to kilka miesięcy ale w cieple i z pełną miską.

55 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-04-14 00:24:34)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Na szczęście w życiu to różnie bywa i ktoś kiepski na zdjęciu zyskuje w realu jakimś sposobem poruszania, głosem, uśmiechem itp.

I niestety również odwrotnie - na żywo tracą. Mało to ludzi przyłazi na randki z tindera i nie da się ich na żywo rozpoznać? Zmierzam do tego, że oceną jednej fotki nie ma się co podniecać, że jakieś top of the top portalu. A chyba masz tendencję do takiego autozachwytu troszkę?

Brawo za psa.

56 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-14 00:28:01)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Kasssja napisał/a:

I niestety również odwrotnie - na żywo tracą. Mało to ludzi przyłazi na randki z tindera i nie da się ich na żywo rozpoznać? Zmierzam do tego, że oceną jednej fotki nie ma się co podniecać, że jakieś top of the top portalu. A chyba masz tendencję do takiego autozachwytu troszkę?

Brawo za psa.

Wręcz przeciwnie, mam raczej zbyt niskie poczucie wartości i zauważam w sobie mnóstwo wad. Fotki miałem 3 i wyniki najniższe to 8. Napisałem o tym Tinderze i Photofeeler tylko dlatego, że zarzucono mi bycie totalnym brzydalem, który nie może liczyć na powodzenie.

57

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

Wręcz przeciwnie, mam raczej zbyt niskie poczucie wartości i zauważam w sobie mnóstwo wad. Fotki miałem 3 i wyniki najniższe to 8. Napisałem o tym Tinderze i Photofeeler tylko dlatego, że zarzucono mi bycie totalnym brzydalem, który nie może liczyć na powodzenie.

To już musiałybyśmy same ocenić tongue No i już Ci wyjaśniłam, ze takim wynikiem na tinderze nie zaimponujesz żadnej kobiecie, ale naszym forumowym panom już owszem. Co jakiś czas ktoś nam tu pisze, że nie ma w ogóle par. A jeden z tych bez par jest o dziwo całkiem przystojny.

58

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Kasssja napisał/a:

To już musiałybyśmy same ocenić tongue No i już Ci wyjaśniłam, ze takim wynikiem na tinderze nie zaimponujesz żadnej kobiecie, ale naszym forumowym panom już owszem. Co jakiś czas ktoś nam tu pisze, że nie ma w ogóle par. A jeden z tych bez par jest o dziwo całkiem przystojny.

Ale nie musisz mi wyjaśniać nic. Mam skuteczność ponad 90%, więc raczej celuję w podobny poziom atrakcyjności. Tu nie chodzi o ilość polubień tylko ilość par.

59 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-15 13:10:58)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

I potem taki Tomasz, z racji, że uzyskał pare bierze to za wyznacznik tego, że jest z automatu Chadem, hehehe.

Nigdzie nie napisałem, że jestem chadem, wręcz przeciwnie, pisałem, że nie uważam się za atrakcyjnego nawet i sam się dziwię tak wysokich ocen na photofeeler i tego, że udało mi się sparować prawie wszystkie kobiety z Tindera, które mi się podobały sparować. A moja ex ma ocenę 9,5 na photofeeler, na Instagramie miała setki wiadomości od mega przystojnych facetów więc Twoja teoria padła.

60 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-04-15 13:08:23)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Kasssja napisał/a:

I jeszcze jedno - zagadka wieczoru, to kim jest Violette. Nowy, dzisiejszy nick, wjechała do tego wątku na pełnej kur** jak do siebie, jak nic pisała wcześniej pod innym nickiem. Jakby co, to nie ja, choć poziom uszczypliwości zbliżony XD

Cytuję klasyka:           "Kto to?"      ...  "Nie wiem, ale się domyślam."

smile smile

61 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-15 13:46:35)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Jak jeszcze raz przeczytam od 44-letniego faceta, że swoja atrakcyjność ocenia na podstawie jakiegos "photofeelera" - automatu zaprogramowanego dla łosi, którzy przez całe życie byli tak przezroczyści dla kobiet, że dopiero bot komputerowy ma wyliczyc ich atrakcyjność na podstawie jakichś ślepych totalnie parametrów hahahahah, to uznam Cie nie tylko za desperata, ale i zrownam intelektem z twoją wybranką XD
Pojmij, że taki program ma własnie na celu przekonanie przygłupow, którzy nie sa na tyle spostrzegawczy i doświadczeni, poklepac po ramieniu i sprawić by chętniej zaludniali wszelkiego typu portale randkowe i fotkowe, bo tam sie interes kręci na podstawie ilości rejestracji. big_smile

Wiesz, że się ośmieszyłaś ? Nie wiesz o czym piszesz. Photofeeler to portal, gdzie głosują ludzie.

Violette napisał/a:

JESZCZE RAZ (ostatni) specjalnie dla ciebie XD : Żadna aplikacja czy program do "ustalania atrakcyjności" na podstawie algorytmów czy cech twarzy na pdostawie fotki, nie jest w stanie ustalic OBIEKTYWNIE tego czy dana osoba jest atrakcyjna wizualnie. Tak samo jak wyszukiwanie podobnych obrazów w googlu, na podstawie zdjęcia twarzy, ktore potrafią zestawić 2 osoby o totalnie innych rysach twarzy, a "podobiznę" ustalić wyłącznie na podstawie np. podobnego koloru włosów czy ubrania big_smile

J/W nie wiesz o czym piszesz. Zwroty personalne minimum kultury nakazuje pisać z dużej litery.

Violette napisał/a:

I nie łudź się, że ilość głosow na tak mowi cokolwiek o twojej atrakcyjności (vide twoje 49 par w miesiąc wink co już obsmiałam), bo wyjasniłam ci na jakiej zasadzie większośc kobiet na takich portalach te głosy na tak daje smile

Skuteczność ponad 90% mówi mi tyle, że najbardziej podobają mi się te kobiety, którym i ja się podobam, więc pewnie celuję w podobny poziom atrakcyjności, co mnie bardzo ucieszyło.


Violette napisał/a:

Ps. Wyszukaj sobie Dariusza Pachuta i znajdz 50 roznić miedzy nim0 czyli klasycznym Chadem (czyli typem faceta , z ktorym jestem obecnie), a toba. Potem zobacz z kim jest i porownaj kryteria takich facetów ze swoimi i będziesz miał czarno na białym już tak życiowo nie "photofeelerowo" XD kto to jest CHAD i dlaczego wiem na 100% , że jestes jego przeciwieństwem lol

Pachuta, to ten nowy facet Dody. Moim zdaniem przystojny, dobrze zbudowany.  Ja mam bardziej urodę tego typu co Nergal, który ją zostawił choć bardziej umięśnioną sylwetkę i krótkie włosy. A tu Cię zaskoczę, że Doda akurat jest dla mnie tak sztuczna, że absolutnie mi się nie podoba.  Niestety czuć od Ciebie frustrację, pewnie Ci przykro, że atrakcyjny facet często wybiera ładniejszą, zgrabniejszą niż inteligentniejszą a mniej atrakcyjną. Tak niestety się zdarza. Żeby nie było znowu, że piszę o sobie, bo nie uważam się za chada jak próbujesz mi to wmówić.

62

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Tomasz77 napisał/a:

że Doda akurat jest dla mnie tak sztuczna, że absolutnie mi się nie podoba.

Mi się podoba. Poszedłbym z nią do łóżka, a potem byśmy leżeli i rozmawiali. smile

63 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-15 14:06:31)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Violette, udowodniłem Ci, że nie wiesz o czym piszesz a Ty to pominęłaś smile Żałosna jesteś. Mam typ Twarzy podobny do Nergala ale 182cm, 85kg wagi i wysportowaną sylwetkę. Przykro mi, że braki w swojej urodzie próbujesz sobie rekompensować atakując facetów, którzy wybierali ładne i zgrabne zamiast mniej atrakcyjnych ciut bardziej inteligentnych frustratek jak Ty. Nic nie poradzę, że typ sztucznej Dody na mnie nie działa.

64 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-15 14:22:23)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

Tak jak ty pominałeś, że Nergal swego czasu dał sie kroić za mozliwość wejścia pod stół pod spódnicę Dody, a przeciez ty i on to podobny typ urody? hahahah Xd
Zapomniałeś dodac, ze Nergal, pachut to faceci, któzy mogli sobie na taka Dodę pozwolić z uwagi na status i- w przypadku Pachuta- seksowny wygląd, a ty możesz jedynie pofantazjowac o tym jak to bys ja odrzucił z poziomu Zbynia, który zarabia pewnie 4 000 pln, zgadłam? big_smile

Po prostu najzwyczajniej w świecie Doda mi się nie podoba, nie lubię sztucznych kobiet, czy to tak trudno zrozumieć ? Dla mnie tego typu kobieta jest ideałem urody:

https://i.postimg.cc/svcSLBNJ/super.jpg

Co do zarobków, to dżentelmeni o nich nie rozmawiają, ale gdybyś miała trochę pojęcia o życiu to byś wiedziała, że 4 tys to trochę mało aby utrzymać 2 przyzwoite auta, dom i żyć na średnim poziomie. ale pewnie ten Twój chad jest tak bogaty, że finanse też przejął i się nie interesujesz.

65 Ostatnio edytowany przez Tomasz77 (2023-04-15 14:30:11)

Odp: Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?
Violette napisał/a:

XD, gdyby nie kolor oczu tej laski to jakbys moje foto wstawił XD nieważne wink

Marzenia nic nie kosztują, więc używaj ile wlezie smile Może pozaśmiecasz inne forum ? Tu już chyba czujesz się spełniona ? Czy jednak muszę Cię zgłosić do moderatora ? Frustracje, że facet zostawił Cię dla ładniejszej i mniej inteligentnej wylewaj gdzie indziej.

Posty [ 1 do 65 z 184 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kobiety - jak to jest z tym partnerstwem w związku naprawdę ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024