Uklad z zajetym facetem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Uklad z zajetym facetem

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 60 z 72 ]

Temat: Uklad z zajetym facetem

Witam wszystkich. Chcialam trcohe sie poradzic w sprawie ukladu z zajetym facetem. Mezczyzna z ktorym sie spotyam ma partnerke i dwojke dzieci ( nie sa malzenswtem) Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu. Warto wspomniec ze przez pierwsze 3 miesiace nie spalismy ze soba, nie byl to powod dla ktorego zaczelismy sie spotkac. Po prostu dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie. On ma takze dzieci z inna kobieta z ktora rozstal sie lata temu. Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Wiem ze zaraz wyleje sie na mnie hate ze zabieram ojca dzieciom i ze nie mam zadnych uczuc empatii wobec jego partnerki i ze jest to historia jak kazda inna w tym temacie. Nigdy nie oczekiwalam od niego zadnych deklaracji milosnych itp ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek. Ja wrecz sama go zapytalam i wyjasnilam ze nawet najgorsza prawda jest dla mnie lepsza niz klamstwo. Nigdy nie wspolczulam mu jaka to jego partnerka jest zla i nigdy jej nie oczernialam. Wiem ze sytuacja miedzy nimi nie jest dobra ze zdarzaja sie i nawet klotnie przy dzieciach i ze nawet ostatnio zapytala sie go czy chce odejsc ( wiem to nie z  jego opowiadan ale z faktu ze sama widzialam wiadomosci przez nia wyslane)

Wiem ze zaraz ktos mnie skomentuje negatywnie ale wiem ze  jest to uklad tylko i wylacznie ze wzgledu na dzieci z wytlumaczeniem ze juz kiedys rozstal sie z partnerka z dziecmi i ze tym razem by chcial zrobic tak jak sie powinno, nie zostawiac dzieci. Widze ze targaja nim emocje ze sam zdaje sobie z tego sprawe ze zostanie z partnerka ze wzgledu na dzieci nie da pelni szczescia i ze milosc do dzieci nie zastapi uczuc jakie sie ma wzgledem partnerki. wiem ze ma dla mnie uczucia ale wiem ze stara sie je blokowac ( jesli to jest mozliwe) wydaje mi sie ze bardziej je ukrywa.Mimo ze jak to wszyscy nazwa ukrywamy sie wczoraj np poszlismy razem na zakupy dla dzieci ( partnerka wyjechala na weekend z jednym z dzieci) w bialy dzien na jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Jeszcze wspomne ze dwum jego znajomym ( najlepszym) zostalam przedstawiona.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Uklad z zajetym facetem

Nic tylko brać z nim ślub.
Będziesz trzecią z rzędu kobietom którą zostawi, nie daj ojcze szatanie z dzieckiem.
Wiem ze to raczej trolling, ale niestety ponawia sie tutaj co jakis czas motyw naiwnej kobiety, bez kręgosłupa moralnego, której sie wydaje, że zdradzacz to dobry materiał na partnera.

Zgred

3

Odp: Uklad z zajetym facetem

haha dokladnie. bedziesz poprostu nastepna. zabawnie bedzie, jesli najpierw i tobie dorobi dzieci. niektorzy nie maja ani kregoslupa moralnego, ani mozgu. nawet mi ich nie szkoda.

4

Odp: Uklad z zajetym facetem

O naiwna. Facet ma schemat, a ta myśli że z nią będzie inaczej. He he

Forumowe perełki:
"Kiedy kobiety naucza się jednej prostej rzeczy: Żeby w małżeństwie było dobrze, muszą rozkładać nogi. To ich obowiązek." - Szeptuch
"Kamil, dość dyktatury kobiet, dość." - ulle

5 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-03-12 12:58:54)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Witam wszystkich. Chcialam trcohe sie poradzic w sprawie ukladu z zajetym facetem. Mezczyzna z ktorym sie spotyam ma partnerke i dwojke dzieci ( nie sa malzenswtem) Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu. Warto wspomniec ze przez pierwsze 3 miesiace nie spalismy ze soba, nie byl to powod dla ktorego zaczelismy sie spotkac. Po prostu dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie. On ma takze dzieci z inna kobieta z ktora rozstal sie lata temu. Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Wiem ze zaraz wyleje sie na mnie hate ze zabieram ojca dzieciom i ze nie mam zadnych uczuc empatii wobec jego partnerki i ze jest to historia jak kazda inna w tym temacie. Nigdy nie oczekiwalam od niego zadnych deklaracji milosnych itp ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek. Ja wrecz sama go zapytalam i wyjasnilam ze nawet najgorsza prawda jest dla mnie lepsza niz klamstwo. Nigdy nie wspolczulam mu jaka to jego partnerka jest zla i nigdy jej nie oczernialam. Wiem ze sytuacja miedzy nimi nie jest dobra ze zdarzaja sie i nawet klotnie przy dzieciach i ze nawet ostatnio zapytala sie go czy chce odejsc ( wiem to nie z  jego opowiadan ale z faktu ze sama widzialam wiadomosci przez nia wyslane)

Wiem ze zaraz ktos mnie skomentuje negatywnie ale wiem ze  jest to uklad tylko i wylacznie ze wzgledu na dzieci z wytlumaczeniem ze juz kiedys rozstal sie z partnerka z dziecmi i ze tym razem by chcial zrobic tak jak sie powinno, nie zostawiac dzieci. Widze ze targaja nim emocje ze sam zdaje sobie z tego sprawe ze zostanie z partnerka ze wzgledu na dzieci nie da pelni szczescia i ze milosc do dzieci nie zastapi uczuc jakie sie ma wzgledem partnerki. wiem ze ma dla mnie uczucia ale wiem ze stara sie je blokowac ( jesli to jest mozliwe) wydaje mi sie ze bardziej je ukrywa.Mimo ze jak to wszyscy nazwa ukrywamy sie wczoraj np poszlismy razem na zakupy dla dzieci ( partnerka wyjechala na weekend z jednym z dzieci) w bialy dzien na jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Jeszcze wspomne ze dwum jego znajomym ( najlepszym) zostalam przedstawiona.

Jeżeli to prawda, to facet ma niezły bajer.
Szczególnie znamienny i charakterystyczny jest fragment:

Princesca napisał/a:

ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek.

Tak. Na pewno tak jest. Na pewno od paru miesięcy (od momentu spotykania się z Tobą) jesteś jego jedyną partnerką seksualną...
Poza tym facet ma już jakieś dzieci i się rozstał z kimś. A teraz z kimś innym ma kolejne dzieci i też jest właśnie na etapie rozstawania i dodatkowo zdrady. No normalnie ideał partnera.
I niezły scenariusz do kolejnego odcinka "Mody na sukces".

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

6

Odp: Uklad z zajetym facetem
blueangel napisał/a:

haha dokladnie. bedziesz poprostu nastepna. zabawnie bedzie, jesli najpierw i tobie dorobi dzieci. niektorzy nie maja ani kregoslupa moralnego, ani mozgu. nawet mi ich nie szkoda.

zgadzam sie z Toba w 100 % dzieci na pewno sie nie dorobimy bo to juz nie te lata on ma 47 ja 43 i dziekuje nie nabralabym sie na to. Wiem ze historia brzmi absurdalnie zgadzam sie z tym, Mozesz powiedziec ze nie mam kregoslupa moralnego ale wierz Mi ze nie czuje sie dobrze w tej sytuacji i nie mam motyli w brzuchu i nie naciskam na zadne deklaracje typu odejdz od niej itp po prostu bo lubie po mimo ilosci partnerek i dzieci i jesli ma odejsc to niech odejdzie dla siebie a nie dla mnie :)po prostu wydaje mi sie ze bardzo cienka jest linia miedzy przyjaznia a czyms wiecej.

7

Odp: Uklad z zajetym facetem

Tylko się nie nakochaj, bo czytając to jestes na dobrej drodze.

8 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-03-12 13:20:08)

Odp: Uklad z zajetym facetem

Takie wątki pokazują, że monogamia dla wielu ludzi nie jest naturalna. Religia chrześcijańska w Europie traci na znaczeniu. Przynajmniej przestała być, tak jak na początku religią mentalną. Dlatego wracamy do podstawowej sytaucji kobiety, jakim jest wiązanie się z facetem, który potrafi zapewnić realizację jej potrzeb. W dużych aglomeracjach brakuje takich mężczyzn. Stąd też taka sytuacja Autorki jaka jest.

I'm a man.

9

Odp: Uklad z zajetym facetem
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Witam wszystkich. Chcialam trcohe sie poradzic w sprawie ukladu z zajetym facetem. Mezczyzna z ktorym sie spotyam ma partnerke i dwojke dzieci ( nie sa malzenswtem) Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu. Warto wspomniec ze przez pierwsze 3 miesiace nie spalismy ze soba, nie byl to powod dla ktorego zaczelismy sie spotkac. Po prostu dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie. On ma takze dzieci z inna kobieta z ktora rozstal sie lata temu. Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Wiem ze zaraz wyleje sie na mnie hate ze zabieram ojca dzieciom i ze nie mam zadnych uczuc empatii wobec jego partnerki i ze jest to historia jak kazda inna w tym temacie. Nigdy nie oczekiwalam od niego zadnych deklaracji milosnych itp ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek. Ja wrecz sama go zapytalam i wyjasnilam ze nawet najgorsza prawda jest dla mnie lepsza niz klamstwo. Nigdy nie wspolczulam mu jaka to jego partnerka jest zla i nigdy jej nie oczernialam. Wiem ze sytuacja miedzy nimi nie jest dobra ze zdarzaja sie i nawet klotnie przy dzieciach i ze nawet ostatnio zapytala sie go czy chce odejsc ( wiem to nie z  jego opowiadan ale z faktu ze sama widzialam wiadomosci przez nia wyslane)

Wiem ze zaraz ktos mnie skomentuje negatywnie ale wiem ze  jest to uklad tylko i wylacznie ze wzgledu na dzieci z wytlumaczeniem ze juz kiedys rozstal sie z partnerka z dziecmi i ze tym razem by chcial zrobic tak jak sie powinno, nie zostawiac dzieci. Widze ze targaja nim emocje ze sam zdaje sobie z tego sprawe ze zostanie z partnerka ze wzgledu na dzieci nie da pelni szczescia i ze milosc do dzieci nie zastapi uczuc jakie sie ma wzgledem partnerki. wiem ze ma dla mnie uczucia ale wiem ze stara sie je blokowac ( jesli to jest mozliwe) wydaje mi sie ze bardziej je ukrywa.Mimo ze jak to wszyscy nazwa ukrywamy sie wczoraj np poszlismy razem na zakupy dla dzieci ( partnerka wyjechala na weekend z jednym z dzieci) w bialy dzien na jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Jeszcze wspomne ze dwum jego znajomym ( najlepszym) zostalam przedstawiona.

Jeżeli to prawda, to facet ma niezły bajer.
Szczególnie znamienny i charakterystyczny jest fragment:

Princesca napisał/a:

ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek.

Tak. Na pewno tak jest. Na pewno od paru miesięcy (od momentu spotykania się z Tobą) jesteś jego jedyną partnerką seksualną...
Poza tym facet ma już jakieś dzieci i się rozstał z kimś. A teraz z kimś innym ma kolejne dzieci i też jest właśnie na etapie rozstawania i dodatkowo zdrady. No normalnie ideał partnera.
I niezły scenariusz do kolejnego odcinka "Mody na sukces".

Moda na sukces gwarantowana. Nie sypiamy ze soba non stop wiekszosc naszych spotkan to po prostu rozmowy bez zadnego podtekstu seksualnego i naprawde na palcach jednej reki mozna policzyc ilosc seksu miedzy nami. nie o to w tym chodzi.

10

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Moda na sukces gwarantowana. Nie sypiamy ze soba non stop wiekszosc naszych spotkan to po prostu rozmowy bez zadnego podtekstu seksualnego i naprawde na palcach jednej reki mozna policzyc ilosc seksu miedzy nami. nie o to w tym chodzi.

Aha. Czyli "zaledwie" kilka razy to "jeszcze" nie zdrada....

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

11

Odp: Uklad z zajetym facetem
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Moda na sukces gwarantowana. Nie sypiamy ze soba non stop wiekszosc naszych spotkan to po prostu rozmowy bez zadnego podtekstu seksualnego i naprawde na palcach jednej reki mozna policzyc ilosc seksu miedzy nami. nie o to w tym chodzi.

Aha. Czyli "zaledwie" kilka razy to "jeszcze" nie zdrada....

Oczywiscie ze zdrada, nigdy nie powiedzialam ze to nie zdrada i nie pochwalam tego co robi on czy tego co robie ja ( tak potrafie byc krytyczna w stosunku do samej siebie i zdaje sobie sprawe ze to co robie nie jest fair ani ok) Zdrada emocjonalna wedlug mnie jest nawet gorsza niz fizyczna, telefony, rozmowy, ogolne myslenie o tej drugiej osobie co robi itp. Nie znaczy ze pochwalam zdrade fizyczna oczywiscie ze nie, jest tak samo drugzgocaca jak zdara emocjonalna.

12

Odp: Uklad z zajetym facetem
rossanka napisał/a:

Tylko się nie nakochaj, bo czytając to jestes na dobrej drodze.

nie sadze za duzo czerwonych lampek jet zapalonych smile

13

Odp: Uklad z zajetym facetem
Legat napisał/a:

Takie wątki pokazują, że monogamia dla wielu ludzi nie jest naturalna. Religia chrześcijańska w Europie traci na znaczeniu. Przynajmniej przestała być, tak jak na początku religią mentalną. Dlatego wracamy do podstawowej sytaucji kobiety, jakim jest wiązanie się z facetem, który potrafi zapewnić realizację jej potrzeb. W dużych aglomeracjach brakuje takich mężczyzn. Stąd też taka sytuacja Autorki jaka jest.

Cos w tym jest. I ludzie ktorzy nie potrafia zostac z jednym partnerem powinni po prostu sie nie wiazac bo na tym tylko cierpia dzieci. Dzieci to dla mnie ogromne zobowiazanie jesli  mozna je tak nazwac i ktos kto nie jest w stanie zapewnic im godnych warunkow a takze szacunku i milosci do drugiego rodzica powinien ich po prostu nie miec. Niestety w czasach w ktorych teraz zyjemy o zdrade bardzo latwo a ciezej o staranie sie by zwiazek naprawic

14

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Moda na sukces gwarantowana. Nie sypiamy ze soba non stop wiekszosc naszych spotkan to po prostu rozmowy bez zadnego podtekstu seksualnego i naprawde na palcach jednej reki mozna policzyc ilosc seksu miedzy nami. nie o to w tym chodzi.

Aha. Czyli "zaledwie" kilka razy to "jeszcze" nie zdrada....

Oczywiscie ze zdrada, nigdy nie powiedzialam ze to nie zdrada i nie pochwalam tego co robi on czy tego co robie ja ( tak potrafie byc krytyczna w stosunku do samej siebie i zdaje sobie sprawe ze to co robie nie jest fair ani ok) Zdrada emocjonalna wedlug mnie jest nawet gorsza niz fizyczna, telefony, rozmowy, ogolne myslenie o tej drugiej osobie co robi itp. Nie znaczy ze pochwalam zdrade fizyczna oczywiscie ze nie, jest tak samo drugzgocaca jak zdara emocjonalna.

Dlaczego w takim razie w to brniesz dalej? Jakie motywy Tobą kierują?
Zdajesz sobie sprawę, że prawdopodobieństwo, że On także Ciebie zdradzi jest bardzo wysokie?
Co Ty sama chcesz tym osiągnąć?

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

15

Odp: Uklad z zajetym facetem
M!ri napisał/a:

O naiwna. Facet ma schemat, a ta myśli że z nią będzie inaczej. He he

Moze to nie nawet i schemat ale problem z byciem w zwiazku i utrzymaniem go i praca nad nim. Wiem ze pewnie i nie uwierzysz ale wiekszosc naszych rozmow dotyczy tego ze ja wyjasniam ze to co robimy jest zle , ze nawet jesli ne ma seksu to nawet kawa ze mna poza plecami partnerki nie jest ok i ze sie nie da tak zyc na dluzsza mete.

16

Odp: Uklad z zajetym facetem
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:
Herne napisał/a:

Aha. Czyli "zaledwie" kilka razy to "jeszcze" nie zdrada....

Oczywiscie ze zdrada, nigdy nie powiedzialam ze to nie zdrada i nie pochwalam tego co robi on czy tego co robie ja ( tak potrafie byc krytyczna w stosunku do samej siebie i zdaje sobie sprawe ze to co robie nie jest fair ani ok) Zdrada emocjonalna wedlug mnie jest nawet gorsza niz fizyczna, telefony, rozmowy, ogolne myslenie o tej drugiej osobie co robi itp. Nie znaczy ze pochwalam zdrade fizyczna oczywiscie ze nie, jest tak samo drugzgocaca jak zdara emocjonalna.

Dlaczego w takim razie w to brniesz dalej? Jakie motywy Tobą kierują?
Zdajesz sobie sprawę, że prawdopodobieństwo, że On także Ciebie zdradzi jest bardzo wysokie?
Co Ty sama chcesz tym osiągnąć?

Chyba jak tu juz ktos na forach zaznaczyl ze jest to jakis moment w zyciu kiedy taki uklad wydaje sie dobrym, ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

17

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Chyba jak tu juz ktos na forach zaznaczyl ze jest to jakis moment w zyciu kiedy taki uklad wydaje sie dobrym, ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

Bez zobowiązania to sobie można iść do łóżka z wolnym facetem a wiedząc o tym że jest zajęty,odpuścić sobie. Nigdy nie zrozumiem jak można pchać się w związek z zajętym myśląc sobie że odejdzie od żony/partnerki i będzie wiernie trwał przy kochance.

18

Odp: Uklad z zajetym facetem

ja nie mam takich momentow. nie wyobrazam sobie chocby raz pojsc do lozka z kims, kto traktowalby mnie jak worek na sperme i czasoumilacz. nawet z psychicznego punktu widzenia nie dalabym rady. cos musi byc z toba mocno nie tak.

19

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

.... moment w zyciu ...ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

No i jaki masz problem z miłym spędzaniem czasu? Wyluzuj. Jest jak jest. Ty decydujesz za siebie, on za siebie. Nie musisz ratować świata, ani dręczyć się wątpliwościami.



Princesca napisał/a:

... wierz Mi ze nie czuje sie dobrze w tej sytuacji i nie mam motyli w brzuchu i nie naciskam na zadne deklaracje typu odejdz od niej itp po prostu go lubie po mimo ilosci partnerek i dzieci i jesli ma odejsc to niech odejdzie dla siebie a nie dla mnie :)po prostu wydaje mi sie ze bardzo cienka jest linia miedzy przyjaznia a czyms wiecej.

No to przestać bombardować tę waszą relację. On robi co chce i Ty robisz co chcesz. Jak wasze spotkania są dobre, to się spotykajcie.



Princesca napisał/a:

Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu.

Krótko się znacie, a często spotykacie.


Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Aaaa... dajcie sobie czas. Primum non nocere.

Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...".

20 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-03-12 15:53:19)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
rossanka napisał/a:

Tylko się nie nakochaj, bo czytając to jestes na dobrej drodze.

nie sadze za duzo czerwonych lampek jet zapalonych smile

Jak odlecisz lampki zgasną a już zaczynają gasnąć
wkręcasz się coraz bardziej w wyobrażenia o nim to jest wybór,jedno słyszysz a drugie myślisz,trzecie to co chcesz usłyszeć - tak zrobisz
to Ty sobą powodujesz dając sobą niby sterować 
jeszcze dwa trzy miesiące i zacznie się wewnętrzna presja,konflikt  z Twojej strony, najpierw ukryta i wypierana, potem zazdrość i huśtawka emocji, oczekiwania i frustracje rozczarowania i złudne nadzieje selektywne myślenie życzeniami,płacz i użalanie eis nad sobą,obwinianie w koło jego ,jego partnerki etc 
Nic nowego pod słońcem sto tysięczny wątek historia jak po sznurku
niby dojrzali ludzie a jak dzieciaki chcące zrobić sobie dobrze ale porania się w konsekwencji.
Jak teraz tego nie zakończysz to uwikłasz się bardziej,nie chcąc żałować tego co niby Cię ominąć może pożałujesz marnowanego czasu i energii
na wywoływanie emocji i ich regulowanie,a tyle niby wiesz ,że to że tamto.

"Cichociemny na paralotni" big_smile

21

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

chyba jak tu juz ktos na forach zaznaczyl ze jest to jakis moment w zyciu kiedy taki uklad wydaje sie dobrym, ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

No i super. Wszystko jest fajnie, jesteś zadowolona. Po co w takim razie ten watek i to jeszcze w tym szczególnym dziale? Chcesz się pochwalić, czy o co chodzi?

Fire and Blood

22

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Oczywiscie ze zdrada, nigdy nie powiedzialam ze to nie zdrada i nie pochwalam tego co robi on czy tego co robie ja ( tak potrafie byc krytyczna w stosunku do samej siebie i zdaje sobie sprawe ze to co robie nie jest fair ani ok) Zdrada emocjonalna wedlug mnie jest nawet gorsza niz fizyczna, telefony, rozmowy, ogolne myslenie o tej drugiej osobie co robi itp. Nie znaczy ze pochwalam zdrade fizyczna oczywiscie ze nie, jest tak samo drugzgocaca jak zdara emocjonalna.

Dlaczego w takim razie w to brniesz dalej? Jakie motywy Tobą kierują?
Zdajesz sobie sprawę, że prawdopodobieństwo, że On także Ciebie zdradzi jest bardzo wysokie?
Co Ty sama chcesz tym osiągnąć?

Chyba jak tu juz ktos na forach zaznaczyl ze jest to jakis moment w zyciu kiedy taki uklad wydaje sie dobrym, ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

Jeżeli obie strony akceptują taki układ, jest im w nim dobrze i są szczęśliwe, to czemu nie?
Ale tutaj nie ma dwóch stron. Są trzy.

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

23

Odp: Uklad z zajetym facetem
Gary napisał/a:
Princesca napisał/a:

.... moment w zyciu ...ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

No i jaki masz problem z miłym spędzaniem czasu? Wyluzuj. Jest jak jest. Ty decydujesz za siebie, on za siebie. Nie musisz ratować świata, ani dręczyć się wątpliwościami.



Princesca napisał/a:

... wierz Mi ze nie czuje sie dobrze w tej sytuacji i nie mam motyli w brzuchu i nie naciskam na zadne deklaracje typu odejdz od niej itp po prostu go lubie po mimo ilosci partnerek i dzieci i jesli ma odejsc to niech odejdzie dla siebie a nie dla mnie :)po prostu wydaje mi sie ze bardzo cienka jest linia miedzy przyjaznia a czyms wiecej.

No to przestać bombardować tę waszą relację. On robi co chce i Ty robisz co chcesz. Jak wasze spotkania są dobre, to się spotykajcie.



Princesca napisał/a:

Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu.

Krótko się znacie, a często spotykacie.


Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Aaaa... dajcie sobie czas. Primum non nocere.

nie sadze ze danie sobie czasu bylo madrym wyborem bo wtedy dojdzie do sytuacji ze wyjscie z tego ukladu bedzie jeszcze gorsze i bardziej bolesne. Mozesz mnie uznac za naiwna i glupia ale naprawde nie rozumiem czemu ludzie godza sie na zycie bez milosci be bliskosci partnera tylko dlatego ze sa dzieci, wola klocic sie przy nich niz rozjesc i byc rodzicem szczesliwszym i zapewne te lepszym. Moj znajomy mi sam wyjasnil ze on moze byc bez milosci i ze dzieci najwazniejsze . Moja odpowiedz byla : czlowieku masz jedno zycie ktore jest krotkie i ze jesli ty bedziesz nieszczesliwy to takze i wszyscy w okol Ciebie a klotnie i brak milosnych gestow wobec partnera sa widoczne dla dzieci i takie zachowania one zaadoptuja na przyszlosc.

24

Odp: Uklad z zajetym facetem
Supełek napisał/a:
Princesca napisał/a:

Chyba jak tu juz ktos na forach zaznaczyl ze jest to jakis moment w zyciu kiedy taki uklad wydaje sie dobrym, ze to jest cos czego potrzebujemy w danym momencie bez zobowiazania i mieszkania razem itp po prostu mile spedzenie z kims czasu.

Bez zobowiązania to sobie można iść do łóżka z wolnym facetem a wiedząc o tym że jest zajęty,odpuścić sobie. Nigdy nie zrozumiem jak można pchać się w związek z zajętym myśląc sobie że odejdzie od żony/partnerki i będzie wiernie trwał przy kochance.

nie bede tu sie usprawiedliwiac ale jak go poznalam to byla deklaracja ze jego zwiazek jest skonczony , jego patnerka wyjechala z dziecmi na 6 tygodni do swoich rodzicow bez nawet ustalenia z nim co i jak. Nie usprawiedliwia to oczywiscie moich spotkan z nim ( zaczelismy sie spotykac jak ona wrocila nie w czasie jak wyjechala) Ja go znam od 2021 z powodu licznym prac ktore wykonywal dla mojego biura, i nigdy ale to prze nigdy nie bylo prob spotkan przed zeszlym rokiem.

25

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Moj znajomy mi sam wyjasnil ze on moze byc bez milosci i ze dzieci najwazniejsze . Moja odpowiedz byla : czlowieku masz jedno zycie ktore jest krotkie i ze jesli ty bedziesz nieszczesliwy to takze i wszyscy w okol Ciebie a klotnie i brak milosnych gestow wobec partnera sa widoczne dla dzieci i takie zachowania one zaadoptuja na przyszlosc.

Jeśli dobrze Cię rozumiem, to tych dzieci jest co najmniej 4. Gdyby on tak je priorytetyzował, jak deklaruje, to w ogóle nie miałby czasu na relację z Tobą. A jeszcze przecież trzeba zarobić na ich utrzymanie. Amazing.

Ty podstawowych pojęć nie rozumiesz, loka dobrze napisała,ty nic nie ogarniasz. (Szeptuch)

26

Odp: Uklad z zajetym facetem
bb8 napisał/a:
Princesca napisał/a:

Moj znajomy mi sam wyjasnil ze on moze byc bez milosci i ze dzieci najwazniejsze . Moja odpowiedz byla : czlowieku masz jedno zycie ktore jest krotkie i ze jesli ty bedziesz nieszczesliwy to takze i wszyscy w okol Ciebie a klotnie i brak milosnych gestow wobec partnera sa widoczne dla dzieci i takie zachowania one zaadoptuja na przyszlosc.

Jeśli dobrze Cię rozumiem, to tych dzieci jest co najmniej 4. Gdyby on tak je priorytetyzował, jak deklaruje, to w ogóle nie miałby czasu na relację z Tobą. A jeszcze przecież trzeba zarobić na ich utrzymanie. Amazing.

tak jest ich czworo w w wieku 21, 14 , 7 i 4. tak pracuje dwie prace ( jedna z domu) i o dziwo soedza z nimi czas oczywiscie nei codziennie ale spedza, razem graja w pilke nozna czy tenisa, nie ma tak ze nie widuje ktoregos z dzieci, dzwoni do kazdego codziennie i spotyka sie ze wszystkimi, wiem ze to zabrzmi dziwnie ale jakims cudem znajduje czas dla wszystkich dzieci i cala czworka jest w dobrym kontakcie ze soba, nawet i byle partnerki czasami sobie pomagaja, Kosmos

27 Ostatnio edytowany przez bb8 (2023-03-12 17:44:45)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

nawet i byle partnerki czasami sobie pomagaja, Kosmos

No to pojemne ma serduszko... Nic tylko dołączyć do haremu.

Ty podstawowych pojęć nie rozumiesz, loka dobrze napisała,ty nic nie ogarniasz. (Szeptuch)

28

Odp: Uklad z zajetym facetem
bb8 napisał/a:
Princesca napisał/a:

nawet i byle partnerki czasami sobie pomagaja, Kosmos

No to pojemne ma serduszko... Nic tylko dołączyć do haremu.

tak przyznaje ze nigdy sie z taka sytuacja nie spotkalam i jak sama czytam o tych wszystkich koneksjach to nie wierzylabym ze takie cos istnieje gdybym sama nie wiedziala ze to prawda. Wiem ze facet jest padniety ( nie mowie tego w sensie biedactwo bo ciezko pracuje i trzba go wspierac i zalowac) rano czasami zawozi dzieci do szkoly , potem praca od 9 do 17 po pracy squach lub padel ( udziela sie barzdo w tym sporcie ) i to wtedy jest jakas 19 potem czasami spotaknie ze mna i jest w domu po 20 i tak od poniedzilalku do piatku. Dlatego mu kiedys poiwedzialam co  ty odwalasz chlopie jeszcze nie masz za duzo na glowie zeby starac sie wygospodarowac czas dla mnie. Po co Ci to.

chce cos wyjasnic wszystkim ze odkad odkrywam te dodatkowe zajecia i jaki tlok jest w tej jdenej wielkiej rodzinie bardzo ograniczylam spotkania, nie widzielismy sie prawie 3 tyg i ode mnie oferta spotkania nie wyjdzie.

29

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
M!ri napisał/a:

O naiwna. Facet ma schemat, a ta myśli że z nią będzie inaczej. He he

Moze to nie nawet i schemat ale problem z byciem w zwiazku i utrzymaniem go i praca nad nim. Wiem ze pewnie i nie uwierzysz ale wiekszosc naszych rozmow dotyczy tego ze ja wyjasniam ze to co robimy jest zle , ze nawet jesli ne ma seksu to nawet kawa ze mna poza plecami partnerki nie jest ok i ze sie nie da tak zyc na dluzsza mete.

To bardzo ładnie o Tobie świadczy, że mu to tłumaczysz. Jakbyś mu nie tłumaczyła, że robicie źle, to pewnie robilibyście coś gorszego.

Co naprawdę chcesz osiągnąć przez te rozmowy? Usprawiedliwić własny udział w tej zdradzie? Przyśpieszyć jego odejście od partnerki i dzieci?
Czemu to ma służyć ?  Wyjaśnij proszę.

Dwóch ludzi spoglądało przez więzienne kraty.
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.

30

Odp: Uklad z zajetym facetem

Idź w to jak w dym smile Teraz na pewno jest inaczej, Ciebie kocha tak naprawdę, nie jak tamte. Tamte kobiety to była pomyłka, ty tą pomyłką nie jesteś, z Tobą na pewno będzie inaczej, to nie jest żaden schemat smile tongue Eh, niektórzy aż się proszą o samotne macierzyństwo...

31

Odp: Uklad z zajetym facetem
Agnes76 napisał/a:
Princesca napisał/a:
M!ri napisał/a:

O naiwna. Facet ma schemat, a ta myśli że z nią będzie inaczej. He he

Moze to nie nawet i schemat ale problem z byciem w zwiazku i utrzymaniem go i praca nad nim. Wiem ze pewnie i nie uwierzysz ale wiekszosc naszych rozmow dotyczy tego ze ja wyjasniam ze to co robimy jest zle , ze nawet jesli ne ma seksu to nawet kawa ze mna poza plecami partnerki nie jest ok i ze sie nie da tak zyc na dluzsza mete.

To bardzo ładnie o Tobie świadczy, że mu to tłumaczysz. Jakbyś mu nie tłumaczyła, że robicie źle, to pewnie robilibyście coś gorszego.

Co naprawdę chcesz osiągnąć przez te rozmowy? Usprawiedliwić własny udział w tej zdradzie? Przyśpieszyć jego odejście od partnerki i dzieci?
Czemu to ma służyć ?  Wyjaśnij proszę.

Nie nie chce niczego przyspieszac, uwazam ze kazdy musi dojrzec do decyzji o odejsciu sam i chocby niewiadomo jak ktos by naciskal to i tak partner nie odejdzie jesli sam nie bedzie tego chcial zrobic. Lubie go jako przyjaciela z ktorym mozna sie posmiac i spedzic milo czas , tak przekroczylismy cienka linie miedzy przyjaznia i seksem i pewnie to byl blad. Mimo ze mozna miec nazwac kochanka nie bede sie usprawiedliwiac ze to co robie bo kocham itp nie to tak nie jest ale tez nie zgadzam sie z przekonaniem ze mozna ukrasc faceta, wedlug mnie niemozna jak i  ni mozna kogos zatrzymac przy sobie sila jesli chce odejsc. Uwazam ze mimo tego ze koles jest w tak zagmatwanej sytuacji zyciowej to i tak zasluguje na szczescie i to nie m owie bo partnerka zla itp nie nie jest zla ale widze ze zycie z nia obo siebie go rujnuje.

32

Odp: Uklad z zajetym facetem
Locaah napisał/a:

Idź w to jak w dym smile Teraz na pewno jest inaczej, Ciebie kocha tak naprawdę, nie jak tamte. Tamte kobiety to była pomyłka, ty tą pomyłką nie jesteś, z Tobą na pewno będzie inaczej, to nie jest żaden schemat smile tongue Eh, niektórzy aż się proszą o samotne macierzyństwo...

Nikt nikomu nigdy nie powiedzial ze kocha ani ja jemu ani on mnie smile Nie wiem czy tamte kobiety to byla pomylka ale syna mial w wieku 21 lat wiec nie sadze zeby planowany ale raczej wpadka smile

33

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Princesca napisał/a:

Moze to nie nawet i schemat ale problem z byciem w zwiazku i utrzymaniem go i praca nad nim. Wiem ze pewnie i nie uwierzysz ale wiekszosc naszych rozmow dotyczy tego ze ja wyjasniam ze to co robimy jest zle , ze nawet jesli ne ma seksu to nawet kawa ze mna poza plecami partnerki nie jest ok i ze sie nie da tak zyc na dluzsza mete.

To bardzo ładnie o Tobie świadczy, że mu to tłumaczysz. Jakbyś mu nie tłumaczyła, że robicie źle, to pewnie robilibyście coś gorszego.

Co naprawdę chcesz osiągnąć przez te rozmowy? Usprawiedliwić własny udział w tej zdradzie? Przyśpieszyć jego odejście od partnerki i dzieci?
Czemu to ma służyć ?  Wyjaśnij proszę.

Nie nie chce niczego przyspieszac, uwazam ze kazdy musi dojrzec do decyzji o odejsciu sam i chocby niewiadomo jak ktos by naciskal to i tak partner nie odejdzie jesli sam nie bedzie tego chcial zrobic. Lubie go jako przyjaciela z ktorym mozna sie posmiac i spedzic milo czas , tak przekroczylismy cienka linie miedzy przyjaznia i seksem i pewnie to byl blad. Mimo ze mozna miec nazwac kochanka nie bede sie usprawiedliwiac ze to co robie bo kocham itp nie to tak nie jest ale tez nie zgadzam sie z przekonaniem ze mozna ukrasc faceta, wedlug mnie niemozna jak i  ni mozna kogos zatrzymac przy sobie sila jesli chce odejsc. Uwazam ze mimo tego ze koles jest w tak zagmatwanej sytuacji zyciowej to i tak zasluguje na szczescie i to nie m owie bo partnerka zla itp nie nie jest zla ale widze ze zycie z nia obo siebie go rujnuje.

Nie można nikogo ukraść, fakt, można mu tylko ułatwiać zdradę i samej z tej zdrady korzystać.
Chcesz wybielić swoje zachowanie twierdząc, że go ratujesz. Nie, wcale go nie ratujesz tylko zapewniasz mu dobrą zabawę.
Żyją obok, a mimo to ona nadal pierze mu gacie i ogarnia jego dzieci, to ona zapewnia mu ciepły kąt i posiłek. Tak go rujnuje.
Ona jest od obowiązków a Ty od rozrywki i przyjemności.

Dwóch ludzi spoglądało przez więzienne kraty.
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.

34 Ostatnio edytowany przez Princesca (2023-03-12 18:39:16)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Agnes76 napisał/a:
Princesca napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

To bardzo ładnie o Tobie świadczy, że mu to tłumaczysz. Jakbyś mu nie tłumaczyła, że robicie źle, to pewnie robilibyście coś gorszego.

Co naprawdę chcesz osiągnąć przez te rozmowy? Usprawiedliwić własny udział w tej zdradzie? Przyśpieszyć jego odejście od partnerki i dzieci?
Czemu to ma służyć ?  Wyjaśnij proszę.

Nie nie chce niczego przyspieszac, uwazam ze kazdy musi dojrzec do decyzji o odejsciu sam i chocby niewiadomo jak ktos by naciskal to i tak partner nie odejdzie jesli sam nie bedzie tego chcial zrobic. Lubie go jako przyjaciela z ktorym mozna sie posmiac i spedzic milo czas , tak przekroczylismy cienka linie miedzy przyjaznia i seksem i pewnie to byl blad. Mimo ze mozna miec nazwac kochanka nie bede sie usprawiedliwiac ze to co robie bo kocham itp nie to tak nie jest ale tez nie zgadzam sie z przekonaniem ze mozna ukrasc faceta, wedlug mnie niemozna jak i  ni mozna kogos zatrzymac przy sobie sila jesli chce odejsc. Uwazam ze mimo tego ze koles jest w tak zagmatwanej sytuacji zyciowej to i tak zasluguje na szczescie i to nie m owie bo partnerka zla itp nie nie jest zla ale widze ze zycie z nia obo siebie go rujnuje.


Nie można nikogo ukraść, fakt, można mu tylko ułatwiać zdradę i samej z tej zdrady korzystać.
Chcesz wybielić swoje zachowanie twierdząc, że go ratujesz. Nie, wcale go nie ratujesz tylko zapewniasz mu dobrą zabawę.
Żyją obok, a mimo to ona nadal pierze mu gacie i ogarnia jego dzieci, to ona zapewnia mu ciepły kąt i posiłek. Tak go rujnuje.
Ona jest od obowiązków a Ty od rozrywki i przyjemności.

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.

35 Ostatnio edytowany przez Herne (2023-03-12 18:54:18)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.

Byłaś przy tym, jak mu to mówiła?
Nie?
A więc to on mówił, że Ona mówiła, że: (i tutaj wstawiasz dowolny tekst)...


Princesca Zejdź na ziemię.

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

36

Odp: Uklad z zajetym facetem
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.

Byłaś przy tym, jak mu to mówiła?
Nie?
A więc to on mówił, że Ona mówiła...
Zejdź na ziemię.

nie bylam przy rozmowie ale czytalam rozmowy na whatsapp o tej samej tresci, typu ze nie otworzy mu drzwi jak pozno wroci itp i tak jak tu pewnie wiekszosc z was mysli jestem przekonana ze ona wie ze on sie z kims spotyka.

37 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-03-12 18:57:10)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Princesca napisał/a:

Nie nie chce niczego przyspieszac, uwazam ze kazdy musi dojrzec do decyzji o odejsciu sam i chocby niewiadomo jak ktos by naciskal to i tak partner nie odejdzie jesli sam nie bedzie tego chcial zrobic. Lubie go jako przyjaciela z ktorym mozna sie posmiac i spedzic milo czas , tak przekroczylismy cienka linie miedzy przyjaznia i seksem i pewnie to byl blad. Mimo ze mozna miec nazwac kochanka nie bede sie usprawiedliwiac ze to co robie bo kocham itp nie to tak nie jest ale tez nie zgadzam sie z przekonaniem ze mozna ukrasc faceta, wedlug mnie niemozna jak i  ni mozna kogos zatrzymac przy sobie sila jesli chce odejsc. Uwazam ze mimo tego ze koles jest w tak zagmatwanej sytuacji zyciowej to i tak zasluguje na szczescie i to nie m owie bo partnerka zla itp nie nie jest zla ale widze ze zycie z nia obo siebie go rujnuje.


Nie można nikogo ukraść, fakt, można mu tylko ułatwiać zdradę i samej z tej zdrady korzystać.
Chcesz wybielić swoje zachowanie twierdząc, że go ratujesz. Nie, wcale go nie ratujesz tylko zapewniasz mu dobrą zabawę.
Żyją obok, a mimo to ona nadal pierze mu gacie i ogarnia jego dzieci, to ona zapewnia mu ciepły kąt i posiłek. Tak go rujnuje.
Ona jest od obowiązków a Ty od rozrywki i przyjemności.

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.


to musi byc troll. nie wierze, zeby taka stara byla taka glupia. w  takie bajki to uwierzyc moze nastolatka do 20 lat gdzies, co jeszcze nie zna zycia i temu naiwna,a  nie kobieta 40+. hahahaha
kazdy wie, ze koles musi wciskac takie kity, zeby zaruchac. inaczej nie znalazlby darmowego osobistego worka na sperme.

moj byly tez mi opowiadal bajki o swojej bylej. w tym, ze go zdradzila. jak z nim zerwalam to opowiadal kolegom 1:1 wszystko to samo o mnie. nawet z danymi (imiei nazwisko) kolesia, z ktorym podobno ja go zdradzilam. najlepsze, ze ja nawet nie znam czlowieka smile
nie wierze w ta cala historyjke tej kobiety z zajetym. musialaby miec 0 poczucia wlasnej godnosci, zeby dac sie tak traktowac jak jakas szmate i jedno wielke nic. z natury kazdy ma choc odrobine szacunku do siebie.

38 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-03-12 19:00:28)

Odp: Uklad z zajetym facetem

skoro lubisz byc materacem i czasoumilaczem dla kogos, dla kogo nic nie znaczysz to bez sensu, zebym sie tu produkowala. nara.
na wlasne zyczenie jestes nikim i nikim pozostaniesz.
zal zal zal

39

Odp: Uklad z zajetym facetem
blueangel napisał/a:
Princesca napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

Nie można nikogo ukraść, fakt, można mu tylko ułatwiać zdradę i samej z tej zdrady korzystać.
Chcesz wybielić swoje zachowanie twierdząc, że go ratujesz. Nie, wcale go nie ratujesz tylko zapewniasz mu dobrą zabawę.
Żyją obok, a mimo to ona nadal pierze mu gacie i ogarnia jego dzieci, to ona zapewnia mu ciepły kąt i posiłek. Tak go rujnuje.
Ona jest od obowiązków a Ty od rozrywki i przyjemności.

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.


to musi byc troll. nie wierze, zeby taka stara byla taka glupia. w  takie bajki to uwierzyc moze nastolatka do 20 lat gdzies, co jeszcze nie zna zycia i temu naiwna,a  nie kobieta 40+. hahahaha
kazdy wie, ze koles musi wciskac takie kity, zeby zaruchac. inaczej nie znalazlby darmowego osobistego worka na sperme.

moj byly tez mi opowiadal bajki o swojej bylej. w tym, ze go zdradzila. jak z nim zerwalam to opowiadal kolegom 1:1 wszystko to samo o mnie. nawet z danymi (imiei nazwisko) kolesia, z ktorym podobno ja go zdradzilam. najlepsze, ze ja nawet nie znam czlowieka smile
nie wierze w ta cala historyjke tej kobiety z zajetym. musialaby miec 0 poczucia wlasnej godnosci, zeby dac sie tak traktowac jak jakas szmate i jedno wielke nic. z natury kazdy ma choc odrobine szacunku do siebie.

Mozesz mowic ze nie mam szacunku do siebie ale nie uwazam tak do konca, jakbym nie miala to bym wyjechala z nim na weekend ( odmowilam) spotkala sie z nim kiedy byl sam z synem 4 letnim i chcial go do mnie przyprowadzic, rowniez odmowilam nie uwazam zeby to bylo zdrowe i normalne dla niego czy dla mnie a tymbardziej dla dziecka. Nie dzwonimy non stop nie wysylamy wiadomosci typu kocham i tesknie itp jesli przeczytasz nasze rozmowy ( a sa bardzo zadkie) to pomyslalabys ze jestem kumpela ktorej on sie zwierza co robil  co i bedzie robic itp a na pewno nie kobieta na godzine zeby on sie mogl wyszalec, bardzo czesto odmawialam spotkan bo mialam inne plany nie jest on moja najwazniejsza forma spedzania wolnego czasu hehe

40

Odp: Uklad z zajetym facetem
blueangel napisał/a:

skoro lubisz byc materacem i czasoumilaczem dla kogos, dla kogo nic nie znaczysz to bez sensu, zebym sie tu produkowala. nara.
na wlasne zyczenie jestes nikim i nikim pozostaniesz.
zal zal zal

Moze nie jest to mily komentarz ale dziekuje za niego. Dobrze jest uslyszec cos takiego od kogos z boku kto ma bardziej trzezwe podejscie do sytuacji.

41

Odp: Uklad z zajetym facetem

nie masz za grosz. nikt normalny nie pchalby sie w taki uklad. nie pozwolilby zrobic z siebie czasoumilacza i materaca. nie masz resztek godnosci. wiecej nie bede odpowiadac. z toba nie ma to najmniejszego sensu, poki nie zaczniesz sie jako tako cenic. w tym ukladzie t o i tak juz nie mozliwe. dla niego juz pozostaniesz taka opcja z braku laku, ktora mozna za darmo poruchac, wiec mu to pasuje. tylko i az tyle.

42

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
blueangel napisał/a:

skoro lubisz byc materacem i czasoumilaczem dla kogos, dla kogo nic nie znaczysz to bez sensu, zebym sie tu produkowala. nara.
na wlasne zyczenie jestes nikim i nikim pozostaniesz.
zal zal zal

Moze nie jest to mily komentarz ale dziekuje za niego. Dobrze jest uslyszec cos takiego od kogos z boku kto ma bardziej trzezwe podejscie do sytuacji.


moze otrzezwi cie i na drugi raz nie bedziesz sie pakowac w bagno. chociaz naucz sie na bledach, skoro juz tyle ich popelnilas.

43

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.

A czym według Ciebie jest miłość po 20, 30, 40 latach małżeństwa/ związku? Radosnym wskakiwaniem do łóżka?
Miłość to wzajemny szacunek, lojalność, dbanie o partnera, wspieranie go i troszczenie się o rodzinę.
Przyjemności przeplatają się z obowiązkami i pracą dla wspólnego dobra.

Z Tobą zapewne będzie miał inaczej, bo przez kolejne 20 lat będzie tak fascynująco jak obecnie. Może nawet będzie miał lepiej bo zadbasz o jego potrzeby rezygnując ze swoich. Weźmiesz na siebie wszystkie jego troski i problemy sama niczym go nie obciążając, bo przecież będziesz go ratować aż po grób.

Albo inaczej - pobawicie się kilka lat, a jak życie przestanie być ekscytująco dacie sobie prawo do odejścia, bo ludzie nie powinni być ze sobą tylko wtedy, gdy samo robi się dobrze.

Dwóch ludzi spoglądało przez więzienne kraty.
Jeden widział błoto, drugi widział gwiazdy.

44

Odp: Uklad z zajetym facetem

W wątku nie ma pytania. Chwalisz się czy żalisz ?

Gdy wieje wiatr historii, Ludziom jak pięknym ptakom Rosną skrzydła, natomiast Trzęsą się portki pętakom.?

45

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
blueangel napisał/a:
Princesca napisał/a:

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.


to musi byc troll. nie wierze, zeby taka stara byla taka glupia. w  takie bajki to uwierzyc moze nastolatka do 20 lat gdzies, co jeszcze nie zna zycia i temu naiwna,a  nie kobieta 40+. hahahaha
kazdy wie, ze koles musi wciskac takie kity, zeby zaruchac. inaczej nie znalazlby darmowego osobistego worka na sperme.

moj byly tez mi opowiadal bajki o swojej bylej. w tym, ze go zdradzila. jak z nim zerwalam to opowiadal kolegom 1:1 wszystko to samo o mnie. nawet z danymi (imiei nazwisko) kolesia, z ktorym podobno ja go zdradzilam. najlepsze, ze ja nawet nie znam czlowieka smile
nie wierze w ta cala historyjke tej kobiety z zajetym. musialaby miec 0 poczucia wlasnej godnosci, zeby dac sie tak traktowac jak jakas szmate i jedno wielke nic. z natury kazdy ma choc odrobine szacunku do siebie.

Mozesz mowic ze nie mam szacunku do siebie ale nie uwazam tak do konca, jakbym nie miala to bym wyjechala z nim na weekend ( odmowilam) spotkala sie z nim kiedy byl sam z synem 4 letnim i chcial go do mnie przyprowadzic, rowniez odmowilam nie uwazam zeby to bylo zdrowe i normalne dla niego czy dla mnie a tymbardziej dla dziecka. Nie dzwonimy non stop nie wysylamy wiadomosci typu kocham i tesknie itp jesli przeczytasz nasze rozmowy ( a sa bardzo zadkie) to pomyslalabys ze jestem kumpela ktorej on sie zwierza co robil  co i bedzie robic itp a na pewno nie kobieta na godzine zeby on sie mogl wyszalec, bardzo czesto odmawialam spotkan bo mialam inne plany nie jest on moja najwazniejsza forma spedzania wolnego czasu hehe

Czyli potajemne spotkania i seks od czasu do czasu spoko, ale wspólny weekend to już nie spoko? Więc w sumie, to nie robisz tak źle, jak byś mogła?
Pokrętna logika.
Nie bardzo jest dla mnie jasne jaki cel ma ten wątek? W jakiej kwestii chcesz się poradzić?
Z jednej strony niby nie chcesz, żeby odchodził do Ciebie od swojej rodziny, z drugiej strony twardo obstajesz przy tym, że jego związek z obecną partnerką to tak tylko w teorii, bez łóżka, za to z pełnym poświęceniem wspaniałego ojca, i, co ważne, bez miłości. To się kupy nie trzyma.
Jeśli czujesz się okej w tej relacji, to w niej bądź. Nie zmienia to faktu, że siedzisz po uszy w układzie, który na dłuższą metę żadnej z zaangażowanych stron nie wyjdzie na dobre.

46

Odp: Uklad z zajetym facetem
Agnes76 napisał/a:
Princesca napisał/a:

Tak zgadzam sie z Toba masz calkowita racje, a czy istnieje mozliwosc zapalania ponowna miloscia do partnerki? po takim oddaleniu? czy nie jest to katorga dla obojga? Bylabys z facetem tylko dlatego ze masz z nim dzieci? Ja nie , chcialabym zeby facet byl ze mna bo chce byc ze mna a nie dlatego ze jest obowiazek. Ona juz kilkakrotnie sugerowala mu odejscie i rozstanie sama z siebie wiec sama sobie dobrze zdaje sprawe z tego ze zwiazek nie istnieje. Takich slow nie wypowiada sie od tak i to przy dzieciach.

A czym według Ciebie jest miłość po 20, 30, 40 latach małżeństwa/ związku? Radosnym wskakiwaniem do łóżka?
Miłość to wzajemny szacunek, lojalność, dbanie o partnera, wspieranie go i troszczenie się o rodzinę.
Przyjemności przeplatają się z obowiązkami i pracą dla wspólnego dobra.

Z Tobą zapewne będzie miał inaczej, bo przez kolejne 20 lat będzie tak fascynująco jak obecnie. Może nawet będzie miał lepiej bo zadbasz o jego potrzeby rezygnując ze swoich. Weźmiesz na siebie wszystkie jego troski i problemy sama niczym go nie obciążając, bo przecież będziesz go ratować aż po grób.

Albo inaczej - pobawicie się kilka lat, a jak życie przestanie być ekscytująco dacie sobie prawo do odejścia, bo ludzie nie powinni być ze sobą tylko wtedy, gdy samo robi się dobrze.

Ja rozumiem ze dla kazdego definicja kochanki/ kochanka  to laska/ koles ktory daje wtedy kiedy tylko druga strona tego chce i seks jest sila napedowa takiego ukladu, ale w moim przypadku i jestem tu bardzo szczera doszlo do zblizenia 5 razy w ciagu 7 miesiecy wiec nie jestem chyba jakas goraca kochanka ktora spelnia jego najskrytsze fantazje i zadne z nas do tego nie ciagnelo. Ale wiem ze zaraz wszyscy napisza ze pewnie dlatego ze dalej sypia z partnerka itp i za ja glupia ze wierze ze nie.

Czy mozna powiedziec ze to co jest miedzy nami jest fascynujace nie sadze hehe jest to po prostu uklad dwojga ludzi ktorzy spotkaja sie od czasu do czasu i glownie rozmawiaja. Nie ma jakis niewiadomo jakich uniesien jest po prostu zwykle. i stad moj watek z jednej stronie fajnie jest miec kogos do pogadania a z drugiej strony linia do przekroczenia jest bardzo cienka. Czy jest mozliwa przyjazn z takim kolesiem po tym cos juz wydarzylo?

47

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Ja rozumiem ze dla kazdego definicja kochanki/ kochanka  to laska/ koles ktory daje wtedy kiedy tylko druga strona tego chce i seks jest sila napedowa takiego ukladu, ale w moim przypadku i jestem tu bardzo szczera doszlo do zblizenia 5 razy w ciagu 7 miesiecy wiec nie jestem chyba jakas goraca kochanka ktora spelnia jego najskrytsze fantazje i zadne z nas do tego nie ciagnelo. Ale wiem ze zaraz wszyscy napisza ze pewnie dlatego ze dalej sypia z partnerka itp i za ja glupia ze wierze ze nie.

Ale to ta ilość cię usprawiedliwia, czy co?
I oczywiście, że Cie po prostu zbajerował i sypia ze swoją partnerką.
Z resztą, jeżeli to wszystko prawda o gość jeszcze pracuje na dwa etaty i uczestniczy w wychowaniu czwórki dzieci to i tak niezły macie wynik.

Princesca napisał/a:

Czy jest mozliwa przyjazn z takim kolesiem po tym cos juz wydarzylo?

Nie jest.

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

48 Ostatnio edytowany przez Princesca (2023-03-12 19:55:47)

Odp: Uklad z zajetym facetem
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Ja rozumiem ze dla kazdego definicja kochanki/ kochanka  to laska/ koles ktory daje wtedy kiedy tylko druga strona tego chce i seks jest sila napedowa takiego ukladu, ale w moim przypadku i jestem tu bardzo szczera doszlo do zblizenia 5 razy w ciagu 7 miesiecy wiec nie jestem chyba jakas goraca kochanka ktora spelnia jego najskrytsze fantazje i zadne z nas do tego nie ciagnelo. Ale wiem ze zaraz wszyscy napisza ze pewnie dlatego ze dalej sypia z partnerka itp i za ja glupia ze wierze ze nie.

Ale to ta ilość cię usprawiedliwia, czy co?



I oczywiście, że Cie po prostu zbajerował i sypia ze swoją partnerką.
Z resztą, jeżeli to wszystko prawda o gość jeszcze pracuje na dwa etaty i uczestniczy w wychowaniu czwórki dzieci to i tak niezły macie wynik.


Princesca napisał/a:

Czy jest mozliwa przyjazn z takim kolesiem po tym cos juz wydarzylo?

Nie jest.


Nie nie chodzi o usprawiedliwienie ale o to ze seks nie jest tu glownym powodem spotkan. Tak to prawda, nie ma sensu klamac na forum inaczej mija to sie z celem.

49

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:
Herne napisał/a:
Princesca napisał/a:

Ja rozumiem ze dla kazdego definicja kochanki/ kochanka  to laska/ koles ktory daje wtedy kiedy tylko druga strona tego chce i seks jest sila napedowa takiego ukladu, ale w moim przypadku i jestem tu bardzo szczera doszlo do zblizenia 5 razy w ciagu 7 miesiecy wiec nie jestem chyba jakas goraca kochanka ktora spelnia jego najskrytsze fantazje i zadne z nas do tego nie ciagnelo. Ale wiem ze zaraz wszyscy napisza ze pewnie dlatego ze dalej sypia z partnerka itp i za ja glupia ze wierze ze nie.

Ale to ta ilość cię usprawiedliwia, czy co?



I oczywiście, że Cie po prostu zbajerował i sypia ze swoją partnerką.
Z resztą, jeżeli to wszystko prawda o gość jeszcze pracuje na dwa etaty i uczestniczy w wychowaniu czwórki dzieci to i tak niezły macie wynik.


Princesca napisał/a:

Czy jest mozliwa przyjazn z takim kolesiem po tym cos juz wydarzylo?

Nie jest.


Nie nie chodzi o usprawiedliwienie ale o to ze seks nie jest tu glownym powodem spotkan. Tak to prawda, nie ma sensu klamac na forum inaczej mija to sie z celem.

Princesca pytanie juz padło w różnych konfiguracjach wyżej, ale odpowiedź nie została udzielona.

A więc - jaki jest cel założenia tego wątku przez Ciebie?
Co chciałaś tutaj osiągnąć?

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

50

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Wiem ze facet jest padniety ( nie mowie tego w sensie biedactwo bo ciezko pracuje i trzba go wspierac i zalowac) czasami zawozi dzieci do szkoly , potem praca od 9 do 17 po pracy squach lub padel ( udziela sie barzdo w tym sporcie ) i to wtedy jest jakas 19 potem czasami spotaknie ze mna i jest w domu po 20 i tak od poniedzilalku do piatku.

No a kiedy druga praca? Dwa posty wyżej napisałaś, że ma dwie prace.

Ela210 napisał/a:

W wątku nie ma pytania. Chwalisz się czy żalisz ?

Chwali się. Tylko to wyjatkowo paskudne, że robi to akurat w tym dziale, gdzie ludzie którzy zostali zdradzeni opisuja swój ból. Nawet jak na materac bez sumienia.

Fire and Blood

51

Odp: Uklad z zajetym facetem
Dracarys napisał/a:
Princesca napisał/a:

Wiem ze facet jest padniety ( nie mowie tego w sensie biedactwo bo ciezko pracuje i trzba go wspierac i zalowac) czasami zawozi dzieci do szkoly , potem praca od 9 do 17 po pracy squach lub padel ( udziela sie barzdo w tym sporcie ) i to wtedy jest jakas 19 potem czasami spotaknie ze mna i jest w domu po 20 i tak od poniedzilalku do piatku.

No a kiedy druga praca? Dwa posty wyżej napisałaś, że ma dwie prace.

Ela210 napisał/a:

W wątku nie ma pytania. Chwalisz się czy żalisz ?

Chwali się. Tylko to wyjatkowo paskudne, że robi to akurat w tym dziale, gdzie ludzie którzy zostali zdradzeni opisuja swój ból. Nawet jak na materac bez sumienia.

Nie uwazam zeby bylo sie czym chwalic i nie o to tu chodzi. Jesli chodzi o druga prace to jest tele working albo wczesnie rano przed szkola dzici albo w weekend po poludniu.
To nie jest chwalenie i wierz mi wiem co to znaczy byc zdradzonym przezylam to razem z najlepsza przyjaciolka ( ona zostala zdradzona a ja zbieralam ja po rozsypce i motywowalam do dalszego zycia) Moje pytanie bylo zadane czy jest mozliwosc przyjazni z takim kolesiem. Oraz moze zabrzmi to okrutnie ze nie zawsze w zdradzie chodzi o seks jak wszyscy mysla.

52

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Moje pytanie bylo zadane czy jest mozliwosc przyjazni z takim kolesiem. Oraz moze zabrzmi to okrutnie ze nie zawsze w zdradzie chodzi o seks jak wszyscy mysla.

I zadałaś to pytanie dopiero w 46 wypowiedzi tutaj.
ehh...dzieci, dzieci....

"Zadziwiające, jak wielu ludzi wstydzi się swojego ciała,
a jak niewielu - swojego umysłu."


Przez chwilę byłem tutaj Szamanką! HA! A jaka jest TWOJA supermoc?

53

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

nie sadze ze danie sobie czasu bylo madrym wyborem bo wtedy

Może mam w głowie parę śrubek luźnych, ale wiem co mówię.
Ty zaś robisz taką lawinę błędów w tej relacji, że nawet nie chcę ich wskazywać wszystkich.

Za mistrzem powtórzę tylko:    "Nie oceniaj relacji, jeśli nie jesteś jej częścią".


naprawde nie rozumiem czemu ludzie godza sie na zycie bez milosci be bliskosci partnera tylko dlatego ze sa dzieci, wola klocic sie przy nich niz rozjesc i byc rodzicem szczesliwszym i zapewne te lepszym. Moj znajomy mi sam wyjasnil ze on moze byc bez milosci i ze dzieci najwazniejsze . Moja odpowiedz byla : czlowieku masz jedno zycie ktore jest krotkie i ze jesli ty bedziesz nieszczesliwy to takze i wszyscy w okol Ciebie a klotnie i brak milosnych gestow wobec partnera sa widoczne dla dzieci i takie zachowania one zaadoptuja na przyszlosc.

Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...".

54

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Witam wszystkich. Chcialam trcohe sie poradzic w sprawie ukladu z zajetym facetem. Mezczyzna z ktorym sie spotyam ma partnerke i dwojke dzieci ( nie sa malzenswtem) Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu. Warto wspomniec ze przez pierwsze 3 miesiace nie spalismy ze soba, nie byl to powod dla ktorego zaczelismy sie spotkac. Po prostu dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie. On ma takze dzieci z inna kobieta z ktora rozstal sie lata temu. Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Wiem ze zaraz wyleje sie na mnie hate ze zabieram ojca dzieciom i ze nie mam zadnych uczuc empatii wobec jego partnerki i ze jest to historia jak kazda inna w tym temacie. Nigdy nie oczekiwalam od niego zadnych deklaracji milosnych itp ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek. Ja wrecz sama go zapytalam i wyjasnilam ze nawet najgorsza prawda jest dla mnie lepsza niz klamstwo. Nigdy nie wspolczulam mu jaka to jego partnerka jest zla i nigdy jej nie oczernialam. Wiem ze sytuacja miedzy nimi nie jest dobra ze zdarzaja sie i nawet klotnie przy dzieciach i ze nawet ostatnio zapytala sie go czy chce odejsc ( wiem to nie z  jego opowiadan ale z faktu ze sama widzialam wiadomosci przez nia wyslane)

Wiem ze zaraz ktos mnie skomentuje negatywnie ale wiem ze  jest to uklad tylko i wylacznie ze wzgledu na dzieci z wytlumaczeniem ze juz kiedys rozstal sie z partnerka z dziecmi i ze tym razem by chcial zrobic tak jak sie powinno, nie zostawiac dzieci. Widze ze targaja nim emocje ze sam zdaje sobie z tego sprawe ze zostanie z partnerka ze wzgledu na dzieci nie da pelni szczescia i ze milosc do dzieci nie zastapi uczuc jakie sie ma wzgledem partnerki. wiem ze ma dla mnie uczucia ale wiem ze stara sie je blokowac ( jesli to jest mozliwe) wydaje mi sie ze bardziej je ukrywa.Mimo ze jak to wszyscy nazwa ukrywamy sie wczoraj np poszlismy razem na zakupy dla dzieci ( partnerka wyjechala na weekend z jednym z dzieci) w bialy dzien na jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Jeszcze wspomne ze dwum jego znajomym ( najlepszym) zostalam przedstawiona.

O ile to nie jest bajka, to jesteś najzwyczajniej w świecie głupia, tacy ludzie też jakoś żyją na świecie wink

55

Odp: Uklad z zajetym facetem

Zawsze się zastanawiam co kobiety widzą w takim hmm..."mężczyźnie"?? Jedna kobieta z którą  ma dziećmi zostawił,  druga kobieta z którą ma dziećmi zdradza. A Autorko naprawdę myślisz, że z Tobą będzie inaczej? że jesteś dla niego wyjątkowa? Pomyśl o kim i o czym ten facet w życiu myśli, a raczej czym.

56

Odp: Uklad z zajetym facetem

Czyli uważasz, że nie robisz nic złego? Czyli nie miałabyś nic przeciwko, żeby mając z Tobą dziecko znalazł sobie kolejną taką "przyjaciołkę"? bo przecież to tylko 5 razy w ciągu 7 miesięcy i to nic, że facet dużo pracuje, potem spotyka się z tobą i tym samym zabiera czas, który powinien dać swoim dzieciom.

57

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Czy jest mozliwa przyjazn z takim kolesiem po tym cos juz wydarzylo?

Tak, jest możliwa, ale jeśli:

a. zdarzyło się raz, zaspokoiliście swą ciekawość i to właściwie tyle (nie spełniasz, bo mówisz, że "zdarzyło się 5 razy" - to nadal stanowi pewną regularność) oraz
b. oboje jesteście wolni kiedy ta przyjaźń się rozwija (nie spełniasz - on jest zajęty)

Niepokojące jest to, że zauważyłam u Ciebie taką typową retorykę kochanki: "dlaczego ta żona go nie opuści, on się męczy w tym układzie, przecież ta żona zdaje sobie sprawę, że on ją zdradza". Hmmm, nie Tobie to oceniać, bo nie ma Cię w tej relacji między nimi. Losy tego małżeństwa mogą potoczyć się różnie i Ty nie jesteś decydentem, lecz on i ona, oraz to co ich łączy czyli kwestia rodziny, którą tworzą. Będąc w relacji z tym człowiekiem odciągasz go CHWILOWO od jego rodziny, nawet jeśli tylko emocjonalnie. Oczywiście, że nie jesteś jedyną winną tej sytuacji, gdyż to on jest głównym decydującym. Jednak, jakimś cudem nadal jest ze swoją partnerką i nadal od niej nie odszedł, zatem chyba nie do końca "ma jej dość", "nic do niej nie czuje", "nie śpi z nią" i tego typu rewelacje, którymi karmią zdradzający.

Ale teraz pytanie: jakie korzyści z tej relacji płyną do Ciebie? Cieszy Cię, że:

a. możesz się zaangażować w doradztwo w sprawach małżeńskich będąc jedną ze stron układu, masz wpływ na rzeczywistość? Zauważ, że nie jest to bezstronna postawa przyjacielska, pozbawiona interesu - to widać, że mimo wszystko trzymasz jego stronę i podświadomie kierujesz go ku sobie.
b. masz zaspokojoną potrzebę czułości i zaangażowania, bezpieczeństwa i stałości w kontaktach, atencji, i to właśnie Cię przy nim trzyma? Czy nie czujesz się w zawieszeniu i oczekiwaniu na podjęcie przez niego działań? Czy czujesz się w niej w pełni zaspokojona?

Poza tym: jaka jest Twoja dotychczasowa historia? Czy Twoje doświadczenia nie wpływają na to jak postrzegasz tego mężczyznę? A może to kwestia braku doświadczenia?

No i na koniec: Wyobraź sobie, że ten facet to mąż Twojej przyjaciółki, którą wyciągałaś z traumy po zdradzie. Nie zmienia to Twojej perspektywy?

Deep: "Kiedy facet mówi, że uwielbia Anię z Zielonego Wzgórza sprawdź czy twoje klapki nadal są na stopach, a nie na oczach" big_smile
Deep: "Zeus wali Herę" smile

58

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Witam wszystkich. Chcialam trcohe sie poradzic w sprawie ukladu z zajetym facetem. Mezczyzna z ktorym sie spotyam ma partnerke i dwojke dzieci ( nie sa malzenswtem) Spotykamy sie od okolo 7 miesiecy przynajmniej raz w tygodniu. Warto wspomniec ze przez pierwsze 3 miesiace nie spalismy ze soba, nie byl to powod dla ktorego zaczelismy sie spotkac. Po prostu dobrze czujemy sie w swoim towarzystwie. On ma takze dzieci z inna kobieta z ktora rozstal sie lata temu. Ostatnio rozmawialismy ze soba na temat przyszlosci i oboje swterdzilismy ze gdy zaczynalismy sie spotykac bo po prostu dobrze sie rozumiemy i czujemy w swoim towarzystwie zadne z nas nie planowalo ze bedzie to sie dalej ciagnelo przez tyle juz czasu. Wiem ze dotarlismy do etapu ze tesknimy za soba i ze gdybysmy mogli to spedzialibysmy wiecej czasu ze soba.

Wiem ze zaraz wyleje sie na mnie hate ze zabieram ojca dzieciom i ze nie mam zadnych uczuc empatii wobec jego partnerki i ze jest to historia jak kazda inna w tym temacie. Nigdy nie oczekiwalam od niego zadnych deklaracji milosnych itp ale doskonale tez wiem ze nie kocha swojej partnerki i nie sypia z nia juz od wielu miesiecy najpierw ona go odzrucala po jakims czas sam przestal inicjowac cokolwiek. Ja wrecz sama go zapytalam i wyjasnilam ze nawet najgorsza prawda jest dla mnie lepsza niz klamstwo. Nigdy nie wspolczulam mu jaka to jego partnerka jest zla i nigdy jej nie oczernialam. Wiem ze sytuacja miedzy nimi nie jest dobra ze zdarzaja sie i nawet klotnie przy dzieciach i ze nawet ostatnio zapytala sie go czy chce odejsc ( wiem to nie z  jego opowiadan ale z faktu ze sama widzialam wiadomosci przez nia wyslane)

Wiem ze zaraz ktos mnie skomentuje negatywnie ale wiem ze  jest to uklad tylko i wylacznie ze wzgledu na dzieci z wytlumaczeniem ze juz kiedys rozstal sie z partnerka z dziecmi i ze tym razem by chcial zrobic tak jak sie powinno, nie zostawiac dzieci. Widze ze targaja nim emocje ze sam zdaje sobie z tego sprawe ze zostanie z partnerka ze wzgledu na dzieci nie da pelni szczescia i ze milosc do dzieci nie zastapi uczuc jakie sie ma wzgledem partnerki. wiem ze ma dla mnie uczucia ale wiem ze stara sie je blokowac ( jesli to jest mozliwe) wydaje mi sie ze bardziej je ukrywa.Mimo ze jak to wszyscy nazwa ukrywamy sie wczoraj np poszlismy razem na zakupy dla dzieci ( partnerka wyjechala na weekend z jednym z dzieci) w bialy dzien na jednej z najbardziej ruchliwych ulic. Jeszcze wspomne ze dwum jego znajomym ( najlepszym) zostalam przedstawiona.

6 kilo mózgu i żadnej fałdki..........

59

Odp: Uklad z zajetym facetem
Princesca napisał/a:

Nie uwazam zeby bylo sie czym chwalic i nie o to tu chodzi. Jesli chodzi o druga prace to jest tele working albo wczesnie rano przed szkola dzici albo w weekend po poludniu.
To nie jest chwalenie i wierz mi wiem co to znaczy byc zdradzonym przezylam to razem z najlepsza przyjaciolka ( ona zostala zdradzona a ja zbieralam ja po rozsypce i motywowalam do dalszego zycia) Moje pytanie bylo zadane czy jest mozliwosc przyjazni z takim kolesiem. Oraz moze zabrzmi to okrutnie ze nie zawsze w zdradzie chodzi o seks jak wszyscy mysla.

To zależy, jaka masz definicję przyjaźni.
Dla mnie przyjaźń to braterstwo/ siostrzeństwo, to lojalność, serdeczność, życzliwość szczerość, zaufanie, to otrzymywanie i dawanie wsparcia, pomocy, możliwość liczenia na kogoś w każdej sytuacji. To ciepłe uczucia i sympatia jakimi darzę również rodziny swoich przyjaciół, ich partnerki i dzieci. Do przyjaciela mogę w każdej chwili wpaść na kawę, a kiedy się okaże że nie ma go w domu, to wypijam ja spokojnie z jego żona i możemy przy tym swobodnie porozmawiać.

Jednak dopuszczam myśl, że sa osoby, które uważaja, że sypianie z facetem, który jest w stałym zwiazku, to właśnie jest przyjaźń big_smile

O tym, że nie zawsze w zdradzie chodzi o seks - też czytałam. Pisza o tym wszystkie, dosłownie wszystkie kochanki, jakie były i sa na tym forum. Jest to banał tak głupi i nieprawdziwy, jak często jest powtarzany przez nie same w formie usprawiedliwienia.

Fire and Blood

60

Odp: Uklad z zajetym facetem
szybkilopez napisał/a:

6 kilo mózgu i żadnej fałdki..........

Skad sietobie wzięło 6 kg?

Życie ...

Posty [ 1 do 60 z 72 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Uklad z zajetym facetem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2021