Do jakiego.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: Do jakiego..

Witam, chyba zły dział wybrałem, ale do sedna ..

Mam 24 lata, mojej dziewczynie 21 lat, zmarł tata....z którym była bardzo blisko, to ogromny cios.
Jesteśmy razem od 6 miesięcy, jej mamę widziałem dosłownie dwa razy u niej, tatę również...miałem okazję rozmawiać.
Dziewczyna chce abym poszedł z nią na pogrzeb..
Do pierwszej ławki w kościele ...i nie wiem czy wypada...sama rodzina nikt po za jej rodzicami i bratem mnie nie zna...strasznie mi głupio. Nie wiem czy iść z nią czy zostać gdzieś z tyłu jak zwykły gość?
Druga sprawa to totalnie nie wiem jak mam się ubrać....czy czarny garnitur to nie za poważnie?
Jak inaczej polecacie się ubrać? Mam jeden wielki mętlik w głowie sad z góry dziękuję za cenne rady

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Do jakiego..

Cześć

Zrób jak uważasz, jak Ty czujesz a nie co wypada. Natomiast mogę powiedzieć co ja o tym myślę.
Ja bym poszła, a dlaczego? Bo raz , że widziałeś już część rodziny, a dwa że z dziewczyną chyba planujesz przyszłość, zatem to będzie po prostu lepiej wyglądało, trochę jakbys miał poważne zamiary.
Pół roku to też nie tak krotko co dwa tygodnie.
A dziewczyna chce, żebyś siedział z Nią w pierwszej ławce, bo chce żebyś był dla Niej oparciem, byś był blisko

A jak się ubrać? Po prostu na czarno, nie garnitur, ale nie dresy. Sugeruję koszulę czarną i jeansy ciemne.

3

Odp: Do jakiego..

Dziewczyna robi błąd, że chce Cię brać do pierwszej ławki -- błąd polegający na tym, że jej mama może to źle odebrać: człowiek, wciąż obcy, którego widziała ledwie dwa razy, jest w tak intymnej chwili rodzinnej tak blisko.

Oczekiwanie Cię w pierwszej ławce, to jest błąd dziewczyny, nie twój. Powinna przynajmniej mamy zapytać.

Ja bym dziewczynie powiedział tę wątpliwość. Jak dziewczyna odpowie "nie ma problemu, mama Cię lubi i akceptuje, a nawet uzna, że dobrze, że jesteś", to ok -- możesz iść do tej pierwszej ławki. Jak dziewczyna sama nie wie co robić to niech najpierw zapyta mamy, czy możesz być tam z nimi.




Ubierz się na czarno po prostu. Nie musisz być w garniturze.


Wg mnie powinieneś być gdzieś tam na końcu wśród innych ludzi, a nie w pierwszym rzędzie.

4

Odp: Do jakiego..

Wytłumacz, że nie wypada, żebyś usiadł w pierwszej ławce, bo ona jest zwyczajowo zarezerwowana dla bliskiej rodziny.
Ale za nią w drugiej, jak najbardziej.

Nie musisz się ubierać nawet na czarno, wystarczy w ciemnych kolorach, a czy to ma być garnitur czy nie, zależy od Twojego stylu.

Abstrahując od tej sytuacji, masz przykład, że można ulegać innym, ale tylko jeśli jest to w zgodzie ze sobą.

5

Odp: Do jakiego..

A ja uważam, że powiniem być w tym miejscu, w którym chce go mieć partnerka. Zwłaszcza, że pewnie uzgodniła to z matką.
Autor jest jej facetem i jego rolą jest ją w tym momencie wspierać. Jeżeli myśli o niej poważnie.
Bo jak nie, to fakt, najlepiej zwiać.

6

Odp: Do jakiego..
Serek napisał/a:

Witam, chyba zły dział wybrałem, ale do sedna ..

Mam 24 lata, mojej dziewczynie 21 lat, zmarł tata....z którym była bardzo blisko, to ogromny cios.
Jesteśmy razem od 6 miesięcy, jej mamę widziałem dosłownie dwa razy u niej, tatę również...miałem okazję rozmawiać.
Dziewczyna chce abym poszedł z nią na pogrzeb..
Do pierwszej ławki w kościele ...i nie wiem czy wypada...sama rodzina nikt po za jej rodzicami i bratem mnie nie zna...strasznie mi głupio. Nie wiem czy iść z nią czy zostać gdzieś z tyłu jak zwykły gość?
Druga sprawa to totalnie nie wiem jak mam się ubrać....czy czarny garnitur to nie za poważnie?
Jak inaczej polecacie się ubrać? Mam jeden wielki mętlik w głowie sad z góry dziękuję za cenne rady

Idziesz na ten pogrzeb, żeby pożegnać człowieka, którego widziałeś raptem dwa razy w życiu, czy po to, żeby wesprzeć swoją dziewczynę w trudnym dla niej czasie?
Jeśli to drugi powód, to bądź przy swojej dziewczynie tam, gdzie ona Ciebie potrzebuje, bez zasłaniania się tym, co wypada a co nie, bo to nie jest teraz najważniejsze.
Garnitur to przesada, wystarczy jak ubierzesz się w sposób stonowany i w ciemnych kolorach.

7

Odp: Do jakiego..

Ja bym usiadł przy dziewczynie tak jak Cię o to poprosiła. Chodzi o nią a nie o jej zmarłego ojca czy rodzinę - potrzebuje Twojego wsparcia w tym trudnym momencie i zakomunikowała jej to.

Opinie pod tytułem "nie wypada, mogła zapytać matki" rozumiem, ale się z nimi nie zgadzam. Ile można kultywować to "co ludzie powiedzą"?

8 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-06 12:13:33)

Odp: Do jakiego..
Foxterier napisał/a:

Opinie pod tytułem "nie wypada, mogła zapytać matki" rozumiem, ale się z nimi nie zgadzam. Ile można kultywować to "co ludzie powiedzą"?

Wyobrażam sobie, że córka, matka i ojciec byli bardzo ze sobą zżyci. Ojciec umarł. Jest pogrzeb. Obok matki i córki siedzi w pierwszej ławce jakiś obcy gość.

Nie jest kwestią "co ludzie powiedzą", ale jak matka się poczuje.

9

Odp: Do jakiego..
Gary napisał/a:
Foxterier napisał/a:

Opinie pod tytułem "nie wypada, mogła zapytać matki" rozumiem, ale się z nimi nie zgadzam. Ile można kultywować to "co ludzie powiedzą"?

Wyobrażam sobie, że córka, matka i ojciec byli bardzo ze sobą zżyci. Ojciec umarł. Jest pogrzeb. Obok matki i córki siedzi w pierwszej ławce jakiś obcy gość.

Nie jest kwestią "co ludzie powiedzą", ale jak matka się poczuje.

Tak, na pewno matka będzie w takich okolicznościach roztrząsała, kto powinien siedzieć w ławce obok jej córki. A autor nie jest kimś obcym, bo te dwa razy jednak się widzieli, więc matka ma świadomość, że to partner jej córki. Może nawet będzie mu wdzięczna, że ją wspiera.

10

Odp: Do jakiego..

Jakby wsparcie polegało na pół godzinnym siedzeniu obok w kościele, tym bardziej, że nie będzie sama, a z mamą i bratem.
Trzeba brać też pod uwagę, jak autor by się czuł w tej sytuacji.
Tak czy tak, sam podejmie decyzję, po rozmowie z dziewczyną.

11 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-03-06 12:39:24)

Odp: Do jakiego..

Ja bym na Twoim miejscu usiadła tam gdzie chce dziewczyna (ale niech spyta mamę).
Możesz założyć garnitur, a możesz czarne jeansy plus czarna lub biała koszula (na to jakaś czarna kurtka czy czarna marynarka) - ale sam zobaczysz, że ludzie będą pstrokato ubrani.

Mi zmarł tata niecałe 2 lata temu. sad Więc rozumiem co przechodzi Twoja dziewczyna. Przede wszystkim bądź przy niej, pytaj często jak się czuje. Mnie denerwowało że mnie nikt o nic nie pytał, nie interesował się, ludzie wychodzili z założenia "jak będzie jej źle, to sam wyciągnie rękę i pogada" - to błędne myślenie. To Ty masz wyciągać rękę. Rozmawiać z nią o jej tacie.
Choć oczywiście są ludzie które nie chcą gadać o uczuciach i zakopują sprawę, ale sądzę że to wyjątki.

W zależności od jej wierzeń i religii, możesz ją pocieszać. Np. że kiedyś się spotkają (jeśli jest chrześcijanką),  że może się odrodził (jeśli wierzy w reinkarnację) itd. Powiedz że najgorszy ból z czasem mija. To nie tak, że człowieka to już nie smuci, ale uczyć się z tym żyć i nie myśleć zbyt często o tej tragedii. Ogólnie czas leczy rany.
Nie mów "wiem co czujesz", jeśli nikt Ci nie zmarł. Lepiej "mogę się tylko domyślać", lub "nawet sobie nie wyobrażam jak musisz teraz cierpieć", itd.

12 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-03-06 17:09:55)

Odp: Do jakiego..
Serek napisał/a:

Witam, chyba zły dział wybrałem, ale do sedna ..

Mam 24 lata, mojej dziewczynie 21 lat, zmarł tata....z którym była bardzo blisko, to ogromny cios.
Jesteśmy razem od 6 miesięcy, jej mamę widziałem dosłownie dwa razy u niej, tatę również...miałem okazję rozmawiać.
Dziewczyna chce abym poszedł z nią na pogrzeb..
Do pierwszej ławki w kościele ...i nie wiem czy wypada...sama rodzina nikt po za jej rodzicami i bratem mnie nie zna...strasznie mi głupio. Nie wiem czy iść z nią czy zostać gdzieś z tyłu jak zwykły gość?
Druga sprawa to totalnie nie wiem jak mam się ubrać....czy czarny garnitur to nie za poważnie?
Jak inaczej polecacie się ubrać? Mam jeden wielki mętlik w głowie sad z góry dziękuję za cenne rady

Uważam jako "przypadkowy random" (wg niektórych), że to matka dziewczyny może cię zaprosić do pierwszej ławki w kościele i od niej możesz to usłyszeć. Akurat w rodzinie miałam podobny przypadek. Dlatego, że od córki ważniejsza jest żona i to ona przyjmuje na siebie ciężar organizacji pogrzebu. Jeśli znasz matkę dziewczyny, wypada pojechać i zapytać, czy nie będzie potrzebna twoja pomoc podczas czy przed lub po uroczystości.
W żadnym wypadku nie ubierać się na kolorowo czy ciemno, ale też nie w garnitur, w taki sposób, żeby nie kierować  na siebie zbytniej uwagi.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024