Witam serdecznie
Bardzo proszę o pomoc. Jestem kosmetyczka i pracuje w salonie. Od niedawna mamy nowa dziewczynę, która jest nieuczciwa i działa na szkodę firmy.
Sytuacja wygląda tak, że od samego początku najpierw pod przykrywką cwiczen(ok) przyprowadzała znajomych, rodzinę żeby robić drogie zabiegi. Ok, szefowa na to zezwoliła żeby niby cwiczyla.
Ale notorycznie pod przykrywką henny za 30 zł przyprowadza rodzinę i robi zabiegi średnio w od 600 do 1000 zł, zamyka się w gabinecie, w systemie wpisana henna i kasuje 30 zł.
Sytuację są bardzo częste. Była zwracana uwaga, że nie ma przyprowadzać nikogo z ulicy, to wymyśliła właśnie ten sposób z henna..
Dziewczyna jest bardzo nieuczciwa i działa na szkodę firmy.
Jest jeszcze chwile na umowie zlecenie, ale z racji że szefowa nie ma pracownika i zapłaciła za szkolenie i uważa ja za świetnego pracownika, już ma powiedziane ze dostanie umowę.
Wtedy wogole się zacznie samowolka.
Ja jestem takim samym pracownikiem jak ona i nie mogę na to patrzeć.
Jak mam się zachować w tej sytuacji?
Jesteśmy 3 stare pracownice, ona nowa.
Dziewczyny raczej ręce umywają, że niby niczego nie widzą.
Ja uważam że o takiej nieuczciwości powinna się dowiedzieć Szefowa żeby kiedyś to się nie obróciło przeciwko całemu salonowi.
Z drugiej strony jeżeli ja to zgłoszę sama, pomijam już ze będę mieć ja jako wroga w pracy to może to się obrócić przeciwko mnie, bo poza tym że o tym wiem, nie mam żadnych dowodów (poza wpisana np henna) i długim czasie robienia tego zabiegu.
Co robić w tej sytuacji?
Bardzo proszę o rady, pozdrawiam