Witam!
Jestem z moim chłopakiem od ponad roku. Jest to związek na odległość, choć niezbyt duża. Problemem jednak jest jego mama. A dokładniej jej zachowanie.
Może nakreślę sytuację. Tydzień temu założyła Facebooka, i oczywiście mnie zaprosiła. I od razu awantura że jestem psychopatka bo mam polajkowana stronę o wampirach (chodzi o larpa, taki rodzaj odgrywania), dałam ja do dalszych znajomych w nadzieję że da sobie spokój z przeglądaniem reszty. Jednak dziś znów była awantura bo skomentowała wpis na tej wampirzej stronie (akurat mój błąd, nie pomyślałam) i mój chłopak znów ma awanturę. Kazała mu mnie usunąć ze znajomych (to akurat dobrze) jednak po prostu boje się tam jechać, bo jeśli zacznie mnie wyzywać to nie będę umiała zagryźć zębów i nic nie mówić bo to nie pierwszy raz kiedy jej chore poglądy wpływają na nasz związek. Pojechaliśmy na wakacje razem i ciągle było coś nie tak
Bo nie robimy zdjęć, bo nie wychodzimy z pokoju, bo nie idziemy na basen bo mamy skwaszonej miny. Już nie mówię o jedzeniu, bo ona też ma fioła na tym punkcie. Owoce nie bo zakwaszają, mięso nie, kukurydza nie, pieczywo najlepiej orkiszowe. No ja już słuchać tego nie mogę.
Podobno zaczęło się to gdy mój facet był chory i długo nie wiadomo co mu było, bo wcześniejbyła normalniejsza...niestety nie mamy możliwości żeby się wyprowadził, obydwoje mamy ciezkie studia. Ja weterynarię on psychologię. Co robić? Jak rozmawiać?
Po prostu rozmawiać. Pogadaj z nią, co właściwie ma do tych wampirów. Wyjaśnij skąd twoje zainteresowanie i powiedz, co to jest larp. Może się jej spodobać nie traktuj jej jak kretynki, wykaż zainteresowanie jej poglądami, zaakceptuj je i może otrzymasz to samo w zamian.
Popieram, najlepiej jej wytłumaczyć. Może ona się nie zna i myśli, że jesteś jakąś satanistką, albo jesteś w jakiejś dziwnej sekcie :D:D:D
Jeśli chodzi o to, że się czepiali na wakacjach, to jakoś zawsze rodzice dużo zwiedzają i robią miliony zdjęć, jak japończyk na krakowskim rynku i nic na to nie poradzisz niestety.