Czułość w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czułość w związku

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 13 ]

Temat: Czułość w związku

Jestem z partnerem prawie dla lata od 8 miesięcy mieszkamy razem . Na początku było wszystko ok, ale od czasu jak razem zamieszkaliśmy nie ma między nami żadnej fizycznej bliskości.  Całusy,  przytulania,  dotykanie się,  kompletnie nic . Przynajmniej z jego strony.  Próbowałam z nim o tym rozmawiać,  właściwie wałkuje ten temat non stop , ale on nie widzi problemu. A konkretnie widzi problem we mnie. On uważa, że ja za dużo od niego wymagam,  że mam za duże potrzeby, że byłam niekochana w dzieciństwie i teraz wychodzą moje braki.  Pogubiłam się już w tym i sama nie wiem , kto ma rację. To nie jest mój pierwszy związek, zresztą oboje jesteśmy po rozwodach i nigdy nikt mi czegoś takiego nie zarzucał.  Nie jestem typem osoby, która non stop "wisi" na parterze. Mam dzieci , prace , przyjaciół,  swoje zainteresowania i pasje. Ale wydaje mi się, że takie rzeczy jak buziak na dzień dobry Czy przytulenie na dobranoc to normalne zachowania w związku.  Absolutnie nie chodzi o to, żebyśmy cały dzień się obsciskiwali , sama bym czegoś takiego nie wytrzymała.  Takie drobne gesty , jak facet mnie przytulę, kiedy przechodzę obok , kiedy leżymy w sypialni i oglądamy film. Rzeczy, które dla mnie są normalne , a dla niego to wymagania z kosmosu. Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.  Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.  On ma w ogóle obsesję na punkcie byłej żony,  wszystkie swoje życiowe niepowodzenia zwala na to, że ona go skrzywdziła swoim odejściem.  I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.  Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?
Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-12-26 12:44:21)

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Jestem z partnerem prawie dla lata od 8 miesięcy mieszkamy razem . Na początku było wszystko ok, ale od czasu jak razem zamieszkaliśmy nie ma między nami żadnej fizycznej bliskości.  Całusy,  przytulania,  dotykanie się,  kompletnie nic . Przynajmniej z jego strony.  Próbowałam z nim o tym rozmawiać,  właściwie wałkuje ten temat non stop , ale on nie widzi problemu. A konkretnie widzi problem we mnie. On uważa, że ja za dużo od niego wymagam,  że mam za duże potrzeby, że byłam niekochana w dzieciństwie i teraz wychodzą moje braki.  Pogubiłam się już w tym i sama nie wiem , kto ma rację. To nie jest mój pierwszy związek, zresztą oboje jesteśmy po rozwodach i nigdy nikt mi czegoś takiego nie zarzucał.  Nie jestem typem osoby, która non stop "wisi" na parterze. Mam dzieci , prace , przyjaciół,  swoje zainteresowania i pasje. Ale wydaje mi się, że takie rzeczy jak buziak na dzień dobry Czy przytulenie na dobranoc to normalne zachowania w związku.  Absolutnie nie chodzi o to, żebyśmy cały dzień się obsciskiwali , sama bym czegoś takiego nie wytrzymała.  Takie drobne gesty , jak facet mnie przytulę, kiedy przechodzę obok , kiedy leżymy w sypialni i oglądamy film. Rzeczy, które dla mnie są normalne , a dla niego to wymagania z kosmosu. Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.  Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.  On ma w ogóle obsesję na punkcie byłej żony,  wszystkie swoje życiowe niepowodzenia zwala na to, że ona go skrzywdziła swoim odejściem.  I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.  Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?
Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Witaj

Wydaje się że jest jeszcze gorzej niż latem.
Ewidentnie  żyjesz w "trójkącie" z byłą żoną facet nie zakończył relacji i ciągle szuka znieczulenia, zapomnienia, obojętności do niej chyba na siłę.
Ty już nie działasz na niego,opatrzyłaś się, a wspólne zamieszkanie rozczarowało go i to nie Twoja wina, problemem są jego niejasne i prawdopodobnie sprzeczne ze sobą oczekiwania
się chyba jeszcze miota ze sobą - tak myślę.
Zdobył Ciebie ,zaklepał i trzyma w" lodówce" jednocześnie szuka nowego znieczulenia byś może lepiej się przed Tobą ukrywa z tym.
Domyślam się że jesteś teraz taką dyżurną narzeczoną dla poprawy wizerunku w jego własnych oczach, ma kobietę ,jest w związku
jeden punkt odhaczony.
Nie wygrasz z byłą żoną,którą on ją jeszcze idealizuje i porównuje z Tobą,być może  czasem wiesza na niej psy, ale to druga strona medalu niby równowaga, na pozór w istocie wahadło cały czas się rusza i on tęskni za złudzeniami i wyobrażeniami o byłej ,ma ją na ołtarzyku prawdopodobnie ,nie pogodził się ,on chce za Twoją pomocą zapomnieć ,nie udało mu się chyba( bo to się nie może udać) i teraz manifestuje rozczarowanie ,dość schematyczne porozwodowe szukanie plastra, żeby sobie coś udowodnić i presja żeby koniecznie kogoś mieć.
Widzę że  "psychoanalityk" Ci się trafił taki racjonalizujący opędzanie się od Ciebie wbijając w Tobie poczucie że jesteś jakaś nienormalna a Twoje potrzeby nadmierne,te gadki o blokadzie to wymówki i samousprawiedliwienia braku głębszych uczuć do Ciebie,on obwinia innych na około ,była żona winna bo zraniła,teraz winna bo on nie może się otworzyć Ty winna bo za dużo chcesz i potrzebujesz,nie poradził sobie z rozstaniem jeszcze i oczekuje cudu od kobiety z którą musi,powinien być w jego mniemaniu.
Konto na Tinderze, które miał  świadczy o tym, że jeszcze szukał kogoś innego ,szukał większych emocji, bardziej intensywnych.
Raczej nic dobrego nie będzie z tego związku dla was - rozmijacie się ,a facet chyba nie jest szczery i uczciwy mocno pogubiony.
Możliwe, że desperat, "wieczny" niecierpliwy ,poszukiwacz szczęścia, które ktoś musi mu dać za krzywdę której doznał .
.Jest dalej obrażony i zły że go nakryłaś i kontrolujesz
będzie lawirował najprawdopodobniej i doprowadzi wcześniej czy później do rozstania możliwe, że będzie ciebie na różne sposoby manipulując, prowokował i zniechęcał samemu mając niby czyste ręce.

3

Odp: Czułość w związku

Tylko po co Ci taki dołujący  związek... Co Cię przy nim trzyma...

4 Ostatnio edytowany przez Herne (2022-12-26 18:05:19)

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Jestem z partnerem prawie dla lata od 8 miesięcy mieszkamy razem . Na początku było wszystko ok, ale od czasu jak razem zamieszkaliśmy nie ma między nami żadnej fizycznej bliskości.  Całusy,  przytulania,  dotykanie się,  kompletnie nic . Przynajmniej z jego strony.  Próbowałam z nim o tym rozmawiać,  właściwie wałkuje ten temat non stop , ale on nie widzi problemu. A konkretnie widzi problem we mnie. On uważa, że ja za dużo od niego wymagam,  że mam za duże potrzeby, że byłam niekochana w dzieciństwie i teraz wychodzą moje braki.  Pogubiłam się już w tym i sama nie wiem , kto ma rację. To nie jest mój pierwszy związek, zresztą oboje jesteśmy po rozwodach i nigdy nikt mi czegoś takiego nie zarzucał.  Nie jestem typem osoby, która non stop "wisi" na parterze. Mam dzieci , prace , przyjaciół,  swoje zainteresowania i pasje. Ale wydaje mi się, że takie rzeczy jak buziak na dzień dobry Czy przytulenie na dobranoc to normalne zachowania w związku.  Absolutnie nie chodzi o to, żebyśmy cały dzień się obsciskiwali , sama bym czegoś takiego nie wytrzymała.  Takie drobne gesty , jak facet mnie przytulę, kiedy przechodzę obok , kiedy leżymy w sypialni i oglądamy film. Rzeczy, które dla mnie są normalne , a dla niego to wymagania z kosmosu. Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.  Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.  On ma w ogóle obsesję na punkcie byłej żony,  wszystkie swoje życiowe niepowodzenia zwala na to, że ona go skrzywdziła swoim odejściem.  I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.  Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?
Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Nie, to nie jest normalne zachowanie w związku, to zachowanie "na dystans", jakby facet "nie chciał ale musiał". I na pewno nie ma z Jego strony jakiegokolwiek uczucia. Pytanie, czy z takim podejściem, jak powyżej, będzie w ogóle zdolny do bycia w związku z kimkolwiek. Na chwilę obecną nie jest.
Takie porównywanie sexu z Tobą i byłą to już w ogóle poniżej krytyki.

Dlaczego ex od niego odeszła?

A faceci tez potrzebują fizycznej bliskości smile

5

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Jestem z partnerem prawie dla lata od 8 miesięcy mieszkamy razem . Na początku było wszystko ok, ale od czasu jak razem zamieszkaliśmy nie ma między nami żadnej fizycznej bliskości.  Całusy,  przytulania,  dotykanie się,  kompletnie nic .

. Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.  Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.  On ma w ogóle obsesję na punkcie byłej żony,  wszystkie swoje życiowe niepowodzenia zwala na to, że ona go skrzywdziła swoim odejściem.


I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.

Jeśli partner  po 8 miesiącach wspólnego mieszkania  nie może się na Ciebie otworzyć, to moim zdaniem  bardziej otwarty nie będzie.

6 Ostatnio edytowany przez annikki27 (2023-04-19 14:04:28)

Odp: Czułość w związku
Herne napisał/a:
annikki27 napisał/a:

Jestem z partnerem prawie dla lata od 8 miesięcy mieszkamy razem . Na początku było wszystko ok, ale od czasu jak razem zamieszkaliśmy nie ma między nami żadnej fizycznej bliskości.  Całusy,  przytulania,  dotykanie się,  kompletnie nic . Przynajmniej z jego strony.  Próbowałam z nim o tym rozmawiać,  właściwie wałkuje ten temat non stop , ale on nie widzi problemu. A konkretnie widzi problem we mnie. On uważa, że ja za dużo od niego wymagam,  że mam za duże potrzeby, że byłam niekochana w dzieciństwie i teraz wychodzą moje braki.  Pogubiłam się już w tym i sama nie wiem , kto ma rację. To nie jest mój pierwszy związek, zresztą oboje jesteśmy po rozwodach i nigdy nikt mi czegoś takiego nie zarzucał.  Nie jestem typem osoby, która non stop "wisi" na parterze. Mam dzieci , prace , przyjaciół,  swoje zainteresowania i pasje. Ale wydaje mi się, że takie rzeczy jak buziak na dzień dobry Czy przytulenie na dobranoc to normalne zachowania w związku.  Absolutnie nie chodzi o to, żebyśmy cały dzień się obsciskiwali , sama bym czegoś takiego nie wytrzymała.  Takie drobne gesty , jak facet mnie przytulę, kiedy przechodzę obok , kiedy leżymy w sypialni i oglądamy film. Rzeczy, które dla mnie są normalne , a dla niego to wymagania z kosmosu. Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.  Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.  On ma w ogóle obsesję na punkcie byłej żony,  wszystkie swoje życiowe niepowodzenia zwala na to, że ona go skrzywdziła swoim odejściem.  I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.  Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?
Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Nie, to nie jest normalne zachowanie w związku, to zachowanie "na dystans", jakby facet "nie chciał ale musiał". I na pewno nie ma z Jego strony jakiegokolwiek uczucia. Pytanie, czy z takim podejściem, jak powyżej, będzie w ogóle zdolny do bycia w związku z kimkolwiek. Na chwilę obecną nie jest.
Takie porównywanie sexu z Tobą i byłą to już w ogóle poniżej krytyki.

Dlaczego ex od niego odeszła?

A faceci tez potrzebują fizycznej bliskości smile

Rozmawiałam z jego była,  sama się do mnie odezwała. Powodów było mnóstwo   , zachowania takie same , jak w naszym związku.  Ogólnie źle ja traktował,  a teraz idealizuje . Przerasta mnie to już

7

Odp: Czułość w związku
paslawek napisał/a:
annikki27 napisał/a:

Jestem z partnerem prawie dla lata od 8 miesięcy mieszkamy razem . Na początku było wszystko ok, ale od czasu jak razem zamieszkaliśmy nie ma między nami żadnej fizycznej bliskości.  Całusy,  przytulania,  dotykanie się,  kompletnie nic . Przynajmniej z jego strony.  Próbowałam z nim o tym rozmawiać,  właściwie wałkuje ten temat non stop , ale on nie widzi problemu. A konkretnie widzi problem we mnie. On uważa, że ja za dużo od niego wymagam,  że mam za duże potrzeby, że byłam niekochana w dzieciństwie i teraz wychodzą moje braki.  Pogubiłam się już w tym i sama nie wiem , kto ma rację. To nie jest mój pierwszy związek, zresztą oboje jesteśmy po rozwodach i nigdy nikt mi czegoś takiego nie zarzucał.  Nie jestem typem osoby, która non stop "wisi" na parterze. Mam dzieci , prace , przyjaciół,  swoje zainteresowania i pasje. Ale wydaje mi się, że takie rzeczy jak buziak na dzień dobry Czy przytulenie na dobranoc to normalne zachowania w związku.  Absolutnie nie chodzi o to, żebyśmy cały dzień się obsciskiwali , sama bym czegoś takiego nie wytrzymała.  Takie drobne gesty , jak facet mnie przytulę, kiedy przechodzę obok , kiedy leżymy w sypialni i oglądamy film. Rzeczy, które dla mnie są normalne , a dla niego to wymagania z kosmosu. Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.  Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.  On ma w ogóle obsesję na punkcie byłej żony,  wszystkie swoje życiowe niepowodzenia zwala na to, że ona go skrzywdziła swoim odejściem.  I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.  Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?
Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Witaj

Wydaje się że jest jeszcze gorzej niż latem.
Ewidentnie  żyjesz w "trójkącie" z byłą żoną facet nie zakończył relacji i ciągle szuka znieczulenia, zapomnienia, obojętności do niej chyba na siłę.
Ty już nie działasz na niego,opatrzyłaś się, a wspólne zamieszkanie rozczarowało go i to nie Twoja wina, problemem są jego niejasne i prawdopodobnie sprzeczne ze sobą oczekiwania
się chyba jeszcze miota ze sobą - tak myślę.
Zdobył Ciebie ,zaklepał i trzyma w" lodówce" jednocześnie szuka nowego znieczulenia byś może lepiej się przed Tobą ukrywa z tym.
Domyślam się że jesteś teraz taką dyżurną narzeczoną dla poprawy wizerunku w jego własnych oczach, ma kobietę ,jest w związku
jeden punkt odhaczony.
Nie wygrasz z byłą żoną,którą on ją jeszcze idealizuje i porównuje z Tobą,być może  czasem wiesza na niej psy, ale to druga strona medalu niby równowaga, na pozór w istocie wahadło cały czas się rusza i on tęskni za złudzeniami i wyobrażeniami o byłej ,ma ją na ołtarzyku prawdopodobnie ,nie pogodził się ,on chce za Twoją pomocą zapomnieć ,nie udało mu się chyba( bo to się nie może udać) i teraz manifestuje rozczarowanie ,dość schematyczne porozwodowe szukanie plastra, żeby sobie coś udowodnić i presja żeby koniecznie kogoś mieć.
Widzę że  "psychoanalityk" Ci się trafił taki racjonalizujący opędzanie się od Ciebie wbijając w Tobie poczucie że jesteś jakaś nienormalna a Twoje potrzeby nadmierne,te gadki o blokadzie to wymówki i samousprawiedliwienia braku głębszych uczuć do Ciebie,on obwinia innych na około ,była żona winna bo zraniła,teraz winna bo on nie może się otworzyć Ty winna bo za dużo chcesz i potrzebujesz,nie poradził sobie z rozstaniem jeszcze i oczekuje cudu od kobiety z którą musi,powinien być w jego mniemaniu.
Konto na Tinderze, które miał  świadczy o tym, że jeszcze szukał kogoś innego ,szukał większych emocji, bardziej intensywnych.
Raczej nic dobrego nie będzie z tego związku dla was - rozmijacie się ,a facet chyba nie jest szczery i uczciwy mocno pogubiony.
Możliwe, że desperat, "wieczny" niecierpliwy ,poszukiwacz szczęścia, które ktoś musi mu dać za krzywdę której doznał .
.Jest dalej obrażony i zły że go nakryłaś i kontrolujesz
będzie lawirował najprawdopodobniej i doprowadzi wcześniej czy później do rozstania możliwe, że będzie ciebie na różne sposoby manipulując, prowokował i zniechęcał samemu mając niby czyste ręce.

Jest coraz gorzej, a ja nie bardzo umiem się z tego wyplatac.  Ciągle jeszcze wierze, ze może się ułoży,  tym bardziej, że są też dobre momenty . On z jednej strony deklaruje, że mnie kocha , ale jego zachowanie na to nie wskazuje . Do tego wszystkiego chyba wpadłam w depresję,  nie mam już siły na nic

8

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?
Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Nie przesadzasz. Nie byłam nigdy w związku z mężczyzną który by mnie chciał, a nie chciał buziaków i przytulasów. Mój mąż mógłby się tulić bez przerwy, to ja go muszę odklejać. Z seksem też dziwnie i nie tylko częstotliwość, ale to, co ci powiedział... Ogólnie to taki pochód pierwszomajowy czerwonych flag.

9

Odp: Czułość w związku

On nie jest gotowy na związek, ty nie jesteś tu problemem, tylko on.
On może się zmienić, jeśli przepracuje swoje traumy, ale z opisu nie widać, żeby w ogóle je dostrzegał.

Wzięłaś się za rozwodnika, mieszkasz już z nim rok i praktycznie nic z tego nie masz.

10 Ostatnio edytowany przez maku2 (2023-04-20 10:28:52)

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Sex raz na miesiąc i to tylko wtedy, kiedy on chce . Powiedział nawet, że kiedy ptoponuje sex , to jego to zniechęca.

Nie wiem ile on ma lat ale może mu nie dyga - i dlatego gada bzdury.

annikki27 napisał/a:

I podobno dlatego "nie może się na mnie otworzyc" , bo ona za bardzo go zraniła.

Kiedy oni się rozwiedli?

annikki27 napisał/a:

Do tego usłyszałam,  że z była żona sex był dużo lepszy niż ze mną.

Dlaczego dajesz się poniżać? W imię czego - miłości? Nawet gdyby w jakimś aspekcie seks był lepszy z inną to nigdy bym tego nie powiedział innej kobiecie a co dopiero żonie.

annikki27 napisał/a:

Jak jest w waszych związkach z czułością? Czy ja faktycznie przesadzam? Czy faceci nie potrzebują fizycznej bliskości?

U mnie jest na co dzień, przytulmy się, dotykamy się, całujemy się. I u was też tak powinno być- przecież wy nie jesteście ze sobą od dziesięcioleci .

annikki27 napisał/a:

Nie zdradza mnie , raz założył konto na tinderze, wtedy chciałam odejść i od tego czasu bardzo się pilnuje , żebym go o nic nie podejrzewała

Czytaj - uważa żebyś go nie złapała, bo gwarancji że już tego nie robi nie masz.

annikki27 napisał/a:

Przerasta mnie to już

Planujesz wylądować w psychiatryku czy tylko leki od psychiatry?

11

Odp: Czułość w związku

Regularnie się onanizuje , więc wszystko mu działa. Strasznie miesza mi w głowie   , mówi,  że mnie kocha I żyć beze mnie nie może   ale z jego zachowania to nie wynika. Jest 4 lata po rozwodzie , jego była sama do mnie napisała,  żebym dala sobie spokój,  bo to psychol. Ona od 2 lat w szczęśliwym związku, więc to chyba jednak z nim jest coś nie tak

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Regularnie się onanizuje , więc wszystko mu działa. Strasznie miesza mi w głowie   , mówi,  że mnie kocha I żyć beze mnie nie może   ale z jego zachowania to nie wynika. Jest 4 lata po rozwodzie , jego była sama do mnie napisała,  żebym dala sobie spokój,  bo to psychol. Ona od 2 lat w szczęśliwym związku, więc to chyba jednak z nim jest coś nie tak

Matko Boska! Uciekaj od niego jak najszybciej.
Tu nie ma żadnej miłości, żadnego pożądania. On  cię jedynie toleruje, pod warunkiem, że spełniasz jego wymogi.
I to z niewiadomych powodów. Ciesz się, że nie macie dzieci, kredytu.

13

Odp: Czułość w związku
annikki27 napisał/a:

Regularnie się onanizuje , więc wszystko mu działa. Strasznie miesza mi w głowie   , mówi,  że mnie kocha I żyć beze mnie nie może   ale z jego zachowania to nie wynika. Jest 4 lata po rozwodzie , jego była sama do mnie napisała,  żebym dala sobie spokój,  bo to psychol. Ona od 2 lat w szczęśliwym związku, więc to chyba jednak z nim jest coś nie tak

Ewakuuj się jak najszybciej.

Posty [ 13 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Czułość w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024