Watpliwosci... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 37 ]

1 Ostatnio edytowany przez MisYogi (2022-11-07 03:45:14)

Temat: Watpliwosci...

Witam wszystkich.

Na wstepie chcialbym przeprosic za intymne szczegoly, ale inaczej nie da sie przedstawic moich watpliwosci.

Ona 32 lata, bardzo atrakcyjna kobieta, sama od 2 lat, z dosc zamoznej rodziny, jedynaczka, mieszka w Polsce. Ja 43 lata, sam od 6 lat, dwoje dzieci, mieszkam w UK. Poznalismy sie na czacie okolo 2.5 miesiaca temu. Teraz piszemy na GG. Duzo. Mamy ze soba kontak wlasciwie przez caly dzien, niezaleznie od tego czy jestesmy w pracy, czy nie.

Na poczatku byla taka smieszka, wszystko obracala w zart. Oczywiscie nie spodziewalem sie od razu ze napisze mi wszystko o sobie i sie calkowicie otworzy, ale irytowalo mnie to ze taka byla. Jednoczesnie, ze szczatkowych informacji o sobie ktore mi napisala, jakie ma zainteresowania, co robi w wolnym czasie, itd... wiedzialem ze jest wartosciowa kobieta.

Po kilku dniach pisania wyslalismy sobie swoje zdjecia. I tu zaczely sie pierwsze schody... Ona zaraz po tym zaczela sama wysylac mi swoje wyzywajace zdjecia. Nie nagie, ale wyzywajace. Ich charakter wskazywal na to ze chciala cybersexu. Zrugalem ja za to, piszac wprost co mysle o wysylaniu takich zdjec zaraz na poczatku znajomosci. Po milczeniu przez jeden dzien odezwala sie sama. 

Obecnie bardzo sie zblizylismy do siebie. Czesto pisze pierwsza danego dnia. Otworzyla sie, jest bardzo wrazliwa. Duzo przeszla(przemoc). Pojawily sie uczucia i duzo sie wzajemnie wspieramy. Okolo tygodnia temu zaczal sie tez cybersex, czasami 2 razy dziennie przy czym ona bardziej tego chciala i do tego dazyla. Bez zdjec czy kamerki, samo pisanie.

I teraz wszystko ladnie pieknie, ale...
- Nie chce ze mna rozmawiac przez telefon - zapytalem dlaczego. Odpowiedziala ze nie jest gotowa, ze sie wstydzi. To niby potrafie jakos zrozumiec bo wyczuwam ze jest troche niesmiala osoba, ale z drogiej strony jest to tez troche dziwne biorac pod uwage jak wyglada obecnie nasze pisanie. 
- Napisalem jej, zgodnie z prawda, ze juz od jakiegos czasu, od jeszcze sprzed naszego poznania sie, planuje powrot do PL. Ze zalezy mi na niej i chce czegos wiecej. Ona na poczatku zareagowala dziwnie. Wprawdzie napisala ze tez jej zalezy(wczesniej tez czesto to pisala), ale miedzy slowami wyczulem ze nie w takim zaczeniu jak mi. Byly tez i sa nadal czasami chwile ktore wskazuja ze cos jest nie tak. To takie szczegoly po ktorych widac czy komus naprawde zalezy. Zapytanie o cos, czy zainteresowanie sie czyms tyczacym sie drugiej strony. Zreszta z tego powodu chcialem sie wycofac i raz zerwalem kontakt piszac jej jak to widze wszystko, ale ostatecznie porozmawialismy i dalej zaczelismy pisac. Znowu wczoraj, zapytala mnie wprost, czy mam do niej zal ze nie pisze mi wprost co tak naprawade do mnie czuje - tu, z konteksu rozmowy, domyslam sie ze cos wiecej niz ma odwage napisac. No tak, ale to domysl...

Moje obawy polegaja na tym, ze biorac pod uwage jej wysylanie zdjec, dazenie do cybersexu juz na poczatku znajomosci, brak checi rozmowy przez telefon i to co napisalem o moich spostrzezeniach moze wskazywac ze moge byc manipulowany, byc tzw. "wypelniaczem" samotnosci, zastepstwem czegos powaznego. Jestem jej bliski, ale bede taki tylko wirtualnie. Powod bylby oczywisty - jej przeszlosc i strach przed wiazaniem sie z kims na powaznie, oraz odleglosc - choc tu to takie troche bleden kolo, bo jak bez rozmowy przez telelefon mozna pojsc do przodu.

I co tu robic? Zalezy mi na niej, ale nie jestem tez masochista... Byc cierpliwym?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Watpliwosci...

Facet, obudź się.

Kobieta nie chce do Ciebie zadzwonić, wysyła Ci nagie foty, a Ty już sobie stworzyłeś w głowie jej obraz który może być totalnie inny od rzeczywistości. Skąd Ty wiesz że to jakiś facet Cię nie trolluje na przykład skoro przez telefon nie rozmawialiście?

3 Ostatnio edytowany przez MisYogi (2022-11-07 09:27:45)

Odp: Watpliwosci...
Foxterier napisał/a:

Facet, obudź się.

Kobieta nie chce do Ciebie zadzwonić, wysyła Ci nagie foty, a Ty już sobie stworzyłeś w głowie jej obraz który może być totalnie inny od rzeczywistości. Skąd Ty wiesz że to jakiś facet Cię nie trolluje na przykład skoro przez telefon nie rozmawialiście?

Kobieto, czytaj ze zrozumieniem...

Nikt tu nikomu nie wysylal i nie wysyla nagich fot. To raz, a dwa... To ze jest to kobieta ze zdjec ktore mi wyslala wiem na 100%. Gdyby tak nie bylo to bym poruszyl ta kwestie. Zreszta w ogole by tej calej historii nie bylo gdybym nie byl tego pewien. Prosze po prostu zalozy ze to co opisalem ma stan faktyczny.

Pozdrawiam

4

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:

Kobieto, czytaj ze zrozumieniem...
Nikt tu nikomu nie wysylal i nie wysyla nagich fot. To raz, a dwa... To ze jest to kobieta ze zdjec ktore mi wyslala wiem na 100%.

Skąd to wiesz? Piszesz z tą osobą zaledwie przez kilka tygodni. Nigdy się nie widzieliście, nawet nie rozmawialiście ze sobą, więc absolutnie nie ma żadnej pewności, że to jest ktoś, za kogo się podaje. To raczej tobie brakuje zrozumienia.

5 Ostatnio edytowany przez MisYogi (2022-11-07 09:56:38)

Odp: Watpliwosci...
Dracarys napisał/a:
MisYogi napisał/a:

Kobieto, czytaj ze zrozumieniem...
Nikt tu nikomu nie wysylal i nie wysyla nagich fot. To raz, a dwa... To ze jest to kobieta ze zdjec ktore mi wyslala wiem na 100%.

Skąd to wiesz? Piszesz z tą osobą zaledwie przez kilka tygodni. Nigdy się nie widzieliście, nawet nie rozmawialiście ze sobą, więc absolutnie nie ma żadnej pewności, że to jest ktoś, za kogo się podaje. To raczej tobie brakuje zrozumienia.

Wiem ze ze znajomosciami przez internet roznie bywa i trzeba uwazac, ale wiem ze to kobieta. Nie bede opisywal dokladnie skad.  Jesli chce Pani poradzc cos to porosze zalozyc ze tak jest i odniesc sie do tersci mojego wpisu.

6

Odp: Watpliwosci...

Na początku zrozumiałam, że ona nie chce uprawiać seksu przez telefon bo się wstydzi (zrozumiałe), ale poza tym gadacie przez telefon.

Okazuje się że nigdy nie rozmawialiście głosowo!
Wierz mi, że jak ktoś zwleka tygodniami dając głupie argumenty to MUSI BYĆ POWÓD!

Skąd wiesz że to nie jest facet?
A może jest mężatką i dlatego nie chce żebyś dzwonił? (moja koleżanka przez rok gadała z kolesiem z netu i nigdy się nie dowiedział że ona ma męża)

No ocknij się! Ja jak najbardziej wierzę w więź przed spotkaniem, ale gdy się rozmawia przez telefon. A tak? Tylko literki na ekranie.

7

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:

wiedzialem ze jest wartosciowa kobieta.

MisYogi napisał/a:

Ze zalezy mi na niej i chce czegos wiecej.

Stary chłop, a głupi.

Wy się nawet nie znacie. Myślisz, że można kogoś poznać stukając w klawiaturę? Że można jakąś bliskość, intymność zbudować? To się dzieje tylko w Twojej głowie. Zakochałeś się wirtualnym avatarze.

Twoja wybranka równie dobrze może być znudzoną mężatką umilającą sobie czas z kilkoma takimi jak Ty.
Nie chce rozmawiać przez telefon, bo nie ma wolnej chaty. A konwersacyjkę na czacie można pyknąć w kiblu.

8

Odp: Watpliwosci...
madoja napisał/a:

Na początku zrozumiałam, że ona nie chce uprawiać seksu przez telefon bo się wstydzi (zrozumiałe), ale poza tym gadacie przez telefon.

Okazuje się że nigdy nie rozmawialiście głosowo!
Wierz mi, że jak ktoś zwleka tygodniami dając głupie argumenty to MUSI BYĆ POWÓD!

Skąd wiesz że to nie jest facet?
A może jest mężatką i dlatego nie chce żebyś dzwonił? (moja koleżanka przez rok gadała z kolesiem z netu i nigdy się nie dowiedział że ona ma męża)

No ocknij się! Ja jak najbardziej wierzę w więź przed spotkaniem, ale gdy się rozmawia przez telefon. A tak? Tylko literki na ekranie.

Przepraszam, ze to napisze ale czy wy potraficie czytac ze zrozumieniem? Odpisujecie dodajac sobie same jakie dziwne rzeczy ktore nie mialy i nie maja miejsca. Nigdzie nie napisalem ze chcialem sexu przez telefon, i ze rozmawialismy przez telefon. To ona chciala sexu, ale przez GG.

Wiem ze ze znajomosciami przez internet roznie bywa i trzeba uwazac, ale wiem ze to kobieta. Meza tez nie ma i tez jestem tego pewien i nie bede opisywal dokladnie skad, to nie wazne. Jesli chce Pani poradzc cos to porosze zalozyc ze tak jest i odniesc sie do tersci mojego wpisu.

9

Odp: Watpliwosci...

Jak dla mnie to ta dziewczyna nie istnieje. Zdjęcia też nie muszą być jej.

10

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:

Witam wszystkich.

Na wstepie chcialbym przeprosic za intymne szczegoly, ale inaczej nie da sie przedstawic moich watpliwosci.

Ona 32 lata, bardzo atrakcyjna kobieta, sama od 2 lat, z dosc zamoznej rodziny, jedynaczka, mieszka w Polsce. Ja 43 lata, sam od 6 lat, dwoje dzieci, mieszkam w UK. Poznalismy sie na czacie okolo 2.5 miesiaca temu. Teraz piszemy na GG. Duzo. Mamy ze soba kontak wlasciwie przez caly dzien, niezaleznie od tego czy jestesmy w pracy, czy nie.

Na poczatku byla taka smieszka, wszystko obracala w zart. Oczywiscie nie spodziewalem sie od razu ze napisze mi wszystko o sobie i sie calkowicie otworzy, ale irytowalo mnie to ze taka byla. Jednoczesnie, ze szczatkowych informacji o sobie ktore mi napisala, jakie ma zainteresowania, co robi w wolnym czasie, itd... wiedzialem ze jest wartosciowa kobieta.

Po kilku dniach pisania wyslalismy sobie swoje zdjecia. I tu zaczely sie pierwsze schody... Ona zaraz po tym zaczela sama wysylac mi swoje wyzywajace zdjecia. Nie nagie, ale wyzywajace. Ich charakter wskazywal na to ze chciala cybersexu. Zrugalem ja za to, piszac wprost co mysle o wysylaniu takich zdjec zaraz na poczatku znajomosci. Po milczeniu przez jeden dzien odezwala sie sama. 

Obecnie bardzo sie zblizylismy do siebie. Czesto pisze pierwsza danego dnia. Otworzyla sie, jest bardzo wrazliwa. Duzo przeszla(przemoc). Pojawily sie uczucia i duzo sie wzajemnie wspieramy. Okolo tygodnia temu zaczal sie tez cybersex, czasami 2 razy dziennie przy czym ona bardziej tego chciala i do tego dazyla. Bez zdjec czy kamerki, samo pisanie.

I teraz wszystko ladnie pieknie, ale...
- Nie chce ze mna rozmawiac przez telefon - zapytalem dlaczego. Odpowiedziala ze nie jest gotowa, ze sie wstydzi. To niby potrafie jakos zrozumiec bo wyczuwam ze jest troche niesmiala osoba, ale z drogiej strony jest to tez troche dziwne biorac pod uwage jak wyglada obecnie nasze pisanie. 
- Napisalem jej, zgodnie z prawda, ze juz od jakiegos czasu, od jeszcze sprzed naszego poznania sie, planuje powrot do PL. Ze zalezy mi na niej i chce czegos wiecej. Ona na poczatku zareagowala dziwnie. Wprawdzie napisala ze tez jej zalezy(wczesniej tez czesto to pisala), ale miedzy slowami wyczulem ze nie w takim zaczeniu jak mi. Byly tez i sa nadal czasami chwile ktore wskazuja ze cos jest nie tak. To takie szczegoly po ktorych widac czy komus naprawde zalezy. Zapytanie o cos, czy zainteresowanie sie czyms tyczacym sie drugiej strony. Zreszta z tego powodu chcialem sie wycofac i raz zerwalem kontakt piszac jej jak to widze wszystko, ale ostatecznie porozmawialismy i dalej zaczelismy pisac. Znowu wczoraj, zapytala mnie wprost, czy mam do niej zal ze nie pisze mi wprost co tak naprawade do mnie czuje - tu, z konteksu rozmowy, domyslam sie ze cos wiecej niz ma odwage napisac. No tak, ale to domysl...

Moje obawy polegaja na tym, ze biorac pod uwage jej wysylanie zdjec, dazenie do cybersexu juz na poczatku znajomosci, brak checi rozmowy przez telefon i to co napisalem o moich spostrzezeniach moze wskazywac ze moge byc manipulowany, byc tzw. "wypelniaczem" samotnosci, zastepstwem czegos powaznego. Jestem jej bliski, ale bede taki tylko wirtualnie. Powod bylby oczywisty - jej przeszlosc i strach przed wiazaniem sie z kims na powaznie, oraz odleglosc - choc tu to takie troche bleden kolo, bo jak bez rozmowy przez telelefon mozna pojsc do przodu.

I co tu robic? Zalezy mi na niej, ale nie jestem tez masochista... Byc cierpliwym?

Nie być cierpliwym i zerwać wątpliwą znajomość.
Nie wierz w bajki o wstydzie rozmowy przez telefon, tzn. że w oczy nigdy Ci nie spojrzy, bo się wstydzi...

11

Odp: Watpliwosci...
M!ri napisał/a:
MisYogi napisał/a:

wiedzialem ze jest wartosciowa kobieta.

MisYogi napisał/a:

Ze zalezy mi na niej i chce czegos wiecej.

Stary chłop, a głupi.

Wy się nawet nie znacie. Myślisz, że można kogoś poznać stukając w klawiaturę? Że można jakąś bliskość, intymność zbudować? To się dzieje tylko w Twojej głowie. Zakochałeś się wirtualnym avatarze.

Twoja wybranka równie dobrze może być znudzoną mężatką umilającą sobie czas z kilkoma takimi jak Ty.
Nie chce rozmawiać przez telefon, bo nie ma wolnej chaty. A konwersacyjkę na czacie można pyknąć w kiblu.

To ze jeszcze sie nie znamy do konca to wiem, i nie mam juz calego zycia z nia rozplanowanego. Dlatego chcialem bysmy zaczeli rozmawiac przez telefon. Potem ew. sie spotkac.  Mezatka nie jest, to tez wiem. I nie wazne skad. Bardziej do mnie przemawia to ze moze byc znudzona, bojaca sie kobiata, dla ktorej jestem zastepstwem czy wypelniaczem samotnosci.

12 Ostatnio edytowany przez M!ri (2022-11-07 10:37:35)

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:

To ze jeszcze sie nie znamy do konca to wiem, i nie mam juz calego zycia z nia rozplanowanego. Dlatego chcialem bysmy zaczeli rozmawiac przez telefon. Potem ew. sie spotkac.  Mezatka nie jest, to tez wiem. I nie wazne skad. Bardziej do mnie przemawia to ze moze byc znudzona, bojaca sie kobiata, dla ktorej jestem zastepstwem czy wypelniaczem samotnosci.

Jest bardzo prosty sposób na weryfikację: przyleć na weekend i się spotkajcie. Jak ona będzie się wykręcać to masz jasną sytuację, że nie jest zainteresowana Tobą.

13

Odp: Watpliwosci...

Ale... Na czym w takim razie polegają Twoje tytułowe wątpliwości, skoro wątpliwości żadnych nie masz? Jesteś pewien że to kobieta i nie ma męża.

Jeśli natomiast chcesz sprawdzić czy jej zależy, "wymuś" na niej rozmowę telefoniczną lub spotkanie. Powiedz że dostatecznie długo czekasz i jej wykręty robią się podejrzane.

14

Odp: Watpliwosci...

Czyli innymi słowy zdążyłeś już ją całkowicie wszędzie wystalkować, skori taką masz pewność, że to jest ona.
Do jej lekarza też zrobiłeś włam po historię choroby?

Ona się nie boi. Ona po prostu nie chxemmce od Ciebie nic poza ttm cyberseksem.

15

Odp: Watpliwosci...
madoja napisał/a:

Ale... Na czym w takim razie polegają Twoje tytułowe wątpliwości, skoro wątpliwości żadnych nie masz? Jesteś pewien że to kobieta i nie ma męża.

Jeśli natomiast chcesz sprawdzić czy jej zależy, "wymuś" na niej rozmowę telefoniczną lub spotkanie. Powiedz że dostatecznie długo czekasz i jej wykręty robią się podejrzane.

Zacytuje siebie z pierwszego wpisu:

MisYogi napisał/a:

Moje obawy polegaja na tym, ze biorac pod uwage jej wysylanie zdjec, dazenie do cybersexu juz na poczatku znajomosci, brak checi rozmowy przez telefon i to co napisalem o moich spostrzezeniach moze wskazywac ze moge byc manipulowany, byc tzw. "wypelniaczem" samotnosci, zastepstwem czegos powaznego. Jestem jej bliski, ale bede taki tylko wirtualnie. Powod bylby oczywisty - jej przeszlosc i strach przed wiazaniem sie z kims na powaznie, oraz odleglosc - choc tu to takie troche bleden kolo, bo jak bez rozmowy przez telelefon mozna pojsc do przodu.

Z wymuszeniem tez o tym myslalem.

16 Ostatnio edytowany przez Legat (2022-11-07 11:08:49)

Odp: Watpliwosci...

Kolego no źle to z boku wygląda. Pani żyje w necie i tam chce pozostać. Nie chce nawet kontaktu telefonicznego, a co dopiero w realnym świecie. Myślę, że nie jesteś jedynym, bo na czacie to mogła umawiać się z kilkoma.
Jeśli chcesz kobietę do normalnego życia, no to jesteś na złej drodze.
Do tego mówisz o jakiś wymuszeniach. Co to ma być? Do tanga trzeba dwojga, zgodnych ciał i chętnych serc. smile

17

Odp: Watpliwosci...
Lady Loka napisał/a:

Czyli innymi słowy zdążyłeś już ją całkowicie wszędzie wystalkować, skori taką masz pewność, że to jest ona.
Do jej lekarza też zrobiłeś włam po historię choroby?

Ona się nie boi. Ona po prostu nie chxemmce od Ciebie nic poza ttm cyberseksem.

Mozliwe ze dla Pani kazdy facet na internecie to psychopata, ale prosze sobie nie dopisywac historii ktore nie maja miejsca. Ja nigdzie jej nie sprawdzalem i nie grzebalem by sie upewnic ze to kobieta i ze nie ma meza. Tak jak pisalem juz tutaj wczesniej wiem to i nie bede opisywal skad, bo to nie ma znaczenia.

18

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Czyli innymi słowy zdążyłeś już ją całkowicie wszędzie wystalkować, skori taką masz pewność, że to jest ona.
Do jej lekarza też zrobiłeś włam po historię choroby?

Ona się nie boi. Ona po prostu nie chxemmce od Ciebie nic poza ttm cyberseksem.

Mozliwe ze dla Pani kazdy facet na internecie to psychopata, ale prosze sobie nie dopisywac historii ktore nie maja miejsca. Ja nigdzie jej nie sprawdzalem i nie grzebalem by sie upewnic ze to kobieta i ze nie ma meza. Tak jak pisalem juz tutaj wczesniej wiem to i nie bede opisywal skad, bo to nie ma znaczenia.

To normalne, że człowiek dopisuje, skoro nie chcesz podać szczegółów. Albo ją wystalkowałeś albo macie wspólnych znajomych.

Tylko to niczego nie zmienia, bo ona nie jest zainteresowana niczym więcej.

19 Ostatnio edytowany przez MisYogi (2022-11-07 11:21:30)

Odp: Watpliwosci...
Lady Loka napisał/a:
MisYogi napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Czyli innymi słowy zdążyłeś już ją całkowicie wszędzie wystalkować, skori taką masz pewność, że to jest ona.
Do jej lekarza też zrobiłeś włam po historię choroby?

Ona się nie boi. Ona po prostu nie chxemmce od Ciebie nic poza ttm cyberseksem.

Mozliwe ze dla Pani kazdy facet na internecie to psychopata, ale prosze sobie nie dopisywac historii ktore nie maja miejsca. Ja nigdzie jej nie sprawdzalem i nie grzebalem by sie upewnic ze to kobieta i ze nie ma meza. Tak jak pisalem juz tutaj wczesniej wiem to i nie bede opisywal skad, bo to nie ma znaczenia.

To normalne, że człowiek dopisuje, skoro nie chcesz podać szczegółów. Albo ją wystalkowałeś albo macie wspólnych znajomych.

Tylko to niczego nie zmienia, bo ona nie jest zainteresowana niczym więcej.

Ja tam zawsze uwazalem ze przede wszystkim sie slucha i ewentualnie dopytuje, a nie z gory dopisuje swoje.

To co Pani napisala w drugim zdaniu jest wlasnie tym czego sie obawiam.

20

Odp: Watpliwosci...
Legat napisał/a:

Kolego no źle to z boku wygląda. Pani żyje w necie i tam chce pozostać. Nie chce nawet kontaktu telefonicznego, a co dopiero w realnym świecie. Myślę, że nie jesteś jedynym, bo na czacie to mogła umawiać się z kilkoma.
Jeśli chcesz kobietę do normalnego życia, no to jesteś na złej drodze.
Do tego mówisz o jakiś wymuszeniach. Co to ma być? Do tanga trzeba dwojga, zgodnych ciał i chętnych serc. smile

Dziekuje za odpowiedz. Jest duzo prawdy w tym co napisalas, zwlaszcza jesli chodzi o koniec wypowiedzi.

21

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
MisYogi napisał/a:

Mozliwe ze dla Pani kazdy facet na internecie to psychopata, ale prosze sobie nie dopisywac historii ktore nie maja miejsca. Ja nigdzie jej nie sprawdzalem i nie grzebalem by sie upewnic ze to kobieta i ze nie ma meza. Tak jak pisalem juz tutaj wczesniej wiem to i nie bede opisywal skad, bo to nie ma znaczenia.

To normalne, że człowiek dopisuje, skoro nie chcesz podać szczegółów. Albo ją wystalkowałeś albo macie wspólnych znajomych.

Tylko to niczego nie zmienia, bo ona nie jest zainteresowana niczym więcej.

Ja tam zawsze uwazalem ze przede wszystkim sie slucha i ewentualnie dopytuje, a nie z gory dopisuje swoje.

To co Pani napisala w drugim zdaniu jest wlasnie tym czego sie obawiam.

Ech. Większość tu dopytuje, a Ty i tak nic nie wyjaśniasz więcej niż jest w 1 poście, więc spokojnie można założyć, że dopytywanie mija się z celem.

22

Odp: Watpliwosci...
Lady Loka napisał/a:
MisYogi napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

To normalne, że człowiek dopisuje, skoro nie chcesz podać szczegółów. Albo ją wystalkowałeś albo macie wspólnych znajomych.

Tylko to niczego nie zmienia, bo ona nie jest zainteresowana niczym więcej.

Ja tam zawsze uwazalem ze przede wszystkim sie slucha i ewentualnie dopytuje, a nie z gory dopisuje swoje.

To co Pani napisala w drugim zdaniu jest wlasnie tym czego sie obawiam.

Ech. Większość tu dopytuje, a Ty i tak nic nie wyjaśniasz więcej niż jest w 1 poście, więc spokojnie można założyć, że dopytywanie mija się z celem.

A moze wystarczy zalozyc ze to co ktos pisze jest faktem i nie doszukiwac sie w tym drugiego dna.

23

Odp: Watpliwosci...

jak dla mnie za duża odległość. Pisanie jest fajne, ale tu trzeba poznawac się i widzięć osobe na żywo. To jest póki co taka wirutualna relacja, nawet nie rozmawialiście przez telefon.

24

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:

Moje obawy polegaja na tym, ze biorac pod uwage jej wysylanie zdjec, dazenie do cybersexu juz na poczatku znajomosci, brak checi rozmowy przez telefon i to co napisalem o moich spostrzezeniach moze wskazywac ze moge byc manipulowany, byc tzw. "wypelniaczem" samotnosci, zastepstwem czegos powaznego. Jestem jej bliski, ale bede taki tylko wirtualnie. Powod bylby oczywisty - jej przeszlosc i strach przed wiazaniem sie z kims na powaznie, oraz odleglosc - choc tu to takie troche bleden kolo, bo jak bez rozmowy przez telelefon mozna pojsc do przodu.

I co tu robic? Zalezy mi na niej, ale nie jestem tez masochista... Byc cierpliwym?

Przecież z Twojej opowieści jasno wynika, że ona nie chce przenosić Waszej znajomości do reala. Od początku naciskała na cyberseks, bo widocznie to było jej celem, a poznawanie się to dla niej strata czasu. Dlatego też odrzuca nawet propozycje rozmowy telefonicznej. Dla mnie to w ogóle brzmi idiotycznie, że cyberseks tak, ale rozmawiać to ona się wstydzi :-O

Jak dla mnie, to poniosły Cię Twoje własne wyobrażenia. Bywa, ale lepiej będzie dla Ciebie jak postawisz sprawę jasno, że albo przynajmniej porozmawiacie na początek, albo kończycie kontakt. Będziesz miał jasność, czy jej zależy na kontynuowaniu Waszej znajomości.

25

Odp: Watpliwosci...
MagdaLena1111 napisał/a:
MisYogi napisał/a:

Moje obawy polegaja na tym, ze biorac pod uwage jej wysylanie zdjec, dazenie do cybersexu juz na poczatku znajomosci, brak checi rozmowy przez telefon i to co napisalem o moich spostrzezeniach moze wskazywac ze moge byc manipulowany, byc tzw. "wypelniaczem" samotnosci, zastepstwem czegos powaznego. Jestem jej bliski, ale bede taki tylko wirtualnie. Powod bylby oczywisty - jej przeszlosc i strach przed wiazaniem sie z kims na powaznie, oraz odleglosc - choc tu to takie troche bleden kolo, bo jak bez rozmowy przez telelefon mozna pojsc do przodu.

I co tu robic? Zalezy mi na niej, ale nie jestem tez masochista... Byc cierpliwym?

Przecież z Twojej opowieści jasno wynika, że ona nie chce przenosić Waszej znajomości do reala. Od początku naciskała na cyberseks, bo widocznie to było jej celem, a poznawanie się to dla niej strata czasu. Dlatego też odrzuca nawet propozycje rozmowy telefonicznej. Dla mnie to w ogóle brzmi idiotycznie, że cyberseks tak, ale rozmawiać to ona się wstydzi :-O

Jak dla mnie, to poniosły Cię Twoje własne wyobrażenia. Bywa, ale lepiej będzie dla Ciebie jak postawisz sprawę jasno, że albo przynajmniej porozmawiacie na początek, albo kończycie kontakt. Będziesz miał jasność, czy jej zależy na kontynuowaniu Waszej znajomości.

Tak, wiem i tez dla mnie to jest dziwne z tym brakiem chceci rozmawiania przez telefon.
Wiem ze moze na sile staram sie racjonalizowac wszystko, ale nauczylem sie w zyciu ze ludzie sa rozni, maj rozne zachowania, obawy i leki. Moze wiec napisac jej ze nie chce juz cybersexu i zobaczyc jak zareaguje, co bedzie sie dzialo dalej... Byloby to tez dobre w tym sensie, ze w przypadku jesli moje obawy sa mylne to ona nie bedzie sie czula naciskana, a ja ew. bede wiedzial ze nie chodzi jej tylko o uciechy cielesne.

26

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:
MisYogi napisał/a:

Moje obawy polegaja na tym, ze biorac pod uwage jej wysylanie zdjec, dazenie do cybersexu juz na poczatku znajomosci, brak checi rozmowy przez telefon i to co napisalem o moich spostrzezeniach moze wskazywac ze moge byc manipulowany, byc tzw. "wypelniaczem" samotnosci, zastepstwem czegos powaznego. Jestem jej bliski, ale bede taki tylko wirtualnie. Powod bylby oczywisty - jej przeszlosc i strach przed wiazaniem sie z kims na powaznie, oraz odleglosc - choc tu to takie troche bleden kolo, bo jak bez rozmowy przez telelefon mozna pojsc do przodu.

I co tu robic? Zalezy mi na niej, ale nie jestem tez masochista... Byc cierpliwym?

Przecież z Twojej opowieści jasno wynika, że ona nie chce przenosić Waszej znajomości do reala. Od początku naciskała na cyberseks, bo widocznie to było jej celem, a poznawanie się to dla niej strata czasu. Dlatego też odrzuca nawet propozycje rozmowy telefonicznej. Dla mnie to w ogóle brzmi idiotycznie, że cyberseks tak, ale rozmawiać to ona się wstydzi :-O

Jak dla mnie, to poniosły Cię Twoje własne wyobrażenia. Bywa, ale lepiej będzie dla Ciebie jak postawisz sprawę jasno, że albo przynajmniej porozmawiacie na początek, albo kończycie kontakt. Będziesz miał jasność, czy jej zależy na kontynuowaniu Waszej znajomości.

Tak, wiem i tez dla mnie to jest dziwne z tym brakiem chceci rozmawiania przez telefon.
Wiem ze moze na sile staram sie racjonalizowac wszystko, ale nauczylem sie w zyciu ze ludzie sa rozni, maj rozne zachowania, obawy i leki. Moze wiec napisac jej ze nie chce juz cybersexu i zobaczyc jak zareaguje, co bedzie sie dzialo dalej... Byloby to tez dobre w tym sensie, ze w przypadku jesli moje obawy sa mylne to ona nie bedzie sie czula naciskana, a ja ew. bede wiedzial ze nie chodzi jej tylko o uciechy cielesne.

Dobry pomysł, byle byś się konsekwentnie trzymał jego realizacji, bo strasznie się wkręciłeś, sądząc po Twoich reakcjach na posty, które wybijają Cię ze strefy komfortu.

27

Odp: Watpliwosci...

Śmierdzi ściemą na kilometr, Autorze. Nie czujesz tego? Może i jest to faktycznie kobieta, ale jak już wyżej zauważono - niekoniecznie musi być po 1. samotna, a po 2. nie musi wyglądać tak, jak na przysyłanych Ci zdjęciach, słowem może się podszywać pod kogoś czy używać cudzych fotografii. Na Twoim miejscu bym to zakonczyła, ale jeśli nie chcesz, to postaw jej ultimatum: widzicie się choć na 5 minut na kamerce na pogawędkę. W ten sposób zobaczysz, czy ona to ona i usłyszysz jej głos.
Jeśli się nie zgodzi, bez żalu się pożegnaj bo oszukuje Cię na całego.

28

Odp: Watpliwosci...

Jeśli jesteś pewien, że piszesz z kobietą, to bardzo możliwe, że tak właśnie jest.

Natomiast nie ma pewności czy to jej zdjęcia, albo czy zdjęcia nie są sprzed 10-15 lat. Po głosie można poznać, czy kobieta jest starsza niż podaje, i tego się może obawiać.

29 Ostatnio edytowany przez paslawek (2022-11-07 13:32:21)

Odp: Watpliwosci...

Yogi bardzo wiele z Twojego opisu wskazuje
na to że trafiłeś na osobę z problemem możliwe że w związku,albo ma inne takie kontakty .
Na kogoś kto jest potencjalnym nałogowcem
Uzależnionym od cyberseksu i internetowych znajomości,romansów.
Jak zaczną się klarować konkrety w waszej relacji np będą się zbliżać jakieś  terminy spotkania czyli realizacja Twoich planów to ona zerwie i tak kontakt z Tobą,albo sprowokuje Ciebie do zerwania.Jej wirtualny wizerunek to element gry ona to ochrania Ty stanowisz zagrożenie dla jej ucieczki w internetowy świat to znaczy Twoje oczekiwania ,wątpliwości i dociekliwość jak przkroczysz próg jej komfortu to po różnych dramach zostaniesz skasowany,albo sam będziesz miał dość takiej zabawy.

30

Odp: Watpliwosci...
szeptem napisał/a:

nie musi wyglądać tak, jak na przysyłanych Ci zdjęciach, słowem może się podszywać pod kogoś czy używać cudzych fotografii.

Tylko to by nie tłumaczyło, dlaczego nie chce rozmowy telefonicznej.

Moim zdaniem ma męża i dlatego nie chce żebyś dzwonił. Boi się że potem zadzwonisz znienacka.

Innym wytłumaczeniem może być że ma jakąś wadę wymowy, np. jąka się, ale wątpię, bo skoro macie taką więź od kilku tygodni, to by Ci o tym powiedziała.

Ja bym jej dała ultimatum.

31 Ostatnio edytowany przez MisYogi (2022-11-07 14:19:38)

Odp: Watpliwosci...
szeptem napisał/a:

Śmierdzi ściemą na kilometr, Autorze. Nie czujesz tego? Może i jest to faktycznie kobieta, ale jak już wyżej zauważono - niekoniecznie musi być po 1. samotna, a po 2. nie musi wyglądać tak, jak na przysyłanych Ci zdjęciach, słowem może się podszywać pod kogoś czy używać cudzych fotografii. Na Twoim miejscu bym to zakonczyła, ale jeśli nie chcesz, to postaw jej ultimatum: widzicie się choć na 5 minut na kamerce na pogawędkę. W ten sposób zobaczysz, czy ona to ona i usłyszysz jej głos.
Jeśli się nie zgodzi, bez żalu się pożegnaj bo oszukuje Cię na całego.

Owszem, mam obawy ze moze byc cos nie tak. Dlatego ten post.

To ze ona sie nie podszywa pod kogos i to jej zdjecia to wiem z tego, ze np. jak wysyla mi zdjecia tego czym sie zajmuje w wolnej chwili - crafting i troche malowania, albo jak napisze cos na kartecze w pracy z moim imieniem, zrobi zdjecie i mi to wysle to czesto widac na tych wszystkich zdjeciach fragmnety jej ciala, np. dlon, stope, czy kawalek nogi. Po znamionach, czy pieprzykach widze ze to osoba ze zdjec na ktorych pokazywala sie cala.

32

Odp: Watpliwosci...

No OK, ale to nie tłumaczy faktu unikania rozmowy na żywo - przez tel. czy, moim zdaniem jeszcze lepiej - z użyciem kamery internetowej. Sprawdź ją jak najszybciej bo bez sensu pakować się w coś, co jest z góry skazane na porażkę. Nie szkoda Ci czasu, nerwów, emocji?

33

Odp: Watpliwosci...

Jest też takie coś jak ,,fobia telefoniczna" - są ludzie, którzy stresują się na samą myśl o wykonaniu połączenia telefonicznego czy nagrywania na kamerce internetowej. No młodzi to już się nawet stresują zwykłym płaceniem za zakupy przy kasie obsługowej w sklepie. Ale jeśli w swojej pracy wykonuje dużo rozmów przez telefon, to fobią raczej to nie jest, nie tak?

Generalnie nie każdy też lubi rozmawiać przez telefon, kamerkę czy komunikator głosowy - czy to ze względów prywatności, ochrony danych, czy też nie przepadają za sztucznością, niezręcznie się z tym czują i wolą się spotkać na żywo, porozmawiać w cztery oczy. No z tym, że tutaj jest mowa o przesyłaniu wyzywających zdjęć i ogólnie ma się wrażenie masy zdjęć. No i unikach przed spotkaniem na żywo.

Jak ktoś kłamie to też niechętny na rozmowę telefoniczną czy spotkanie może być, bo boi się, że jego kłamstwa wypłyną na wierzch. Jak ktoś kłamie i ogólnie relacje buduje na kłamstwie to lepiej sobie odpuścić. Ktoś nie potrafi dać sobie szczęścia, to z tobą szczęścia też nie będzie. Jest też e-whoring, no ale to sobie wykluczyłeś.

Może szuka tylko internetowej huśtawki emocjonalnej o zabarwieniu erotycznym. Ekscytuje ją może takie robienie zdjęć ukradkiem w miejscu pracy, gdzie ktoś może ją przyłapać na robieniu czegoś czego tam się raczej nie robi. Niektóre takie odważne to i bez majtek do pracy chodzą na przygodę i się tym podniecają albo nawet filmiki nagrywają.

34

Odp: Watpliwosci...

Jest fobia telefoniczna, ale nie w wieku 32 lat.

35 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2022-11-07 19:37:01)

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:
szeptem napisał/a:

Śmierdzi ściemą na kilometr, Autorze. Nie czujesz tego? Może i jest to faktycznie kobieta, ale jak już wyżej zauważono - niekoniecznie musi być po 1. samotna, a po 2. nie musi wyglądać tak, jak na przysyłanych Ci zdjęciach, słowem może się podszywać pod kogoś czy używać cudzych fotografii. Na Twoim miejscu bym to zakonczyła, ale jeśli nie chcesz, to postaw jej ultimatum: widzicie się choć na 5 minut na kamerce na pogawędkę. W ten sposób zobaczysz, czy ona to ona i usłyszysz jej głos.
Jeśli się nie zgodzi, bez żalu się pożegnaj bo oszukuje Cię na całego.

Owszem, mam obawy ze moze byc cos nie tak. Dlatego ten post.

To ze ona sie nie podszywa pod kogos i to jej zdjecia to wiem z tego, ze np. jak wysyla mi zdjecia tego czym sie zajmuje w wolnej chwili - crafting i troche malowania, albo jak napisze cos na kartecze w pracy z moim imieniem, zrobi zdjecie i mi to wysle to czesto widac na tych wszystkich zdjeciach fragmnety jej ciala, np. dlon, stope, czy kawalek nogi. Po znamionach, czy pieprzykach widze ze to osoba ze zdjec na ktorych pokazywala sie cala.

Moim  zdaniem ona się nie podszywa, raczej ma kogoś, a autor jest czasoumilaczem, któremu sama wyznacza granice, bawi się.
Jeśli znajomość nie idzie do przodu, to znaczy, że tak zostanie. No, chyba, że się okaże, że pani nagle będzie  potrzebować dużej kasy.
Schemat jest zawsze ten sam i ma wywołać emocje.
Może przejdźcie na inny komunikator. Zawsze się coś może popsuć i zawsze można zmienić urządzenie.(Jejku, nie wiedziałam, że GG działa jeszcze).

36

Odp: Watpliwosci...
Tamiraa napisał/a:
MisYogi napisał/a:
szeptem napisał/a:

Śmierdzi ściemą na kilometr, Autorze. Nie czujesz tego? Może i jest to faktycznie kobieta, ale jak już wyżej zauważono - niekoniecznie musi być po 1. samotna, a po 2. nie musi wyglądać tak, jak na przysyłanych Ci zdjęciach, słowem może się podszywać pod kogoś czy używać cudzych fotografii. Na Twoim miejscu bym to zakonczyła, ale jeśli nie chcesz, to postaw jej ultimatum: widzicie się choć na 5 minut na kamerce na pogawędkę. W ten sposób zobaczysz, czy ona to ona i usłyszysz jej głos.
Jeśli się nie zgodzi, bez żalu się pożegnaj bo oszukuje Cię na całego.

Owszem, mam obawy ze moze byc cos nie tak. Dlatego ten post.

To ze ona sie nie podszywa pod kogos i to jej zdjecia to wiem z tego, ze np. jak wysyla mi zdjecia tego czym sie zajmuje w wolnej chwili - crafting i troche malowania, albo jak napisze cos na kartecze w pracy z moim imieniem, zrobi zdjecie i mi to wysle to czesto widac na tych wszystkich zdjeciach fragmnety jej ciala, np. dlon, stope, czy kawalek nogi. Po znamionach, czy pieprzykach widze ze to osoba ze zdjec na ktorych pokazywala sie cala.

Moim  zdaniem ona się nie podszywa, raczej ma kogoś, a autor jest czasoumilaczem, któremu sama wyznacza granice, bawi się.
Jeśli znajomość nie idzie do przodu, to znaczy, że tak zostanie. No, chyba, że się okaże, że pani nagle będzie  potrzebować dużej kasy.
Schemat jest zawsze ten sam i ma wywołać emocje.
Może przejdźcie na inny komunikator. Zawsze się coś może popsuć i zawsze można zmienić urządzenie.(Jejku, nie wiedziałam, że GG działa jeszcze).

Nie ma nikogo i tego tez jestem pewien na 100%. Kasy to ona ma wiecej niz ja, prosze uwierzyc.

37

Odp: Watpliwosci...
MisYogi napisał/a:
Tamiraa napisał/a:
MisYogi napisał/a:

Owszem, mam obawy ze moze byc cos nie tak. Dlatego ten post.

To ze ona sie nie podszywa pod kogos i to jej zdjecia to wiem z tego, ze np. jak wysyla mi zdjecia tego czym sie zajmuje w wolnej chwili - crafting i troche malowania, albo jak napisze cos na kartecze w pracy z moim imieniem, zrobi zdjecie i mi to wysle to czesto widac na tych wszystkich zdjeciach fragmnety jej ciala, np. dlon, stope, czy kawalek nogi. Po znamionach, czy pieprzykach widze ze to osoba ze zdjec na ktorych pokazywala sie cala.

Moim  zdaniem ona się nie podszywa, raczej ma kogoś, a autor jest czasoumilaczem, któremu sama wyznacza granice, bawi się.
Jeśli znajomość nie idzie do przodu, to znaczy, że tak zostanie. No, chyba, że się okaże, że pani nagle będzie  potrzebować dużej kasy.
Schemat jest zawsze ten sam i ma wywołać emocje.
Może przejdźcie na inny komunikator. Zawsze się coś może popsuć i zawsze można zmienić urządzenie.(Jejku, nie wiedziałam, że GG działa jeszcze).

Nie ma nikogo i tego tez jestem pewien na 100%. Kasy to ona ma wiecej niz ja, prosze uwierzyc.

To, autorze zapytaj wprost, czego ona od ciebie oczekuje.

Posty [ 37 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024