Alexandr09 napisał/a:Mikry Mike napisał/a:Jeśli robisz wszystko w swoim życiu w pogoni za kobietami, podporządkowujesz swoje całe jestestwo pod ten irracjonalny rozkaz, to nawet mi Ciebie nie żal.
Prędzej czy później, Twoje intencje wyjdą na wierzch - zgodnie z zasadami psychologii behawioralnej. Rób coś dla siebie, by stać się lepszym człowiekiem i się "ulepszać", a nigdy w jakimś pustym celu. Każdy mężczyzna, który robi wszystko, byle tylko dorwać ten kąsek jakim jest kobieta, uganiając się za spódnicą i podporządkowując każdy aspekt swojego życia temu jednemu celowi, zasługuje na pogardę.
Żyjesz dla siebie czy kogoś innego?
Nie bardzo rozumiem, sugerujesz żebym żył w celibacie?
i ok mogę robić coś by stać się lepszym człowiekiem tylko praca sama nie przyjdzie, dziewczyna też nie zapuka do drzwi, trzeba zmianić swoje życie tak jak się chce żeby wyglądało, jak ktoś chce być sam, to nie ma problemu może robić wszystko pod siebie i dla siebie.
No i pytanie czy próba poznawania drugiej połówki w celu np rozwoju swojego życia, założenia rodziny to pusty cel? taki sam pusty jak praca żeby mieć z czego zyć, jak nauka wczesniej żeby mieć dobrą pracę etc.
Nie, nie proponuję Ci tego.
Nakreślam tylko obraz, gdzie robienie czegokolwiek w swoim życiu pod kobietę w kwestiach matrymonialnych - mówić kolokwialnie, odpierdalać głupoty i być pajacem, byle tylko jakaś Cię zauważyła - to skrajne nieszanowanie własnej osoby.
Z Twojego postu wynika, że motywacją do zapisania się na owe kursy nie jest spróbowanie czegoś nowego lub też spełnienie jakiegoś postanowienia, gdzie obiecałeś sobie, że pójdziesz na taki kurs tańca, by się trochę poruszać, co w konsekwencji może przynieść Ci tytuł Króla Parkietu na najbliższym weselu kogoś ze znajomych.
Oczywiście, zgadzam się z tym, że bardzo mało rzeczy pojawia się czy przychodzi od tak w życiu.
Tak, znalezienie partnera to statystyka. Musisz "przerobić" wiele relacji, by znaleźć odpowiednią dla Ciebie osobę. Tyle i aż tyle.
Nie ma dwóch magicznych połówek, nie ma dopasowań z kosmosu. Musisz spotkać, poznać i przeżyć relacje z kobietami o pewnym zestawie cech, by spośród nich znaleźć taką, która Ci odpowiada.
Ale na litość moich przodków, nie robić czegoś z desperacji, bo Twoje intencje wyjdą. Nie idziesz na te kursy by poznać ludzi i coś w sobie zmienić, tylko by poznać kobietę do związku.
Chodzi o cel. Jest miałki, ordynarny, groteskowy. To, że poznasz tam kobietę lub kobiety, to tylko konsekwencja czy efekt chodzenia na takie kursy.
Tak, bo w moim wieku 30+ już coraz ciężej kogoś poznawać na żywo, codzienna zabawa typu dom-praca-dom, wyjścia na miasto też rzadko bardzo itd, a internet no cóż wg mnie taka Sympatia jakieś standardy jeszcze ma, ale inne apki itp słabo, poza tym internet wymusza że masz się spotkać po to żeby może coś wyszło, ja tak wolę teraz skupić się na możliwościach w ogóle poznawania ludzi i to na żywo. W internecie mam wrażenie że dobre 30% osób w ogóle nie chce się umówić, od tak, pozostali np przestają rozmawiać, albo w ogóle no te spotkania kończą sie różnie.
Speed-dating czyli to o czym mówiła Lady Loka też brałem pod uwagę ale mam mieszane uczucia trochę, czy w ogóle tam ktoś kogoś poznał na stałe? Czy tylko taka zabawa? O ile w internecie ktoś tam się poznaje i coś z tego czasem jest, tak tutaj no nie wiem.
Fajnie, ja też jestem po trzydziestce i co z tego?
Aplikacji randkowych nie używam, bo to ściek.
Obracam się w takim środowisku, z racji trenowanego sportu, że spotykam czasami kobiety. Nie jest ich zbyt wiele, bo to nadal typowo męski sport, ale spotykam.
Moim celem nie jest wyrwanie moich koleżanek - bo i fakt, że większość jest zajęta - tylko po to, aby coś wynieść z tego. Sprawność, umiejętności praktyczne, przy okazji poznałem masę świetnych ludzi obojga płci. Cel, prawdziwy, a nie iluzoryczny, drogi kolego.
Domyślam się po tym co napisałeś, że powoli ciężko Ci jest żyć w pojedynkę, ale nie możesz robić z tego sensu swojego życia, bo przy potencjalnie następnych porażkach, będziesz spadał na dno. Mogę Ci napisać coś z mojej perspektywy, ale jest ona daleka w założeniach od Twojej.