Kontrola w związku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kontrola w związku

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 122 ]

1 Ostatnio edytowany przez Waterman (2022-10-06 11:25:13)

Temat: Kontrola w związku

Drogie Panie (Panowie także),
Mam do was następujace pytanie. Jestem od kilku miesięcy w związku (to pierwszy powazny związek po rozwodzie), mam 36 lat i córkę. To w bardzo dobry związek, dużo wsparcia i zaangażowania z obu stron. Pod wieloma względami bardzo dobrze się dogadujemy. Niestety moja partnerka jest bardzo zazdrosna, ma problem z moimi wyjściami, ma problem z kobietami w moim otoczeniu, ma nawet problem z kobietami na ulicy. Nawet stwierdenie, że jakaś aktorka w filmie jest atrakcyjna to już powód do awantury... Dla mnie to duży problem, po pierwsze dlatego, że jestem 36 letnim poważnym facetem, a nie napalonym osiemnastolatkiem. Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów i konta w Social Mediach. Ona twierdzi, że nie ma z tym problemu i chce mi to wszystko udostępnić, przy czym ja kompletnie tego nie chcę, nie potrzebuję i nie mam zamiaru w nic wchodzić. Ale oczywiscie to nie chodzi o mój dostęp do jej prywatnosci, ale o jej dostęp do mojej. To ona chce mieć dostęp do moich urządzeń. Problem w tym, że ja nigdy w żadnym zwiazku nie miałem takiej wymiany, uważam, że jest to moja prywatna przestrzeń, gdzie rozmawiam ze znajomymi na wiele tematów a oni dzielą się ze mną swoimi tajemnicami. Nie gadam z żadnymi laskami czy coś, ale mam prawo do swojej prywatności.

Jak jest u was, macie dostęp do kont swoich drugich połówek i czy korzystacie z możliwości czytania co tam jest napisane??

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

Drogie Panie (Panowie także),
Mam do was następujace pytanie. Jestem od kilku miesięcy w związku (to pierwszy powazny związek po rozwodzie), mam 36 lat i córkę. To w bardzo dobry związek, dużo wsparcia i zaangażowania z obu stron. Pod wieloma względami bardzo dobrze się dogadujemy. Niestety moja partnerka jest bardzo zazdrosna, ma problem z moimi wyjściami, ma problem z kobietami w moim otoczeniu, ma nawet problem z kobietami na ulicy. Nawet stwierdenie, że jakaś aktorka w filmie jest atrakcyjna to już powód do awantury... Dla mnie to duży problem, po pierwsze dlatego, że jestem 36 letnim poważnym facetem, a nie napalonym osiemnastolatkiem. Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów i konta w Social Mediach. Ona twierdzi, że nie ma z tym problemu i chce mi to wszystko udostępnić, przy czym ja kompletnie tego nie chcę, nie potrzebuję i nie mam zamiaru w nic wchodzić. Ale oczywiscie to nie chodzi o mój dostęp do jej prywatnosci, ale o jej dostęp do mojej. To ona chce mieć dostęp do moich urządzeń. Problem w tym, że ja nigdy w żadnym zwiazku nie miałem takiej wymiany, uważam, że jest to moja prywatna przestrzeń, gdzie rozmawiam ze znajomymi na wiele tematów a oni dzielą się ze mną swoimi tajemnicami. Nie gadam z żadnymi laskami czy coś, ale mam prawo do swojej prywatności.

Jak jest u was, macie dostęp do kont swoich drugich połówek i czy korzystacie z możliwości czytania co tam jest napisane??

Mój drogi, masz córkę i myśl o niej przede wszystkim. Niech Ci ta myśl przyświeca jak będziesz wiał od tej kobiety i nie odwracał sie za siebie.

Jesteś mężczyzną i powinieneś być już za stary i zbyt doświadczony, żeby tolerować jazdy niedopieszczonej, mentalnej panienki. Awantury i kontrole? Serio? Kobieta ma poważne problemy do przepracowania, ale Ty nie możesz być jej psychoterapeutą i mechanikiem skrzywionej psychy. Po co Ci to? Nudzisz się w życiu?
Możesz dac jej warunek jeśli baaaardzo Ci na niej zależy, że albo ogarnie tyłek, pójdzie do terapeuty i zrobi porządek z głową, albo koniec. Nie musisz tolerować czegoś, czego nie tolerujesz, bądź mężczyzną, zachowuj się jak mężczyzna.

3

Odp: Kontrola w związku

Nieuzadnioną zazdrość to się ma chyba we krwi. Nie da się normalnie żyć w podejrzeniach.

Dlatego nie ulegaj jej presji, powiedz jej, że musicie mieć do siebie zaufanie, jak chcecie być razem, inaczej nie ma to sensu.

Zasugeruj terapię, bo może była skrzywdzona w poprzednim związku i to jest tego pokłosie...

4

Odp: Kontrola w związku
wieka napisał/a:

Nieuzadnioną zazdrość to się ma chyba we krwi. Nie da się normalnie żyć w podejrzeniach.

Dlatego nie ulegaj jej presji, powiedz jej, że musicie mieć do siebie zaufanie, jak chcecie być razem, inaczej nie ma to sensu.

Zasugeruj terapię, bo może była skrzywdzona w poprzednim związku i to jest tego pokłosie...


Zaczęła już terapię, ale problem jest duży. Niby jest związny ze związkiem sprzed lat, ale mam wrażenie, że to nie kwestia tamtego związku, ale znacznie wcześniej, po prostu w tamtym związku to się pojawiło po raz pierwszy. Dla mnie podzielenie się dostępem do telefonu czy Social Media to zamach na prywatność i kategorycznie się z tym nie zgadzam. Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli. Ona mówi, że to kwestia poczucia bezpieczeństwa w zwiąku, ale ja tego nie kupuję, dla mnie to chęć kontroli i wywoływania presji.

5 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 12:40:22)

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli.

Podejrzewam, ze gdyby tutaj byla twoja zona i opisala twoje zachowania i sygnaly, ktore wysylasz to by Ciebie tutaj zjedzono.
Ale wybrales pozowanie siebie na idealnego faceta, ktory ma chora psychicznie partnerke.

Waterman napisał/a:

Nawet stwierdenie, że jakaś aktorka w filmie jest atrakcyjna to już powód do awantury

Zrob jej prosze przysluge i pozwol jej byc z kims kto zastanawia sie na tym jak jego akcje wplywaja na najblizszych.

6

Odp: Kontrola w związku

Nie, to nie jest kwestia poczucia bezpieczeństwa, nie ma racjonalnego wytłumaczenia takiego zachowania.
Tak, że nadzieja w terapii, ale z jakim skutkiem nie wiadomo, nie spotkałam się z przypadkiem, żeby dało się "wyleczyć" chorą zazdrość, predzej zostaje do starości.

Stawiaj granice, tłumacz, tajemnica korespondencji obowiązuje każdego, a jak ona nie potrafi mieć zaufania, to nie dość, że sama się z tym męczy, to I z Tobie spędza sen z powiek.

7

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
Waterman napisał/a:

Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli.

Podejrzewam, ze gdyby tutaj byla twoja zona i opisala twoje zachowania i sygnaly, ktore wysylasz to by Ciebie tutaj zjedzono.
Ale wybrales pozowanie siebie na idealnego faceta, ktory ma chora psychicznie partnerke.

Waterman napisał/a:

Nawet stwierdenie, że jakaś aktorka w filmie jest atrakcyjna to już powód do awantury

Zrob jej prosze przysluge i pozwol jej byc z kims kto zastanawia sie na tym jak jego akcje wplywaja na najblizszych.

Chyba niewiele zrozumiałeś z mojej wypowiedzi, albo sam masz duże problemy z zazdrością smile

8 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2022-10-06 12:47:22)

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

Dla mnie podzielenie się dostępem do telefonu czy Social Media to zamach na prywatność i kategorycznie się z tym nie zgadzam. Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli. Ona mówi, że to kwestia poczucia bezpieczeństwa w zwiąku, ale ja tego nie kupuję, dla mnie to chęć kontroli i wywoływania presji.

W związku nie można nikogo do niczego zmuszać. Jeśli pasowałoby ci oddanie żonie wszystkich haseł, to alleluja. Jednak jesli nie, to nie i żona powinna to uszanować. Tym bardziej, że wg. twoich slow nie ma podstaw, aby cię podejrzewać o zdradę czy nielojalność wobec niej.

Kobieta ma problem z zaufaniem, a z czego to wynika? To już powinien ocenić psychoterapeuta.

9

Odp: Kontrola w związku
wieka napisał/a:

Nie, to nie jest kwestia poczucia bezpieczeństwa, nie ma racjonalnego wytłumaczenia takiego zachowania.
Tak, że nadzieja w terapii, ale z jakim skutkiem nie wiadomo, nie spotkałam się z przypadkiem, żeby dało się "wyleczyć" chorą zazdrość, predzej zostaje do starości.

Stawiaj granice, tłumacz, tajemnica korespondencji obowiązuje każdego, a jak ona nie potrafi mieć zaufania, to nie dość, że sama się z tym męczy, to I z Tobie spędza sen z powiek.

Własnie tego się obawiam, że tak naprawdę to nie ma nic wspólnego z poczuciem bezpieczeństwa, ale potrzebą kontroli a przede wszystkim znalezieniem czegoś, o co można bedzie się przyczepić. Jak ktoś chce się przyczepić to powód zwsze się znajdzie, wyrwane z kontekstu zdanie i już problem...

Ja byłem u psychologa, chciałem zweryfikować czy może ja daję jakieś powody do przesadnej zazdrości. Psycholog mi powiedział, że w jego opinii ja nie wytrzymam w relacji gdzie jest przesadna zazdrość, kontrola i brak zaufania.

10

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
wieka napisał/a:

Nie, to nie jest kwestia poczucia bezpieczeństwa, nie ma racjonalnego wytłumaczenia takiego zachowania.
Tak, że nadzieja w terapii, ale z jakim skutkiem nie wiadomo, nie spotkałam się z przypadkiem, żeby dało się "wyleczyć" chorą zazdrość, predzej zostaje do starości.

Stawiaj granice, tłumacz, tajemnica korespondencji obowiązuje każdego, a jak ona nie potrafi mieć zaufania, to nie dość, że sama się z tym męczy, to I z Tobie spędza sen z powiek.

Własnie tego się obawiam, że tak naprawdę to nie ma nic wspólnego z poczuciem bezpieczeństwa, ale potrzebą kontroli a przede wszystkim znalezieniem czegoś, o co można bedzie się przyczepić. Jak ktoś chce się przyczepić to powód zwsze się znajdzie, wyrwane z kontekstu zdanie i już problem...

Ja byłem u psychologa, chciałem zweryfikować czy może ja daję jakieś powody do przesadnej zazdrości. Psycholog mi powiedział, że w jego opinii ja nie wytrzymam w relacji gdzie jest przesadna zazdrość, kontrola i brak zaufania.

Też tak uważam.

11

Odp: Kontrola w związku
Salomonka napisał/a:
Waterman napisał/a:

Dla mnie podzielenie się dostępem do telefonu czy Social Media to zamach na prywatność i kategorycznie się z tym nie zgadzam. Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli. Ona mówi, że to kwestia poczucia bezpieczeństwa w zwiąku, ale ja tego nie kupuję, dla mnie to chęć kontroli i wywoływania presji.

W związku nie można nikogo do niczego zmuszać. Jeśli pasowałoby ci oddanie żonie wszystkich haseł, to alleluja. Jednak jesli nie, to nie i żona powinna to uszanować. Tym bardziej, że wg. twoich slow nie ma podstaw, aby cię podejrzewać o zdradę czy nielojalność wobec niej.

Kobieta ma problem z zaufaniem, a z czego to wynika? To już powinien ocenić psychoterapeuta.

Terapeuta już wskazał co jest problemem, ale mam wrażenie, że ona tego nie przyjmuje do wiadomości...

12 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 13:09:11)

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:
Waterman napisał/a:

Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli.

Podejrzewam, ze gdyby tutaj byla twoja zona i opisala twoje zachowania i sygnaly, ktore wysylasz to by Ciebie tutaj zjedzono.
Ale wybrales pozowanie siebie na idealnego faceta, ktory ma chora psychicznie partnerke.

Waterman napisał/a:

Nawet stwierdenie, że jakaś aktorka w filmie jest atrakcyjna to już powód do awantury

Zrob jej prosze przysluge i pozwol jej byc z kims kto zastanawia sie na tym jak jego akcje wplywaja na najblizszych.

Chyba niewiele zrozumiałeś z mojej wypowiedzi, albo sam masz duże problemy z zazdrością smile

Zrozumialem to co napisales. I to co chcesz przekazac. Kazdy ma jakis cel w tym co robi i pod niego uklada swoje dzialania.

Jaki jest cel twojego postu?
Gdybys chcial zrozumiec prawde o swoim zwiazku to bylby tutaj element refleksji co do twojego zachowania, opis co to za kobiety w otoczeniu, krytycznie spojrzal na to co robisz gdy kobieta czuje sie zazdrosna, w jaki sposob komunikujesz jej poczucie bezpieczenstwa a co robisz co mogloby sprawic, ze bylaby Ciebie niepewna.

Obecnie jedynym logicznym powodem dla ktorego napisales  (na podstawie wyboru miedzy tym co napisales a czego nie i odpowiedzi na posty innych) jaki przychodzi mi do glowy jest utrzymanie siebie samego w iluzji, ze z ta kobieta jest cos nie tak a z Toba wszystko w porzadku i ewentualne zebranie argumentow do udowodnienia jej, ze powinna Ci pozwalac na szczeniackie zachowania (jak komplementowanie wygladu aktorki w filmie... powaznie? Po co cos takiego robic? Czemu to ma sluzyc?).

13

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
Waterman napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Podejrzewam, ze gdyby tutaj byla twoja zona i opisala twoje zachowania i sygnaly, ktore wysylasz to by Ciebie tutaj zjedzono.
Ale wybrales pozowanie siebie na idealnego faceta, ktory ma chora psychicznie partnerke.


Zrob jej prosze przysluge i pozwol jej byc z kims kto zastanawia sie na tym jak jego akcje wplywaja na najblizszych.

Chyba niewiele zrozumiałeś z mojej wypowiedzi, albo sam masz duże problemy z zazdrością smile

Zrozumialem to co napisales. I to co chcesz przekazac. Kazdy ma jakis cel w tym co robi i pod niego uklada swoje dzialania.

Jaki jest cel twojego postu?
Gdybys chcial zrozumiec prawde o swoim zwiazku to bylby tutaj element refleksji co do twojego zachowania, opis co to za kobiety w otoczeniu, krytycznie spojrzal na to co robisz gdy kobieta czuje sie zazdrosna, w jaki sposob komunikujesz jej poczucie bezpieczenstwa a co robisz co mogloby sprawic, ze bylaby Ciebie niepewna.

Obecnie jedynym logicznym powodem dla ktorego napisales  (na podstawie wyboru miedzy tym co napisales a czego nie i odpowiedzi na posty innych) jaki przychodzi mi do glowy jest utrzymanie siebie samego w iluzji, ze z ta kobieta jest cos nie tak a z Toba wszystko w porzadku i ewentualne zebranie argumentow do udowodnienia jej, ze powinna Ci pozwalac na szczeniackie zachowania (jak komplementowanie wygladu aktorki w filmie... powaznie? Po co cos takiego robic? Czemu to ma sluzyc?).

Czyli nie zrozumiałeś smile. Celem mojego postu jest próba zrozumienia, co kieruje kobietą aby wymienićsię hasłami do Scial Mediów oraz telefonów, jeśli nie chęć kontroli. Ja takiej potrzeby nie mam, więc próbujęzrozumieć jakie mogą być przsłanki.
Co do kobiet w moim otoczeniu, to być może masz problem ze zrozumieniem, że na tym świecie istaniją kobiety, np. w mojej pracy, mam koleżanki z którymi utrzymuję przyjacielskie stosunki, są kobiety z którymi współpracuję. Podobnie jak ona ma wokół siebie mężczyzn z którymi pracuje, czy się przyjaźni/koleguje.

Skomentowanie tego, że aktorka jest atrkacyjna to szczeniackie zachowanie?? Chłopczyk, ty chyba szaleju się opiłeś smile

14

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

Skomentowanie tego, że aktorka jest atrkacyjna to szczeniackie zachowanie?? Chłopczyk, ty chyba szaleju się opiłeś smile

Jaki jest cel tego? Mialo to sprawic, ze twoja partnerka poczuje sie wyjatkowa?

Waterman napisał/a:

Celem mojego postu jest próba zrozumienia, co kieruje kobietą aby wymienićsię hasłami do Scial Mediów oraz telefonów, jeśli nie chęć kontroli. Ja takiej potrzeby nie mam, więc próbujęzrozumieć jakie mogą być przsłanki.

Dlaczego jestes nerwowy? Bo ktos Cie zdenerwowal.
Dlaczego sie boisz? Bo ktos lub cos wywolalo w Tobie strach.
Dlaczego jestes radosny? Bo stalo sie cos co Cie uszczesliwilo.

Dlaczego twoja partnerka jest nerwowa? Bo jest neurotyczna.
Dlaczego twoja partnerka sie boi? Bo jest bojazliwa.
Dlaczego twoja partnerka jest radosna? Bo jest wesola osoba.

Gdy chodzi o nas to oczywiste jest, ze nasze zachowanie jest reakcja na dzialania kogos/czegos innego.
Gdy chodzi o druga osobe to nagle jej zachowanie jest jej cecha charakteru a nie naszych dzialan.

Odpowiedz jest bardzo prosta. Znajduje sie w twoim zachowaniu.
Nie potrzeba teorii spiskowych o rzadzy kontroli drugiej osoby.

15

Odp: Kontrola w związku

Niedopieszczona mentalnie panienka do dość łagodne określenie wink

16

Odp: Kontrola w związku

"Odpowiedz jest bardzo prosta. Znajduje sie w twoim zachowaniu.
Nie potrzeba teorii spiskowych o rzadzy kontroli drugiej osoby."

Z tym, że nie tu żadnych teorii spiskowych, wystarczy coś wiedzieć na temat chorobliwej zazdrości, ona nie ma nic wspólnego z zachowaniem partnera.

Zgadzam się, że komplementowanie innych kobiet, tym bardziej jak partnerka zazdrosna i nie ma dystansu do siebie, jest niepotrzebna.

17

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
Waterman napisał/a:

Skomentowanie tego, że aktorka jest atrkacyjna to szczeniackie zachowanie?? Chłopczyk, ty chyba szaleju się opiłeś smile

Jaki jest cel tego? Mialo to sprawic, ze twoja partnerka poczuje sie wyjatkowa?

Waterman napisał/a:

Celem mojego postu jest próba zrozumienia, co kieruje kobietą aby wymienićsię hasłami do Scial Mediów oraz telefonów, jeśli nie chęć kontroli. Ja takiej potrzeby nie mam, więc próbujęzrozumieć jakie mogą być przsłanki.

Dlaczego jestes nerwowy? Bo ktos Cie zdenerwowal.
Dlaczego sie boisz? Bo ktos lub cos wywolalo w Tobie strach.
Dlaczego jestes radosny? Bo stalo sie cos co Cie uszczesliwilo.

Dlaczego twoja partnerka jest nerwowa? Bo jest neurotyczna.
Dlaczego twoja partnerka sie boi? Bo jest bojazliwa.
Dlaczego twoja partnerka jest radosna? Bo jest wesola osoba.

Gdy chodzi o nas to oczywiste jest, ze nasze zachowanie jest reakcja na dzialania kogos/czegos innego.
Gdy chodzi o druga osobe to nagle jej zachowanie jest jej cecha charakteru a nie naszych dzialan.

Odpowiedz jest bardzo prosta. Znajduje sie w twoim zachowaniu.
Nie potrzeba teorii spiskowych o rzadzy kontroli drugiej osoby.

Celem stwierdzenia, że aktorka jest atrakcyjna, jest stwierdzenie, że aktorka jest atrakcyjna. Tak jak mówimy, że film jest fajny.

Wybacz, ale sam sobie zaprzeczasz w swoim wywodzie. Partnerka się boi bo jest bojaźliwa, ale odpowiedź znajduje się w moim zachowaniu… No absurd w czystej postaci. Domorosły psychoterapeuta smile.
Najlepiej zamknąć faceta w klatce i pilnować, aby przypadkiem nie zrobił nic co mogło by ją przestraszyć… oczywiście w jej rozumieniu, nie moim. 
Skoro ja nie jestem zazdrosny, ja nie potrzebuje mieć dostępu do jej danych i Social Mediów, mam do niej zaufanie, to nie rozumiem, czemu ona ma z tym problem.

18

Odp: Kontrola w związku

Błędnym wnioskiem jest twierdzenie, żę skoro kobieta jest CHOROBLIWIE zazdrosna, to problem leży po stronie faceta. Założenie, że on daje jej powody do zazdrości, jest czystą nadinterpretacją czy naciąganiem faktów.

19

Odp: Kontrola w związku

Po co się oszukujecie? Przecież to widać, że macie inny styl bycia i zupełnie czego innego szukacie w związku.

To nie wypali, ponieważ Ty nigdy nie zrozumiesz jej potrzeb, a ona nigdy nie zrozumie twoich potrzeb.

A tak to męczycie się oboje i stajecie się dla siebie toksyczni.

Przecież, koń jaki jest, każdy widzi.

20

Odp: Kontrola w związku
wieka napisał/a:

"Odpowiedz jest bardzo prosta. Znajduje sie w twoim zachowaniu.
Nie potrzeba teorii spiskowych o rzadzy kontroli drugiej osoby."

Z tym, że nie tu żadnych teorii spiskowych, wystarczy coś wiedzieć na temat chorobliwej zazdrości, ona nie ma nic wspólnego z zachowaniem partnera.

Zgadzam się, że komplementowanie innych kobiet, tym bardziej jak partnerka zazdrosna i nie ma dystansu do siebie, jest niepotrzebna.

Co do komplementu wobec aktorki. To chciałbym nadmienić, że wcześniej byłem żonaty i z moją poprzednią partnerką nie mieliśmy najmniejszych problemów w stwierdzeniu, że dany aktor/aktorka jest obiektywnie atrakcyjny i dobrze wygląda.

21

Odp: Kontrola w związku

Najpierw napisz jakim cudem od sierpnia zyskałeś 2 lata?! Wtedy napisałeś, że masz 34... Ktoś w poprzednim wątku zarzucił ci ściemnianie - jak widać były podstawy.

22

Odp: Kontrola w związku
123Sprawdzam napisał/a:

Po co się oszukujecie? Przecież to widać, że macie inny styl bycia i zupełnie czego innego szukacie w związku.

To nie wypali, ponieważ Ty nigdy nie zrozumiesz jej potrzeb, a ona nigdy nie zrozumie twoich potrzeb.

A tak to męczycie się oboje i stajecie się dla siebie toksyczni.

Przecież, koń jaki jest, każdy widzi.


Słuchaj, nie bądźmy dziećmi. Ja nie mam 18 lat, mając 36 lat i angażując się w związek, jestem w stanie zaakceptować pewne niedoskonałości. Pod wieloma względami jesteśmy dopasowani, ale pozostaje kwestia zazdrości. JA jej nie czuje i nigdy w żadnym związku nie czułem, nie mam potrzeby kontroli i czytania dużych wiadomości.

23

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
wieka napisał/a:

"Odpowiedz jest bardzo prosta. Znajduje sie w twoim zachowaniu.
Nie potrzeba teorii spiskowych o rzadzy kontroli drugiej osoby."

Z tym, że nie tu żadnych teorii spiskowych, wystarczy coś wiedzieć na temat chorobliwej zazdrości, ona nie ma nic wspólnego z zachowaniem partnera.

Zgadzam się, że komplementowanie innych kobiet, tym bardziej jak partnerka zazdrosna i nie ma dystansu do siebie, jest niepotrzebna.

Co do komplementu wobec aktorki. To chciałbym nadmienić, że wcześniej byłem żonaty i z moją poprzednią partnerką nie mieliśmy najmniejszych problemów w stwierdzeniu, że dany aktor/aktorka jest obiektywnie atrakcyjny i dobrze wygląda.

Dlatego podkreśliłam, że to dotyczy Twojej obecnej partnerki.

24 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 14:35:27)

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:
Waterman napisał/a:

Celem mojego postu jest próba zrozumienia, co kieruje kobietą aby wymienićsię hasłami do Scial Mediów oraz telefonów, jeśli nie chęć kontroli. Ja takiej potrzeby nie mam, więc próbujęzrozumieć jakie mogą być przsłanki.

Dlaczego jestes nerwowy? Bo ktos Cie zdenerwowal.
Dlaczego sie boisz? Bo ktos lub cos wywolalo w Tobie strach.
Dlaczego jestes radosny? Bo stalo sie cos co Cie uszczesliwilo.

Dlaczego twoja partnerka jest nerwowa? Bo jest neurotyczna.
Dlaczego twoja partnerka sie boi? Bo jest bojazliwa.
Dlaczego twoja partnerka jest radosna? Bo jest wesola osoba.

Wybacz, ale sam sobie zaprzeczasz w swoim wywodzie. Partnerka się boi bo jest bojaźliwa, ale odpowiedź znajduje się w moim zachowaniu… No absurd w czystej postaci.

Ciesze sie, ze znalazles absurd w czystej postaci bo to byl opis logiki twojego myslenia, ktora miala za zadanie sklonic Cie do refleksji.
Wynik przewyzszyl moje oczekiwania wink

25

Odp: Kontrola w związku
wieka napisał/a:
Waterman napisał/a:
wieka napisał/a:

"Odpowiedz jest bardzo prosta. Znajduje sie w twoim zachowaniu.
Nie potrzeba teorii spiskowych o rzadzy kontroli drugiej osoby."

Z tym, że nie tu żadnych teorii spiskowych, wystarczy coś wiedzieć na temat chorobliwej zazdrości, ona nie ma nic wspólnego z zachowaniem partnera.

Zgadzam się, że komplementowanie innych kobiet, tym bardziej jak partnerka zazdrosna i nie ma dystansu do siebie, jest niepotrzebna.

Co do komplementu wobec aktorki. To chciałbym nadmienić, że wcześniej byłem żonaty i z moją poprzednią partnerką nie mieliśmy najmniejszych problemów w stwierdzeniu, że dany aktor/aktorka jest obiektywnie atrakcyjny i dobrze wygląda.

Dlatego podkreśliłam, że to dotyczy Twojej obecnej partnerki.

Dlatego też ja napisałem, że także mam swoje doświadczenie. Raz to zrobiłem i zrozumiałem, że był to błąd. Ale w innych relacjach nigdy z czymś takim się nie spotkałem, co tylko potwierdza, że ta zazdrość jest przesadna.

26

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
Waterman napisał/a:
JohnyBravo777 napisał/a:

Dlaczego jestes nerwowy? Bo ktos Cie zdenerwowal.
Dlaczego sie boisz? Bo ktos lub cos wywolalo w Tobie strach.
Dlaczego jestes radosny? Bo stalo sie cos co Cie uszczesliwilo.

Dlaczego twoja partnerka jest nerwowa? Bo jest neurotyczna.
Dlaczego twoja partnerka sie boi? Bo jest bojazliwa.
Dlaczego twoja partnerka jest radosna? Bo jest wesola osoba.

Wybacz, ale sam sobie zaprzeczasz w swoim wywodzie. Partnerka się boi bo jest bojaźliwa, ale odpowiedź znajduje się w moim zachowaniu… No absurd w czystej postaci.

Pomijasz pewien fakt. Ludzie boją się pająków, pomimo, że nigdy nic złego ze strony pająków ich nie spotkało. Ludzie potrafią być radośni, pomimo, że w danym momencie nic ich nie uszczęśliwiło. Ludzie potrafią być zazdrośni, chociaż druga strona nic nie zrobiła. Twoja logika pada przy psychologii smile

Ciesze sie, ze znalazles absurd w czystej postaci bo to byl opis logiki twojego myslenia, ktora miala za zadanie sklonic Cie do refleksji.
Wynik przewyzszyl moje oczekiwania wink

27

Odp: Kontrola w związku

Udostępnienie kont do social mediów nie sprawi, że ona poczuje się bezpiecznie. Życie czlowieka - jego kontakty z innymi ludzmi nie ograniczają sie do rozmów na komunikatorach.

Nie znajdzie nic tam to będzie doszukiwać się dalej. Zaraz bedzie sie stresować ze w pracy mozesz kogoś poznać. I tam ucinać sobie z jakimiś koleżankami pogawędki.

Uwazam ze jesli ktos jest chorobliwie zazdrosny to bedzie czul stres strach i obawy przed zdradą zawsze. Nawet przy dostepie do kont spolecznosciowych i nawet jesli ta druga strona jest wierna i nic zlego nie robi.

28

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
123Sprawdzam napisał/a:

Po co się oszukujecie? Przecież to widać, że macie inny styl bycia i zupełnie czego innego szukacie w związku.

To nie wypali, ponieważ Ty nigdy nie zrozumiesz jej potrzeb, a ona nigdy nie zrozumie twoich potrzeb.

A tak to męczycie się oboje i stajecie się dla siebie toksyczni.

Przecież, koń jaki jest, każdy widzi.


Słuchaj, nie bądźmy dziećmi. Ja nie mam 18 lat, mając 36 lat i angażując się w związek, jestem w stanie zaakceptować pewne niedoskonałości. Pod wieloma względami jesteśmy dopasowani, ale pozostaje kwestia zazdrości. JA jej nie czuje i nigdy w żadnym związku nie czułem, nie mam potrzeby kontroli i czytania dużych wiadomości.

No to nie bądź dzieckiem i wywal kawę na ławę, albo w lewo, albo w prawo. Serio, problem zazdrości to problem psychiczny, zwłaszcza u kobiet objawia się fatalnie. Bo kobiety są emocjonalne. Ktoś kiedyś im jakąś przykrość zrobi i urasta to do rangi dramatu życiowego. Dorosły człowiek po to jest dorosły bo ogarniał swoją głowę, radził sobie z problemami i opanowywał sytuację. Ona nie ma 10 lat i nie potrzebuje tatusia, który ją zapewni o jej cudowności, tylko porządne wiadro zimnej wody, żeby przestała cyrki odstawiać. Jej problem to jest jej problem i ona ma sobie z nim poradzić, a nie go rozlewać na wszystkich. Pewnie, możesz ją wspierać, ale wsparcie nie oznacza zgadzania się na wszystkie pierdoły, które wymyśli tylko dlatego, że nie czuje się bezpieczna i nie ma kontroli.

29 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 15:02:23)

Odp: Kontrola w związku

Dorasta taki chlopczyk, nie idzie mu z kobietami wiec przychodzi na forum i dowiaduje sie ze:

Szeptuch napisał/a:

U  wielu (nie wszystkich)kobiet zachodzi inny mechanizm.
Im więcej facet tworzy niedomówień, im bardziej kobieta nie jest jego pewna, ich relacji, ale również gdy facet wprowadza w jej życie taki niepokój, niepewność, gdy po prostu kobieta nie jest pewna swojego faceta, to tym bardziej ta kobieta sie stara, zależy jej,inicjuje zbliżenia,jest miła.

Implementuje w zycie takie pogladu do poziomu, w ktorym juz nawet nie jest swiadom karuzeli emocjonalnej (przemocy), ktora robi kobiecie.

Waterman napisał/a:

Celem stwierdzenia, że aktorka jest atrakcyjna, jest stwierdzenie, że aktorka jest atrakcyjna.

A pozniej przychodzi po raz kolejny i mowi:

Waterman napisał/a:

Niestety moja partnerka jest bardzo zazdrosna, ma problem z moimi wyjściami, ma problem z kobietami w moim otoczeniu, ma nawet problem z kobietami na ulicy.
Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów i konta w Social Mediach.

Co jest dla niego problemem poniewaz

Waterman napisał/a:

Dla mnie to duży problem, po pierwsze dlatego, że jestem 36 letnim poważnym facetem

... ktory ogladajac z film ze swoja kobieta komplementuje wyglad innej dla samego faktu.
... ktory przychodzi na forum i robi ze swojej kobiety wariatke a z siebie ideal nie majacy zadnego wplywu na jej destruktywne zachowanie.

Powaznym... mamy inne definicje tego slowa.

30

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:

Dorasta taki chlopczyk, nie idzie mu z kobietami wiec przychodzi na forum i dowiaduje sie ze:

Szeptuch napisał/a:

U  wielu (nie wszystkich)kobiet zachodzi inny mechanizm.
Im więcej facet tworzy niedomówień, im bardziej kobieta nie jest jego pewna, ich relacji, ale również gdy facet wprowadza w jej życie taki niepokój, niepewność, gdy po prostu kobieta nie jest pewna swojego faceta, to tym bardziej ta kobieta sie stara, zależy jej,inicjuje zbliżenia,jest miła.

Implementuje w zycie takie pogladu do poziomu, w ktorym juz nawet nie jest swiadom karuzeli emocjonalnej (przemocy), ktora robi kobiecie.

Waterman napisał/a:

Celem stwierdzenia, że aktorka jest atrakcyjna, jest stwierdzenie, że aktorka jest atrakcyjna.

A pozniej przychodzi po raz kolejny i mowi:

Waterman napisał/a:

Niestety moja partnerka jest bardzo zazdrosna, ma problem z moimi wyjściami, ma problem z kobietami w moim otoczeniu, ma nawet problem z kobietami na ulicy.
Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów i konta w Social Mediach.

Co jest dla niego problemem poniewaz

Waterman napisał/a:

Dla mnie to duży problem, po pierwsze dlatego, że jestem 36 letnim poważnym facetem

... ktory ogladajac z film ze swoja kobieta komplementuje wyglad innej dla samego faktu.
... ktory przychodzi na forum i robi ze swojej kobiety wariatke a z siebie ideal nie majacy zadnego wplywu na jej destruktywne zachowanie.

Powaznym... mamy inne definicje tego slowa.

Czy ty kiedykolwiek miałeś dziewczynę? smile Czy ty w ogóle czytasz to co ja piszę? Chłopczyk, zajmij się czymś sensownym, ale nie pisz już tutaj, bo psychologowie płaczą jak widzą twoje teorie smile

31

Odp: Kontrola w związku

Jak widać z twoją partnerką nie da się być w związku i żyć jak singiel. Nie wszystkim to po prostu odpowiada.

Zrozum to i pogódź się z tym, a potem podejmij odpowiednią dla SIEBIE decyzję.

32

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:

Dorasta taki chlopczyk, nie idzie mu z kobietami wiec przychodzi na forum i dowiaduje sie ze:

Szeptuch napisał/a:

U  wielu (nie wszystkich)kobiet zachodzi inny mechanizm.
Im więcej facet tworzy niedomówień, im bardziej kobieta nie jest jego pewna, ich relacji, ale również gdy facet wprowadza w jej życie taki niepokój, niepewność, gdy po prostu kobieta nie jest pewna swojego faceta, to tym bardziej ta kobieta sie stara, zależy jej,inicjuje zbliżenia,jest miła.

Implementuje w zycie takie pogladu do poziomu, w ktorym juz nawet nie jest swiadom karuzeli emocjonalnej (przemocy), ktora robi kobiecie.

Waterman napisał/a:

Celem stwierdzenia, że aktorka jest atrakcyjna, jest stwierdzenie, że aktorka jest atrakcyjna.

A pozniej przychodzi po raz kolejny i mowi:

Waterman napisał/a:

Niestety moja partnerka jest bardzo zazdrosna, ma problem z moimi wyjściami, ma problem z kobietami w moim otoczeniu, ma nawet problem z kobietami na ulicy.
Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów i konta w Social Mediach.

Co jest dla niego problemem poniewaz

Waterman napisał/a:

Dla mnie to duży problem, po pierwsze dlatego, że jestem 36 letnim poważnym facetem

... ktory ogladajac z film ze swoja kobieta komplementuje wyglad innej dla samego faktu.
... ktory przychodzi na forum i robi ze swojej kobiety wariatke a z siebie ideal nie majacy zadnego wplywu na jej destruktywne zachowanie.

Powaznym... mamy inne definicje tego slowa.

Jeżeli ktoś inaczej postrzega świat, to bez względu na to, jaka jesteś osobą dla tej drugiej, ona i tak będzie Cię widziała przez swoje filtry. Choćby był najbardziej cudowną, opiekuńczą, wspierającą i wierną osobą na świecie, ona i tak będzie szukać dziury i ułomności i dowodzić na każdym kroku, że miała rację. Jej stan umysłu to jest jej problem i tylko ona może sobie pomóc.

33 Ostatnio edytowany przez 123Sprawdzam (2022-10-06 16:04:10)

Odp: Kontrola w związku

.

34 Ostatnio edytowany przez Waterman (2022-10-06 16:33:25)

Odp: Kontrola w związku
123Sprawdzam napisał/a:

Jak widać z twoją partnerką nie da się być w związku i żyć jak singiel. Nie wszystkim to po prostu odpowiada.

Zrozum to i pogódź się z tym, a potem podejmij odpowiednią dla SIEBIE decyzję.

Tego nie dodałem, może wtedy Johnny Bravo by więcej zrozumiał smile. Ja przez ostatnie kilkanaście lat byłem w dwóch długich związkach, ona nigdy nie zbudowała zwiazku dłuższego niż rok.

Po drugie, moje zachowanie się nie zmieniło a nigdy wcześniej zazdrość nie była problemem dla żadnej z moich partnerek, a zatem to chyba jednak nie ja daję powody do zazdrości, skoro zachowuję się tak samo i pierwszy raz spotykam się z podobną sytuacją. Nigdy też żadna z moich partnerek nie zaproponowała mi wzajemnego dostępu do swoich prywatnych rzeczy.

35

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
123Sprawdzam napisał/a:

Jak widać z twoją partnerką nie da się być w związku i żyć jak singiel. Nie wszystkim to po prostu odpowiada.

Zrozum to i pogódź się z tym, a potem podejmij odpowiednią dla SIEBIE decyzję.

Tego nie dodałem, może wtedy Johnny Bravo by więcej zrozumiał smile. Ja przez ostatnie kilkanaście lat byłem w dwóch długich związkach, ona nigdy nie zbudowała zwiazku dłuższego niż rok.

Po drugie, moje zachowanie się nie zmieniło a nigdy wcześniej zazdrość nie była problemem dla żadnej z moich partnerek, a zatem to chyba jednak nie ja daję powody do zazdrości, skoro zachowuję się tak samo i pierwszy raz spotykam się z podobną sytuacją. Nigdy też żadna z moich partnerek nie zaproponowała mi wzajemnego dostępu do swoich prywatnych rzeczy.

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś 123Sprawdzam, ale to nieważne.

Chciałam dodać, bo nie pierwszy raz stykam się z takim problemem jak Twój i przeważnie partner/ka podporządkowuje się takiemu zazdrośnikowi, bo kocha, bo... Choć często z czasem gdy to przyjmuje niebotyczne rozmiary, wycofuje się z takiej relacji... Bo to strasznie niszczy psychikę.
U Ciebie jeszcze nie ma tragedii, ale powiedz jasno, że nie bedziesz ulegał jej chorej zazdrości i niech ona z tą wiedzą zrobi co chce... Może to jest jakiś sposób... Nie wiem, tak kombinuje jak koń pod górkę big_smile
Bo myślę, że jak dana osoba będzie wiedziała, że partner nie ulegnie, może odpuścić, choć pewnie nie wszystko.

36

Odp: Kontrola w związku

Też uważam, że nie wytrzymasz w takim związku. Moim zdaniem jedyne takie akceptowalne zachowania są u nastolatek. Je można wytłumaczyć brakiem dojrzałości. Jednak dorosła osoba powinna być na tyle dojrzała, by nie robić problemu z takich rzeczy i powinna zdawać sobie sprawę, że zaufanie jest ważne. Kontrolą się nic nie zdziała. Do tego Twoi znajomi mogliby sobie nie życzyć by Twoja partnerka czytała Wasze prywatne rozmowy.

37 Ostatnio edytowany przez Waterman (2022-10-06 17:13:40)

Odp: Kontrola w związku
wieka napisał/a:
Waterman napisał/a:
123Sprawdzam napisał/a:

Jak widać z twoją partnerką nie da się być w związku i żyć jak singiel. Nie wszystkim to po prostu odpowiada.

Zrozum to i pogódź się z tym, a potem podejmij odpowiednią dla SIEBIE decyzję.

Tego nie dodałem, może wtedy Johnny Bravo by więcej zrozumiał smile. Ja przez ostatnie kilkanaście lat byłem w dwóch długich związkach, ona nigdy nie zbudowała zwiazku dłuższego niż rok.

Po drugie, moje zachowanie się nie zmieniło a nigdy wcześniej zazdrość nie była problemem dla żadnej z moich partnerek, a zatem to chyba jednak nie ja daję powody do zazdrości, skoro zachowuję się tak samo i pierwszy raz spotykam się z podobną sytuacją. Nigdy też żadna z moich partnerek nie zaproponowała mi wzajemnego dostępu do swoich prywatnych rzeczy.

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś 123Sprawdzam, ale to nieważne.

Chciałam dodać, bo nie pierwszy raz stykam się z takim problemem jak Twój i przeważnie partner/ka podporządkowuje się takiemu zazdrośnikowi, bo kocha, bo... Choć często z czasem gdy to przyjmuje niebotyczne rozmiary, wycofuje się z takiej relacji... Bo to strasznie niszczy psychikę.
U Ciebie jeszcze nie ma tragedii, ale powiedz jasno, że nie bedziesz ulegał jej chorej zazdrości i niech ona z tą wiedzą zrobi co chce... Może to jest jakiś sposób... Nie wiem, tak kombinuje jak koń pod górkę big_smile
Bo myślę, że jak dana osoba będzie wiedziała, że partner nie ulegnie, może odpuścić, choć pewnie nie wszystko.


Ja nie rozumiem, co ktoś ma na myśli pisząc "być w związku i żyć jak singiel". Dla mnie singiel to ktoś kto umawia się z kim chce, kiedy chce, nie ma żadnych zobowiązań itd, robi co chce. Ale przykładowo, jeśli mam jakichś znajomych z którymi gadam o ich problemach itd to nie koniecznie ja a tym bardziej ta osoba chce, żeby czytał to ktoś kto nie zna sytuacji, nie zna sytuacji itd. jeśli znam kogoś 20 lat i ten ktoś mi ufa, to nie koniecznie chce żeby te wiadomosci czytała kobieta którą znam kilka miesięcy.

Poza tym jest jeszcze jedna i chyba najważniejsza kwestia. Znam podejscie mojej partnerki, jeżeli np. ktoś z moich kumpli na wspólnej grupie na Instagramie wrzuci zdjecie jakiejś laski (np jakiejś wspólnej znajomej z młodości), to moja partnerka natychmiast by się o to zdenerwowała. Ja w analogicznej sytuacji nawet nie poświęciłbym temu sekundy swojej uwagi.

38

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
wieka napisał/a:

Nieuzadnioną zazdrość to się ma chyba we krwi. Nie da się normalnie żyć w podejrzeniach.

Dlatego nie ulegaj jej presji, powiedz jej, że musicie mieć do siebie zaufanie, jak chcecie być razem, inaczej nie ma to sensu.

Zasugeruj terapię, bo może była skrzywdzona w poprzednim związku i to jest tego pokłosie...


Zaczęła już terapię, ale problem jest duży. Niby jest związny ze związkiem sprzed lat, ale mam wrażenie, że to nie kwestia tamtego związku, ale znacznie wcześniej, po prostu w tamtym związku to się pojawiło po raz pierwszy. Dla mnie podzielenie się dostępem do telefonu czy Social Media to zamach na prywatność i kategorycznie się z tym nie zgadzam. Chciałem bardziej spytać, czy być może wy kobiety, widzicie jakieś wytłumaczenie takiego zachowania poza chorobliwą zazdrością i chęcią kontroli. Ona mówi, że to kwestia poczucia bezpieczeństwa w zwiąku, ale ja tego nie kupuję, dla mnie to chęć kontroli i wywoływania presji.

To załóżcie wspólne konto,  do którego będzie miała dostęp, widocznie ona potrzebuje uzewnętrznienia waszego związku .

39

Odp: Kontrola w związku
Szeptuch napisał/a:

U  wielu (nie wszystkich)kobiet zachodzi inny mechanizm.
Im więcej facet tworzy niedomówień, im bardziej kobieta nie jest jego pewna, ich relacji, ale również gdy facet wprowadza w jej życie taki niepokój, niepewność, gdy po prostu kobieta nie jest pewna swojego faceta, to tym bardziej ta kobieta sie stara, zależy jej,inicjuje zbliżenia,jest miła.

Serio? O losie....
Chciałbyś być z kobietą przepełnioną strachem? A więc nerwową, podejrzliwą, kontrolującą i usługującą z przymusu?

Ja tam wole ludzi radosnych, uśmiechniętych, dających od serca bo chcą chociaż nie muszą.

A wracając do tematu wątku - ta klatka będzie stawać się coraz ciaśniejsza aż Cię udusi. Jedyna rada to jasne określenie granic swojej osobistej wolności - jeśli nie znajdziecie kompromisu Wasze życie stanie się nieustannym polem walki.
Zastanów się czy chcesz tak żyć.

40 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 18:41:39)

Odp: Kontrola w związku
Tylwyth Teg napisał/a:

Jeżeli ktoś inaczej postrzega świat, to bez względu na to, jaka jesteś osobą dla tej drugiej, ona i tak będzie Cię widziała przez swoje filtry. Choćby był najbardziej cudowną, opiekuńczą, wspierającą i wierną osobą na świecie, ona i tak będzie szukać dziury i ułomności i dowodzić na każdym kroku, że miała rację.

To jest zdecydowanie jedno z podejsc do tematu - to ktore wybral nasz narcystyczny autor.
Dlaczego narcystyczny?

Oprocz calkowitego braku refleksji dotyczacego jego zachowania:

... komplementowanie wygladu aktorki w filmie... powaznie? Po co cos takiego robic? Czemu to ma sluzyc?

Waterman napisał/a:

Celem stwierdzenia, że aktorka jest atrakcyjna, jest stwierdzenie, że aktorka jest atrakcyjna.

Przyszedl na forum ze zbudowana wczesniej teza co jest problemem (partnerka), przedstawil temat rysujac swoja partnerke jak wariatke a siebie jak ideal mezczyzny po czym poklepuje sie po plecach z tymi, ktorzy sie z nim zgadzaja a gdy z dobrymi intencjami oferuje mu swoja, uargumentowana, konstruktywna krytyke to nie moze sobie poradzic mentalnie piszac teksty w stylu:

Waterman napisał/a:

... być może masz problem ze zrozumieniem, że na tym świecie istaniją kobiety
... Chłopczyk, ty chyba szaleju się opiłeś
... Domorosły psychoterapeuta
... Chłopczyk, zajmij się czymś sensownym, ale nie pisz już tutaj, bo psychologowie płaczą jak widzą twoje teorie

Waterman napisał/a:

...jestem 36 letnim poważnym facetem

Podchodzac do tematu z behawiorystycznego punktu widzenia, owszem, ludzie na podstawie swoich doswiadczen buduja rozne zrozumienie swiata i to zrozumienie przeklada sie na ich potrzeby.
Partnerka autora zatem moze miec wieksza potrzebe bezpieczenstwa niz kobiety, z ktorymi autor spotykal sie wczesniej.
Patrzac z tej perspektywy, na podstawie tego co opisalem widac rowniez, ze sam autor ma rowniez spore problemy mentalne - moim zdaniem znacznie wieksze bo wyglada na to, ze przestal dojrzewac w wieku 13 lat.

Natomiast sam behawioryzm to za malo aby rozpatrywac dana sytuacje.
Bez partnerki autora temat jest bez sensu bo ona dalaby nam obraz sytuacji z drugiej strony - co takiego w zachowaniu autora sprawia, ze nie czuje sie bezpiecznie. Mysle, ze nawet mimo ze sam autor probuje sie wybielic, to jego zdolnosci do samo-refleksji sugeruja, ze on sam nie wie jak bardzo krzywdzi ludzi dookola.

Robi z siebie rycerza na bialym koniu chwalac sie tym, ze nie mial tego samego problemu z kobietami wczesniej.
Ale jednak z nimi juz nie jest. Grubo sie musi nawarstwic w dlugoletnim malzenstwie aby sie rozpadlo.
Ale to pewnie tez wina tych kobiet? - I tutaj dochodzimy do wspolnego mianownika co jest problemem - dla autora zawsze problem lezy w drugiej osobie.

Wiec o ile zgadzam sie, ze problemy sa wieloplaszczyznowe i behawiorystyczne podejscie jest konieczne, ta sytuacje mysle ze podsumowala najlepiej 123Sprawdzam piszac:

123Sprawdzam napisał/a:

Jak widać z twoją partnerką nie da się być w związku i żyć jak singiel.

I odpowiedz autora:

Waterman napisał/a:

Ja nie rozumiem, co ktoś ma na myśli pisząc "być w związku i żyć jak singiel"

41 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2022-10-06 19:09:39)

Odp: Kontrola w związku
Agnes76 napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

U  wielu (nie wszystkich)kobiet zachodzi inny mechanizm.
Im więcej facet tworzy niedomówień, im bardziej kobieta nie jest jego pewna, ich relacji, ale również gdy facet wprowadza w jej życie taki niepokój, niepewność, gdy po prostu kobieta nie jest pewna swojego faceta, to tym bardziej ta kobieta sie stara, zależy jej,inicjuje zbliżenia,jest miła.

Serio? O losie....
Chciałbyś być z kobietą przepełnioną strachem? A więc nerwową, podejrzliwą, kontrolującą i usługującą z przymusu?

Ja tam wole ludzi radosnych, uśmiechniętych, dających od serca bo chcą chociaż nie muszą.

A wracając do tematu wątku - ta klatka będzie stawać się coraz ciaśniejsza aż Cię udusi. Jedyna rada to jasne określenie granic swojej osobistej wolności - jeśli nie znajdziecie kompromisu Wasze życie stanie się nieustannym polem walki.
Zastanów się czy chcesz tak żyć.

ten JohnyBravo777 wyciął moją wypowiedz z kontekstu.
Z racji tego ze nie prowadzę dyskusji z takim sortem ludzi,to postanowiłem,nawet na ta zaczepkę nie odpowiadać.
Niestety dałaś się na to nabrać.

Odnosiłem sie w tych słowach do tego co napisała rossanka

    "Ile to sytuacji gdy facet traci głowę dla kobiety wiecznie sfochowanej, kręcącej nosem i kłótliwej, urządzającej jazdy i im bardziej ona nim pomiata tym bardziej on się stara.
    Czasem się dziwię, co Ci faceci w nich widzą. Wiecznie skwaszona Księżniczka, tylko fakt one są bardzo ładne i zrobione, moze to im wystarcza?"

Było to cos w rodzaju odp na zaczepkę  smile


I w następnym poście w tym samym temacie nazwałem mężczyzn który tak robią oblechami.
ale o tym już ten jhony nie wspomniał..żałosne.
Jest to człowiek ktory wypisuje również takie bzdury jak:

"Seks jest tak samo potrzebny do zycia co wczasy zagraniczne.
Juz 2.4 tysiaca lat temu Hippokrates mowil o tym ze emisja nasienia przez mezczyzne znacznie go oslabia.
Plato i Arystoteles tez byli zgodni, ze seks dla mezczyzn miedzy 20stym a 60tym rokiem zycia jest niezdrowy.
A juz w ogole mezczyzni powinni powstrzymac sie przed seksem w okresie letnim kiedy powietrze jest suche i gorace.""
""Nowotwory sa chorobami cywilizacyjnymi, ktore pojawily sie niedawno."

Wiec radze ogólnie patrzeć przez palce na to co ten człowiek wypisuje.
Niestety ten człowiek dalej zaczepia,mimo ze został poproszony aby tego nie robić.

42

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
wieka napisał/a:
Waterman napisał/a:

Tego nie dodałem, może wtedy Johnny Bravo by więcej zrozumiał smile. Ja przez ostatnie kilkanaście lat byłem w dwóch długich związkach, ona nigdy nie zbudowała zwiazku dłuższego niż rok.

Po drugie, moje zachowanie się nie zmieniło a nigdy wcześniej zazdrość nie była problemem dla żadnej z moich partnerek, a zatem to chyba jednak nie ja daję powody do zazdrości, skoro zachowuję się tak samo i pierwszy raz spotykam się z podobną sytuacją. Nigdy też żadna z moich partnerek nie zaproponowała mi wzajemnego dostępu do swoich prywatnych rzeczy.

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś 123Sprawdzam, ale to nieważne.

Chciałam dodać, bo nie pierwszy raz stykam się z takim problemem jak Twój i przeważnie partner/ka podporządkowuje się takiemu zazdrośnikowi, bo kocha, bo... Choć często z czasem gdy to przyjmuje niebotyczne rozmiary, wycofuje się z takiej relacji... Bo to strasznie niszczy psychikę.
U Ciebie jeszcze nie ma tragedii, ale powiedz jasno, że nie bedziesz ulegał jej chorej zazdrości i niech ona z tą wiedzą zrobi co chce... Może to jest jakiś sposób... Nie wiem, tak kombinuje jak koń pod górkę big_smile
Bo myślę, że jak dana osoba będzie wiedziała, że partner nie ulegnie, może odpuścić, choć pewnie nie wszystko.


Ja nie rozumiem, co ktoś ma na myśli pisząc "być w związku i żyć jak singiel". Dla mnie singiel to ktoś kto umawia się z kim chce, kiedy chce, nie ma żadnych zobowiązań itd, robi co chce. Ale przykładowo, jeśli mam jakichś znajomych z którymi gadam o ich problemach itd to nie koniecznie ja a tym bardziej ta osoba chce, żeby czytał to ktoś kto nie zna sytuacji, nie zna sytuacji itd. jeśli znam kogoś 20 lat i ten ktoś mi ufa, to nie koniecznie chce żeby te wiadomosci czytała kobieta którą znam kilka miesięcy.

Poza tym jest jeszcze jedna i chyba najważniejsza kwestia. Znam podejscie mojej partnerki, jeżeli np. ktoś z moich kumpli na wspólnej grupie na Instagramie wrzuci zdjecie jakiejś laski (np jakiejś wspólnej znajomej z młodości), to moja partnerka natychmiast by się o to zdenerwowała. Ja w analogicznej sytuacji nawet nie poświęciłbym temu sekundy swojej uwagi.

Są tacy, co będąc w związku, zachowują się jak single, czy Ty tak się zachowujesz nie wiemy, więc nie wyciągałabym tak pochopnych wniosków.

Ale to też taka zazdrość by w niczym nie pomogła, bo wtedy trzeba się rozejść, a nie tkwić w związku i robić dramy z zazdrości.
Ale to wszystko tkwi w psychice i ona sobie z tym nie radzi, jednym słowem nie powinna z Tobą być skoro jej nie odpowiadasz i odwrotnie.

43 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 19:42:54)

Odp: Kontrola w związku
Szeptuch napisał/a:

ten JohnyBravo777 wyciął moją wypowiedz z kontekstu.

Szeptuch, nie sugerowalem ze Ty uwazasz, ze trzeba straszyc kobiete.
Jedynie zacytowalem, dokladnie to co napisales - ze uwazasz, ze zastraszanie kobiety daje pozytywne rezultaty i ze latwo kobietami manipulowac.
Nic tam nie ma o tym, ze Ty uwazasz to za dobre zachowanie.
Nie traktuj tego personalnie, wiele osob (facetow) na tym forum pisze o tej relacji a akurat w twoich postach pamietam sie ta opinia znalazla.


Szeptuch napisał/a:

Jest to człowiek ktory wypisuje również takie bzdury jak:

"Seks jest tak samo potrzebny do zycia co wczasy zagraniczne.
Juz 2.4 tysiaca lat temu Hippokrates mowil o tym ze emisja nasienia przez mezczyzne znacznie go oslabia.
Plato i Arystoteles tez byli zgodni, ze seks dla mezczyzn miedzy 20stym a 60tym rokiem zycia jest niezdrowy.
A juz w ogole mezczyzni powinni powstrzymac sie przed seksem w okresie letnim kiedy powietrze jest suche i gorace.""
""Nowotwory sa chorobami cywilizacyjnymi, ktore pojawily sie niedawno."

A faktem, ze nie czytales Greckiej klasyki to bym sie nie chwalil bo nie ma tutaj nic do chwalenia.
No i co do chorob cywilizacyjnych - https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6362881/.

44

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

Mam do was następujace pytanie.

Waterman napisał/a:

Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów (...)

To ja może odniosę się do pytania i tej jednej kwestii.

Oczywiście, że znamy swoje hasła do telefonów. Korzystamy z telefonów wymiennie, w zależności od potrzeby, to wychodzi naturalnie. Czytamy też swoje powiadomienia. Za nienormalnie uważałabym gdyby partner pilnie strzegł swojego telefonu przede mną w imię jakiejś prywatności.

Swoich haseł do swoich SM nie znamy, ale czasem użyczam swój komputer na którym jestem stale zalogowana, więc można powiedzieć, że ma dostęp do wszystkiego.

45

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:

Mam do was następujace pytanie.

Waterman napisał/a:

Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów (...)

To ja może odniosę się do pytania i tej jednej kwestii.

Oczywiście, że znamy swoje hasła do telefonów. Korzystamy z telefonów wymiennie, w zależności od potrzeby, to wychodzi naturalnie. Czytamy też swoje powiadomienia. Za nienormalnie uważałabym gdyby partner pilnie strzegł swojego telefonu przede mną w imię jakiejś prywatności.

Swoich haseł do swoich SM nie znamy, ale czasem użyczam swój komputer na którym jestem stale zalogowana, więc można powiedzieć, że ma dostęp do wszystkiego.

Nie ma tu specjalnie porównania, bo partnerce autora chodzi o przetrzepywanie telefonu, druga sprawa, nie są ze sobą wiele lat i nie są małżeństwem i kieruje nią zazdrość.
Nie mając nic za uszami, chcemy też mieć swoją prywatność, więc ja nie widzę potrzeby śledzenia korespondencji partnera, bo i po co.

46 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-06 20:13:56)

Odp: Kontrola w związku

Przejrzalem posty tego Watermana i niezla beka.

Kilka z jego wypowiedzi.

Do random.further:

Waterman napisał/a:
random.further napisał/a:

To chyba znaczy, że do związku z jakiegoś powodu nie wprowadzasz stabilności prawdopodobnie, może to jeszcze nie czas, może coś innego nie gra, może oboje : najpierw każdy z osobna powinien się 'otrzepać' a potem razem i 'otrzepać' i znaleźć na siebie sposób, faktycznie jakoś nie bardzo to wygląda i pewnie stad Twoja obecność w tutaj smile

... Eluniu droga, ty już masz własny wymyślony ogląd sytuacji i nie ma znaczenia co ja napiszę.
... Dlatego Twoja opinia jest dla mnie zwyczajnie bez znaczenia, bo skupia się nie na mnie ale na Teoich traumach i lękach smile

Do M!ri:

Waterman napisał/a:
M!ri napisał/a:

Gdyby autor nie dawał swojej dziewczynie powodów do zazdrości to z czasem nabrałaby do niego zaufania i się uspokoiła. Ale on lubi zrobić sobie “rundkę po barach” xD

Gdyby przyszła tu kobieta i napisała że robi sobie od czasu do czasu “rundki po barach” i ogólnie to ma dużo kolegów, i nie rozumie dlaczego jej partner czuje się z tym niepewnie to posypałyby się na nią gromy.

Czemu wychodzisz sam, a nie z swoją dziewczyną?
Jeżeli w tych rozmowach z koleżankami nie ma nic zdrożnego to możesz je pokazać, co Ci szkodzi?

Droga Miri,
A co jest złego z wyjściu z kumplami? Co jest złego w tym, że mam znajomych, także kobiety. Jak słusznie ktoś tu zauważył, mam przestać być tym kim jestem?

Do Ela210:

Waterman napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Zobacz Waterman, napisałeś o nocnej rozmowie ale tylko o sobie w tej rozmowie smile
Co powiedziała ta kobieta? Bo przecież jak rozmowa, a nie monolog, to coś powiedziała.?
Nieważne to na forum, gdzie rzekomo prosisz o pomoc?
I Ty twierdzisz że skupiasz się na problemie?

... Za główny wniosek uznaję, że skupiasz się na swoich lękach a nie na moim zagadnieniu. Dlatego uważam, że nic po Tobie w tym wątku.
... Czy ja już wspominałem, że nic tu po Tobie?
... Widzę, że Pani nie umie czytać i zamiast skupić się na problemie to skupiła się na hejcie. Napisałem, że zawsze byłem typem stałodzwiązkowca, ale Paniusia tego nie zauważyła, jedynie to, że po rozwodzie trochę poszalałem. A nawet nie napisałem, że z kobietami, może popiłem, albo poszalałem inaczej. Ale Paniusia, z góry założyła co chciała

Podsumowujac:
Waterman, jesli przychodzisz na cudze forum i masz taki szacunek do ludzi, ktorzy staraja sie Ci pomoc to zostala mi tylko jedna rada:
Wypierdalaj stad wink

47

Odp: Kontrola w związku

Co do pytań jakie postawił autor.

Normą jest to ze moja zona korzysta z mojego telefonu, bo w przeciwieństwie do jej, mój jest cały czas załadowany, dzwoni z niego czy przegląda internet.

Moja zona zna wszystkie moje hasła, a ja znam jej.
Przydatna rzecz,gdy któreś jest poza domem i coś trzeba wysłać,czy sprawdzić.
Ale pomimo tego,ani ja nie przeglądam jej wiadomości ,ani ona nie przegląda moich.
Związek gdzie jest ciągły nadzór,czyli tak naprawdę strach o wierności drugiej polówki,nie ma najmniejszego sensu.

48

Odp: Kontrola w związku
wieka napisał/a:
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:

Mam do was następujace pytanie.

Waterman napisał/a:

Ostatnio pojawiłą się dyskusja, na temat wzajemnego dostepu do telefonów (...)

To ja może odniosę się do pytania i tej jednej kwestii.

Oczywiście, że znamy swoje hasła do telefonów. Korzystamy z telefonów wymiennie, w zależności od potrzeby, to wychodzi naturalnie. Czytamy też swoje powiadomienia. Za nienormalnie uważałabym gdyby partner pilnie strzegł swojego telefonu przede mną w imię jakiejś prywatności.

Swoich haseł do swoich SM nie znamy, ale czasem użyczam swój komputer na którym jestem stale zalogowana, więc można powiedzieć, że ma dostęp do wszystkiego.

Nie ma tu specjalnie porównania, bo partnerce autora chodzi o przetrzepywanie telefonu, druga sprawa, nie są ze sobą wiele lat i nie są małżeństwem i kieruje nią zazdrość.
Nie mając nic za uszami, chcemy też mieć swoją prywatność, więc ja nie widzę potrzeby śledzenia korespondencji partnera, bo i po co.

Staż nie ma znaczenia tylko to jak traktujemy partnerkę/partnera.

JohnyBravo777 propsy że Ci się chciało szukać. Już wiemy jaką osobą jest autor.

49

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:

Przejrzalem posty tego Watermana i niezla beka.

Kilka z jego wypowiedzi.

Do random.further:

Waterman napisał/a:
random.further napisał/a:

To chyba znaczy, że do związku z jakiegoś powodu nie wprowadzasz stabilności prawdopodobnie, może to jeszcze nie czas, może coś innego nie gra, może oboje : najpierw każdy z osobna powinien się 'otrzepać' a potem razem i 'otrzepać' i znaleźć na siebie sposób, faktycznie jakoś nie bardzo to wygląda i pewnie stad Twoja obecność w tutaj smile

... Eluniu droga, ty już masz własny wymyślony ogląd sytuacji i nie ma znaczenia co ja napiszę.
... Dlatego Twoja opinia jest dla mnie zwyczajnie bez znaczenia, bo skupia się nie na mnie ale na Teoich traumach i lękach smile

Do M!ri:

Waterman napisał/a:
M!ri napisał/a:

Gdyby autor nie dawał swojej dziewczynie powodów do zazdrości to z czasem nabrałaby do niego zaufania i się uspokoiła. Ale on lubi zrobić sobie “rundkę po barach” xD

Gdyby przyszła tu kobieta i napisała że robi sobie od czasu do czasu “rundki po barach” i ogólnie to ma dużo kolegów, i nie rozumie dlaczego jej partner czuje się z tym niepewnie to posypałyby się na nią gromy.

Czemu wychodzisz sam, a nie z swoją dziewczyną?
Jeżeli w tych rozmowach z koleżankami nie ma nic zdrożnego to możesz je pokazać, co Ci szkodzi?

Droga Miri,
A co jest złego z wyjściu z kumplami? Co jest złego w tym, że mam znajomych, także kobiety. Jak słusznie ktoś tu zauważył, mam przestać być tym kim jestem?

Do Ela210:

Waterman napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Zobacz Waterman, napisałeś o nocnej rozmowie ale tylko o sobie w tej rozmowie smile
Co powiedziała ta kobieta? Bo przecież jak rozmowa, a nie monolog, to coś powiedziała.?
Nieważne to na forum, gdzie rzekomo prosisz o pomoc?
I Ty twierdzisz że skupiasz się na problemie?

... Za główny wniosek uznaję, że skupiasz się na swoich lękach a nie na moim zagadnieniu. Dlatego uważam, że nic po Tobie w tym wątku.
... Czy ja już wspominałem, że nic tu po Tobie?
... Widzę, że Pani nie umie czytać i zamiast skupić się na problemie to skupiła się na hejcie. Napisałem, że zawsze byłem typem stałodzwiązkowca, ale Paniusia tego nie zauważyła, jedynie to, że po rozwodzie trochę poszalałem. A nawet nie napisałem, że z kobietami, może popiłem, albo poszalałem inaczej. Ale Paniusia, z góry założyła co chciała

Podsumowujac:
Waterman, jesli przychodzisz na cudze forum i masz taki szacunek do ludzi, ktorzy staraja sie Ci pomoc to zostala mi tylko jedna rada:
Wypierdalaj stad wink

A co to jest Twoje forum, jesteś jego właścicielem czy co? Poza tym, akurat ty nie strałeś się pomóc, tylko napisałeś garść swoich wypocin i to całkowicie nie na temat, bez odniesienia do tematu i tej sytuacji. I jedna rada, uważaj do kogo mówisz takie teksty, bo kiedyś możesz się dzieciaku naciąć. Kozak w necie fujara w realnym świecie.

50

Odp: Kontrola w związku
Szeptuch napisał/a:

Co do pytań jakie postawił autor.

Normą jest to ze moja zona korzysta z mojego telefonu, bo w przeciwieństwie do jej, mój jest cały czas załadowany, dzwoni z niego czy przegląda internet.

Moja zona zna wszystkie moje hasła, a ja znam jej.
Przydatna rzecz,gdy któreś jest poza domem i coś trzeba wysłać,czy sprawdzić.
Ale pomimo tego,ani ja nie przeglądam jej wiadomości ,ani ona nie przegląda moich.
Związek gdzie jest ciągły nadzór,czyli tak naprawdę strach o wierności drugiej polówki,nie ma najmniejszego sensu.

Tylko czym innym jest coś takiego w małżeństwie, a czym innym w relacji trwającej kilka miesięcy …

51

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:
wieka napisał/a:
M!ri napisał/a:

To ja może odniosę się do pytania i tej jednej kwestii.

Oczywiście, że znamy swoje hasła do telefonów. Korzystamy z telefonów wymiennie, w zależności od potrzeby, to wychodzi naturalnie. Czytamy też swoje powiadomienia. Za nienormalnie uważałabym gdyby partner pilnie strzegł swojego telefonu przede mną w imię jakiejś prywatności.

Swoich haseł do swoich SM nie znamy, ale czasem użyczam swój komputer na którym jestem stale zalogowana, więc można powiedzieć, że ma dostęp do wszystkiego.

Nie ma tu specjalnie porównania, bo partnerce autora chodzi o przetrzepywanie telefonu, druga sprawa, nie są ze sobą wiele lat i nie są małżeństwem i kieruje nią zazdrość.
Nie mając nic za uszami, chcemy też mieć swoją prywatność, więc ja nie widzę potrzeby śledzenia korespondencji partnera, bo i po co.

Staż nie ma znaczenia tylko to jak traktujemy partnerkę/partnera.

JohnyBravo777 propsy że Ci się chciało szukać. Już wiemy jaką osobą jest autor.

Jaką osobą jest autor? smile

52

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Co do pytań jakie postawił autor.

Normą jest to ze moja zona korzysta z mojego telefonu, bo w przeciwieństwie do jej, mój jest cały czas załadowany, dzwoni z niego czy przegląda internet.

Moja zona zna wszystkie moje hasła, a ja znam jej.
Przydatna rzecz,gdy któreś jest poza domem i coś trzeba wysłać,czy sprawdzić.
Ale pomimo tego,ani ja nie przeglądam jej wiadomości ,ani ona nie przegląda moich.
Związek gdzie jest ciągły nadzór,czyli tak naprawdę strach o wierności drugiej polówki,nie ma najmniejszego sensu.

Tylko czym innym jest coś takiego w małżeństwie, a czym innym w relacji trwającej kilka miesięcy …

A ile to jest kilka miesięcy?

A wiesz, że Szeptuch wziął ślub po chyba roku?


Waterman napisał/a:

Jaką osobą jest autor? smile

Zadufaną w sobie.

53

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:
Szeptuch napisał/a:

Co do pytań jakie postawił autor.

Normą jest to ze moja zona korzysta z mojego telefonu, bo w przeciwieństwie do jej, mój jest cały czas załadowany, dzwoni z niego czy przegląda internet.

Moja zona zna wszystkie moje hasła, a ja znam jej.
Przydatna rzecz,gdy któreś jest poza domem i coś trzeba wysłać,czy sprawdzić.
Ale pomimo tego,ani ja nie przeglądam jej wiadomości ,ani ona nie przegląda moich.
Związek gdzie jest ciągły nadzór,czyli tak naprawdę strach o wierności drugiej polówki,nie ma najmniejszego sensu.

Tylko czym innym jest coś takiego w małżeństwie, a czym innym w relacji trwającej kilka miesięcy …

A ile to jest kilka miesięcy?

A wiesz, że Szeptuch wziął ślub po chyba roku?


Waterman napisał/a:

Jaką osobą jest autor? smile

Zadufaną w sobie.

Miri my chyba w innym wątku ustaliliśmy, że nigdy w życiu nie byłbym w stanie być z kimś takim jak ty. Skoro Twoim zdaniem wyjście z kolegami jest czymś niedopuszczalnym, to nie mamy o czym rozmawiać smile

54

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

Miri my chyba w innym wątku ustaliliśmy, że nigdy w życiu nie byłbym w stanie być z kimś takim jak ty. Skoro Twoim zdaniem wyjście z kolegami jest czymś niedopuszczalnym, to nie mamy o czym rozmawiać smile

Cieszę się, że w tym temacie mamy porozumienie, bo też nie byłabym zainteresowana znajomością. Nie zadaję się z mężczyznami, który robią "rundki po barach".

55

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:

Miri my chyba w innym wątku ustaliliśmy, że nigdy w życiu nie byłbym w stanie być z kimś takim jak ty. Skoro Twoim zdaniem wyjście z kolegami jest czymś niedopuszczalnym, to nie mamy o czym rozmawiać smile

Cieszę się, że w tym temacie mamy porozumienie, bo też nie byłabym zainteresowana znajomością. Nie zadaję się z mężczyznami, który robią "rundki po barach".

A ja z kobietami które uważają, że rundka po barach to coś złego smile

56

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:

Miri my chyba w innym wątku ustaliliśmy, że nigdy w życiu nie byłbym w stanie być z kimś takim jak ty. Skoro Twoim zdaniem wyjście z kolegami jest czymś niedopuszczalnym, to nie mamy o czym rozmawiać smile

Cieszę się, że w tym temacie mamy porozumienie, bo też nie byłabym zainteresowana znajomością. Nie zadaję się z mężczyznami, który robią "rundki po barach".

A ja z kobietami które uważają, że rundka po barach to coś złego smile

To daj swojej kobiecie spokój i rozejdźcie się. Przecież widać, że nie chcesz być w prawdziwym związku. Po co macie się męczyć.

57 Ostatnio edytowany przez Waterman (2022-10-06 23:21:30)

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:
M!ri napisał/a:

Cieszę się, że w tym temacie mamy porozumienie, bo też nie byłabym zainteresowana znajomością. Nie zadaję się z mężczyznami, który robią "rundki po barach".

A ja z kobietami które uważają, że rundka po barach to coś złego smile

To daj swojej kobiecie spokój i rozejdźcie się. Przecież widać, że nie chcesz być w prawdziwym związku. Po co macie się męczyć.

Wybacz, ale głupoty piszesz i to takie, że aż strach. Moja partnerka sama wychodzi z koleżankami na rundki bo barach i ja z tym nie mam problemu i kiedy ona to robi, to ona nie widzi w tym nic złego… Kiedy ja to robię to już problem.
Dla Ciebie związek to klatka, a dla mnie nie. To co ty nazywasz związkiem, to jest wiezienie a nie prawidłowy związek…

58

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:

A ja z kobietami które uważają, że rundka po barach to coś złego smile

To daj swojej kobiecie spokój i rozejdźcie się. Przecież widać, że nie chcesz być w prawdziwym związku. Po co macie się męczyć.

Wybacz, ale głupoty piszesz i to takie, że aż strach. Moja partnerka sama wychodzi z koleżankami na rundki bo barach i ja z tym nie mam problemu i kiedy ona to robi, to ona nie widzi w tym nic złego… Kiedy ja to robię to już problem.
Dla Ciebie związek to klatka, a dla mnie nie. To co ty nazywasz związkiem, to jest wiezienie a nie prawidłowy związek…

To znajdź sobie taką, która nie będzie ptaszka zamykać w klatce i po problemie. Ile jeszcze wątków założysz o tym samym?

59

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:
Waterman napisał/a:
M!ri napisał/a:

To daj swojej kobiecie spokój i rozejdźcie się. Przecież widać, że nie chcesz być w prawdziwym związku. Po co macie się męczyć.

Wybacz, ale głupoty piszesz i to takie, że aż strach. Moja partnerka sama wychodzi z koleżankami na rundki bo barach i ja z tym nie mam problemu i kiedy ona to robi, to ona nie widzi w tym nic złego… Kiedy ja to robię to już problem.
Dla Ciebie związek to klatka, a dla mnie nie. To co ty nazywasz związkiem, to jest wiezienie a nie prawidłowy związek…

To znajdź sobie taką, która nie będzie ptaszka zamykać w klatce i po problemie. Ile jeszcze wątków założysz o tym samym?

A ty ile jeszcze będziesz pisać nie na temat? smile

60 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-10-07 01:04:00)

Odp: Kontrola w związku
M!ri napisał/a:

Ile jeszcze wątków założysz o tym samym?

Pewnie sporo.
Nikt go na zywo nie lubi, nie ma zadnych przyjaciol, kilka kobiet z ktorymi byl tez juz sie na nim poznalo i go zostawily.
Zostal sam ze swoim ego, ktore jest delikatniejsze od jajka i stara sie podtrzymac swoj obraz czlowieka bez wad w internecie kreujac na swoj temat fikcyjne historie, w ktorych to wszyscy inni sa zli a on ocieka zajebistoscia.

Z autora jest taki troche egzystencjalista jak Satre.
Satre swoje pamietniki / autobiografie zatytuowal "mdlosci" bo jego zycie bylo tak bezsensowne, przeanalizowane i samotne, ze zbieralo mu sie na wymioty.
Jak sobie mysle o zyciu autora, ktore powoduje takie zachowanie to tez mi sie na mdlosci zbiera.
Sam, sfrustrowany, desperacko trzymajac sie braku logiki i ignorancji aby nie wypasc ze swojego infantylnego Matrixa samo-zajebistosci...

W tym Matrixie nawet czas inaczej plynie wink

2022-08-23

Waterman napisał/a:

Jestem rozwodnikiem mam 34 lata

2022-10-05 - 1.5 (rzeczywistego) miesiaca pozniej

Waterman napisał/a:

mam 36 lat i córkę

Waterman... wypierdalaj stad mitomanie smile

61 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-10-07 04:21:33)

Odp: Kontrola w związku

Ech, niech będzie przynajmniej taki pożytek z mojej bezsennosci, że odpiszę Watermanowi, skoro się tutaj tyle mnie cytuje już.
Widocznie uznałeś  ze poprzedni wątek na ten temat poszedł w złym kierunku i założyłeś nowy.
Kto czytał tu wiele moich postów  na tym forum wie, że naprawdę nie uznaję związków że smyczą, w żadną stronę.
Coś jednak było takiego w Twoich wpisach tam, i mniejsza o wiek, co za znaczenie dla wątku czy masz 34 czy 36 lat i masz córkę,  dla mnie żadne, że włączyły mi się syreny niepewności co do Twoich intencji.
Pal sześć,  może to I moje traumy smile
Ale uwierz mało kto potrafi to tak odpalić.
Sama nie byłabym w związku gdzie ktoś każe mi legitymować się hasłami, nie pozwala wychodzić z obcymi ludźmi na imprezy, skoro sam to robi.
Ludzie powinni być że sobą w takich związkach, by się czuł swobodnie i czuli zaufanie partnera.
Z jakiś  względów  kobieta na której Ci tak bardzo zależy, ma wobec Ciebie takie a nie inne odczucia.
Wyzwoliłeś te same odczucia we mnie, nie wiem w sumie dlaczego.
Może jednak to nie jest ta kobieta, przy której w pełni możesz być sobą i ten związek nic dobrego wam nie przyniesie.
A w życiu chyba o to chodzi, by się przy kimś dobrze czuć i bezpiecznie.?
Jedyne co możemy dla drugiej osoby zrobić, to być sobą.
A dla siebie: otaczać się tymi, przy których nie targają nami takie emocje.
Może też niechcący i na Twoje nieszczęście zachowujesz się przy niej jaksloń w składzie porcelany, bo nie macie podobnych doświadczeń zyciowych i potrzebaby tysiąca mil rozmow miedzy wami, by się dobrze poznać, a Wy poznaliście się w realu i chyba jesteście pod mocnym wpływem wzajemnej fascynacji cóż, erotycznej głównie, więc nie ma miejsca na przetrawianie różnych emocji w głowie bez dzielenia się nimi, bo macie stały kontakt?
Mogę Ci jedynie poradzić: Nie dostosowuj się do niej na siłę,  bo nic dobrego z tego nie wyniknie.

62

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Ile jeszcze wątków założysz o tym samym?

Pewnie sporo.
Nikt go na zywo nie lubi, nie ma zadnych przyjaciol, kilka kobiet z ktorymi byl tez juz sie na nim poznalo i go zostawily.
Zostal sam ze swoim ego, ktore jest delikatniejsze od jajka i stara sie podtrzymac swoj obraz czlowieka bez wad w internecie kreujac na swoj temat fikcyjne historie, w ktorych to wszyscy inni sa zli a on ocieka zajebistoscia.

Z autora jest taki troche egzystencjalista jak Satre.
Satre swoje pamietniki / autobiografie zatytuowal "mdlosci" bo jego zycie bylo tak bezsensowne, przeanalizowane i samotne, ze zbieralo mu sie na wymioty.
Jak sobie mysle o zyciu autora, ktore powoduje takie zachowanie to tez mi sie na mdlosci zbiera.
Sam, sfrustrowany, desperacko trzymajac sie braku logiki i ignorancji aby nie wypasc ze swojego infantylnego Matrixa samo-zajebistosci...

W tym Matrixie nawet czas inaczej plynie wink

2022-08-23

Waterman napisał/a:

Jestem rozwodnikiem mam 34 lata

2022-10-05 - 1.5 (rzeczywistego) miesiaca pozniej

Waterman napisał/a:

mam 36 lat i córkę

Waterman... wypierdalaj stad mitomanie smile

Trafiony, zatopiony.

63

Odp: Kontrola w związku
Waterman napisał/a:

A ty ile jeszcze będziesz pisać nie na temat? smile

Tak długo jak Ty nie zaczniesz.

Zadałam Ci pytanie, ile to jest kilka miesięcy. Chociaż pewnie będziesz zmyślać jak ze swoim wiekiem.

A skoro uważasz, że inaczej jest w małżeństwie niż w kilkumiesięcznej relacji to ile miesięcy by Ci zostało do ślubu gdybyś miał iść w ślady Szeptucha? To co Cię od Szeptucha odróżnia (i od wszystkich innych, którzy są ze swoimi partnerami w poważnych związkach) to to, że on był/jest zdecydowany na swoją kobietę.

Ty nie jesteś.

Bo co jesteś w stanie poświęcić, aby z tą kobietą być?
- regularnych wyjść do barów - nie
- dostępu do telefonu - nie
- ograniczenia zachowań, które ranią drugą osobę (komentowanie urody innych kobiet) - też nie


Życzę Twojej partnerce (bo od Ciebie nie oczekuję dojrzałych wniosków) aby dotarło do niej, że to nie ma sensu i lepiej się rozejść niż abyście mieli się tak męczyć wzajemnie. Niech sobie znajdzie mężczyznę dla którego będzie ważna.


PS: Dziękuję, że zacytowałeś mnie w swoim podpisie. Uważam, że ten cytat stawia mnie w bardzo dobrym świetle. Jednocześnie bawi, że widocznie Ty tego nie łapiesz wink

64

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Ile jeszcze wątków założysz o tym samym?

Pewnie sporo.
Nikt go na zywo nie lubi, nie ma zadnych przyjaciol, kilka kobiet z ktorymi byl tez juz sie na nim poznalo i go zostawily.
Zostal sam ze swoim ego, ktore jest delikatniejsze od jajka i stara sie podtrzymac swoj obraz czlowieka bez wad w internecie kreujac na swoj temat fikcyjne historie, w ktorych to wszyscy inni sa zli a on ocieka zajebistoscia.

Z autora jest taki troche egzystencjalista jak Satre.
Satre swoje pamietniki / autobiografie zatytuowal "mdlosci" bo jego zycie bylo tak bezsensowne, przeanalizowane i samotne, ze zbieralo mu sie na wymioty.
Jak sobie mysle o zyciu autora, ktore powoduje takie zachowanie to tez mi sie na mdlosci zbiera.
Sam, sfrustrowany, desperacko trzymajac sie braku logiki i ignorancji aby nie wypasc ze swojego infantylnego Matrixa samo-zajebistosci...

W tym Matrixie nawet czas inaczej plynie wink

2022-08-23

Waterman napisał/a:

Jestem rozwodnikiem mam 34 lata

2022-10-05 - 1.5 (rzeczywistego) miesiaca pozniej

Waterman napisał/a:

mam 36 lat i córkę

Waterman... wypierdalaj stad mitomanie smile

Kolejny który własne kompleksy wylewa na innych… Bład w podanym wieku czyni mnie niewiarygodnym mitomanem smile
Hahahaha, you masę my day… Takich debili jak ty nazywa się „forumowy Troll” smile

65 Ostatnio edytowany przez Waterman (2022-10-07 09:03:23)

Odp: Kontrola w związku
JohnyBravo777 napisał/a:
M!ri napisał/a:

Ile jeszcze wątków założysz o tym samym?

Pewnie sporo.
Nikt go na zywo nie lubi, nie ma zadnych przyjaciol, kilka kobiet z ktorymi byl tez juz sie na nim poznalo i go zostawily.
Zostal sam ze swoim ego, ktore jest delikatniejsze od jajka i stara sie podtrzymac swoj obraz czlowieka bez wad w internecie kreujac na swoj temat fikcyjne historie, w ktorych to wszyscy inni sa zli a on ocieka zajebistoscia.

Z autora jest taki troche egzystencjalista jak Satre.
Satre swoje pamietniki / autobiografie zatytuowal "mdlosci" bo jego zycie bylo tak bezsensowne, przeanalizowane i samotne, ze zbieralo mu sie na wymioty.
Jak sobie mysle o zyciu autora, ktore powoduje takie zachowanie to tez mi sie na mdlosci zbiera.
Sam, sfrustrowany, desperacko trzymajac sie braku logiki i ignorancji aby nie wypasc ze swojego infantylnego Matrixa samo-zajebistosci...

W tym Matrixie nawet czas inaczej plynie wink

2022-08-23

Waterman napisał/a:

Jestem rozwodnikiem mam 34 lata

2022-10-05 - 1.5 (rzeczywistego) miesiaca pozniej

Waterman napisał/a:

mam 36 lat i córkę

Waterman... wypierdalaj stad mitomanie smile

Kolejny który własne kompleksy wylewa na innych… Bład w podanym wieku czyni mnie niewiarygodnym mitomanem smile
Hahahaha, you made my day… Takich debili jak ty nazywa się „forumowy Troll” smile

Posty [ 1 do 65 z 122 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Kontrola w związku

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024