Witam, jestem zaniepokojona. Moja mama byla jakiś czas temu u endokrynologa, gdzie przypadkiem przy usg wykryto guzka na tarczycy wielkości 1cm.
Guzek hypoechogenny o mieszanym unaczynieniu. Węzły chłonne bez zmian. Boję się, naczytałam się niepotrzebnie w internecie, wiem, że nie musi być od razu najgorsze, ale podobno takie cechy dają takie prawdopodobieństwo. Proszę, jeżeli ktoś z Was też miał lub ma guzki, może też o takich cechach, to napiszcie jak to u Was wygląda. Jutro rano biopsja.
Nie ma co panikować, miałam podobną sytuację, guzek był unaczyniony i naczytalam się w internecie jak duże jest prawdopodobieństwo tego że będzie złośliwy, korzystałam z polskich stron i wszędzie pisali ze na 99%, okazało się że to pierdoła. Nie wiem czy to mentalność polakow zeby siać zamęt, ale na zagranicznych wszędzie pisało że dopiero biopsja może to wykluczyć, tak to se można gdybać
Nie ma co panikować, miałam podobną sytuację, guzek był unaczyniony i naczytalam się w internecie jak duże jest prawdopodobieństwo tego że będzie złośliwy, korzystałam z polskich stron i wszędzie pisali ze na 99%, okazało się że to pierdoła. Nie wiem czy to mentalność polakow zeby siać zamęt, ale na zagranicznych wszędzie pisało że dopiero biopsja może to wykluczyć, tak to se można gdybać
Dziękuję, trochę się uspokoiłam. Wlasnie czekamy w kolejce na biopsję. A co u Pani w końcu wyszło, jaki był wynik biopsji i czy trzeba było ten guz usuwać czy tylko kontrolować?
Mi przypadkowo wyszło na wizycie u ginekologa, że mam małego guzka tarczycy. Zgłosiłam się do endokrynologa i okazało się, że tych guzków jest kilka, okazało się, że żaden niezłośliwy. Pani doktor powiedziała mi , że większość przypadków to niezłośliwe stany. Moja mam ma kilkanaście, jej siostra to samo. Często jest to dziedziczne. Ale też trochę się wystraszyłam. Będzie dobrze
Myślę że większość ma guzy na tarczycy i nawet o nich nie wie, zazwyczaj takie rzeczy wychodzą przypadkowo, 3/4 wpisów jakie znalazłam na temat guzków/ nowotworów dotyczyły tarczycy