Witam was. Przychodzę tutaj z takim problemem. Spotykałam się z facetem przez dwa miesiące. Dobrze się dogadywaliśmy, pisaliśmy ze sobą dosyć często. Raz on pisał pierwszy a raz ja,ale najczęściej on pisał bo wstawał do pracy wcześniej niż ja i za każdym razem pisał,,dzień dobry". Nawet jak był na urlopie to wysyłał mi zdjęcia widoków,swoje zdjęcia i normalnie pisaliśmy. Na spotkaniach było super,ciągle rozmawialiśmy na różne tematy, przytulaliśmy się, całowaliśmy itp ale seksu nie było bo dobrze wiedział że ja jeszcze nigdy go nie uprawiałam. Powiedział że to nie jest dla niego problem. Gdy wrócił z urlopu pisaliśmy trochę mniej bo od razu następnego dnia poszedł do pracy na 12 godzin. Potem znowu pisaliśmy normalnie. W sumie to między jednym a drugim spotkaniem była miesięczna przerwa z tego względu że przed urlopem był chory a wiem że nie kłamał bo na naszym jednym spotkaniu coś zaczęło go brać i potem rozłożyło go na tydzień i się nie widzieliśmy,potem on miał urlop,potem ja miałam urlop i tak zleciał miesiąc. Ale kontakt mieliśmy. Od początku mówił że szuka poważnych relacji bo przelotne znajomości go nie interesują, mówił że mu się podobam i że lubi spędzać ze mną czas. Dobrze się czułam w jego towarzystwie,zachowywał się tak jakby mu naprawdę zależało. Martwił się o mnie,jak padał deszcz na naszym spacerze to dał mi swoją kurtkę żebym nie zmokła,to było miłe. Kilka dni temu jak byłam w pracy to napisał do mnie i zapytał czy chcę się z nim zobaczyć dzisiaj wieczorem i że może po mnie przyjechać i pojedziemy do niego na noc żeby spędzić razem więcej czasu bo dawno się nie widzieliśmy.Zgodziłam się, pojechaliśmy do niego,w aucie rozmawialiśmy normalnie tak jak zawsze. U niego doszło do tego że rozmawialiśmy,całowaliśmy się,był seks oralny i palcówka. Potem wzięliśmy wspólny prysznic i poszliśmy spać. Rano rozmawialiśmy normalnie,podwiózł mnie na pociąg,pożegnaliśmy się ,chciał żebym mu napisała jak dotrę do domu. Wysłałam mu wiadomość i od tamtego czasu nie rozmawiamy,nie odpisał mi na żadną z 3 wiadomości które mu wysłałam. Zaczęłam się martwić,nie wiedziałam o co chodzi. Tydzień przed spotkaniem napisał mi że cieszy się że mnie poznał, że zaczynam być dla niego ważną osobą i że chce spędzać ze mną czas na różne sposoby. Ja miałam już różne myśli w głowie i dalej nie poznałam odpowiedzi na jego milczenie. Dodam jeszcze że on jest po kilku nieudanych związkach, ja nigdy w związku nie byłam. On jest osobą która dużo rozmyśla,analizuje itp. ale jego wadą jest to że dużo sobie bierze na głowę. Myślałam że może potrzebuje czasu na przemyślenia,na swoje sprawy rodzinne, ale już przestaje mieć jakiekolwiek nadzieję na to że się odezwie.
Co myślicie o całej tej sytuacji? Myślicie że facet jeszcze się odezwie?
Dodam jeszcze że facet na wiadomości nie odpisuje, ma mnie dalej w znajomych na FB i wyświetla jako pierwszy każdą moją relację,ja już naprawdę nie wiem o co mu chodzi