flirt? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 64 ]

Temat: flirt?

cześć, powiedzcie mi co mam robić, jestem mężem od prawie 15 lat jednej jedynej kobiety w moim zyciu, mamy dwójkę dzieci, wyglądała różnie do laski po ..., naprawdę nie przeszkadzało mi to, zawsze mówiłem jej komplementy, teraz od ponad pół roku jest świetną laską, wygląda obłędnie, dba o siebie i nosi coraz  śmielsze ubrania, ucieszyłem sie ale.... seks jest co raz rzadziej, już ponad miesiąc nie ma w ogóle, a zauważyłem ze od dłuższego czasu non stop korzysta z telefonu, nie przeszkadzało mi to do momentu kiedy nie pozwoliła mi zaglądnąć do niego, tzn ustawiła nawigację ale zaraz kazała mi przełożyć na mój ( choć bateria już siadała) bo musi gdzieś zadzwonić, przecież mogła zadzwonić z mojego, na krótką rozmowę na pewno by starczyło a jeśli rozładował by się podczas jazdy to było by nie fajnie, następna akcja to leży na kocu, telefon koło niej, kładę się przy niej a ona przekłada telefon ekranem w dół i wkłada pod siebie, telefon w nocy (wcześniej) leżał przy łóżku, teraz trzyma go pod materacem. nie mam możliwości sprawdzić, a jak zapytałem czy mi go da na chwilkę to ... zachowanie było dziwne. ja nie mam tajemnic, zna moje hasła itp, wiem ze swoje pozamieniała. czego mogę sie spodziewać?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: flirt?

Myślę, że na to pytanie już sam sobie odpowiedziałeś. hmm

3

Odp: flirt?
Clash napisał/a:

Myślę, że na to pytanie już sam sobie odpowiedziałeś. hmm

Czy powinienem żądać pokazania telefonu? Czy sam w jakiś sposób go uzyskać?

4

Odp: flirt?

Podejrzewasz żonę o romans?
Żądanie pokazania telefonu może spalić na panewce bo co zrobisz jak ona powie nie?
Żądanie pokazania telefonu ostrzeże żonę że coś podejrzewasz.
Opisz trochę żonę
- czy pracuje
- czy jeździ w delegacje
- czy ma zainteresowania które realizuje po za domem
itd.

5

Odp: flirt?

Ma romans. Nie wiem od czego najlepiej zacząć,  ale lektura forum mówi,  że najlepiej zainstalować kamerkę  w jej samochodzie.

Bo ważny jest dowód zdrady, nawet lepiej,  żeby nie wiedziała o Twoich podejrzeniach.

6

Odp: flirt?
maku2 napisał/a:

Podejrzewasz żonę o romans?
Żądanie pokazania telefonu może spalić na panewce bo co zrobisz jak ona powie nie?
Żądanie pokazania telefonu ostrzeże żonę że coś podejrzewasz.
Opisz trochę żonę
- czy pracuje
- czy jeździ w delegacje
- czy ma zainteresowania które realizuje po za domem
itd.

Pracuje, zostaje po godzinach, nigdy nie mówi dokładnie o której wróci, mówi ze zostanie max do 24, są to godziny nocne, dba o siebie bardziej niż wcześniej, nie jeździła ale zaczęła, chce jeździć żeby się rozwijać zawodowo,

7

Odp: flirt?
wieka napisał/a:

Ma romans. Nie wiem od czego najlepiej zacząć,  ale lektura forum mówi,  że najlepiej zainstalować kamerkę  w jej samochodzie.

Bo ważny jest dowód zdrady, nawet lepiej,  żeby nie wiedziała o Twoich podejrzeniach.

Wie, bo rozmawiałem z nią że dziwne to jest, jej zachowanie, brak rozmowy i brak planowania przyszłości.

8

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

cześć, powiedzcie mi co mam robić,

To proste. Załóż najgorszy możliwy wariant i ratuj co się da.
Nie zdradź się z podejrzeniami.
Nie pytaj.
Udawaj że nic się nie stało.
I zbieraj dowody.
Bądź ostrożny bądź cierpliwy, ale konsekwentny.
Kiedy będziesz miał pewność, czeka Ciebie konfrontacja, i dobrze byś był pewny swego.
Jeśli zdradza, to pożegnaj się z nią, i walcz o siebie i swoje dalsze życie.

Kiedy dopadną cię kłopoty
- takie przez duże K -
wypróbuj magiczną formułę:

a) Przemyśl jakie mogą być najgorsze konsekwencje tego, co się wydarzyło.

b) Przygotuj się psychicznie na ich przyjęcie.

c) Potem spokojnie próbuj to, co tylko się da, ocalić od najgorszego, które twój umysł już przecież przyjął.

9

Odp: flirt?

pamiętam pierwszy post Windiego w moim temacie i napiszę to samo.. będzie boleć sad
dobrze że tu trafiłeś, chłopaki Cię poprowadzą i pomogą. na pewno coś jest na rzeczy, pytanie jak daleko odpłynęła. niestety brak seksu i fakt że to dbanie o siebie trwa już pół roku, wskazuje że już mocno..

zastanów się w którą stronę chcesz iść. czy walczyć o małżeństwo czy zdrada oznacza dla Ciebie koniec.

10

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:
wieka napisał/a:

Ma romans. Nie wiem od czego najlepiej zacząć,  ale lektura forum mówi,  że najlepiej zainstalować kamerkę  w jej samochodzie.

Bo ważny jest dowód zdrady, nawet lepiej,  żeby nie wiedziała o Twoich podejrzeniach.

Wie, bo rozmawiałem z nią że dziwne to jest, jej zachowanie, brak rozmowy i brak planowania przyszłości.

To nie drąż,  niech myśli,  że odpuściłeś i działaj.

11

Odp: flirt?

Kamera/aparat z czujnikiem ruchu w samochodzie... Kup i dobrze ukryj.

12

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

cześć, powiedzcie mi co mam robić

Sprawdź czy ma zapisane hasła do mediów społecznościowych w managerze (google password manager albo ten w przeglądarce edge/chrome) i czy możesz się do niego dostać.

Wykropkowane hasła zapisane w przeglądarce w PC bardzo łatwo odkryć.

Zobacz czy nie loguje się ze swojego komputera do webowej wersji whatsapp. Może nie wylogowywuje się.

13

Odp: flirt?

Nie mam dowodów, ale nie odpowiada mi że mnie kocha, chce powalczyć, zrobić coś żeby było lepiej, nie zniósłbym zdrady, zwłaszcza że nie zawsze była łaską a i tak ją kochałem, teraz gdy poczuła się lepiej i wygląda bosko łatwo jej przyjdzie znaleźć lepszego ale to chyba nie tak się robi, też mogłem szukać, przysięga małżeńska jednak coś znaczy dla mnie

anna.zakochana napisał/a:

pamiętam pierwszy post Windiego w moim temacie i napiszę to samo.. będzie boleć sad
dobrze że tu trafiłeś, chłopaki Cię poprowadzą i pomogą. na pewno coś jest na rzeczy, pytanie jak daleko odpłynęła. niestety brak seksu i fakt że to dbanie o siebie trwa już pół roku, wskazuje że już mocno..

zastanów się w którą stronę chcesz iść. czy walczyć o małżeństwo czy zdrada oznacza dla Ciebie koniec.

14

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Nie mam dowodów, ale nie odpowiada mi że mnie kocha, chce powalczyć, zrobić coś żeby było lepiej, nie zniósłbym zdrady, zwłaszcza że nie zawsze była łaską a i tak ją kochałem, teraz gdy poczuła się lepiej i wygląda bosko łatwo jej przyjdzie znaleźć lepszego ale to chyba nie tak się robi, też mogłem szukać, przysięga małżeńska jednak coś znaczy dla mnie

Jeśli widzisz że z jej strony nie ma nic - to jest to już tak wyraźna czerwona flaga, że wyraźniejszej nie będzie.

Ile ma lat? Koło 40 prawda?

Tak. Tak się teraz robi. I jak się rozejrzysz, i poczytasz historie innych zdradzonych, szybko zobaczysz ten schemat, bo jest powtarzalny. I nie, dla zdradzających, którzy są mistrzami w racjonalizowaniu, przysięga nic nie znaczy.

Obudź się.

15

Odp: flirt?

Czy da się walczyć o uczucie,  niby jak!?
Nie da się,  ona jest emocjonalnie gdzie indziej,  tylko Twoja twarda postawa ma rację bytu.

Jak nie chcesz dyplomatycznie i masz jaja to postaw już dzisiaj sprawę na ostrzu noża, kawa na ławę, jak będziesz z nią się obchodził jak z jajkiem, to będzie jeszcze gorzej,  efekt odwrotny od zamierzonego.

16

Odp: flirt?

Tak jest koło 40, mamy dwójkę dzieci, to jest jakaś masakra, chce być z nią i chce by mnie znów pokochała, nie wiem jak to zrobić.

Witold41 napisał/a:
Miśki_40 napisał/a:

Nie mam dowodów, ale nie odpowiada mi że mnie kocha, chce powalczyć, zrobić coś żeby było lepiej, nie zniósłbym zdrady, zwłaszcza że nie zawsze była łaską a i tak ją kochałem, teraz gdy poczuła się lepiej i wygląda bosko łatwo jej przyjdzie znaleźć lepszego ale to chyba nie tak się robi, też mogłem szukać, przysięga małżeńska jednak coś znaczy dla mnie

Jeśli widzisz że z jej strony nie ma nic - to jest to już tak wyraźna czerwona flaga, że wyraźniejszej nie będzie.

Ile ma lat? Koło 40 prawda?

Tak. Tak się teraz robi. I jak się rozejrzysz, i poczytasz historie innych zdradzonych, szybko zobaczysz ten schemat, bo jest powtarzalny. I nie, dla zdradzających, którzy są mistrzami w racjonalizowaniu, przysięga nic nie znaczy.

Obudź się.

17 Ostatnio edytowany przez anna.zakochana (2022-08-24 11:29:50)

Odp: flirt?

bardziej chodzi o to czy autor byby w stanie wybaczyć zdradę i walczyć o małżeństwo.o uczucie jednostronnie oczywiście się nie da, ale ja wierzę że uczucie da się odbudować jeśli obie strony chcą pracować nad związkiem, nawet jeśli początkowo motywacja jest pragmatyczna. ale to trudniejsze niż odejście.

nie wiemy jak żona zareaguje kiedy faktycznie Autor zdobęcie dowody, postawi ją pod ścianą, zarząda rozwodu, etc. wielu zdradzaczy jest w trakcie zdrady myśli że może sobie pozwolić na granie na dwa fronty. mają ego podbudowane przez kochanka, wydaje im się że mają kontrolę całkowitą. Autor pisze że był zawsze bardzo dobry dla małżonki, więc jej się może wydawać że on będzie tolerował to co robi / uda się jej to ukryć / etc

zgadzam się że nie można się obchodzićj jak z jajem, należy dodać sobie siły i wziąć kontrolę nad swoim życiem (co jest super trudne i mi się długo nie udawało). niemniej należy się zastanowić czy jesteśmy 100% pewni co zrobimy w wypadku odkrycia zdrady (a na 99% tu takowa jest) . dowody zbieraj Autorze pomimo tego co postanowisz. nastaw się że ta zdrada jest. przemyśl w którą stronę iść. jeślimielibyście coś odbudować to tylko pomoc eksperta.

18 Ostatnio edytowany przez Witold41 (2022-08-24 11:34:58)

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Tak jest koło 40, mamy dwójkę dzieci, to jest jakaś masakra, chce być z nią i chce by mnie znów pokochała, nie wiem jak to zrobić.

Przyjacielu - masz podobnie jak ja. Również 42, ona 43 - dwójka nastolatków.

Nie zatrzymasz jej.

Wiesz co masz robić, ale nie chcesz. Ja też nie chciałem.

Wszyscy Ci radzą co masz zrobić.

Ale tego nie rozumiesz. Tak to działa. Jest mi przykro, bo świetnie rozumiem kocioł jaki masz w głowie, i to że praktycznie nie jesteś w stanie skorzystać z naszych podpowiedzi.

Ale niestety, sprawa wygląda kiepsko. Ludziom w pewnym wieku coś przeskakuje. Jedni nad tym panują, inni się temu poddają. Ona jest już gdzie indziej niż Ty. Gdyby kochała, pracowała by nad poprawą waszej relacji. Wiesz o tym dobrze.

I widzisz, że nic z tego nie robi. Robi wszystko dla siebie, dba o siebie, i Ty zrób to samo. Ale zdobądź dowody, i zakończ to, nie rób tego co ja, nie czekaj biernie aż ona w końcu podejmie decyzję, bo w tej chwili prawdopodobnie ma syndrom "monkey branching" - czyli małpki i gałęzi.

Z dużym prawdopodobieństwem jest tak, że osoba którą kochasz już od jakiegoś czasu nie istnieje. Bardzo mi przykro, ale tak to wygląda.

Jeśli masz siłę, weź sprawy w swoje ręce.

Jeśli jednak chcesz "walczyć" - to poszukaj metody 34 kroków. Nie zaszkodzi spróbować.

https://www.netkobiety.pl/t79492.html

19

Odp: flirt?

Nie wiem jak zareaguje na zdrde gdy się dowiem, boje się że będzie chciała mnie zostawić nawet jeśli nikogo nie ma, że wygasła miłość, chce spróbować naprawić  nnaszze relacje, ale wydaje mi się że ona tego nie chce, co robić aby ją przekonać, chce się realizować, che jej w tym pomóc,

Witold41 napisał/a:
Miśki_40 napisał/a:

Tak jest koło 40, mamy dwójkę dzieci, to jest jakaś masakra, chce być z nią i chce by mnie znów pokochała, nie wiem jak to zrobić.

Przyjacielu - masz podobnie jak ja. Również 42, ona 43 - dwójka nastolatków.

Nie zatrzymasz jej.

Wiesz co masz robić, ale nie chcesz. Ja też nie chciałem.

Wszyscy Ci radzą co masz zrobić.

Ale tego nie rozumiesz. Tak to działa. Jest mi przykro, bo świetnie rozumiem kocioł jaki masz w głowie, i to że praktycznie nie jesteś w stanie skorzystać z naszych podpowiedzi.

Ale niestety, sprawa wygląda kiepsko. Ludziom w pewnym wieku coś przeskakuje. Jedni nad tym panują, inni się temu poddają. Ona jest już gdzie indziej niż Ty. Gdyby kochała, pracowała by nad poprawą waszej relacji. Wiesz o tym dobrze.

I widzisz, że nic z tego nie robi. Robi wszystko dla siebie, dba o siebie, i Ty zrób to samo. Ale zdobądź dowody, i zakończ to, nie rób tego co ja, nie czekaj biernie aż ona w końcu podejmie decyzję, bo w tej chwili prawdopodobnie ma syndrom "monkey branching" - czyli małpki i gałęzi.

Z dużym prawdopodobieństwem jest tak, że osoba którą kochasz już od jakiegoś czasu nie istnieje. Bardzo mi przykro, ale tak to wygląda.

Jeśli masz siłę, weź sprawy w swoje ręce.

Jeśli jednak chcesz "walczyć" - to poszukaj metody 34 kroków. Nie zaszkodzi spróbować.

https://www.netkobiety.pl/t79492.html

20

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Nie wiem jak zareaguje na zdrde gdy się dowiem, boje się że będzie chciała mnie zostawić nawet jeśli nikogo nie ma, że wygasła miłość, chce spróbować naprawić  nnaszze relacje, ale wydaje mi się że ona tego nie chce, co robić aby ją przekonać, chce się realizować, che jej w tym pomóc,

Przyjacielu. Kiedy już będziesz wiedział na czym stoisz, spróbuj szczerej rozmowy. Choć to wątpliwe żeby była szczera, spróbuj.

Na zdradę zareagujesz pewnie jak inni. To będzie nokaut.

Prawdopodobnie się znudziła. Odkochała. Tak bywa.

Nie jesteś w stanie sam ratować relacji. Nie przekonasz jej.

Nie możesz też poświęcić się sam dla ratowania związku zapomnieć o sobie, i swoich ambicjach i tylko wielbić księżniczkę, co by nie odeszła.

Będziesz tego potem srogo żałować. Jeśli ktoś kocha, nie zdradza.

Jeśli komuś zależy - stara się.

Nigdy nie proś i nie błagaj o miłość. Zapamiętaj to sobie. To nie ona potrzebuje pomocy, tylko Ty.

Czujesz się kochany? Szanowany? Czy czujesz że jesteś traktowany na równi w tym związku? Czy tego chcesz? Być podnóżkiem przez ten czas kiedy ona się zdecyduje co i z kim chce robić?

Nie rób tego.

21 Ostatnio edytowany przez anna.zakochana (2022-08-24 12:43:41)

Odp: flirt?

jeśli znasz angielski to polecam Ci kanał affair recovery, ja też do dzięki forum odkryłam. jest o rapotwaniu małżeństw, ale nastawiony też na ratowanie siebie. polecam sczególnie filmiki Samuela, on sam zdradził i to hardkorowo i jest jedną z tych nielicznych osób które uratowały swoje małżeństwo. ale doskonale pokazje jak działa umysł osoby która zdradza. sam przyznaje, jakim ch*** był i co myślał. tylko i wyłącznie asertywna postawa żony sprawiła że "otrzeźwiał".

tutaj jeden który sobie włączałam w gorszych chwilach: https://www.youtube.com/watch?v=9zBRfUWkPDI

rady które tutaj dostajesz mogą się wydawać odarte z emocji. been there. ale w głównej mierze pochodzą od osób które to przeszły i uwierz - doskonale wiemy co czujesz i jest nam super przykro że Cię to spotyka sad pisz tu zanim coś zrobisz, dostaniesz mnóstwo rad.

teraz najcięższy czas przed Tobą, czeka Cię wyparcie i szok. jeśli masz posłuchać tylko jednej rady stąd na początek niech to będzie to co napisała wieka - "To nie drąż,  niech myśli,  że odpuściłeś i działaj.". jeśi miałbyś uratować małżeńśtwo, na to będzie czas. na pewno wydaje Ci się że musisz działać teraz, nagle. ale to nieprawda. żona nie zniknie z planety. skup się na sobie teraz. możesz chciec to ratować. ale dowody zbieraj i nie rób nic pochopnie.

22

Odp: flirt?

To że mnie nie zdradziła mam pewność nie pytajcie skąd, rozmawiałem z nią, powiedziała że już mnie nie kocha, no może troszeczkę, zapytałem czy chciała by ułożyć sobie życie z kimś innym powiedziala: może, a na pytanie czy ma już kogoś o kim by myślała odparła:"tak pięciu", mówiła że chciała by wyjechać sama bez dzieci i przemyśleć, ale nie wie czy teraz czy za jakiś czas, zapytałem czy mi pomoże odbudować ten związek, powiedział że jak chce mogę się starać. Powiedziała że skoro jeszcze nie odeszła to daje mi jeszcze szanse. Powiedzcie, mam jeszcze szanse? Może faktycznie nie starałem się, nie przytulałem mało rozmawialiśmy i to moja wina?


anna.zakochana napisał/a:

jeśli znasz angielski to polecam Ci kanał affair recovery, ja też do dzięki forum odkryłam. jest o rapotwaniu małżeństw, ale nastawiony też na ratowanie siebie. polecam sczególnie filmiki Samuela, on sam zdradził i to hardkorowo i jest jedną z tych nielicznych osób które uratowały swoje małżeństwo. ale doskonale pokazje jak działa umysł osoby która zdradza. sam przyznaje, jakim ch*** był i co myślał. tylko i wyłącznie asertywna postawa żony sprawiła że "otrzeźwiał".

tutaj jeden który sobie włączałam w gorszych chwilach: https://www.youtube.com/watch?v=9zBRfUWkPDI

rady które tutaj dostajesz mogą się wydawać odarte z emocji. been there. ale w głównej mierze pochodzą od osób które to przeszły i uwierz - doskonale wiemy co czujesz i jest nam super przykro że Cię to spotyka sad pisz tu zanim coś zrobisz, dostaniesz mnóstwo rad.

teraz najcięższy czas przed Tobą, czeka Cię wyparcie i szok. jeśli masz posłuchać tylko jednej rady stąd na początek niech to będzie to co napisała wieka - "To nie drąż,  niech myśli,  że odpuściłeś i działaj.". jeśi miałbyś uratować małżeńśtwo, na to będzie czas. na pewno wydaje Ci się że musisz działać teraz, nagle. ale to nieprawda. żona nie zniknie z planety. skup się na sobie teraz. możesz chciec to ratować. ale dowody zbieraj i nie rób nic pochopnie.

23

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

To że mnie nie zdradziła mam pewność nie pytajcie skąd, rozmawiałem z nią, powiedziała że już mnie nie kocha, no może troszeczkę, zapytałem czy chciała by ułożyć sobie życie z kimś innym powiedziala: może, a na pytanie czy ma już kogoś o kim by myślała odparła:"tak pięciu", mówiła że chciała by wyjechać sama bez dzieci i przemyśleć, ale nie wie czy teraz czy za jakiś czas, zapytałem czy mi pomoże odbudować ten związek, powiedział że jak chce mogę się starać. Powiedziała że skoro jeszcze nie odeszła to daje mi jeszcze szanse. Powiedzcie, mam jeszcze szanse? Może faktycznie nie starałem się, nie przytulałem mało rozmawialiśmy i to moja wina?

Za rozpad związku często wina jest po obu stronach. Za zdradę winę ponosi tylko jedna.

To ona ma się starać, Ty już swoje zrobiłeś.

Jak dla mnie - bawi się Tobą, wygodnie jej tak, żebyś skakał wokół niej, bo ona przecież jest chodzącym ideałem prawda?

Szanuj siebie. Skończ to, oszczędź sobie wstydu. Nic co Ciebie czeka łatwe nie będzie, ale tak ma być. Nie proś o miłość, nie proś o bliskość, nie proś jej o ratowanie związku. Możesz na chwilę wyciągnąć do niej rękę, jeśli jednak jej nie chwyci, odwróć się i idź w swoją stronę.

SZANUJ SIĘ! Bo ona Ciebie ewidentnie nie szanuje.

24

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

To że mnie nie zdradziła mam pewność nie pytajcie skąd, rozmawiałem z nią, powiedziała że już mnie nie kocha, no może troszeczkę, zapytałem czy chciała by ułożyć sobie życie z kimś innym powiedziala: może, a na pytanie czy ma już kogoś o kim by myślała odparła:"tak pięciu", mówiła że chciała by wyjechać sama bez dzieci i przemyśleć, ale nie wie czy teraz czy za jakiś czas, zapytałem czy mi pomoże odbudować ten związek, powiedział że jak chce mogę się starać. Powiedziała że skoro jeszcze nie odeszła to daje mi jeszcze szanse. Powiedzcie, mam jeszcze szanse? Może faktycznie nie starałem się, nie przytulałem mało rozmawialiśmy i to moja wina?

Kolego obecnie z żoną żyjecie w dwóch światach. Ty w tym, o którym piszesz. Ona żyje w niebie, przeżywa wg niej najlepsze chwile w zyciu.
Nie ma za bardzo sensu teraz z nią rozmawiać. Ze wzglądu na to co napisałem powyżej.
Wyjścia masz 2. Dzięki podsłuchom, kamerkom itd. poznajesz prawdę, co zapewne zakończy się rozwodem.
Druga odpuszczasz. Możesz gdzieś wyjechać, by nabrać do wszystkiego dystansu.
Zdrada żony ma swoje etapy, które musicie przejść. Będziesz ciągle zmieniał do tej sprawy podejście.

25

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

cześć, powiedzcie mi co mam robić, jestem mężem od prawie 15 lat jednej jedynej kobiety w moim zyciu, mamy dwójkę dzieci, wyglądała różnie do laski po ..., naprawdę nie przeszkadzało mi to, zawsze mówiłem jej komplementy, teraz od ponad pół roku jest świetną laską, wygląda obłędnie, dba o siebie i nosi coraz  śmielsze ubrania, ucieszyłem sie ale.... seks jest co raz rzadziej, już ponad miesiąc nie ma w ogóle, a zauważyłem ze od dłuższego czasu non stop korzysta z telefonu, nie przeszkadzało mi to do momentu kiedy nie pozwoliła mi zaglądnąć do niego, tzn ustawiła nawigację ale zaraz kazała mi przełożyć na mój ( choć bateria już siadała) bo musi gdzieś zadzwonić, przecież mogła zadzwonić z mojego, na krótką rozmowę na pewno by starczyło a jeśli rozładował by się podczas jazdy to było by nie fajnie, następna akcja to leży na kocu, telefon koło niej, kładę się przy niej a ona przekłada telefon ekranem w dół i wkłada pod siebie, telefon w nocy (wcześniej) leżał przy łóżku, teraz trzyma go pod materacem. nie mam możliwości sprawdzić, a jak zapytałem czy mi go da na chwilkę to ... zachowanie było dziwne. ja nie mam tajemnic, zna moje hasła itp, wiem ze swoje pozamieniała. czego mogę sie spodziewać?



I tak nie posluchasz jaka jest sytuacja.Uznasz ze kpi sie z ciebie.Ale jakbys byl inteligetny to bys wiedzial ze zona kręci na fronty.Jaka jest teraz sam.widzisz.Czy to milosc do innego nie wiadomo, moze zwykła chęc oddawania sie facetom.Brzmi okrutnie, ale wszystko na to wskazuje..Jest sposob aby ją odzyskac, zadbac o siebie i znalezc sobie inna...to wtedy ze łzami w oczach przyleci zona i powie ze tylko ciebie kocha.Pytanie teraz na ile siebie cenisz, i czy masz szacunek do siebie.Mozesz zbierac dowody i wygrac sprawe.Wiekszosc kobiet na rozwodach udupia meza i ten musi placic alimenty nawet gdy ona zdradzala, lub jest rozwod z powodu niezgodnosci charakterow, nawet gdy sypiała z innym.Albo twardą du pe masz albo idz za glosem emocji, w koncu co to takiego spac z kims innym:))))))))))

26

Odp: flirt?

Ja bym na twoim miejscu sprawdził telefon choć to nie etyczne ale jak zawsze mieliście dostęp do obu telefonów nawzajem to zajżyj i zainstaluj jest taki program, że wiesz na swoim telefonie co ona robi zdjęcia itp. Drugie dyktafon w torebce w pracy jak zostaje po godzinach , i kamerka z mikrofonem w samochodzie tak ja mówią przedmówcy. Nie chcesz nie rób żyj przeświadczeniu zdrady i zamyślaj się dołuj, dowiesz się to będziesz wiedział na czym stoisz dowody dobrze ukryj jak są dla twojego dobra. Macie dzieci możesz zdławić ten flirt w zarodku jeżeli zacznie zdrada fizycznie to popłynie będzie się dowartościowywać przeczytaj post Rafalma. Wizja rozwodu czasem stawia kobietą do rozumu utrata zaufania dzieci chyba są nastoletnie. Brak sexu to niebywałe jeżeli twierdzisz, się wylaszczyła może go już ma. Wraca po godzinach 24 sprawdź to  skąd masz pewność, że w ty czasie pracy jest i co robi, tylko dla swojej wiedzy i próby ratowania rodziny jak jeździ samochodem to kamerka na czujnik ruchu. Może to zdrada emocjonalna później przejście do fizycznej o popłynie. Ma 40 lat to dla niej ostatnia deska ratunku dla romansu wybijania się, tak będziesz się tylko zadręczał weź się garść.

27

Odp: flirt?

Taaa.. Chcę wyjechać sama, żeby przemyśleć, nie wierz w bajki... Wyjedzie z gachem,  jak jej z nim nie wyjdzie to wróci do Ciebie,  a Ty ją przyjmiesz z otwartymi ramionami... Czekaj więc na rozwój sytuacji, bo i tak nic od Ciebie nie zależy, będziesz chodził jak ona Ci zagra...
Nie masz odwagi,  żeby odkryć zdradę, więc nic nie rób, bo nie ma sensu.

28

Odp: flirt?

Pisze ci to bo moze za jakis czas dotrze do ciebie co ci sie przytrafilo i bedziesz to ponownie juz czytal za jakis tam czas. Ona cie juz nie kocha i nie pokocha, to tak nie dziala. Musisz teraz starac sie o zbudowanie lepszej wersji samego siebie i to dla innej kobiety. Taka jest brutalna prawda. No chyba ze chcesz byc z nia za wszelka cene czyli stac sie jej podnozkiem bo i taka strategie wybiera czesc mezow. Droga wolna twoj wybor.

29

Odp: flirt?
Paeonia napisał/a:

 


Jest sposob aby ją odzyskac, zadbac o siebie i znalezc sobie inna...to wtedy ze łzami w oczach przyleci zona i powie ze tylko ciebie kocha.

Nie polecam tego. Ja niedawno będąc w podobnej sytuacji jak Ty właśnie to zrobiłem i jestem teraz tutaj przez wiekszą część kobiet uważany za najgorszego bydlaka, a to jak bardzo mnie ukochana mentalnie skatowała nie ma zupełnie znaczenia.

Na pewno teraz zatopiłeś się w wielu wywodach w necie dotyczących ratowania związku. Powiem Ci tak- choćbyś stawał na rzęsach to i tak nic nie zrobisz. Jedyne co zadziała to moment, gdy uświadomisz sobie, że jesteś gotowy na rozstanie i powiesz żonie o tym. W tym momencie ona dostanie potężnego kopa emocjonalnego i zobrazuje sobie wizję straty, wtedy masz bardzo duze szanse na to, że jej klepki wskoczą na miejsce. Musisz tylko wiedzieć, że choć bardzo skuteczne to będzie, jest to manewr jednorazowy i pytanie czy wtedy Ty faktycznie będziesz jeszcze chciał z nią być.

30

Odp: flirt?

a co jeśli naprawdę mnie nie zdradzila i nie zdradza, poprostu się odkochała, i rozmawia z kimś w necie o mnie itp, zali się on ja rozumie, i wydaje jej się że z tym kimś mogło by być lepiej (ale zazwyczaj mija zauroczenie i jest tak samo lub gorzej), jak spowodować żeby ponownie się we mnie zakochała? ją ją kocham!

31

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

a co jeśli naprawdę mnie nie zdradzila i nie zdradza, poprostu się odkochała, i rozmawia z kimś w necie o mnie itp, zali się on ja rozumie, i wydaje jej się że z tym kimś mogło by być lepiej (ale zazwyczaj mija zauroczenie i jest tak samo lub gorzej), jak spowodować żeby ponownie się we mnie zakochała? ją ją kocham!

Przyjacielu.

Przeczytaj ten wątek od początku.

Może ze dwa razy.

Na spokojnie przeanalizuj to. Może nawet weź do pomocy najlepszego przyjaciela, jeśli posiadasz.

Rozumiem że jesteś w szoku, i celowo lub nie - ignorujesz nasze porady/wskazówki/sugestie. Ale w takim razie to bez sensu.

Dostałeś recepty na każdą ewentualność.

Co jeśli nie zdradziła? SPRAWDŹ

Co jeśli ni zdradziła tylko sobie pisze - TO JUŻ JEST ZDRADA EMOCJONALNA, nie miej złudzeń. To nawet gorsze niż jednorazowa fizyczna. Kiedyś sam do tego dojdziesz.

Jak ma się w Tobie zakochać? ZADBAJ O SIEBIE i postaw ULTIMATUM

Czego jeszcze oczekujesz? DZIAŁAJ

Ewidentnie masz to co większość z nas - nie kochasz siebie, a oczekujesz że ona na nowo Cię pokocha.

Nie szanujesz siebie, a oczekujesz szacunku od niej.

Nie dostaniesz go skomląc o miłość.

Obudź sie.

32

Odp: flirt?

Dzięki, postaram się, mam nadzieję że wcześniej nie zwariuję.

33

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Dzięki, postaram się, mam nadzieję że wcześniej nie zwariuję.


Jeśli potrzebujesz pogadać/popisać, daj namiar na priv na jakiś komunikator.

Byłem tam gdzie Ty równo rok temu. Robiłem i pisałem i zachowywałem się identycznie.

Nie wiem czy pomogę, ale jestem w stanie zrozumieć co się u Ciebie teraz dzieje.

34

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

a co jeśli naprawdę mnie nie zdradzila i nie zdradza, poprostu się odkochała, i rozmawia z kimś w necie o mnie itp, zali się on ja rozumie, i wydaje jej się że z tym kimś mogło by być lepiej (ale zazwyczaj mija zauroczenie i jest tak samo lub gorzej), jak spowodować żeby ponownie się we mnie zakochała? ją ją kocham!

Jak małe dziecko...

35

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

a co jeśli naprawdę mnie nie zdradzila i nie zdradza, poprostu się odkochała, i rozmawia z kimś w necie o mnie itp, zali się on ja rozumie, i wydaje jej się że z tym kimś mogło by być lepiej (ale zazwyczaj mija zauroczenie i jest tak samo lub gorzej), jak spowodować żeby ponownie się we mnie zakochała? ją ją kocham!

 
Zmiana nastąpiła jakieś czas temu pisałeś wylaszczyła się  zadbała o siebie po co może być do adoracji innego/ innych dlaczego często pozostaje po godzinach jak ci mówi skąd wiesz ile jest w tym prawdy na 100% po co zostaje po godzinach. Drugie chce rozwijać się zawodowo samochodem zaczęła bardziej jeździć po co może na spotkania po pracy jak nie sprawdzisz to się  nie dowiesz masz znajomych dobrych to się poradź. Zamontuj w samochodzie kamerkę  itp siedząc na tyłkui zadręczając się nic nie wskurasz działaj sprawdź telefon, ją ile jest w tym prawdy. Powiedziała, że chce gdzieś sama wyjechać tratata sprawdzi jak jest na boku nie wyjdzie i wróci a to nie zakończy się może jedną próbą nagrywaj jej rozmowy z tobą. Matka dwojaga dzieci, mąż o tak mówi tobie, że sobie wyjedzie na kilka dni żeby coś tam przemyśleć  pozostawijąc w nibyt dzieci i męża. Może to są początki zdrady emocjonnej pisała z nim testowała który lepszy. Zduś jej emocje romansu w środku opamięta się  powiedz jeżeli chce odejść to bez dzieci postaw ją przed wyborem. Ale pierw miej dowody na jej zdradę nawet emocjonalną bo odpłynęła z innym /innymi a do tego już nie wiele do zdrady fizycznej wtedy będzie Ci się gorzej pozbierać. Ona mieszka u ciebie czy wspólne.
Ona ma 40 lat to dla niej ostatni czas na nowy związek jak się odsunęła to coś sprawdza jakby to było z innym albo daje ci znać widzisz jaka jestem laska zadbaj o mnie bo mogę mieć kogo innego na sex a Ciebie w domu. Pewną przystań gdy mi coś nie wyjdzie a ty będziesz żył w ciągłej niewiedzy świadomość jaką masz wspaniał żonę laskę. Dowiedz się w czym ta zaszła zmiana w niej dlaczego odsunęła się od ciebie. Sprawdzisz będziesz wiedział  zacznij działać masz dzieci najlepiej jak się wychowują z obojgiem rodziców. Siedząc nic nie wskórasz. Masz kogoś znajomego zaufanego u nej w pracy podpytaj ale nie jednoznacznie o te nad godziny.

36

Odp: flirt?

Jestem pewnie młodszy od Ciebie o jakieś 10-15 lat, ale z mojego doświadczenia powiem Ci tyle - to koniec.
Takie zachowanie, jak ukrywanie telefonu czy unikania za wszelką cenę sytuacji, w której miałbyś z nim kontakt, jest jednoznaczne.
To, że twoja żona mówi Ci, że cię kocha i że jej zależy, nie znaczy NIC. Nawet, jeśli nie zerwała z tobą fizycznie, to emocjonalnie dawno jest już koniec.
Moja dziewczyna dwa dni przed rozstaniem mówiła że mnie kocha, i uprawiała ze mną seks.
Im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej.
Tak jak piszą, nie daj po sobie poznać, i zdobądź dowody.

37

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Pracuje, zostaje po godzinach, nigdy nie mówi dokładnie o której wróci, mówi ze zostanie max do 24, są to godziny nocne, dba o siebie bardziej niż wcześniej, nie jeździła ale zaczęła, chce jeździć żeby się rozwijać zawodowo,

A czy kiedykolwiek sprawdziłeś czy jest w pracy?
Przecież to z daleka śmierdzi...

Miśki_40 napisał/a:

To że mnie nie zdradziła mam pewność nie pytajcie skąd

A ja zapytam z czego ta pewność wynika?

38

Odp: flirt?

Gdybyś wiedział ilu tu takich pewniaków przed Tobą pisało?Naiwny jesteś,zdradziła Cię i to nie raz.

39

Odp: flirt?

Zdrada, wykluczam ją poprostu, jeśli była to nic nie zrobię, tu chodzi o to jeśli ma romans i rozmawia z kimś na jakimś czacie, a mnie już przestaje kochać, to co mogę zrobić by zaczęła od nowa? Oddalaliśmy się od siebie jak to pewnie bywa w małżeństwach, to mi właśnie wypominala że przez rok nie wykazywałem zainteresowania ale ja też nie czułem zeona chce, chciałem dać jej spokój aby nie musiała się do niczego zmuszać, chce ją w sobie od nowa rozkochać, mówisz że troszkę mnie kocha, powiedziałem jej ze jeśli chce iść to niech idzie, na razie została, może się tylko zagubiła? Prawdziwe życie wygląda inaczej niż sobie wyobrażała?

40

Odp: flirt?

Miśki_40 żonka nigdzie nie odejdzie, bo w takim układzie jest jej dobrze. Ty zabezpieczasz tyły.
Tu wszystko jest strasznie schematyczne. Nawet z tym, że ona ciebie kocha. Tak samo mówiły zdradzające żony, że one na swój sposób kochają swoich mężów. Oni gdzieś tam w ich świadomości żyją sobie na orbicie.
Tak jest też z tobą. O dłuższego czasu żyjesz w zawieszeniu. Masz żonę i nie masz. W tej całej układance, też jesteś potrzebny. Zapewne gach też jest żonaty i nikt niczego nie chce zmieniać. A oboje żyją w super upojnym układzie. Ty masz tylko złudzenia i nadzieję, że a może.

41

Odp: flirt?
Selkirk napisał/a:

Gdybyś wiedział ilu tu takich pewniaków przed Tobą pisało?Naiwny jesteś,zdradziła Cię i to nie raz.

Jestem żywym przykładem.

Dodam tylko, że kiedyś przeczytałem, jak moja JŻ, na pytanie kochanka, czy kiedyś zdradziła męża, odpowiedziała że "nie, jeszcze nigdy".

Tutaj zapytano mnie - czy masz pewność że to pierwszy raz? "Tak, przecież tak napisała kochankowi".

No i gdybym za to był gotów oddać rękę, to bym teraz nie miał ręki.

42

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Zdrada, wykluczam ją poprostu, jeśli była to nic nie zrobię, tu chodzi o to jeśli ma romans i rozmawia z kimś na jakimś czacie, a mnie już przestaje kochać, to co mogę zrobić by zaczęła od nowa? Oddalaliśmy się od siebie jak to pewnie bywa w małżeństwach, to mi właśnie wypominala że przez rok nie wykazywałem zainteresowania ale ja też nie czułem zeona chce, chciałem dać jej spokój aby nie musiała się do niczego zmuszać, chce ją w sobie od nowa rozkochać, mówisz że troszkę mnie kocha, powiedziałem jej ze jeśli chce iść to niech idzie, na razie została, może się tylko zagubiła? Prawdziwe życie wygląda inaczej niż sobie wyobrażała?

Przyjacielu - czego nie zrozumiałeś z naszych wypowiedzi? Dostałeś przepis na tacy kilka razy.

Obudź się.

43 Ostatnio edytowany przez maku2 (2022-08-26 09:15:51)

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

Zdrada, wykluczam ją poprostu, jeśli była to nic nie zrobię, tu chodzi o to jeśli ma romans i rozmawia z kimś na jakimś czacie, a mnie już przestaje kochać, to co mogę zrobić by zaczęła od nowa?

No tak przecież moja/mój żona/mąż mnie nigdy by nie zdradzili nie, nie ,nie...i to jest wyparcie rzeczywistości pod hasłem - życzę sobie i już.
Tylko że tu jest gorszy problem, piszesz że...

Miśki_40 napisał/a:

Pracuje, zostaje po godzinach, nigdy nie mówi dokładnie o której wróci, mówi ze zostanie max do 24, są to godziny nocne, dba o siebie bardziej niż wcześniej, nie jeździła ale zaczęła, chce jeździć żeby się rozwijać zawodowo

A zatem nie możesz pisać w czasie przeszłym bo możesz być nadal zdradzany być może z kimś z jej pracy.
Bo skąd masz mieć pewność że nie tylko byłeś ale i że nadal jesteś zdradzany?
Nic nie zrobisz jeśli ona ma romans w pracy.
Nic nie zrobisz jeśli oni mają swobodny kontakt a Ty nawet nie próbujesz dowiedzieć się co jest grane.
Nic nie zrobisz ze strachu że ją stracisz. Bo przecież ewentualną zdradę już wybaczyłeś żeby tylko Ciebie kochała.

Miśki_40 napisał/a:

Oddalaliśmy się od siebie jak to pewnie bywa w małżeństwach, to mi właśnie wypominala że przez rok nie wykazywałem zainteresowania ale ja też nie czułem zeona chce, chciałem dać jej spokój aby nie musiała się do niczego zmuszać...

Owszem w małżeństwach wieloletnich uczucia są chłodniejsze - czytaj nie codziennie są fajerwerki -  ale są.
Obie strony mają dbać o te uczucia jeśli jedna strona się nie stara to potem nie może mieć pretensji.
Ale tutaj z tego co piszesz wynika że problem jest głębszy - dlaczego ona miałaby się zmuszać lub do czego ona miałaby się zmuszać? Chodzi Ci o seks?
Jeśli tak to przypomnij sobie co w tamtym czasie się wydarzyło - zmiana jej pracy, ktoś nowy w jej pracy?
Bo zdaje się w tym czasie zaczęła odpływać.

Miśki_40 napisał/a:

...chce ją w sobie od nowa rozkochać, mówisz że troszkę mnie kocha, powiedziałem jej ze jeśli chce iść to niech idzie, na razie została, może się tylko zagubiła? Prawdziwe życie wygląda inaczej niż sobie wyobrażała?

Nie rozkochasz jeśli będziesz jej drugim wyborem.
Została - a może tamten się nie zdeklarował?
Może ona z tych że w domu cisza, spokój, wygodnie...a po za domem emocje i jej tak dobrze i nie ma zamiaru odejść? Może masz zostać takim przyjacielem gejem?
Pytasz co zrobić...
Najpierw musisz się dowiedzieć z czym się mierzysz bez tej wiedzy nic nie zrobisz.

44

Odp: flirt?

Ona nie kocha ciebie, ona kocha spokój jaki ma. Ma męża którego zabiera na nudne spotkania rodzinne itd, zwyczajnie jesteś, jak jest nudno albo źle. Zabawę ma z innymi. Jeśli ci to odpowiada to olej, raczej nie ucieknie bo kto będzie rozwydrzoną 40 brał która jest latawcem. Czy pokocha? Raczej nie bo to narcyz skupiony na sobie i swoich potrzebach. Chcesz by płakała i błagała? Zdobądź dowody, jebnij ręką w stół i pizgnij jej pozew rozwodowy z jej winy na stół, duże szanse że się zmieni o 180 stopni a w łóżku zacznie cuda wywijać jakie nauczyła się z kochankiem czy ilu ich było. Jest metoda 34 kroków, gwarancji nie daje ale może uda ci się odsunąć na tyle emocjonalnie by spojrzeć na swoje życie na chłodno. A przy okazji zbije z tropu swoją bo zacznie widzieć że się jej grunt pali

45

Odp: flirt?
Kropki napisał/a:

raczej nie ucieknie bo kto będzie rozwydrzoną 40 brał która jest latawcem.

Kto? Pierwszy lepszy hindus, zwłaszcza ci sporo od niej młodsi, sprawdzone info :-)

46

Odp: flirt?
Witold41 napisał/a:
Kropki napisał/a:

raczej nie ucieknie bo kto będzie rozwydrzoną 40 brał która jest latawcem.

Kto? Pierwszy lepszy hindus, zwłaszcza ci sporo od niej młodsi, sprawdzone info :-)

Nie wszystkie lubią obcokrajowców, nie każda jest na tyle głupia by się dać złapać na obywatelstwo. Zwyczajnie w pracy zaimponował jej jakiś typ co to wyżej sra niż dupę ma a ta w skowronkach lata. Dopóki autor nie zdobędzie żadnych dowodów na przyczynę tych zmian w zachowaniu to guzik zdziała. Nawet jakby się wyszalała, kopnięto ją w zad i została to nie wróci, nie pokocha znów, będziecie żyć obok siebie aż zrobi się z niej wredna stara baba obwiniająca chłopa że przy nim życie zmarnowała

47

Odp: flirt?

Zawsze wprawiaja mnie w osłupienie reakcje facetow. Ktorzy daja soba pomiatac i kobieta zdradza na wszystkie strony a facio siedzi z nia i twierdzi ze ona go kocha..A kobiety są strachliwe i boja sie rozwodow i zmian i tego co powiedza ludzie.Wola siedziec i udawac przed rodzina ze kochaja meza. co to znaczy milosc i na czym ona polega? Zastanawia mnie czy facet dupek , ktory traci zycie z taka idiotke jest w pelni swiadomy

48

Odp: flirt?

Miski.Twoja reakcja jest typową.Większość zdradzonych tak początkowo reaguje,niedowierzaniem,strachem co dalej,może lepiej nic nie robić,samo się rozstrzygnie.G..no prawda.Za jakiś czas dopuścisz do siebie ,że ta przeczysta lilija mogła zdradzić.Opis jej zachowania jest tak typowy i charakterystyczny dla zdrady jak amen w pacierzu.Istnieje coś takiego jak instynkt samozachowawczy,on prędzej czy później musi zadziałać.Lepiej prędzej bo mniej czasu stracisz na życie z nią.Zacznij działać ale ostrożnie.Udawaj głupiego misia ale rób swoje.Co i jak ,już Ci napisano.Ew. jeśli Cię stać detektyw.Po Twoim opisie raczej szybko zdobędzie dowody np .na tym jej wyjeździe na przemyślenie tematu waszego małżeństwa.Trzymaj się i walcz o siebie.

49

Odp: flirt?
Paeonia napisał/a:

Zawsze wprawiaja mnie w osłupienie reakcje facetow. Ktorzy daja soba pomiatac i kobieta zdradza na wszystkie strony a facio siedzi z nia i twierdzi ze ona go kocha..A kobiety są strachliwe i boja sie rozwodow i zmian i tego co powiedza ludzie.Wola siedziec i udawac przed rodzina ze kochaja meza. co to znaczy milosc i na czym ona polega? Zastanawia mnie czy facet dupek , ktory traci zycie z taka idiotke jest w pelni swiadomy

Romantycy, którzy jeszcze uważają, że kobiety to dobre istoty smile

50

Odp: flirt?
Selkirk napisał/a:

Miski.Twoja reakcja jest typową.Większość zdradzonych tak początkowo reaguje,niedowierzaniem,strachem co dalej,może lepiej nic nie robić,samo się rozstrzygnie.G..no prawda.Za jakiś czas dopuścisz do siebie ,że ta przeczysta lilija mogła zdradzić.Opis jej zachowania jest tak typowy i charakterystyczny dla zdrady jak amen w pacierzu.Istnieje coś takiego jak instynkt samozachowawczy,on prędzej czy później musi zadziałać.Lepiej prędzej bo mniej czasu stracisz na życie z nią.Zacznij działać ale ostrożnie.Udawaj głupiego misia ale rób swoje.Co i jak ,już Ci napisano.Ew. jeśli Cię stać detektyw.Po Twoim opisie raczej szybko zdobędzie dowody np .na tym jej wyjeździe na przemyślenie tematu waszego małżeństwa.Trzymaj się i walcz o siebie.

dawno mnie nie było, trochę się zmieniło, wszystko prawda, otrząsnąłem się (chyba) miała internetowy romans, na poważnie, już raczej nie ma, mnie nadal nie kocha, ale nadal mieszka ze mną mówi ze tu są jej dzieci, mówi z emnie nie kocha, a czy pokocha? nie wie moze, dużo mówi nie wie, moze czy romansuje z innym? nie wiem raczej nie, zmeniła się, ja tez, schudłem, wyglądam ( według innych) jakieś 10 lat młodziej,  zrobiła się przez chwilę zazdrosna, to było widać, choć rani mnie czesto zachowaniem, obojętnością to ciągle ze mną jest, choć mówi ze jej nie zależy, nie wiem czy nie organizuje czegoś dla siebie, jakiegoś lokum dla siebie i dzieci, nie wiem ale ostatnio jak chciałem odpowiedź co zamierza dalej to odpowiedziała ze jesli nie mogę czekać to  się wyprowadzi jeszcze dzisiaj a jesli nie będę naciskał to moze się dowie czego chce i moze jeszcze coś z tego będzie, choć nie wie czy chce, dziećmi opiekowalibyśmy się na zmianę. ja oczywiście (moze i głupi) ale chcę aby się nam ułożyło.

51

Odp: flirt?

Sam autorze widzisz że wcześniej dobrze Ci radzono więc przeanalizuj kolejne rady. Kobieta jak emocjonalnie się zakocha w innym (dłuższy romans) to odchodzi z uczuciami od byłego. Wtenczas widzi wszystkie wady z zwielokrotnioną śiłą oraz dodatkowo dopisuje kolejne. Prawda jest taka że już Ciebie nie pokocha (już nigdy nie będzie jak kiedyś). Ty też zacząłeś jej ułomności dostrzegać. Nie da się pokochać kogoś za coś co było i okazało się niewystarczające by utrzymać uczucie. Jeżeli ,,zostanie " z tobą to z racji braku lepszej opcji, zależności i wygodnictwa aż do następnego zauroczenia w kimś nowym oferującym nową paletę emocji. Są małżeństwa które z uwagi na dzieci, kredyt tak trwają tolerują wyskoki partnera ale na dłuższą metę to gehenna. Twoja jeszcze żaona nawet nie zdaje sobie tak naprawdę sprawy co sobie - wam zrobiła i jakie będą konsekwencje. Dotrze to do niej po czasie jak rozstaniecie się ale będzie dawno po ptakach. Teraz powinieneś przeanalizować co dalej wybierając mniejsze zło bo z tego co napisałeś z uwagi na wycofanie się absztyfikanta ona nie podejmie  decyzji do następnego razu a szkoda twojego czasu. Opcji masz kilka : zostanie w stanie takim jak jest ( białe małżeństwo na poziomie koleżeńskim bez perspektyw powrotu do stanu przed zdradą)   lub rozwód. Dlaczego napisałem o zdradzie ? bo zostałeś zdradzony przynajmniej emocjonalnie i to przez długi okres a nawet podejrzewam że i fizyczne o czym nigdy się nie dowiesz chyba że w złości Ci wykrzyczy jaki marny jesteś w łóżku albo dowiesz się od osób obcych. Nikt nie uwierzy że przy tak zaawansowanym ,,zakręceniu się" i długim czasie do niczego nie doszło między nimi. Oczywiście ona będzie kłamać że nic fizycznego nie było bo co ma robić ? przyzna się do zdrady i że jest XXX ?!?! tego kobieta nawet przyłapana na gorącym uczynku i sfilmowana nie zrobi !. Nie jesteś pierwszym ani ostatnim, takie życie i na taką kobietę trafiłeś. Pamiętaj nigdy nie uzależniaj się od osoby która nie szanuje ciebie. Czy będziesz cierpiał ? tak i to bardzo ale im szybciej to zakonczysz tym krócej. A ona ? sama się brechtała, sama się śmiała więc niech sama sobie płacze. Tuataj link do bardzo fajnego artykułu a ile przejdzie ( przeczytaj)  https://wybudzeni.com/2022/12/02/zdradz … -co-teraz/

52

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

dawno mnie nie było, trochę się zmieniło, wszystko prawda, otrząsnąłem się (chyba) miała internetowy romans, na poważnie, już raczej nie ma, mnie nadal nie kocha, ale nadal mieszka ze mną mówi ze tu są jej dzieci, mówi z emnie nie kocha, a czy pokocha? nie wie moze, dużo mówi nie wie, moze czy romansuje z innym? nie wiem raczej nie, zmeniła się, ja tez, schudłem, wyglądam ( według innych) jakieś 10 lat młodziej,  zrobiła się przez chwilę zazdrosna, to było widać, choć rani mnie czesto zachowaniem, obojętnością to ciągle ze mną jest, choć mówi ze jej nie zależy, nie wiem czy nie organizuje czegoś dla siebie, jakiegoś lokum dla siebie i dzieci, nie wiem ale ostatnio jak chciałem odpowiedź co zamierza dalej to odpowiedziała ze jesli nie mogę czekać to  się wyprowadzi jeszcze dzisiaj a jesli nie będę naciskał to moze się dowie czego chce i moze jeszcze coś z tego będzie, choć nie wie czy chce, dziećmi opiekowalibyśmy się na zmianę. ja oczywiście (moze i głupi) ale chcę aby się nam ułożyło.

Przetłumaczę Ci to na prawdę (kiedyś przyznasz mi racje):
Romans albo jeszcze ma, albo gość ją rzucił i musisz czekać na następny.
Nie chce przed rodziną wyjść na dziwkę.
Ma Cię w dupie i Tobą gardzi.
Zabezpieczaj dowody, zabezpieczaj finanse, żeby nie wyczyściła kont.
Jeśli Wasze lokum jest wspólne to się nie wyprowadzi,  prędzej będzie chciała wyrzucić Ciebie (chyba że oleje dzieci, co też się zdarza, ale rzadko).
Mieszkacie razem, bo tak jej wyszło z kalkulacji.
Nie obudziłeś się. Im później to zrobisz, tym bardziej będzie bolało.

53 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-02-07 22:02:30)

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

dawno mnie nie było, trochę się zmieniło, wszystko prawda, otrząsnąłem się (chyba) miała internetowy romans, na poważnie, już raczej nie ma, mnie nadal nie kocha, ale nadal mieszka ze mną mówi ze tu są jej dzieci, mówi z emnie nie kocha, a czy pokocha? nie wie moze, dużo mówi nie wie, moze czy romansuje z innym? nie wiem raczej nie, zmeniła się, ja tez, schudłem, wyglądam ( według innych) jakieś 10 lat młodziej,  zrobiła się przez chwilę zazdrosna, to było widać, choć rani mnie czesto zachowaniem, obojętnością to ciągle ze mną jest, choć mówi ze jej nie zależy, nie wiem czy nie organizuje czegoś dla siebie, jakiegoś lokum dla siebie i dzieci, nie wiem ale ostatnio jak chciałem odpowiedź co zamierza dalej to odpowiedziała ze jesli nie mogę czekać to  się wyprowadzi jeszcze dzisiaj a jesli nie będę naciskał to moze się dowie czego chce i moze jeszcze coś z tego będzie, choć nie wie czy chce, dziećmi opiekowalibyśmy się na zmianę. ja oczywiście (moze i głupi) ale chcę aby się nam ułożyło.

Mocniej Tobą potrząsnąć ?
"Może,może,może ....."
czyta się jak:"spadaj frajerze,jeszcze nie mój czas,nie zawracaj mi dupy,mam ważniejsze sprawy niż Ty i Twoje rozterki smętne,ja przeżywam większy dramat niż Ty
a i  tak trzymam Cie za jaja.Jak ci się coś nie podoba to w*******j"

54

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

ja oczywiście (moze i głupi) ale chcę aby się nam ułożyło.

Przykro mi, ale tak nie będzie. Pozbądź się złudzeń.

Romans jej nie wyszedł, z jakich powodów, to się nie przyzna, nawet przed sobą.
Ona zdradziła ciebie, czy fizycznie, to tego się nie dowiesz.

Miśki_40 napisał/a:

jesli nie mogę czekać to  się wyprowadzi jeszcze dzisiaj

Im dłużej będziesz zwlekał, tym dłużej i mocniej będziesz cierpiał.

Pogódź się z tym, że nie masz już żony, a twoje życie właśnie się diametralnie zmieniło.
Teraz czas ratować, to jeszcze możesz uratować.
Zabezpiecz pieniądze, zbierz dowody, powiedźcie dzieciom, że mama się wyprowadza i złóż papiery rozwodowe z jej winy.

Wiem jak to brzmi i jak to boli.
Ona już ciebie nie szanuje, więc przynajmniej ty się szanuj.

55

Odp: flirt?

Weź sobie do serca powyższe posty Autorze, bo z tej mąki chleba to już nie będzie, choćbyś nie wiadomo jak się łudził jeszcze.

56 Ostatnio edytowany przez bullet (2023-02-08 15:44:55)

Odp: flirt?
Farmer napisał/a:

...
Ona zdradziła ciebie, czy fizycznie, to tego się nie dowiesz.....

czy ktoś uważa, ze "zostawała w pracy do 24.00" by pracować, chodzić oglądać znaczki pocztowe czy słuchać płyt na gramofonie ?

Miśki_40 napisał/a:

... chcę aby się nam ułożyło.

1. to nie koncert życzeń
2. do tanga trzeba dwojga

Miśki_40 napisał/a:

...dawno mnie nie było, trochę się zmieniło,.

nic się nie zmieniło poza tym, ze prawdopodobnie Pan się wystraszył, bo Ty zacząłeś podejrzewać albo zeszli głębiej do podziemia. Obstawiam, że romans kwitnie w najlepsze, a Pani jest tak wygodnie bo nie jest pewna sytuacji, zostanie z Toba tak długo jak jej będzie dobrze.

Miśki_40 napisał/a:

... mnie nadal nie kocha, ale nadal mieszka ze mną
..., zmeniła się,
...rani mnie czesto zachowaniem, obojętnością to ciągle ze mną jest,
...mówi ze jej nie zależy,...

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś, na spokojnie, potem jeszcze raz, przecież sam sobie odpowiedziałeś.
Ona komunikuje Ci, głośno i wyraźnie, takich słów nie mówi się ... ot tak. Sprawa wygląda bardzo słabo.
Zacznij sobie na powoli organizować życie, byś nie został na lodzie.
Pani jeszcze nie pokazała Ci na co ją stać bo na razie ma dobrze jak pączek w maśle.
Przyjmij dobre rady, pozwolę sobie zacytować

Farmer napisał/a:

...Im dłużej będziesz zwlekał, tym dłużej i mocniej będziesz cierpiał.

Pogódź się z tym, że nie masz już żony, a twoje życie właśnie się diametralnie zmieniło.
Teraz czas ratować, to jeszcze możesz uratować.
Zabezpiecz pieniądze, zbierz dowody, powiedźcie dzieciom, że mama się wyprowadza i złóż papiery rozwodowe z jej winy.

Wiem jak to brzmi i jak to boli.
Ona już ciebie nie szanuje, więc przynajmniej ty się szanuj.

57

Odp: flirt?

ma straszne huśtawki nastroju, raz wydaje mi sie ze jest lepiej a raz ze fatalnie, ja we wszystkim widzę szansę, nawet w głupim uśmiechu do mnie, myślałem ze może dla dzieci spróbuje ale widzę ze nie zamierza, mówi ze nie jestem złym ojcem ale mnie nie kocha itp, myślę ze z kimkolwiek innym będzie przelotna fascynacja i ........... jak zrozumie swój błąd będzie juz za późno, dla mnie nie będzie odwrotu jeśli odejdzie, nie będę nic ukrywał, wszyscy się o wszystkim dowiedzą. szkoda tylko dzieci o których ona nie myśli i to nawet czasami widać. co mam robić? zabezpieczam się oczywiści, dom majątek itp, praktycznie zostanie z niczym. juz chyba powoli to wie. zostanie z połową marnych oszczędności. nawet 1/4 mieszkania nie kupi. moze wyjedzie? widze ze ma takie ciągoty, dzieci nie zabierze bo jej nikt nie pozwoli łącznie z sądem. jesli chce jechać sama to niech jedzie, ale niech nie wraca. to było by najlepsze dla mnie i dla dzieci.

58

Odp: flirt?

Te huśtawki, to jej brak zdecydowania, co ma robić.
Nigdy już nie będzie jak było.
Czas poszukać prawnika.

59

Odp: flirt?

Nareszcie dotarło do Ciebie, że jest dawno po "ptokach", czas się pogodzić z rzeczywistością...

60 Ostatnio edytowany przez bullet (2023-02-14 13:01:21)

Odp: flirt?
Miśki_40 napisał/a:

... zabezpieczam się oczywiści, dom majątek itp, praktycznie zostanie z niczym. juz chyba powoli to wie. zostanie z połową marnych oszczędności. nawet 1/4 mieszkania nie kupi. ..

przede wszystkim błędne jest ocenianie przez pryzmat, ze coś ma sens lub go nie ma. Kobieta są bardziej emocjonalne od facetów, tu dodatkowo "odjechała", ona nie ocenia tego w ten sposób, jednym z ostatnich parametrów u niej jest sensowność.
Emocje, emocje, emocje, a na te pozytywne teraz raczej nie masz żadnego wpływu. Im bardziej będziesz się miotał, przekonywał tym bardziej kolce będą się wbijać.

Miśki_40 napisał/a:

.... jak zrozumie swój błąd będzie juz za późno, dla mnie nie będzie odwrotu jeśli odejdzie, nie będę nic ukrywał, wszyscy się o wszystkim dowiedzą ..

Gdy ona zrozumie swój błąd Ty albo będziesz wrakiem człowieka albo Cię nie będzie
Na takich wątpliwościach jak Twoje bazują osoby zdradzajace. Osoba zdradzana chcąca naprawić relacje, zaczyna obawiać się własnego cienia. Sama się cenzuruje by nie rozgniewać zdradzającego, nikomu nic nie mów, staje się spolegliwa. Inna sprawa, że Ty już masz dawno d...ę obrobioną, część osób wie o tym i ona jakoś musiała uzasadnić/zrelatywizować swoje naganne postepowanie.
Na obecnym etapie jesteś bez szans. Twoje jakiekolwiek próby będą oceniane jako atak. Poczytaj inne watki, to się przewija.
Im szybciej się ogarniesz tym lepiej

"Twoja słabość jest jej siłą, Twoja siła jej słabością"

61

Odp: flirt?

Jak ja nienawidzę zwrotu : a nie mówiłem .... .Sam widzisz do czego doszło. Jeżeli chcesz wiedzieć jak dalej to się skończy to poczytaj fora gdzie tacy jak ty przechodzili to. Też się łudzili, też snuli plany że jakoś że może że .... ale skończyło się to schematycznie. Jak wspomniano kobieta to emocje, myślenie tu i teraz, bez planów dalszych bez przemyśleń konsekwencji, bez analizy. Z tego co piszesz to już podjąłeś decyzje lecz jesteś w matni bo uczucia nie da się wyłączyć z dnia na dzień ( widzisz ona aby oznajmić Ci że cię nie kocha musiała o wiele wcześniej zacząć romans niż tobie się wydaje bo np. skutkiem nowej ja było już trwanie w nim ). Nie miej rozterki , wątpliwości, sumienia co z nią będzie bo ona od dłuższego czasu nie miała (nie myślała ani o tobie ani o dziecku i rodzinie) więc ty też podejdz do sytuacji samolubnie plus dzieci. Teraz jesteś ty i dzieci więc staraj się potraktować jeszcze żonę jak daleką koleżankę a nawet nie. Zobacz ,, 34kroki " to pozwoli psychicznie się izolować i nie zwariować. I jeszcze jedno choć możesz się łudzić ale zrozum = w twoim życiu jej już nie ma , nie będzie i nie dopuść aby była. NIE MA SENSU ŁUDZIĆ SIĘ, DAWAĆ SZANSY ( komu ???), CZEKAĆ NA CUD (nie ma cudów), WALCZYĆ O UCZUCIE ( bo i o kogo). Nawet jeżeli kiedyś dojdzie do wniosku że spieprzyła małżeństwo, że jednak do ciebie uczócia były prawdziwe to minie wiele lat i nigdy tego nie powie nawet nikomu bo to będzie oznaczało przyznanie się jaką kobietą była wręcz przeciwnie usłyszysz i inni też jakim byłeś psycholem, manipulantem, toksykiem, itp. Teraz zacznij dbać o siebie : sport, lekarz, witaminy, odżywianie, rozrywka no i dzieci plus rodzina.

62 Ostatnio edytowany przez bullet (2023-02-15 15:56:01)

Odp: flirt?

w ramach rekonwalescencji proponuję watek Feversa. Otwiera mocniej oczy. Być może wydawało się, że jesteś sam, że nikt tak nie miał jak Ty.
Przyłóż jego wątek do swojej sytuacji. Zauważ jak wiele schematów tym zarządza, jak z dużym prawdopodobieństwem można przewidzieć to co będzie dalej.
Osobiście odstawiłbym metodę 34 kroków, to już nie ten etap.
Autorze, poczytaj w wolnych chwilach, wciąga. Tu masz sytuację aktualizowaną na bieżąco wraz z każdym postem pojawia się opis tego co następuje, jak potrafi się zmieniać osoba zdradzająca, jak próbuje manipulować, do czego jest zdolna:
Powrót ex-partnerki, która uwierzyła, że życie jest jak harlequin https://www.netkobiety.pl/t51328.html

63 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-02-15 16:27:43)

Odp: flirt?
bullet napisał/a:

Powrót ex-partnerki, która uwierzyła, że życie jest jak harlequin https://www.netkobiety.pl/t51328.html

O to to to
Misiek przykre jest to co ciebie spotkało,ale to nie koniec życia i świata.
Żona już "odeszła" od Ciebie niekoniecznie w trakcie romansu,mogło to być wcześniej nie do końca uświadomione.
To że wróci jest z postawą uczuciami,autentycznie,szczerze, uczciwie,dobrowolnie bez presji jakiegoś interesu,bez "rozsądnego" wykalkulowanego wyrachowania,jak pokazuje życie jest prawie niemożliwym,jest to wysoce nieprawdopodobne
a jeżeli nawet to nie masz jak sprawdzić stopnia oddania i powrotu
utrata zaufania,i wiarygodności to konsekwencje zdrady najbardziej dotkliwe,niby czasem łagodzone życzeniami żeby było jak dawniej
Ty nie masz zbyt wiele ruchu i jeszcze żona gdyby jej się nagle odwidziało i zaczęła Ciebie z znienacka wielce kochać też go nie ma
zaufanie jest kluczem w związku w każdym,jeszcze nie doświadczyłeś wszystkich konsekwencji zdrady.
W nielicznych przypadkach szczerego powrotu,ze skruchą do zdradzonej osoby to na moje oko takie wybitnie wyjątkowe zjawisko zupełnie inaczej wygląda.
Po pierwsze osoba która chce wrócić  nie gada takich rzeczy jak Twoja żona że nie wie że może to może sro,że nie kocha,że chce i planuje odejście,(jak tylko pojawią się możliwości i warunki,katalizator emocji do nabrania odwagi) potrzebuje czasu i to Ty masz się postarać naprawić związek,a ona jak sędzie w b, oceni wyda wyrok popatrzy sobie poobserwuje i podejmie decyzję ,po drugi o jeżeli byłby taki romans uznany za błąd,Twoją krzywdę to by nie wyszedł nigdy na jaw (wiem to może być kontrowersyjne) i nigdy byś się nie dowiedział,pewne podświadome działania z ujawnieniem ukrywaniem są przeprowadzane jakby celowo,nie zawsze ale często to część oczekiwania i gry manipulacji żeby osoba zdradzona podjęła kluczowe decyzje to takie zjawisko trudno udowodnić i wykryć po prostu w warunkach tajemnic sekretów,konspiracji,z której też są ogromne korzyści i przyjemność,ale do czasu potem stają się przeszkodą i ciężarem,męczą,pozostają obawy,lęki niechęć do zmiany,i utraty wygody jakichś korzyści.
Twoja jeszcze żona odchodzi powoli stale cały czas,kontynuuje proces rozkładu,jesteś bezsilny wobec tego ale nie bezradny wobec swojej postawy,zaopiekuj się sobą i zajmij swoimi sprawami egoistycznie z dystansem,to trudne ale możliwe,sobie daj spokój i zmierzaj w stronę pogodzenia się z tym że zona przestała Ciebie kochać,szanować. etc

64

Odp: flirt?

Nie jest łatwo, porządkuje sprawy, troche idzei mi to opieszale, nie cche wywołać podejrzeń, myślę że ona i tak jest nie świadoma co wiem, cieszy ją to co robię tzn jak prubuje ją do siebie przekonać, tzn nie mówię że nie chce ale jednocześnie wziąłem się za siebie, zadbałem o majątek, ona w razie czego nie ma nic, może za wyjątkiem dzieci czego niestety ani ja ani ona nie możemy być pewni, do kochanka nie weznie dzieci, i z jednej strony gdybym miał pewność że do niego ucieknie to już szampana bym otwierał, boję się że zostanie, może się wyprowadzi i zabierze dzieci, wiadomo że ojciec ma male szanse tzn żadne, staram się nie wykluczać żadnej możliwości,

Posty [ 64 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024