Drogie Panie,
Pragnę prosić Was o pomoc w pewnej delikatnej sprawie.
Mam niemal 36 lat. Długo szukałam swojego Człowieka od ponad 2 lat miłość do wspaniałego mężczyzny wypełnia mnie po brzegi. Zabrzmi banalnie ale mam idealnego Partnera. Szalenie inteligentny, kulturalny, ciepły, szlachetny, dobry, dowcipny, troskliwy i mogłabym tak wymieniać. Gdyby któraś miała wątpliwości ma też drobne wady, które totalnie mi nie przeszkadzają, nikną na tle jego dobroci, czasami mam wrażenie że są po prostu urocze jak On sam. Jesteśmy idealnie dobraną parą. Jest jednak pewna istotna kwestia, otóż mój Partner jest ode mnie starszy o 18 lat. Kiedyś był żonaty i z tego związku ma syna, który obecnie zbliża się do 30-tki.
Jest nam ze sobą bardzo dobrze ale...mam pragnienie...pragnienie zostania Matką. Tak bardzo chciałabym mieć z Nim dziecko. I tu pojawia się cała masa moich obaw. Potrafię z nim porozmawiać na każdy temat, ale boję się i jednocześnie wstydzę się porozmawiać o dziecku. Nigdy też ten temat jakoś oficjalnie nie padł w naszych rozmowach. Pojawił się tylko raz kiedy jeszcze nasze rozmowy odbywały się na komunikatorze. Wówczas zapytał "czy powinniśmy mieć dzieci?" Śmiem wątpić czy było to pytanie na serio. Od tego czasu nigdy nie rozmawialiśmy o dziecku. On natomiast potrafi mi zakomunikować że jakaś jego znajoma właśnie urodziła, to zdarzyło się przynajmniej kilka razy, nigdy zaś nie wspomniał o naszym przyszłym dziecku...czego się boję? Że usłyszę od Niego że On już nie pisze się na dziecko, w końcu jest dobrze po 50-tce.
Oczywiście liczę się z taką sytuacją, wówczas będę musiała przyzwyczaić się do myśli że nie zostaną mamą..
Drogie Panie, Dziewczyny może potrzebuję kubła zimnej wody, żebym w końcu przełamała wstyd i strach? Czy możecie służyć jakąś radą, może słowem wsparcia?