Witam serdecznie. Może ktoś chętnie przeczyta ten post i coś doradzi:) Od pewnego czasu podoba mi się znajomy moich rodziców, lecz nigdy nawet ze sobą porządnie nie rozmawialiśmy. Zna mnie od bardzo dawna. Wiem, że ostatnio spotykał się z kimś, ale nic z tego podobno nie wyszło. Zawsze gdy jest u Nas, a ja jestem w pobliżu, to zmienia zachowanie, milczy i tylko mnie obserwuje. Ku mojemu zdziwieniu rodzice poinformowali mnie, że on zaprosil ich do siebie i mnie również na ogródek, aby posiedzieć, spędzić miło czas, dodatkowo zapytał, czy z kimś się spotykam. Do spotkania nie doszło - odwołał ze względu na pogodę. Póki co jest cisza z jego strony. Nie wiem co o tym myśleć. Czy dał mi jakieś zielone światło, że jest zainteresowany ? Dodam, że facet ma dziecko, ale z byłą partnerką rozstał się dawno temu. Zawsze wydawało mi się, że jeśli mężczyzna jest zainteresowany kobietą, to zaprasza ją sam na sam, a nie wraz z rodzicami. Dziwna jakaś sytuacja. Chętnie bym go bardziej poznała, ale wiadomo nie będę zabiegać o mężczyznę. Może któraś z Pań miała taką podobną sytuację?
Ile masz lat?
29
29
Nie będziesz zabiegać o mężczyznę bo?
TYŚ księżniczka o która trzeba sie starać?
Skoro to znajomy twoich rodziców to jaka jest różnica lat miedzy wami?
Młodsi nie byli chętni?
Najprawdopodobniej dorabiasz sobie historie do jego zachowania, nic więcej
a jak jest u twoich rodzicow to nie mozesz jak czlowiek dolaczyc?
Jaka jest różnica wieku między wami?
A niby czemu mam się starać ? Bo? Przede wszystkim jeżeli ktoś pyta moja bliską osobę czy z kimś się spotykam to chyba mam prawo pomyśleć że może druga strona jest zainteresowana aby lepiej się poznać.
Ponad jest między Nami 10 lat różnicy.
10 2022-08-09 22:25:49 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-08-09 22:27:15)
Przede wszystkim jeżeli ktoś pyta moja bliską osobę czy z kimś się spotykam to chyba mam prawo pomyśleć że może druga strona jest zainteresowana aby lepiej się poznać.
Przede wszystkim wyciągasz bardzo daleko idące wnioski Nie ktoś a znajomy rodziców, to w tej sytuacji standardowe pytanie o dziecko znajomych. Pytania mające na celu lepsze i bliższe poznanie drugiej osoby kierowane są przede wszystkim do niej samej.
Ponad jest między Nami 10 lat różnicy.
Czyli nie jest w wieku rodziców. Czemu sama z nim nie porozmawiasz kiedy jest waszym gościem?
Czyli mam rozumieć, że z jego strony nie ma żadnego zainteresowania ? Nie mam parcia, żeby starać się o uwagę. Przecież nie wezmę jego nr tel i będę pisać jakbym oszalała na jego punkcie. Fakt mężczyzna mi się podoba i tylko tyle.
Czyli mam rozumieć, że z jego strony nie ma żadnego zainteresowania ? Nie mam parcia, żeby starać się o uwagę. Przecież nie wezmę jego nr tel i będę pisać jakbym oszalała na jego punkcie. Fakt mężczyzna mi się podoba i tylko tyle.
Proponuję zacząć od początku, czyli od... normalnej rozmowy z nim.
Raczej na rozmowę się nie odważne. Zostawię to lepiej jak jest.
Cóż, nie widzę innej możliwości aby go bardziej poznać, niż zacząć z nim rozmawiać.
Rozumie. Jednakże myślę, że gdyby faktycznie chciał mnie poznać, to inicjował by rozmowy. Była kiedyś jedna sytuacja, podczas której mógł nawiązać jakiś dialog. Raz przyszłam do towarzystwa i rozmawiałam z kimś na forum, a on przez cały czas gdy byłam, nic się nie odzywał, dosłownie nic. Jak wspomniałam wyżej, gdy jestem w pobliżu to milczy, a przy innych potrafi mówić na potęgę. Tym bardziej zaproszenie do niego było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Bo jak to możliwe, że facet który nie rozmawia ze mną, zaprasza mnie też do towarzystwa.
16 2022-08-09 23:36:38 Ostatnio edytowany przez KoralinaJones (2022-08-09 23:40:48)
Tym bardziej zaproszenie do niego było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Bo jak to możliwe, że facet który nie rozmawia ze mną, zaprasza mnie też do towarzystwa.
Czemu nie. Będziesz jego gościem, to Cię będzie zagadywał
Za bardzo się spinasz. Przecież nie masz na czole wypisane że podoba Ci się. Jaki problem po prostu porozmawiać ze znajomym rodziców, ot tak, na jakikolwiek neutralny temat.
W sumie masz rację. Jednakże coś mi się wydaje, że do tego spotkania nie dojdzie. Za długo milczy w sprawie terminu spotkania. Mam problem niestety czasami zrozumieć pewne zachowania mężczyzn.
Spokojnie.
Będzie facet zainteresowany to zrobi pierwszy krok. Nic na siłę.
Nic z tego nie będzie. To kolega rodziców, jakby członek rodziny.
Jeśli nawet podobasz mu się, to ze względu na rodziców nic nie zrobi. W obawie przed ich reakcją.
Do tego twoja postawa wyczekiwania, tez nie pomaga.
A od siebie dodam, że kiepski to kandydat na chłopaka. Radziłbym szukać innego.
Też wydaje mi się, że nie będzie miał odwagi cokolwiek zrobić. A czemu uważasz, że to nieodpowiedni kandydat na chłopaka ? Nie znam go dobrze, ale też nie mogę z góry zakładać, że jest zły.
A czemu uważasz, że to nieodpowiedni kandydat na chłopaka ?
Facet po 40, po przejściach. Będzie brakować mu ikry, wigoru. Skoro zaprzyjaźnił się z twoimi rodzicami, to bliżej mu w jego sytuacji życiowej do nich, niż do ciebie. Znaczy najlepsze w jego życiu to już było.
Też wydaje mi się, że nie będzie miał odwagi cokolwiek zrobić. A czemu uważasz, że to nieodpowiedni kandydat na chłopaka ? Nie znam go dobrze, ale też nie mogę z góry zakładać, że jest zły.
Słabe jest móienie o tym, że on nie będzie miał odwagi w momencie, kiedy u Ciebie też tej odwagi brakuje.
I oczywiście, że to nie jest odpowiedni kandydat. Gość sporo starszy, z dzieckiem, znajomy rodziców. Jesteś aż tak zdesperowana?
23 2022-08-10 10:32:06 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-08-10 10:35:37)
Spokojnie.
Będzie facet zainteresowany to zrobi pierwszy krok. Nic na siłę.
Niekoniecznie, są tacy wstydliwi faceci, że nie mają odwagi zagadać do kobiety, która mu się podoba... Dlatego nic w tym złego, jak zrobisz pierwszy krok do poznania się...
On jest tak spięty, że już sama myśl, że przyjdziesz, odbiera mu decyzję o tym spotkaniu. Jeszcze z rodzicami, dodatkowa trema.
Dobrą okazją byłaby sytuacja, jakbyś zaprosiła go jako osobę towarzyszącą na imprezę, na którą wypada iść z partnerem. Albo jakbyście spotkali się np. na jakiejś wycieczce, chodzi o to, żebyście byli sam na sam.
Ja myślę, że mu się podobasz, tylko nie widzi u Ciebie szans. Ale jak Ty też jesteś taka wstydliwa, to nic z tego nie będzie.
Nie wiem dlaczego nie możesz nawet sama zagadać "o niczym" przy okazji, nawet w przelocie /choć rozumiem/, ale spróbuj...
Dziękuję wszystkim za wszelkie porady.
Też wydaje mi się, że nie będzie miał odwagi cokolwiek zrobić. A czemu uważasz, że to nieodpowiedni kandydat na chłopaka ? Nie znam go dobrze, ale też nie mogę z góry zakładać, że jest zły.
Mężczyzna też człowiek. Też ma swoje obawy, wątpliwości. Podoba Ci się, ale nie traktuj go w kategoriach kandydata na cokolwiek. Pogadać zawsze można. Odważ się Ty pierwsza, co potem, zobaczysz. Po prostu niczego z góry nie zakładaj.