Hej, przychodzę z bardzo ciężkim dla mnie problemem. Zacznę, że jestem młodą 18-letnią dziewczyną i dopiero dwa tygodnie temu "straciłam" dziewictwo z prawiczkiem. Od razu wspomnę, że wcześniej rozkoszowałam się sama masturbacją łechtaczki i zabawką erotyczną, a mój chłopak od wielu lat jechał na ręcznym praktycznie cały czas w jednej pozycji. Gdy zaczęliśmy się kochać to mojemu chłopakowi na początku nie mógł stanąć, tzn. czuł podniecenie, podobam mu się i się kochamy, ale co chwilę jego penis zaczął miękczeć przez co nie był w stanie mi włożyć. Odłożyliśmy to na później. Po jakimś czasie spróbowaliśmy znowu i wszedł. Dodam, że jego penis ma 18cm (sama mierzyłam), a pomimo tego nic nie czułam. Czułam, że jest we mnie, posuwa mnie, ale nie czułam żeby uderzał o moją macicę(?), a to najbardziej zadawalało mnie gdy sama się masturbowałam. Jego penis był cały we mnie(tak przynajmniej mi się wydaje), kochaliśmy się nawet bardzo mocno — ale nic. Udawałam, że dochodziłam bo nie chciałam go zniechęcić. To było przykre dla mnie... Gdy sama się zadawalałam to wcale nie miałam wielkiej zabawki, można by powiedzieć, że była mniejsza od jego penisa, a jedynie twardsza i to wystarczyło. Tak samo wiele razy słyszałam, że prawiczek dojdzie po 5 sekundach, a my się kochaliśmy dobre 15 minut(o ile nie więcej) i on nie doszedł. Tak samo przy robieniu loda ma z tym problem, chociaż mówi mi, że mu się to podoba i prosi o więcej. Dochodzi jedynie w jednej pozycji, a w dodatku na ręcznym. Nie wiem już co mam robić... Jestem młodą kobietą i seks jest dla mnie odkryciem, czymś fascynującym i chciałabym żebyśmy oboje czuli się wspaniale... Tak samo prezerwatywy — nie toć, że mój chłopak ma problem ją ubrać (bo ciągle się zsuwa i nie może nałożyć do końca) to w dodatku strasznie sucho się robi, śmierdzi typowym balonem i podobno momentami odczuwa znacznie mniejszą rozkosz. Prezerwatywy kupiliśmy najzwyklejsze z możliwych Durex. Czy ktoś ma na to jakąś radę? Błagam.
Rada? Nigdy nie udawaj orgazmu. Dlaczego? A no dlatego, że on myśli że potrafi Cię doprowadzić i tyn samym sonie strzelasz w kolano, bo nie będzie się starał tak by doprowadzić skoro i tak dochodzisz. Będzie myślał że jest w tym dobry, a Ty nie będziesz mieć orgazmow... No j robisz krzywdę przyszłym Jego ewentualnym partnerkom.
Dopiero zaczynacie, musicie się nauczyć co w jakiej pozycji będzie dobrze. Po prostu próbujcie, testujcie. No i sugeruję aby chłopak przestal się masturbowac.
Większość kobiet, jak nie wszystkie, nie ma na początku jakiejś super rozkoszy z penetracji. Tego się trzeba nauczyć. Uderzanie o macicę wcale też przyjemne nie jest. Ty nie udawaj orgazmów, wrzućcie obydwoje na luz.
Facet ma język i palce, żeby Cię zadowolić, albo kupcie sobie jakiś malutki wibrator, żebyś mogła się wspomóc w trakcie. A on niech zejdzie z ręcznego. Takie dotarcie się trochę potrwa i im więcej sami sobie nałożycie presji, tym będzie gorzej
Zgadzam się z Istotka6, kobiety nieotrzebnie udają orgazm same sobie tym szkodząc. Mało która kobieta przeżywa orgazm podczas pierwszego stosunku, mało tego wiele kobiet nigdy go nie ma podczas klasycznego seksu. Co nie oznacza, że nie jest on przyjemny. Żeby czerpać przyjemność z seksu, trzeba najpierw poznać swoje ciała, też nawzajem. Maturbacja może pomóc ale też zaszkodzisz. Porno również. Sama piszesz, że podczas masturbacji czułaś przyjemność kiedy sztuczny penis wchodził głęboko. Niektórym kobietom to przeszkadza wręcz czują ból kiedy penis jest zbyt długi. A to kolejny dodód na to, że każda z nas jest inna. Kobiecy punkt G wcale nie jest głęboko umiejscowiony. Niemniej jednak warto poekperymentować z pozycjami, skupiając na doznaniach tu i teraz bez porównywania z masturbacją. Bez presji i stresu. Możesz sama przejąć inicjatywę i będąc na górze kontrolować głębokość penetracji. Wtedy sama zobaczysz, co sprawia Ci największą przymeność. Myśllę, że każda z bardziej doświadczonych par ma swoją ulubioną pozycję do której doszła z czasem. A co do prezerwatywty, to najpewniej źle dobrana. Te klasyczne są zwykle za małe dla facetów hojniej obdarzonych przez naturę, tak mi się wydaje. Nie ma co się zrażać ani popadać we frustrację. Oboje dopiero zaczynacie przygodę z seksem. Skupcie się może najpierw na pieszczotach, grze wstępnej, poznawajcie swoje ciała, reakcje, a z seksem eksperymentujcie powoli bez nastawiania się od razu na nie wiadomo jakie fajerwerki. One przyjdą z czasem jak się "dotrzecie"
5 2022-07-17 09:16:10 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2022-07-17 09:21:27)
Spokojnie, nie od razu Kraków zbudowano potrzeba czasu i większego doświadczenia, dużej liczby prób, seksu trzeba się nauczyć, siebie trzeba się nauczyć, swoich reakcji itd.
Powiem tak, na początku miałam to samo, ale wiedziałam że z czasem będzie lepiej i oczywiście tak jest
Twoja cipka musi się przyzwyczaić do penisa, sztuczny to co innego, tutaj masz żywy partnera, jest inaczej, to on nim operuje a nie Ty musicie próbowac po różnymi kątami, spróbuj w pozycji na jeźdźca, czyli Ty u góry, wtedy Ty przejmujesz kontrolę, spróbuj nie gora dół tylko przód tył się poruszać.
Nie udawaj orgazmow, szkodzisz sobie, partner będzie myślał że jest w porządku i ciągle robil to samo, chyba tego nie chcesz? Skoro sama masz orgazmy to pokaż mu jak i gdzie ma Cie dotykac, co lubisz, to Ty odpowiadasz w większości za swój orgazm, naucz go, facet nie może tego wiedzieć, bo skąd? Zwłaszcza taki niedoświadczony.
Kolejna kwestia jego niedochodzenie. Musi koniecznie odstawić rękę i przestać się masturbowac.Przyzwyczaił się do swojego mocnego uścisku na penisie, pochwa mu tego nie da, dlatego słabo czuję i nie dochodzi. Spokojnie, da się to odwrócić, potrzeba czasu i dyscypliny z jego strony.
Gumki. Albo źle zakłada, albo zly rozmiar. Zakladajcie na spokojnie, nie na lapu capu. Druga możliwość że faktycznie za małe są, tylko nie długość wchodzi tu w grę w takim razie, tylko grubość. 18 cm to spokojnie na standardowe gumki, ale jeśli penis gruby to może faktycznie za małe, skoro się tak zsuwają. Musielibyście spróbować z większymi, zobaczyć czy jest różnica.
Reasumując, nie od razu Kraków zbudowano
Gumki. Albo źle zakłada, albo zly rozmiar. Zakladajcie na spokojnie, nie na lapu capu. Druga możliwość że faktycznie za małe są, tylko nie długość wchodzi tu w grę w takim razie, tylko grubość. 18 cm to spokojnie na standardowe gumki, ale jeśli penis gruby to może faktycznie za małe, skoro się tak zsuwają. Musielibyście spróbować z większymi, zobaczyć czy jest różnica.
Jeśli nie za małe to facet najpewniej zakłada zbyt wcześnie, nie mając pełnego wzwodu.
Tez tak może być Roxann, podciągnęłam to po zle zakladanie.
Ja też nie lubię prezerwatyw. Zawsze mnie podrażniają, chociaż używaliśmy nielateksowych. Jak to będzie stały partner to rozważyłabym tabletki.
Mnie jakoś prezerwatywy wytrącały z podniecenia. Jak już trzeba było zakładać, to mnie wszystko opadało wiedziałam, że potem będzie mnie bolało i od razu mi się odechciewało.
Od kiedy prezerwatyw nie używamy, to jest zupełnie inna jakość seksu. I myśleć nie trzeba. Ale my jesteśmy w innej sytuacji, bo się wpadki nie boimy.
Prezerwatywy maja jednak jedna wielka zaletę, jest czysto po pamiętam nasze początki i do dzisiaj pamiętam nielateksowe, jak ja to mówię, woreczki spożywcze
tak mi się skojarzyło, bo jeszcze rozmiar był większy i spadały. To był temat dopasowania odpowiedniego rozmiaru, co tez polecam autorce tematu, popróbować różnych i dopasować.
Bywa i tak Loka, jak u Ciebie, chociaż częściej to panowie narzekaja. Mnie bez różnicy, z gumką czy bez czuje tak samo.
No szukanie i nakładanie gumki odbiera całą magię i też jakoś tak sztucznie jest, jakbym wsadzala sobie coś sztucznego, chociaż jak koleżanka wyżej zauważyła, przynajmniej jest czysto
Po pierwsze:
Ban na masturbację, zarówno dla niego,jak i dla ciebie. U faceta który ostatnie kilka lat jechał na ręcznym to normalne że pochwa nie da takiego ścisku jak ręką. Musi się odzwyczaić, tak jak i ty od twardości i głębokiej penetracji wibratora. Codzienna masturbację proponuje zastąpić codziennym seksem. Uczyć się siebie nawzajem, poznawać, eksperymentować. I nie nastawiać się z góry na jakieś super wyniki. To że po kilku stosunkach facet będzie cię doprowadzał do kilku orgazmów w czasie jednego zbliżenia, to zapomnij o tym. Tak się nie stanie. Pamiętaj o tym żeby w czasie stosunku również przejmować inicjatywę, nie leż jak kłoda oczekując że facet wszystko zrobi. W seksie biorą udział dwie osoby. I naprawdę, nie ma nic bardziej podniecającego faceta niż kobieta która przejmuje pałeczkę i wprost mówi o swoich oczekiwaniach w łóżku. Nigdy nie udawaj orgazmów, nigdy, bo to zaprowadzi was w ślepy zaułek,u ciebie będzie rosła flustracja, a facet nie będzie wiedział o co chodzi. No bo przecież wszystko robi dobrze, taką informację zwrotna od ciebie otrzymuje.
Co do prezerwatyw. Konieczność w przygodnym seksie, jeżeli faktycznie byliście dla siebie tymi pierwszymi to radził bym się zastanowić nad tabletkami. Dla mnie seks w prezerwatywie a bez to są dwie kompletnie inne rzeczy bez porównania. Przed seksem z żoną, wszystkie moje stosunki były w prezerwatywie i gdy pierwszy raz kochałem się z żoną bez, to dosłownie jak bym odkrył seks na nowo. Wreszcie czuć wszystko, zwłaszcza wilgoć. Co do brudzenia, to też kwestia sporna. Dla mnie i dla żony jest to ogromny plus, podnieca nas gdy po seksie jesteśmy cali wilgotni i klejący od naszych soków.
Jak jest prawiczkiem to na 99% źle założył prezerwatywę. Do ręcznego nie była mu nigdy potrzebna, a nawet jak założył żeby zobaczyć jak to jest, to nawet źle założona nie spadnie.
Dochodzenie chłopaka to wina masturbacji.
I może mieć problem zarówno w Tobie jaki i przy lodziku.
A z tym opadaniem penisa to wyluzujcie, może za dużo stresu i chciał ale nie mógł.
Musisz znalezc kochanka mowie ci
Musisz znalezc kochanka mowie ci
Tylko jednego ?
Trzech a co tam wszyscy na raz i każdy z osobna
jak bawić to się bawić.
Clarissa napisał/a:Musisz znalezc kochanka mowie ci
Tylko jednego ?
Trzech a co tam wszyscy na raz i każdy z osobna
jak bawić to się bawić.
Toć to jak pójście do lekarza Dla zdrowia.
Co do tematu to temat rzeka Przyczyn może być dużo. Niezdrowa masturbacja (skrót myślowy) może być jedną z nich. Zdrowa nie powinna w niczym przeszkadzać. Może nie działacie na siebie wzajemnie? Może kuleje sama relacja. Może facet jest zestresowany i nie wie co robić. Może boi się Twojej ewentualnej ciąży. Zgadywać można bez końca
Kup sobie żel stymulujący. Moim zdaniem najlepsza rzecz jaką sobie ostatnio kupiłam. Pisze tutaj o libi gel.
Co on powoduje?
Po prostu zwieksza odczucia. Libi gel jst ogólnie bardzo wydajny bo nie trzeba go nakładac wcale tak duzo, mi wystarczy zwykle kropelka wielkości ziarenka grochu. Nakładam ją na łechtaczkę jak się masturbuję Czuję przyjemny dreszczyk, ogólnie odczucia jakie mam są o wiele lepsze niż jak robię to samą ręką. Zwykłe zele daja jedynie uczucie nawilżenia albo ewentualnie rozgrzania .Tutaj jest coś innego. No trudno jest mi to opisać
Ogólnie super jeśli chcecie sie pobawić samodzielnei ze soba ale róneiż i z facetem (przenosi to seks na zupełnie inny poziom).
Ile to kosztuje? Bo jedyny żel stymulujący jaki widzialem to durex intense i wychodzi trochę drogo bo pojemność nie jest w sumie za duża...
Libi gel kosztuje jakieś 60-70 zł czyli z tego co widziałam porównywalne do durexa. Jego pojemność jest jednak o wiele większ abo mój zel ma ponad 100 ml.Uzywam od ponad 6 miesięcy a nie doszlam nawet do połowy opakowania ( nie moge tutaj absolutnie napisać, ze go oszczedzam bo go nie oszczedzam i używam tyle ile mi pasuje).
Libi gel kosztuje jakieś 60-70 zł czyli z tego co widziałam porównywalne do durexa. Jego pojemność jest jednak o wiele większ abo mój zel ma ponad 100 ml.Uzywam od ponad 6 miesięcy a nie doszlam nawet do połowy opakowania ( nie moge tutaj absolutnie napisać, ze go oszczedzam bo go nie oszczedzam i używam tyle ile mi pasuje).
A to ciekawe, bo jeszcze miesiąc temu pisałaś, że nie kojarzysz tego żelu
Oj wiele sklepów. Wpisz sobie w go.ogle libi gel to Ci wyskoczy spora lista miejsc, w których będziesz mogła to dorwać. Zamawiałam ostatnio równiż ten żel na all.egro. Jest w kilku pojemnościach 15 ml, 50 ml i z tego co widziałam 100 ml.Ja mam aktualnie 50 ml i jest całkiem wydajny. Bo jednak te 15 ml nie opłaca się ( wychodzi trochę drogo).
23 2022-07-22 16:07:54 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-07-22 16:08:45)
Ile to kosztuje? Bo jedyny żel stymulujący jaki widzialem to durex intense i wychodzi trochę drogo bo pojemność nie jest w sumie za duża...
Libi gel kosztuje jakieś 60-70 zł czyli z tego co widziałam porównywalne do durexa. Jego pojemność jest jednak o wiele większ abo mój zel ma ponad 100 ml.Uzywam od ponad 6 miesięcy a nie doszlam nawet do połowy opakowania ( nie moge tutaj absolutnie napisać, ze go oszczedzam bo go nie oszczedzam i używam tyle ile mi pasuje).
Ja kiedyś miałam taki fioletwy durexa, w sumie nie kupowałam go sama tylko dostałam ale zdarzyło się używać i jest super, poza tym mega wydajny i ma dobre opinie. Ja mam/miałam ten o pojemności 200ml (i nie byłam w stanie go zuzyć przez długi czas bo jest mega wydajny), a kosztuje ok. 20 zł.