Cześć, mam 23 lata dziewczyna 22 i spotykamy się od kilku miesięcy. Ona zaangażowana, dzwoni, inicjuje kontakt, spotkania, pocałunki sex, tylko....
chciał bym iść z nią do kina...to nie bo jak przyjedzie busem to będzie całą spocona i ona taka nie pójdzie (30 km busem), na basen nie bo ona czepka nie będzie zakładać, na rzekę też nie bo źle wygląda ( tylko ona tak uważa ), na mecz pooglądać też nie bo przecież ona spocona po busie nie będzie wśród ludzi iść, do restauracji też nie bo paznokcie złamała...czy coś takiego. No ja już wariuje, nigdzie z nią nie mogę bo zawsze jakiś duperele...już nie wiem co robić...
Cześć, mam 23 lata dziewczyna 22 i spotykamy się od kilku miesięcy. Ona zaangażowana, dzwoni, inicjuje kontakt, spotkania, pocałunki sex, tylko....
chciał bym iść z nią do kina...to nie bo jak przyjedzie busem to będzie całą spocona i ona taka nie pójdzie (30 km busem), na basen nie bo ona czepka nie będzie zakładać, na rzekę też nie bo źle wygląda ( tylko ona tak uważa ), na mecz pooglądać też nie bo przecież ona spocona po busie nie będzie wśród ludzi iść, do restauracji też nie bo paznokcie złamała...czy coś takiego. No ja już wariuje, nigdzie z nią nie mogę bo zawsze jakiś duperele...już nie wiem co robić...
Zostaw ją, bo ma nierówno pod kopułą. Swoje natręctwa powinna leczyć, ale to już nie Twój problem.
Wychodzić w te wszystkie miejsca samemu. Ona niech siedzi w domu, bo widocznie tylko tam się nie poci.
A czemu po przyjeździe ona nie może się odświeżyć / wziąć prysznic i wtedy byście chodzili gdzie chcesz?
a to napewno zwiazek? bo to bardziej FwB przypomina. takie spotykanie sie tylko na chacie. powodu kasy napewno nie, bo wychodze z zalozenia, ze to ty bys stawial, w koncu to ona jest dziewczyna + sam zapraszasz i wgle, wiec zadnych racjonalnych powodow nie widze.
Nie chcę ci sprawić przykrości, ale może ona nie chce z tobą wychodzić do ludzi bo wstydzi się twojego wyglądu, sposobu bycia?
Może odpowiadasz jej jedynie jako partner seksualny, dzięki tobie może zaspokoić swoje potrzeby, ma przyjemność.
Spotkałam się wielokrotnie z taką sytuacją gdzie to mężczyzna nie chciał nigdzie wychodzić ze swoja "dziewczyną" bo wstydził się, że jest najmniej atrakcyjna z partnerek jego kolegów. Dlatego korzystał ile mógł z jej wdzięków jedynie w jej domu.
Tu może być podobna sytuacja.
A może takim zachowaniem ona usiłuje cię zmusić/nakłonić do tego abyś podjeżdżał do niej autem i woził ją na te imprezy.
Nic nie rób.
Zostaw ją,chyba że relacja oparta tylko na sexie ci pasuje.
Raczej nie stworzysz z nią niczego poważnego,nie marnuj na nią czasu.
a to napewno zwiazek? bo to bardziej FwB przypomina. takie spotykanie sie tylko na chacie. powodu kasy napewno nie, bo wychodze z zalozenia, ze to ty bys stawial, w koncu to ona jest dziewczyna + sam zapraszasz i wgle, wiec zadnych racjonalnych powodow nie widze.
Powiedz mi od kiedy to płeć ma determinować kwestie opłat przy spotkaniach?
"w końcu ona jest dziewczyna" serio to wystarczy? Strasznie to seksizmem pachnie, i sponsoringiem.
Żaden szanujący się mężczyzna w dzisiejszych czasach nie zapłaci kobiecie nawet za hod-doga z żabki.
Mówię oczywiście o etapie randkowania/poznawania się nie o związku (bo tu go też nie ma).
Już podczas studiów spotykałem sie z sytuacjami że dziewczyny umawiały sobie jednego simpa na obiad i jednego no kolacje "no bo facet płaci" dizeki temu spryciule obniżały sobie koszty życia.
Tak samo zasada"kto zaprasza ten płaci" przy tym co się dzieje na rynku matrymonialnym nie działa, bo ów rynek wymusza na facetach zapraszanie.
Płacenie za kobietę, gdy nie jest się z nią w stałym związku powoduje tylko jedno: wzrasta poziom roszczeniowych księżniczek, które z samego fakt ze są kobietami maja do czegoś prawo.
"Żaden szanujący się mężczyzna w dzisiejszych czasach nie zapłaci kobiecie nawet za hod-doga z żabki."
co ty koleś pierdolisz. troche ci lewactwo nawaliło do głowy
"Żaden szanujący się mężczyzna w dzisiejszych czasach nie zapłaci kobiecie nawet za hod-doga z żabki."
co ty koleś pierdolisz. troche ci lewactwo nawaliło do głowy
A płac sobie, przecież ja ci nie bronie.
Napisałem dlaczego uważam że nie powinno się płacić za kobietę podczas okresu randkowania.
Nie zrozumiałeś? Twój problem.
Nie ma jakiś fobii, społecznej np albo wychodzenia na zewnątrz? Depresji czy coś?
A może jest Was dwóch i nie chce by ktoś ze znajomych Was zobaczył... Chyba jedyne racjonalne wyjaśnienie jak na moje oko, poza tym, że może po prostu lubi siedzieć tylko w domu. Tak czy inaczej, porozmawiaj z Nią, bo jak tak się poci, przecież zawsze może wziąć prysznic, leniwa raczej nie jest skoro jeździ busem, ludzi też się raczej panicznie nie boi bo w tym busie dużo ją otacza obcych. Jest coś, o czym Ci nie mówi
A może jest Was dwóch i nie chce by ktoś ze znajomych Was zobaczył... Chyba jedyne racjonalne wyjaśnienie jak na moje oko, poza tym, że może po prostu lubi siedzieć tylko w domu. Tak czy inaczej, porozmawiaj z Nią, bo jak tak się poci, przecież zawsze może wziąć prysznic, leniwa raczej nie jest skoro jeździ busem, ludzi też się raczej panicznie nie boi bo w tym busie dużo ją otacza obcych. Jest coś, o czym Ci nie mówi
Niekoniecznie, może się go wstydzić. W domu jest ok, bo nikt nie widzi, a gdziekolwiek nie za bardzo.
No ja już wariuje, nigdzie z nią nie mogę bo zawsze jakiś duperele...już nie wiem co robić...
Nie rób NIC!
Szukaj innej.