Hej, wiecie chyba pisze, bo jest mi wstyd przyznać się przed bliskimi osobami co się dzieje w moim życiu. Wstyd i strach przed oceną koleżanek.
Mam 23 lata,w swoim życiu byłam tylko w jednym poważnym związku, który trwał 1,5 roku, od 1,5 roku byłam sama. Jednocześnie w ciągu tego okresy czasu poznałam 12 facetów chcących być ze mną w związku. I pojawił się on, nie będę ukrywać, że przyciągnął mnie wyglądem, zauroczył troską i spokojem. Znamy się bliżej od 4 miesięcy. Na samym początku był dobrze, bo on w Polsce bywa 2-3 dni w tygodniu, ale jednocześnie jeden dzień zawsze chciał poświęcić mi. Wiecie taki idelany układ - jestem sama ale jednocześnie mam z kim wyjść np na obiad. I niestety on też lubi mnie ,, rozpieszczać" - nowa torebka za tysiaka, dzień w spa. Było trochę tych prezentów. Nie zakładałam związku, ale ostatni weekend spędziłam u niego i wylądowaliśmy w łóżku i niestety nie raz. Czuję się trochę źle z tym. Do tego wszystkiego ja trochę mam dość facetów, bo ostatnio policzyłam, że mam codziennie wiadomości od 6, a ja wcale nie prowokuje rozmowy po prostu poznaliśmy się kiedyś. Z jednym spędziłam weekend, z drugim dzisiaj piłam kawe... czuję się fatalnie z tym, bo do nikogo nie czuję namiętnej miłości przysłaniającej oczy.
Ja zawsze ułożona córka rodziców, nie pijaca przed 18, mająca swój pierwszy raz z facetem, którego kochała nagle robi takie numery w życiu...
Hej, wiecie chyba pisze, bo jest mi wstyd przyznać się przed bliskimi osobami co się dzieje w moim życiu. Wstyd i strach przed oceną koleżanek.
Mam 23 lata,w swoim życiu byłam tylko w jednym poważnym związku, który trwał 1,5 roku, od 1,5 roku byłam sama. Jednocześnie w ciągu tego okresy czasu poznałam 12 facetów chcących być ze mną w związku. I pojawił się on, nie będę ukrywać, że przyciągnął mnie wyglądem, zauroczył troską i spokojem. Znamy się bliżej od 4 miesięcy. Na samym początku był dobrze, bo on w Polsce bywa 2-3 dni w tygodniu, ale jednocześnie jeden dzień zawsze chciał poświęcić mi. Wiecie taki idelany układ - jestem sama ale jednocześnie mam z kim wyjść np na obiad. I niestety on też lubi mnie ,, rozpieszczać" - nowa torebka za tysiaka, dzień w spa. Było trochę tych prezentów. Nie zakładałam związku, ale ostatni weekend spędziłam u niego i wylądowaliśmy w łóżku i niestety nie raz. Czuję się trochę źle z tym. Do tego wszystkiego ja trochę mam dość facetów, bo ostatnio policzyłam, że mam codziennie wiadomości od 6, a ja wcale nie prowokuje rozmowy po prostu poznaliśmy się kiedyś. Z jednym spędziłam weekend, z drugim dzisiaj piłam kawe... czuję się fatalnie z tym, bo do nikogo nie czuję namiętnej miłości przysłaniającej oczy.
Ja zawsze ułożona córka rodziców, nie pijaca przed 18, mająca swój pierwszy raz z facetem, którego kochała nagle robi takie numery w życiu...
Jeśli Twoje zachowanie Tobie samej nie odpowiada, to zachowuj się tak, byś była zadowolona.
3 2022-05-30 21:36:58 Ostatnio edytowany przez Zuzaa23 (2022-05-30 21:39:30)
Zuzaa23 napisał/a:Hej, wiecie chyba pisze, bo jest mi wstyd przyznać się przed bliskimi osobami co się dzieje w moim życiu. Wstyd i strach przed oceną koleżanek.
Mam 23 lata,w swoim życiu byłam tylko w jednym poważnym związku, który trwał 1,5 roku, od 1,5 roku byłam sama. Jednocześnie w ciągu tego okresy czasu poznałam 12 facetów chcących być ze mną w związku. I pojawił się on, nie będę ukrywać, że przyciągnął mnie wyglądem, zauroczył troską i spokojem. Znamy się bliżej od 4 miesięcy. Na samym początku był dobrze, bo on w Polsce bywa 2-3 dni w tygodniu, ale jednocześnie jeden dzień zawsze chciał poświęcić mi. Wiecie taki idelany układ - jestem sama ale jednocześnie mam z kim wyjść np na obiad. I niestety on też lubi mnie ,, rozpieszczać" - nowa torebka za tysiaka, dzień w spa. Było trochę tych prezentów. Nie zakładałam związku, ale ostatni weekend spędziłam u niego i wylądowaliśmy w łóżku i niestety nie raz. Czuję się trochę źle z tym. Do tego wszystkiego ja trochę mam dość facetów, bo ostatnio policzyłam, że mam codziennie wiadomości od 6, a ja wcale nie prowokuje rozmowy po prostu poznaliśmy się kiedyś. Z jednym spędziłam weekend, z drugim dzisiaj piłam kawe... czuję się fatalnie z tym, bo do nikogo nie czuję namiętnej miłości przysłaniającej oczy.
Ja zawsze ułożona córka rodziców, nie pijaca przed 18, mająca swój pierwszy raz z facetem, którego kochała nagle robi takie numery w życiu...Jeśli Twoje zachowanie Tobie samej nie odpowiada, to zachowuj się tak, byś była zadowolona.
Tylko ja sama nie wiem jak i co zrobić. Mam wrażenie, że każdego z nich ranie swoim zachowaniem.
Nie wiesz, jak chcesz żyć?
Nie wiesz, co dla Ciebie jest ważne, co nieistotne?
Nikt Ci na te pytania nie odpowie.
Wsiadłaś na karuzelę i się kręci. No cóż, kiedy korzystać z życia jak nie teraz.
(...) Mam wrażenie, że każdego z nich ranie swoim zachowaniem.
Skoro ranisz, a tego nie chcesz, to nie zmuszaj się i nie rań.
Wsiadłaś na karuzelę i się kręci. No cóż, kiedy korzystać z życia jak nie teraz.
Raniąc przy tym uczucia innych? Sypiając z człowiekiem, którego nie kocham szalenie. Coś do niego czuje, ale nie potrafię określić co. Trochę tęsknię, on ma zupełnie inne spojrzenie na świat jako 5 lat starszy facet.
8 2022-05-30 21:59:01 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-05-30 22:00:02)
Ja trochę nie rozumiem a raczej nie widzę pytania - z czym masz problem? Czy ten facet zza granicy z którym się spotykasz jest żonaty czy coś? Czyje uczucia ranisz, obiecałaś coś tym facetom z którymi piszesz?
Ja trochę nie rozumiem a raczej nie widzę pytania - z czym masz problem? Czy ten facet zza granicy z którym się spotykasz jest żonaty czy coś? Czyje uczucia ranisz, obiecałaś coś tym facetom z którymi piszesz?
Nie jest żonaty, jest wolny. On tylko za granicą pracuje.
Nic nie obiecałam, ale każdemu z nich na mnie zależy.
Foxterier napisał/a:Ja trochę nie rozumiem a raczej nie widzę pytania - z czym masz problem? Czy ten facet zza granicy z którym się spotykasz jest żonaty czy coś? Czyje uczucia ranisz, obiecałaś coś tym facetom z którymi piszesz?
Nie jest żonaty, jest wolny. On tylko za granicą pracuje.
Nic nie obiecałam, ale każdemu z nich na mnie zależy.
Jeżeli nie jest żonaty i dobrze się przy nim czujesz to naprawdę 0 problemu tu widzę.
Natomiast do tej gromadki która Ci się tam odłożyła to jeżeli czujesz że jest to trochę nie fair to po prostu daj im znać że się z kimś spotykasz i tyle.
Zuzaa23 napisał/a:Foxterier napisał/a:Ja trochę nie rozumiem a raczej nie widzę pytania - z czym masz problem? Czy ten facet zza granicy z którym się spotykasz jest żonaty czy coś? Czyje uczucia ranisz, obiecałaś coś tym facetom z którymi piszesz?
Nie jest żonaty, jest wolny. On tylko za granicą pracuje.
Nic nie obiecałam, ale każdemu z nich na mnie zależy.Jeżeli nie jest żonaty i dobrze się przy nim czujesz to naprawdę 0 problemu tu widzę.
Natomiast do tej gromadki która Ci się tam odłożyła to jeżeli czujesz że jest to trochę nie fair to po prostu daj im znać że się z kimś spotykasz i tyle.
Tylko czy aby wejść w związek uczucia powinny być po równi? A ja mam wrażenie, że on za mną szaleje, jest w stanie zrobić wszystko a ja? A ja nie. On jest tak czuły w stosunku do mnie. Może to wszystko wynika z różnicy wieku? 5 lat to jednak nie dużo ale nie mało.
Jednym słowem za duże masz powodzenie... Uważaj, żeby Ci się czkawką nie odbiło.
Przyjmujesz od faceta prezenty, przespałaś się z nim, to kim on dla Ciebie jest, sponsorem?
Dobrze się z tym czujesz?
Twoje życie, Twoje decyzje, sama odpowiadasz za ich skutki.
Wiesz co, to bardzo szeroki temat. Generalnie ludzie mają różne temperamenty i sposoby okazywania uczuć, to że masz mniej ekspresyjny nie oznacza, że gorszy. Polecam poczytać sobie o stylach przywiązania (z naciskiem na unikający w Twoim przypadku).
Wiesz co, to bardzo szeroki temat. Generalnie ludzie mają różne temperamenty i sposoby okazywania uczuć, to że masz mniej ekspresyjny nie oznacza, że gorszy. Polecam poczytać sobie o stylach przywiązania (z naciskiem na unikający w Twoim przypadku).
W pierwszym związku zakochałam się od razu to ja byłam tą, która ostro dbała o związek. Możliwe, że to się zmieniło?
Jednym słowem za duże masz powodzenie... Uważaj, żeby Ci się czkawką nie odbiło.
Przyjmujesz od faceta prezenty, przespałaś się z nim, to kim on dla Ciebie jest, sponsorem?
Dobrze się z tym czujesz?
Twoje życie, Twoje decyzje, sama odpowiadasz za ich skutki.
Już się odbija.
Ale ja się nie przespałam z nim za prezenty.
I tego seksu nie żałuję, bo było wspaniale.
wieka napisał/a:Jednym słowem za duże masz powodzenie... Uważaj, żeby Ci się czkawką nie odbiło.
Przyjmujesz od faceta prezenty, przespałaś się z nim, to kim on dla Ciebie jest, sponsorem?
Dobrze się z tym czujesz?
Twoje życie, Twoje decyzje, sama odpowiadasz za ich skutki.Już się odbija.
Ale ja się nie przespałam z nim za prezenty.
I tego seksu nie żałuję, bo było wspaniale.
Mimo to nie powinnaś przyjmować prezentów, bo on charytatywnie Ci ich nie daje, oczekuje wzajemności, więc go oszukujesz, dlatego wycofaj się, żebyś później nie żałowała.
17 2022-05-30 23:00:11 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-05-30 23:06:21)
ja tez bym sie wstydzila. moze zrob sobie przerwe od facetow? nie potrafisz byc sama? nie warto zaczekac na kogos, kogopokochasz i bedzie warto cos budowac?
teraz seksu nie zalujesz, bo ci hormony buzuja. jak juz ktos wyzej napisal, moze ci sie to kiedys czkawka odbic.
18 2022-05-30 23:13:19 Ostatnio edytowany przez apropo_defacto (2022-05-30 23:13:57)
Normalnie kopciuszek. Jak dziwka która zapomniała kim jest.
Człowiek zadowolony z siebie, ze swych wyborów nie pyta się "Co ja robię ze swoim życiem?", nie wstydzi się swoich zachowań.
I jeszcze jedno. Nic w Twym życiu nie "dzieje się", jesteś odpowiedzialna (czy tego chcesz, czy nie) za swe zachowania.
Możesz albo zmienić swe myślenie albo zmienić swe zachowania.
20 2022-05-31 00:25:31 Ostatnio edytowany przez blueangel (2022-05-31 00:33:23)
Człowiek zadowolony z siebie, ze swych wyborów nie pyta się "Co ja robię ze swoim życiem?", nie wstydzi się swoich zachowań.
I jeszcze jedno. Nic w Twym życiu nie "dzieje się", jesteś odpowiedzialna (czy tego chcesz, czy nie) za swe zachowania.
Możesz albo zmienić swe myślenie albo zmienić swe zachowania.
lepiej pozno niz wcale. jeszcze kregoslup moralny masz, inaczej by ci sie sumienie nie zalaczylo. mozesz jeszcze wrocic na tory, na ktorych nie bedziesz musiala sie wstydzic i byc znowu ta rozsadna dziewczyna. wystarczy podjac decyzje i ja wcielic w zycie, a w przyszlosci pewnych granic nie przekraczac. nie masz wplywu na to, co sie stalo, ale maz wplyw na to, co jest tu i teraz.
jednak z tym facetem musialbys zerwac kontakt. pewna granice juz przekroczylas i bedzie ci latwiej dalej z nim ja przekraczac. wrocisz na to miejsce, w ktorym otwieralas watek czyt. znowu wyladujecie w lozku i znowu nie raz.
Nie zgodzę się, że jeśli daje się prezenty człowiek oczekuje wzajemności. Jeśli macie na myśli, że oczekiwał seksu - nie, milion razy pytał czy aby na pewno chce.
A jak daje prezent koleżance to czego oczekuje? Niczego, po prostu dałam jej prezent.
”W czasie deszczu dzieci się nudzą, to ogólnie znana rzecz...”
Czy ten temat nie powstał żeby się pochwalić?
Seks za kasę/prezenty - no cóż;). Chcesz miłości i związku, a wybrałaś prostytucje. Co mogło pójść nie tak?
Seks za kasę/prezenty - no cóż;). Chcesz miłości i związku, a wybrałaś prostytucje. Co mogło pójść nie tak?
Nie przesadzajmy. Orbiter z najlepszymi zasobami, musiał coś dostać, żeby nie zwiał ze swoimi zasobami.
Nie zgodzę się, że jeśli daje się prezenty człowiek oczekuje wzajemności. Jeśli macie na myśli, że oczekiwał seksu - nie, milion razy pytał czy aby na pewno chce.
A jak daje prezent koleżance to czego oczekuje? Niczego, po prostu dałam jej prezent.
Nie widzisz różnicy? Ja miałam akurat na myśli uczucie, mówiąc o wzajemności.
A masz zamknięty temat z poprzednim partnerem?
Bo jeśli to był poważny związek, a Ty kochałaś, to może jeszcze nie przyszedł czas na miłość?
Nie zaangażujesz się, bo w sercu jeszcze " tamto"?
Stąd ta zmiana zachowania.
Zostajesz na etapie FWB, i dalej ani rusz. Prezenty są dodatkiem, nie sądzę że jest to powód do spotkań.
Nie zgodzę się, że jeśli daje się prezenty człowiek oczekuje wzajemności. Jeśli macie na myśli, że oczekiwał seksu - nie, milion razy pytał czy aby na pewno chce.
A jak daje prezent koleżance to czego oczekuje? Niczego, po prostu dałam jej prezent.
Jak mówi niemieckie przysłowie....Kleine Geschenke, die Freude machen.....czyli małe prezenty czynią przyjaciół.
Duże prezenty krępują, wiążą, zmuszają do rewanżu.
Torebka za tysiaka pachnie wynagrodzeniem....
Torebka za tysiaka pachnie wynagrodzeniem....
Są tacy, którzy całe majątki oddają do dyspozycji.
zwyczajny gość napisał/a:Torebka za tysiaka pachnie wynagrodzeniem....
Są tacy, którzy całe majątki oddają do dyspozycji.
I to bezterminowo....
Wiecie taki idelany układ - jestem sama ale jednocześnie mam z kim wyjść np na obiad. I niestety on też lubi mnie ,, rozpieszczać" - nowa torebka za tysiaka, dzień w spa. Było trochę tych prezentów. Nie zakładałam związku, ale ostatni weekend spędziłam u niego i wylądowaliśmy w łóżku i niestety nie raz. Czuję się trochę źle z tym. Do tego wszystkiego ja trochę mam dość facetów, bo ostatnio policzyłam, że mam codziennie wiadomości od 6, a ja wcale nie prowokuje rozmowy po prostu poznaliśmy się kiedyś. Z jednym spędziłam weekend, z drugim dzisiaj piłam kawe... czuję się fatalnie z tym, bo do nikogo nie czuję namiętnej miłości przysłaniającej oczy.
No biedactwo... błąka się we mgle i nie wie co robi ze swoim życiem do tego stopnia ze musi napisać o tym na forum. To teraz taka młodzież jest?
Od tego torebkę, z tym na weekend, z innym na kawkę pewnie z jeszcze innym do kina … co ja robię nie tak? Jak ci nie pasuje to przestań tak robić , tylko tyle i aż tyle. Jak ci nie pasuje twoje własne zachowanie to czemu tego nie zmienisz? TY a nie anonimowi ludzie z forum.
A masz zamknięty temat z poprzednim partnerem?
Bo jeśli to był poważny związek, a Ty kochałaś, to może jeszcze nie przyszedł czas na miłość?
Nie zaangażujesz się, bo w sercu jeszcze " tamto"?
Stąd ta zmiana zachowania.
Zostajesz na etapie FWB, i dalej ani rusz. Prezenty są dodatkiem, nie sądzę że jest to powód do spotkań.
Mam zamknięty. Nie powiem skrzywdził mnie bardzo, bolało długo, trochę wyprułam się z emocji. Wziął całą winę na siebie. W sercu mogę powiedzieć, że nie ma tamtego. Najpierw cierpiałam, bo czułam że go kocham, później przeszło do nienawiści, przez obojetnosc i teraz - szanuje go za to ile dla siebie zrobiliśmy w tym związku, jak mnie zmienił, jak pokazał i wierzył, że mogę, jakiś kontakt mamy, bo on by chciał wrócić, ale nie chce, czuje do niego tylko sympatnie za te lata razem.
Tylko ja mam wrażenie, że ze mnie coś uleciało po tym związku, coś czego nie potrafię wznowić. Po 3 miesiach od rozstania spotykałam się z facetem i nie było możliwości seksu, nie potrafiłam, całe nasze spotkanie się trwało miesiąc, po tym jak on zaczal naciskać na więcej uciekłam.
Powodem do spotkań na pewno jest fakt, iż lubię z nim spędzać czas, podoba mi się i zawsze znajdzie dla mnie czas.
Najwyraźniej masz dużą potrzebę atencji ze strony płci przeciwnej. Co sobie tym rekompensujesz tego nie wiem. Zazwyczaj takie kobiety mają kiepskie relacje z ojcem. Być może brak odpowiednich wyników w innych dziedzinach życia. Albo zwyczajna chęć pokazania byłemu chłopakowi. Jak facet rozpieszcza dziewczynę torebką za tysiaka to oczywiste, że on oczekuje że nie odmówisz seksu. No chyba, że Ty też mu dajesz prezenty o takiej wartości.
Wiedząc, że ktoś Ci nie odpowiada i dalej kontynuując związek zachęcając do starań zwyczajnie oszukujesz tych amantów. Mam nadzieje że się przynajmniej zabezpieczasz bo jak wpadniesz z którymś to zostaniesz kolejną samotną matką.
Z drugiej strony jesteś jeszcze młoda masz prawo się zabawić być może tego Ci brakowało na studiach i wcześniej. Tyle, że skoro zakładasz taki temat to coś przestało Ci odpowiadać. Być może płytkość tych relacji i myśl że oni tylko szukają seksu i jak zbrzydniesz to znikną.
Najwyraźniej masz dużą potrzebę atencji ze strony płci przeciwnej. Co sobie tym rekompensujesz tego nie wiem. Zazwyczaj takie kobiety mają kiepskie relacje z ojcem. Być może brak odpowiednich wyników w innych dziedzinach życia. Albo zwyczajna chęć pokazania byłemu chłopakowi. Jak facet rozpieszcza dziewczynę torebką za tysiaka to oczywiste, że on oczekuje że nie odmówisz seksu. No chyba, że Ty też mu dajesz prezenty o takiej wartości.
Wiedząc, że ktoś Ci nie odpowiada i dalej kontynuując związek zachęcając do starań zwyczajnie oszukujesz tych amantów. Mam nadzieje że się przynajmniej zabezpieczasz bo jak wpadniesz z którymś to zostaniesz kolejną samotną matką.Z drugiej strony jesteś jeszcze młoda masz prawo się zabawić być może tego Ci brakowało na studiach i wcześniej. Tyle, że skoro zakładasz taki temat to coś przestało Ci odpowiadać. Być może płytkość tych relacji i myśl że oni tylko szukają seksu i jak zbrzydniesz to znikną.
Jestem jedynaczką, wyczekaną córką taty i z rodzicami mam mega dobre relacje. Z innych dziedzin to tylko fakt, że biznes nie idzie mi tak jakbym chciała, każdy twierdzi, że to ja miałam za wysokie wymagania względem siebie. Z tą torebką to była między nami rozmowa, że mega mi się podoba od długiego czasu, ale szkoda mi wydać na nią w cenie regularnej 1500 zł. Ja częściej mu gotuje, bo ostatnio zaczęłam się odnajdywać w tej dziedzinie.
Fakt, na studiach nie miałam czasu na imprezy, brakowało mi poznania nowych osób, bo na naszej uczelni studia skończyło tylko 12 osób, na 1 i 2 roku duża część się wysypała, a z innymi kierunkami kontakt był znikomy, później pandemia to już kompletnie nie było nowyh twarzy. I trochę mi się podoba teraz fakt, że zawsze mogę z kimś wyjść, iść na imprezę.
I muszę sprostować - ten seks w weekend - to był mój drugi facet w łóżku, pierwszy seks od zakończenia związku.
"tą torebką to była między nami rozmowa, że mega mi się podoba od długiego czasu, ale szkoda mi wydać na nią w cenie regularnej 1500 zł. "
:DDDDDD
"tą torebką to była między nami rozmowa, że mega mi się podoba od długiego czasu, ale szkoda mi wydać na nią w cenie regularnej 1500 zł. "
:DDDDDD
To była tylko rozmowa, a on sam ją kupił, nie wiedziałam, że nawet ma taki zamiar.
No pewnie ale łatwo było ją przyjąć jako prezent co nie? Zamiast odmówić i wtedy już wyznaczyć jakąś granicę bo to był ewidentny sygnał i moment
Oczywiście, wcale nie jest to najbardziej prostacka i powszechna metoda manpiluacji.
39 2022-05-31 14:30:47 Ostatnio edytowany przez Bubcia85 (2022-05-31 14:32:04)
Hej, wiecie chyba pisze, bo jest mi wstyd przyznać się przed bliskimi osobami co się dzieje w moim życiu. Wstyd i strach przed oceną koleżanek.
Mam 23 lata,w swoim życiu byłam tylko w jednym poważnym związku, który trwał 1,5 roku, od 1,5 roku byłam sama. Jednocześnie w ciągu tego okresy czasu poznałam 12 facetów chcących być ze mną w związku. I pojawił się on, nie będę ukrywać, że przyciągnął mnie wyglądem, zauroczył troską i spokojem. Znamy się bliżej od 4 miesięcy. Na samym początku był dobrze, bo on w Polsce bywa 2-3 dni w tygodniu, ale jednocześnie jeden dzień zawsze chciał poświęcić mi. Wiecie taki idelany układ - jestem sama ale jednocześnie mam z kim wyjść np na obiad. I niestety on też lubi mnie ,, rozpieszczać" - nowa torebka za tysiaka, dzień w spa. Było trochę tych prezentów. Nie zakładałam związku, ale ostatni weekend spędziłam u niego i wylądowaliśmy w łóżku i niestety nie raz. Czuję się trochę źle z tym. Do tego wszystkiego ja trochę mam dość facetów, bo ostatnio policzyłam, że mam codziennie wiadomości od 6, a ja wcale nie prowokuje rozmowy po prostu poznaliśmy się kiedyś. Z jednym spędziłam weekend, z drugim dzisiaj piłam kawe... czuję się fatalnie z tym, bo do nikogo nie czuję namiętnej miłości przysłaniającej oczy.
Ja zawsze ułożona córka rodziców, nie pijaca przed 18, mająca swój pierwszy raz z facetem, którego kochała nagle robi takie numery w życiu...
Ale z czym masz problem? Jesteś młoda więc i faceci się pojawiają. Skoro piszesz, że od nikogo nie czujesz miłości to albo tkwisz w tych układach dalej i masz finansowe korzyści, albo zakanczasz i skupiasz się na jakości a nie ilości tzn. Jak ktoś Ci nie odpowiada to od razu kończysz znajomość, a nie pitu pitu..., a potem udajesz za przeproszeniem naiwna dziewuchę co pomału się daje wykorzystywać za gifty
Jak być oprawca pod przykryciem ofiary...
41 2022-06-01 17:22:10 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-06-01 19:13:59)
W sumie taka nastoletnia fikcja. Pewnie jakiś troll.
Ale nie wiem i nigdy się nie dowiem.