Cześć wszystkim - kilka słów o sobie: mój kilkuletni związek się rozpadł, mam 36-37 lat (rocznik 85) - wróciłem na dating market i właśnie załozyłem profil na jednym
z portali randkowych. Jeśli chodzi o mnie to wyglądam dobrze, wyglądam co najwazniejsze młodo, nie jestem wysoki (174cm) ale nie jestem tez karłem . Nie jestem burakiem czy zdziadzialym
patolem - pracuje jako programista, znam swiat, jezyki, techologie, mam inne szerokie zainteresowania, caly czas sie rozwijam - standard w branzy. Oczywiscie sprawy zwiazane z wygladem to wszystko to subiektywne opinie.
Teraz do tematu: na portalu 80-90% kobiet to samotne matki, lalki barbie, albo kobiety które wyglądają na 50+ pomimo 30ki. Zastanawiam się nad sensem mojego profilu -
niestety miałbym problem z wychowywaniem cudzych dzieci a tu przewazaja te profile.
Przede wszystkim nie chcialbym byc po prostu kolem zapasowym i oparciem materialnym (panie maja pewnie podobne doswiadczenie z alimenciarzami).
Jestem ciekaw jakie są wasze doświadczenia - zastanawiam się ile jesteście w stanie wytrzymać na tych portalach.
Ja chyba przetestuje portal przez tydzien i zawiesze. Nie wiem - moze za wcześnie próbuję wrócić na "rynek matrymonialny"? Rozstalem sie 4 miesiace temu.
Zdaje sobie sprawe, ze czesc fajnych kobiet odrzuci mnie ze wzgledu na moj wzrost - wiem ze na tych platformach
dominuje wygląd i wszystkie babki szukaja facetow pod 185cm + reszta pakietu który mogę zaoferowac. Zastanawiam się tez nad tym, zeby jakos zaakceptowac samotnosc - tez
jestem ciekaw jak sobie z tym radzicie bo pewnie nie jestem wyjątkiem.
Dzieki z góry za wasze opinie.
2 2022-05-17 00:37:52 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-05-17 00:40:41)
Kurna, opis mniej więcej jakbym czytał o sobie, tylko o parę lat starszym Zawód, nawet wzrost się zgadza. No może prócz tego, że akurat ja jestem strasznym życiowym nieogarem^^
A co ja myślę o portalach tego typu, to już pisałem n razy. Pewnie natrafiłeś już na jakiś post, w którym marudzę jakie to gówno jest.
Na portalach randkowych musisz być 10/10 z wyglądu, mieć gadkę opanowaną do perfekcji i musi widać że jesteś człowiekiem przy kasie aby coś z tego było.
Inaczej szkoda twojego czasu.
Z tego co piszesz to wysoki nie jesteś, wygląd nie wiadomo ale raczej do modeli też się nie zaliczasz, jedyny atrybut to dobry zawód ale moim zdaniem to za mało aby czerpać satysfakcje z korzystania z portalu randkowego.
Jeżeli chodzi o przedział wiekowy 22-27 to myślę że nie jest tragicznie. Jakiegoś czasu założyłem Tindera i o dziwo wynik był dobry. 2-3 randki na miesiąc + skoro konwersacji. Po noob-booście musiałem przebierać, bo par było za dużo. Jakby co, do Chada mi dużo brakuje, ale gratkę mam nienajgorszą.
Kurna, opis mniej więcej jakbym czytał o sobie, tylko o parę lat starszym
Zawód, nawet wzrost się zgadza. No może prócz tego, że akurat ja jestem strasznym życiowym nieogarem^^
A co ja myślę o portalach tego typu, to już pisałem n razy. Pewnie natrafiłeś już na jakiś post, w którym marudzę jakie to gówno jest.
Haha! to może teraz skomentujesz moją teze z twego wątku? Tę że każdy programista chce by świat wiedział jaką para się profesją?
6 2022-05-17 23:26:33 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-05-17 23:28:24)
Haha! to może teraz skomentujesz moją teze z twego wątku? Tę że każdy programista chce by świat wiedział jaką para się profesją?
Pierdolisz bzdury i tyle. Ludzie często tu podawali czym się zajmują i jakoś nie było problemu. A czasem warto też podać takie info, bo jednak może to być użyteczne w rozmowie.
A to że mu odpisałem w ten sposób? Co z tego? Czepiasz się o uj wie co.
chmurny napisał/a:Haha! to może teraz skomentujesz moją teze z twego wątku? Tę że każdy programista chce by świat wiedział jaką para się profesją?
Pierdolisz bzdury i tyle.
Wygarne ci tu każdego jednego pierdolonego programiste i cisne jego nickiem w okulary pierdoło!
Widzę, że sami chłopcy się tu wypowiadają. Nie wiem czy nie przeszkadzam
To ja ze swojej strony żeńskiej się wypowiem. Nie wiem jakie dziewczyny się tam pojawiają, ale mogę nakręślić co mnie odrzucało w chłopakach z portali randkowych:
- zagadywanie "hejka, co tam?" albo "Cześć" i oczekiwanie na odpowiedź.
- nawiązywanie do relacji intymnych w pierwszych wiadomościach
- duża liczba żonatych facetów, podejrzewam, że z dziewczynami może być podobnie, więc uważaj. Chyba, że cię to bawi, to "be my guest"
- zdjęcia facetów rozwalonych na krzesełkach wędkarskich z piwskiem na jakimś pikniku lub dziwne zdjęcia z zaskoczenia. Warto zrobić/znaleźć zdjęcie pozowane jednak i wyglądać schludnie lub np. z wakacji, podczas realizowania hobby. Fajnie, gdyby było w uśmiechu (niewymuszonym), ale niekoniecznie.
- wciskanie kitu lub innych frazesów typu na pytanie "czego tu szukasz?" - "szukam miłości" i kropka
A co powoduje, że wejdę w dyskusję:
- dłuższe wypowiedzi niż tylko pół zdania
- szczere zainteresowanie kobietą i jej życiem
- odpowiadanie na wiadomości w odniesieniu do tego co napisała (nie tylko np.:"Gdzie pracujesz?" "Na poczcie/lotnisku/sklepie/biurze" "Fajnie. A gdzie mieszkasz?", a potem walory fizyczne i pozycje tantryczne)
- swobodna, niewymuszona rozmowa
Ja wytrzymałam 3 miesiące, a to tylko dlatego, że miałam kłopoty z zerwaniem umowy z nieuczciwym dostawcą usługi. Pewnie zakończyłoby się po 1-2 miesiącach, bo dołował mnie ten klimat zboczonych, żonatych, zadufanych w sobie przedstawicieli płci męskiej.
A jak masz 36-37 lat, to nie ma się co dziwić, że w tym przedziale wiekowym są same kobiety z dziećmi. Chyba musisz się nieco dopasować do rynku wiekowego. Jeśli bezdzietne to raczej duużo młodsze powinny być. Na naszym forum jest trochę takich około 30 latek bez dzieci. Osobowościowo, intelektualnie czy poglądowo też możesz je tu przetestować. Gorzej z miejscem zamieszkania, bo widzę, że ludzie są z bardzo różnych miejsc, również z zagranicy.
Tak czy siak, powodzenia życzę.
9 2022-05-18 16:17:36 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-05-18 16:18:01)
Jakby siętak po tych profilach męskich "przelecieć"(uppss, może zbyt dosadne słowo), to pewnie znalazłoby się sporo takich "gwiazdek", przepełnionych ego, że aż się wylewa..
Z drugiej strony, myślę, że np. zdjęcie wędkującego faceta mogłoby być dobre, ale pod jednym warunkiem: zamiast zasiedziałego w foteliku "Janusza" z piwkiem w ręku, mógłby być taki pan wymachujący wędką muchową, gdzieś na górskiej albo syberyjskiej/alaskańskiej rzece Z lasem, ośnieżonymi szczytami i niedźwiedziami w tle
" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz
Z drugiej strony, myślę, że np. zdjęcie wędkującego faceta mogłoby być dobre, ale pod jednym warunkiem: zamiast zasiedziałego w foteliku "Janusza" z piwkiem w ręku, mógłby być taki pan wymachujący wędką muchową, gdzieś na górskiej albo syberyjskiej/alaskańskiej rzece
Z lasem, ośnieżonymi szczytami i niedźwiedziami w tle
Oo tak! A ja marzę że kobieta która w zainteresowaniach wpisuje "przytulanie" to jest światowej sławy profesorem, luminarzem psychologii i jak raz prowadzi zakrojone na światową skalę badania nad wpływem przutulania na jakość życia seksualnego w dorosłości i akurat jest na kongresie w Szwajcarii a nie w komunalnym "kuchniopokoju" na tle szuszarki z praniem.
Też zauważyłem niekonsekwencje w słowach koleżanki
nie dziwi mnie, ze w wieku ok 37 l malo bezdzietnych, biorac pid uwage, ze kobiecie jednak zegar tykal, a gorna granica do plodzenia i wychowywania potomstwa byl do 35, a przynajmniej jesli chciala ograniczyc ryzyka wszelakich chorob, syndromow. wiele kobiet chce miec dzieci. kiedy mialyby je miec?
Z drugiej strony, myślę, że np. zdjęcie wędkującego faceta mogłoby być dobre, ale pod jednym warunkiem: zamiast zasiedziałego w foteliku "Janusza" z piwkiem w ręku, mógłby być taki pan wymachujący wędką muchową, gdzieś na górskiej albo syberyjskiej/alaskańskiej rzece
Z lasem, ośnieżonymi szczytami i niedźwiedziami w tle
z samego takiego zdjęcia bagienni_k znalazłoby się parę tematów do rozmowy: "jesteś etymologiem?" "a ten niedźwiedź, to Twój kumpel?", "kawał drogi jeździsz na weekendy" i setki innych
. A tak serio, to spora część zdjęć była naprawdę kiepska. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś przy zdrowych zmysłach coś takiego wstawia. Szkoda, że nie robiłam screenów, mielibyście tu ubaw.
chmurny niestety, przeceniłeś mnie i nie ogarniam wysublimowanej analogii Twej wypowiedzi. Obawiam się prosić Cię o wyjaśnienie tej "niekonsekwencji", ale chyba zaryzykuję.
Och nie, a może to właśnie Ciebie odrzuciłam (znaczy nie zagadałam, bo tych zdjęć nie da się już odzobaczyć) jak zobaczyłam zdjęcie gościa w podartym T-shircie z piwem w puszce, twarzą alkoholika i z dużymi ubytkami w uzębieniu. Strasznie mi przykro Nie wiedziałam, że to Ty.
chmurny niestety, przeceniłeś mnie i nie ogarniam wysublimowanej analogii Twej wypowiedzi. Obawiam się prosić Cię o wyjaśnienie tej "niekonsekwencji", ale chyba zaryzykuję.
Och nie, a może to właśnie Ciebie odrzuciłam (znaczy nie zagadałam, bo tych zdjęć nie da się już odzobaczyć) jak zobaczyłam zdjęcie gościa w podartym T-shircie z piwem w puszce, twarzą alkoholika i z dużymi ubytkami w uzębieniu. Strasznie mi przykro
Nie wiedziałam, że to Ty.
Nie kłopocz się, wysublimowana analogia nie była do ciebie.
Ps: to nie ja ale przy moich brakach w uzębieniu dostałabyś dożywotnich kompleksów i poszła w kredo na licówki
Chciałem tu coś wrzucić, ale jednak nie mogłem znaleźć odpowiedniej fotki
Są takie przypadki, chyba na Alasce, gdzie na kilkusetmetrowym odcinku rzeki, dwie istoty łowią ryby: jedne dwunożne, inne czworonożne Jako, że dawniej miało się przygody z wędkarstwem, wiele razy słyszałem, że łapanie ryb to taki niedzielny wypoczynek i wygoda nad wodą. tymczasem część wędkarzy całymi godzinami chodzi za rybami, więc już trzeba mieć trochę siły w nogach
https://www.youtube.com/watch?v=ew6SuzX_09M
" Wybierz optymizm - poczujesz się lepiej!" - Dalajlama
"Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu!" - Konfucjusz
Nie kłopocz się, wysublimowana analogia nie była do ciebie. i
Phew.
Ps: to nie ja ale przy moich brakach w uzębieniu dostałabyś dożywotnich kompleksów i poszła w kredo na licówki
Phew 2. Na razie nie narzekam na stan mojego uzębienia, ale jeśli będę miała chwilę słabości, to się z pewnością zgłoszę o poradę
Jeżeli chodzi o przedział wiekowy 22-27 to myślę że nie jest tragicznie. Jakiegoś czasu założyłem Tindera i o dziwo wynik był dobry. 2-3 randki na miesiąc + skoro konwersacji. Po noob-booście musiałem przebierać, bo par było za dużo. Jakby co, do Chada mi dużo brakuje, ale gratkę mam nienajgorszą.
Mam 23 i nie podzielam twojego zdania. Jest tragicznie. Par kilka na miesiąc (jak dobrze pójdzie), większość nawet nie odpisuje.
- zagadywanie "hejka, co tam?" albo "Cześć" i oczekiwanie na odpowiedź.
Nigdy w ten sposób nie zagaduję. Ale z drugiej strony, 90% kobiet nie ma żadnego opisu, więc jak inaczej do nich zagadać?
- nawiązywanie do relacji intymnych w pierwszych wiadomościach
Nigdy tego nie robię, zwłaszcza że nie zależy mi na seksie.
- zdjęcia facetów rozwalonych na krzesełkach wędkarskich z piwskiem na jakimś pikniku lub dziwne zdjęcia z zaskoczenia. Warto zrobić/znaleźć zdjęcie pozowane jednak i wyglądać schludnie lub np. z wakacji, podczas realizowania hobby. Fajnie, gdyby było w uśmiechu (niewymuszonym), ale niekoniecznie.
Mam właśnie takie normalne zdjęcia.
- wciskanie kitu lub innych frazesów typu na pytanie "czego tu szukasz?" - "szukam miłości" i kropka
To nie kit, tylko prawda, zresztą co innego odpowiedzieć na takie pytanie?
A co powoduje, że wejdę w dyskusję:
- dłuższe wypowiedzi niż tylko pół zdania
- szczere zainteresowanie kobietą i jej życiem
- odpowiadanie na wiadomości w odniesieniu do tego co napisała (nie tylko np.:"Gdzie pracujesz?" "Na poczcie/lotnisku/sklepie/biurze" "Fajnie. A gdzie mieszkasz?", a potem walory fizyczne i pozycje tantryczne)
- swobodna, niewymuszona rozmowa
Dokładnie tak, tylko że gdy rozmawiam w ten sposób, to otrzymuję właśnie odpowiedzi w stylu "aha, fajnie", o ile w ogóle dostaję jakąkolwiek odpowiedź.
18 2022-05-18 21:34:41 Ostatnio edytowany przez Evergreen (2022-05-18 21:40:03)
Evergreen napisał/a:- zagadywanie "hejka, co tam?" albo "Cześć" i oczekiwanie na odpowiedź.
Nigdy w ten sposób nie zagaduję. Ale z drugiej strony, 90% kobiet nie ma żadnego opisu, więc jak inaczej do nich zagadać?
A np. "podoba mi się na Twoim zdjęciu...." "ciekawe gdzie zrobiłaś to zdjęcie, bo..." "masz ciekawy typ urody, jesteś...?" A jak nie mają opisu, to chyba też podchodzą do tego poznania w sensie intymnym i traktują się jak towar. Ja bym tak nie zrobiła.
Evergreen napisał/a:- nawiązywanie do relacji intymnych w pierwszych wiadomościach
Nigdy tego nie robię, zwłaszcza że nie zależy mi na seksie.
Chwała Ci!
Evergreen napisał/a:- zdjęcia facetów rozwalonych na krzesełkach wędkarskich z piwskiem na jakimś pikniku lub dziwne zdjęcia z zaskoczenia. Warto zrobić/znaleźć zdjęcie pozowane jednak i wyglądać schludnie lub np. z wakacji, podczas realizowania hobby. Fajnie, gdyby było w uśmiechu (niewymuszonym), ale niekoniecznie.
Mam właśnie takie normalne zdjęcia.
Evergreen napisał/a:- wciskanie kitu lub innych frazesów typu na pytanie "czego tu szukasz?" - "szukam miłości" i kropka
To nie kit, tylko prawda, zresztą co innego odpowiedzieć na takie pytanie?
Np. Szukam ciepłej/szalonej/energicznej/spokojnej kobiety, z którą chciałbym umawiać się tylko w weekendy/aby dzielić z nią życie/niezobowiązująco od czasu do czasu/ kogoś do stałego związku i parę innych szczegółów. "Szukam miłości" to banał, być może dla młodych 20 latków to życie, dla starszych, to trochę co innego oznacza.
Evergreen napisał/a:A co powoduje, że wejdę w dyskusję:
- dłuższe wypowiedzi niż tylko pół zdania
- szczere zainteresowanie kobietą i jej życiem
- odpowiadanie na wiadomości w odniesieniu do tego co napisała (nie tylko np.:"Gdzie pracujesz?" "Na poczcie/lotnisku/sklepie/biurze" "Fajnie. A gdzie mieszkasz?", a potem walory fizyczne i pozycje tantryczne)
- swobodna, niewymuszona rozmowaDokładnie tak, tylko że gdy rozmawiam w ten sposób, to otrzymuję właśnie odpowiedzi w stylu "aha, fajnie", o ile w ogóle dostaję jakąkolwiek odpowiedź.
Czyli odpada, bo: nie jest zainteresowana i patrzy na zdjęcie, wykształcenie, hobby lub jego brak, liczy tylko na seks, jesteś dla niej za mądry itd. Z moimi dłuższymi zdaniami w wypowiedziach panowie też się gubili, znaczy zwiewali
Nikogo tam w każdym razie nie znalazłam, zatem na sukcesach w odnalezieniu partnera na portalu randkowym się nie znam, mogę tylko powiedzieć czego ja mogłabym oczekiwać. Nawet jak coś chwilowo zaskoczyło w rozmowie, to i tak okazywało się, że żonaty, więc rozmowa się kończyła.
19 2022-05-18 21:41:09 Ostatnio edytowany przez rakastankielia (2022-05-18 21:41:28)
Czyli odpada, bo: nie jest zainteresowana i patrzy na zdjęcie, wykształcenie, hobby lub jego brak, liczy tylko na seks, jesteś dla niej za mądry itd. Z moimi dłuższymi zdaniami w wypowiedziach panowie też się gubili, znaczy zwiewali
Nikogo tam w każdym razie nie znalazłam, zatem na sukcesach w odnalezieniu partnera na portalu randkowym się nie znam, mogę tylko powiedzieć czego ja mogłabym oczekiwać. Nawet jak coś chwilowo zaskoczyło w rozmowie, to i tak okazywało się, że żonaty, więc rozmowa się kończyła.
No dobra, tylko że ja właściwie już nie przesuwam w prawo kobiet bez opisu. Nawet te, które potrafią napisać coś o sobie, nie odpisują albo odpisują zdawkowo. Jeśli nie jest zainteresowana, to po co się ze mną paruje? Było parę dziewczyn, z którymi fajnie się pisało, ale jedna szukała czegoś innego, więc w miłej atmosferze się pożegnaliśmy, kolejne kilka mieszkało daleko i kontakt się po jakimś czasie urwał, z jedną dogadywałem się wręcz bardzo dobrze, ale na spotkaniu nie była zbyt rozmowna, no i po spotkaniu już nie mieliśmy zbytnio kontaktu...
A np. "podoba mi się na Twoim zdjęciu...." "ciekawe gdzie zrobiłaś to zdjęcie, bo..." "masz ciekawy typ urody, jesteś...?" A jak nie mają opisu, to chyba też podchodzą do tego poznania w sensie intymnym i traktują się jak towar. Ja bym tak nie zrobiła.
Tylko że kobiet z opisem jest garstka. I tak, czasami można nawiązać do zdjęcia, zwłaszcza jeśli zostało zrobione w jakimś fajnym miejscu, zdarzało mi się w ten sposób zagadać, ale nic to nie dało.
Np. Szukam ciepłej/szalonej/energicznej/spokojnej kobiety, z którą chciałbym umawiać się tylko w weekendy/aby dzielić z nią życie/niezobowiązująco od czasu do czasu/ kogoś do stałego związku i parę innych szczegółów. "Szukam miłości" to banał, być może dla młodych 20 latków to życie, dla starszych, to trochę co innego oznacza.
No ja mam 23 lata, ale tu ci przyznam rację. Choć z drugiej strony "szukam kogoś do stałego związku" niczym się nie różni od "szukam miłości".
Sorki za podwójny wpis, ale nie zauważyłem wcześniej, że odniosłaś się też do reszty.
Tylko że kobiet z opisem jest garstka. I tak, czasami można nawiązać do zdjęcia, zwłaszcza jeśli zostało zrobione w jakimś fajnym miejscu, zdarzało mi się w ten sposób zagadać, ale nic to nie dało.
No ja mam 23 lata, ale tu ci przyznam rację. Choć z drugiej strony "szukam kogoś do stałego związku" niczym się nie różni od "szukam miłości".
Sorki za podwójny wpis, ale nie zauważyłem wcześniej, że odniosłaś się też do reszty.
Właśnie się miałam zapytać ile masz lat, bo to ma znaczenie Na ile pamiętam ten wiek, to 20 latkowie raczej chcą zabawy, szaleństwa, jeszcze nikogo bardzo poważnego do związku, na zawsze i do grobowej deski. A skoro jesteś młodym osobnikiem, to szukaj w swoim środowisku, przede wszystkim, bo tak najłatwiej i najlepiej kogoś przetestować w różnych środowiskach, sytuacjach. Wychodź na miasto, uczestnicz w imprezach, spotykaj się ze znajomymi. To jest Twój czas, teraz właśnie. Nie marnuj go na portale, bo tam życie nie jest prawdziwe. Wchodzisz tam jak już nie masz innego wyjścia, nie widzisz innej opcji.
Właśnie się miałam zapytać ile masz lat, bo to ma znaczenie
Na ile pamiętam ten wiek, to 20 latkowie raczej chcą zabawy, szaleństwa, jeszcze nikogo bardzo poważnego do związku, na zawsze i do grobowej deski. A skoro jesteś młodym osobnikiem, to szukaj w swoim środowisku, przede wszystkim, bo tak najłatwiej i najlepiej kogoś przetestować w różnych środowiskach, sytuacjach. Wychodź na miasto, uczestnicz w imprezach, spotykaj się ze znajomymi. To jest Twój czas, teraz właśnie. Nie marnuj go na portale, bo tam życie nie jest prawdziwe. Wchodzisz tam jak już nie masz innego wyjścia, nie widzisz innej opcji.
No tylko że właśnie nie widzę innej opcji... Znajomych nie mam (z wyjątkiem kilku osób mieszkających daleko ode mnie), na imprezy samemu nie chcę chodzić (zresztą i tak nikt mnie nie zaprasza), na miasto wychodzę, realizuję swoje pasje, ale nic to nie daje...
Te wszystkie warunki i kryteria, zasady konwersacji i całe to know how jest chuja warte wobec faktów. A te są takie że jak się spodobasz to i lakoniczna 'hejka' może się stać zarzewiem romansu, związku czego tam chcesz. A jeżeli nie to cóż...stawaj na głowie i się kręć przed paniami. Pisz rozprawy o pasjach poglądach oraz o tym jaka szkoła filozoficzna jest ci najbliższa. Bądz Tonym Halikiem, Stefanem Hawkingiem, superszpiegiem kurwa łowcą krokodyli i wszystko to psu w dupe. Kiedyś od sławetnej 'hejki' właśnie zaczęło się u mnie coś całkiem fajnego. A później jeszcze fajniejszego.
Te wszystkie warunki i kryteria, zasady konwersacji i całe to know how jest chuja warte wobec faktów. A te są takie że jak się spodobasz to i lakoniczna 'hejka' może się stać zarzewiem romansu, związku czego tam chcesz. A jeżeli nie to cóż...stawaj na głowie i się kręć przed paniami. Pisz rozprawy o pasjach poglądach oraz o tym jaka szkoła filozoficzna jest ci najbliższa. Bądz Tonym Halikiem, Stefanem Hawkingiem, superszpiegiem kurwa łowcą krokodyli i wszystko to psu w dupe. Kiedyś od sławetnej 'hejki' właśnie zaczęło się u mnie coś całkiem fajnego. A później jeszcze fajniejszego.
Są przypadki, kiedy i na zwykłe hej odpowiadają, trafiła mi się jedna taka konwersacja, ale czy coś z tego będzie, to się okaże.
Oczywiście że tak na aplikacjach randkowych wygląd determinuje wszystko ,możesz walnąć takim sucharem że aż czujesz się głupio lub po paru wiadomościach o od razu zaproponować wizytę na chacie...a i tak kliknie kobiety i faceci nie różnią się pod tym względem niczym
Tysiąc jednakowych gwiazd zamienia się w proch
Tysiąc jednakowych szans mija nas o krok
Tysiąc jednakowych plansz a na każdej tłok
Laski tam są jeszcze dziwniejsze niż na żywo... Nie używam, ale nie usunąłem. I piszę do mnie jakas blondi, zagaja o gotowanie i pyta czy lubię... odpowiadam jej, że owszem trochę się tym interesuję, na co ona z rozbrajającą szczerością od razu, że ona nie lubi i nie umie...to się pani zareklamowała na wejściu... od razu out nawet gdybym jakiś zamiar miał. Natomiast widać, że simpy i ruchacze na takim portalu przełkną wszystko, więc te kobietki myślą, że są super fajne i atrakcyjne;)
Ale czemu skreślać bo nie gotuje?no jak dla mnie w związku nie musi być pełnej symetrii w każdym wzgeldzie...no ja nie znoszę sprzątać no więc mogę ogarnąć gotowanie czy catering w zamian za ogarnięcie porządku plus wspólne posiłki to już praktycznie wspólne mieszkanie a wybieganie tak dałeko do przodu na początku relacji no nie ma sensu
Tysiąc jednakowych gwiazd zamienia się w proch
Tysiąc jednakowych szans mija nas o krok
Tysiąc jednakowych plansz a na każdej tłok
28 2022-05-19 09:43:15 Ostatnio edytowany przez Be. (2022-05-19 09:44:01)
Dlatego, że to było pierwsze co napisała. I zapewne w stosunku do mnie miałaby kolosalne wymagania, jednocześnie oferując to co większość kobiet w tych czasach - wyłącznie swoją dupę;). Jak można być 28 letnia kobieta i nie umieć gotowac? To tak jak gdybym napisał, że nie lubię chodzić do pracy i nie robię tego lol. To są po prostu podstawowe ludzkie kwestie, jak ktoś to z góry odrzuca to sorry, dla mnie jest zbyt "nowoczesny".
Evergreen napisał/a:Właśnie się miałam zapytać ile masz lat, bo to ma znaczenie
Na ile pamiętam ten wiek, to 20 latkowie raczej chcą zabawy, szaleństwa, jeszcze nikogo bardzo poważnego do związku, na zawsze i do grobowej deski. A skoro jesteś młodym osobnikiem, to szukaj w swoim środowisku, przede wszystkim, bo tak najłatwiej i najlepiej kogoś przetestować w różnych środowiskach, sytuacjach. Wychodź na miasto, uczestnicz w imprezach, spotykaj się ze znajomymi. To jest Twój czas, teraz właśnie. Nie marnuj go na portale, bo tam życie nie jest prawdziwe. Wchodzisz tam jak już nie masz innego wyjścia, nie widzisz innej opcji.
No tylko że właśnie nie widzę innej opcji... Znajomych nie mam (z wyjątkiem kilku osób mieszkających daleko ode mnie), na imprezy samemu nie chcę chodzić (zresztą i tak nikt mnie nie zaprasza), na miasto wychodzę, realizuję swoje pasje, ale nic to nie daje...
to jest naprawdę bardzo smutne rakastankielia Chociaż jak rozmawiam z nastolatkami czy nieco starszymi, to słyszę, że w podstawówce czy liceum nie mieli żadnej imprezy, nikt niczego nie organizuje, nie włóczą się po ulicach gadając przez 4h, nie zacieśniają z nikim relacji, jedyne co, to klikają na telefonie, a z żywym człowiekiem to już niekoniecznie. To jakoś mi się przykro robi. Nie tak to kiedyś wyglądało.
Jak mieszkasz gdzieś indziej niż dorastałeś, to może sąsiadów masz jakiś, z pracy, studiów, czy nie wiem skąd. Znajomości męskie też mogą przynieść inne znajomości, i jakiś łańcuszek się tworzy.
Sorry Irate , ale odbiegłam od tematu.
to jest naprawdę bardzo smutne rakastankielia Chociaż jak rozmawiam z nastolatkami czy nieco starszymi, to słyszę, że w podstawówce czy liceum nie mieli żadnej imprezy, nikt niczego nie organizuje, nie włóczą się po ulicach gadając przez 4h, nie zacieśniają z nikim relacji, jedyne co, to klikają na telefonie, a z żywym człowiekiem to już niekoniecznie. To jakoś mi się przykro robi. Nie tak to kiedyś wyglądało.
Jak mieszkasz gdzieś indziej niż dorastałeś, to może sąsiadów masz jakiś, z pracy, studiów, czy nie wiem skąd. Znajomości męskie też mogą przynieść inne znajomości, i jakiś łańcuszek się tworzy.Sorry Irate , ale odbiegłam od tematu.
No to jest właśnie moja sytuacja. Nie chcę siedzieć na telefonie, nudzi mnie to, wolę towarzystwo ludzi, ale co zrobić, skoro nie mam z kim spędzać czasu. Mieszkam nadal z rodzicami, na studia dojeżdżam, bo daleko nie mam. Niby rozmawiam z kilkoma osobami na studiach, ale nie wychodzi to nigdzie dalej poza uczelnię. Już mnie parę razy próbowano swatać, ale nic z tego.
Widzę, że sami chłopcy się tu wypowiadają. Nie wiem czy nie przeszkadzam
To ja ze swojej strony żeńskiej się wypowiem. Nie wiem jakie dziewczyny się tam pojawiają, ale mogę nakręślić co mnie odrzucało w chłopakach z portali randkowych:
- zagadywanie "hejka, co tam?" albo "Cześć" i oczekiwanie na odpowiedź.
- nawiązywanie do relacji intymnych w pierwszych wiadomościach
- duża liczba żonatych facetów, podejrzewam, że z dziewczynami może być podobnie, więc uważaj. Chyba, że cię to bawi, to "be my guest"
- zdjęcia facetów rozwalonych na krzesełkach wędkarskich z piwskiem na jakimś pikniku lub dziwne zdjęcia z zaskoczenia. Warto zrobić/znaleźć zdjęcie pozowane jednak i wyglądać schludnie lub np. z wakacji, podczas realizowania hobby. Fajnie, gdyby było w uśmiechu (niewymuszonym), ale niekoniecznie.
- wciskanie kitu lub innych frazesów typu na pytanie "czego tu szukasz?" - "szukam miłości" i kropkaA co powoduje, że wejdę w dyskusję:
- dłuższe wypowiedzi niż tylko pół zdania
- szczere zainteresowanie kobietą i jej życiem
- odpowiadanie na wiadomości w odniesieniu do tego co napisała (nie tylko np.:"Gdzie pracujesz?" "Na poczcie/lotnisku/sklepie/biurze" "Fajnie. A gdzie mieszkasz?", a potem walory fizyczne i pozycje tantryczne)
- swobodna, niewymuszona rozmowaJa wytrzymałam 3 miesiące, a to tylko dlatego, że miałam kłopoty z zerwaniem umowy z nieuczciwym dostawcą usługi. Pewnie zakończyłoby się po 1-2 miesiącach, bo dołował mnie ten klimat zboczonych, żonatych, zadufanych w sobie przedstawicieli płci męskiej.
A jak masz 36-37 lat, to nie ma się co dziwić, że w tym przedziale wiekowym są same kobiety z dziećmi. Chyba musisz się nieco dopasować do rynku wiekowego. Jeśli bezdzietne to raczej duużo młodsze powinny być. Na naszym forum jest trochę takich około 30 latek bez dzieci. Osobowościowo, intelektualnie czy poglądowo też możesz je tu przetestować. Gorzej z miejscem zamieszkania, bo widzę, że ludzie są z bardzo różnych miejsc, również z zagranicy.
Tak czy siak, powodzenia życzę.
Dzięki za odpowiedź.
Zgadzam się z tym co napisałaś - że sporo facetów po 30 o siebie nie dba. Sporo patologii, tak samo sporo facetów po przejściach. Dziwne zdjęcia - przypadkowe, rodem z pato-grilla.
Z drugiej strony z doświadczenia widzę, że to co się napiszę nie ma znaczenia. Kobiety chyba są tak bardzo bombardowane wiadomościami że nie nadążają odpisywać i sprawdzać polubien.
Ja ze swojej strony zdecydowałem że oleje temat. Znajdę kogoś w realu. Muszę znaleźć nowych znajomych w nowej pracy i wtedy odnaleźć się w nowym mieście. Te aplikacje są też toksyczne przez algorytmy i to jak są skonstruowane. Swoją drogą ciekawy byłby projekt aplikacji gdzie na początku ludzie się poznają nie widząc zdjęcia. Na początku widziano by tylko hobby, wiek i opis profilu. Po jakiejś ktotkiejwymianie zdań jeśli obie strony chciałyby kontynuować wyświetliła by się średnia ocen zdjęć tej osoby oddana przez innych użytkowników. Po wymianie kilkudziesięciu zdań mieliby dostęp do swoich zdjęć. To by było bardziej fair. Bo część osób może znalazłoby ciekawych znajomych. No ale to nie sprzyjałoby być może modelowi biznesowemu.
jakis_czlowiek napisał/a:Kurna, opis mniej więcej jakbym czytał o sobie, tylko o parę lat starszym
Zawód, nawet wzrost się zgadza. No może prócz tego, że akurat ja jestem strasznym życiowym nieogarem^^
A co ja myślę o portalach tego typu, to już pisałem n razy. Pewnie natrafiłeś już na jakiś post, w którym marudzę jakie to gówno jest.
Haha! to może teraz skomentujesz moją teze z twego wątku? Tę że każdy programista chce by świat wiedział jaką para się profesją?
Tu raczej chodzi o przedstawienie poziomu który się reprezentuje. Co prawda każda branże reprezentują inni ludzie więc są i chamy, i debile i janusze it'd w branży IT. Ja uczę się od wielu lat bez przerwy. Jestem wręcz od nauki uzależniony. Prócz języków obcych, programowania chłonę wiedzę z każdej dziedziny. Dlatego mam inne wymagania i prezentuje inny poziom niż typowy Seba pozujący w rozmazanym kadrze z rybą złapana w gumiakach gdzie ostatni raz coś czytał w szkole zawodowej. Uważam że ma to przełożenie na to jaką jesteś osobą i czy jesteś atrakcyjnym partnerem. Jeśli jesteś ogarnięty potrafisz sklecić kilka fajnych zdań i napisać coś konkretnie z jajem tak żeby było dla kobiety atrakcyjne. Tak btw ja szczerze to nie patrzę na to jaki kobieta ma zawód. Liczy się dla mnie jaka jest osobą bo sam pochodzę z wielodzietnej rodziny gdzie była bieda ale było domowe ciepło.
Inna sprawa - chyba najważniejsza. Nigdy nie podałem i nigdy nie podam na jakiejkolwiek dating app że pracuje jako programista. Tu faktycznie uważam to za płytkie - poza tym część kobiet lecacych na kasę się pozbędziemy na poczstek.To podałem tylko tutaj na tym forum żeby pokazać jak działaja te portale. Możesz mieć IQ powyżej 130, możesz spokojnie się z każdym dogadywać, być błyskotliwy itd. ale i tak będziesz stał przed morzem 30-paro letnich samotnych matek z bagażem emocjonalnym i finansowym. A cała reszta kobiet będzie i tak celować w 1% czy mniej najbardziej atrakcyjnych wysokich brunetów. Liczą się najbardziej podstawowe instynkty. Pytałem o doświadczenia innych osób bo zawsze lubię widzieć inny punk widzenia i doświadczenia innych osób. Dzięki za twój feedback bo faktycznie mógłbyś odnieść wrażenie że ktoś pajacuje z ta kwestią. Ale uważasz że jeśli ktoś jest lekarzem, właścicielem prosperującej firmy to zadowoli się tym co jest na dating apps? Za duże ryzyko trafić na kogoś kto będzie chciał tylko kasy. Z drugiej strony i tak cała reszta szuka tylko tego max 1%
Dzięki za odpowiedź.
Zgadzam się z tym co napisałaś - że sporo facetów po 30 o siebie nie dba. Sporo patologii, tak samo sporo facetów po przejściach. Dziwne zdjęcia - przypadkowe, rodem z pato-grilla.
Z drugiej strony z doświadczenia widzę, że to co się napiszę nie ma znaczenia. Kobiety chyba są tak bardzo bombardowane wiadomościami że nie nadążają odpisywać i sprawdzać polubien.
Ja ze swojej strony zdecydowałem że oleje temat. Znajdę kogoś w realu. Muszę znaleźć nowych znajomych w nowej pracy i wtedy odnaleźć się w nowym mieście. Te aplikacje są też toksyczne przez algorytmy i to jak są skonstruowane. Swoją drogą ciekawy byłby projekt aplikacji gdzie na początku ludzie się poznają nie widząc zdjęcia. Na początku widziano by tylko hobby, wiek i opis profilu. Po jakiejś ktotkiejwymianie zdań jeśli obie strony chciałyby kontynuować wyświetliła by się średnia ocen zdjęć tej osoby oddana przez innych użytkowników. Po wymianie kilkudziesięciu zdań mieliby dostęp do swoich zdjęć. To by było bardziej fair. Bo część osób może znalazłoby ciekawych znajomych. No ale to nie sprzyjałoby być może modelowi biznesowemu.
Są bombardowane, to prawda. Tych "cześciów" i "hejek" było u mnie sporo. Na szczęście/nieszczęście byłam na takim portalu, gdzie trzeba było mieć jakiś opis, więc to czy odpowiadałam, zależało od opisu, zainteresowań, czasem wykształcenia, a na końcu zdjęcia. A niektóre były naprawdę boskie na memy jak znalazł. Algorytmy to nie wiem kto tam pisał, ale jak wpisywałam np. "wykształcenie wyższe", to połowa wyborów miała podstawowe, albo ograniczenie wiekowe miało się nijak do pokazywanych profili. Miałam od 20 latków do 70 latków, niezależnie co wpisałam.
A model, który Ci się marzy to masz częściowo tutaj. Dosyć, że imienia nie znasz, zdjęcia nie poznasz (chyba, że na priv zagadasz), to podyskutować można i nawet czasem historię życia liznąć. Tylko z tego co paslawek tu próbował uskutecznić, to chyba parowanie mu jeszcze nie wyszło Ciekawe dlaczego... Może algorytm ma niewłaściwy
Te wszystkie warunki i kryteria, zasady konwersacji i całe to know how jest chuja warte wobec faktów. A te są takie że jak się spodobasz to i lakoniczna 'hejka' może się stać zarzewiem romansu, związku czego tam chcesz. A jeżeli nie to cóż...stawaj na głowie i się kręć przed paniami. Pisz rozprawy o pasjach poglądach oraz o tym jaka szkoła filozoficzna jest ci najbliższa. Bądz Tonym Halikiem, Stefanem Hawkingiem, superszpiegiem kurwa łowcą krokodyli i wszystko to psu w dupe. Kiedyś od sławetnej 'hejki' właśnie zaczęło się u mnie coś całkiem fajnego. A później jeszcze fajniejszego.
Też nie rozumiem tego wymagania kobiet że mają dość "Hejka, cześć" itd. w sensie. Kurwa ile możesz pisać pieprzonych poematów tylko po to żeby zorientować się że i tak żadna Tobie nie odpisała. Mój poprzedni długoletni związek zaczął się online od portalu randkowego. I też zaczęliśmy od część. Potem poszły dopiero zajebiście długie niedorzeczne rozmowy. Zresztą jak w pierwszym wrażeniu. Możesz spotkać pannę w sklepie warzywnym i fajne, zdecydowane i ogarnięte "cześć" z uśmiechem może zacząć fajna relacje. Czemu nie może być tutaj tak samo? Inna sprawa że kobiety same z siebie nie piszą. Chyba konta premium mają sami faceci. Kobiety tylko dostają wiadomości
Oczywiście że tak na aplikacjach randkowych wygląd determinuje wszystko ,możesz walnąć takim sucharem że aż czujesz się głupio lub po paru wiadomościach o od razu zaproponować wizytę na chacie...a i tak kliknie kobiety i faceci nie różnią się pod tym względem niczym
Racja. Tutaj wogle ciekawy temat się wyłania który pokazuje jak niedorzeczne i popierdolone to jest. Był przykład podstawionego konta chyba na tinderze. Gdzie facet miał mega atrakcyjne zdjęcia. Zaznaczył w profilu że wyszedł z więzienia. Facet porównał ilość matches o ilość wiadomości tego fajkowego konta i zwykłego -, i to była przepaść. Najbardziej popieprzone w tej historii było to że każdej kobiecie z którą pisał na fejkowym pisał że za pedofilię siedział. I że to było dawno i że walczy z sobą i że to tylko 13-14 letnie dziewczynki były. Pomimo tego i chamskich odzywek w kierunku kobiet - dostawał od nich numery tel na to konto, żeby porozmawiać przez tel i potem się umówić. Miał nieporównywalnie większe powodzenie niż przeciętny facet. No ale cóż. Sądzę że niestety mogłoby być podobnie z kobiecymi kontami. Na pewno dużo więcej Marche mogła by mieć bardzo atrakcyjna fizycznie narkomanka niż przeciętna kobieta. Taka mamy popieprzona rzeczywistość.
chmurny napisał/a:Te wszystkie warunki i kryteria, zasady konwersacji i całe to know how jest chuja warte wobec faktów. A te są takie że jak się spodobasz to i lakoniczna 'hejka' może się stać zarzewiem romansu, związku czego tam chcesz. A jeżeli nie to cóż...stawaj na głowie i się kręć przed paniami. Pisz rozprawy o pasjach poglądach oraz o tym jaka szkoła filozoficzna jest ci najbliższa. Bądz Tonym Halikiem, Stefanem Hawkingiem, superszpiegiem kurwa łowcą krokodyli i wszystko to psu w dupe. Kiedyś od sławetnej 'hejki' właśnie zaczęło się u mnie coś całkiem fajnego. A później jeszcze fajniejszego.
Też nie rozumiem tego wymagania kobiet że mają dość "Hejka, cześć" itd. w sensie. Kurwa ile możesz pisać pieprzonych poematów tylko po to żeby zorientować się że i tak żadna Tobie nie odpisała. Mój poprzedni długoletni związek zaczął się online od portalu randkowego. I też zaczęliśmy od część. Potem poszły dopiero zajebiście długie niedorzeczne rozmowy. Zresztą jak w pierwszym wrażeniu. Możesz spotkać pannę w sklepie warzywnym i fajne, zdecydowane i ogarnięte "cześć" z uśmiechem może zacząć fajna relacje. Czemu nie może być tutaj tak samo? Inna sprawa że kobiety same z siebie nie piszą. Chyba konta premium mają sami faceci. Kobiety tylko dostają wiadomości
Bo jak ich setki dostajesz, to wypadałoby, żeby ktoś się wyróżnił - chociażby "hejka, podobają mi się Twoje loki" Może jestem wyjątkiem, ale sama też zaczynałam konwersację, z różnym skutkiem. I owszem konto premium jest dostępne dla kobiet. A skoro masz już jakiś pozytyw związkowy na portalu, to chyba wiesz jak zagadać.
37 2022-05-20 00:08:15 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-05-20 00:09:41)
Swoją drogą ciekawy byłby projekt aplikacji gdzie na początku ludzie się poznają nie widząc zdjęcia. Na początku widziano by tylko hobby, wiek i opis profilu. Po jakiejś ktotkiejwymianie zdań jeśli obie strony chciałyby kontynuować wyświetliła by się średnia ocen zdjęć tej osoby oddana przez innych użytkowników. Po wymianie kilkudziesięciu zdań mieliby dostęp do swoich zdjęć. To by było bardziej fair. Bo część osób może znalazłoby ciekawych znajomych. No ale to nie sprzyjałoby być może modelowi biznesowemu.
Ale takie coś istnieje. Wprowadził to Tinder eksperymentalnie.
Kiedyś też zrobiłam konto na portalu dla jaj… nie było zdjęcia, opisu też nie, tylko w tych opcjach zaznaczyłam, że 23 lata, zgrabna, blondynka, rozwódka, 3 dzieci, zainteresowania to alkohol, blanty, kreski i seks. Dostałam duży odzew. Najmilsze wiadomości to te typu „cześć wariatko, jak się masz?” - takie jakby rozumny człowiek być może był po drugiej stronie A poza tym mnóstwo nr telefonów i adresów e-mail. Szczenę z podłogi podnosiłam. Pierwszego dnia dostałam jakieś 50 wiadomości. Kosmos. Ludzkość. Bezsilność.
Szczęście trzeba rwać jak świeże wiśnie, póki jeszcze czas...
https://m.youtube.com/watch?v=Ty9Pcg3qrmU
Dzięki za odpowiedź.
Zgadzam się z tym co napisałaś - że sporo facetów po 30 o siebie nie dba. Sporo patologii, tak samo sporo facetów po przejściach. Dziwne zdjęcia - przypadkowe, rodem z pato-grilla.
Z drugiej strony z doświadczenia widzę, że to co się napiszę nie ma znaczenia. Kobiety chyba są tak bardzo bombardowane wiadomościami że nie nadążają odpisywać i sprawdzać polubien.
Ja ze swojej strony zdecydowałem że oleje temat. Znajdę kogoś w realu. Muszę znaleźć nowych znajomych w nowej pracy i wtedy odnaleźć się w nowym mieście. Te aplikacje są też toksyczne przez algorytmy i to jak są skonstruowane. Swoją drogą ciekawy byłby projekt aplikacji gdzie na początku ludzie się poznają nie widząc zdjęcia. Na początku widziano by tylko hobby, wiek i opis profilu. Po jakiejś ktotkiejwymianie zdań jeśli obie strony chciałyby kontynuować wyświetliła by się średnia ocen zdjęć tej osoby oddana przez innych użytkowników. Po wymianie kilkudziesięciu zdań mieliby dostęp do swoich zdjęć. To by było bardziej fair. Bo część osób może znalazłoby ciekawych znajomych. No ale to nie sprzyjałoby być może modelowi biznesowemu.
Taki portal byłby bardzo ciekawy, tylko jedna kwestia jest problematyczna, co z nowymi użytkownikami, których jeszcze nikt nie ocenił?