Cześć Wszystkim !
Piszę ten post jako pierwszy bo dopiero dołączyłem do Was, jednakże szukam porady bo trochę się zagubiłem..
Może jakaś dobra duszyczka lub kilka będzie w stanie mi coś doradzić?
Jestem normalnym facetem w wieku ok 30lat jakieś pół roku temu rozpadł się mój związek i w grudniu założyłem konto na Tinder w styczniu poznałem fajną dziewczynę (młodszą o 4lata), jest to relacja na odległość (dzieli nas jakieś 100km) jednak widujemy się dość często 1-2x w tygodniu i zazwyczaj całe weekendy. Ogólnie to zaskoczyło między nami i w zasadzie relacja postępuje do przodu, uzupełniamy się ja przyjadę np w tygodniu a ona przyjedzie do mnie na weekend i zazwyczaj tak to się odbywa. Jednak przyszłościowo nie wykluczam przeprowadzki do jej miasta i zreorganizowaniem swojego życia.
Codzienne rozmowy telefoniczne przed pracą i wieczorem są w zasadzie codziennie (rano koło godziny, a wieczorem czasami nawet 4h).
Wszystko idzie dobrze, jednak w pewnym momencie ona proponuje "na początek" relację FWB aby jak to określiła: lepiej się poznać i wtedy zdecydować, ale w tym momencie na taką relację jest gotowa, a czy na inną czas pokaże.
Zgodziłem się aby spróbować w tej formule, zgodziłem się bo wszak czuję, że Ona to może być właśnie ta, dogadujemy się super, dodatkowo twardo stąpa po ziemi generalnie ogarnięta dziewczyna z mózgiem i bez bagażu dodatkowo w moich oczach rokująca, gdyż rozstała się z partnerem z którym była 6 lat więc w moich oczach stała w uczuciach ale dobra niedawno zerwali mnie zależy więc może być na początek forma FWB z informacją, że za jakiś czas mnie to nie wystarczy.
Czas mija i mija, zapoznałem się już z jej mamą, siostrą; ona również z moimi rodzicami, bratem i w zasadzie zakładałem, że wszystko podąża swoim tempem powoli do przodu, jednakże gdy zacząłem temat ewentualnej przeprowadzki do jej miasta tj stwierdziłem, że jeśli nasza znajomość będzie się nadal tak rozwijać jak do tej pory to jestem za tym żeby przemodelować swoje życie i pomyśleć nad tym aby coś wspólnie wynająć i zamieszkać razem i że jestem w stanie poświęcić dla niej obecne życie (mieszkanie, pracę (w której notabene dobrze zarabiam i się spełniam) ale ona zareagowała w nieoczekiwany sposób otóż powiedziała coś w stylu: boję się, że gdyby nam się nie udało to będę miała Twoją przeprowadzkę na sumieniu, bo może pogorszysz sobie stopę życiową.
Zaś po tej sytuacji na swoim koncie tinder ponownie umieściła zdjęcia i opis (wcześniej po ok miesiącu od naszego zapoznania się usunęła wszystko ale nie konto) widać co kilka dni, że profil jest przeglądany i aktualizowany, gdyż zmieniają się zdjęcia..
Nie rozumiem a czuję się traktowany przedmiotowo, nie wiem co myśleć? szuka sobie alternatyw?
co o tym myślicie? jak powinienem zareagować, bo przyznam szczerze, że mam mętlik w głowie i nie potrafię sobie z tym poradzić.
Wszak nie mogę od niej wiele wymagać bo de facto nie jesteśmy parą.