Teściowa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1

Temat: Teściowa

Cześć, chciałabym się wygadać i prosić o Waszą opinię co o tym myślicie, ja już nie jestem obiektywna i targają mną emocje.. Kwestia teściowej, tak po krótce od początku. Z moją teściowa i teściem poznałam się dopiero po ślubie, mieszkali daleko in jakoś tak po prostu wyszło, znalałam ją można powiedzieć tylko ze "słyszenia" przez telefon, już wtedy wiedziałam że nie do końca moje fale, ale ok to jest tylko teściowa, z nią nie żyje na codzień. Jaka mi się wydawała? Rozkrzyczana, dzwoniąca czasem przed 7 w sobotę, wieczne pretensje że mąż coś źle zrobił, powiedział, że nie chodzimy do kościoła, jak dla mnie to oni normalnie nie rozmawiają tylko się kłócą a mąż twierdził że u nich to nie kłótnia tylko tak rozmawiają, to jest ich relacja i mam się nie wtrącać.
Jak byłam pierwszy raz u nich w domu to zoabaczylam totalna masakrę.. Bałagan taki jakiego nigdy nie widziałam.. niemalże jak w stodole.. Teść żyje niby razem ale w jakimś pokoju które ma osobne wejście, niemalże w warunkach jak bezdomny..pije I żyje w swoim świecie. Przy okazji teściowa wiecznie go opier*** za jakies drobne sprawy.
Jakiś czas temu była u nas.. Miałam już myśli że chce rozwodu I nie chce być w takiej rodzinie, narobiła bałaganu tonalnego, rozmowy normalnej z nią nie ma, czegoś nie wiem, dopytam, to drze się jak psycholka. Raz po czymś takim poszłam do pokoju I już płakać mi się chciało z bezsilności, mąż oczywiście nie widzi problemu, bo to słyszał I normlanie mówiła wg niego. Dla mnie to prostaczka, chamka I nie potrafię znaleźć z nią dialogu chociaż wydaje mi się że próbowałam.
Kolejna rzecz, wokół domu mamy spory ogród, siedziała tam cały dzień od rana do późnego wieczoru, umorusana wracała, ziemi pół kilo na dywanie w pokoju  stekanie ile się narobiła (nikt jej nie zmuszał) oczywiście modliltwy na telefonie potem na cały regulator. Mąż tylko na moją próbę zwrócił  jej uwagę, I twierdzi że jestem niewdzięczna I nie doceniam tego co robi a mnie krew zalewa, dodam, do mnie zwraca się od początku synowa, tak ma mnie w telefonie zapisana.. smile
Mimo że już pojechała, czuje jakąś niechęć do męża, że wsumie to popiera, gotuje się dźwięk telefonu jak dzowni że znowu ją usłyszę i to chamstwo. Co myślicie , przesadzam? Może trochę odpuścić bo się wyniszczam tymi emocjami..tesciowa oczywiście że jestem przewrazliwiona

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Teściowa

Najlepiej jakbyś mogła odpuścić... pytanie czy dasz radę.
W tej sytuacji, to można zrozumieć dlaczego nie znałaś teściów, mąż nie chciał Cię do nich zabrać, ale, że Ty nie naciskałaś, to Twój błąd.
Nie było by nic strasznego, żeby mąż potrafił się na tyle odciąć od matki, by nie wchodziła wam na głowę.Już te wcześniejsze rozmowy męża z matką powinny Ci dać do myślenia.

Pozostaje ograniczać kontakty do minimum.

3

Odp: Teściowa

Poznanie teściów po ślubie - medal za odwagę!

Santo subito! In vivo big_smile

4

Odp: Teściowa
wieka napisał/a:

Najlepiej jakbyś mogła odpuścić... pytanie czy dasz radę.
W tej sytuacji, to można zrozumieć dlaczego nie znałaś teściów, mąż nie chciał Cię do nich zabrać, ale, że Ty nie naciskałaś, to Twój błąd.
Nie było by nic strasznego, żeby mąż potrafił się na tyle odciąć od matki, by nie wchodziła wam na głowę.Już te wcześniejsze rozmowy męża z matką powinny Ci dać do myślenia.

Pozostaje ograniczać kontakty do minimum.

Naiwna byłam po prostu i głupia

5

Odp: Teściowa

A poza tym z mężem dobrze Ci się uklada?

Nie można żyć w ciągłym stresie, jeśli chcesz być w tym małżeństwie, to nie wysłuchuj rozmów męża z matką, nie odwiedzaj teściów, omijaj teściową dużym łukiem, niech się obrazi i nie przjeżdża do was.

W przeciwnym razie pewnie przyjdzie się rozwieść, bo wykończsz się psychicznie.

6

Odp: Teściowa
wieka napisał/a:

A poza tym z mężem dobrze Ci się uklada?

Nie można żyć w ciągłym stresie, jeśli chcesz być w tym małżeństwie, to nie wysłuchuj rozmów męża z matką, nie odwiedzaj teściów, omijaj teściową dużym łukiem, niech się obrazi i nie przjeżdża do was.

W przeciwnym razie pewnie przyjdzie się rozwieść, bo wykończsz się psychicznie.

Raz lepiej raz gorzej ale ogólnie kocham go

7

Odp: Teściowa
Jessa napisał/a:

Cześć, chciałabym się wygadać i prosić o Waszą opinię co o tym myślicie, ja już nie jestem obiektywna i targają mną emocje.. Kwestia teściowej, tak po krótce od początku. Z moją teściowa i teściem poznałam się dopiero po ślubie, mieszkali daleko in jakoś tak po prostu wyszło, znalałam ją można powiedzieć tylko ze "słyszenia" przez telefon, już wtedy wiedziałam że nie do końca moje fale, ale ok to jest tylko teściowa, z nią nie żyje na codzień. Jaka mi się wydawała? Rozkrzyczana, dzwoniąca czasem przed 7 w sobotę, wieczne pretensje że mąż coś źle zrobił, powiedział, że nie chodzimy do kościoła, jak dla mnie to oni normalnie nie rozmawiają tylko się kłócą a mąż twierdził że u nich to nie kłótnia tylko tak rozmawiają, to jest ich relacja i mam się nie wtrącać.
Jak byłam pierwszy raz u nich w domu to zoabaczylam totalna masakrę.. Bałagan taki jakiego nigdy nie widziałam.. niemalże jak w stodole.. Teść żyje niby razem ale w jakimś pokoju które ma osobne wejście, niemalże w warunkach jak bezdomny..pije I żyje w swoim świecie. Przy okazji teściowa wiecznie go opier*** za jakies drobne sprawy.
Jakiś czas temu była u nas.. Miałam już myśli że chce rozwodu I nie chce być w takiej rodzinie, narobiła bałaganu tonalnego, rozmowy normalnej z nią nie ma, czegoś nie wiem, dopytam, to drze się jak psycholka. Raz po czymś takim poszłam do pokoju I już płakać mi się chciało z bezsilności, mąż oczywiście nie widzi problemu, bo to słyszał I normlanie mówiła wg niego. Dla mnie to prostaczka, chamka I nie potrafię znaleźć z nią dialogu chociaż wydaje mi się że próbowałam.
Kolejna rzecz, wokół domu mamy spory ogród, siedziała tam cały dzień od rana do późnego wieczoru, umorusana wracała, ziemi pół kilo na dywanie w pokoju  stekanie ile się narobiła (nikt jej nie zmuszał) oczywiście modliltwy na telefonie potem na cały regulator. Mąż tylko na moją próbę zwrócił  jej uwagę, I twierdzi że jestem niewdzięczna I nie doceniam tego co robi a mnie krew zalewa, dodam, do mnie zwraca się od początku synowa, tak ma mnie w telefonie zapisana.. smile
Mimo że już pojechała, czuje jakąś niechęć do męża, że wsumie to popiera, gotuje się dźwięk telefonu jak dzowni że znowu ją usłyszę i to chamstwo. Co myślicie , przesadzam? Może trochę odpuścić bo się wyniszczam tymi emocjami..tesciowa oczywiście że jestem przewrazliwiona

Moim zdaniem to przesadzasz z tą nienawiścią do teściowej.
Mieszka daleko, nie nawiedza cię często.
A jak już przyjechała to starała się być pożyteczna, zlikwidowała twój bałagan w ogrodzie, poświęciła dużo czasu i siły na porządkowanie. Doceń to.
Czy to jej wina, że ma męża alkoholika, który żyje w swoim świecie? Powinnaś jej współczuć a nie krytykować.

8

Odp: Teściowa
Kleoma napisał/a:

Czy to jej wina, że ma męża alkoholika, który żyje w swoim świecie?

A czyja?

9

Odp: Teściowa
noben napisał/a:
Kleoma napisał/a:

Czy to jej wina, że ma męża alkoholika, który żyje w swoim świecie?

A czyja?

No na pewno nie żony jest to wina , ze mąż jest alkoholikiem. To był jego wybór . To ze z nim jest …. No cóż .
Ja tez początkowo miałam ciężkie relacje z teściowa i powiem ci ze Połowa kłótni z nią to była moja niechęć do niej , emocje itd . Mąż zawsze stawał po mojej stronie i później to mi się jej nawet żal zrobiło …. Wielu rzeczy nie lubię w niej ale stwierdziłam ze nie muszę jej uwielbiać ale dla świetego spokoju szanować tak . Ja na Twoim miejscu bym się zdystansowała , żeby się nie denerwować i odwiedziła tylko od wielkiego święta

10

Odp: Teściowa

Trzy razy czytam i dalej nie do końca wiem, gdzie leży problem. Wczoraj myślałam, że mi otępienie po znieczuleniu nie zeszło, ale dzisiaj tak czytam i dalej nie wiem.

Droga Autorko, Twoo teściowie mają prawo rządzić w swoim domu tak, jak chcą. Mają prawo żyć w syfie, mają prawo rozmawiać ze sobą tak, jak to uznają za stosowne.
Ty możesz za to wymagać, żeby nie dzwoniła za wcześnie. Możesz też wymagać, żeby to mąż załatwiał sprawy ze swoją matką. Bo inaczej to ja nie rozumiem, po co Ty się wtrącasz do życia innej rodziny. Zwłaszcza, że nie widzicie się zbyt często, skoro bez wizyt dotrwaliście do ślubu.

Nie rozumiem tez czemu nagle odczuwasz niechęć do męża, bo jego matka jest jaka jest. Męża chyba znasz dłużej, no nie? Skoro nie potrafisz na niego patrzeć teraz, jak poznałaś jego rodziców, to problem leży w Tobie, nie w nim. Nie potrafisz tego przełknąć, to faktycznie się rozwiedź, bo facet zasługuje na kogoś, kto go będzie akceptował.

11

Odp: Teściowa
wieka napisał/a:

A poza tym z mężem dobrze Ci się uklada?

Nie można żyć w ciągłym stresie, jeśli chcesz być w tym małżeństwie, to nie wysłuchuj rozmów męża z matką, nie odwiedzaj teściów, omijaj teściową dużym łukiem, niech się obrazi i nie przjeżdża do was.

W przeciwnym razie pewnie przyjdzie się rozwieść, bo wykończsz się psychicznie.

zgadzam sie w 100 %. uwierz ... to wielkie szczęście ze teściowa mieszka daleko. Ja ze swoja mieszkam na 1 podwórku wiec Autorko, uwierz mi - mogę napisać cala serie ksiazek pt : Problemy z tesciowa smile uszy do góry

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024