Witajcie.
Mam jedna sprawe. Poznalam fajnego goscia na jednym z portali jezykowych. Pisalismy do siebie bardzo krotko bo tylko 2 tyg ae odrazu bylo fajne flow. Pisalismy sobie dlugie eseje i na prawde pomyslalam wow sa jeszcze fajni goscie na tym swiecie! Ja mam 33 lata on 35, oboje wolni. On wyjechal teraz do pracy do innego kraju. Napisal mi ze napisze jak tylko doleci no i juz nie napisal. Minely dopiero 4 dni wiem ze to nie za dlugo, ale jest czasami online wchodzi na chwile na portal ale no nic nie pisze. Pomyslalam ze kogos tam ma ale on jest w Rosji na koncu swiata prawie pod Chinami na totalnym pustkowiu.
Wiem to smieszne wszystko troche ale pomyslalam ze napisze tutaj. Nie chce sie narzucac i do niego pisac skoro trzy razy powtorzyl ze odezwie sie jak tylko doleci do biura. Wrrrrr.....Umowilismy sie na kawe jak tylko wroci do swojego kraju (nie jest z Polski) a ja sie do jego kraju przeprowadzam i chcialam tam poznac nowych ludzi na tym portalu. On jest zafascynowany Polska i polskim jezykiem, ja w jego jezyku mowie perfekcyjnie jestem dwujezyczna. To bylo takie wow z obydwu stron, z jego bo poznal Polke ktora jest otwarta i mowi w jego jezyku, bo narzekal ze ciezko mu sie pisalo z Polkami byly dosc zamkniete, a z mojej bo ktos chce uczyc sie polskiego i interesuje sie moim krajem. (Moj poprzedni maz mial to w pupsku i na niczym mu nie zalezalo..)
Bezsensu jest troche ten internet. Jak tu poznac ludzi..tinder jest beznadziejny wiekszosc kolesi chce tylko jednego.