Szybkie zakochanie w innej. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Szybkie zakochanie w innej.

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 88 ]

1 Ostatnio edytowany przez Dj Kris (2022-02-21 12:44:56)

Temat: Szybkie zakochanie w innej.

Założyłem tutaj konto, bo muszę się po prostu wygadać i chciałbym poznać Waszą opinię na ten temat.
Jestem ze swoją kobietą od ponad 8 lat  ( obecnie mam 26 lat tak jak i ona ) poznaliśmy się jeszcze w szkolę średniej. Dla mnie to pierwsza prawdziwa kobieta w życiu a dla niej jestem kolejnym 2gim albo 3cim partnerem. Wyjechaliśmy razem na studia układało się na prawdę bardzo dobrze, nigdy nie mieliśmy kłótni przez tyle lat. Ja jestem typem samotnika, który spędza wolny czas w małym gronie znajomych albo sam ze sobą ona w sumie podobnie, ale nie ma problemu z wyjściem do ludzi tak jak ja. Przykładowo, kiedy mamy iść na imprezy gdzie jest sporo nieznajomych to ona przejmuje inicjatywę i ona zawsze rozmawia - ja po prostu nie czuję takiej potrzeby. Mówiąc szczerze często w gronie nawet najbliższych znajomych czuję lekką presję, aby coś mówić cokolwiek aby po prostu te znajomości przetrwały - jestem typowym mrukiem. Moja kobieta to jakoś rozumie i mimo, że czasami ją to denerwuje to w pełni to akceptuje i mówi mi o tym.  A ja się czuję w jej towarzystwie bardzo komfortowo i wiem, że mogę jej zaufać. Ale do rzeczy. Podczas jednego ze spotkań w tamtym roku poznałem jedną dziewczynę M i ta M nie wiem czemu zawróciła mi kompletnie w głowie. Momentalnie się zakochałem.
Ta druga kobieta jest zarówno moim jak i mojej partnerki przeciwieństwem. Zdaję sobie sprawę z tego, że ona by mogła się mną zwyczajnie znudzić. Utrzymuję to wszystko w tajemnicy i w sobie - nie potrafiłem przyznać przed partnerką że zakochałem się w innej. Od momentu, kiedy do tego doszło nasze relacje stanowczo się popsuły nagle zaczęły się kłótnie. Powiedziałem tej M że się w niej zakochałem na co dostałem odpowiedź, że jestem w związku i póki go nie zamknę to nie mam co liczyć na jakiś kontakt. Co prawda mieliśmy styczność kilka razy w szerszym gronie, ale oprócz kilku wypowiedzianych zdań nie doszło do niczego innego.  To uczucie w środku mnie tak pali, że bywają dni że myślę tylko o tej drugiej - śmieszne bo zakochałem się rok temu w maju i już tyle czasu minęło.
Nie szukam pozwolenia, ale bardziej porady co byście zrobili na moim miejscu.  Z jednej strony na i8 lat związku nie było sytuacji że się nagle zakochałem a z inna sprawa, że to moja 1 kobieta i gdzieś tam z tyłu głowy mam myśli, których nie dopuszczam że chciałbym zobaczyć jak by było być z inną. Serce mówi idź za uczuciami a głowa stopuje to wszystko i trzyma w ryzach to co zbudowałem przez tyle lat z 1 kobietą. Doszło do takiego absurdu, że zacząłem wypisywać sobie za i przeciw i zacząłem rozkminiać, dlaczego się zakochałem. Sam sobie tłumaczę, że przecież uczucie zakochania minie kiedyś, że to iluzja. Ale nie daje mi to spokoju. Kiedy myślę, że mam jej powiedzieć o rozstaniu to nie przechodzi mi to przez usta i nagle zaczynają mną targać skrajne uczucia, że przecież mam dobrze i mam świetną kobietę to co ty jeszcze chcesz. Inny dzień przychodzi, że biegun odwraca mi się na myślenie o tej drugiej i nagle moja dziewczyna jest już nie ważna. Dlaczego się tak nagle zakochałem ? Wiem dzieci nie mamy, ale mamy plany na mieszkanie, ślub.
Ile było takich historii tutaj na forum jak czytałem, zakochał się w innej odszedł od partnerki która go kochała. Ta 2ga go puściła  z torbami i chłop został emocjonalnym wrakiem - czy muszę też takie coś przeżyć ?

Edit. przeczytałem swój post jeszcze raz i nie mogę dojść do siebie, że jestem taki głupi i dla uczucia zakochania w obcej babie jestem w stanie skończyć 8 letni związek z kobietą którą świetnie znam. To jest po prostu śmiech na sali.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez bullet (2022-02-21 13:25:33)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Edit. przeczytałem swój post jeszcze raz i nie mogę dojść do siebie, że jestem taki głupi i dla uczucia zakochania w obcej babie jestem w stanie skończyć 8 letni związek z kobietą którą świetnie znam. To jest po prostu śmiech na sali.

z tym zdaniem się zgadzam, spójrz na to, że skoro 8 lat to kryzys musiał się pojawić, jak w małżeństwie. Jest jedno istotne "ale" ... po tym co się teraz dzieje w Twojej głowie zwyczajnie pod dywan nie da się tego zamieść. Jeśli spróbujesz to będzie śmierdzieć i wylezie za jakiś czas , a wtedy może być za późno.
Po lekturze posta wnioskuje, ze darzysz swoją kobietę dużym szacunkiem, uczuciem. W chwili obecnej zdradzasz ją emocjonalnie, sam zauważyłeś, że Twoje zauroczenie odbija się negatywnie na związku. Kobieta tez to widzi, skoro jest jeszcze z Tobą tzn. że jej zależy ale jeśli szybko nie ogarniesz siebie stracisz ją.
Do Pani M. czujesz pociąg, jesteś nią zauroczony, ona jest taka inna, Ty mylisz to z zakochaniem.
Powinieneś szybko podjąć decyzję. Albo dać szanse na ułożenie sobie życia swojej Pani, odejść i próbować się związać z Panią M, bez pewności, ze ona zechce, bo to mógł byc pretekst by Cię po prostu spławić.
Jeśli zechce - odpowiedz sobie na pytanie, czy jesteś sobie w stanie wyobrazić ją jako swoją zonę, matkę dzieci, wspólny dom, wyjazdy ... znajomi ... na pewno nie przejdzie bez echa. Tak, konsekwencje też powinny być uwzględniane w bilansie ale to mniej istotne.

Jeśli nie widzisz M. przy swoim boku za lat 5-10-15.... walcz o to co masz teraz dopóki jeszcze możesz.

3

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
bullet napisał/a:

Jeśli nie widzisz M. przy swoim boku za lat 5-10-15.... walcz o to co masz teraz.

A co jeśli nie widzi się u boku obecnej partnerki za 5-10-15 lat?

Dla mnie obecna relacja też jest „słaba”, skoro autor zdążył już wyznać miłość pannie, którą widział kilka razy w życiu, a nie potrafi swojej wieloletniej partnerce powiedzieć, co mu chodzi po głowie.
Kryzysy są wbudowane w długoterminową relację, zauroczenia się zdarzają, ale ważne co się z tym robi. Jak biegnę podzielić się swoimi odczuciami do nowo poznanej osoby, a mam problem, żeby szczerze pogadać z partnerem, to coś tu grubo nie teges.

4 Ostatnio edytowany przez bullet (2022-02-21 13:50:28)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
MagdaLena1111 napisał/a:

A co jeśli nie widzi się u boku obecnej partnerki za 5-10-15 lat?.

odnoszę wrażenie, że pisałem

... dać szanse na ułożenie sobie życia swojej Pani, odejść ...,

"ale" ... po tym co się teraz dzieje w Twojej głowie zwyczajnie pod dywan nie da się tego zamieść

poniższemu przyznam rację, DJ Kris to było bardzo, bardzo słabe

MagdaLena1111 napisał/a:

.. Jak biegnę podzielić się swoimi odczuciami do nowo poznanej osoby, a mam problem, żeby szczerze pogadać z partnerem, to coś tu grubo nie teges.

5

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Sam seks z obecną jest pewnie mordęgą.
Niestety kłopot jest taki, że ta w której sią zadurzyłeś, to tylko wynik twoich deficytów. Teraz możesz sobie to zracjonalizować, jak to zrobiłeś w podsumowaniu. Ale to w tobie zostanie i znowu wybuchnie przy innej, albo tej samej dziewczynie.
Jaki plus? Młody jesteś, bez większych zobowiązań. Jeszcze można zaliczyć upadek. Pomyśl co będzie jak cię to dopadnie np. mając 40 lat, gdy są już dzieci i ułożone życie.

6

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Zadaj sobie pytanie, czy to co czujesz do swojej partnerki to miłość? Czy byłeś w niej zakochany, jak w M? Czy to były inne odczucia?

7

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Ja nie uważam, że to zakochanie od razu oznacza, że obecna partnerka nie wystarcza albo że to nie to.
Zauroczenia się zdarzają i jak się jest singlem i jak się jest w związku i jak się jest w wieloletnim małżeństwie. Bo jesteśmy ludźmi i mechanizm nie znika. Skoro zakochujemy się będąc singlami, to nic się potem nie zmienia.
To, czym to się różni to nasza reakcja. Tutaj jest i dobra i zła. Zła, że sobie pozwoliłeś na rozwijanie tego zauroczenia. Dobra, bo się opamiętałeś.
Będziesz wiedział na przyszlość, żeby reagować wcześniej i nie pozwalać sobie na rozwój zauroczenia w innej.

Bycie w związku czy w małżeństwie polega też na tym, że jak się taka sytuacja pojawia, to wybierasz. Ty wybrałeś wink

8

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Autorze, ale Ty przecież tej M wcale nie znasz - ledwie widzieliście się kilka razy i to nie sam na sam. To, że dziewczyna powiedziała że nie kręci z zajętymi (co się chwali) nie oznacza, że chciałaby czegokolwiek z Tobą, skoro ledwie Cię zna. No najwyżej, że jesteś zabójczo przystojny i to jej wystarczy na początek wink
Poza tym możecie do siebie nie pasować, jak zauważyłeś.
ALE w obecnym związku się męczysz, jesteś nieszczęśliwy. To ewidentne. Ja na Twoim miejscu zakończyłabym obecną, 8-letnią relację i odsapnęła. Może z tą drugą coś wyjdzie kiedyś, może nie - ale na pewno aktualna partnerka nie jest tą, którą kochasz.

9

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

No to jest na prawdę dziwne, że powiedziałem innej kobiecie wprost że się w niej zakochałem a wieloletniej partnerce nawet słowa o tym nie pisnąłem. Nasza relacja jest nie do końca udana jak widać strasznie kuleje komunikacja i nie wiem dlaczego tak jest w sensie od dawna nie mówiliśmy sobie czego oczekujemy od siebie a teraz ja od roku będąc zakochanym co raz bardziej stawiam się pod ścianą. Jestem wrażliwcem i nie chciałbym skrzywdzić mojej dziewczyny, ale nie świadomie to robię odgradzając ją od siebie co raz bardziej.
Nie wiem czy teraz chodzi o to, że jedna z moich "stron" nagle daję sobie znać, że tak na prawdę nigdy się nie wybawiłem i ciągnie mnie w nieznane tym bardziej, że mam realną możliwość. Ale doskonale znam siebie i jestem typem, którego wyciągnąć na impreze to jest wyczyn - także zdając sobie z tego sprawę racjonalnie do tego podchodzę.
Mówiąc szczerze to nie pamiętam czy w swojej partnerce się zakochałem - wiem, że świetnie spędzaliśmy ze sobą wspólny czas na gotowaniu, uprawianiu sportu wspólne wakacje, studia, mieszkanie. Jest mi przykro i dołuje mnie bardzo, że miałbym zostawić ją samą to uczucie bardzo mnie trzyma z nią.
Seks jest jaki jest, mimo tylu lat ze sobą dla niej jest to kwestia tabu najlepiej po ciemku kilka pozycji nic nowego. Na pewno to też się jakoś odbija, ale no nie jest dla mnie to aż tak ważne.
Nowe jest nowe i fajne, ale zastanawiam się co później. Nagle znowu się w kimś zakocham i co dalej historia się powtórzy ? Póki co nie wybrałem a w dalszym ciągu siedzę w takiej nicości.
W skrócie jak se tak myślę, to pojawiła się opcja zmiany swojego życia spróbowania czegoś innego i moje wewnętrzne ja bardzo tego pragnie, ale wiąże się to z tym, że stracę wartościową osobę a do tego ją skrzywdzę.

10

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Autorze, nic się nie dzieje bez przyczyny :-)
Wiem, że to brzmi banalnie, ale to zauroczenie nie wzięło się znikąd. I to wcale nie oznacza, że chodzi o drugą osobę, ale o pewne sytuacje. Może zauroczyłeś się w kimś innym, bo w Twoim związku czegoś brak. Pomyśl. Zastanów się, choćby dlaczego przestaliście, albo nigdy nie zaczęliście ze swoją partnerka rozmawiać. Może czas coś z tym zrobić?

11

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Nie pamiętasz czy się zakochałeś, dobre big_smile
To wygląda, że tak z przyzwyczajenia z nią jesteś, choć pociąg fizyczny w którymś momencie się pojawił, a zaczęło się od przyjaźni.
Seks po ciemku, mówi, że dziewczyna ma problem z akceptacją swojego ciała.

Jeśli faktycznie to jest zakochanie w M, to tak szybko Ci nie przejdzie, daj sobie jeszcze trochę czasu, ciekawe czy M odwzajemnia, ale tak czy tak powinieneś zerwać jeśli czujesz, że obecna dziewczyna to jednak nie to...

12

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Zarówno ona jak i ja nie przeprowadzaliśmy takich rozmów. Ja też wolałem sporo milczeć w tym związku i raczej skupiać się na tym, aby ona miała dobrze. Jakieś kłótnie się zaczynały albo raczej wachania nastroju to ja pierwsze co jakieś kwiatki, spacer, słodycze nie znoszę fochów i od razu zamieniam się w kelnera i animatora zabaw.  Na pewno brak nam jakieś energii do życia, bo ta dziewczyna w której się zakochałem to nasze przeciwieństwo - pełna energii, żywa, cieszy się życiem i nie narzeka na wszystko jak ja i moja partnerka.  Wiem, że to już takie porównywanie, ale moja partnerka ma prace 8 godzin dziennie i zawsze wraca zmęczona okey rozumiem, jednak denerwuje mnie to, że niemal codziennie odsypia po 3-4 godziny. Wraca o 15 jest bardzo zmęczona nie umyję się nawet tylko jak weszła tak się położyła i czasami do 19 jej nie ma. Ta w której się zakochałem pracuje po 12 godzin a codziennie po pracy jeszcze ma siły na odiwedzenie znajomych, jakiś spacer cokolwiek. Praca w obydwu przypadkach fizyczna. Wiem porównanie z dupy - jedna z tych "małych" rzeczy które mnie wkurzają. Jej rodzice to przesadzają z porządkami a ona to dopóki jej się nie zwróci uwagi 10ty raz to nie posprząta. Już trochę piszę to w emocjach bo wiele musiałem znosić tego i jak o tym myślę to sam siebie podpalam. Ja też nie jestem idealny ona z kolei często narzeka, że ja nie potrafię słuchać. I tak każdy każdemu przypieka sobie.
Zerwanie jest łatwe niż chęć zmiany - może my się wypaliliiśmy ?
Wiem śmieszne - powiem szczerze, że nie pamiętam. Poznaliśmy się na imprezie po której poszliśmy od razu do łóżka a później zaczęliśmy się spotykać i tak jakoś już nam mija 8 rok. Seks po ciemku też tak uważałem, ale po tylu latach znamy siebie na wylot i daję jej ku temu powody, że nie musi się mnie wstydzić, podczas sexu często zamyka oczy czasami miałem wrażenie że po prostu jestem słaby w te klocki i sobie wyobraża że robi to z kimś innym, albo czeka jak by ten horror miał się skończyć, ale jak ją pytałem to mówi, że jej się podoba i wszystko jest ok.
Pani M powiedziała mi, że lubi mnie, ale jasno podkreśliła, że decyzje to muszę ja podjąć inaczej mam jej nie zawracać czasu. Zabawne jest to, że ona mi sama powiedziała, że skoro ja nie rozmawiam w swoim związku o potrzebach to taki związek nie ma racji bytu. Jej mówienie o tym przychodziło z taką łatwością jak by to było coś normalne. ( w sumie powinno być) - podoba mi się jej bezpośredniość i styl bycia.
W maju minie rok od tego "strzału amora" i nadal czuję ten stan. Oprócz wymiany kilku zdań wśród znajomych oraz złoeniu życzeń na fejsie nie łączy nas nic.
Uważam, że zerwanie byłoby zbyt łatwe, ale wiem, że to też była by szansa dla mnie aby ukoić te bardzo głęboko schowane żądzę spróbowania tego z inną, być w związku z inną kobietą. Wiem, że czuję niepewność i ona mnie trochę hamuję przed zmianą.

13

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Chłopie strzel sobie baranka.
Ty się nie zakochałeś tylko zauroczyłeś - czyli podziałała na Ciebie na poziomie hormonów czytaj dostałe chcicy.
I dla zaspokojenia ciekawości lub kto jak woli ulżeniu sobie chcesz zaryzykować wieloletni związek?
A jak tam się nie uda to będziesz jęczał że chcesz wrócić?
Uwierz mi na słowo że ogromna część populacji ludzkiej w sypialni nie ma odstawianych scen porno.

14 Ostatnio edytowany przez ulle (2022-02-21 19:31:18)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Autorze, Twój wieloletni związek, sądząc z opisu, posiada wiele cech związku przechodzonego albo wypalonego, jak ktoś woli.
Kto wie czy i Twoja stała dziewczyna też nie jest Tobą zmęczona? Zazwyczaj wypalenie związku odnosi się do obydwu stron.
Zachwyciła Cię inna panna i coraz bardziej ciągnie Cię do niej. Dziewczyna wydaje się być niegłupia, bo od razu postawiła Cię do pionu przypominając, że póki co jesteś w związku z kimś innym, więc do niej nie masz co startować.
Gdyby była głupia, to raczej zaczęłaby spotykać się z Tobą za plecami Twojej dziewczyny.
Ty ze zdradzaniem nie miałbyś przecież problemu.
Jedyny problem, jaki masz, to opór nowej dziewczyny. Przez to, że nie jest dla Ciebie dostępna dostałeś obsesji na jej punkcie.
Czy to miłość? Na pewno nie.
Czy zauroczyles się i niezdrowo napaliles?
Tak, właśnie tak jest.
Do tego wszystkiego jesteś kunktatorem, bo gdybyś był pewny, że jeśli zerwiesz ze stałą dziewczyna, nowa faktycznie Cię zechce, to w sekundę zerwalbys swój związek. Przed zerwaniem powstrzymuje Cię tylko niepewność.
Sam ze sobą uczciwym nie potrafisz być, więc tym bardziej w stosunku do stałej partnerki uczciwym nie będziesz.
Gdybyś był odpowiedzialnym i dojrzałym facetem, to zakonczylbys swój wieloletni związek, bo niepotrzebnie wpędzasz dziewczynę w lata.
Skoro do tej pory nie ożeniłes się z nią, nie zbudowałeś rodziny, to o czymś to świadczy - to nie jest ta kobieta.
Puść ja więc wolno i zaryzykuj.
Może staniesz się jednym z tych wiecznych poszukiwaczy, a może wyjdzie Ci z nową i będziesz szczęśliwy.

15

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Pani M powiedziała mi, że lubi mnie, ale jasno podkreśliła, że decyzje to muszę ja podjąć inaczej mam jej nie zawracać czasu.

W maju minie rok od tego "strzału amora"

Próbuję się w czuć w sytuację Pani M. Mężczyzna, który jest w 8 letnim związku, w maju 2021r. pisze, że zakochał się, pomimo tego, że nie rozmawiał z Panią M sam na sam nigdy. Teraz odzywa się po prawie roku, że zakończył związek i jest gotowy na poznawanie. Serio? po pierwsze to ta Pani M już dawno mogła o Tobie zapomnieć i związać się z kimś innym. Po drugie to kiepsko to wszystko brzmi. Pani M. też może się obawiać, że po kilku latach zakochasz się w innej kobiecie i przekreślisz z nią kilka lat relacji dla kobiety którą. np widujesz w pracy ale nigdy z nią nie rozmawiałeś. Ona mogła faktycznie na odczepne tak napisać, albo celowo nawiązała do Twojego związku, abyś się na nim skupił. Tu nie ma żadnej pewności, że ona nadal byłaby Tobą zainteresowana. Z drugiej strony jeśli zerwanie  z dotychczasową dziewczyną miało by zależeć od tego czy Pani M. Cię zechce to zerwij tak czy inaczej, bo szkoda dziewczyny. Ja sobie nie wyobrażam być z facetem, który jest ze mną tylko dlatego, że inna go nie chciała.

16

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Miałeś ze swoją dziewczyną jakieś plany na przyszłość?

17

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Tu chodzi też o mnie bo walczę sam ze sobą. Ona miała kilku facetów przede mną a ja nie miałem nigdy nikogo a ona jest pierwsza. Czy to źle, jeżeli zerwę związek aby zrobić to co chcę czy powinienem wygrać racjonalnie i dusić to w dalszym ciągu ?
Pani M to znajoma, którą czasami widujemy na spotkaniach wśród znajomych, raz czy dwa miałem możliwość z nią porozmawiania na osobności. Nie wiem czy nadal jest coś na rzeczy wiem, tylko że się w niej zakochałem i czuję to uczucie pierwszy raz od bardzo dawna. Nie wiem czy w tym wypadku powinienem kierować się uczuciami czy zachować zdrowy rozsądek.  Już nie chodzi nawet o to czy ta druga by chciała czy nie - po prostu czuję że właśnie chyba nasz związek się wypalił i nie chcę tego do końca przyznać sam przed sobą. Najszybsza zmiana to po prostu zerwać i udać się przed siebie idąc dalej.
Plany owszem były śluby, wesela i wspólne mieszkanie kupno, ale właśnie oprócz takiego gadania nigdy do niczego nie doszło w sensie do konkretów. Dojrzały facet, jak do niego dojrzeć ?
Gdyby to była kwestia tylko i wyłącznie sexu to bym poszedł na roxe i sam bym się przekonał, ale nie o to chodzi.

18

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Ona miała przed Tobą 2 partnerów a Ty nie? I to jest ten główny powód? Widzisz w ogóle jak słabo to wygląda? Pomijając że próbowałeś jechac na 2 fronty tyle że "M" jest kumata i nie dała Ci zielonego światła. Niestety musisz ryzykować, jak nie wyjdzie z nową to zostaniesz na lodzie. Zostaw obecną partnerkę z tego co piszesz to fajna dziewczyna i szkoda jej dla kogod takiego jak Ty

19 Ostatnio edytowany przez Ajko (2022-02-21 22:18:50)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Ja uważam, że powinieneś odejść o swojej dziewczyny. Dlatego, że ty teraz z nią jesteś z litości, z łaski. Wszystko co robi zamieniasz w wady, mimo to, że sam masz ich pewnie pierdyliard. To, że śmie zamykać oczy podczas seksu mnie rozwaliło.
Poza tym jeśli zakochujesz się w kimś będąc z nią w zwiazku oznacza to, że nie jest dla ciebie zbyt ważna. Twoja wrażliwość dotyczy tylko tego, że będziesz miał dyskomfort zranienia jej i powiedzenia jej, że kończysz wasz związek, a potem, będziesz miał ją gdzieś. No chyba, że ci z tą nową nie wyjdzie, to pewnie nagle doznasz olśnienia z jakiego "szczęścia" zrezygnowałeś.
Życie jest brutalne, idź i zrób eksperyment, może to będzie to czego szukasz.

20 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-02-21 22:51:20)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Musisz sam decydować, jeśli obecna kobieta to już nie jest ta z którą chcesz przejść przez życie, to odejdź, nikt za Ciebie nie zdecyduje.
To jest normalne, że ludzie z różnych przyczyn się rozchodzą, lepiej teraz niż za 10 lat, przyzwyczajenie też robi swoje, więc bezboleśnie nie będzie. Albo ktoś nam odpowiada, albo nie, uczucie, pożądanie to podstawa, a jak Ty nie wiesz co czujesz do partnerki... jakbyś miał określić to co do niej czujesz?

Jak w życiu jesteś taki niezdecydowany, to łatwo Ci nie będzie, sam nie wiesz czego chcesz.

A co do zamykania oczu, to jest normalne, żeby wyostrzyć inne zmysly, nie widziałeś tego  chociażby na filmach...

21

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Oj Kris. Po prostu ta kobieta z którą jesteś to nie ta jedyna i będziesz głupi jak nie zaryzykujesz.
Tyle Ci powiem.
Masz średni związek z przyjaciółką, a ona też zasługuje na więcej.

22

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Nie jestem draniem, który zdradza na lewo i prawo. Nie wiem może sobie za bardzo przypisuje temu zakochaniu jakieś historii w sensie, że po tylu latach zdarzyło się coś takiego i że może to na prawdę jakiś sygnał. Pogubiłem się we własnych uczuciach i na prawdę nie wiem co robić.
To co czuję do mojej partnerki to też silne uczucie, które przy kryzysie takim jak mam teraz nie daję mi tak po prostu odejść. Ale z drugiej strony wiele razy jest sfrustrowany a teraz żal mi ściska serce i bierze mnie na wspominki, że w ciągu tych 8 lat sporo rzeczy wspólnie zrobiliśmy to jest najgorsze.  Kurde przecież nie ma idealnych związków i kryzysy się zdarzają to w takim razie co jest ze mną nie tak ? Jak mam się odkochać a z kolei pokochać na nowo swoją partnerkę ? Czy mam rzucić monetą i tak zdecydować. 8 lat zaprzepaścić przez jakieś zauroczenie, dlaczego tak zgłupiałem.

23

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Robisz z tej nowej chodzący ideał a wierz mi nikt nim nie jest. Piszesz że pracuje po 12 godzin fizycznie i jest pełna sił, może dlatego że następny dzień roboczy jest wolny..? Przeszkadza Ci to że aktualna partnerka idzie spać po pracy i jej nie ma a weź pod uwagę że "M" w tym czasie będzie się wiecznie szlajała po znajomych podczas gdy Ty wolisz siedzieć w domu. To już jest ogromna różnica która Was dzieli. Podoba Ci się w niej to że jest inna od Twojej obecnej partnerki i chciałbyś spróbować czegoś nowego w łóżku a wizja dalszego seksu z aktualną do końca życia jest dla Ciebie traumatyczna. Piszesz o wypaleniu, gdybyś był wypalony to dawno byś to zakończył, teraz chcesz to zakończyć bo Ci się nowa dziewczyna spodobała. Takich przypadków jak Ty jest pełno. Nie chce Cię porównywać do innych ale schemat jest taki sam. Facet zakochuje się w innej i wtedy nagle zdaje sobie sprawę jak bardzo krzywdzi go obecna partnerka. To jest mechanizm obronny bo ciężko przyznac przed sobą że można przekreślić tak długi związek ze względu na tymczasową chęć zaspokojenia swojego przyrodzenia które nawiasem mówiąc z czasem znowu się znudzi. Gdybyś naprawdę był zakochany w swojej obecnej nie zwróciłbyś uwagi na nową, do tej pory po prostu nie spotkałeś dziewczyny która by Ci się spodobała i dlatego tkwiłeś w tak długim związku. Nie naprawisz tu nic bo się nie da. Lepiej będzie jak zostawisz obecną, Twoja frustracja i porównywanie unieszczęśliwi ją.

24 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2022-02-22 08:59:38)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Pewnie że chcielibyśmy się zakochać w najbardziej wygodnej dla siebie osobie big_smile
Ale nie zawsze tak jest w życiu że zakochujemy się wygodnie..
Dla zauroczenia nie kwestionujemy swojego obecnego związku.
Zakochujemy się w kimś kto pasuje nam pod względem damsko męskim w sensie wizji którą mamy w sercu, w głowie.
W kobiecie przy której  możesz być lepszym mężczyzną, w mężczyźnie przy którym nasza kobiecość rozkwita.
Zastanów się po prostu czy dla obecnej partnerki jesteś  najlepszym wyborem.
Poznaliscie się właściwie jako dzieci w szkole, teraz macie po 26 lat, póki co jeszcze żadnych większych zobowiązań.
To, czy chcesz z nią być nie powinno zależeć od tego jakie masz szansę u tamtej, tylko czy z obecną jesteś w stanie stworzyć szczęśliwy  zwiazek, taki gdzie wraca się do wspólnego domu z radością.
To samo poradzilabym synowi, który jest prawie w Twoim wieku i też ma wieloletnią  dziewczynę.

25

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Ela210 napisał/a:

Masz średni związek z przyjaciółką, a ona też zasługuje na więcej.

Akuratnie nie zgodzę się z tym, że ona zasługuje na więcej. Zdaje się, że w łóżku nie jest jakoś tam wymagająca i dostaje co potrzebuje. W układzie związkowym ma faceta, który też jej pasuje. Może wieść tu prym. Myślę, że to taki rodzaj kobiety, która to lubi. Nie wiem na kogo lepszego mogła by trafić? Wśród całej masy leni, przemocowców i zarozumialców, trafiła dla siebie bardzo dobrze.

26

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

"Dla zauroczenia nie kwestionujemy swojego obecnego związku."

Tak by się wydawało, a jak można się przekonać z tego forum, do końca tak na nie jest.
Autor też kilka spraw kwestionuje w swoim związku, ten seks po ciemku też dobrze nie wróży, też jest taki" może być", co można przewidzieć, że w przyszłości, po porodach, nie będzie go prawie wcale...

Kris, a w ogóle to widziałeś kiedykolwiek dziewczynę nago, jak często uprawiacie seks?

27 Ostatnio edytowany przez Dj Kris (2022-02-22 11:29:26)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Powiem Wam szczerze. Partnerka z którą jestem jest super babka, bardzo dobrze czuje się w jej towarzystwie. To że jestem jaki jestem czyli właśnie gość, który siedzi w domu trochę daje mi obawy że tak na prawdę nie znajdę nigdy innej tak fajnej kobiety pewnie obawa każdego, ale to na serio trzyma w takim napięciu że ciężko z tego wyjść.Z drugiej strony to zakochanie pokazuje że widocznie cos poszło nie tak z nami i chyba pokazuje że czegoś innego oczekuje.
Ale jak mam oczekiwać czegoś zupełnie innego skoro jestem taki. Może muszę wybrać kompromis że będąc introwertykiem nie da rady być z kimś extrawertycznym. I to co mam będzie dla mnie najodpowiedniejsze.

Oprócz mojej partnerki to nie widziałem innej kobiety. To jest o tyle dziwne bo ona normalnie się przy mnie przebiera, razem się myjemy a sex to tylko wieczorem i właśnie najlepiej po ciemku przy zasłoniętych zasłonach. Nie ma żadnej spontaniczności na zasadzie szybki numerek. Sex różnie bo często po pracy jest zmęczona i pomimo tego że mówimy że dzisiaj wieczorkiem coś będzie to nie dochodzi do niczego bo ona jest zmęczona. Ostatnimi czasy sex u nas bywał raz na tydzień nawet dłużej.

28

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Wieki, to forum pokazuje, że związki walą  się zwykle wtedy, gdy się wyda sprawa, więc niewierny /niewierna zwykle nie planuje rozstania. Ale nie ma wyjścia.
Sytuacji gdzie ktoś podjął decyzję,  usiadł i powiadomił jest naprawdę niewiele..
A u autora powstała myśl by się rozstać.
Legat, może dla Ciebie siedzenie na takiej bombie zegarowej jako plan B jest super, ale nie dla wszystkich.

29

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Ela210 napisał/a:

Wieki, to forum pokazuje, że związki walą  się zwykle wtedy, gdy się wyda sprawa, więc niewierny /niewierna zwykle nie planuje rozstania. Ale nie ma wyjścia.
Sytuacji gdzie ktoś podjął decyzję,  usiadł i powiadomił jest naprawdę niewiele..
A u autora powstała myśl by się rozstać.
Legat, może dla Ciebie siedzenie na takiej bombie zegarowej jako plan B jest super, ale nie dla wszystkich.

Różnie bywa, jak zauroczy/zakocha się w innej/ym i w to pójdzie, to liczy się z rozstaniem, a nawet jeśli nie pójdzie, opamięta się, bo przecież taki dobry, wspaniały wręcz, a jak głębiej się wejdzie, to okazuje się, że nie do końca.

Jakby nie było tu zdrada emocjonalna jest. Nie jest tak, że każdy będąc w związku przeżywa zauroczenia , co nie znaczy, że nie podabają nam się inni, w zauroczeniu/zakochaniu już wchodzi pociąg seksualny.

Kris, skoro jesteś introwertykiem, to zgrać się z drugim biegunem nie jest łatwo.

W tak młodym wieku, to seks u was nie porywa, dobrze jakbyś nie miał dużych potrzeb w tej sferze...

30

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Powiem Wam szczerze. Partnerka z którą jestem jest super babka, bardzo dobrze czuje się w jej towarzystwie. To że jestem jaki jestem czyli właśnie gość, który siedzi w domu trochę daje mi obawy że tak na prawdę nie znajdę nigdy innej tak fajnej kobiety pewnie obawa każdego, ale to na serio trzyma w takim napięciu że ciężko z tego wyjść.Z drugiej strony to zakochanie pokazuje że widocznie cos poszło nie tak z nami i chyba pokazuje że czegoś innego oczekuje.
Ale jak mam oczekiwać czegoś zupełnie innego skoro jestem taki. Może muszę wybrać kompromis że będąc introwertykiem nie da rady być z kimś extrawertycznym. I to co mam będzie dla mnie najodpowiedniejsze.

Oprócz mojej partnerki to nie widziałem innej kobiety. To jest o tyle dziwne bo ona normalnie się przy mnie przebiera, razem się myjemy a sex to tylko wieczorem i właśnie najlepiej po ciemku przy zasłoniętych zasłonach. Nie ma żadnej spontaniczności na zasadzie szybki numerek. Sex różnie bo często po pracy jest zmęczona i pomimo tego że mówimy że dzisiaj wieczorkiem coś będzie to nie dochodzi do niczego bo ona jest zmęczona. Ostatnimi czasy sex u nas bywał raz na tydzień nawet dłużej.


Przecież Tobie chodzi jedynie o to, że w Twoim związku nie ma tego co ' niby mógłbyś robić z inną ' . Zafascynowała Cię laska, która prowadzi całkiem inne życie niż Ty , nie boisz się że za jakiś czas mógłbyś wydać jej się nudny skoro ona jest taka przebojowa i pełna życia ? Moim zdaniem po prostu ma takie podejście do ludzi, jest otwarta, uśmiechnięta , bije od niej energia bo wie, że inni czują się dobrze w towarzystwie takich osób a nie mruków, pomyślałeś o tym ? Zamiast zostawiać swoją dziewczynę, może po prostu wprowadź do związku jakieś zmiany skoro czegoś Ci brakuje ?

31 Ostatnio edytowany przez Dj Kris (2022-02-22 15:02:04)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Czyli jak by nie patrzeć to fakt że zakochałem się od razu mnie dyskwalifikuje aby być dalej w stałym związku. Nie wiem czy jesteście w stanie mi uwierzyć, ale w wieczór, kiedy się z nią zobaczyłem na imprezce byłem wtedy że swoją partnerką i dzień później już czułem że coś się zmieniło i ten stan sam przyszedł. Bywały dni że myśli pojawiały się i siedziałem i myślałem non stop o niej i nie mogłem przestać. Czy to pochodna tego że nie wybawilem się i nagle mnie wzięło na hulanki ?
Seks uważam za potrzebny, ja sam potrzeb nie mam aby robić to codziennie ale raz na 2-3 dni. A kiedy dochodzi do stosunku to wydaje się to być bardziej "mechanicznie" bo wiem że ona nie ma takiej potrzeby a ja mam.
Nie do końca się zgodzę z tym że zakochanie równa się z pożądaniem. Nie fantazjuje o niej i nie zdarzyło mi się to.

Jasne że się boje, ale wychodzi ze mnie ta strona która chciałaby zrobić coś na co ma się ochotę nie patrząc na to czy ostatecznie wyjdzie czy nie wyjdzie. Zawsze sobie sporo odmawiałem na zasadzie nie wypada albo jesteś za stary na to. Gdzieś tam w środku mnie to dziecko próbuje się wydostać.

32

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

"A kiedy dochodzi do stosunku to wydaje się to być bardziej "mechanicznie" bo wiem że ona nie ma takiej potrzeby a ja mam."

Nie widzisz jakie to jest słabe...


" Nie do końca się zgodzę z tym że zakochanie równa się z pożądaniem. Nie fantazjuje o niej i nie zdarzyło mi się to."

Nie tak chodzi o fantazjowanie, jak o pociąg do tej osoby, myśli o niej... A czym wg Ciebie czym jest zakochanie?

33

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Słabe co masz na myśli mówiąc to. Czy to znaczy że mam robić sobie dobrze ręką bo moja nie ma ochoty i do końca życia robić to po ciemku i to raz na ruski rok. Mam z tego kompletnie zrezygnować ? Każde jakieś urozmaicenie seksu kończy się powiedzeniem "następnym razem" bo ją plecy bolą bo to bo tamto najlepiej jak leży i zrobię to szybko i tak to wygląda od dawna. Muszę zrezygnować z własnych potrzeb aby powiedzieć że w dorosłym związku takie problemy są nie istotne?

Wiem jak to wygląda z waszej perspektywy że jestem pewnie szczeniakiem, ale takie mam odczucia i może nie wbili mi tego do głowy, dlatego śmiało bądźcie bezpośredni.

Ja to zakochanie definiuje tak jak odczuwam to teraz, czyli losowo pojawiające się myśli o tej drugiej osobie. Ok ja nie myślę na zasadzie jak szybko dobrać się do niej a inny może tak. Bardziej chodzi mi ta sferę że w jakiś sposób mnie to uskrzydla.

34

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Słabe co masz na myśli mówiąc to. Czy to znaczy że mam robić sobie dobrze ręką bo moja nie ma ochoty i do końca życia robić to po ciemku i to raz na ruski rok. Mam z tego kompletnie zrezygnować ? Każde jakieś urozmaicenie seksu kończy się powiedzeniem "następnym razem" bo ją plecy bolą bo to bo tamto najlepiej jak leży i zrobię to szybko i tak to wygląda od dawna. Muszę zrezygnować z własnych potrzeb aby powiedzieć że w dorosłym związku takie problemy są nie istotne?

Wręcz odwrotnie, powinniście się rozstać.

35 Ostatnio edytowany przez bullet (2022-02-22 16:45:47)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Słabe co masz na myśli mówiąc to. Czy to znaczy że mam robić sobie dobrze ręką bo moja nie ma ochoty i do końca życia robić to po ciemku i to raz na ruski rok. Mam z tego kompletnie zrezygnować ? Każde jakieś urozmaicenie seksu kończy się powiedzeniem "następnym razem" bo ją plecy bolą bo to bo tamto najlepiej jak leży i zrobię to szybko i tak to wygląda od dawna. Muszę zrezygnować z własnych potrzeb aby powiedzieć że w dorosłym związku takie problemy są nie istotne?
....

Kriss, skoro koncentrujemy się na bardzo istotnej powłoce cielesnej ...
Jeśli tak to wygląda to dobrze Ci radzę, odpuść, będziesz tak napalony, że nie dasz rady egzystować. trochę to tłumaczy Twoje fascynacje innymi kobietami.
Ty już zdradzasz partnerkę. Sam widzisz, że masz wątpliwości, że się z tym dusisz.

wieka napisał/a:

Wręcz odwrotnie, powinniście się rozstać.

dokładnie tak.
Ewidentnie Wasz związek jest albo przechodzony, ale jeśli tak było od początku to jest rzeczywiście słabe, po ślubie nie możesz oczekiwać, że będzie lepiej, raczej tego, że wręcz gorzej.

36 Ostatnio edytowany przez andrew2 (2022-02-22 16:46:04)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Powiem Ci tak, byłem w związku z dziewczyną która mnie poderwała, była to pierwsza moja dziewczyna, bardzo ładna, byliśmy introwertykami, zaś podobała mi się zawsze pewna dziewczyna która była bardziej spontaniczna, energiczna i wyluzowana. Byłem w niej zakochany od zawsze. Było mi trochę nudno z pierwsza do tego wmawiałem sobie ze wszystko jest nie tak i zacząłem być z drugą a z pierwsza się rozstałem. Na początku było super ale z czasem różnica charakterów bardzo się uwidacznia i się rozstała ze mną bo czuła się źle choć powiedziała to dopiero po rozstaniu. Naprawdę jeśli masz porządna kobietę z którą możesz normalnie rozmawiać i się cieszyć chwilą to zrób wszystko żeby jej nie stracić. Jeżeli czegoś ci brakuje to poprpstu z nią o tym porozmawiaj

37

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Niestety, ale rozmowa nie podniesie libido partnerki, ani jej pociągu seksualnego do partnera, jeśli nawet coś było to zniknęło...

38 Ostatnio edytowany przez Ajko (2022-02-22 17:34:33)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
andrew2 napisał/a:

Powiem Ci tak, byłem w związku z dziewczyną która mnie poderwała, była to pierwsza moja dziewczyna, bardzo ładna, byliśmy introwertykami, zaś podobała mi się zawsze pewna dziewczyna która była bardziej spontaniczna, energiczna i wyluzowana. Byłem w niej zakochany od zawsze. Było mi trochę nudno z pierwsza do tego wmawiałem sobie ze wszystko jest nie tak i zacząłem być z drugą a z pierwsza się rozstałem. Na początku było super ale z czasem różnica charakterów bardzo się uwidacznia i się rozstała ze mną bo czuła się źle choć powiedziała to dopiero po rozstaniu. Naprawdę jeśli masz porządna kobietę z którą możesz normalnie rozmawiać i się cieszyć chwilą to zrób wszystko żeby jej nie stracić. Jeżeli czegoś ci brakuje to poprpstu z nią o tym porozmawiaj

Wiem Andrew2, że masz rację, ale ty się o tym dopiero wtedy mogłeś przekonać, jak podjąłeś się zmian. Każdy musi zbierać sam swoje doświadczenia. Bez tych błędnych byśmy nie rozumieli co jest dla nas dobre i na odwrót. Moim zdaniem, autor choćby został w tym związku z obecną dziewczyną, będzie nieszczęśliwy. Nieszczęsliwa będzie również jego obecna dziewczyna, bo jak z nią zostanie, to z łaski, ze strachu, że może popełnia błąd. Nie bedzie potrafił ukryć, że obecna partnerka go drażni, bo już nie  jest tą na której mu zależy,  bo ta relacja nie bedzie tym co chce się dostawać w związku. Ona nie bedzie wiedziała, rozumiała o co chodzi. Smutne to jest bardzo, ale jak widać, chyba czasem się nie ma wpływu na swoje zauroczenia. Hormony skoczyły, autor napalił się na inną i czas wymienić obecną na inny model. Z biologią ciężko wygrać.

39 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-02-22 17:44:56)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Nawet abstrahując od zauroczenia, obydwoje nie są zadowoleni z pożycia, ona nie ma żadnej przyjemności z seksu, nie wspominając o satysfakcji, więc jaki sens ma taki związek utrzymywany na siłę, można powiedzieć, tylko dlatego, że poza tym dobrze się dogadujemy.

Czyli związek i tak skazany na porażkę...

40 Ostatnio edytowany przez Dj Kris (2022-02-22 18:20:10)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Wydaję mi się, że ona ma podobne odczucia jak ja. Że jesteśmy ze sobą bo jest nam zwyczajnie dobrze i przyzwyczailiśmy się do tego jak jest. Ja przestałem się angażować ona w sumie podobnie każdy dzień wyglądał tak samo nie licząc jakiś wyjazdów za granicę na wakacje czy tutaj u nas w polsce. Ja chyba nie chciałem jej skrzywdzić mówiąc jej o tych zgaszonych światłach chociaż widziała nie raz moje niezadowolenie, moja głupia wrażliwość nie pozwala mi chyba wyrazić swoich opinii, oczekiwań wobec drugiej osoby bo chyba też nie chcę, aby ktoś poczuł się nie komfortowo, źle. Tylko, że w sumie najgorzej wychodzę na tym Ja.
Rozmawiałem dzisiaj z nią, że między nami się nie układa na co przyznała mi racje. Płakaliśmy. Jeżeli by mi była obojętna to chyba tak tego nie przeżywał, i tak pod wpływem tej chwili pomyślałem, że to może właśnie jest ta miłość... ale to nie jest chyba to, bo nie minie kilka dni i znowu będzie to samo skrajne emocje chwilowo zakryły to co odczuwałem negatywnego w stosunku do niej. Ciężko podjąć jakąś decyzję, kiedy druga strona mówi, że mimo wszystko Ciebie kocha jaki byś nie był, nie wiem co mam myśleć.
Boję się właśnie tego, że odrzucając czyjąś miłość sprowadze na siebie jakieś zgubienie. Albo co gorsza, że będę szukał w innych kobietach takich samych cech itp. a przecież takie same 2 osoby się nie zdarzają. Mózg mi po prostu pęka.

41 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-02-22 19:19:11)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Jest wam ze sobą dobrze, tylko jedna ważna sfera szwankuje i jak chcecie tak żyć, to przecież nikt wam nie zabroni.
Sam się kiedyś przekonasz czy Ci to wyjdzie na zdrowie wink

42

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Sfera cielesna i komunikacja. Podejrzewam, że kiedyś mnie może strzelić piorun i ani ja nie będę szczęśliwy i ani ona nie będzie szczęśliwa.

43

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Jak ten seks aż tak kuleje jak opisujesz to faktycznie się nie dopasowaliscie pod tym względem

44

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Tylko teraz tak szczerze, czy przed tą nową, przeszkadzało ci cokolwiek w twojej dziewczynie?
Czy ta nowa jest z wyglądu atrakcyjniejsza od twojej dziewczyny?
Co odebrałeś (wtedy jak cie dopadło) od tej nowej jako zaproszenie do zwrócenia na siebie uwagi? Czy był jakiś flirt?.
Czy masz tendencję by uwagę 2 osoby odbierać jako uczucie?
Z tą prawie byłą, Wyluzowaliście się przy sobie, bo było wam dobrze, bezpiecznie i spokojnie, bo chyba każdy introwertyk tego potrzebuje by móc być sobą, przy swoim partnerze. Pojawiła się nowa, strzeliło cię i nagle ci się wszystko w niej podoba, stara jest już byle jaka.

45 Ostatnio edytowany przez Dj Kris (2022-02-22 20:39:32)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Tylko właśnie próbowałem z nią rozmawiać czego oczekuje, nie powiedziała nic. Gra wstępna kończy się tym, że mówi mi dobrze chodź już. Też mi trudno z tego powodu bo to serio wygląda jak bym był słaby a od niej się tego nie dowiem a zawsze mówi, że nie ma na co narzekać.

Zanim ta nowa się pojawiła, to już miałem myśli na zasadzie czy to jest na pewno to co chcę oraz też zwykła ciekawość kierowała bycia z inną. Ale to były właśnie takie przelotne myśli, potem wracałem z tym do domu i rozchodziły się jakoś.  Ta nowa nie jest atrakcyjniejsza właśnie, podobają mi się w sumie jej włosy jeżeli chodzi o wygląd a tak to bym powiedział, że taki typ kobiety nigdy mnie nie interesował.  Czy był flirt - byłem wtedy lekko wstawiony, ale po za zwykłą rozmową, która po prostu się kleiła nie było tajemniczego puszczania oczka czy coś - byłem wtedy na imprezie ze swoją partnerką nie pomyślałbym nawet o czymś takim. A jeżeli chodzi o czyjąś uwagę skierowaną na moją osobę to raczej jestem na tyle skryty, że zazwyczaj się czerwienie i zastanawiam się co mam mówić. Pojawiła się możliwość, aby spróbować coś zupełnie innego i sprawdzenia tego - tak mi w głowie szumi, że właśnie jeszcze mam niby ten czas, ale z drugiej strony to też dobry czas na ustatkowanie swojego życia. Tylko czy będę mógł powiedzieć sobie w wieku 50 lat że żyłem tak jak chciałem ?

46

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Ja widzę, że ona kocha Cię miłością macierzyńską, poświęca się od czasu do czasu  dla seksu, żebyś był w miarę zadowolony, bo bez seksu się nie da, ale dla niej by było lepiej jakby go nie było wcale.
Bo ona Ciebie kocha miłością bezwarunkową, a taką darzymy swoje dzieci, bez namietności, intymności, potrzeby bliskości cielesnej.
Miłość bezwarunkowa do partnera sama w sobie jest toksyczna.

47 Ostatnio edytowany przez Ania2019 (2022-02-22 21:19:57)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

W sumie to może dobrze się stało, że pojawiła się ta M.
Albo z partnerką wejdziecie na inny poziom relacji albo się rozstaniecie.

Kris jesteś młodym mężczyzną, jeśli teraz tego nie czujesz to lepiej pewnie nie będzie. Co będzie za kilkanaście lat? takich M. spotkasz jeszcze pewnie kilka i nie każda będzie pewnie taka fair jak ona (szacun dla dziewczyny), będziesz miał dylematy, może ulegniesz...

Moim zdaniem szkoda i zdrowia i życia. Twojego i jej.

Pewnie skrzywdzisz mocno partnerkę odejściem, ale teraz też nie jesteście szczęśliwi,
musisz zdecydować, bo dłużej tak się nie da. Ona tez zasluguje na szczęście, być może z kimś innym je znajdzie.

48 Ostatnio edytowany przez Ajko (2022-02-22 21:12:30)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
wieka napisał/a:

Ja widzę, że ona kocha Cię miłością macierzyńską, poświęca się od czasu do czasu  dla seksu, żebyś był w miarę zadowolony, bo bez seksu się nie da, ale dla niej by było lepiej jakby go nie było wcale.
Bo ona Ciebie kocha miłością bezwarunkową, a taką darzymy swoje dzieci, bez namietności, intymności, potrzeby bliskości cielesnej.
Miłość bezwarunkowa do partnera sama w sobie jest toksyczna.

Nie odważyłabym się, przepowiadać jakie ma poglądy na temat związku i życia ta prawie już była dziewczyna. Nie znamy jej. To jest nie w porządku wobec tej dziewczyny. Życie nie wygląda jak w filmach romantycznych. Może zdarzają się tylko takie mikro chwile. Nigdy nie dostajesz wszystkiego, zawsze musisz pójść na kompromis.

Autorze mieliście 8 letni związek, który już ci nie pasuje. Zrób porządek, nie przedłużaj tego wszystkiego w nieskończoność. Oboje jesteście bardzo młodzi. Idź żyć swoim życiem, a ja życzę twojej dziewczynie by nie cierpiała długo i by szybko znalazł się ktoś, dla kogo bedzie idealną dziewczyną, przy kim bedzie mogła zamykać oczy podczas seksu i spać jak jest zmęczona po pracy.

49

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Ajko napisał/a:

. Życie nie wygląda jak w filmach romantycznych. Może zdarzają się tylko takie mikro chwile. Nigdy nie dostajesz wszystkiego, zawsze musisz pójść na kompromis.

Autorze mieliście 8 letni związek, który już ci nie pasuje. Zrób porządek, nie przedłużaj tego wszystkiego w nieskończoność. Oboje jesteście bardzo młodzi. Idź żyć swoim życiem, a ja życzę twojej dziewczynie by nie cierpiała długo i by szybko znalazł się ktoś, dla kogo bedzie idealną dziewczyną, przy kim bedzie mogła zamykać oczy podczas seksu i spać jak jest zmęczona po pracy.

Rany jakie to prawdziwie.

50

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Czyli wg. Was ja nie nadaję do związku przez moje widzi mi się ? I te rzeczy, które mi nie pasują i mnie frustrują. A moja kobieta trafiła na złamasa, który nie potrafi się określić ?

51

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Czyli wg. Was ja nie nadaję do związku przez moje widzi mi się ? I te rzeczy, które mi nie pasują i mnie frustrują. A moja kobieta trafiła na złamasa, który nie potrafi się określić ?

Nie nazwałabym cię złamasem. Oboje jesteście młodzi. Zbieracie swoje doświadczenia życiowe. Okazało się, że już wam (tobie) nie po drodze. No to co z tym zrobić? Na pewno nie trwać w związku z litości, bo to się nie uda. Każdy związek niesie za sobą ryzyko porażki, nigdy nie mamy gwarancji, że bedzie na całe życie. Zostaną wam wspomnienia wspólnych chwil i tyle.

52

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Powiedz jej o swoim zauroczeniu.
Myślę  że to rozjaśni  waszą sytuację

53

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Powiem Ci coś z doświadczenia bo miałem w 90% identyczną sytuację. Nie chciało mi się czytać tych wszystkich komentarzy więc nie wiem czy trafię do końca. Wizja tego że można byłoby być z dziewczyną która jest przeciwieństwem jest tak pociągająca że nie można zmienić swojego myślenia. Co prawda róznie w życiu bywa i może jest super dziewczyną ale dopiero teraz o tym wiem że dziewczyna to nie bułka którą można pójść do sklepu i kupić fajną w każdej chwili. Naprawdę jest ciężko znaleźć kogoś kto będzie pasował i będzie miał wartości. Życie z drugą osobą to nie 2 lata a z 50 i trzeba mieć świadomość tego że będą złe i dobre chwile i trzeba się dogadywać, a zauroczenie przemija. Moja ex była niesamowicie energiczna, pozytywna, uśmiechnięta ale nie potrafiłem z nią rozmawiać. Każda rozmowę traktowała jako atak i gdybym mógł cofnąć czas to mimo że poprzednia była nudniejsza i nie było tego flow, nie zostawiłbym jej.

54

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Czyli wg. Was ja nie nadaję do związku przez moje widzi mi się ? I te rzeczy, które mi nie pasują i mnie frustrują. A moja kobieta trafiła na złamasa, który nie potrafi się określić ?

Nie.

Po prostu się wypaliło. Fascynacja inną. Tak bywa. Lepiej teraz, jak nie macie dzieci, kredytów.
I Ty i ona zasługujecie na kogoś z kim będziecie szczęśliwi. Byliście bardzo młodzi. Takie związki są piękne, ale życie je czesto pokona.

55

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Czyli wg. Was ja nie nadaję do związku przez moje widzi mi się ? I te rzeczy, które mi nie pasują i mnie frustrują. A moja kobieta trafiła na złamasa, który nie potrafi się określić ?

Nie.

Po prostu się wypaliło. Fascynacja inną. Tak bywa. Lepiej teraz, jak nie macie dzieci, kredytów.
I Ty i ona zasługujecie na kogoś z kim będziecie szczęśliwi. Byliście bardzo młodzi. Takie związki są piękne, ale życie je czesto pokona.

56

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Czyli wg. Was ja nie nadaję do związku przez moje widzi mi się ? I te rzeczy, które mi nie pasują i mnie frustrują. A moja kobieta trafiła na złamasa, który nie potrafi się określić ?

Nikt tego przecież nie powiedział, wasz związek przeszedł w uzależnienie, dlatego tak ciężko Ci się określić, a konkretnie robić to co byś chciał.
Życia nikt za Ciebie nie przeżyje, a życie to ryzyko, nie ma nic pewnego...

57

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

No A jakby się okazało że ta druga byłaby fajna i dogadywalibyscie się, to byś napisał że świetna zmiana.
Więc jak widać Andrew Twoja ocena jest chwiejna i pierwszą dziewczynę traktujesz tak albo siak w zależności od jej użyteczności dla Ciebie.
Więc naprawdę  dobrze, że się zostaliście, przynajmniej dla niej.

58 Ostatnio edytowany przez Dj Kris (2022-02-23 01:13:53)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Zostanę to będę żałował a jak pójdę i się nie uda to też będę żałował jak powyżej Andrew. Sytuacja trochę tragiczna, każda decyzja niesie ze sobą różne scenariusze. A jak zostanę i się uda to może znowu będzie taka sytuacja, że coś nie do końca będzie pasowało.

59

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Zostanę to będę żałował a jak pójdę i się nie uda to też będę żałował jak powyżej Andrew. Sytuacja trochę tragiczna, każda decyzja niesie ze sobą różne scenariusze. A jak zostanę i się uda to może znowu będzie taka sytuacja, że coś nie do końca będzie pasowało.

Czytając ten watek moim zdaniem jesteś już jedna noga poza związkiem. Uważasz, że się zakochałeś a twój obecny związek jest średni, nie jest zły ale nie jest tez super dobry. Po prostu jest.
Robisz sobie wymówki ze introwertyk , ze ciężko, ze kto zaakceptuje? Nie wydaje mi się żebyś był jednym introwertykiem na świecie. Jesteś do tego świadomy jaki masz charakter wiec czas tez trochę wyjść ze swojego 'comfort zone'. Bo przecież możesz pójść na imprezę i dobrze się bawić jak postanowisz sobie ze tak właśnie będzie. A najpiękniejsze jest to ze świat nie ogranicza się do dwóch dziewczyn ( twojej aktualnej i tej w której się zakochałeś).
Ja osobiście uważam ze w swoim życiu pominąłeś fazę eksplorowania bo związałeś się z kimś tam i teraz kurczowo się trzymasz argumentów ze ona cię akceptuje. Skąd pomysł ze inni ludzie mieli by ciebie nie akceptować?  Jesteś w takim punkcie w życiu gdzie ta faza eksplorowania daje o sobie znać i czujesz podświadomie ze chciałbyś, oczywiście ze się boisz, bo w zasadzie to już przyzwyczaiłeś się do tego co masz i może nie chcesz więcej. A może chcesz więcej tylko o tym nie wiesz? smile

I nie nie masz tragicznej sytuacji, bo świat nie jest zero jedynkowy ze albo ta albo tamta. Moim zdaniem z ta M to pewnie ci nie wyjdzie ale koniec końców będziesz szczęśliwy ze z ta pierwsza tez nie jesteś bo dzięki temu będziesz miał szanse na poznanie wszystkiego innego.

To jest moje subiektywne zdanie, do niczego nie namawiam.

60

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Dokładnie po prostu jest. Mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie nikogo po za tymi 2 kobietami innego i to takie ograniczające uczucie i ja to tak postrzegam póki co że świat kończy się dla mnie na tej 2jce. Bo jak by nie patrzeć te kobiety w jakiś sposób dały mi do zrozumienia, że były zainteresowane moją osobą a że nigdy nie miałem powodzenia u dziewczyn to w jakiś sposób każe mi to łapać. Wiem głupie to, ale tak mam. Faza eksplorowania to właśnie chyba teraz we mnie się odzywa, bo jak mówiłem zawsze gdzieś tam trzymałem to na wodzy. Mówiłem sobie, że mam stały związek i niby jest dobrze pomimo wad, że mam jakiś spokój nie wiem jak to inaczej nazwać. Kobiety moich znajomych potrafiły robić aferę za to, że chłopak nie kupił jej np. coś słodkiego na stacji benzynowej patrząc na to wolałem się chyba nie wychylać. Teraz jest niby okazja na spróbowanie czegoś innego, nikt nie powiedział, że będziemy parą bo pierw to trzeba byłoby się zapoznać.
Mówiąc szczerze to po tylu latach z jedną kobietą teraz nie wyobrażam sobie nagle, aby jej nie było mimo wszystko tzn. ciężko to sobie wyobrazić, że mielibyśmy z dnia na dzień zostać kolegami, którzy czasem zobaczą się na mieście albo w sklepie.

61 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-02-23 11:43:50)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Należysz do osób, które nie puszczą się jednej gałęzi, zanim nie złapią drugiej.
Trzeba umieć żyć samemu, nie uzależniać swojego życia od drugiej osoby, wtedy i decyzje przychodzą łatwiej.

Nie jesteś chyba taki wstydliwy, skoro do M potrafiłeś tak zagadać, że taka była jej reakcja... do tego będąc w zwiazku.

62

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

No po 8 latach ciężko wyobrazić sobie być samemu. Ja jestem ogólnie samotnikiem i chodzę swoimi ścieżkami, ale też mam potrzebę porozmawiać i zawsze było tak, że z nią zawsze mogłem sobie pogadać. Mamy też psa i wiecie traktujemy pieska jak nasze dziecko razem się z nim bawimy itp. Jest miło, ale też przychodzą właśnie te chwilę negatywne. Pewnie gdybym się nie zakochał to nadal bym tkwił w związku i pewnie uznał bym, że no tak musi być i w sumie jest ok.  Podobają mi się inne kobiety i chyba jak każdy mężczyzna czasem się obejrzy, ale nie miałem sytuacji abym się nagle zakochał w kimś.  Wstydliwy jestem owszem, wtedy po pierwszym spotkaniu byłem po alkoholu innym razem byłem trzeźwy to raczej nerwowo podchodziłem do rozmowy i to było na zasadzie gadania o pogodzie, bo ze stresu nie wiedziałem co powiedzieć. Mimo to powiedziałem jej że się w niej zakochałem.

63 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-02-23 13:55:56)

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

My tu tylko możemy pogadać, nie zmienimy Twojej osobowości, sam musisz nad sobą pracować, nad poczuciem własnej wartości.

To jednak musi coś być na rzeczy, jak jej to powiedziałeś przy swojej nieśmiałości.
Dobrze Ci dziewczyna powiedziała, bo naczej byś jedną noga był z nią, drugą z obecną partnerką.
Może zróbcie sobie przerwę, spójrzcie na swój związek z boku, dajcie sobie jakiś czas, żeby się do końca określić.
W myśl powiedzenia, jak kogoś kochasz, puść wolno... przekonasz się czy on też kocha. To dedykuję Twojej dziewczynie, ale ona i tak chce być z Tobą czy ja kochasz czy nie, abyś był, czyli tak trochę na siłę Cię przytrzymuje, co Ci nie ułatwia...


https://www.netkobiety.pl/t127322.html

Przeczytaj wątek kolegi, ma podobny problem z decyzyjnością, możecie podać sobie rękę...

64

Odp: Szybkie zakochanie w innej.

Dwa tygodnie przerwy, przemysl sobie, zobacz czy zacznie Ci jej brakować, czy coś to da. Emocje i logika mają iść w tym samym kierunku, kierowanie się emocjami jest do kitu a spotykając się ciągle z obecną partnerka nic tylko bardziej zadręczasz siebie i ją negatywnymi emocjami. Ochłoń ty i ona

65

Odp: Szybkie zakochanie w innej.
Dj Kris napisał/a:

Dokładnie po prostu jest. Mówiąc szczerze nie wyobrażam sobie nikogo po za tymi 2 kobietami innego i to takie ograniczające uczucie i ja to tak postrzegam póki co że świat kończy się dla mnie na tej 2jce. Bo jak by nie patrzeć te kobiety w jakiś sposób dały mi do zrozumienia, że były zainteresowane moją osobą a że nigdy nie miałem powodzenia u dziewczyn to w jakiś sposób każe mi to łapać. Wiem głupie to, ale tak mam. Faza eksplorowania to właśnie chyba teraz we mnie się odzywa, bo jak mówiłem zawsze gdzieś tam trzymałem to na wodzy. Mówiłem sobie, że mam stały związek i niby jest dobrze pomimo wad, że mam jakiś spokój nie wiem jak to inaczej nazwać. Kobiety moich znajomych potrafiły robić aferę za to, że chłopak nie kupił jej np. coś słodkiego na stacji benzynowej patrząc na to wolałem się chyba nie wychylać. Teraz jest niby okazja na spróbowanie czegoś innego, nikt nie powiedział, że będziemy parą bo pierw to trzeba byłoby się zapoznać.
Mówiąc szczerze to po tylu latach z jedną kobietą teraz nie wyobrażam sobie nagle, aby jej nie było mimo wszystko tzn. ciężko to sobie wyobrazić, że mielibyśmy z dnia na dzień zostać kolegami, którzy czasem zobaczą się na mieście albo w sklepie.

No i tutaj napisałeś dokładnie co się wydarzyło. Czyli jesteś nieśmiałym facetem, który się zakochuje, gdy tylko jako tako wyglądająca babka sie nim zainteresuje. Czyli w twojej kadencji zarejestrowałeś takie 2 dziewczyny. Pewnie gdyby ta 2 nie zwróciła na ciebie uwagi w ogóle byś jej nie zauważył. Cos mi się też zdaje, że ta obecna jest idealnie skrojona na twoją miarę, widzisz w niej wady, ale tak naprawdę pewnie sam masz identyczne, ale biologia sie upomina by przeskoczyć na inną samicę, więc będzie cię tak męczyć, aż to zrobisz. Biologia na w du**e, czy będziecie do siebie pasowali, czy nie, czy będziesz żałował, czy nie.
Przestań już wymyślać wady obecnej, bo słabo to wygląda,  tylko skończ ten związek i próbuj z 2, jak dalej bedzie zainteresowana.

Posty [ 1 do 65 z 88 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Szybkie zakochanie w innej.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024