Mam 23 lata. Nie uprawiałam seksu gdy byłam nastolatką. Czekałam na tego jedynego. Spotkałam faceta który czekał na mnie. Zgadzał się ze mną. Chciał rodziny, domu, dzieci, związku. Nie przygody. Było pięknie. Po pół roku to zrobiliśmy i było pięknie. Lubiłam seks i byłam zakochana. Ale czar prysł. Nie wiedziałam co ja będę lubić w łóżku bo tego nie robiłam. On zaczął oczekiwać przebierania, seksu analnego, oralnego w ogóle jakiś dziwnych rzeczy. Tłumaczy mi że tak się robi, że tak to wygląda, że ja mam być aktywna itp. że się uczyć na filmach porno nowości. Mnie to brzydzi. Te filmy też. Wcześniej było tak pięknie. A teraz to jest koszmar. Ja uciekam od niego, unikam go. On mnie ciągle namawia. Chce odejść. Nie umiem mu dać tego co on szuka. A on ciągle powtarza, że mi da czas. Ja nie chcę czasu. Chce by było jak kiedyś. Ale to chyba nie wróci. Nie chce się zmuszać, nie chce by był nieszczęśliwy, bo ja mu nie dam tego czego on oczekuje. Nie che rozmawiać i pisać ciągle o seksie, nie interesuje mnie temat ile razy dziennie ma ochotę na loda... To jest okropne. Czy ja jestem jakaś staroświecka? Czy ja mam szanse w dzisiejszym świecie na związek?
2 2022-01-07 20:39:56 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-01-07 20:41:58)
Jesteś jak najbardziej normalna.
Nie możesz zmuszać się do takich zachowań, które Cię odrzucają.
Dlatego pozostaje się rozstać.
A ten związek potraktować, jako doświadczenie życiowe.
Musisz po prostu trafić na faceta o podobnych, niewyuzdanych preferencjach seksualnych.
3 2022-01-07 20:40:03 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-01-07 20:41:04)
.
To normalne że facet chce czegoś nowego w seksie i też normalne że Ty tego możesz nie chcieć.
Trochę tempo narzucił jeszcze do niedawna dziewicy. Nie ma nic pięknego w seksie, który jest wymuszony, o zgrozo w formie jak przedstawione jest to na porno. Porno to film, nakręcony, robi się cięcia, powtórki… film. Ma być mocny bo działa tylko na zmysł wzroku. Tylko nie wpadaj w kompleksy przez niego. Różne formy seksu najlepiej poznawać na luzie, naturalnie, w swoim tempie. Za szybko. Gdzie on się spieszy?
Wygląda na to, że Twój facet naoglądał się filmów dla dorosłych i uważa, że tak wygląda/powinien wyglądać seks w związku. A gdzie romantyzm, a gdzie stopniowe poznawanie siebie, własnych ciał, potrzeb? Mam wrażenie, że Twój facet myli te rzeczy z kolejnymi zakładkami stron XXX.
Myślę, że nawet osoby starsze, z większym doświadczeniem takie urozmaicenia wprowadzają po dłuższym czasie i raczej jako coś co ma podgrzać atmosferę, a nie czymś czego się bezwzględnie wymaga. I muszą tego chcieć obie strony.
Ja się nie dziwię, że straciłaś ochotę na seks z nim bo Twoje granice komfortu i poczucie dobrego smaku zostały przekroczone i to dość szybko i brutalnie.
I nie, tak seks w parach nie wygląda, a na pewno nie we wszystkich, a nawet myślę, że nie w większości.
Szczerze? Gdyby mój partner wymagał ode mnie lodzika lika razy dziennie, to pewnie szybko straciłabym ochotę na jakąkolwiek bliskość z nim, mimo że seks oralny lubię ale od czasu do czasu i nie pod przymusem. Podobnie z innymi rzeczami.
Także albo on zrozumie i uszanuje, że Ty tego nie chcesz i nie potrzebujesz albo powinniście się rozstać.
Po prostu on ma inne potrzeby w seksie niż Ty, nie ma nic w tym złego. Źle jest to, że od niedawnej dziewicy oczekuje szybko wyuzdania gdy sama nie wiesz tak naprawdę co lubisz. Z drugiej strony, nie przekonasz się co lubisz q co nie, jeśli nie spróbujesz, ale wszystko na spokojnie, po kolei. Jeśli on tego nie rozumie, to cóż, to nie jest ten jedyny. Powiedz mu to wszystko, jak męczy Cię codzienne pisanie o seksie, bo nie jesteś taka. Nie ma co się zmuszać do czegoś, ale może spróbuj też się wyluzowac i spróbować czegoś nowego, delikatnego np przy lampce wina. Jeśli mimo wszystko będziesz na nie no nie czujesz tego, to też ok. Po prostu się w seksie wówczas nie dobraliscie i tyle, znaczy nawet aż tyle....
8 2022-01-08 18:55:32 Ostatnio edytowany przez Roxann (2022-01-08 18:57:26)
Po prostu on ma inne potrzeby w seksie niż Ty, nie ma nic w tym złego. Źle jest to, że od niedawnej dziewicy oczekuje szybko wyuzdania gdy sama nie wiesz tak naprawdę co lubisz. Z drugiej strony, nie przekonasz się co lubisz q co nie, jeśli nie spróbujesz, ale wszystko na spokojnie, po kolei. Jeśli on tego nie rozumie, to cóż, to nie jest ten jedyny. Powiedz mu to wszystko, jak męczy Cię codzienne pisanie o seksie, bo nie jesteś taka. Nie ma co się zmuszać do czegoś, ale może spróbuj też się wyluzowac i spróbować czegoś nowego, delikatnego np przy lampce wina. Jeśli mimo wszystko będziesz na nie no nie czujesz tego, to też ok. Po prostu się w seksie wówczas nie dobraliscie i tyle, znaczy nawet aż tyle....
Tak, wszystko jest dla ludzi. Czasem nie wiemy co nas kręci zanim tego nie spróbujemy, jednak każdy ma swoje granice. Jak pamiętam swój pierwszy seks i partnera, który był bardziej doświadczony, to wszystko wydawało mi się niezręczne mimo, że seks/bliskość z nim bardzo mi podobały. Jednak on wykazał wyczuciem i powoli, powoli, w swoim tempie ...
Ja wiem, że obecnie wiele nastolatek ma podobne podejście do tego faceta ale... są też takie jak Autorka.
Niby można powiedzieć, że nic w tym złego, to tylko eksperymenty by wiedzieć co się lubi ale ja pytam, gdzie jest granica? Skoro facet już na początku w tak młodym wieku chce wszystko "przetestować" bo podobno tak związki wyglądają, to co będzie potem, trójkąty?
Jeszcze raz to powiem, Twój faceta za dużo porno naoglądał i taki tego skutek, niestety.
Nie wiem czy to powszechny "problem" wśród młodych osób bo "za moich czasów" dostęp do tych treści był raczej ograniczony. Tak mi się przynajmniej wydaje
Roxann, ale ja nie zachęcam by przekraczać swoje granice. Nic na siłę. Jeśli Autorka nie jest gotowa, chętna by być bardziej otwarta na nowości, to nic wbrew sobie. Natomiast chodziło mi o to by też nie zamykać się na coś nowego, ale tak jak pisałam, na spokojnie, z czasem.
Też nie uważam i przede wszystkim nie krytykuje partnera Autorki, przedstawiając Go w negatywnym świetle, bo ma większe potrzeby, więc pewnie się filmów naogladal... (co za krzywdzący stereotyp). Po prostu ma inne, większe potrzeby i to też jest ok. Nie ok jest przedstawianie go w ten sposób. Za mało o nim wiadomo by posylac Go na stos. Brzydko tylko z Jego strony, że czegoś oczekuje w sposób hm napierajacy.
Roxann, ale ja nie zachęcam by przekraczać swoje granice. Nic na siłę. Jeśli Autorka nie jest gotowa, chętna by być bardziej otwarta na nowości, to nic wbrew sobie. Natomiast chodziło mi o to by też nie zamykać się na coś nowego, ale tak jak pisałam, na spokojnie, z czasem.
Też nie uważam i przede wszystkim nie krytykuje partnera Autorki, przedstawiając Go w negatywnym świetle, bo ma większe potrzeby, więc pewnie się filmów naogladal... (co za krzywdzący stereotyp). Po prostu ma inne, większe potrzeby i to też jest ok. Nie ok jest przedstawianie go w ten sposób. Za mało o nim wiadomo by posylac Go na stos. Brzydko tylko z Jego strony, że czegoś oczekuje w sposób hm napierajacy.
Ok, sorry jeśli uznałaś, że tego faceta przedstawiłam w złym świetle ale tak uważam, że naoglądał filmów stąd w tak młodym wieku chęci do wszelkich eksperymentów i poczucie, że tak związek wygląda. Jeszcze raz podkreślę, że chodzi mi głownie o wiek i brak wyczucia, choć też są starsi ludzie, którzy mogą podpisać pod jendą czy drugą stronę ale chyba jednak od partnera wymaga się wyrozumiałości. Do tego potrzebna rozmowa.
Zgodzę się, że brak mu wyczucia, jest młody i nie doświadczony, do tego oboje nie są nauczeni w związku odpowiedniej komunikacji i stąd mamy taki temat
Dodam ze ja nie oglądałam filmów w młodym wieku a też miałam zdecydowanie większe chęci na eksperymenty niż obecnie, więc z tymi filmami to też częsty stereotyp, ale rozumiem że w jakiejś mierze przekłada się na spaczony obraz seksu wśród młodych ludzi. Uważam jednak bardziej, że to hormony, efekt nowości i poznawanie tej sfery życia i uczenie się o swoich potrzebach, niż efekt pornoli. Ale może być różnie, to tylko spekulacje.
Nie mniej jednak kłania się umiejętność komunikacji w związku i dojrzałość.
12 2022-01-08 19:49:27 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2022-01-08 19:49:59)
Chłopak się naoglądał porno i teraz chce kopiować to. Nie dziwię się, że ci to nie odpowiada. Szczególnie jeszcze jako pierwsze doświadczenia (!)
Nie zmuszaj się do rzeczy, których nie chcesz, na które nie jestes gotowa.
Polecam książkę "sztuka obsługi penisa", przede wszystkim dla twojego chłopaka. Niech sobie poczyta co na temat seksu, porno (i inne) ma do powiedzenia doswiadczony seksuolog.
Mam 23 lata. Nie uprawiałam seksu gdy byłam nastolatką. Czekałam na tego jedynego. Spotkałam faceta który czekał na mnie. Zgadzał się ze mną. Chciał rodziny, domu, dzieci, związku. Nie przygody. Było pięknie. Po pół roku to zrobiliśmy i było pięknie. Lubiłam seks i byłam zakochana. Ale czar prysł. Nie wiedziałam co ja będę lubić w łóżku bo tego nie robiłam. On zaczął oczekiwać przebierania, seksu analnego, oralnego w ogóle jakiś dziwnych rzeczy. Tłumaczy mi że tak się robi, że tak to wygląda, że ja mam być aktywna itp. że się uczyć na filmach porno nowości. Mnie to brzydzi. Te filmy też. Wcześniej było tak pięknie. A teraz to jest koszmar. Ja uciekam od niego, unikam go. On mnie ciągle namawia. Chce odejść. Nie umiem mu dać tego co on szuka. A on ciągle powtarza, że mi da czas. Ja nie chcę czasu. Chce by było jak kiedyś. Ale to chyba nie wróci. Nie chce się zmuszać, nie chce by był nieszczęśliwy, bo ja mu nie dam tego czego on oczekuje. Nie che rozmawiać i pisać ciągle o seksie, nie interesuje mnie temat ile razy dziennie ma ochotę na loda... To jest okropne. Czy ja jestem jakaś staroświecka? Czy ja mam szanse w dzisiejszym świecie na związek?
Typek pi*da do odstrzalu imho.
Co do Ciebie, to nie masz pojęcia co to oral, anal i sex w ogole. Co w twoich warunkach jest normalne.
Czyli:koleś naogladal się porno i wali kiedy tylko moze, a ty nie wiesz o co chodzi.
Moim zdaniem typ do odrzutu bo na twoim etapie Cie po prostu popsuje.
Pierwsza i podstawowa zasada: w intymnych sytuacjach zawsze masz czuć się bezpiecznie i komfortowo, a Twoje granice uszanowane. Jeśli którykolwiek z tych punktów nie jest spełniony, jesteś poddawana naciskom, szantażom emocjonalnym, a nawet pozornie niewinnym, ale wywołującym u Ciebie stres i napięcie sugestiom, to znaczy, że coś jest mocno nie tak. Ty zdecydowanie nie jesteś gotowa na spełnianie jego oczekiwań, co jest zupełnie normalne i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej. Nieważne co robią inni, na jakim etapie życia i związku, ważne, że TY tego nie chcesz, a przynajmniej jeszcze nie teraz.
Z drugiej strony musisz pamiętać, że sytuacja nie jest tak zupełnie czarno-biała, bo on ma prawo odejść i poszukać sobie partnerki, która zaspokoi jego oczekiwania i potrzeby. To co jest istotne, to w jaki sposób usiłuje na ten, wyraźnie ważny dla niego, temat rozmawiać i czy to jest jeszcze rozmowa, czy już przemoc.
Trafiłaś na erotomana i jak ktoś napisał: do odstrzału. Z początku go to bawiło, a teraz szuka czegoś nowego, przy tym, nie zdziw się, że się okaże , że oprócz ciebie ktoś jeszcze jest. Jedna partnerka na coś się nie zgodzi, za to inna jak najbardziej, takie próbowanie innych. Szkoda życia na takich.
Mam 23 lata. Nie uprawiałam seksu gdy byłam nastolatką. Czekałam na tego jedynego. Spotkałam faceta który czekał na mnie. Zgadzał się ze mną. Chciał rodziny, domu, dzieci, związku. Nie przygody. Było pięknie. Po pół roku to zrobiliśmy i było pięknie. Lubiłam seks i byłam zakochana. Ale czar prysł. Nie wiedziałam co ja będę lubić w łóżku bo tego nie robiłam. On zaczął oczekiwać przebierania, seksu analnego, oralnego w ogóle jakiś dziwnych rzeczy. Tłumaczy mi że tak się robi, że tak to wygląda, że ja mam być aktywna itp. że się uczyć na filmach porno nowości. Mnie to brzydzi. Te filmy też. Wcześniej było tak pięknie. A teraz to jest koszmar. Ja uciekam od niego, unikam go. On mnie ciągle namawia. Chce odejść. Nie umiem mu dać tego co on szuka. A on ciągle powtarza, że mi da czas. Ja nie chcę czasu. Chce by było jak kiedyś. Ale to chyba nie wróci. Nie chce się zmuszać, nie chce by był nieszczęśliwy, bo ja mu nie dam tego czego on oczekuje. Nie che rozmawiać i pisać ciągle o seksie, nie interesuje mnie temat ile razy dziennie ma ochotę na loda... To jest okropne. Czy ja jestem jakaś staroświecka? Czy ja mam szanse w dzisiejszym świecie na związek?
Porno wyjadło koledze mózg. Nie wiem czy bym inwestował w tą znajomość. Może się to skończyć na przysłowiowym sraniu na klatę, a ty nic nie zrobisz bo będzie szkoda 2letniego związku.
jemu chodzi o seks z Tobą bardziej, a nie o Ciebie.