Cześć dziewczyny smile potrzebuje waszej rady. Przepraszam jeśli robię to w złym miejscu ale jestem tu nowa. W wakacje trochę przesadzałam z alkoholem, mój partner mnie zaniedbywał i wpadłam w depresję. Dzisiaj już wszystko jest w porządku , moje życie układa się idealnie, partner mi wybaczył wszystko co zrobiłam, ale ja ciągle się za to linczuje. Na pewnej imprezie w tamtym czasie pocałowałam się z przyjacielem, niestety nie był to jedyny raz. Zagubiłam się i wtedy poczułam się nagle kocha. Chłopak był bardzo toksyczny, wmawiał mi gdy byłam pijana że przytulenie sie do przyjaciela jeśli ma się partnera nie jest niczym złym. Nigdy nic więcej się nie stało , prócz tego że czasem się spotykaliśmy i całowaliśmy. Po pierwszym razie po tygodniu dopiero powiedziałam partnerowi co się stało. Był wsciekły i miał do tego powody, a ja powiedziałam że odchodzę bo czuję się nieszcześliwa. Żałuje każde podętej wtedy decyzji. Oczywiście z przyacielem także nie chciałam być. Ponieważ on źle mnie traktował mój chory umysł też postanowił traktować go źle. To była głupia gra, po pewnym czasie on chyba nie wytrzymał gry którą sam wymyślił, ciągle mówił że nie chce nic więcej ale gdy czasem pił , a nawet niestety też brał mówił o zmianie dla mnie wszystkiego, ja jednak tego nie chciałam, zbłądziłam ale nie lubie takich rzeczy. W pewnym momencie mnie zablokował na wszystkich mediach, o jakąś plotkę która ponoć miała wyjść odemnie. Ja głupia jeszcze do niego pisałam, prosiłam żebyśmy porozmawiali bo kiedyś przecież łączyła nas przyjaźń i chciałam porozmawiać , chciałam wrócić dopartnera ale załątwić to jakoś w normalny sposób , żeby nie napluć na siebie na ulicy. Nie mieliśmy już potem kontaktu, on tylko zaczął nagle wstawiać mnóstwo zdjęć i to na konta znajomych wspólnych. Mój partner chciał spróbować jeszcze raz i się udało , jesteśmy razem , pół roku mineło od te sytuaci. Ten jeden miesiac wręcz pokazał nam że bez siebie nie chcemy zyć, ale ja nie potrafię sobie wybaczyć, ciągle boje się że kiedyś zdecydujemy się na dzieci i wtedy kiedyś się o tym wszystkim dowiedzą . Warto potkreślić razem z partnerem byliśmy tylko razem, nigdy nie mieliśmy żadnego innego partnera w łóżku smile Czy powinnam nadal się nienawidzić siebie za to co zrobiłam i jak skrzywdziłam swoją bratnią dusze?
1 2021-12-07 12:40:32 Ostatnio edytowany przez Kasia_129 (2021-12-07 12:51:11)
"ciągle boje się że kiedyś zdecydujemy się na dzieci i wtedy będzie musiała się o czymś takim dowiedzieć"
Mogłabyś to zdanie napisać z sensem, bo nie wiadomo o co w nim chodzi.
Mogłabyś to zdanie napisać z sensem, bo nie wiadomo o co w nim chodzi.
Poprawiłam
Ja bym gorąco doradziła po prostu dorosnąć.
Bo nie wiem jak inaczej skomentować posiadanie partnera i umawianie sie na całowanie z innym.
Ja bym gorąco doradziła po prostu dorosnąć.
Bo nie wiem jak inaczej skomentować posiadanie partnera i umawianie sie na całowanie z innym.
Nie było to umawianie się na całowanie. Wiele razy próbowaliśmy zakończyć tą niezdrową relacje, ale ja nie potrafiłam tego zrobić , dlatego ciągle nie potrafię sobie wybaczyć.
Lady Loka napisał/a:Ja bym gorąco doradziła po prostu dorosnąć.
Bo nie wiem jak inaczej skomentować posiadanie partnera i umawianie sie na całowanie z innym.Nie było to umawianie się na całowanie. Wiele razy próbowaliśmy zakończyć tą niezdrową relacje, ale ja nie potrafiłam tego zrobić , dlatego ciągle nie potrafię sobie wybaczyć.
No i właśnie dlatego warto dorosnąć.
Nie wiem co więcej powiedzieć. Póki co Twoja relacja z facetem wygląda toksycznie. Jak Wam jest teraz dobrze i się pogodziliście to spoko, plus dla Was.
Nie nie potrafiłaś a nie chciałaś. Daj facetowi spokój, znajdź se innego. Jakbyś go kochała to byś tego nie robiła. Rozumiem jeszcze jeden raz. Ale to u ciebie było notoryczne.
Akurat o to, że dzieci mogą się dowiedzieć, jest w tej chwili jak najmniej ważne, po drugie nie wiem po co miałabyś im to mówić.
Miałaś toksyczną uzależniającą relację z przyjacielem, bo jak większość młodych dziewcząt nie wiedziałaś, że nie wchodzi się w głębsze relacje z kolegą.
To co zrobiłaś jest naganne, pozwoliłaś sobą manipulować, ale nie masz za co się katować, bo to nic nie da. Jeśli jednak nie radzisz sobie psychicznie, porozmawiaj z psychogiem.
A zerwałaś kontakt z tym "przyjacielem"?